Mój tata i chłopak(narzeczony ) - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-01-07, 18:04   #1
perceive 2
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 19

Mój tata i chłopak(narzeczony )


Witam . Jestem ze swoim chłopakiem 3 lata , obecnie narzeczony . Od września 2013 mieszkam z nim i jego rodzicami .
Moim rodzicom z początku nie przeszkadzało , że mam chłopaka . Od czasu kiedy do niego się wprowadziłam tata ciągle nalega na ślub . Co dzwoni do mnie , albo jesteśmy u moich rodziców w domu ciągle są pytania o ślub . Narzeczony pracuje , ja też . Mój ojciec nie może tego znieść , że żyjemy bez ślubu , dla niego jest to nie do pomyślenia . Tłumaczymy mu , że ślub i wesele kosztuje i nie da się od razu na wszystko zarobić . Na sylwestra pojechaliśmy do moich rodziców i tata bardzo był zły i powiedział mi , że do września mamy zalegalizować nasz związek , albo ja nie mam po co pokazywać się w domu , a on do mnie nie przyjedzie .
Bardzo mi przykro , że tak mi powiedział .

Rodzice mojego chłopaka są ok , zawsze rozmawiają , jak mam problem próbują pomóc . Z przyszłą teściową dzielimy obowiązki domowe tj. sprzątanie gotowanie . I jakoś akceptują nasz związek .
Jak oceniali rodzice twojego chłopaka / dziewczynę ? Mieliście konflikty z rodzicami jego/jej ?

Edytowane przez perceive 2
Czas edycji: 2015-01-07 o 18:06
perceive 2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-07, 18:17   #2
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: Mój tata i chłopak(narzeczony )

Cytat:
Napisane przez perceive 2 Pokaż wiadomość
Witam . Jestem ze swoim chłopakiem 3 lata , obecnie narzeczony . Od września 2013 mieszkam z nim i jego rodzicami .
Moim rodzicom z początku nie przeszkadzało , że mam chłopaka . Od czasu kiedy do niego się wprowadziłam tata ciągle nalega na ślub . Co dzwoni do mnie , albo jesteśmy u moich rodziców w domu ciągle są pytania o ślub . Narzeczony pracuje , ja też . Mój ojciec nie może tego znieść , że żyjemy bez ślubu , dla niego jest to nie do pomyślenia . Tłumaczymy mu , że ślub i wesele kosztuje i nie da się od razu na wszystko zarobić . Na sylwestra pojechaliśmy do moich rodziców i tata bardzo był zły i powiedział mi , że do września mamy zalegalizować nasz związek , albo ja nie mam po co pokazywać się w domu , a on do mnie nie przyjedzie .
Bardzo mi przykro , że tak mi powiedział .

Rodzice mojego chłopaka są ok , zawsze rozmawiają , jak mam problem próbują pomóc . Z przyszłą teściową dzielimy obowiązki domowe tj. sprzątanie gotowanie . I jakoś akceptują nasz związek .
Jak oceniali rodzice twojego chłopaka / dziewczynę ? Mieliście konflikty z rodzicami jego/jej ?
Dla mnie byłoby nie do pomyślenia, żeby się przeprowadzić do chłopaka i jego rodziców i z nimi mieszkać więc przez pryzmat tego czynu nikt mojego chłopaka i mojego związku nie ocenia.
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-07, 18:40   #3
201607040940
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
Dot.: Mój tata i chłopak(narzeczony )

Mieszkam z moim facetem od 2 lat, bym wyśmiała osobę która by mi z tego powodu robiła wyrzuty. Normalnie doczekać się nie mogę .

Ile macie lat? Czy planujecie ślub? Twoi rodzice są wierzący?
201607040940 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-07, 19:18   #4
pffe
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 19 306
Dot.: Mój tata i chłopak(narzeczony )

Cytat:
Napisane przez perceive 2 Pokaż wiadomość
Witam . Jestem ze swoim chłopakiem 3 lata , obecnie narzeczony . Od września 2013 mieszkam z nim i jego rodzicami .
Moim rodzicom z początku nie przeszkadzało , że mam chłopaka . Od czasu kiedy do niego się wprowadziłam tata ciągle nalega na ślub . Co dzwoni do mnie , albo jesteśmy u moich rodziców w domu ciągle są pytania o ślub . Narzeczony pracuje , ja też . Mój ojciec nie może tego znieść , że żyjemy bez ślubu , dla niego jest to nie do pomyślenia . Tłumaczymy mu , że ślub i wesele kosztuje i nie da się od razu na wszystko zarobić . Na sylwestra pojechaliśmy do moich rodziców i tata bardzo był zły i powiedział mi , że do września mamy zalegalizować nasz związek , albo ja nie mam po co pokazywać się w domu , a on do mnie nie przyjedzie .
Bardzo mi przykro , że tak mi powiedział .

