Jak podkreślić jasną cerę? część VII

[Lukrecja_Borgia]

Napisane przez "niusia"

Wczoraj w tymże wątku przeczytałam o Balsamie Do Opalania Soraya. Po przeczytaniu rewelacyjnych recenzji w KWC dzisiaj postanowiłam go zakupić. O dziwo znalazłam jeszcze wersje spf 45. Jeszcze nie zdążyłam konkretnie go wyprobowac, ale nałożyłam odrobinkę na dekolt - momentalnie się wchłonął, skóra jest przyjemnie gładka, nie czuje żadnej tłustej warstwy. Zobaczymy jak się sprawdzi na twarzy - trochę się obawiam, ale podobno sprawdza się w też tej roli.

Mnie Soraya koncertowo zapchała, ale mam cerę podatną na to
Właśnie wykończyłam enzymatyczny peeling z Biochemii, byłam zadowolona, bo to takie niepozorne, ale polerkę miało niezłą I jutro muszę kupić jakiś kolejny ścieracz. Chyba wrócę do peelingu z Daxa, z niego też byłam zadowolona.

[AmaiMomo]

"Niusia" dziękuję bardzo za te informacje!

Swoją drogą - ja też bardzo lubię Galileo.



Na załączonych zdjęciach dobrze widać różnicę. Drugie jest robione z fleszem i kolor jest w miarę nasycony, ale i tak nieco przekłamany. Natomiast zdjęcie robione w makro nie dość, że zmienia odcień (pomimo optymalnych ustawień), to w dodatku praktycznie nie widać barwy.

[ama09]

ja się pytam co to za pogoda muszę w końcu jakiś filtr kupić..

a jeszcze pytanie - używa moze któraś z Was podkładu loreal true match n1 ?

[9b13fa772a089c950fe653392ec6a155eb1c8e79_603597153b11b]

Napisane przez AmaiMomo

"Niusia" dziękuję bardzo za te informacje!

Swoją drogą - ja też bardzo lubię Galileo.



Na załączonych zdjęciach dobrze widać różnicę. Drugie jest robione z fleszem i kolor jest w miarę nasycony, ale i tak nieco przekłamany. Natomiast zdjęcie robione w makro nie dość, że zmienia odcień (pomimo optymalnych ustawień), to w dodatku praktycznie nie widać barwy.

To spróbuj w takim razie podkręcać w programie kolorki I nie wiem czy dobrze widzę światło lampy na nosie, ale jeśli tak to wszystkie zdjęcia lepiej wychodzą w świetle dziennym, robione chociażby przy oknie

[AmaiMomo]

[1=9b13fa772a089c950fe6533 92ec6a155eb1c8e79_6035971 53b11b;34243412]To spróbuj w takim razie podkręcać w programie kolorki I nie wiem czy dobrze widzę światło lampy na nosie, ale jeśli tak to wszystkie zdjęcia lepiej wychodzą w świetle dziennym, robione chociażby przy oknie [/QUOTE]

Bezpośrednio przy oknie kolory wyszły bardzo zimne, sine.

[Ingran]

Napisane przez ama09

ja się pytam co to za pogoda muszę w końcu jakiś filtr kupić..

a jeszcze pytanie - używa moze któraś z Was podkładu loreal true match n1 ?

Ja używałam.

[AmaiMomo]

Ja też mam ten podkład, ale jestem z niego średnio zadowolona. Nakładam go przy użyciu pędzla do podkładu i jakoś niezbyt dobrze się rozprowadza (pozostawia smugi). Dość nieźle stapia się ze skórą. Krycie bardzo średnie, ale za to nie tworzy na twarzy skorupy, maski.

[9b13fa772a089c950fe653392ec6a155eb1c8e79_603597153b11b]

Napisane przez AmaiMomo

Bezpośrednio przy oknie kolory wyszły bardzo zimne, sine.

W takim razie ja bym się pobawiła ustawieniami, balansem bieli, a potem ewentualnie podkręciła parę rzeczy w programie bo przypuszczam, że przy oknie jednak mimo, że kolory są zimniejsze to widać makijaż lepiej.

