Stoimy w miejscu - co dalej... ? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-09-09, 07:25   #1
migi18
Przyczajenie
 
Avatar migi18
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 26
Unhappy

Stoimy w miejscu - co dalej... ?


Witam wszystkich na tym forum !

Otóż jak pisze kobieta to sprawa zazwyczaj dotyczy faceta..i tak też jest w moim przypadku. Ale może od początku, trochę o nas: ja 24 lata, on 26 lat, jesteśmy w związku już prawie 6 lat (!), on ma stałą pracę, ja też pracuje. Mieszkamy jakieś 15 km od siebie.

A teraz do rzeczy... Generalnie mój/ nasz problem polega na tym,że facet w żaden sposób nie deklaruje się po sześciu latach dosyć udanego związku. Sprawa wygląda w ten sposób,że widujemy się dosyć rzadko, bo tylko w weekend ze względu na jego ciężką pracę. Jestem wyrozumiała co do tego, szanuje to co robi, ale powoli przestają mi wystarczać takie dwudniowe spotkania- jak para nastolatków. Kiedy się widzimy to jest super, chodzimy do kina, spotykamy się ze znajomymi, albo wychodzimy gdzieś na miasto... jednak ja chciałabym zrobić jakiś krok do przodu, chciałabym mówiąc wprost żeby się oświadczył, żebyśmy ze sobą zamieszkali. Jednak kiedy poruszam ten temat on zawsze odpowiada "na wszystko przyjdzie czas"... Od trzech lat napomina coś o pierścionku, są momenty kiedy pyta mnie o rozmiar palca, albo twierdzi,że ogląda mieszkania dla nas robiąc mi nadzieje. Ja mam jednak wrażenie,że cały czas to odciąga i zawsze tylko na słowach się kończy . Nie wiem już co robić, facet zna moje oczekiwania, wie,że nie chce już dłużej czekać mimo wszystko unika tematu...

Zdaje sobie sprawę,że nie ma złotego środka, że każdy jest inny ale powiedźcie proszę ze swojej perspektywy co może powodować takie zachowanie faceta i co powinna zrobić kobieta ? Czekać w nieskończoność czy postawić sprawę jasno ? Z góry dziękuje za wszystkie odpowiedzi

Pozdrawiam !
migi18 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-09, 07:28   #2
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Stoimy w miejscu - co dalej... ?

Cytat:
Napisane przez migi18 Pokaż wiadomość
Witam wszystkich na tym forum !

Otóż jak pisze kobieta to sprawa zazwyczaj dotyczy faceta..i tak też jest w moim przypadku. Ale może od początku, trochę o nas: ja 24 lata, on 26 lat, jesteśmy w związku już prawie 6 lat (!), on ma stałą pracę, ja też pracuje. Mieszkamy jakieś 15 km od siebie.

A teraz do rzeczy... Generalnie mój/ nasz problem polega na tym,że facet w żaden sposób nie deklaruje się po sześciu latach dosyć udanego związku. Sprawa wygląda w ten sposób,że widujemy się dosyć rzadko, bo tylko w weekend ze względu na jego ciężką pracę. Jestem wyrozumiała co do tego, szanuje to co robi, ale powoli przestają mi wystarczać takie dwudniowe spotkania- jak para nastolatków. Kiedy się widzimy to jest super, chodzimy do kina, spotykamy się ze znajomymi, albo wychodzimy gdzieś na miasto... jednak ja chciałabym zrobić jakiś krok do przodu, chciałabym mówiąc wprost żeby się oświadczył, żebyśmy ze sobą zamieszkali. Jednak kiedy poruszam ten temat on zawsze odpowiada "na wszystko przyjdzie czas"... Od trzech lat napomina coś o pierścionku, są momenty kiedy pyta mnie o rozmiar palca, albo twierdzi,że ogląda mieszkania dla nas robiąc mi nadzieje. Ja mam jednak wrażenie,że cały czas to odciąga i zawsze tylko na słowach się kończy . Nie wiem już co robić, facet zna moje oczekiwania, wie,że nie chce już dłużej czekać mimo wszystko unika tematu...