Rodzice mojego chłopaka są ok , zawsze rozmawiają , jak mam problem próbują pomóc . Z przyszłą teściową dzielimy obowiązki domowe tj. sprzątanie gotowanie . I jakoś akceptują nasz związek .
Jak oceniali rodzice twojego chłopaka / dziewczynę ? Mieliście konflikty z rodzicami jego/jej ?
Nie pchałam się na garnuszek teściów więc nie mam takiego problemu.
Ogólnie mieszkamy ze sobą ponad 2 lata, jesteśmy razem ponad 7, ślubu nie mam i z mojej rodziny strony to żaden problem a z rodziny TŻ to już nieco inaczej bo wierzący no i to wieś więc wszyscy jakoś zakładają z góry ślub i dzieci. Nikt nie pyta o zdanie. Ale nie, nikt na nas nie naskakuje.
Jak by mi wyjechali rodzice z czymś takim to bym wyśmiała. Jestem dorosła, nie utrzymują mnie więc skoro nie akceptują to cóż...ich problem.
pffe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-07, 19:35   #5
Elfir
Zakorzenienie
 
Avatar Elfir
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
Dot.: Mój tata i chłopak(narzeczony )

Przecież twój ojciec akceptuje twojego chłopaka. Ba! nalega na ślub!

Nie akceptuje jedynie życia na kocią łapę.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir

***
Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy.
T.Pratchett
Elfir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-07, 19:42   #6
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
Dot.: Mój tata i chłopak(narzeczony )

Cytat:
Napisane przez perceive 2 Pokaż wiadomość
Witam . Jestem ze swoim chłopakiem 3 lata , obecnie narzeczony . Od września 2013 mieszkam z nim i jego rodzicami .
Moim rodzicom z początku nie przeszkadzało , że mam chłopaka . Od czasu kiedy do niego się wprowadziłam tata ciągle nalega na ślub . Co dzwoni do mnie , albo jesteśmy u moich rodziców w domu ciągle są pytania o ślub . Narzeczony pracuje , ja też . Mój ojciec nie może tego znieść , że żyjemy bez ślubu , dla niego jest to nie do pomyślenia . Tłumaczymy mu , że ślub i wesele kosztuje i nie da się od razu na wszystko zarobić . Na sylwestra pojechaliśmy do moich rodziców i tata bardzo był zły i powiedział mi , że do września mamy zalegalizować nasz związek , albo ja nie mam po co pokazywać się w domu , a on do mnie nie przyjedzie .
Bardzo mi przykro , że tak mi powiedział .

Rodzice mojego chłopaka są ok , zawsze rozmawiają , jak mam problem próbują pomóc . Z przyszłą teściową dzielimy obowiązki domowe tj. sprzątanie gotowanie . I jakoś akceptują nasz związek .
Jak oceniali rodzice twojego chłopaka / dziewczynę ? Mieliście konflikty z rodzicami jego/jej ?
Twój ojciec też akceptuje, tylko nie w tej formie - według niego grzesznej. Jeżeli jet święcie przekonany, że macie zamiar wziąć ślub kościelny bo deklarujesz się jako katoliczka, to cóż, trochę trudno mi się dziwić jego wkurzeniu. Z drugiej strony, taki emocjonalny szantaż jest ☠żenujący. Musisz się zdecydować kim jesteś, w co wierzysz i umieć postawić granice.

DLACZEGO przy słowie ŻENUJĄCY pojawiła mi się czaszka?! WTF WIZAŻ?!
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-07, 20:13   #7
fragilka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 53
Dot.: Mój tata i chłopak(narzeczony )

Zaręczyliście się to ojciec jeszcze bardziej nalega na ślub. Jeśli ślubu nie planujecie to w Twojej sytuacji chyba lepiej byłoby się nie zaręczać żeby nie podsycać pragnień rodziców. A jeśli macie jakieś plany i wstępną datę to to mu powiedzcie, może jak usłyszy, że za rok czy za dwa to go uspokoi, że jednak pobrać się zamierzacie i da sobie na wstrzymanie z tym ultimatum.
fragilka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-01-07, 20:13   #8
ZamyslonaRoztargniona
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 5 580
Dot.: Mój tata i chłopak(narzeczony )

Moi rodzice są bardzo wierzący i nigdy nie zaakceptowaliby mieszkania wspólnego przed ślubem (nawet w osobnych pokojach jako współlokatorzy w mieszkaniu studenckim). Codziennie zasypywaliby mnie telefonami i smsami z monologami o tym jak źle postępuję, jak grzeszę, jak to się na mnie odbije, bo facet nie będzie mnie szanował i nigdy się ze mną nie ożeni "bo żeby wypić piwo nie musiał browaru kupić". Podejrzewam że nie życzyliby sobie mnie w swoim domu i całej rodzinie i wszystkim znajomym opowiadaliby na jak złą drogę facet mnie sprowadził i ze trzeba mnie ratować.
ZamyslonaRoztargniona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-07, 21:31   #9
Rose969
Wtajemniczenie
 
Avatar Rose969
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 2 070
Dot.: Mój tata i chłopak(narzeczony )

