|
Notka |
|
Zwierzęta domowe - wiZOOż Forum dla miłośników zwierząt domowych. Szukasz porady w temacie psów, kotów, żółwi, chomików itp.? Forum wiZOOż to miejsce dla ciebie. |
|
Narzędzia |
2011-06-30, 21:14 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 223
|
agresja u psa- pomocy
Witam. chcialam sie poradzic w sprawie mojego pieska
Zabralam malude ze schroniska, mial ok 4miesiecy teraz ma ok 6(dokladnie nie wiadomo). ostatnio zaczoł bardzo pokazywac gdzie jest jego terytorium i strasznie agresywnie reaguje na obcych ludzi lub tych ktorych zadko widzi. Mam w domu 2-ke malych dzieci ale one moga robic z nim "co chca" szarpac za siersc, uszy i moga tulic sie i razem sie bawia on nic im nie robi nawet nie zaszczeka wrecz sie cieszy. ale na obcych jest strasznie ciety czasami boje sie ze kogos ugryzie...jak mam go tego oduczyc?? wiem ze pies jest po to aby pilnowac i bronic swojego ale nie chce dopuscic do sytuacji ze kogos ugryzie. poradzicie cos??
__________________
|
2011-07-01, 11:58 | #2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: czestochowa
Wiadomości: 1 687
|
Dot.: agresja u psa- pomocy
szkoleniowiec poki pies jest mlody...
|
2011-07-01, 14:37 | #3 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 994
|
Dot.: agresja u psa- pomocy
Pies wcale nie jest, aby pilnować i bronić. Wszystko zależy od użytkowości danej rasy. Nie każdy pies pilnuje posesji. W Twoim przypadku to raczej chodzi o wychowanie psa. Czy chodziłaś z psiakiem do psiego przedszkola? Czy piesek był właściwie socjalizowany? Możliwe, że ze strachu atakuje obcych. Czy jak był mały zapoznawałaś go z obcymi osobami, z ulicą itp?
Moim zdaniem powinnaś przeczytać książkę (a nawet kilka) o wychowaniu psów i w ogóle o psach a do tego oczywiście behawiorysta lub szkoleniowiec się przyda. Proponuje książki Stanley'a Coren'a, Jean Donaldson i książkę Karen Pryor "Najpierw wytresuj kurczaka".
__________________
"Człowiek posiadł sobie prawo do posiadania zwierzęcia. A powinien to być przywilej, który można odebrać." Edytowane przez tygrysia Czas edycji: 2011-07-01 o 14:39 Powód: dopisek |
2011-07-01, 15:49 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 223
|
Dot.: agresja u psa- pomocy
dzieki.
Nie nie chodziłam z nim do przedszkola u nas nie slyszalam o takim czyms w poblizu. Faktycznie musiała bym rozejrzec sie za jakims szkoleniowcem i czesciej zabierac go na spacerki po miescie. chociaz jak z nim wychodze gdzies "na miasto" na napotkanych obcych nie reaguje agresywnie, tylko na tych ktorzy wchodza na nasza posesje.
__________________
|
2011-07-02, 18:42 | #5 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
|
Dot.: agresja u psa- pomocy
Cytat:
Na chwilę obecną jedno - pewne twoje zachowania podczas wizyty kogoś obcego, mogą pogłębiać reakcje psa. To co psa nakręca to odciąganie za obrożę, krzyk, ogólne podniecenie. Także izolowanie psa nie jest niczym dobrym. Także goście nie powinni pewnych rzeczy robić, w tym lecieć z łapami do głaskania już w progu, bo "taki fajny szczeniak". Powinni psa ignorować, pozwolić się obwąchać na początek.
__________________
|
|
2011-07-02, 19:27 | #6 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 310
|
Dot.: agresja u psa- pomocy
Jedno pytanie- taka sytuacja ma miejsce na podwórku (czy masz ogród?) czy w domu?
