|
Notka |
|
Wspólne odchudzanie Forum dla osób, które się odchudzają grupowo. Pamiętaj: diety muszą być zgodne z zasadami zdrowego odżywiania. Pisz o dietach powyżej 1000 kcal. |
|
Narzędzia |
2010-06-20, 20:19 | #1621 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Górny Śląsk
Wiadomości: 838
|
Dot.: Dieta niełączenia i pogaduchy stosujących cz.II
|
2010-06-21, 07:39 | #1622 |
Raczkowanie
|
Dot.: Dieta niełączenia i pogaduchy stosujących cz.II
No Dziewczynki tak się rozpisałyście, że czytałam i czytałam i już połowę zapomniałam co chciałam napisać
zatem póki pamiętam xxxxx25: ja też stosowałam Dukana (w zeszłym roku mniej więcej maj czerwiec) i nawet fajna była to dieta. Nie byłam głodna i jadłam to co lubie najbardziej i w dużych ilościach (kurczaka i twarożki) ale jak się pojawiły truskawki, czereśnie i potem jeszcze morele to pękłam i porzuciłam dietę. Rozdzielna uważam jest extra bo nie trzeba tak naprawde z niczego rezygnować (no może oprócz moich ulubionych hot-dogów ale co zrobić ). Ja straaaasznie chora. Dorwało mnie jakieś przeziębienie i chyba zapalenie spojówki W weekendzik trochę poszalałam ale pamiętając cały czas o diecie. Tylko wczoraj 2 razy się nacięłam w restauracjach więc muszę jeszcze popracować nad dobrymi wyborami z menu. Najpierw na śniadanie (kacowe więc nikomu nie chciało się nic gotować) wybrałam z menu omlet z serem i warzywami. Myślę sobie omlet to jajka czyli białka, ser też no i warzywka i do tego kawa z mlekiem i extra... ale co się okazało ... nie dość że przecież co się poźniej dowiedziałam do omletu się dodaje mąki to jajka były zrobione z takich w proszku albo w plynie. Zjadłam pół tego omleta i tylko obżarłam go z sera i warzyw. No a później obiad. Żeberka w sosie jakimś tam i do tego zamiast frytek czy ziemniaków - grillowane warzywka. A co się okazało? Że sos w którym były żeberka robi się głównie z brązowego cukru więc znów lipa. Ale dumna jestem z siebie że deseru nie wzięłam chociaż muszę powiedzieć że ciastko czekowadowe na cieplo z lodami i bita śmietaną wyglądało extra. W sobote jeszcze byłam na takim przyjęciu poweselnym ale tam to właściwie same mięsa, łosoś, prosiaczek, czasami jakieś mięso nadziewane twarożkiem ale wszystko białkowe... tylko co? oczywiścia musiałam to zalać piwem... w takich chwilach mam jednak nadzieje że piwo jest W/W No to się rozpisałam Mam nadzieję, że nadrobiłam tym postem 4 dni nieobecności na forum W środe rano właże na wagę i zobaczymy ile mnie kosztowały szaleństwa weekendowe. Nie czuję żeby mi cokolwiek gdziekolwiek zgrubło więc może te grille z piwkiem to nie taka zgubna sprawa Byle by nie było więcej Absta: Ja bardzo chętnie poćwiczę ale przyłączę się od przyszłego tygodnia bo teraz gorączka mnie za bardzo męczy ale później możemy ustalić wspólny plan i jechana z tłuszczykiem na mięśniach
__________________
ŻYCIE TO WALKA BY DĄŻYĆ DO CELU!!! cel I: 67kg cel II: 62kg |
2010-06-21, 08:01 | #1623 |
Raczkowanie
|
Dot.: Dieta niełączenia i pogaduchy stosujących cz.II
Witajcie kochane Niełączki
Dziś dzień 13 mojej diety owocowo-warzywnej. U mnie zimnica straszna i na dodatek mżawka; paskudna pogoda na spacery z młodym xxxxx25 napisałam, ze 25 kg, bo ta panna ze zdjęcia wg mnie nie wazy więcej niz 50 kg... Ja nie chcę schudnąć tyle choć jak dojdę do zamierzonego celu to właśnie o tyle będzie mnie mniej I tak jestem z siebie zadowolona bo dobre 10kg mam za soba; jeszcze kilkanascie tylko zostalo Rudzix jak czytam Twoje posty to wracam do moich czasów studenckiej wolności. Docenia się tamten okres dopiero wtedy jak sie ma rodzine, dzieci i o egoiźmie na jakis czas trzeba zapomnieć. Wracaj do zdrowia!