Zdaje sobie sprawę,że nie ma złotego środka, że każdy jest inny ale powiedźcie proszę ze swojej perspektywy co może powodować takie zachowanie faceta i co powinna zrobić kobieta ? Czekać w nieskończoność czy postawić sprawę jasno ? Z góry dziękuje za wszystkie odpowiedzi

Pozdrawiam !
Zaręczyny tu niczego nie zmienią. Wy się pomimo tych 6 lat nadal możecie słabo znać, skoro nie dzielicie ze sobą CODZIENNYCH problemów. Weekendowe randki to za mało.

Ja można się dać zbyć facetowi jakimś "na wszystko przyjdzie czas..."? Serio nie potrafisz z własnym facetem przeprowadzić konkretnej, poważnej rozmowy? Tylko, że ona nie powinna dotyczyć kwiatków i pierścionków, a tego jak widzicie Waszą wspólną przyszłość, kiedy w końcu zamieszkanie razem itd.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-09, 08:04   #3
oh Mandy
Zakorzenienie
 
Avatar oh Mandy
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 256
Dot.: Stoimy w miejscu - co dalej... ?

Dziwię się, że jesteś w stanie czekać i cierpliwie znosisz śpiewki w stylu "na wszystko przyjdzie czas". Sorry, ale mając stałą pracę i będąc z kimś 6 lat - powinno się już wiedzieć, co dalej.
Tym bardziej, że tu nie zanosi się na krok do przodu, bo chłop Cię zbywa, a jak długo będziesz się zadowalać randkami rodem z gimnazjum - co weekend?

Mówisz mu - facet masz się określić, bo chcę wiedzieć, na czym stoję. I mówisz mu wprost czego oczekujesz i ma się do tego ustosunkować, bo może rozmijacie się całkiem w swoich oczekiwaniach.
Po co się dajesz zbywać? Nie ogarniam. Przecież to kwestia WASZEJ przyszłości, a nie tylko jego ustaleń.

I przeprowadź tę rozmowę rzeczowo i konkretnie, mówiąc mu wprost, jak to widzisz. Nie pytaj: kochanieeeee, a kiedy mje się oświadczysz?
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii.

Edytowane przez oh Mandy
Czas edycji: 2015-09-09 o 08:05
oh Mandy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-09, 08:10   #4
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 670
Dot.: Stoimy w miejscu - co dalej... ?

Ocipiałabym chyba nie mieszkając z partnerem przy takim stażu i w takim wieku, skoro sytuacja na to pozwala. Dlaczego tak biernie czekasz? Przecież jesteś połową tego związku, a od 6 lat czekasz aż facet postanowi, co dalej. Gdzie Twoje wymagania, TWOJE plany i aspiracje? Do zaręczyn go nie zmusisz, zresztą jak słusznie Doris zauważyła niczego to nie zmieni. Ale wspólne mieszkanie, sprecyzowane plany na przyszłość? Naprawdę w momencie, gdy on powie "przeprowadzamy się za miesiąc" Ty bez słowa spakujesz manatki, a do tego czasu nie piśniesz słowa? Jesteś z nim 6 lat, a boisz się powiedzieć "jestem gotowa i uważam że to najwyższa pora, nie chcę chodzić z tobą do końca świata, określ się bo marnujemy czas"?
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-09, 08:16   #5
SylwiaKaja
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 592
Dot.: Stoimy w miejscu - co dalej... ?

ja będąc kiedyś w podobnej sytuacji powiedziałam, ze albo mieszkamy razem albo koniec. No i to był koniec.
SylwiaKaja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-09, 08:18   #6
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
Dot.: Stoimy w miejscu - co dalej... ?

Cytat:
Napisane przez migi18 Pokaż wiadomość
Witam wszystkich na tym forum !

Otóż jak pisze kobieta to sprawa zazwyczaj dotyczy faceta..i tak też jest w moim przypadku. Ale może od początku, trochę o nas: ja 24 lata, on 26 lat, jesteśmy w związku już prawie 6 lat (!), on ma stałą pracę, ja też pracuje. Mieszkamy jakieś 15 km od siebie.