Jak zachowuje się na spacerach? Edytowane przez klaki Czas edycji: 2011-07-02 o 19:31 |
2011-07-02, 22:36 | #7 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 632
|
Dot.: agresja u psa- pomocy
Witaj
Musisz od samego początku wprowadzić ostra dyscyplinę Piesek musi wiedziec kto jest szefem. Jesli nauczy sie juz chodzić na smyczy nie pozwalaj aby szedł przed Tobą. W momencie kiedy szczeka na innego człowieka/psa daj mu kuksańca w bok aby zdezorientował sie na chwile i tak do momentu aż przestanie szczekać. Odpuści Proponuję często wychodzic na spacery z pieskiem np z inna znajomą, która również ma pieska. Pozwalaj sie pieskowi przywitać z sąsiadem, musi wiedzieć że człowiek to nie wróg a przyjaciel Powodzenia. |
2011-07-03, 09:15 | #8 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
|
Dot.: agresja u psa- pomocy
Cytat:
__________________
|
|
2011-07-03, 10:29 | #9 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: czestochowa
Wiadomości: 1 687
|
Dot.: agresja u psa- pomocy
wogole porady przez internet sa bardzo ryzykowne przy agresji...
|
2011-07-03, 10:43 | #10 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 632
|
Dot.: agresja u psa- pomocy
Cytat:
Oczywiście zgadzam się, że działalnie na własną rekę jest ryzykowne i nalezy zgłosic sie do specjalisty |
|
2011-07-03, 11:46 | #11 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
|
Dot.: agresja u psa- pomocy
Cytat:
Pozdrawiam
__________________
|
|
2011-07-04, 11:30 | #12 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 754
|
Dot.: agresja u psa- pomocy
Nie pozostaje nic innego jak pomoc behawiorysty.
Rozne sa powody takich zachowań ze strony psów. Byc moze kiedys doswiadczyl czegos nieprzyjemnego ze strony czlowieka. Roznie to bywa. Nie wiadomo jak wygladala jego przeszlosc nim trafil do schroniska. Wbrew pozorom moglo spotkac go cos nieprzyjemnego a obcych ludzi kojarzy wlasnie z tym niemilym przezyciem. Jest jeszcze stosunkowo mlody wiec polecam udac sie do specjalisty, im wczesniej zacznie dzialac tym lepiej. Nie polecam na wlasna reke nic robic bo to moze pogorszyc sytuacje, tak samo karcenie psa watpie by bylo dobrym wyjsciem (moze on nie zdaje sobie sprawy jak postrzegasz jego zachowanie) Nie widze nic zlego gdy pies jest agresywny przez 'brame' do ludzi przechodzacych obok posesji, wynika to z tego, ze pies chroni swojego terytorium. Natomiast wizyty gosci i innych osob ktorych pies nie zna powinny byc z jego strony kojarzone jako cos przyjemnego, wiec warto o to zadbac. Edytowane przez agack222 Czas edycji: 2011-07-04 o 11:31 |
2011-07-04, 20:50 | #13 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: agresja u psa- pomocy
mysle, ze psa trzeba socjalizowac. bardzo prawdopodobne, ze pies boi sie obcych, bo zostal skrzywdzony przez ludzi. przede wszystkim nie nalezy dac psom sygnalu, ze akceptujecie zachowanie, czyli nie nalezy psa wtedy glaskac, przytulac etc. dobrze by bylo, zeby troche osob przewinelo sie przez wasz dom, ale zeby te osoby mialy ze soba jakies smakolyki... dobrze by bylo zaczac szkolic psa.
|
2011-07-12, 21:01 | #14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 223
|
Dot.: agresja u psa- pomocy
witam przepraszam ze wczesniej nie pisałam ale nie mialam dostepu do neta.
