Problem z akceptacja-> pomocy! - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka

Notka

Dietetyka Miejsce dla osób, które są na diecie. Rozmawiamy o zdrowym odżywianiu. Uwaga! Wyznacznikiem jest kaloryczność dobowa diet - muszą one mieć ponad 1000 kcal.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-10-30, 21:00   #1
Watorzynka
Raczkowanie
 
Avatar Watorzynka
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 229

Problem z akceptacja-> pomocy!


Witam,
Przeglądam i korzystam z tego forum od dawna, jednak tym razem ja potrzebuję pomocy...
Prościej jest mi napisać tutaj niż rozmawiać z bliskimi. NIe wiem czy odpowiednio dobrałam tematykę, ale jest mi ona najbliższa.

Mam problemy z akceptacja siebie, a to pociąga masę konsekwencji...
Mam 160cm waże obecnie 57-58 rożnie się to waha, jest moja stała waga od kad pamiętam i zawsze się akceptowałam, do czasu kiedy w maju schudłam do 50kg, czułam sie rewelacyjnie, jednak tabletki hormonalne, stress który zajadam.. spowodowały ze wróciłam do mojej wlasnie naturalnej wagi57-58kg. I nie potrafię się z tym pogodzic. Prawda jest taka że po raz pierwszy zebrałam się na odwage żeby otwarcie napisać o moim problemie. Podejmowałam rózne desperackie próby odchudzania sie, głodówki, pózniej znowóz cwiczyłam codziennie i jadłam 5 posiłków malenkich.. ale nic to nie dawało, Ginekolog mówiła ze hormony u mnie mogą powodować podwyzszenie masy ciała, wiec je zmieniłam.. ale dalej to samo toczyłam właśnie przez jakiś czas walkę sama ze sobą, katowałam się, dochodziło nawet do tego ze się obżerałam i szłam wymiotować, na szczęście w tej kwestii szybko zareagował mój chłopak i wybił mi to z głowy, choć nie powiem ze czasem nadal mam takie mysli zeby zjesc wszytko i zwymiotować... to w tedy staram się szybko isc spac, zeby zapomnieć.
Kolejna sprawa zawsze byłam strasznie otwarta na ludzi, uwielbiam nowe znajomości, bez ludzi moje życie nie miało sensu, byłam zawsze pomocna, uśmiechnięta, lubiłam imprezy wyjścia gdziekolwiek, a ostatnio jedyne co potrafię to zostać w domu i płakać.
Nie dawno zaczęłam studia potrafiłam sobie to wszystko tak sama obrzydzic, ze nie miałam ochoty poznawać tych ludzi, nie miałam ochoty wstawac z łózka na zajęcia i skończyło sie tak ze wstawałam plakałam ze musze sie ubrac patrzec na siebie i wyjsc.. i zostaje w domu zazwyczaj.
Nie wiem nie potrafie tego opisac.. ale nie potrafie zaakceptowac tego ze wazyłam tak malo i to zaprzepaściłam, teraz jak widze na wadze 55kg co i tak jzu jest wyczynem siadam placze i zaczynam sie obrzerac..;/ jakby sama sobie robie an złosc
NIe wiem czy ktokolwiek zrozumie cos z tego mojego eseju... ale strasznie potzrebuje spojrzenia z zewnatrz.. jak poradzic sobie z akceptacja siebie.. albo nie wiem.. zebrac siły zeby naparwde naparwde wizac sie za siebie a nie zaczynac1,5tygodnia .. nie ma rezultatów no to sie obrzeram;/
Nie wiem co zorbic, bo sama juz sobie z soba nie radze.. nie mam nawet ochoty patrzec na swoje ciało, wiec tym bardziej an seks... mimo ze moj X zawsze powtarza ze jestem cudowna, ze kocha moje ciało. mam taka blokade ze ono jest okropne. i nie potrafie.

---------- Dopisano o 22:00 ---------- Poprzedni post napisano o 21:21 ----------

wiem, że ciezko napisać cokolwiek. Ja kiedys o takich problemach myślałam ze to zbuntowane, nieszczęsliwe natolatki sobie cos wmawiaja, ze nie mozna siebie do tego stopnia nie akceptowac. i masz babo placek.;/;/

....
__________________
1 maj 2015
Watorzynka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-31, 15:48   #2
madlencia
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 16
Dot.: Problem z akceptacja-> pomocy!