__________________
Było 86.1 kg, jest 71.6 kg, ma być 62 kg |
2010-06-21, 08:05 | #1624 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Górny Śląsk
Wiadomości: 838
|
Dot.: Dieta niełączenia i pogaduchy stosujących cz.II
MamaKasia dietę stosujesz 14 dni? Napisz koniecznie ile schudłaś, jestem bardzo ciekawa efektów. Codziennie jesz kapuste i kalafior
|
2010-06-21, 08:07 | #1625 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Dieta niełączenia i pogaduchy stosujących cz.II
Cytat:
tylko na co mi ta gorączka i katar zaraz oszaleję w tej pracy
__________________
ŻYCIE TO WALKA BY DĄŻYĆ DO CELU!!! cel I: 67kg cel II: 62kg |
|
2010-06-21, 08:14 | #1626 |
Raczkowanie
|
Dot.: Dieta niełączenia i pogaduchy stosujących cz.II
xxxxx25 szybko minęły te dni z dieta i zostały jeszcze 2 .
Nie jem codziennie kapusty ale kalafiora owszem bo uwielbiam. Jem duzo innych rzeczy. Rano zazwyczaj surówka z marchwi z jabłkiem i cynamonem i do tego grejpfruit. Potem coś na ciepło leczo albo kalafior z fasolką szparagowa. Po południu sałatka z sałaty lodowej, pomidorów, ogórków itp. Pijam sok z marchwi i mnóstwo zielonej herbaty. Oficjalne ważenie we środę rano. Ale na dzien dzisiejszy to jest grubo ponad 4 kg
__________________
Było 86.1 kg, jest 71.6 kg, ma być 62 kg |
2010-06-21, 08:20 | #1627 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Górny Śląsk
Wiadomości: 838
|
Dot.: Dieta niełączenia i pogaduchy stosujących cz.II
MamaKasia super, gratuluję wytrwałości i czekam na oficjalne wyniki ważenia. Ja mam w weekend jeszcze 2 imprezy i narazie koniec z nieplanowanym jedzeniem.
|
2010-06-21, 10:54 | #1628 |
Raczkowanie
|
Dot.: Dieta niełączenia i pogaduchy stosujących cz.II
Teraz do mnie dotarło, czemu waga stoi od dwóch dni a ja mam brzuch jak balon; za 2 dni okres. Zawsze wtedy puchnę.
Ale wiecie co? Nie wiem jak Wy ale ja zawsze w drugiej fazie cyklu mam strasznie bolesne i wrażliwe piersi. A teraz odkąd jestem na diecie nie mam tego uczucia. Co mi się bardzo podoba
__________________
Było 86.1 kg, jest 71.6 kg, ma być 62 kg |
2010-06-21, 11:39 | #1629 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Dieta niełączenia i pogaduchy stosujących cz.II
Cytat:
Ja to mam tak, że na brzuchu leżeć nie moge i dosłownie katusze cierpię przy ubieraniu. Już nie wspomne jak na chłopaka zawsze warknę kiedy on chce się tylko do mnie przytulić... jak by rozdzielna w tym pomogła to ja też bym była baaardzo happy
__________________
ŻYCIE TO WALKA BY DĄŻYĆ DO CELU!!! cel I: 67kg cel II: 62kg |
|
2010-06-21, 14:09 | #1630 |
Raczkowanie
|
Dot.: Dieta niełączenia i pogaduchy stosujących cz.II
Rudzix jestem na Dąbrowskiej jeszcze 1.5 dnia . Potem powolne wychodzenie z diety i niełączenie
__________________
Było 86.1 kg, jest 71.6 kg, ma być 62 kg |
2010-06-21, 15:21 | #1631 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Górny Śląsk
Wiadomości: 838
|
Dot.: Dieta niełączenia i pogaduchy stosujących cz.II
Ja już jestem po pracy, miałam dzisiaj taki młyn, że dopiero teraz mogę coś zjeść. Chyba jest niskie ciśnienie, bo padam na pyszczek. MamaKasia a skóra jak wygląda po tej diecie? została Ci taka luźna, wisząca czy ładnie przylega do mięśni?