[201609062117]

Witam,
kolejna właścicielka wyjątkowo jasnej karnacji grzecznie się melduje i jeszcze żeby było mało, to wyjątkowy wrażliwiec i naczynkowiec. Oczywiście sformułowania od stania w piwnicy przy worku ziemniaków przez zlewanie się ze ścianą do anemii przerabiane od najmłodszych lat, także podejrzewam zacnie wesprę wasze grono.
I teraz interesująca mnie kwestia: miała któraś z was robiony peeling kawitacyjny? Niestety z moją cerą peeling mechaniczny nie wchodzi w grę, enzymatyczny nic nie daje a wągry same z siebie nie chcą zniknąć. Nie ukrywam, że nakręciła mnie trochę kosmetyczka, twierdząc że kawitacja to podstawa

[truskawkowawiosna]

Napisane przez pinkswan

Witam,
kolejna właścicielka wyjątkowo jasnej karnacji grzecznie się melduje i jeszcze żeby było mało, to wyjątkowy wrażliwiec i naczynkowiec. Oczywiście sformułowania od stania w piwnicy przy worku ziemniaków przez zlewanie się ze ścianą do anemii przerabiane od najmłodszych lat, także podejrzewam zacnie wesprę wasze grono.
I teraz interesująca mnie kwestia: miała któraś z was robiony peeling kawitacyjny? Niestety z moją cerą peeling mechaniczny nie wchodzi w grę, enzymatyczny nic nie daje a wągry same z siebie nie chcą zniknąć. Nie ukrywam, że nakręciła mnie trochę kosmetyczka, twierdząc że kawitacja to podstawa

ja tez polecam kawitacyjny jezeli kosmetyczka ma dobry sprzet i wprawiona rekę, efekt moze byc swietny takich bardzo glebokich zaskornikow nie usunie (trzeba recznie), ale martwy naskorek i powierzchowne zaskorniki tak. osobiscie wolalabym pojsc na serie peelingow kawitacyjnych niz mikrodermabrazji (nie sluzy mi)

[Amu_Ikuto]

Cześć dziewczyny ! W końcu dotarłam na ten wątek i od razu mówię, nie, nie przeczytałam poprzednich postów (6 części + 50 stron VII!!!!!). Na razie pomalutku czytam sobie część I, ale wpisuję się już tutaj bo jakbym miała czekać aż wszystko przeczytam, to by mnie chyba lato, ale to za rok zastało
Mam jasną cerę, nie jest naczynkowa - tzn ja ją nie uważam za naczynkową, nie ma rozszerzonych naczynek, ani nie dostaję czerwonych plam od gorąca itp. Moim problemem jest to, że z jakichś przyczyn jest ona wiecznie zaróżowiona i nei wiem jak tego świńskiego różu się pozbyć dodam, że nie próbuje się wybielać na siłę, bo wewnętrzna część przedramienia jest u mnie pięknie biała ale ta twarz!!! Jedynym fragmentem dnia, kiedy jest ładnie jasna - bez głupiego różu - to jest w trakcie OCM, gdy zmyję twarz mocno ciepłym ręcznikiem, ale nie zrobię sobie jeszcze masażu kostką lodu. Co robić?!?!?!
Pomóżcie proszę
Czy maseczki z mąki ryżowej by pomogły? Wklejam link: http://www.vivawoman.net/2011/08/12/...h-rice-powder/
A i proszę o jakieś rady względem pielęgnacji, a nie makijażu. Wiem, że mogłabym zamalować ten róż, ale ja po prostu nie znoszę mieć tapety na twarzy. Tusz do rzęs, eyliner i szminka jest okey, ale cery nie chcę ruszać. Zaczęłam OCM właśnie z myślą, że dzięki niemu pozbędę się rozszerzonych porów i wszelkich innych niedoskonałości
A co myślicie o używaniu po OCM zamiast kremu oleju z ogórecznika?

