paraliż senny-przerażające

[coffee]

Napisane przez GagaFace

Znów mnie to cholerstwo nawiedza. I zbytnio już nie mam pomysłów jak sobie z tym radzić ...

Napisane przez Lucka91

Tez mam znow ten problem... jakis czas mialam spokoj a ostatnio znow coeaz czesciej mi sie to przytrafia... ktos wie od czego to jest zalezne?

Śpicie na plecach?

[GagaFace]

Napisane przez coffee

Śpicie na plecach?

Bez różnicy . Chyba faktycznie powinnam wybrać się do jakiegoś specjalisty. Zwłaszcza teraz jak Tż przeżywa to bardziej niż ja .

[Lucka91]

Napisane przez coffee

Śpicie na plecach?

Ostatnim razem, czyli przedwczoraj spałam na plecach, ale zdarzało mi się to też jak spałam na boku, wiec chyba nie ma różnicy... ja mam takie omamy w trakcie paraliżu i takie schizy, że się czasem boję zasypiać ;/

[201604250957]

"Odwróć się od szyby, rozmawiaj na migi -
Strzygi i widziadła, widziadła i strzygi."

czytałam kiedyś o tym paraliżu i to jest przerażające, mam nadzieję, że nigdy nie będę miała okazji tego doświadczyć i też słyszałam, że pomaga spanie na brzuchu

[201607040946]

Napisane przez Lucka91

Okropieństwo, mi zdarzył się paraliż przysenny 3 razy w życiu, i wspominam to okropnie. Ostatni miałam kilka nocy temu, widziałam ducha który chodził po moim mieszkaniu, próbowałam krzyczeć ale nie mogłam wydobyć z siebie głosu, okropne uczucie... Ale to co opisujesz to w ogole cos przeokropnego i przedziwnego ;p

To bylo przedziwne i naprawde sie balam

[201607040946]

Dzisiaj miałam, ale był... bardzo przyjemny

[Cola_Ola]

To jest mega straszne i też tego ostatnio doświadczyłam. Wszystko mi się rozmazywało, chciałam krzyczeć, wstać a nie mogłam nic, totalnie NIC! Tak jakbym tonęła albo dusiła się. Brr... byłam jeszcze bardziej zmęczona niż przed snem

[201607040946]

Ja byłam pewna, że już się obudziłam, ale nagle poczułam, że ktoś jest w pokoju. Pamiętam, że otworzyłam na chwilę oczy, ale nikogo oczywiście nie było (a może nie otworzyłam?) a potem zrozumiałam, co się dzieje (to był trzeci raz, doskonale pamiętam to uczucie), więc postanowiłam, że nie będę się sprzeciwiać, co ma być, to będzie.
Było czułam, że Ktoś kładzie się obok mnie na łóżku. wiedziałam, że nie śpię, wiedziałam, że to nie dzieje się naprawdę (choć w pierwszej chwili oczywiście panika i strach), ale nie mogłam się poruszyć. Czułam ciężar ciała tego Kogoś na łóżku. Ale... powiem tak: czekałam na ciąg dalszy. Chyba zrozumiałam, że to paraliż, więc byłam ciekawa, co dalej.
a było przyjemnie żeby nie było, seksu mi nie brakuje, napalona nie jestem. To było takie realistyczne, halucynacje dotykowe Sukkub pewnie

[mila17]

Mnie raz na jakiś czas dalej łapie, ale już na szczęście nie boję się tego tak, jak na początku, chociaż niecierpię tego uczucia. Kilka razy udało mi się "uciec" przed paraliżem, jakkolwiek to nie brzmi Po prostu podświadomie czułam, że się zbliża i wtedy szybko zmeniałam pozycję i rzeczywiście do paraliżu wtedy nie dochodziło. Nie wiem jak wytłumaczyć to przeczucie, bo przecież teoretycznie wtedy śpię, ale jakoś organizm to wyczuwa, ja się odruchowo miotam i dzięki temu jakoś kilka razy udało mi się to ominąć. Czuję, że się tak jakby zapadam głęboko i wtedy wiem, że najdzie paraliż.

W paraliżu najbardziej nie lubię tego uczucia, że nie mogę ruszyć żadną częścią ciała, to jest dla mnie najgorsze

[201607040946]

Napisane przez mila17

Mnie raz na jakiś czas dalej łapie, ale już na szczęście nie boję się tego tak, jak na początku, chociaż niecierpię tego uczucia. Kilka razy udało mi się "uciec" przed paraliżem, jakkolwiek to nie brzmi Po prostu podświadomie czułam, że się zbliża i wtedy szybko zmeniałam pozycję i rzeczywiście do paraliżu wtedy nie dochodziło. Nie wiem jak wytłumaczyć to przeczucie, bo przecież teoretycznie wtedy śpię, ale jakoś organizm to wyczuwa, ja się odruchowo miotam i dzięki temu jakoś kilka razy udało mi się to ominąć. Czuję, że się tak jakby zapadam głęboko i wtedy wiem, że najdzie paraliż.