Ja też mieszkam z moim chłopakiem od roku w jego domu rodzinnym. Jego rodzice się rozwiedli, więc mieszkamy tylko z jego mamą i dwoma braćmi. Nie ma tu mowy o byciu na garnuszku teściowej, jak to ktoś ujął, bo dom jest spory, my i jeden z braci mieszkamy na dole a teściowa z drugim bratem na piętrze, dzięki czemu mamy osobną kuchnię i łazienkę, płacimy za rachunki swoją część i jedzenie też kupujemy własne. Co do stosunków z rodzicami, to moi nie mieli nic przeciwko, nie wtrącają się w moje wybory, cieszą się ze jestem szczęśliwa i wiadomo, jak to rodzice, chcieliby się doczekać mojego ślubu ale to są luźne rozmowy, nikt nie naciska, za to teściowa jest katoliczką i to bardziej ją gryzie ta sytuacja, ale jakoś konkretnie nie naciska. Jeżeli ktoś by na nas naciskał, to na pewno bym się temu nie podporządkowała, bo to moje życie i nie podejmowałabym takich kroków dla kogoś. To Ty masz być szczęśliwa i jeśli jest Ci tak dobrze, to Twoja sprawa. Ja i mój chłopak nie jesteśmy zbyt wierzący, więc nam absolutnie nie jest ślub do szczęścia potrzebny, może kiedyś, ale na pewno nie prędko i myślę, że to jedna z tych decyzji życiowych, w której podejmowaniu nie powinien Ci nikt pomagać, tym bardziej nie wymuszać Próbowałaś porozmawiać z ojcem poważnie?
__________________
03.01.2013r.
08.01.2017r.
To, co zdobyliśmy z największym trudem, najbardziej kochamy.
Rose969 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-07, 22:40   #10
wildDaisy
żona bez ogona
 
Avatar wildDaisy
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 6 506
Dot.: Mój tata i chłopak(narzeczony )

Cóż... przecież się zaręczyliście. Serio dziwi Cię to, że Twój ojciec teraz czeka na ślub?

---------- Dopisano o 23:40 ---------- Poprzedni post napisano o 23:37 ----------

Cytat:
Napisane przez fragilka Pokaż wiadomość
Zaręczyliście się to ojciec jeszcze bardziej nalega na ślub. Jeśli ślubu nie planujecie to w Twojej sytuacji chyba lepiej byłoby się nie zaręczać żeby nie podsycać pragnień rodziców. A jeśli macie jakieś plany i wstępną datę to to mu powiedzcie, może jak usłyszy, że za rok czy za dwa to go uspokoi, że jednak pobrać się zamierzacie i da sobie na wstrzymanie z tym ultimatum.
__________________
wildDaisy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-07, 23:22   #11
zielonkava
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 691
Dot.: Mój tata i chłopak(narzeczony )

Cytat:
Napisane przez wildDaisy Pokaż wiadomość
Cóż... przecież się zaręczyliście. Serio dziwi Cię to, że Twój ojciec teraz czeka na ślub?
Mnie owszem, nieco dziwi. To chyba tylko i wyłącznie ich sprawa czy wezmą ślub po pół roku/roku/dwóch/pięciu latach narzeczeństwa. Tym bardziej, że powiedzieli ojcu prosto z mostu, że przeszkodą są finanse i potrzebują czasu, żeby uzbierać na wymarzoną oprawę tego dnia. Jak tak bardzo mu się spieszy, żeby ślub był teraz, już, to niech sypnie groszem, a nie na dorosłych, niezależnych ludziach wymusza jakiekolwiek decyzje, które, tak na marginesie, wcale go nie dotyczą.

Cytat:
Dla mnie byłoby nie do pomyślenia, żeby się przeprowadzić do chłopaka i jego rodziców i z nimi mieszkać więc przez pryzmat tego czynu nikt mojego chłopaka i mojego związku nie ocenia.
Cytat:
Nie pchałam się na garnuszek teściów więc nie mam takiego problemu.
Chyba jedna z drugą nie zrozumiały sedna problemu. Bo to nie ma znaczenia, gdzie i u kogo mieszkają- rozchodzi się o to, że mieszkają razem bez ślubu.
zielonkava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-01-08, 07:12   #12
201609102148
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 7 330
Dot.: Mój tata i chłopak(narzeczony )

Cytat:
Napisane przez ZamyslonaRoztargniona Pokaż wiadomość
Moi rodzice są bardzo wierzący i nigdy nie zaakceptowaliby mieszkania wspólnego przed ślubem (nawet w osobnych pokojach jako współlokatorzy w mieszkaniu studenckim). Codziennie zasypywaliby mnie telefonami i smsami z monologami o tym jak źle postępuję, jak grzeszę, jak to się na mnie odbije, bo facet nie będzie mnie szanował i nigdy się ze mną nie ożeni "bo żeby wypić piwo nie musiał browaru kupić". Podejrzewam że nie życzyliby sobie mnie w swoim domu i całej rodzinie i wszystkim znajomym opowiadaliby na jak złą drogę facet mnie sprowadził i ze trzeba mnie ratować.