[201609062117]

Napisane przez truskawkowawiosna

ja tez polecam kawitacyjny jezeli kosmetyczka ma dobry sprzet i wprawiona rekę, efekt moze byc swietny takich bardzo glebokich zaskornikow nie usunie (trzeba recznie), ale martwy naskorek i powierzchowne zaskorniki tak. osobiscie wolalabym pojsc na serie peelingow kawitacyjnych niz mikrodermabrazji (nie sluzy mi)

Mi odradzono mikrodermabrazje z uwagi na pękające naczynka.

Co do zaczerwienień, to polecam krem Rubiril Isispharmy. Ładnie mi wygasił czerwone plamy i inne dziwne niespodzianki naczynkowe. Tylko jego mankamentem, wg mnie, jest działanie wysuszające.

[iamsolucky]

Napisane przez Amu_Ikuto

Cześć dziewczyny ! W końcu dotarłam na ten wątek i od razu mówię, nie, nie przeczytałam poprzednich postów (6 części + 50 stron VII!!!!!). Na razie pomalutku czytam sobie część I, ale wpisuję się już tutaj bo jakbym miała czekać aż wszystko przeczytam, to by mnie chyba lato, ale to za rok zastało
Mam jasną cerę, nie jest naczynkowa - tzn ja ją nie uważam za naczynkową, nie ma rozszerzonych naczynek, ani nie dostaję czerwonych plam od gorąca itp. Moim problemem jest to, że z jakichś przyczyn jest ona wiecznie zaróżowiona i nei wiem jak tego świńskiego różu się pozbyć dodam, że nie próbuje się wybielać na siłę, bo wewnętrzna część przedramienia jest u mnie pięknie biała ale ta twarz!!! Jedynym fragmentem dnia, kiedy jest ładnie jasna - bez głupiego różu - to jest w trakcie OCM, gdy zmyję twarz mocno ciepłym ręcznikiem, ale nie zrobię sobie jeszcze masażu kostką lodu. Co robić?!?!?!
Pomóżcie proszę
Czy maseczki z mąki ryżowej by pomogły? Wklejam link: http://www.vivawoman.net/2011/08/12/...h-rice-powder/
A i proszę o jakieś rady względem pielęgnacji, a nie makijażu. Wiem, że mogłabym zamalować ten róż, ale ja po prostu nie znoszę mieć tapety na twarzy. Tusz do rzęs, eyliner i szminka jest okey, ale cery nie chcę ruszać. Zaczęłam OCM właśnie z myślą, że dzięki niemu pozbędę się rozszerzonych porów i wszelkich innych niedoskonałości
A co myślicie o używaniu po OCM zamiast kremu oleju z ogórecznika?

hej a może to jednak wina tej Twojej Lysalphy? Zanim jej zaczęłaś używać też miałaś różową twarz? Na chłopski rozum przyczyn różowej skóry(tylko na twarzy) jest albo płytkie unaczynienie- w sensie skóra jest cienka, przeźroczysta, albo lekkie podrażnienie na całości ale bez odczynów alergicznych. Może być też sucha. Sucha często się może różowić-podczas mycia, po kosmetykach z alkoholem, tez łatwo się podrażnia itp, nic mi innego do głowy nie przychodzi.
W tamtym roku miałam olej z ogórecznika. Kupiłam go z myślą o piciu ale był tak wstrętny że postanowiłam się nim smarować. Mi zrobił masakrę, wysuszył niesamowicie, skóra była zaczerwieniona, wyskoczyły krostki-co mnie zdziwiło bo ogórecznik jest polecany do cery tłustej bo pozytywnie wpływa na skład sebum. Jedyny olej który mi krzywdy nie robi to arganowy.

[ama09]

Napisane przez Ingran

Ja używałam.

Napisane przez AmaiMomo

Ja też mam ten podkład, ale jestem z niego średnio zadowolona. Nakładam go przy użyciu pędzla do podkładu i jakoś niezbyt dobrze się rozprowadza (pozostawia smugi). Dość nieźle stapia się ze skórą. Krycie bardzo średnie, ale za to nie tworzy na twarzy skorupy, maski.

ja mam suchą skórę i zastanawiam się nad jego zakupem..
tylko nie wiem który odcień jest zbliżony do Revlona CS 150..