|
2010-06-21, 15:52 | #1632 |
Raczkowanie
|
Dot.: Dieta niełączenia i pogaduchy stosujących cz.II
xxxxx25 własnie to jest ciekawe; mimo sporego ubytku wagi w krótkim czasie skóra jest napięta, wygląda zdecydowanie lepiej niż przed dietą. Dodam, że nie smaruję sie żadnymi balsamami ani innymi mazidłami.
Dąbrowska zaleca, aby po zakończeniu diety włączyc do diety olej z wiesiołka. To pomaga w regeneracji organizmu po wyczerpujacych 2 tygodniach i jest niezastapionym źródłem dobrych kwasów. Pisałaś, że ważysz 66 kg i jestes załamana wagą. Pociesz się, że duzo bym dała by miec taką wagę wyjściową do odchudzania ---------- Dopisano o 16:52 ---------- Poprzedni post napisano o 16:49 ---------- Ponadto wiesiołek pomaga złagodzic napięcie przedmiesiączkowe
__________________
Było 86.1 kg, jest 71.6 kg, ma być 62 kg |
2010-06-21, 19:20 | #1633 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Górny Śląsk
Wiadomości: 838
|
Dot.: Dieta niełączenia i pogaduchy stosujących cz.II
MamaKasia rozmawiałam dzisiaj z lekarzem na temat tej diety i powiedziała mi, że w moim przypadku nie poleca dłużej niż tydzień. Podobno narobię sobie kłopotów zdrowotnych, no cóż może faktycznie spróbuje tydzień. Lekarka nazwała tą dietę głodówką! Dukana mi wręcz zabroniła. I co ja biedna mam zrobić, powiedziała: warzywa + owoc + białko + mało węgli + dużo ruchu = odchudzanie
Mi na napięcie pomaga bardzo tran (kwas omega3), dla mnie rewelacja, mojej dobrej koleżance pomaga wiesiołek Edytowane przez xxxxx25 Czas edycji: 2010-06-21 o 19:23 |
2010-06-21, 19:25 | #1634 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 1 202
|
Dot.: Dieta niełączenia i pogaduchy stosujących cz.II
No i dobrze do tego tylko nie łączenie i git.
__________________
Cel był,ale chwilowo się zmył |
2010-06-21, 19:29 | #1635 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Górny Śląsk
Wiadomości: 838
|
Dot.: Dieta niełączenia i pogaduchy stosujących cz.II
najgorzej z tym ruchem
|
2010-06-21, 20:52 | #1636 | |||||
Zadomowienie
|
Dot.: Dieta niełączenia i pogaduchy stosujących cz.II
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Dziś zrobiłam ok 14 kursów na 4 piętro, w górę na pusto, a na dół z szafkami. Łapki mi w wchodzą. No ale ktoś to musi porobić. Także przepraszam, że Was tak nakręciłam, ale nie dam rady na razie, brak sił. Jak się przeprowadzimy, to będzie już wszystko łoki Celinka, lachonie Ty jeden!!!