Nie mam nic do czystosci przedmalzenskiej, ale malo rzeczy na świecie wkurza mnie tak, jak takie gadanie.
201609102148 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-08, 08:11   #13
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
Dot.: Mój tata i chłopak(narzeczony )

Cytat:
Napisane przez zielonkava Pokaż wiadomość
Mnie owszem, nieco dziwi. To chyba tylko i wyłącznie ich sprawa czy wezmą ślub po pół roku/roku/dwóch/pięciu latach narzeczeństwa. Tym bardziej, że powiedzieli ojcu prosto z mostu, że przeszkodą są finanse i potrzebują czasu, żeby uzbierać na wymarzoną oprawę tego dnia. Jak tak bardzo mu się spieszy, żeby ślub był teraz, już, to niech sypnie groszem, a nie na dorosłych, niezależnych ludziach wymusza jakiekolwiek decyzje, które, tak na marginesie, wcale go nie dotyczą.

Tyle, że z punktu widzenia ojca katolika, brak finansów i tym samym weseliska na 120 osób może być kwestią łatwą do przeskoczenia. Żeby wziąć ślub i żyć 'po bożemu' wcale nie trzeba robić na to x lat ani brać kredytu - zakładam, że skromna uroczystość, ale W KOŃCU otwierająca młodym wrota raju, jest w jego pojęciu (i według prawideł religii) o wiele lepsza, ważniejsza niż huczne świętowanie. Zauważ, że ci dorośli, niezależni ludzie oficjalnie wyznają jedno a robią drugie, kompletnie sprzeczne z ich wiarą.
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-08, 08:45   #14
Eenax
Zakorzenienie
 
Avatar Eenax
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Pętla Wron
Wiadomości: 7 141
GG do Eenax
Dot.: Mój tata i chłopak(narzeczony )

Cytat:
Napisane przez perceive 2 Pokaż wiadomość
Witam . Jestem ze swoim chłopakiem 3 lata , obecnie narzeczony . Od września 2013 mieszkam z nim i jego rodzicami .
(...) Od czasu kiedy do niego się wprowadziłam tata ciągle nalega na ślub . Co dzwoni do mnie , albo jesteśmy u moich rodziców w domu ciągle są pytania o ślub . Narzeczony pracuje , ja też . Mój ojciec nie może tego znieść , że żyjemy bez ślubu , dla niego jest to nie do pomyślenia. Tłumaczymy mu , że ślub i wesele kosztuje i nie da się od razu na wszystko zarobić .
Nie wiem jak wy się zapatrujecie na kwestię ślubu, ale ślub cywilny kosztuje 84 złote.
Nie wiem czy to zadowala twojego ojca ale nie będzie mógł twierdzić ze żyjecie bez ślubu i mieć o to dalszych pretensji.
__________________
... I chłodną żmiją świt dżunglowy
Wpełza do jamy,
A w dżunglach wilgoć mszy grobowej,
Dym kadzidlany. ...



czarne kredki
Eenax jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-08, 09:08   #15
201609102148
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 7 330
Dot.: Mój tata i chłopak(narzeczony )

Cytat:
Napisane przez Eenax Pokaż wiadomość
Nie wiem jak wy się zapatrujecie na kwestię ślubu, ale ślub cywilny kosztuje 84 złote.
Nie wiem czy to zadowala twojego ojca ale nie będzie mógł twierdzić ze żyjecie bez ślubu i mieć o to dalszych pretensji.


Jesli ojciec jest wierzący, to raczej pretensje będą tym większe.

Skromny ślub może być niewiele droższy, ale gdzie, weselicho
201609102148 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-08, 09:12   #16
pffe
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 19 306
Dot.: Mój tata i chłopak(narzeczony )

Cytat:
Napisane przez Rose969 Pokaż wiadomość
Ja też mieszkam z moim chłopakiem od roku w jego domu rodzinnym. Jego rodzice się rozwiedli, więc mieszkamy tylko z jego mamą i dwoma braćmi. Nie ma tu mowy o byciu na garnuszku teściowej, jak to ktoś ujął, bo dom jest spory, my i jeden z braci mieszkamy na dole a teściowa z drugim bratem na piętrze, dzięki czemu mamy osobną kuchnię i łazienkę, płacimy za rachunki swoją część i jedzenie też kupujemy własne. Co do stosunków z rodzicami, to moi nie mieli nic przeciwko, nie wtrącają się w moje wybory, cieszą się ze jestem szczęśliwa i wiadomo, jak to rodzice, chcieliby się doczekać mojego ślubu ale to są luźne rozmowy, nikt nie naciska, za to teściowa jest katoliczką i to bardziej ją gryzie ta sytuacja, ale jakoś konkretnie nie naciska. Jeżeli ktoś by na nas naciskał, to na pewno bym się temu nie podporządkowała, bo to moje życie i nie podejmowałabym takich kroków dla kogoś. To Ty masz być szczęśliwa i jeśli jest Ci tak dobrze, to Twoja sprawa. Ja i mój chłopak nie jesteśmy zbyt wierzący, więc nam absolutnie nie jest ślub do szczęścia potrzebny, może kiedyś, ale na pewno nie prędko i myślę, że to jedna z tych decyzji życiowych, w której podejmowaniu nie powinien Ci nikt pomagać, tym bardziej nie wymuszać Próbowałaś porozmawiać z ojcem poważnie?
Jak by nie było mieszkanie u teściów jest co najmniej dziwne i nigdy nie wychodzi na dobre młodej parze. Poza tym tak, jesteś na garnuszku bo jeśli nie to albo spłacić powinnaś połowę domu albo normalnie płacić wynajem jak w normalnym mieszkaniu. Wtedy możesz powiedzieć, że nei jesteś na jej garnuszku a tak, zwyczajnie jesteś.