[neath]

Napisane przez iamsolucky

hej a może to jednak wina tej Twojej Lysalphy? Zanim jej zaczęłaś używać też miałaś różową twarz? Na chłopski rozum przyczyn różowej skóry(tylko na twarzy) jest albo płytkie unaczynienie- w sensie skóra jest cienka, przeźroczysta, albo lekkie podrażnienie na całości ale bez odczynów alergicznych. Może być też sucha. Sucha często się może różowić-podczas mycia, po kosmetykach z alkoholem, tez łatwo się podrażnia itp, nic mi innego do głowy nie przychodzi.
W tamtym roku miałam olej z ogórecznika. Kupiłam go z myślą o piciu ale był tak wstrętny że postanowiłam się nim smarować. Mi zrobił masakrę, wysuszył niesamowicie, skóra była zaczerwieniona, wyskoczyły krostki-co mnie zdziwiło bo ogórecznik jest polecany do cery tłustej bo pozytywnie wpływa na skład sebum. Jedyny olej który mi krzywdy nie robi to arganowy.

A mnie olej arganowy zrobił masakrę na twarzy . Będę musiała go zużyć do włosów albo wrzucić na wymiankę... Może spróbuję go jeszcze raz na jakimś fragmencie twarzy, ale po ostatnim uczuleniu trochę się boję.
Za to mogę polecić olej z tamanu - dobry dla mieszanej/tłustej cery. Leczy wypryski, buzia jest po nim jakaś ładniejsza

[Amu_Ikuto]

Napisane przez iamsolucky

hej a może to jednak wina tej Twojej Lysalphy? Zanim jej zaczęłaś używać też miałaś różową twarz? Na chłopski rozum przyczyn różowej skóry(tylko na twarzy) jest albo płytkie unaczynienie- w sensie skóra jest cienka, przeźroczysta, albo lekkie podrażnienie na całości ale bez odczynów alergicznych. Może być też sucha. Sucha często się może różowić-podczas mycia, po kosmetykach z alkoholem, tez łatwo się podrażnia itp, nic mi innego do głowy nie przychodzi.
W tamtym roku miałam olej z ogórecznika. Kupiłam go z myślą o piciu ale był tak wstrętny że postanowiłam się nim smarować. Mi zrobił masakrę, wysuszył niesamowicie, skóra była zaczerwieniona, wyskoczyły krostki-co mnie zdziwiło bo ogórecznik jest polecany do cery tłustej bo pozytywnie wpływa na skład sebum. Jedyny olej który mi krzywdy nie robi to arganowy.

iamsolucky, hello!!!
Muszę przyznać, że mnie nieco wystraszyłaś tym ogórecznikiem Pamiętam, że kiedyś używałam jego napar (prosto z ogródka, bo u mnie w domu sobie rośnie) i krzywdy mi nie robił a czy pomagał to nie pamiętam Wtedy jeszcze używałam żeli, toników i wszystkiego co się dało wysuszającego i z SLS-ami Na razie to kupiłam sobie maseczkę nawilżającą lirene z wiśnią z Barbados, którą kocham Muszę jakoś naprawił skórę po tym jednorazowym wyskoku z maścią z wit. A, która w jedną noc zniszczyła mi to, na co pracowałam OCM-em przez miesiąc!!!!:mur :
Co do mojej cery, to jest ona mieszana, z rozszerzonymi porami, nigdy nie zauważyłam kłopotów z naczynkami, policzki mam odwodnione, nie określiłabym jej mianem przezroczystej czy delikatnej
Nie mam pojęcia czy przed lysalphą się różowiłam, bo przed nią używałam kremów 50+, które mocno bielą (co bynajmniej mi nie przeszkadza). Dzisiaj użyłam Sorayi i owszem byłam różowa, ale nie wiem czy to od niej, bo w końcu obudziłam się ze zmasakrowaną twarzą po tej głupiej maści!!! Eh... dzisiaj maseczka z mąki ryżowej i maseczka z wiśnią barbados
Przeczytałam, że geishe używają tej maseczki, aby mieć zawsze piękną białą cerę - ja też tak chcę.