__________________
11.03. - 67,5 Cel I: 62 Cel II:56 |
|||||
2010-06-22, 07:13 | #1637 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Dieta niełączenia i pogaduchy stosujących cz.II
Cytat:
To jak w tym dowcipie co lekarz zaleca pacjentowi dużo spacerów a pacjent na to: - ale to wieczorami bo po pracy jestem bardzo zmęczony i muszę odpocząć - a kim pan jest? - pyta lekarz - listonoszem Więc jedziesz kochana z szafeczkami A ja słuchajcie wczoraj zgrzeszyłam i to poważnie. Zaczęło się od hot dogów w IKEI, poprzez flipsy truskawkowe, salatke z kabanosem i mozarella, a skończyło na kanapce z serem to mi się należy. Dzisiaj wracam już do domu a jutro rano się okaże (jak wejdę w końcu na wagę) ile mnie kosztowały żeberka, grille, piwka, hot dogi i inne weekendowe szaleństwa ale coś mi się wydaje że będę płakać Do tego ten cholerny antybiotyk na 10dni dostałam ehhh masakra. Ale od jutra znów mam zwolnienie (ostatnio średnio wzorowym pracownikiem jestem przez te ciągłe nawroty choroby) to bede surówki produkować i moją średniowieczną sokowirówkę wyciągne Nooo i teraz będę pytania zadawać Na śniadanie jem jogurt naturalny z otrębami i łyżeczką miodu (z miodu spokojnie mogę zrezygnować) i do tego piję kawę z mlekiem (a potem drugą w pracy ze śmietanką) to chyba nie jest dobre połączenie co? Co prawda mleka używam troszkę i 0,5% ale chyba coś muszę zmienić no nie? Albo śniadanie białkowe (chociaż wolała bym nie) Albo co? Czy takie małotłuszczowe mleko to może być? Pomocy
__________________
ŻYCIE TO WALKA BY DĄŻYĆ DO CELU!!! cel I: 67kg cel II: 62kg Edytowane przez Rudzix Czas edycji: 2010-06-22 o 12:40 |
|
2010-06-22, 14:25 | #1638 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Górny Śląsk
Wiadomości: 838
|
Dot.: Dieta niełączenia i pogaduchy stosujących cz.II
Absta a po co Tobie trening? przecież Ty schudniesz i mięsnie sobie wyrobisz jak atleta przy tej przeprowadzce. Ale już niedługo, będziesz na swoim. Będzie dobrze...
MamaKasia jak tam na dietce, dzisiaj chyba ostatni dzień? Ależ ja Ci kibicuję... pisz, pisz, pisz nam tutaj jak się czujesz i ile schudłaś? Bo gratulować to napewno jest czego, ale szczegóły proszę |
2010-06-22, 14:44 | #1639 |
Raczkowanie
|
Dot.: Dieta niełączenia i pogaduchy stosujących cz.II
xxxxx25 zgadza się, dziś ostatni dzień diety. Jednak wyczerpujący dośc mocno. Nie miałam czasu rano zjeść śniadania bo jechałam do Katowic na przesłuchanie (sprawa oszusta mieszkaniowego). Źle spałam bo przeżywałam tą rozmowę z policjantem. Wstałam o 5...