Nie wyobrażam się wpakować do domu rodziców TŻ tylko dlatego, że mi się zachciało z nim mieszkać.

---------- Dopisano o 10:12 ---------- Poprzedni post napisano o 10:09 ----------

Cytat:
Napisane przez zielonkava Pokaż wiadomość
Mnie owszem, nieco dziwi. To chyba tylko i wyłącznie ich sprawa czy wezmą ślub po pół roku/roku/dwóch/pięciu latach narzeczeństwa. Tym bardziej, że powiedzieli ojcu prosto z mostu, że przeszkodą są finanse i potrzebują czasu, żeby uzbierać na wymarzoną oprawę tego dnia. Jak tak bardzo mu się spieszy, żeby ślub był teraz, już, to niech sypnie groszem, a nie na dorosłych, niezależnych ludziach wymusza jakiekolwiek decyzje, które, tak na marginesie, wcale go nie dotyczą.


Chyba jedna z drugą nie zrozumiały sedna problemu. Bo to nie ma znaczenia, gdzie i u kogo mieszkają- rozchodzi się o to, że mieszkają razem bez ślubu.
Dla mnie to np. ma znaczenie bo jej rodzicom może być głupio, że ich dziecko wpakowało się do obcych ludzi bo się księżniczce zachciało z chłopakiem zamieszkać.
Poza tym jak by nie było zaręczyny oznaczają plany ślubu.
No i mieszkanie razem w grzechu, cóż, nie musi dziecko wyznawać tej samej religii co ojciec więc jak ojciec ma takie podejście to powinien najpierw się zastanowić jak dziecko krzywdzi bo jak jest dorosłe to mu absolutnie NIC do tego jak ona żyje. Chyba, że ją utrzymuje.
pffe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-08, 09:31   #17
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
Dot.: Mój tata i chłopak(narzeczony )

Cytat:
Napisane przez pffe Pokaż wiadomość
Jak by nie było mieszkanie u teściów jest co najmniej dziwne i nigdy nie wychodzi na dobre młodej parze. Poza tym tak, jesteś na garnuszku bo jeśli nie to albo spłacić powinnaś połowę domu albo normalnie płacić wynajem jak w normalnym mieszkaniu. Wtedy możesz powiedzieć, że nei jesteś na jej garnuszku a tak, zwyczajnie jesteś.

Nie wyobrażam się wpakować do domu rodziców TŻ tylko dlatego, że mi się zachciało z nim mieszkać.
Zgoda, ale to się ma nijak to przedstawionego problemu. Nijak. Poza tym, nie wiem co w tym złego, że rodzice pomagają swoim dzieciom, jeżeli ich stać - mogą im mieszkanie kupić, jeżeli nie stać a mają sporo wolnego miejsca w domu - mogą zaproponować wspólne mieszkanie, zawsze to taniej. A to, czy to dobry pomysł dla młodej pary, to już inna sprawa.
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-08, 09:35   #18
solll
Zakorzenienie
 
Avatar solll
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: 3miasto
Wiadomości: 12 386
Dot.: Mój tata i chłopak(narzeczony )

Jeśli jesteś katoliczka, to ojcu się nie dziwię, bo ślub kościelny aż tyle nie kosztuje, a w takiej sytuacji powinien być dla Ciebie ważniejszy niż huczne weselicho. Natomiast jeżeli nie jesteś wierząca, to dziwi mnie, że Twojemu ojcu tak bardzo przeszkadza brak papierka.
__________________
„Przyjdzie czas spotkać się
potarmosić uszy
lub razem na spacer znowu gdzieś wyruszyć”





solll jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-08, 10:16   #19
Martecza
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 238
Dot.: Mój tata i chłopak(narzeczony )

Hehehehe, akcja w ogóle z kosmosu. Ojciec jest fanatykiem, nie zdaje sobie sprawy jak wiele zła wyrządzić może zmuszanie innych do ślubu.
Zarówno moja mama jak i mój tata wzięli śluby z pierwszymi małżonkami pod wpływem takiego nacisku rodziny. Już są dawno po rozwodach.
Martecza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-01-08, 11:25   #20
Mojwa
zuy mod
 
Avatar Mojwa
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 23 352
GG do Mojwa
Dot.: Mój tata i chłopak(narzeczony )

Pffe - rozbawilas mnie zeby nie byc na garnuszku powinna placic za WYNAJEM przyszlym tesciom? Albo kupic od nich czesc domu? Skoro oplacaja czesc rachunkow + jedzenie to nie sa na niczyim garnuszku.