W paraliżu najbardziej nie lubię tego uczucia, że nie mogę ruszyć żadną częścią ciała, to jest dla mnie najgorsze

Dla mnie najgorsze jest to uczucie paniki

[alekziz]

Miałam to wiele razy. Kiedyś nawet dwa razy w ciągu dnia...

Ja to akurat słysze różne głosy, obcych jak i bliskich mi osób. Raz nawet słyszałam takie szatańskie wycie, jak z prawdziwego horroru.
Najczęściej jednak to mam wrażenie jak ktoś ściąga mi kołdre, dotyka mnie i nawet raz jak się kładzie obok mnie.

Kiedyś miałam też taką sytuacje, że widziałam moją babcie, stała nademną i wciskała mi paznokcie w skóre aż do krwi... i pamiętam tylko jej słowa, że dziadek nie żyje. I tak... dziadek nie żyje od kilku lat, a babcia żyje i trzyma się dobrze. jednak to było przerażające, nie mogłam się ruszyć, byłam świadoma tego co się dzieje, bo czytałam o tym paraliżu, ale i tak byłam przerażona i wołałam mame, jednak nie było słychać mojego głosu, choć ruszałam ustami.

Ja miałam wiele takich akcji, nie wiem skąd to się bierze i dlaczego jedni to mają lub nie??? Miałam kiedyś też tak, że czułam jakbym unosiła się w powietrzu w moim pokoju...
Jakieś śmiechy, piski zdarzało mi się też słyszeć, lub czułam obecność kogoś w moim pokoju.

Czytałam, że to trzeba po prostu przeczekać i ostatnio też to miałam i mimo strachu leżałam w bezruchu, spałam wtedy na brzuchu i przeczekałam to po prostu. Chociaż czułam coś dziwnego na plecach.

Najdziwniejsze jednak jest to, że za każdym razem jak to mam to wcześniej słysze takie piszczenie w uszach. Ahhh okropne.

Przypomniało mi się jeszcze, jak kiedyś czułam gdy ktoś ściąga ze mnie kołdre i miałam wrażenie jakbym zabawiał się mną... chociaż nic nie czułam... zboczona może i jestem, ale aż tak. Raz mi się to zdarzyło, bo w innych przypadkach jest to po prostu coś strasznego.

[201607040946]

Napisane przez alekziz

Przypomniało mi się jeszcze, jak kiedyś czułam gdy ktoś ściąga ze mnie kołdre i miałam wrażenie jakbym zabawiał się mną... chociaż nic nie czułam... zboczona może i jestem, ale aż tak. Raz mi się to zdarzyło, bo w innych przypadkach jest to po prostu coś strasznego.

Mnie się zdarzyło 2 razy i choć byłam przerażona, to było przyjemne

[alekziz]

Napisane przez kaguya

Mnie się zdarzyło 2 razy i choć byłam przerażona, to było przyjemne

a to ja nic nie odczuwałam chociaż miałam wrażenie jakby ktoś odbywał ze mną stosunek...

[201607040946]

Napisane przez alekziz

a to ja nic nie odczuwałam chociaż miałam wrażenie jakby ktoś odbywał ze mną stosunek...

Sukkub pewnie, no! ja odczuwałam, wszystko widziałam, słyszałam i czułam. ciekawe, skąd się biorą takie odczucia

[MeredithGrey]

Mnie to nie spotkalo a o istnieniu dowiedziałam się stad, z wizażu, ze Strasznego Wątku! ło mamusiu..

[201607040946]

Mózg potrafi zadziwić

[Azmika88]

Ja miałam kilka razy, w jednym mieszkaniu, które wynajmowałam - i prawie nigdy nigdzie indziej - to zwiększało moją schizę przed zasypianiem w tamtym pokoju.
Wydawało mi się, że ktoś mi przygniata nogi, innym razem, że ktoś się kładzie mi na plecy i mi coś szepcze do ucha, jeszcze innym razem miałam tak, że nie mogłam się ruszyć, i jak w końcu udało mi się ruszyć ręką (dosłownie czułam i widziałam jak przesuwam rękę do przodu) obudziłam się, a ręka była w starym miejscu. Brrr

[whoameggi]

