Czy ma prawo być zły?

[kalincia]

Napisane przez Doris1981

No dobra, rzeczywiście można: poznaliśmy się na czacie sex-kamerki.

Ale nie miałam na myśli nic złego...

[kate137]

Autorko wyjaśnij mi dlaczego wchodzisz na portale randkowe mając kogoś? To, że masz konto wiele lat niczego nie znaczy, ja wiele lat mam n-k i jakoś lata tam nie byłam.
Postępujesz kompletnie nie logicznie: dziwisz się że facet nie spytał czy masz kogoś, a spotkaliście się na portalu randkowym. Gdzie tu logika? Przecież chyba jasne, że już w takim miejscu ZAKŁADA się, że osoba jest wolna. Chyba, że lubisz wolne związki, ale z tego co widzę z reakcji twojego faceta, to on tego zdania nie podziela...
Jeśli w ogóle Ci na twoim facecie zależy, to ciesz się, że on nie wie, gdzie się poznaliście, bo wtedy to byś miała awanturę i baaaaardzo nadszarpnięte zaufanie, ba może nawet i zerwanie. Kto to widział, żeby mając kogoś szukać sobie kogoś do flirtowania, a do tego służą owe fora randkowe. I jeszcze tu się pytasz czy facet ma być zły.
Moim zdaniem powinnaś się zastanowić po co szukasz sobie nowych adoratorów. Czy dopadła z was chłopakiem rutyna albo macie jakieś problemy więc szukasz sobie kogoś nowego? Bo gdybyś była szczęśliwa w związku to byś nie szukała NA SIŁĘ na portalach jakiś kolesi, ba nie miałabyś potrzeby tam nawet wchodzić.
W zależności od powodów radzę:
a) zastanowić się nad rozstaniem
b) rozwiązać problemy z rutyną albo cokolwiek innego, co powoduje że potrzebujesz atencji innych facetów
c) zerwać znajomość z tamtym kolesiem, bo on na 99% wyobraża sobie, że spotkał dziewczynę marzeń
Chyba, że ze swoim zerwiesz to możesz się umawiać z kimkolwiek Cię najdzie ochota. Jeśli chcesz być fair nie leć na dwa fronty.

[bandra]

Powiedzcie, że to troll! Błagam! Mój mózg się hibernuje, kiedy czytam jej wypowiedzi.

[Kolor Bzu]

To musi być troll.

[Littlejackie]

Napisane przez bandra

Powiedzcie, że to troll! Błagam! Mój mózg się hibernuje, kiedy czytam jej wypowiedzi.

Moim zdaniem to troll, bo nie wierzę, że jakaś dziewczyna siadła do kompa i napisała to wszystko bez chwili wątpliwości. Ja gdybym zaczęła opisywać historię, w której mam konto na portalu randkowym, kręce z jakimś kolesiem, mam chłopaka i jeszcze się oburzam, że on się złości na taką znajomość... chyba już gdzieś na samym początku bym stwierdziła: hmm chyba coś robię nie tak i nie potrzebowałabym do tego wizażanek

[bandra]

Dzięki
Nikt nie lubi głupków, nikt nie lubi trolli, whatever

[Kori_Yoitama]

Napisane przez Littlejackie

Moim zdaniem to troll, bo nie wierzę, że jakaś dziewczyna siadła do kompa i napisała to wszystko bez chwili wątpliwości. Ja gdybym zaczęła opisywać historię, w której mam konto na portalu randkowym, kręce z jakimś kolesiem, mam chłopaka i jeszcze się oburzam, że on się złości na taką znajomość... chyba już gdzieś na samym początku bym stwierdziła: hmm chyba coś robię nie tak i nie potrzebowałabym do tego wizażanek

Parę ładnych lat siedzę na różnych forach i czasem takie akcje są serio trollem, a innym razem to są prawdziwe sytuacje. Do końca gimnazjum też znałam dziwnych ludzi co zachowywali się jakby byli życiowymi trollami. Najgorsze jest to, że tacy ludzie żyją wśród nas i mają prawa wyborcze ^^'

[leobozenka]

Co innego jest spotkać się ze swoim znajomym z reala, którego już się trochę poznało, a co innego szukać w necie jakiegoś fagasa, poświęcać mnóstwo czasu na biadolenie z nim na czacie i umawianie się na kawusię.
Na miejscu Twojego TŻ na pewno bym się nieźle wkurzyła.