Co do tematu - powiedz ojcu, ze jak zasponsoruje wesele to sie ohajtacie choćby jutro. Moze to go przystopuje... Albo faktycznie je zasponsoruje
__________________


L'amore scalda il cuore.




Do. Or do not. There is no try.

23.05.2011
22.05.2017
02.12.2017
Mojwa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-08, 15:40   #21
chudelatte
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 1 305
Dot.: Mój tata i chłopak(narzeczony )

Cytat:
Napisane przez Mojwa Pokaż wiadomość
Pffe - rozbawilas mnie zeby nie byc na garnuszku powinna placic za WYNAJEM przyszlym tesciom? Albo kupic od nich czesc domu? Skoro oplacaja czesc rachunkow + jedzenie to nie sa na niczyim garnuszku.
Trochę offtop.
Ja np. nie rozumiem czemu jest takie ciśnienie, że koniecznie trzeba iść na wynajem z TŻ i w żadnym wypadku nie mieszkać z rodzicami swoimi lub jego, bo to byłoby dziwne(?!) i strasznie dla wszystkich szkodliwe(?!)
Koniecznie trzeba być samodzielnym, samodzielnym czyli takim, który woli zapłacić obcym ludziom za wynajem, zamiast zamieszkać w domu rodziców na oddzielnym piętrze i w odpowiedniej proporcji dołożyć się do rachunków. Przecież da się prowadzić dwa oddzielne "gospodarstwa domowe" w jednym domu. Mieszkać niby z rodzicami, ale na własny rachunek. I nie trzeba im płacić za wynajem, wystarczy odpowiednio dokładać się do rachunków, lub opłacać je w całości. Mieszkając tak blisko można sobie wzajemnie pomagać jeśli rodzice są starsi i potrzebują pomocy w niektórych rzeczach, jeśli my mamy dzieci i trzeba je z kimś zostawiać i inne takie sytuacje. Ach jakże to niesamodzielne korzystać z czyjejś pomocy... ale dlaczego do cholery nie można sobie żyć w takiej symbiozie jeśli wszystkim członkom tego układu to odpowiada i nikt nikomu niczego nie narzuca? Czy nie o to w życiu chodzi żeby mieć rodzinę i przyjaciół, którzy sobie nawzajem pomagają, ułatwiają życie? Skoro wszystkim jest łatwiej mieszkać razem, to dlaczego mają mieszkać osobno i udowadniać nie wiadomo komu i po co, że potrafią sobie sami poradzić?
Najbardziej to chyba przeszkadza tym, którzy sami tak nie mogą choćby chcieli, bo nie są w stanie się dogadać z rodziną swoją lub TŻ.
Trochę offtop.
__________________


Edytowane przez chudelatte
Czas edycji: 2015-01-08 o 15:45
chudelatte jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-08, 15:48   #22
pffe
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 19 306
Dot.: Mój tata i chłopak(narzeczony )

Cytat:
Napisane przez chudelatte Pokaż wiadomość
Trochę offtop.
Ja np. nie rozumiem czemu jest takie ciśnienie, że koniecznie trzeba iść na wynajem z TŻ i w żadnym wypadku nie mieszkać z rodzicami swoimi lub jego, bo to byłoby dziwne(?!) i strasznie dla wszystkich szkodliwe(?!)
Koniecznie trzeba być samodzielnym, samodzielnym czyli takim, który woli zapłacić obcym ludziom za wynajem, zamiast zamieszkać w domu rodziców na oddzielnym piętrze i w odpowiedniej proporcji dołożyć się do rachunków. Przecież da się prowadzić dwa oddzielne "gospodarstwa domowe" w jednym domu. Mieszkać niby z rodzicami, ale na własny rachunek. I nie trzeba im płacić za wynajem, wystarczy odpowiednio dokładać się do rachunków, lub opłacać je w całości. Mieszkając tak blisko można sobie wzajemnie pomagać jeśli rodzice są starsi i potrzebują pomocy w niektórych rzeczach, jeśli my mamy dzieci i trzeba je z kimś zostawiać i inne takie sytuacje. Ach jakże to niesamodzielne korzystać z czyjejś pomocy... ale dlaczego do cholery nie można sobie żyć w takiej symbiozie jeśli wszystkim członkom tego układu to odpowiada i nikt nikomu niczego nie narzuca? Czy nie o to w życiu chodzi żeby mieć rodzinę i przyjaciół, którzy sobie nawzajem pomagają, ułatwiają życie? Skoro wszystkim jest łatwiej mieszkać razem, to dlaczego mają mieszkać osobno i udowadniać nie wiadomo komu i po co, że potrafią sobie sami poradzić?
Najbardziej to chyba przeszkadza tym, którzy sami tak nie mogą choćby chcieli, bo nie są w stanie się dogadać z rodziną swoją lub TŻ.
Trochę offtop.
nie chodzi o udowadnianie, że jesteś samodzielna. Chodzi o to, że to wcale tak nie działa. Często taki wspólny dom to np. teściowa ma inne zwyczaje i Ty masz inne. Prędzej czy później dochodzi do konfliktów.
A już zakładanie, że rodzice mają pomóc przy dzieciach albo my naszym rodzicom na starość jest śmieszne. nikt nie ma takiego obowiązku.

