ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?

[mysia7238]

Witam dawno mnie tu nie bylo ale jestem juz wolna i mam zamiar byc szczesliwa.Rozwod trwal 20 minut i nie było tak zlePozdrawiam wszystkie wizazystki i trzymam kciuki za Was

[mysiak]

Napisane przez mysia7238

Witam dawno mnie tu nie bylo ale jestem juz wolna i mam zamiar byc szczesliwa.Rozwod trwal 20 minut i nie było tak zlePozdrawiam wszystkie wizazystki i trzymam kciuki za Was

Cieszę się, że poszło tak szybko i chyba w miarę bezboleśnie. Wszystkiego najlepszego

[ewcianatalia]

Witam!
Informacja dla tych dziewczyn, które chcą wrócić do własnego nazwiska. Po uprawomocnieniu się wyroku sąd przesyła informację o tym do USC. Jeśli brałyście ślub w tym samym mieście co rozwód, sprawa jest prosta, zgłaszacie w USC chęć zmiany nazwiska (opłata 11 zł). Jeśli brałyście ślub w innym mieście, trzeba po uprawomocnieniu dzwonić do USC w mieście ślubu i dowiadywać się, czy dotarła adnotacja. Gdy sąd ją przyśle należy napisać podanie o wysłanie do własnego miejsca zamieszkania odpisu małżeństwa z adnotacją o rozwodzie i udać się z tym do miejscowego USC i zgłosić chęć zmiany nazwiska. Pozdrawiam

[mysia7238]

Napisane przez mysiak

Cieszę się, że poszło tak szybko i chyba w miarę bezboleśnie. Wszystkiego najlepszego

Poszło bezboleśnie bo nie chciałam udowadniac winy mojego eks.Teraz jestem juz wolna i probuje zyc w pełnym tego slowa znaczeniu.Pozdrawiam serdecznie

[AgatkaL]

Cześć
Dawno tu do Was nie zaglądałam, ale chcę Wam powiedzieć, że skończyłam pisanie pozwu o unieważnienie kościelne ślubu i zaczynam kolejna walkę z moim ex....zobaczymy jak to pójdzie.

[ajula]

Hej! Pozew o rozwód i całą"resztę",lepiej napisać ręcznie,czy na kompie i tylko wydrukować i podpisać. Dopiero zaczynam i chciałam baaardzo wszystkim podziękować za wszystkie cenne rady. Składam wniosek w piątek i mam nadzieje,że to już "z górki".

[Barbra85]

Także dawno mnie tu nie było,ale ja już zakończyłam ten rozdział w swoim życiu i jest mi z tym cudownie pozdrawiam i trzymam kciuki za reszte

[LUCRETIA82]

wczoraj mailam rozprawe i jestem wolna!!co prawda rozprawa odbyla sie godzine pozniej bo sprawa przed nami sie przeciagnela... ale jest .trwało 20 minut....ulga ogromna!!!!

[Barbra85]

Gratulacje teraz z górki zobaczysz

[redzi13]

nie koniecznie z gorki u mnie po rozwodzie dopiero zaczela sie gehenna!mojemu eks odbilo bo jego nowa Pani zaczela sie bardzo udzielac!

[mysia7238]

U mnie tez nie koniecznie z gorki bo eks przestal placic alimenty podobno maja z partnerka swoje klopoty .Nie maja oboje pracy a tak mialo byc pieknieAle ja sie nie załamuje i staram sie byc silna bo mam dla kogo .Pozdrawiam

[redzi13]

no welasnie jacyoni wszyscy biednii traca prace nie moga znalezc nastepnej itd.a ty najczesciej musisz utrzymac dzieci i nikt sie tym nie przejmuje na szczescie jest taka instytucja jak komornik i warto do niego udezyc i nie litowac sie .

[mysia7238]

[QUOTE=redzi13;24576136]no welasnie jacyoni wszyscy biednii traca prace nie moga znalezc nastepnej itd.a ty najczesciej musisz utrzymac dzieci i nikt sie tym nie przejmuje na szczescie jest taka instytucja jak komornik i warto do niego udezyc i nie litowac sie .[/QUOTE

---------- Dopisano o 17:39 ---------- Poprzedni post napisano o 17:35 ----------

Byłam dzisiaj u komornika ale niestety to troche potrwa.Ale bedzie dobrze musi byc dobrze

[Dorciia]