Pies mieszka w domu jednorodzinnym wonostojacym. caly dzien praktycznie przebywa na dworze, na noc jest w domu. Wydaje mi sie ze on tak reaguje ze strachu, byc moze jest to jakis uraz z dziecinstwa bo strasznie bojazliwy jest. gdy ktos obcy przyjezdza, najpierw jest obszczekany a potem omija go szerokim łukiem. nawet ostatnio mialam go u kolezanki ktora dobrze zna wszystko było ok. Bawil sie z jej pieskiem,na rodzicow jej tez sie cieszy bo ich zna ale jak przyjechali znajomi tez bał sie podejsc, nawet nie podszedl zeby obwachac. trzymał sie na dystans. nawet nie dał sie przekupic za bardzo smakołykiem. Innych problemow z nim nie mam
__________________
|
2011-07-12, 21:41 | #15 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 310
|
Dot.: agresja u psa- pomocy
A na czym poza szczekaniem to "agresywne zachowanie" polega? Rzuca się do nóg, rąk, podgryza gości? Warczy i pokazuje zęby gdy ktoś próbuje z nim nawiązać kontakt?
Sama mam lękliwego psa wziętego ze schroniska, wiem jak wiele pracy trzeba włożyć w to, żeby sie taki pies nie bał. Teraz na wakacje przebywam u siebie w rodzinnym domu, pies przyjechał ze mną- tutaj jest podwórko i mała baaardzo dużo szczeka, co jest wręcz irytujące, bo nie jestem w stanie ciągle przy niej siedzieć (uspokaja się, gdy powiem "cicho", ale gdy znikam z pola widzenia to od razu koncert na nowo- na krzaki bo coś sie poruszyło, na sąsiadów, bo coś za płotem robią, na psa sąsiadów, bo on też na coś szczeknął, na ogrodnika, na wczasowiczów, no dramat). Ona szczeka, ale nie mam problemów z odwołaniem jej od oszczekiwanego "obiektu", gorzej ze sprawieniem, żeby przestała się drzeć (to psiak małych rozmiarów, ma tak piskliwy szczek, że aż uszy bolą). W takiej sytuacji najgorsze co można zrobić to krzyczeć na psa (to go dodatkowo nakręca, bo myśli, że sie dołaczasz do przeganiania "intruza") . U mnie niestety skończyło się na tym, że w sytuacji, gdy muszę coś załatwic czy zrobić w domu, a pies ma siedzieć na podwórku to tylko na długiej smyczy. Albo też siedzi w domu i jest wyprowadzana normalnie 3 razy dziennie na spacery, bez łażenia sobie luzem po ogrodzie. W ogrodzie jest po prostu za dużo bodźców, a ona jest zbyt nerwowa i lękliwa, żeby ogarnąć wszystkie "strachy" które się czaja na każdym kroku. Próbowałam barowania ale niestety- ciągle pojawia się nowa osoba, mała jest tym skołowana najzwyczajniej w świecie. W dodatku jest po sterylizacji, ma specjalny kubraczek, który już ją na maxa drażni (ociera się o wszystko co znajdzie), w związku z czym jest jeszcze bardziej nerwowa. Na spacerach to zupełnie inny pies, udało mi się wypracować ignorowanie innych psów (kiedyś się na nie też bardzo nakręcała), ludzi (każdemu człowiekowi, który ją zaczepiał musiała odpyskować), jak się wystraszy jakiejś siatki, kosza na smieci, czy sterty skoszonej trawy (!) to podchodzi ostrożnie obwąchac, a nie odskakuje na całą długość smyczy ostro szczekając. Zanim skorzystać z porad behawiorysty i szkoleniowca spróbuj zastosować porady z forum, które podesłałam Ci na PW- może panikujesz, a pies po prostu jest psem lękliwym, niepewnym, ale nie od razu agresywnym. |
2011-07-12, 22:18 | #16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 223
|
Dot.: agresja u psa- pomocy
dziekuje slicznie zaraz to przejże. moze masz racje nie jest to wielka agresja...ale caly czas boje sie ze kogos ugryzie i chciala bym tego uniknac. Gdy ktos wejdzie na podworko szczeka i czasami podbiega dosc blisko do tej osoby i szczeka..nie warczy. Lecz bardziej newrowy jest gdy ta osoba wychodzi, tak jak by nie chciał jej wypuscic. jeszcze nikogo nie złapał za nogawke ale wyglada to tak jak by za chwile miał to zrobic...na psy raczej spokojnie reaguje. ma takiego ktorego nie lubi u sasiada, ale to raczej tylko ten jeden wyjatek. nienawidzi za to kotow. mam dwa i jeden jest w domu tylko gosciem.Kotka ktora jak go przywiozłam udrapnęła go w oko,zapamietał to sobie i od tej pory nie daje zyc żadnemu kotu, niezaleznie czy nasz czy obcy.