A teraz do rzeczy... Generalnie mój/ nasz problem polega na tym,że facet w żaden sposób nie deklaruje się po sześciu latach dosyć udanego związku. Sprawa wygląda w ten sposób,że widujemy się dosyć rzadko, bo tylko w weekend ze względu na jego ciężką pracę. Jestem wyrozumiała co do tego, szanuje to co robi, ale powoli przestają mi wystarczać takie dwudniowe spotkania- jak para nastolatków. Kiedy się widzimy to jest super, chodzimy do kina, spotykamy się ze znajomymi, albo wychodzimy gdzieś na miasto... jednak ja chciałabym zrobić jakiś krok do przodu, chciałabym mówiąc wprost żeby się oświadczył, żebyśmy ze sobą zamieszkali. Jednak kiedy poruszam ten temat on zawsze odpowiada "na wszystko przyjdzie czas"... Od trzech lat napomina coś o pierścionku, są momenty kiedy pyta mnie o rozmiar palca, albo twierdzi,że ogląda mieszkania dla nas robiąc mi nadzieje. Ja mam jednak wrażenie,że cały czas to odciąga i zawsze tylko na słowach się kończy . Nie wiem już co robić, facet zna moje oczekiwania, wie,że nie chce już dłużej czekać mimo wszystko unika tematu...

Zdaje sobie sprawę,że nie ma złotego środka, że każdy jest inny ale powiedźcie proszę ze swojej perspektywy co może powodować takie zachowanie faceta i co powinna zrobić kobieta ? Czekać w nieskończoność czy postawić sprawę jasno ? Z góry dziękuje za wszystkie odpowiedzi

Pozdrawiam !
Radziłabym normalnie mu powiedzieć bez ściemniania.
Słuchaj, mam dość ciągania się z Tobą jak z 15to latkiem.
Albo popchnijmy to dalej, albo kończmy to.

Ale ja to słabo widzę.
Jak ludzie maja w sobie chęć bycia ze sobą, to to robią.
Jemu jest wygodnie jak jest.
Jakby chciał z Tobą mieszkać, to już by mieszkanie było znalezione a on tupał nogami, że się za wolno pakujesz.
A jak "nie ma czasu bo zarobiony jest" to by Ci powiedział: słuchaj, ja zarobiony jestem i padam na pysk, weź Ty znajdz mieszkanie dla nas a ja się zaczynam pakować.


Na mój nos on się nie zarecza, bo po zaręczynach byś zaczęła "oczekiwać"
A tak to Ci mętnie obieca coś co jakiś czas i ma Cię z głowy na jakiś czas, bo siedzisz cicho i czekasz.
Dosłownie na zmiłowanie pańskie.

---------- Dopisano o 09:18 ---------- Poprzedni post napisano o 09:16 ----------

Cytat:
Napisane przez SylwiaKaja Pokaż wiadomość
ja będąc kiedyś w podobnej sytuacji powiedziałam, ze albo mieszkamy razem albo koniec. No i to był koniec.
Przynajmniej doznałaś objaśnienia sytuacji.
A tak może dalej być siedziała i czekała.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-09, 08:21   #7
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Stoimy w miejscu - co dalej... ?

Cytat:
Napisane przez mary_poppins Pokaż wiadomość
Ocipiałabym chyba nie mieszkając z partnerem przy takim stażu i w takim wieku, skoro sytuacja na to pozwala. Dlaczego tak biernie czekasz? Przecież jesteś połową tego związku, a od 6 lat czekasz aż facet postanowi, co dalej. Gdzie Twoje wymagania, TWOJE plany i aspiracje? Do zaręczyn go nie zmusisz, zresztą jak słusznie Doris zauważyła niczego to nie zmieni. Ale wspólne mieszkanie, sprecyzowane plany na przyszłość? Naprawdę w momencie, gdy on powie "przeprowadzamy się za miesiąc" Ty bez słowa spakujesz manatki, a do tego czasu nie piśniesz słowa? Jesteś z nim 6 lat, a boisz się powiedzieć "jestem gotowa i uważam że to najwyższa pora, nie chcę chodzić z tobą do końca świata, określ się bo marnujemy czas"?
Dokładnie. W tym związku brakuje normalnych rozmów, takich jakie ludzie ze sobą prowadzą na co dzień. Zadaje się pytania, odpowiada, mówi o swoich uczuciach / odczuciach itd. A tutaj jest jakieś ustawianie się w roli księżniczki na ziarnku grochu, co czeka aż książę przyjdzie, groch wyciągnie i będzie happy end.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-09-09, 08:24   #8
migi18
Przyczajenie
 
Avatar migi18
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 26
Dot.: Stoimy w miejscu - co dalej... ?

