Zrobić tak jak lekarz mówi?

[karolinuuusia]

Byłam dziś u gina na cytologii, wspomniałam mu o swoich bardzo skąpych miesiączkach i że są nieregularne, bo najkrótszy cykl to 31 a najdłuższy 39, dzieje się tak odkąd odstawiłam tabletki, czyli od roku czasu, a brałam je dwa lata.
Powiedział mi na to, że powinnam powrócić do brania tabletek na uregulowanie miesiączki, że pewnie wszystko tam nie pracuje prawidłowo i prawdopodobnie mam PCO, ale żadnych badań nie zlecił, nawet jak mu powiedziałam żeby zrobił mi usg jajników to powiedział, że on nie czuł żadnego guza i nie ma przeciwwskazań do wykonania tego badania.
Na końcu dodał, że na razie póki nie chcę urodzić dziecka nie leczy się tego tylko bierze się tabletki anty, a zaczyna się leczyć gdy kobieta chce zajść w ciąże.
Zdziwiło mnie zachowanie lekarza, bo mu ufałam i od kilku lat do niego chodzę, ale boje się i nie chce wrócić do tabletek, bo boję się o nawracające grzybice pochwy i duży spadek libido, co prawda gumki nie dają 100% pewności, ale mi jest na nich lepiej, nie wiem co mam zrobić.

[niebieskie_oczko]

Napisane przez karolinuuusia

Byłam dziś u gina na cytologii, wspomniałam mu o swoich bardzo skąpych miesiączkach i że są nieregularne, bo najkrótszy cykl to 31 a najdłuższy 39, dzieje się tak odkąd odstawiłam tabletki, czyli od roku czasu, a brałam je dwa lata.
Powiedział mi na to, że powinnam powrócić do brania tabletek na uregulowanie miesiączki, że pewnie wszystko tam nie pracuje prawidłowo i prawdopodobnie mam PCO, ale żadnych badań nie zlecił, nawet jak mu powiedziałam żeby zrobił mi usg jajników to powiedział, że on nie czuł żadnego guza i nie ma przeciwwskazań do wykonania tego badania.
Na końcu dodał, że na razie póki nie chcę urodzić dziecka nie leczy się tego tylko bierze się tabletki anty, a zaczyna się leczyć gdy kobieta chce zajść w ciąże.
Zdziwiło mnie zachowanie lekarza, bo mu ufałam i od kilku lat do niego chodzę, ale boje się i nie chce wrócić do tabletek, bo boję się o nawracające grzybice pochwy i duży spadek libido, co prawda gumki nie dają 100% pewności, ale mi jest na nich lepiej, nie wiem co mam zrobić.

Widzę, że takie podejście zrobiło się mega popularne wśród lekarzy. Najlepiej dać anty, "uśpić jajniki" i mieć spokój z pacjentką Problem pojawia się wtedy, gdy pacjentka nie może zażywać stale hormonów (np. ja :P)
Jeżeli chcesz wrócić to hormonów to ok, ale jeśli masz wątpliwości to może lepiej sięgnąć rady innego lekarza? Który by zrobił konkretne badania, by stwierdzić PCOS

[Lirriel]

Hmm, co do tego braku wskazań do usg dopochwowego, to powinno się je robić raz w roku jak usg piersi. Kiedy je ostatni raz miałaś robione?

[niebieskie_oczko]

Napisane przez Lirriel

Hmm, co do tego braku wskazań do usg dopochwowego, to powinno się je robić raz w roku jak usg piersi. Kiedy je ostatni raz miałaś robione?

Naprawdę tylko raz do roku? Ja się przyzwyczaiłam już, że mam je przy każdej wizycie, bo moja ginekolog zawsze wykonuje usg (dodam, że na nfz)

[karolinuuusia]

Napisane przez Lirriel

Hmm, co do tego braku wskazań do usg dopochwowego, to powinno się je robić raz w roku jak usg piersi. Kiedy je ostatni raz miałaś robione?

nie miałam robione dobre dwa lata.. dlatego mu o tym wspomnęłam

[e.v.a]

przede wszystkim lekarz powinien ci zlecić badania hormonów żeby stwierdzić co jest przyczyną nieregularnych miesiączek, USG jajników jak i piersi moim zdaniem to podstawa! no i cytologia oczywiście.
Niebieskie_oczko dobrze napisała, po co zlecać badania i się męczyć jak można przepisać anty i mieć spokój...

zmień lekarza

[karolinuuusia]

Napisane przez e.v.a

przede wszystkim lekarz powinien ci zlecić badania hormonów żeby stwierdzić co jest przyczyną nieregularnych miesiączek, USG jajników jak i piersi moim zdaniem to podstawa! no i cytologia oczywiście.
Niebieskie_oczko dobrze napisała, po co zlecać badania i się męczyć jak można przepisać anty i mieć spokój...

zmień lekarza

wiesz gdzie mogę takie badania wykonać na własną rękę ? no i ile to kosztuje ?


Zna ktoś dobrego gina w Warszawie?