Wow, ne sądziłam,że tak wiele osób to spotyka..mi się przydarzyło raz, jakieś 5 lat temu ale od tamtego czasu boje się ciemności i spania na plecach czy otwierania oczu gdy panuje ciemność,zasypiam każdego wieczoru z włączonym tv.
Wtedy śnił mi się jakiś diabeł, widziałam go dokładnie i sen był tak straszny,że się obudziłam..diabeł wiózł na taczce nagrobki..obudziłam się zlana potem, spróbowałam znowu zasnąć kiedy nagle usłyszałam dziwny pisk/szept prosto w ucho, tak jakby to jakaś dziwna istota coś niezrozumiałego do mnie mówiła, poczułam jak coś mnie przygniotło, zdrętwiał mi język, cała byłam sparaliżowana i nie wiedziałam co się dzieje..chciałam krzyczeć ale nie mogłam wydobyć z siebie dźwięku..nie wiem jak długo to trwało ale nigdy nie w życiu nie byłam tak przerażona. Nagle odeszło i poczułam ulgę ale nie mogłam spać, modliłam się chyba kilka godzin co mnie bardzo uspokoiło i pozwoliło mi zasnąć. Przez kolejne dni spałam z siostrą, tak się bałam, miałam też czasem w ciągu dnia dziwne wrażenie,że coś za mną chodzi..czułam ciągły lęk.
Na takie lęki do dziś pomaga mi modlitwa i na szczęście od tamtej pory już nic więcej się nie działo. Czasem czuję dziwny niepokój, jakby coś się zbliżało, ale wtedy odganiam myśli, odmawiam modlitwe do Anioła Stróża, obkręcam się kołdrą i zasypiam, w ogóle od tamtej pory nie mogę zasnąć jeśli mam odkryte uszy, boe sie,że znów coś w nie zasyczy więc nawet latem w największy upał zakrywam żeby czuć się bezpiecznie.
Ehh..pamiętam jak mi nikt nie wierzył i śmiał się,że pewnie mi się przyśniło, ale ja wiem,że to nie był sen. A teraz się dowiaduje,że to wręcz staje się popularne...życzę wszystkim, którym przytrafia sie często aby znaleźli swój sposób na odgonienie tego i spokojny sen


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201607040946]

Napisane przez whoameggi

Wow, ne sądziłam,że tak wiele osób to spotyka..mi się przydarzyło raz, jakieś 5 lat temu ale od tamtego czasu boje się ciemności i spania na plecach czy otwierania oczu gdy panuje ciemność,zasypiam każdego wieczoru z włączonym tv.
Wtedy śnił mi się jakiś diabeł, widziałam go dokładnie i sen był tak straszny,że się obudziłam..diabeł wiózł na taczce nagrobki..obudziłam się zlana potem, spróbowałam znowu zasnąć kiedy nagle usłyszałam dziwny pisk/szept prosto w ucho, tak jakby to jakaś dziwna istota coś niezrozumiałego do mnie mówiła, poczułam jak coś mnie przygniotło, zdrętwiał mi język, cała byłam sparaliżowana i nie wiedziałam co się dzieje..chciałam krzyczeć ale nie mogłam wydobyć z siebie dźwięku..nie wiem jak długo to trwało ale nigdy nie w życiu nie byłam tak przerażona. Nagle odeszło i poczułam ulgę ale nie mogłam spać, modliłam się chyba kilka godzin co mnie bardzo uspokoiło i pozwoliło mi zasnąć. Przez kolejne dni spałam z siostrą, tak się bałam, miałam też czasem w ciągu dnia dziwne wrażenie,że coś za mną chodzi..czułam ciągły lęk.
Na takie lęki do dziś pomaga mi modlitwa i na szczęście od tamtej pory już nic więcej się nie działo. Czasem czuję dziwny niepokój, jakby coś się zbliżało, ale wtedy odganiam myśli, odmawiam modlitwe do Anioła Stróża, obkręcam się kołdrą i zasypiam, w ogóle od tamtej pory nie mogę zasnąć jeśli mam odkryte uszy, boe sie,że znów coś w nie zasyczy więc nawet latem w największy upał zakrywam żeby czuć się bezpiecznie.
Ehh..pamiętam jak mi nikt nie wierzył i śmiał się,że pewnie mi się przyśniło, ale ja wiem,że to nie był sen. A teraz się dowiaduje,że to wręcz staje się popularne...życzę wszystkim, którym przytrafia sie często aby znaleźli swój sposób na odgonienie tego i spokojny sen


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja bardzo podziwiam osoby wierzące, bo to im pomaga!