Dzięki za odpowiedzi dziewczyny! To nie jest tak,że ja z nim nie próbowałam rozmawiać, oczywiście on doskonale wie,że ja tego oczekuje i,że mam już dosyć czekania dłużej, powiedziałam mu to jasno i konkretnie. Tylko jest tak,że przy każdej rozmowie mówi mi,że on tego też bardzo chce, że chce ze mną mieszkać itd. a mimo wszystko nie robi nic w tym kierunku, jakby na chęciach się kończyło ! Czekam dalej i znowu do tego wracam i tak jest w kółko... To jest najbardziej przykre, że jest jakby głuchy na moje potrzeby.
migi18 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-09, 08:25   #9
bestka
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 1 202
Dot.: Stoimy w miejscu - co dalej... ?

No cóż, myślę, że Twój tż po prostu się boi zrobić następny krok, pewnie dlatego, że jesteście jeszcze młodzi i być może on wcale nie chce jeszcze małżeństwa, dzieci itp. A może on wcale nie chce się żenić, ani mieć rodziny? Wzięłaś to pod uwagę? Rozmawialiście kiedyś o tym? Mam koleżankę, która już 10 lat jest ze swoim tż, ale oboje postanowili, że na małżeństwo na razie się nie zdecydują, gdyż to niczego nie zmieni, a nie chcą zakładać rodziny, ani mieć dzieci. Jeśli faktycznie zależy Ci na oświadczynach i małżeństwie i nie chcesz dłużej czekać to postaw ultimatum, że Twoim celem jest małżeństwo, dzieci itp. Są związki, które nie prowadzą do małżeństwa, i być może Ty i tż macie zupełnie inne cele jeśli chodzi o związek. Im szybciej to z nim wyjaśnisz, tym lepiej dla Ciebie.
bestka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-09, 08:30   #10
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Stoimy w miejscu - co dalej... ?

Cytat:
Napisane przez migi18 Pokaż wiadomość
Dzięki za odpowiedzi dziewczyny! To nie jest tak,że ja z nim nie próbowałam rozmawiać, oczywiście on doskonale wie,że ja tego oczekuje i,że mam już dosyć czekania dłużej, powiedziałam mu to jasno i konkretnie. Tylko jest tak,że przy każdej rozmowie mówi mi,że on tego też bardzo chce, że chce ze mną mieszkać itd. a mimo wszystko nie robi nic w tym kierunku, jakby na chęciach się kończyło ! Czekam dalej i znowu do tego wracam i tak jest w kółko... To jest najbardziej przykre, że jest jakby głuchy na moje potrzeby.
To w tym momencie mówisz "o to świetnie, że mamy taki sam pogląd na sprawę. Zatem bierzemy kartkę, spisujemy co musimy po kolei załatwić, czego się dowiedzieć przed wynajmem, jakie są koszty itd". Nie stawiaj się w życiu w roli lebiody, która daje się spławiać gładkimi tekstami, tylko zadziałaj. A jak pan się zacznie wić jak piskorz, nie zechce niczego ustalać, to już wtedy na 100% wiesz na czym stoisz: że facet nie planuje przyszłości, bo jej tak naprawdę nie macie.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-09, 08:32   #11
migi18
Przyczajenie
 
Avatar migi18
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 26
Dot.: Stoimy w miejscu - co dalej... ?

Zawsze przy rozmowie na temat przyszłości on zapewnia,że chce mieć żonę, rodzinę, że chce żebym to ja nią była. Ja nie upieram się od razu na ślub czy dzieci ale same zaręczyny i przede wszystkim to,że zamieszkalibyśmy razem dużo by mi dało, bo jest to dla mnie istotne i potrzebuje tego na tym etapie związku. Dobija mnie to,że on mnie zwodzi, dużo obiecuje i czaruje a później temat znika jak bańka mydlana.
migi18 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-09-09, 08:32   #12
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Stoimy w miejscu - co dalej... ?