[Elfir]

Młodzieży naprawdę są potrzebne lekcje etyki a nie religii w szkole.

By nauczyć ich chociaż jakiś podstaw moralnych, np. odróżniania dobra od zła.

Skoro rodzice olali te kwestie i wychowali osobę o zerowej empatii...


****
BTW. zerową empatię posiadają osobniki o skłonnościach psychopatycznych

[normalnyFacet]

Napisane przez Doris1981

normalnyFacet myślał, że jest pierwszy, a tu zonk. Może chciał być przez nas zjechany?

Fakt. Myślałem, że w miarę szybko napiszę posta, ale jednak w tamtej chwili ciągle mnie coś odrywało od pisania i dlatego później się pokazał

Zjechany bo... myślałem, że zaraz będą teksty w stylu

"nic złego nie robisz"
"przecież można mieć znajomych"
"on nie może Ciebie ograniczać"
"On Ci nie ufa"

a to takie durnowate hasła.. ja wiem, że są tu mega liberalne kobiety i nie przeszkadza im, że druga osoba JAWNIE i świadomie pomału leci w kulki, ale nie o to w tym wszystkim chodzi aby z braku laku "poznawać" kogoś "bo tak" aby na złość, aby rozrywka + te durne hasełka rodem 15stek cwaniaczek.

[bandra]

Napisane przez normalnyFacet

Fakt. Myślałem, że w miarę szybko napiszę posta, ale jednak w tamtej chwili ciągle mnie coś odrywało od pisania i dlatego później się pokazał

Zjechany bo... myślałem, że zaraz będą teksty w stylu

"nic złego nie robisz"
"przecież można mieć znajomych"
"on nie może Ciebie ograniczać"
"On Ci nie ufa"

a to takie durnowate hasła.. ja wiem, że są tu mega liberalne kobiety i nie przeszkadza im, że druga osoba JAWNIE i świadomie pomału leci w kulki, ale nie o to w tym wszystkim chodzi aby z braku laku "poznawać" kogoś "bo tak" aby na złość, aby rozrywka + te durne hasełka rodem 15stek cwaniaczek.

Więcej wiary w kobiety!

[normalnyFacet]

Napisane przez bandra

Więcej wiary w kobiety!

Jak czytam takie autorskie posty jak autorki numer 1 to ręce opadają i nie powiem co jeszcze

[bandra]

Mnie też wszystko opadło jak to przeczytałam, ale z idiotami każdej płci tak jest. Jest ich niewielu, ale są sprytnie rozstawieni i spotyka się ich na każdym kroku. Cicho, nie karmmy trolla

[Bananalama]

Napisane przez normalnyFacet

Jak czytam takie autorskie posty jak autorki numer 1 to ręce opadają i nie powiem co jeszcze

oj tam, u mnie mamy zasadę, że ja się nie widuję sam na sam z kolegami, a on sam na sam z koleżankami. Za to chętnie większą grupą, czy np. ja kolega i koleżanka, albo on, kolega i koleżanka. I jakoś żyjemy z takim wielkim "ograniczeniem" (to był jego pomysł).

[skazana_na_bluesa]

Banana, ale po kiego takie ograniczenie? Nie ufa tobie czy sobie?

[Kori_Yoitama]

Napisane przez skazana_na_bluesa

Banana, ale po kiego takie ograniczenie? Nie ufa tobie czy sobie?

On zaproponował, ona nie ma nic przeciwko - więc co w tym złego i czemu od razu zarzucać im brak zaufania? Każdy związek ma jakieś zasady ustalone i mogą one być różne.

[skazana_na_bluesa]

Ale skads sie takie propozycje biora i interesuje mnie ich motywacja. Jestem osoba, ktora nie lubi bezsensownych dzialan pt.: "sztuka dla sztuki", wiec pytam.

[mala19881]

Oczywiscie, ze ma prawo byc zly. Gdyby moj facet poznawal sobie kolezanki w internecie i chcial sie z nimi spotykac bylabym niezle wkurzona. Za to nie mial prawa grzebac Ci w telefonie. A tak z drugiej strony po co krecisz z jakims gosciem z internetu majac faceta?! dobra jestes

[Kori_Yoitama]

Napisane przez skazana_na_bluesa

Ale skads sie takie propozycje biora i interesuje mnie ich motywacja. Jestem osoba, ktora nie lubi bezsensownych dzialan pt.: "sztuka dla sztuki", wiec pytam.