[iamsolucky]

Napisane przez Amu_Ikuto

iamsolucky, hello!!!
Muszę przyznać, że mnie nieco wystraszyłaś tym ogórecznikiem Pamiętam, że kiedyś używałam jego napar (prosto z ogródka, bo u mnie w domu sobie rośnie) i krzywdy mi nie robił a czy pomagał to nie pamiętam Wtedy jeszcze używałam żeli, toników i wszystkiego co się dało wysuszającego i z SLS-ami Na razie to kupiłam sobie maseczkę nawilżającą lirene z wiśnią z Barbados, którą kocham Muszę jakoś naprawił skórę po tym jednorazowym wyskoku z maścią z wit. A, która w jedną noc zniszczyła mi to, na co pracowałam OCM-em przez miesiąc!!!!:mur :
Co do mojej cery, to jest ona mieszana, z rozszerzonymi porami, nigdy nie zauważyłam kłopotów z naczynkami, policzki mam odwodnione, nie określiłabym jej mianem przezroczystej czy delikatnej
Nie mam pojęcia czy przed lysalphą się różowiłam, bo przed nią używałam kremów 50+, które mocno bielą (co bynajmniej mi nie przeszkadza). Dzisiaj użyłam Sorayi i owszem byłam różowa, ale nie wiem czy to od niej, bo w końcu obudziłam się ze zmasakrowaną twarzą po tej głupiej maści!!! Eh... dzisiaj maseczka z mąki ryżowej i maseczka z wiśnią barbados
Przeczytałam, że geishe używają tej maseczki, aby mieć zawsze piękną białą cerę - ja też tak chcę.

co do ogórecznika- nie bój, ja mam dziwaczną skórę, jestem wybredna co do kosmetyków, mnóstwo rzeczy mi nie służy- szczególnie te zachwalane na KWC, a dobrze mi robią za to jakieś świństwa
a ziółka z ogródka to tez inna sprawa
maść z witaminą A też mi nie służy- mam z Hasco i już po jednym użyciu mnie zapchała
zainteresowałaś mnie ta maseczką z lirene, zaraz poczytam o niej
i daj znać jak się maseczka ryżowa sprawuje- od dawna chciałam ją zrobić, ale nigdzie nie mogę dostać mąki ryżowej są inne cudaczne a głupiej ryżowej nie ma a przez net nie chce mi się zamawiać

[Amu_Ikuto]

Napisane przez iamsolucky

co do ogórecznika- nie bój, ja mam dziwaczną skórę, jestem wybredna co do kosmetyków, mnóstwo rzeczy mi nie służy- szczególnie te zachwalane na KWC, a dobrze mi robią za to jakieś świństwa
a ziółka z ogródka to tez inna sprawa
maść z witaminą A też mi nie służy- mam z Hasco i już po jednym użyciu mnie zapchała
zainteresowałaś mnie ta maseczką z lirene, zaraz poczytam o niej
i daj znać jak się maseczka ryżowa sprawuje- od dawna chciałam ją zrobić, ale nigdzie nie mogę dostać mąki ryżowej są inne cudaczne a głupiej ryżowej nie ma a przez net nie chce mi się zamawiać