Cytat:
Napisane przez bestka Pokaż wiadomość
No cóż, myślę, że Twój tż po prostu się boi zrobić następny krok, pewnie dlatego, że jesteście jeszcze młodzi i być może on wcale nie chce jeszcze małżeństwa, dzieci itp. A może on wcale nie chce się żenić, ani mieć rodziny? Wzięłaś to pod uwagę? Rozmawialiście kiedyś o tym? Mam koleżankę, która już 10 lat jest ze swoim tż, ale oboje postanowili, że na małżeństwo na razie się nie zdecydują, gdyż to niczego nie zmieni, a nie chcą zakładać rodziny, ani mieć dzieci. Jeśli faktycznie zależy Ci na oświadczynach i małżeństwie i nie chcesz dłużej czekać to postaw ultimatum, że Twoim celem jest małżeństwo, dzieci itp. Są związki, które nie prowadzą do małżeństwa, i być może Ty i tż macie zupełnie inne cele jeśli chodzi o związek. Im szybciej to z nim wyjaśnisz, tym lepiej dla Ciebie.
Zamieszkanie ze sobą nie równa się małżeństwu i dzieciom. Zaręczenie się nie równa się hajtaniu po pół roku. Małżeństwo nie równa się dziecku w drodze / po 9 miesiąch. Oni są ze sobą 6 lat, są młodzi, ale nie jakieś podlotki. Czas się zdecydować na coś. Ileż się można bujać na weekendowych randkach?
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-09, 08:33   #13
tardisgirl60
Raczkowanie
 
Avatar tardisgirl60
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 443
Dot.: Stoimy w miejscu - co dalej... ?

Moja przyjaciółka sama wybrała sobie pierścionek pokazała chłopakowi i tyle, tydzień później byly zaręczyny (tez byli z sobą 6 lat, ona miała 22 lata) a rok później ślub, z tym ze oni mieszkali razem od 3 lat wiec raczej dziwna sytuacja ze twoj nawet tyle nie jest w stanie zrobić, a tak długo być z kimś i spotykać się tylko na weekendy to chyba mało kto by wytrzymał, po to ludzie mieszkają razem by się właśnie częściej widywać a nie w weekend iść do kina i wsio.
Nie umiesz z nim rozmawiać albo boisz się ze jak mu się postawisz i dasz ultimatum to cie zostawi. Czasem lepiej być singlem niż się męczyć w związku bez przyszłości.
tardisgirl60 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-09, 08:34   #14
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Stoimy w miejscu - co dalej... ?

Cytat:
Napisane przez migi18 Pokaż wiadomość
Zawsze przy rozmowie na temat przyszłości on zapewnia,że chce mieć żonę, rodzinę, że chce żebym to ja nią była. Ja nie upieram się od razu na ślub czy dzieci ale same zaręczyny i przede wszystkim to,że zamieszkalibyśmy razem dużo by mi dało, bo jest to dla mnie istotne i potrzebuje tego na tym etapie związku. Dobija mnie to,że on mnie zwodzi, dużo obiecuje i czaruje a później temat znika jak bańka mydlana.
To zadziałaj konkretnie. Siadanie, oglądacie ogłoszenia, spisujecie wydatki, ustalacie konkretnie kroki.

Tylko, że sorry, ale facet bajeruje i rzuca słowa na wiatr nie od wczoraj, a zapewne od dawna. Budzisz się po 6 latach. Trochę późno (chociaż wiadomo, lepiej później, niż wcale).
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-09, 08:54   #15
E_nigmatic
Raczkowanie
 
Avatar E_nigmatic
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 492
Dot.: Stoimy w miejscu - co dalej... ?

No coż rzec u mnie był krótszy staż bo 3,5 roku tylko my jesteśmy starsi.
I było dokładnie tak jak u was - coś tam wspominał ale konkretów nie było.
I jemu było tak wygodnie.
Wkońcu postawiłam wszystko na ostrzu noża i dziś jesteśmy już po rozstaniu, każde poszło w swoją stronę.

Taki związek weekendowy to jak na etapie nastolatków.
Nie chcę cię straszyć - ale dla twojego dobra postaw mu ultimatum.
Inaczej dalej będziesz tracić czas.
__________________
07.07.2017 Nasz Wielki Dzień ♥ ♥ ♥
E_nigmatic jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-09, 08:56   #16
bestka
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 1 202
Dot.: Stoimy w miejscu - co dalej... ?

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Zamieszkanie ze sobą nie równa się małżeństwu i dzieciom. Zaręczenie się nie równa się hajtaniu po pół roku. Małżeństwo nie równa się dziecku w drodze / po 9 miesiąch. Oni są ze sobą 6 lat, są młodzi, ale nie jakieś podlotki. Czas się zdecydować na coś. Ileż się można bujać na weekendowych randkach?
Niektórym takie bujanie na randkach odpowiada i nie ma w tym nic złego. Dlatego poradziłam, żeby postawić ultimatum. migi18, postaw sprawę jasno i zdecyduj się na coś. Jeśli nie chcesz dłużej czekać to albo się wprowadzasz, albo koniec tego bujania. Wtedy zobaczysz czy tż faktycznie tego chce, czy jednak bujanie w nieskończoność to jego bajka.