Dzis była moja sprawa rozwodowa bez orzekania.Złożylam wniosek 3 stycznia a za 23 dni mialam wyznaczona sprawe.Pojechalismy z moim ex jednym autem po drodze dogadujac wszystko zeby zeznania byly takie same.Rozprawa na 14.15 ostatnia w tym dniu.Balam sie niesamowicie ze sad bedzie bardzo dociekliwy i zada dziwne pytania a tymczasem sprawa trwala 20 min.Wyglada to tak:Wchodzimy, ja jako powodka podchodze pierwsza z dowodem osobistym i sad spisuje dane nastepnie to samo z ex.Ex siada a ja stojac zostaje wypytywana przez sad:
1.czy podtrzymuje pozew
2.czy maz zgada sie placic alimenty w takiej wysokosci
3.czy dzieci wiedza i jak zareagowaly na wiesc o rozwodzie
4.czy maz łozy na utrzymanie dzieci
5.dlaczego chce rozwodu
6.kiedy ostatni raz wspolzylismy
7.od kiedy nie prowadzimy gospodarstwa
8.czy maz ma dobre relacje z dziecmi i jak odnosimy sie do siebie
9.czy kocham jeszcze meza
10.czy wyszlam za maz z milosci
11.ile przed slubem sie znalismy
12.czy widze szanse na pojednanie
13.Jaki jest moj dochod miesieczny
I wszystko.Ex byl pytany prawie o to samo.Musze powiedziec ze szybko i sprawnie.Nie potrzebnie sie tak balam.Ale moze trafilam na bardzo wyrozumialy sad.Pozdrowienia dla wszystkich

[agapluz]

Dziewczyny - a jak długo od złożenia pozwu czekałyście na rozprawę?

[LUCRETIA82]

też trafiłam na fajnego sedziego-najlepsze byl moj ubaw jak najpierw sedzia sie pytal mnie o zawod, dochody a pozniej męża. A maż na pytanie kim jest Pan z zawodu-noooo...nikim, a ile Pan zarabia-nooo..nic to z czego Pan sie utrzymuje-z pomocy rodziny(tu już hamowalam wybuch smiechu). A wyksztalcenie-no niepełne wyzsze ale prosze Pana nie ma czegos takeigo..no to średnie..Panie obok sedziego patrzyły na mego jeszcze męza jak na idiotę))
zlozylam zeznania, jak wygladalo malzenstwo, pozniej poporsili meza-Czy zgadza się Pan z tym co mowila żona-a on-no w wiekszosci na szcescie sedzia sie nei dopytywal zapytal tylko czy kocha Pan żone a na to Bartek--no kocham ale niech juz ma ten rozwód wyproisili nas, za 5 minut zawolali i oglosili rozwod)))))))za tydz mam uprawomocneinie, mąz straszy że zlozy odwolanie...jak oglosili rozwod to mailam takiego banan na twarzy ze chcioalo mi sie skakac))

---------- Dopisano o 08:41 ---------- Poprzedni post napisano o 08:40 ----------

Napisane przez agapluz

Dziewczyny - a jak długo od złożenia pozwu czekałyście na rozprawę?

2 miesiące, po miesiacu przyszedl termin

[Ptysia78]

ja sie rozwiodlam w tamtym roku
pozew zlozylam 23 lipca a rozprawa byla 27 pazdziernika

tal dlugo bo byl okres urlopowy :/

[LUCRETIA82]

a dziś jest dzień, w ktorym mój rozwód sie uprawomacnia!!

[aanuszkaa]

brała któraś rozwód w Katowicach? Długo czekałyście na termin od złożenia pozwu?

[malutka01]

Witam Was dziewczyny.
Przejrzałam kilka początkowych stron wątku, ale mimo wszystko mam jedno pytanie.
Ponieważ z moim partnerem będziemy składać niedługo pozew bez orzekania o winie, chcielibyśmy dokładnie wiedzieć jakie są koszty? Bo mamy jakieś sprzeczne informacje niestety.
Z tego co pisałyście, wyczytałam, że sam pozew to 600 zł i jeśli jest bez orzekania o winie, to sąd zwraca połowę. Dochodzą do tego jakieś groszowe odpisy. A czy jest coś jeszcze? Jeśli nie było podziału majątku, to 1000zł (o ile dobrze pamiętam). Niestety samo to 600zł musimy uzbierać i lepiej żebyśmy byli przygotowani na wszystko.

Dziękuję za odpowiedź i życzę Wam wszystkiego dobrego na nowej drodze. Mam nadzieję, że niedługo my też będziemy mogli wszystko.

[mroznazima]

Wiele zależy chociażby od sędziny (tak, najczęściej są tam kobiety).
Czasem trafi się ugodowa, z którą można pogadać, a czasem naburmuszona dyktatorka. Mi niestety trafiła się ta druga...

[redzi13]

ja nie mialam podzialu majatku i zaplacilam 600 zl a moj eks musial mi zwrocic 300 nie sad tylko eks.i tez mialam bez orzeczenia choc on walczyl z orzeczeniem.

[mysiak]

Napisane przez redzi13

ja nie mialam podzialu majatku i zaplacilam 600 zl a moj eks musial mi zwrocic 300 nie sad tylko eks.i tez mialam bez orzeczenia choc on walczyl z orzeczeniem.

A mieliście jakiś wspólny majątek, pomijając rzeczy osobiste? Bo jeśli w grę wchodzą nieruchomości (dom, mieszkanie, działka) albo bardziej wartościowe ruchomości (samochód itd.) trzeba je podzielić, chyba że zostały zakupione przez jedno z Was przed ślubem.