Na całe szczęście trafiłam na przesympatycznego, młodego policjanta. Spisał zeznania, pogadaliśmy i prawie 2 godziny minęły Potem spotkanie ze wspólniczką, na którym udało mi sie napić soku marchewkowego i troche ozyłam. Potem w autobus i do domu. A zaraz znowu do Katowic do endokrynologa . Nie lubie takich dni bo nigdy nie pije tyle co trzeba wody, a co za tym idzie-źle sie czuje... Kochana Ty nie oczekuj, że codziennie będzie spadek o kilogram; nie ma tak dobrze... Poza tym jutro @ ma przyjść więc jestem napompowana wodą (choc mam wrażenie jakby mniej niż zazwyczaj). A jutro kromeczka chlebka razowego i oliwa z oliwek do warzyw; powolne wychodzenie trzeba rozpocząć bo inaczej ból brzucha murowany. ---------- Dopisano o 15:44 ---------- Poprzedni post napisano o 15:40 ---------- A tak wogóle to Kochana dzięki za kibicowanie Nawet nie wiesz jak to pomaga. Ale niedługo dostaniesz dobrze dobrane leki i zaczniesz chudnąć; wtedy będziemy się cieszyć razem
__________________
Było 86.1 kg, jest 71.6 kg, ma być 62 kg |
2010-06-22, 14:59 | #1640 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Górny Śląsk
Wiadomości: 838
|
Dot.: Dieta niełączenia i pogaduchy stosujących cz.II
MamaKasia, ja chciałabym szybko schudnąć autobusem to faktycznie ciężka jazda, zdecydowanie wolę auto, chociaż korki są niesamowite.
Ja mam zamiar zabrać się solidnie za odchudzanie od 1 lipca, ale czy to będzie słomiany zapał to czas pokaże. |
2010-06-22, 19:18 | #1641 |
Raczkowanie
|
Dot.: Dieta niełączenia i pogaduchy stosujących cz.II
xxxxx25 to nie od 1go tylko od dzisiaj najlepiej. Do 1go to juz bedziesz miała 2kg mniej
__________________
ŻYCIE TO WALKA BY DĄŻYĆ DO CELU!!! cel I: 67kg cel II: 62kg |
2010-06-22, 19:28 | #1642 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Górny Śląsk
Wiadomości: 838
|
Dot.: Dieta niełączenia i pogaduchy stosujących cz.II
|
2010-06-22, 19:50 | #1643 |
Raczkowanie
|
Dot.: Dieta niełączenia i pogaduchy stosujących cz.II
xxxxx25 to Kochana najedz się pyszności i do dzieła
---------- Dopisano o 20:50 ---------- Poprzedni post napisano o 20:45 ---------- Ja się obawiam mojego wakacyjnego, prawie dwumiesięcznego, wyjazdu wakacyjnego; najpierw u teściów a potem u rodziców. Do tej pory zawsze na takich wyjazdach przepadam z dietą. Tym razem ma być inaczej: chcę ten czas przeznaczyć na delikatne odchudzanie. Czyli plan mam taki: w połowie lipca i sierpnia powtórki Dąbrowskiej (tygodniowe lub dwu-), a na co dzień niełączenie (nie powoduje u mnie spadków wagi ale jej stabilizację). Marzy mi się wrócić z wakacji o dobre kilka kg mniej...
__________________
Było 86.1 kg, jest 71.6 kg, ma być 62 kg |
2010-06-22, 20:18 | #1644 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Górny Śląsk
Wiadomości: 838
|
Dot.: Dieta niełączenia i pogaduchy stosujących cz.II
|
2010-06-22, 22:02 | #1645 |
Raczkowanie
|
Dot.: Dieta niełączenia i pogaduchy stosujących cz.II
dobrze dobrze ja też mam wakacyjne marzenia
jutro rano włażę na wagę och och już się doczekać nie moge Dziewczynki pytanie: owoce to co? bo jedni piszą że to W/W inni że to oddzielna grupa i żeby nie jeść z niczym innym a jeszcze inni że to właściwie W. Dokładnie to na razie interesują mnie truskawki, czereśnie i morele (świeże). Więc Chłopak na innym forum policzył mi że mój metabolizm spoczynkowy to ok 1500kcal pod warunkiem że dostarczam 90-100gram dobrego białka dziennie. Ale próbuje od godziny ułożyć taki jadłospis i mi nie idzie. Albo wychodzi na to że będę jeść tyle, że pęknę, albo przekroczę 1200kcal (i też pęknę) albo nie dam rady upchnąć tych 100gram białka. Któraś z Was zna się na tym czy to prawda? Tak sobie teraz myślę, że co drugi dzień bym mogła robić zupełnie białkowy Jest w czymś więcej białka niż ok 20g/100g jak np w piersi kurczaka czy indyka lub w twarogu? Chyba więcej już nic nie ma
__________________
ŻYCIE TO WALKA BY DĄŻYĆ DO CELU!!! cel I: 67kg cel II: 62kg Edytowane przez Rudzix Czas edycji: 2010-06-22 o 22:05 |
2010-06-23, 07:11 | #1646 |
Raczkowanie
|
Dot.: Dieta niełączenia i pogaduchy stosujących cz.II
Witajcie Kochane
Targ zaliczony i zapasy warzywne uzupełnione. U mnie mąż i dzieciaki lubią warzywa i zajadają się nimi solo. Cieszę się z tego dopóki tak jest. Dopóki chłopaki nie chodzą do szkoły to trzeba to wykorzystywać. U mnie dziś rano było oficjalne ważenie po 2 tygodniach diety dr Dąbrowskiej; spadło w tym czasie 5.5 kg Nie ukrywam, że się cieszę i bardzo.... Rudzix z tego co się orientuje to tuńczyk w sosie własnym ma właśnie 20g białka.