Edytowane przez bestka
Czas edycji: 2015-09-09 o 08:59
bestka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-09, 08:58   #17
migi18
Przyczajenie
 
Avatar migi18
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 26
Dot.: Stoimy w miejscu - co dalej... ?

Będę musiała faktycznie postawić sprawę jasno, dałam mu naprawdę dużo czasu, ja po takim czasie jestem jego pewna, a on powinien się określić. Nikt nie będzie czekał w nieskończoność...
migi18 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-09, 09:04   #18
SylwiaKaja
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 592
Dot.: Stoimy w miejscu - co dalej... ?

Tylko przygotuj się na ewentualne rozstanie. To znaczy wiadomo, że niekoniecznie tak będzie, ale istnieje taka możliwość.
SylwiaKaja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-09, 09:11   #19
E_nigmatic
Raczkowanie
 
Avatar E_nigmatic
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 492
Dot.: Stoimy w miejscu - co dalej... ?

No niestety - przygotuj sie też na najgorsze, wierz mi wiem co mówie.
Facet w obliczu takiego wyboru, jeżeli nie jest dojrzały i nie wie czego tak naprawdę chce - wybierze wolnosć.
I może mówić że Cię kocha i że życia sobie bez Ciebie nie wyobraża a zrobi i tak inaczej.
__________________
07.07.2017 Nasz Wielki Dzień ♥ ♥ ♥
E_nigmatic jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-09-09, 09:11   #20
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 670
Dot.: Stoimy w miejscu - co dalej... ?

Jeśli skończy się to rozstaniem to będzie tylko dowód na to, że związek nie miał przyszłości. Ileż można się siepać.
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-09, 09:23   #21
E_nigmatic
Raczkowanie
 
Avatar E_nigmatic
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 492
Dot.: Stoimy w miejscu - co dalej... ?

Cytat:
Napisane przez mary_poppins Pokaż wiadomość
Jeśli skończy się to rozstaniem to będzie tylko dowód na to, że związek nie miał przyszłości. Ileż można się siepać.
no dokładnie.
Ktoś powie dlaczego zaraz stawiać chłopaka pod ścianą.
Ale jeżeli jest im (niby) razem po drodze, maja stabilizację to powinno się przejść na nastepny level.
Albo macie te same plany i oczekiwania albo każde z was chce jednak czegoś innego.

Trudny moment ale jeżeli chłopak Cię kocha i zależy mu na Tobie to ogarnie się i wybierze Ciebie.
__________________
07.07.2017 Nasz Wielki Dzień ♥ ♥ ♥
E_nigmatic jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-09, 09:25   #22
migi18
Przyczajenie
 
Avatar migi18
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 26
Dot.: Stoimy w miejscu - co dalej... ?

Dla mnie to jest właśnie proste, kocham go, chce żebyśmy byli razem i normalne jest to,że chce z nim zamieszkać żebyśmy byli ze sobą również w codziennych sytuacjach. Nie mogę go zrozumieć, ponieważ mamy stabilną sytuację finansową i poza jego niezdecydowaniem nic więcej nie stoi na przeszkodzie... ale on zawsze znajduje wytłumaczenie... a to mamy czas, a to bez sensu jest pakować obcym ludziom kasę za wynajem, po czym widzi,że jestem zła i po jakimś czasie twierdzi,że ogląda w necie mieszkania. Myślałam,że może otworzy oczy kiedy jego koledzy się ustatkują, ale każdy z nich z krótszym stażem związku a to się już zaręczył, a to wynajął mieszkanie, tylko mój tż ma jakiż problem...
migi18 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-09, 09:27   #23
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 670
Dot.: Stoimy w miejscu - co dalej... ?

Cytat:
Napisane przez migi18 Pokaż wiadomość
a to mamy czas, a to bez sensu jest pakować obcym ludziom kasę za wynajem, po czym widzi,że jestem zła i po jakimś czasie twierdzi,że ogląda w necie mieszkania.
A ma swoje mieszkanie? Albo planuje kupować w najbliższej przyszłości? Bo sorry, jeśli swoje będzie miał jak odziedziczy po zmarłych rodzicach, to nie ustatkuje się do 50-tki.
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-09, 09:30   #24
migi18
Przyczajenie
 
Avatar migi18
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 26
Dot.: Stoimy w miejscu - co dalej... ?