Ogórecznik jednak zamówię, na razie tylko 15 ml. Zobaczę jak się będzie sprawował na mojej cerze. Na razie jednak muszę poczekać z zamówieniem - odwieczne braki gotówki, a w tym miesiącu na różne mazidełka trochę poszło, oj poszło...
Maseczka lirene z wiśnią z Barbados jak dla mnie jest genialna. Tu masz linka jakby co https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,5...-barbados.html
Pierwsze wrażenia z maseczki ryżowej: zrobiłam wersje z mlekiem, wyszła konsystencja nieco podobna jak w maseczce aspirynowej czy tej z sodą. Obawiałam się, że w ogóle ta papka nie będzie chciała się trzymać na mojej twarzy, a plackiem leżeć z maseczką nie lubię, ale okazało się, że ładnie "przywiera" do skóry i swobodnie można latać po całym mieszkaniu z nią na twarzy. Ma bardzo ładny zapach . Zmycie sprawiło mi mały problem. Maseczka wyschła na kształt czegoś w rodzaju kryształków, które wyschnięte okazały się być bardzo ostre. Zmyłam to wodą, pomasowałam kostką lodu. (Maseczkę kładłam podczas OCM na etapie po ciepłym ręczniku, ale przed kostką lodu). Twarz jest gładziutka, wydaje mi się, że jaśniejsza (niestety zaraz wylazła na mnie na różowatość, wciąż coś tam mnie musi podrażniać- znajdę winowajcę a wtedy... ) Jestem zadowolona i na pewno jeszcze poeksperymentuję z tą maseczką. Następnym razem planuję zamiast mleka dać śmietany. Jaka śmietana będzie dobra? Ilu procentowała?

A co do mąki ryżowej, to ja swoją kupiłam w Almie. 400 g za 4,50zł.

[Ingran]

Napisane przez ama09

ja mam suchą skórę i zastanawiam się nad jego zakupem..
tylko nie wiem który odcień jest zbliżony do Revlona CS 150..

Kurczę, ja w tych Revlonach się nie orientuję zbyt. N1 to niby kolor z neutralnymi tonami ale dla mnie nieco wpadał w żółć.

[iamsolucky]

Napisane przez Amu_Ikuto

Ogórecznik jednak zamówię, na razie tylko 15 ml. Zobaczę jak się będzie sprawował na mojej cerze. Na razie jednak muszę poczekać z zamówieniem - odwieczne braki gotówki, a w tym miesiącu na różne mazidełka trochę poszło, oj poszło...
Maseczka lirene z wiśnią z Barbados jak dla mnie jest genialna. Tu masz linka jakby co https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,5...-barbados.html
Pierwsze wrażenia z maseczki ryżowej: zrobiłam wersje z mlekiem, wyszła konsystencja nieco podobna jak w maseczce aspirynowej czy tej z sodą. Obawiałam się, że w ogóle ta papka nie będzie chciała się trzymać na mojej twarzy, a plackiem leżeć z maseczką nie lubię, ale okazało się, że ładnie "przywiera" do skóry i swobodnie można latać po całym mieszkaniu z nią na twarzy. Ma bardzo ładny zapach . Zmycie sprawiło mi mały problem. Maseczka wyschła na kształt czegoś w rodzaju kryształków, które wyschnięte okazały się być bardzo ostre. Zmyłam to wodą, pomasowałam kostką lodu. (Maseczkę kładłam podczas OCM na etapie po ciepłym ręczniku, ale przed kostką lodu). Twarz jest gładziutka, wydaje mi się, że jaśniejsza (niestety zaraz wylazła na mnie na różowatość, wciąż coś tam mnie musi podrażniać- znajdę winowajcę a wtedy... ) Jestem zadowolona i na pewno jeszcze poeksperymentuję z tą maseczką. Następnym razem planuję zamiast mleka dać śmietany. Jaka śmietana będzie dobra? Ilu procentowała?

A co do mąki ryżowej, to ja swoją kupiłam w Almie. 400 g za 4,50zł.

Almy nie ma u mnie
jak używałam śmietany do maseczek lub bezpośrednio na twarz to waliłam tą 18%- bo gęsta, nie spływa z twarzy, no i tłuściejsza trochę
U mnie na zaczerwieniona skórę sprawdziła się maseczka dax cosmetics s.o.s-maseczka koktailowa- tylko że ona jest niby pod makijaz co kompletnie mija się z prawdą, używam jej jako kremu/maski na noc pod makijaż absolutnie się nie nadaje. Kładę grubą warstwę-zostawia taka złoto różową poświatę-ale rano cera rozjaśniona, w sensie brak zaczerwienień Właśnie, będę musiała wrzucić recenzję na KWC bo jestem tą maseczka ostatnio zachwycona