No cóż, problem z samoakceptacją ma wiele z nas. Wydaje mi się, że za bardzo skupiasz się na swojej wadze, jedzeniu, chęci schudnięcia. Postrzegasz się tylko poprzez własny wygląd, jakby to tylko on decydowało tym, kim jesteś i determinował całe Twoje życie. Wiem ,że piękne ciało jest dla każdej kobiety ważne, ale waga nie może być najważniejszym elementem wpływającym na Twoje samopoczucie. Polecam Ci zacząć od tej emocjonalnej strony, spróbuj poczuć się dobrze w swoim ciele, dbaj o siebie, rozwijaj swoje zainteresowania, przyjaźnie. Po prostu spraw,aby myślenie o wadze, jedzeniu nie zdominowało Twojego życia. Samo odchudzanie ma większą szansę się udać, gdy podejdziesz do niego z dystansem i tylko takie podejście może Ci zagwarantować, że nie popadniesz w żadne patalogie jedzenia. Świetnie, że masz chłopaka, który Cię wspiera. A więc walcz o swoją wymarzoną sylwetkę, ale rób to mądrze, nic na siłę i nie koncentruj się przesadnie na tym. Nie próbuj sobie wmówić, że tylko jeśli schudniesz możesz być szczęśliwa.Trzymaj się, pozdrawiam cieplutko
madlencia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-11-01, 17:18   #3
Watorzynka
Raczkowanie
 
Avatar Watorzynka
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 229
Dot.: Problem z akceptacja-> pomocy!

Dziękuję

Znaczy ja wiem ze powinnam się zaakceptować. ale kiedy byłam szczuplejsza wszytko było prostsze. I nikt mi teraz nie powie ze szczupłym osoba nie jest łatwiej. Pracowałam z ludzmi do puki wygladałam dobrze wszyscy byli mili, interes sie krecił.. a pozniej? haha xD paranoja jak ten swiat jest zbudowany.
No ale wracając do mnie wlansie staram sie zaakceptowac bo wiem ze 99%sukcesu to nastawienie wiec jesli nastawiamy sie ze jest do dupy, to bedzie do dupy.;/ trzeba wiec nastawic sie ze bedzie dobrze

---------- Dopisano o 18:18 ---------- Poprzedni post napisano o 18:17 ----------

Wiesz, lepsze jest to ze juz mówie o tym ze mam problem, ze po woli do mnie dociera to ze to sa jakies moje urojenia, jeszcze nie moge sie ich pozbyc ale po woli.. po woli moze sie uda:P a jak znajde recepte to się podziele:P
__________________
1 maj 2015
Watorzynka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-11-02, 20:47   #4
madlencia
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 16
Dot.: Problem z akceptacja-> pomocy!

Trudno uwierzyć że te 7 kilo więcej aż tak wiele zmienia co do tego jak jesteś postrzegana przez innych, myślę że to raczej kwestia Twojego nastawienia do siebie i w konsekwencji do innych, bo brak akceptacji siebie wpływa na Twój nastrój i co za tym idzie kontakty z otoczeniem.. Trudno czućsię dobrze z innymi kiedy nie czujesz się dobrze z samą sobą. Dobrze że bierzesz się zasiebie z tej psychologicznej strony a nie tylko probujesz na siłę schudnąć. Tak trzymaj a na pewno będzie lepiej. Pozdrawiam
madlencia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-11-02, 21:31   #5
Watorzynka
Raczkowanie
 
Avatar Watorzynka
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 229
Dot.: Problem z akceptacja-> pomocy!

schudnac tez sie staram ale juz w inny sposob jakos jak napsiałam ten wątek to mi się lepiej zrobilo nie wiem jakbym w koncu wylała te moje chore smutki i teraz jest dobrze bynajmniej na razie...
__________________
1 maj 2015
Watorzynka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-11-05, 12:11   #6
madlencia
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 16
Dot.: Problem z akceptacja-> pomocy!

Fajnie że Ci to pomogło troszkę. Najważniejsze to problemy zdefiniować i podzielić się nimi z innymi a nie tłumić w sobie. Wg wskaźnika BMI do nadwagi Ci daleko więc problem nie jest bardzo duży. Niemniej, jeżeli lepiej czułabyś się z tymi paroma kg mniej to warto zrobić to dla siebie.Trzymam kciuki, pracuj nad sobą
madlencia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-10, 16:49   #7
melancholijna
Raczkowanie
 
Avatar melancholijna
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 232
Dot.: Problem z akceptacja-> pomocy!

Ja też mam chyba ten problem... Tylko nieco odmiennie. Przez rok schudłam około 10kg, miałam niedowagę, ale tego nie widziałam. "Zafundowałam" sobie pierwotny bark miesiączki, już ponad rok biorę HTZ. Do pewnego momentu w tym wszystkim czułam się doskonale. Niestety, sytuacja rodzinna ostatnio się pogorszyła, nie umiem już odnajdywać tych małych, codziennych, radości co dawniej. Dużo czasu zajęło mi przerobienie w głowie, że muszę przytyć, teraz mam wagę już prawie w normie, ale nie potrafię tego zaakceptować. Czuję się gorsza i mam do siebie o to orgomne pretensje, bo naprawdę nie powinnam na nic narzekać, zwłaszcza jak pomyślę, na jakie choroby cierpią niektórzy członkowie mojej rodziny. Ale nie potrafię... Może jestem zbyt ambitna...
melancholijna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Dietetyka


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:56.