Niby racja, ale z drugiej strony każdy ma inne priorytety i poglądy. U mnie w domu narzeczony pierze, sprząta i zmywa (jak mnie poprosi o pomoc to pomagam, ale rzadko się to zdarza), a ja gotuje. Ktoś kiedyś słysząc o tej zasadzie u mnie w związku stwierdził, że muszę być ch*jową panią domu skoro facet się tym wszystkim zajmuje ^^' ale to po prostu zasada i nie ma w niej głębszego sensu poza tym, że tak ustaliliśmy i obojgu nam to pasuje.

[skazana_na_bluesa]

podział obowiązków ma sens. przynajmniej ja się zawsze spotykałam z sensem dzielenia tego. i akurat nie mierzi mnie to, że partnerzy wspólnie ogarniają swój dom. ba, wydaje mi się to normalne. a podział obowiązków - jak komu wygodniej, kto ma więcej czasu etc...

[Moni302]

Napisane przez mala19881

Oczywiscie, ze ma prawo byc zly. Gdyby moj facet poznawal sobie kolezanki w internecie i chcial sie z nimi spotykac bylabym niezle wkurzona. Za to nie mial prawa grzebac Ci w telefonie. A tak z drugiej strony po co krecisz z jakims gosciem z internetu majac faceta?! dobra jestes

Może wyjaśnie on nie grzebal mi w tel, tylko poprostu zostawilam na szafce tel i tam była nasza rozmowa i zajrzał i przeczytał.Bo lubie sobie pogadać z kimś, a z nim mi się super gadalo, co w tym złego?

[limonka1983]

Napisane przez Moni302

Może wyjaśnie on nie grzebal mi w tel, tylko poprostu zostawilam na szafce tel i tam była nasza rozmowa i zajrzał i przeczytał.Bo lubie sobie pogadać z kimś, a z nim mi się super gadalo, co w tym złego?

Zdarzają się ludzie, którym choćby się coś narysowało i krok po kroku tłumaczyło, co jak zrobić/co robią źle, i tak nie zrozumieją. I myślę, że Ty też nie rozumiesz, pomimo dyskusji na 3 strony, tak więc dalsze rady Wizażanek nie mają sensu.

[Buzzerka]

Aż sie chce to jakoś brzydko skomentować, ale regulamin
Mam nadzieje, ze to troll.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[sledziczeek]

Oczy mi wyszły z orbit jak to wszystko przeczytałam... Szczególnie wypowiedzi autorki, z ciekawości zapytam: ile masz lat jeśli to nie tajemnica? Mój TŻ jakby odkrył, że piszę z jakimś typem poznanym na portalu randkowym, to by się lewą nogą przeżegnał i tyle bym go widziała. On nawet jak jedzie do kolegi i akurat go nie zastaje, to czeka w samochodzie przed domem zamiast w środku z jego dziewczyną sam na sam. Oczywiście wychodzimy czasem osobno wiekszą grupą znajomych obu płci, ale nie wyobrażam sobie, w ogóle nie ogarnia tego mój mózg od samego początku tej historii, po cholerę zaglądać na portale randkowe będąc w związku? nie poinformować kolesia że ma się chłopaka? Ja nawet w pracy od razu wtajemniczylam grono męskie w jakiejś luźnej rozmowie, po pierwszych dziwnych tekstach w moją stronę. Jestem w głębokim szoku. Jeszcze jedno małe pytanko: skoro juz umówiłaś się na spotkanie z tym gościem a twój chłopak odkrył znajomość przypadkiem (swoją drogą ukręciłabym swojemu łeb za przeglądanie telefonu), to kiedy i czy w ogóle zamierzałaś mu powiedzieć o nowym koledze?

[Bananalama]

Napisane przez skazana_na_bluesa

Banana, ale po kiego takie ograniczenie? Nie ufa tobie czy sobie?

w żartach mówi, że raz dwa znajdę lepszego od niego, to na zimne dmucha. Mi to w sumie nie przeszkadza, bo mając faceta i przyjaciela, który jest dla mnie jak brat i znam go dłużej niż TŻ, nie brakuje mi kolegów i nie szukam męskiego towarzystwa. A i mój facet ma może jednego przyjaciela i dwóch kumpli i nie lubi poznawać nowych ludzi .
No i jakoś oboje zawsze uważaliśmy, że jak związek, to nie ma potrzeby przebywania sam na sam z innym osobnikiem płci przeciwnej. Nie wiem czemu, tak jakoś wyjątkiem jest mój przyjaciel