[Amu_Ikuto]

Napisane przez iamsolucky

Almy nie ma u mnie
jak używałam śmietany do maseczek lub bezpośrednio na twarz to waliłam tą 18%- bo gęsta, nie spływa z twarzy, no i tłuściejsza trochę
U mnie na zaczerwieniona skórę sprawdziła się maseczka dax cosmetics s.o.s-maseczka koktailowa- tylko że ona jest niby pod makijaz co kompletnie mija się z prawdą, używam jej jako kremu/maski na noc pod makijaż absolutnie się nie nadaje. Kładę grubą warstwę-zostawia taka złoto różową poświatę-ale rano cera rozjaśniona, w sensie brak zaczerwienień Właśnie, będę musiała wrzucić recenzję na KWC bo jestem tą maseczka ostatnio zachwycona

18% jest gęsta?! Ja mam 30% i strasznie to to rzadkie...

[iamsolucky]

Napisane przez Amu_Ikuto

18% jest gęsta?! Ja mam 30% i strasznie to to rzadkie...

12% miałam rzadką, ale 18% była fajna gęsta, nie wiem może od firmy też zależy i moja trochę leżała w lodówce- to też się może trochę ostała, zgęstniała a 30% to już budyń był
kupiłam ta maseczkę Lirene - faktycznie bardzo ładnie nawilża, odżywia ale świece się po niej jak psu ja**ca

[Redhaired Witch]

Podkład Oriflame Very me w odcieniu porcelain to jaki poziom jasności?

[Ingran]

Napisane przez Redhaired Witch

Podkład Oriflame Very me w odcieniu porcelain to jaki poziom jasności?

Kolor taki średni, z tego, co pamiętam brzydko szarawy. I konsystencja do

[Redhaired Witch]

Napisane przez Ingran

Kolor taki średni, z tego, co pamiętam brzydko szarawy. I konsystencja do

Właśnie mam próbkę i faktycznie kolor jest smutny a konsystencja bardziej jak krem tonujący niż podkład ale chciałabym wiedzieć jaki to poziom żeby móc porównywać
Z szyją mi się świetnie stopił, twarz mam naturalnie trochę ciemniejszą ale tak rozjaśniona korzystniej wygląda (pomijając szarawy ton).

[Sondrina]

W ogóle co do mąki ryżowej, to zauważyłam, że tego typu rzeczy można dorwać w niektórych Polo Market

[granita]

A ja ryżową kupowałam w Piotrze i Pawle. Co prawda do celów spożywczych, nawet nie wpadłam na to, że można do twarzy i chyba spróbuję
Szukajcie na działach ekologicznej żywności.

[AmaiMomo]

A macie może doświadczenie z podkładem Max Factor Panstik? Chciałabym go używać jako korektora, ale - o ile mnie pamięć nie myli - Max Factor chyba nie ma sporego wyboru jasnych odcieni.

[lemka]

Napisane przez AmaiMomo

A macie może doświadczenie z podkładem Max Factor Panstik? Chciałabym go używać jako korektora, ale - o ile mnie pamięć nie myli - Max Factor chyba nie ma sporego wyboru jasnych odcieni.

Mam odcień 12, w miarę naturalny kolor, ale nie jest super jasny, może jak Healthy Mix 51/52? W każdym razie ma tłustą i gęstą konsystencję , u mnie średnio się sprawdza, bo nie trzyma się długo i ściera się.

[AmaiMomo]

Napisane przez lemka

Mam odcień 12, w miarę naturalny kolor, ale nie jest super jasny, może jak Healthy Mix 51/52? W każdym razie ma tłustą i gęstą konsystencję , u mnie średnio się sprawdza, bo nie trzyma się długo i ściera się.

A jeżeli chodzi o krycie, to jest w porządku? Wpadłam na pomysł, że będę go traktować jako korektor na mniejsze obszary (tzn. nie punktowo) skóry, bo ponoć bardzo ładnie kryje.