[e.v.a]

Napisane przez karolinuuusia

wiesz gdzie mogę takie badania wykonać na własną rękę ? no i ile to kosztuje ?


Zna ktoś dobrego gina w Warszawie?

praktycznie w każdym szpitalu, przychodni, laboratorium robią badania hormonów typu PRL, testosteron, progesteron ,TSH itp. koszta niestety są spore ( prywatnie parę ładnych lat temu jak robiłam to ok. 300 zł - ale też nie pamiętam ile dokładnie hormonów badałam ) jeśli robisz na własną rękę, ale w każdym lab. mają cenniki.
Zresztą jak chodzisz do prywatnego lekarza który nie ma podpisanej umowy z NFZ to jak zleci badania to też za nie płacisz, idz do lekarza na NFZ wtedy zrobisz badania za darmo ( jeśli oczywiście wykaże się chęcią zlecenia ).
Jeśli chodzi o Warszawę to nie pomogę ale popytaj koleżanek, znajomych ciotek może mama twoja ci doradzi jakiegoś lekarza na NFZ??

[karolinuuusia]

Napisane przez e.v.a

praktycznie w każdym szpitalu, przychodni, laboratorium robią badania hormonów typu PRL, testosteron, progesteron ,TSH itp. koszta niestety są spore ( prywatnie parę ładnych lat temu jak robiłam to ok. 300 zł - ale też nie pamiętam ile dokładnie hormonów badałam ) jeśli robisz na własną rękę, ale w każdym lab. mają cenniki.
Zresztą jak chodzisz do prywatnego lekarza który nie ma podpisanej umowy z NFZ to jak zleci badania to też za nie płacisz, idz do lekarza na NFZ wtedy zrobisz badania za darmo ( jeśli oczywiście wykaże się chęcią zlecenia ).
Jeśli chodzi o Warszawę to nie pomogę ale popytaj koleżanek, znajomych ciotek może mama twoja ci doradzi jakiegoś lekarza na NFZ??

to jednak musze iść na NFZ, bo tele kasy to nie wytrzasnę

ja mieszkam w wawie ze wzgledu na studia, więc zbytnio orientacji nie mam co do lekarzy, znalazlam tego 3 lata temu i tak do neigo chodziłam, wydawał sie kompetentny, teraz wole sie zdadać, bo jesli nei musze nei chce brac hormonow

[e.v.a]

Napisane przez karolinuuusia

to jednak musze iść na NFZ, bo tele kasy to nie wytrzasnę

ja mieszkam w wawie ze wzgledu na studia, więc zbytnio orientacji nie mam co do lekarzy, znalazlam tego 3 lata temu i tak do neigo chodziłam, wydawał sie kompetentny, teraz wole sie zdadać, bo jesli nei musze nei chce brac hormonow

popytaj koleżanek na uczelni może one doradzą ci jakiegoś, idz do przychodzi podpytaj się o lekarzy o to czy jest jakiś do którego kobiety chodzą częściej ( większe prawdopodobieństwo ze bardziej kompetentny ).
Ja w sumie chodzę tylko do gina na NFZ jestem zadowolona bardziej niż z niejednego prywatnego.

[basikagniezno]

ja mam usg przy każdej wizycie. mój gin twierdzi,że przez zwykłe badanie nie da się wszystkiego zauważyć (jak miałam torbiel, nie wyczuwał ręką,dopiero przy usg zobaczył).
piersi co pół roku mam robione usg (wydzielina z piersi,normalnie pewnie co rok się robi)

[Lirriel]

Napisane przez niebieskie_oczko

Naprawdę tylko raz do roku? Ja się przyzwyczaiłam już, że mam je przy każdej wizycie, bo moja ginekolog zawsze wykonuje usg (dodam, że na nfz)

To się ciesz i korzystaj, zdecydowanie. Tylko pozazdrościć. Takie zwykłe zalecenie to usg piersi, dopochwowe i cytologia raz na rok, to taki rozsądny termin, chociaż też wolałabym częściej, w ciągu roku jak ci się zacznie coś rozwijać to może dużo się pozmieniać...

Napisane przez karolinuuusia

nie miałam robione dobre dwa lata.. dlatego mu o tym wspomnęłam

No to zdecydowanie zmień lekarza. Niestety co do badań hormonalnych tylko jakieś marginalne są wykonywane na nfz, na pewno nie wszystkie. Na przykład do tarczycy jest potrzebne tsh, ft3, ft4, antytpo i antytg - koszt około 150-200 zł za komplet, a nfz refunduje najwyżej tsg. :/ Przy okazji tarczyca może dawać problemy z miesiączką, więc to podstawa razem z jej usg (dodatkowe 80-100 zł). Niestety, zdrowie jak się zacznie sypać to jest dość kosztowną imprezą. :/ Nie wiem jak z hormonami płciowymi bo robiłam je tylko raz i to dla endokrynologa z powodu trądziku, więc niestety nie mam pojęcia jakie się robi poza prolaktyną (też nie miałam refundowanej, a z testem obciążeniowym wychodzi droga...) i testosteronem.