W twoim przypadku nie wiem co Ci poradzic, nie znam sie az tak na psiej psychice ale wydaje mi sie ze wiekszosc tych małych pieskow po prostu lubi szczekac. znam pare takich psiakow i pyszczek im sie nie zamyka. na wszystko szczekajamoze trzeba sie przyzwyczaic
__________________
|
2011-07-13, 08:08 | #17 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 310
|
Dot.: agresja u psa- pomocy
Ja zawsze mialam do czynienia raczej z psami pokaźnych rozmiarów, ich szczek jest chociaz do zniesienia, bo mocny, często niski. Nataomiast ujadanie mojej suki wierci dziure w mozgu i z czasem powoduje u mnie i reszty domowników mega irytację.
Ciągle ćwiczymy, może się uda to w jakimś stopniu wyeliminować Możesz wcale nie mieć psa agresywnego, a co najwyżej lękliwego i mało pewnego siebie. Lęk może przerodzić się w agresje lękową, dlatego najlepiej jak najszybciej zacząć działać Co do socjalizacji- moja suka odkąd ją wzięłam (miała wtedy 6 miesięcy) miała zapewniony kontakt z innymi psami, często też do nas do mieszkania przychodzili znajomi. Mała była duszą towarzystwa, wszystko zmieniło się wraz z dojrzewaniem i cieczką. U psów występuje wtedy kolejny okres lęków (moja była wręcz niemożliwa bo bała się wtedy nawet drzew i krzaków, na które dotychczas nie zwracała uwagi). W tym okresie wydarzył się też mały "wypadek", po którym zmienił się o 180 stopni jej stosunek do innych psów- na spacerze została otoczona przez grupkę labradorów i doga niemieckiego, które nic jej nie zrobiły, ale z racji tego, że czuły że mała ma cieczkę bardzo silnie ją obwąchiwały, ona wpadła w panike, zaczęła się opędzać, jakimś cudem przyciągnełam ją do siebie (była na smyczy), od razu między nogi, kucnęłam, żeby czuła się bezpieczniej, a w tym czasie "mądrzy" właściciele poodciągali swoje psy. Teraz mam sukę, która nienawidzi być obwąchiwana przez inne psy- domyślcie się jak to wpływa na kontakty z nimi, w końcu psy się zapoznają przez obwąchanie, a ona tylko nielicznym pozwala przybliżyć nos na mniej niż 20 cm. Pewnie czeka Cię ciężka praca, ja walcze już od jakiegoś czasu i widać poprawę- na spacerach. Gorzej właśnie z podwórkiem, chociaż tutaj będziemy do końca wakacji a potem z powrotem do miasta |
2011-07-13, 10:48 | #18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 223
|
Dot.: agresja u psa- pomocy
O kurcze..to dla małej napewno musiało byc stresujace.
Musimy wlozyc w wychowanie psiaka jak widac duzo czasu cierpliwosci i serca. mam nadzieje ze nam sie uda i beda nie do poznania Mysle o kastracji także, niechce zeby uciekał mi gdzies na wioske za panienkami. zobacze jak troszke podrosnie jak bedzie reagował na suczki. ' wiem ze po kastracji psy tez sie zmieniaja wiec zobaczymy co mnie czeka pozdrawiam
__________________
|
2011-07-13, 11:26 | #19 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 310
|
Dot.: agresja u psa- pomocy
Życzę powodzenia i trzymam kciuki
Pracy trzeba włożyć naprawde sporo, ale za to ma się satysfakcje, że podarowało sie dom jakiemus biedakowi |
Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:09.