a dla mnie osobiście mieszkanie z rodzicami nie ma przyszłości. widziałam nie raz i nawet teraz widzę jakie to tylko szkody przynosi, zwłaszcza młodej parze. swoją drogą głupio byłoby mi w domu rodziców TŻ (nawet na oddzielnym piętrze, to i tak wszystko słychać) kłócić się z nim, głośniej zachowywać podczas seksu czy chociażby chodzić bez stanika. No sorry.
pffe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-08, 15:53   #23
mala19881
Zadomowienie
 
Avatar mala19881
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 636
GG do mala19881
Dot.: Mój tata i chłopak(narzeczony )

Majac 19 lat zamieszkalam z chlopakiem wiec moi rodzice zadnego mojego zwiazku nie negowali
__________________
20.07.2013
31.12.2014
18.06.2016
mala19881 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-08, 15:53   #24
chudelatte
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 1 305
Dot.: Mój tata i chłopak(narzeczony )

Cytat:
Napisane przez pffe Pokaż wiadomość
nie chodzi o udowadnianie, że jesteś samodzielna. Chodzi o to, że to wcale tak nie działa. Często taki wspólny dom to np. teściowa ma inne zwyczaje i Ty masz inne. Prędzej czy później dochodzi do konfliktów.
A już zakładanie, że rodzice mają pomóc przy dzieciach albo my naszym rodzicom na starość jest śmieszne. nikt nie ma takiego obowiązku.

a dla mnie osobiście mieszkanie z rodzicami nie ma przyszłości. widziałam nie raz i nawet teraz widzę jakie to tylko szkody przynosi, zwłaszcza młodej parze. swoją drogą głupio byłoby mi w domu rodziców TŻ (nawet na oddzielnym piętrze, to i tak wszystko słychać) kłócić się z nim, głośniej zachowywać podczas seksu czy chociażby chodzić bez stanika. No sorry.
Ale kto mówi o założeniach i obowiązkach? To jest tylko przykład jak taki układ mógłby działać.
A to, że nie znasz ludzi u których coś takiego działa bez szkody, to nie znaczy, że takich nie ma Dla Ciebie osobiście to by było niemożliwe, a dla kogoś innego to może być super sprawa.
__________________

chudelatte jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-08, 15:55   #25
Martecza
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 238
Dot.: Mój tata i chłopak(narzeczony )

Cytat:
Napisane przez pffe Pokaż wiadomość
nie chodzi o udowadnianie, że jesteś samodzielna. Chodzi o to, że to wcale tak nie działa. Często taki wspólny dom to np. teściowa ma inne zwyczaje i Ty masz inne. Prędzej czy później dochodzi do konfliktów.
A już zakładanie, że rodzice mają pomóc przy dzieciach albo my naszym rodzicom na starość jest śmieszne. nikt nie ma takiego obowiązku.

a dla mnie osobiście mieszkanie z rodzicami nie ma przyszłości. widziałam nie raz i nawet teraz widzę jakie to tylko szkody przynosi, zwłaszcza młodej parze. swoją drogą głupio byłoby mi w domu rodziców TŻ (nawet na oddzielnym piętrze, to i tak wszystko słychać) kłócić się z nim, głośniej zachowywać podczas seksu czy chociażby chodzić bez stanika. No sorry.
Oczywiście, że dzieci mają obowiązek pomagać rodzicom na starość. Rodzice wychowywali nas, karmili, kupowali ubrania, więc należy im odpłacić tym samym. Chyba że ktoś był przez rodziców katowany.

Natomiast nikt nie ma prawa wymagać od rodziców, by zajmowali się jego dzieckiem. To szczyt bezczelności. Tu się zgadza.

No i wreszcie głośny seks. Gdyby to był problem, to nie można by mieć dzieci bo też będą słyszeć.
Martecza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-08, 16:00   #26
pffe
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 19 306
Dot.: Mój tata i chłopak(narzeczony )

Cytat:
Napisane przez mala19881 Pokaż wiadomość
Majac 19 lat zamieszkalam z chlopakiem wiec moi rodzice zadnego mojego zwiazku nie negowali
zamieszkanie z chłopakiem != nie negowanie związku

---------- Dopisano o 16:58 ---------- Poprzedni post napisano o 16:57 ----------

Cytat:
Napisane przez chudelatte Pokaż wiadomość
Ale kto mówi o założeniach i obowiązkach? To jest tylko przykład jak taki układ mógłby działać.
A to, że nie znasz ludzi u których coś takiego działa bez szkody, to nie znaczy, że takich nie ma Dla Ciebie osobiście to by było niemożliwe, a dla kogoś innego to może być super sprawa.
dlatego napisałam, że JA tak uważam
oczywiście, może i można ale dla mnie to jest zbyt duży dyskomfort dla obu stron.