Nie, mieszka u swoich rodziców w domu na piętrze, które zaczął remontować z myślą o tym byśmy "kiedyś" zamieszkali tam po ślubie i odkładali pieniądze na własny dom.
migi18 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-09, 11:36   #25
LovinLight
Zadomowienie
 
Avatar LovinLight
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 205
Dot.: Stoimy w miejscu - co dalej... ?

Zgadzam się z wiekszością dziewczyn, pierścionek najmniej ważny, wbrew pozorom to tylko błyskotka.
Najważniejsze i priorytetowe powinno być dla was WSPÓLNE ŻYCIE którego wy niestety nie macie i nigdy nie mieliście - wspólne życie to dzielenie codzienności (w tym problemów dnia codziennego) wiec skup sie nie na oświadczynach a wspólnym zamieszkaniu.
15 km od siebie to jest nic, tyle mozna dojeżdżać codziennie do pracy,.. to sa dwie różne miejscowości?
nie napisałaś czy mieszkacie nadal oboje z rodzicami - bo jesli oboje wynajmujecie, to sprawa powinna byc prosta - usiąść i ustalić kto do kogo sie wprowadza (jak bedzie łatwiej pod katem finansowym i waszej pracy) i juz.
6 lat to szmat czasu, ja sobie takiej sytuacji po 3 bym nie umiała wyobrazić...

---------- Dopisano o 11:36 ---------- Poprzedni post napisano o 11:31 ----------

Cytat:
Napisane przez migi18 Pokaż wiadomość
Nie, mieszka u swoich rodziców w domu na piętrze, które zaczął remontować z myślą o tym byśmy "kiedyś" zamieszkali tam po ślubie i odkładali pieniądze na własny dom.

O, dopiero teraz doczytałam.
Pogrubione - moim zdaniem jest to plan idealny tylko trzeba go wprowadzić w życie.
Zrobiłabym tak: postawiłabym ultimatum - zeby zamieszkać razem albo dłuzej tego nie ciagniecie (wybacz ale to SZEŚĆ LAT ZWIĄZKU dla mnie taka sytuacja po 3 latach byłaby słaba) NIE BOJ SIE POSTAWIĆ MU TAKIEGO ULTIMATUM jesli on Cie naprawde kocha to cos zrobi w tym kierunku a nie zostawi, natomiast jesli zostawi Cie dlatego, ze chcesz po 6 latach (!!) zamieszkac razem to... bez urazy ale znaczy ze nigdy Cie nie kochał.
Stawiasz mu ultimatum, zamieszkujecie razem u rodziców (lub wynajmujecie cos, jesli rodzice z powodów np regilijnych nie chcieli by was tam przed slubem) i poznajecie sie, zaczynacie WSPOLNE ZYCIE, zaczynacie dzielenie codziennosci - a wiec cos co w zwiazku z 6 letnim stazem powinno trwac juz z 3 lata...
na pierscionek i slub przyjdzie czas, ale z zamieszkaniem bym nie zwlekała bo to chore i dobrze nie wrozy, zwłaszcza ze:
- macie do siebie tylko 15km to jest nic
- macie gdzie mieszkac (góra domu jego rodziców)
- jesli nie góra domu rodziców, mozecie wynajac
- jestescie juz dawno dorosli
- jestescie razem SZESC lat
wybacz ale w tej sytuacji brak wspolnych planow nie wrozy najlepiej temu zwiazkowi..
nie mysl o pierscionku ale o zamieszkaniu razem bo to jest najwazniejsze a nie błyskotki.
LovinLight jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-09, 11:51   #26
201604181004
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
Dot.: Stoimy w miejscu - co dalej... ?