__________________
Było 86.1 kg, jest 71.6 kg, ma być 62 kg |
2010-06-23, 07:32 | #1647 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Górny Śląsk
Wiadomości: 838
|
Dot.: Dieta niełączenia i pogaduchy stosujących cz.II
Gratuliję super wynik, tylko utrzymaj t teraz. Ja też się zważyłam dzisiaj po tygodniu życia bez węgli i wynik, jest mnie więcej o 1,5kg
|
2010-06-23, 08:38 | #1648 |
Raczkowanie
|
Dot.: Dieta niełączenia i pogaduchy stosujących cz.II
xxxxx25 nie przejmuj się. Pamiętam, że zanim mi zdiagnozowali te choróbska tarczycy to mogłam nic nie jeść i tyłam; dosłownie od powietrza....
Dostaniesz leki i będziesz mogła zrzucic co nieco. Ale, niestety osoby z chorą tarczycą mają większe tendencje do szybkiego przybierania na wadze ---------- Dopisano o 09:38 ---------- Poprzedni post napisano o 09:36 ---------- Właśnie przed chwila zjadłam śniadanie. Ale mi smakowało Miałam cienka kromkę razowego chleba+pasta z połowy avocado, pomidora i czosnku. Pyszności
__________________
Było 86.1 kg, jest 71.6 kg, ma być 62 kg |
2010-06-23, 10:36 | #1649 |
Raczkowanie
|
Dot.: Dieta niełączenia i pogaduchy stosujących cz.II
MamaKasia gratulacje
A ja po tygodniowych szaleństwach mam 0,5kg mniej. Może to niedużo ale zawsze coś i zważam na to że praktycznie jadłam co chciałam no i piłam ile chciałam Ale teraz zaciskam pasa i za tydzień we wtorek będzie duuużo lepszy tygodniowy wynik Chociaż tak naprawde nie wiem jak ten antybiotyk na mnie działa (na dietę) ale póki jestem chora to trzeba to teraz wszystkie razem: DAMY RADE, DAMY RADE
__________________
ŻYCIE TO WALKA BY DĄŻYĆ DO CELU!!! cel I: 67kg cel II: 62kg Edytowane przez Rudzix Czas edycji: 2010-06-23 o 10:39 |
2010-06-23, 11:31 | #1650 |
Raczkowanie
|
Dot.: Dieta niełączenia i pogaduchy stosujących cz.II
Rudzix to ja Ci gratuluję ... przemiany materii . U mnie tygodniowe obżarstwo nie przeszło by bez śladów na wadze a u Ciebie, proszę...
A może zostań przy tej diecie bo pyszna i chudniesz bez wyrzeczeń? he, he Jak myślisz?
__________________
Było 86.1 kg, jest 71.6 kg, ma być 62 kg |
Nowe wątki na forum Wspólne odchudzanie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:08.