[whoameggi]

ja wierzę nie dlatego,ze nie mi to pomaga wierzyłam zawsze, po prostu się okazało,ze jednak warto wierzyć i modlitwa przynajmniej przynosi ulgę i uspokaja jak nic innego

[FioletowyAnanas]

Jej ja pamiętam jak spałam a mój misiek (ok 160 cm ) wstał i w lewej łapie trzymał suknie ślubną. Pamiętam że się zbliżał a ta suknia świeciła masakra coś strasznego. Od razu zaznaczam nie planuje ślubu z moim chłopakiem

[kasiakasia1990]

Ja też miałam kilka razy ten paraliż. Straszne uczucie, nie mogłam się ruszyć, okropnie piszczało mi w uszach i na dodatek miałam takie drżenie mięśni Raz mi się wydawało, że czołgam się do pokoju obok a leżałam cały czas na łózku :p Zawsze przytrafiało mi się to jak zasypiałam na plecach i w sumie teraz wyczytałam, że u innych też to występowało w takiej pozycji, więc nigdy więcej spania na plecach :p Nie przeczytałam całego wątku, ale jestem ciekawa skąd takie coś się bierze

[Delli]

Mam i to często. Kiedyś bałam się przez to zasypiać. A dzisiaj zdrzemnęłam się popołudniu i znowu się pojawił. Najgorsze jest to, że zawsze jak już uda mi się przebudzić to mimo, że chcę wstać i już nie spać oczy same mi się zamykają i mam ciąg dalszy. Zawsze coś widzę, kiedyś duchy, ktoś mi coś robi, dusi.

[201607040946]

Napisane przez kasiakasia1990

Ja też miałam kilka razy ten paraliż. Straszne uczucie, nie mogłam się ruszyć, okropnie piszczało mi w uszach i na dodatek miałam takie drżenie mięśni Raz mi się wydawało, że czołgam się do pokoju obok a leżałam cały czas na łózku :p Zawsze przytrafiało mi się to jak zasypiałam na plecach i w sumie teraz wyczytałam, że u innych też to występowało w takiej pozycji, więc nigdy więcej spania na plecach :p Nie przeczytałam całego wątku, ale jestem ciekawa skąd takie coś się bierze

Google it albo Wikipedia prawdę ci powie.

edit: dziś znowu miałam boże, ja wcale nie jestem napalona, a ciągle to samo. Budzę się nad ranem i czuję, jak Ktoś kładzie się obok mnie i się zaczyna. creepy

[201607040946]

Znowu

[Keket]

A moze to oobe?

[201607040946]

Nie wierzę w takie rzeczy.

[_Supernova_]

Napisane przez alekziz

a to ja nic nie odczuwałam chociaż miałam wrażenie jakby ktoś odbywał ze mną stosunek...

Tez tak kiedys mialam(z rok temu).
Moj ostatni paraliz senny,ktory spowodowal u mnie wzrost wiary i co tu duzo mowic, ide dzis do kosciola,nie chce,zeby to sie powtarzalo. Sen z serii tych,ktore tocza sie we wlasnym lozku,powieki zamkniete,jest ciemno.Lapie mnie zimno,przerazliwy chlod,ktory paralizuje cialo i wzbudza ogromny nieuzasadniony racjonalnie strach.Chyba cos do mnie mowilo,bardzo blisko lub w mojej glowie.Nie wiem co bo zaczelam szybko odprawiac w kolko Zdrowas Mario.Nie pierwszy raz sie modlilam we snie,ale pierwszy raz nie moglam wypowiedziec jednego slowa w myslach.Jezus nie przechodzilo,cos blokowalo,lub zniekształcalo imie Jezusa.Za ktoryms razem,przyszla mysl,ze ten idiota(to cos przy mnie) pcha mnie, nie chodzaca do kosciola,patrzaca sceptycznie na wszelkie opowiesci o zyciu pozagrobowym,mozna powiedziec swojego czlowieka, prosto w ramiona Boga.W tej sekundzie poczulam w ulamku sekundy zdziwienie,niezadowolenie i wszystko puscilo.I puscilo to najlepsze okreslenie,lub uwolnilo mnie zwiewajac.Obudzilam sie cała mokra z przekonaniem,ze zaden sen to nie byl,w kazdym razie nie taki zwykly bez gosci w nim.Przyznam,ze wciaz sie boje.Nie jest to pierwszy podobny sen,mialam juz podobne,tylko moglam sie modlic.

[201607291951]

Juz dawno nie dopadł mnie paraliż senny (odukać)
nie moge wtedy wydobyć z siebie głosu ale staram sie wyrwać ruszać ciałem, szamotać wiecie o co chodzi ? wtedy jesteśmy przybite do łóżka a ja się z tego stanu próbuje wyrwać, chyba szybciej sie wybudzam .
moje paraliże zazwyczaj maja podtekst seksualny , ktoś mnie trzyma próbuje wykorzystać nie ma duchów , tylko oddech na karku. bleee

[_Supernova_]

Ja do dzis sie boje zasnac.Juz kilka dni.