Cytat:
Napisane przez bestka Pokaż wiadomość
No cóż, myślę, że Twój tż po prostu się boi zrobić następny krok, pewnie dlatego, że jesteście jeszcze młodzi i być może on wcale nie chce jeszcze małżeństwa, dzieci itp. A może on wcale nie chce się żenić, ani mieć rodziny? Wzięłaś to pod uwagę? Rozmawialiście kiedyś o tym? Mam koleżankę, która już 10 lat jest ze swoim tż, ale oboje postanowili, że na małżeństwo na razie się nie zdecydują, gdyż to niczego nie zmieni, a nie chcą zakładać rodziny, ani mieć dzieci. Jeśli faktycznie zależy Ci na oświadczynach i małżeństwie i nie chcesz dłużej czekać to postaw ultimatum, że Twoim celem jest małżeństwo, dzieci itp. Są związki, które nie prowadzą do małżeństwa, i być może Ty i tż macie zupełnie inne cele jeśli chodzi o związek. Im szybciej to z nim wyjaśnisz, tym lepiej dla Ciebie.
młodzi? on ma 26 lat, jesli to nie jest wiek na wspólne mieszkanie to ja nie wiem jaki on jest. 40 lat?
201604181004 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-09, 11:58   #27
LovinLight
Zadomowienie
 
Avatar LovinLight
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 205
Dot.: Stoimy w miejscu - co dalej... ?

Cytat:
Napisane przez drabineczka Pokaż wiadomość
młodzi? on ma 26 lat, jesli to nie jest wiek na wspólne mieszkanie to ja nie wiem jaki on jest. 40 lat?
dokładnie.. jestem skłonna rozumieć że wiele osób (zwłaszcza facetów) w wieku 26 lat ma prawo nie czuć się gotowym na ślub czy na starania o dziecko.. ale tu póki co chodzi o zamieszkanie razem.
Znam wielu ludzi w wieku 23-28 lat którzy sa juz po slubie i maja małe dzieci. Niepokojace jest jak ktos w wieku 26 czułby sie za młody na taki krok jak wspolne mieszkanie, bardziej obstawiałabym ze to wymówka
LovinLight jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-09, 12:15   #28
tardisgirl60
Raczkowanie
 
Avatar tardisgirl60
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 443
Dot.: Stoimy w miejscu - co dalej... ?

Cytat:
Napisane przez LovinLight Pokaż wiadomość
dokładnie.. jestem skłonna rozumieć że wiele osób (zwłaszcza facetów) w wieku 26 lat ma prawo nie czuć się gotowym na ślub czy na starania o dziecko.. ale tu póki co chodzi o zamieszkanie razem.
Znam wielu ludzi w wieku 23-28 lat którzy sa juz po slubie i maja małe dzieci. Niepokojace jest jak ktos w wieku 26 czułby sie za młody na taki krok jak wspolne mieszkanie, bardziej obstawiałabym ze to wymówka
Niepokojące jest ze koleś w wieku 26 lat po 6 latach związku nie jest gotowy nawet na zamieszkane razem. Jakby był singlem to ok, niech se będzie sam do 40stki ale w tym przypadku to jakieś nieporozumienie, zwlaszcza ze poruszają ten temat, co innego jakby ustalili ze nie i juz, tak im dobrze, znam pary które tak żyją, razem ale osobno i im to wystarcza, jednak autorce ewidentnie trzeba więcej.
Ok w ich wieku ja bym nie nalegala na ślub ale już gdzieś po 3 roku związku proponowałbym wspólne mieszkanie na 10000%
I jeśli nie chce płacić obcym za wynajem to powinien zaproponować tobie wprowadzenie się chociaż ja osobiście nie chciałabym mieszkać z teściami ;-)

---------- Dopisano o 11:15 ---------- Poprzedni post napisano o 11:12 ----------

Cytat:
Napisane przez migi18 Pokaż wiadomość
Nie, mieszka u swoich rodziców w domu na piętrze, które zaczął remontować z myślą o tym byśmy "kiedyś" zamieszkali tam po ślubie i odkładali pieniądze na własny dom.
A jest jakoś mocno religijny? Skoro mówił ze zamieszkanie po ślubie to może on albo rodzice niewyobrażaja sobie żeby żył w grzechu.
tardisgirl60 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-09, 12:37   #29
201604130936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 16 501
Dot.: Stoimy w miejscu - co dalej... ?

Tak i na pewno ze sobą nie sypiaja, ale zbyt religijny na mieszkanie, plz
201604130936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-09, 12:48   #30
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Stoimy w miejscu - co dalej... ?

nie upieraj się przy zaręczynach, które nic nie zmienią, ale zaproponuj wspólne mieszkanie. albo ultimatum, po niespełnieniu którego się rozejdziecie, bo zwyczajnie... możesz nie być tą, z którą widzi swoje życie.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-09-12 11:49:52


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:17.