---------- Dopisano o 17:00 ---------- Poprzedni post napisano o 16:58 ----------

Cytat:
Napisane przez Martecza Pokaż wiadomość
Oczywiście, że dzieci mają obowiązek pomagać rodzicom na starość. Rodzice wychowywali nas, karmili, kupowali ubrania, więc należy im odpłacić tym samym. Chyba że ktoś był przez rodziców katowany.

Natomiast nikt nie ma prawa wymagać od rodziców, by zajmowali się jego dzieckiem. To szczyt bezczelności. Tu się zgadza.

No i wreszcie głośny seks. Gdyby to był problem, to nie można by mieć dzieci bo też będą słyszeć.
Serio, obowiązek? jak masz takie podejście, to Ci współczuję. Równie dobrze mogę powiedzieć, że się na świat nie pchałam a jak sobie zrobili dziecko żeby miał się nimi kto opiekować na starość to ich problem.
I ja też nie oczekuję od swoich dzieci, ze się mną zajmą na starość.

No dla mnie przy dziecku też trzeba być cicho ale to zupełnie inna para kaloszy. U rodziców to się można wstydzić a przy dziecku być cicho ze względów różnych, w tym jego snu czy psychiki.
pffe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-08, 16:00   #27
chudelatte
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 1 305
Dot.: Mój tata i chłopak(narzeczony )

Cytat:
Napisane przez Martecza Pokaż wiadomość
Oczywiście, że dzieci mają obowiązek pomagać rodzicom na starość. Rodzice wychowywali nas, karmili, kupowali ubrania, więc należy im odpłacić tym samym. Chyba że ktoś był przez rodziców katowany.

Natomiast nikt nie ma prawa wymagać od rodziców, by zajmowali się jego dzieckiem. To szczyt bezczelności. Tu się zgadza.

No i wreszcie głośny seks. Gdyby to był problem, to nie można by mieć dzieci bo też będą słyszeć.
Po raz kolejny podkreślam, że nie pisałam, że ktokolwiek ma jakikolwiek obowiązek, tylko że (choć może nie każdy potrafi to sobie wyobrazić) ludzie mogą sobie nawzajem pomagać, bo po prostu chcą i mogą, a nie muszą i ktoś wymaga.
__________________

chudelatte jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-08, 16:01   #28
Kolor Bzu
Zakorzenienie
 
Avatar Kolor Bzu
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 023
Dot.: Mój tata i chłopak(narzeczony )

Obowiązku pomocy nie ma, ale z drugiej strony nie wyobrażam sobie nie zająć się rodzicami w potrzebie, tak samo jak oni nie wyobrażają sobie nie pomóc mi, czy nie pomóc w opiece nad przyszłymi wnukami. Od tego w końcu jest rodzina by sobie pomagać.
__________________
Mój telefon zna inne wyrazy i inną ortografię. Bardzo za niego przepraszam.
Kolor Bzu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-08, 16:02   #29
pffe
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 19 306
Dot.: Mój tata i chłopak(narzeczony )

Cytat:
Napisane przez Kolor Bzu Pokaż wiadomość
Obowiązku pomocy nie ma, ale z drugiej strony nie wyobrażam sobie nie zająć się rodzicami w potrzebie, tak samo jak oni nie wyobrażają sobie nie pomóc mi, czy nie pomóc w opiece nad przyszłymi wnukami. Od tego w końcu jest rodzina by sobie pomagać.
Oczywiście ale to nie jest niczyj obowiązek jak to Martecza nazwała.
pffe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-08, 16:03   #30
chudelatte
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 1 305
Dot.: Mój tata i chłopak(narzeczony )

Cytat:
Napisane przez pffe Pokaż wiadomość


Serio, obowiązek? jak masz takie podejście, to Ci współczuję. Równie dobrze mogę powiedzieć, że się na świat nie pchałam a jak sobie zrobili dziecko żeby miał się nimi kto opiekować na starość to ich problem.
I ja też nie oczekuję od swoich dzieci, ze się mną zajmą na starość.
Ale wiesz, że gdyby Twoim rodzicom źle wiodło się na starość a Ty nie będziesz chciała im pomóc to mogą iść do sądu a sąd może zasądzić im alimenty od Ciebie? Jeśli tylko oni normalnie Cię wychowywali i łożyli na Ciebie kasę, to owszem w świetle prawa masz obowiązek odpłacić tym samym
__________________

chudelatte jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-01-10 15:35:12


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:01.