[redzi13]

pewnie ze mielismy wspolne mieszkanie z czesciowym jeszcze kredytem i drogie meble oraz sprzet typu kino domowe.ale taki podzial zrobilam u notariusza bo zalezalo mi na czasie notariusz zrobil to w ciagu jednego dnia byl tylko problem z bankiem ale uwiez ze madry notariusz powie wszystko co tzreba zrobic.a podzial przed sadem mozna tez zrobic samemu ale sediowie nie chca tego robic na sprawach rozwodowych.spisz caly majatek wasz wspolny podziel po pol mniej wiecej i wnies o to na sprawie wtedy Sad powinien sie przychylic do tego.ale zrobcie to sami lub dogadajcie sie co do splaty tyle ze miej na uwadze ze eks mezowie tylko na poczatku sa przychylni.

[mysiak]

Napisane przez redzi13

pewnie ze mielismy wspolne mieszkanie z czesciowym jeszcze kredytem i drogie meble oraz sprzet typu kino domowe.ale taki podzial zrobilam u notariusza bo zalezalo mi na czasie notariusz zrobil to w ciagu jednego dnia byl tylko problem z bankiem ale uwiez ze madry notariusz powie wszystko co tzreba zrobic.a podzial przed sadem mozna tez zrobic samemu ale sediowie nie chca tego robic na sprawach rozwodowych.spisz caly majatek wasz wspolny podziel po pol mniej wiecej i wnies o to na sprawie wtedy Sad powinien sie przychylic do tego.ale zrobcie to sami lub dogadajcie sie co do splaty tyle ze miej na uwadze ze eks mezowie tylko na poczatku sa przychylni.

Właśnie o to chodzi. Dokonaliście podziału majątku u notariusza a we wcześniejszym poście napisałaś, że Ty nie miałaś podziału.
Jeśli są wspólne dobra to JAKIŚ podział musi być, nie można tego ot tak zostawić. Tyle

[redzi13]

dopiero dwa miesiace po rozwodzie dokonalam podzialu majatku u notariusza dlatego mowilam ze na rozwodzienie dokonywalam.Sedzina pytala czy mamy majatek wspolny i my razem zeznalismy ze sami go podzielimy sadu juz to nie interesuje jak.a mi zalezalo na czasie bo eks nie mieszka w moim miescie i mialam dwa dni na zalatwienie pozdialu dlatego poszlam do notariusza.

[aanuszkaa]

jestem załamana, właśnie dostałam wezwanie do usunięcia braków formalnych w pozwie. nie wiedziałam,że odpis skrócony aktu małżeństwa musi być wydany przed upływem 6 miesiecy. do tego mam podać dane świadka...a rozwód miał byc bez orzekania o winie wiem, że mąż by sie zgodził a teraz musze kogoś podać...czy może to być obca osoba, sąsiadka która wie,że dzieckiem zajmuje się ja,czy to musi byc ktoś z rodziny?na dodaek w jednym z podpunktów jest -podanie Sądów sygnatur akt i o co toczyły się sprawy sądowe dotyczące stron, w tym o rozwód,separację,alimenty ,
tego nierozumiem, nigdy nie miałam żadnych spraw, więc czy mam podać sygnaturę tej sprawy? jestem w kropce nie wiem co mam teraz zrobic:-(

[redzi13]

szczerze to na pieczatce z Sadu jest nr do biura podawczego zadzwon i zapytaj maja obowiazek Ci odpowiedziec choc nie zawsze chca przez telefon ale to juz zalezy jak z nimi bedziesz rozmawiac.najlepiej do nich zadzwonic i musza Ci udzielic konkretnej inf.co i jak masz napisac bo inaczej znowu Ci pismo takie wysla.co do swiadkow to lepiej kogos obcego nie z rodziny bo inaczej na to patrza wg Sedziow to jest bardziej obiektywna osoba niz rodzina.pozatym na Twoim miejscu bym siezabezpieczyla i powolala nawet 3 swiadkow wazne zeby malo ale madze odpowiadali na zadane pytania.

[aanuszkaa]

no to na świadka mogę powołać jedną pewną osobę jesli się zgodzi. ale kompletnie tego nie rozumiem, myślałam że nie potrzeba świadków, mąż sam mówił mi, że nawet by nie śmiał mi dziecka odebrać i że będzie płacił alimenty, a tu taki cyrk, nie chciałam mieszac nikogo..czy świadek jest na całej sprawie obecny czy zostaje wezwany w pewnym momencie? mam tydzień aby zwrócić pismo, ale jak mam wziąść odpis aktu małżeństwa to nie to województwo czy jeśli poproszę znajomych aby poszli do USC i pobrali za mnie taki akt to wydadzą im?

[redzi13]

wydaje mi sie ze akt malzenstwa moze odebrac tylko ktores z Wasbo o jest wazny dokument
co do bylych mezow to juz nie raz sie na ten temat wypowiadalam ze moj byly tez mial rozne fazy przed rozwodem raz mowil ze bez orzeczenia a jak codo czego doszlo to probowal wine mi udowodnicdlatgo mu nie wiez bo dzis mowi co innegojutro bedzie mowil o innego bo poslucha mamudi albo glupio madrych kumpli.
po trzecie to swiadkowie nie sa obecni na sprawach wchodza trylko na tzw.zeznania i potem musza wyjsc.