Minus 10 kg do pełni szcześcia!!

[loneliness18]

Witam dziewczyny Ja już w sumie jestem od 5 dni na "diecie", ale pomyślałam, żę moze przyłaczę się do tego forum, być moze będzie mi łątwiej- wspólna mobilizacja jest baaardzo cenna Mam 17 lat, wzrost 176 cm i waga 65 kg, pewnię większość zada sobie pytanie"dziewczyno z czego ty chcesz schudnąć??"- zaczęłam stosować dietę dla ustabilizowania mojego odżywiania bo przyznam, że z tym byłó ciężko u mnie. Żadko kiedy jadłam śniadanie, do szkoł też nic nie brałam do jedzenia(bywało, że odwiedzałam szkolny sklepik, i tak oto moim pierwszym posiłkiem był batonik). PO powrocie ze szkoł byłam przeraźliwie głódna, więc rzucaąłm się na obiad(jadłam bardzo szybko, więc zanim poczułam sytość zjadłam "górę". Po obiedzie koniecnzie musiaąłm przegryżć coś słodkiego. Glód mnie dopadał wieczorem...ok godz 21 znów zaczynałam jeść...kładłam się spać z pełnym żołądkiem- ze snem nie miaąłm problemu, ale po przebudzeniu do szkoły czułam się fatalnie. BYłó mi niedobrze, i taki oto sposobem znów nic nie jadłam na śniadanie i do szkoł też nic nie zabrałąm...i tak w kółko. Wkońcu doszłam do wniosku, że tkaim stylem odżywiania za niedł€go nabawię się jakiejś choroby(dodam, żę miaąłm problemy z wypróżnianiem), postanowiłam coś z tym zrobić. Od 5 dni dni jem w miarę regularnie" śniadanie obowiązkowo(oczywiście zdrowe, bez żądnego białęgo pieczywa, tłustej szynki, żóltego sera), potem drugie śniadanie(jakiś owoc, jogurt naturalny, kefir, albo płatki kukurydziane z mlekiem), obiad jem taki jaki mama przygotuję(jeśli są dwa dania to wybieram tylko jedno, ale nakładam go nieco więcej. Jeśli są np ziemniaki, mięso, surówka, to ziemniaków nie nakładam wcale, za to mam na talerzu więcej mięsa i surówki). Następnym posiłkiem jest kolacja(przed 18) i też nie zajadam się niczym tłustym.(między obiadem a kolacją przegryzę jakieś jabło). Dużo piję(zielona herbata, herbatki owocowe i ziołowe-wszystko bez cukru). Narazie wyeliminowaąłm całkowicie słódycze(czekolada, ciastka, batoniki). Każdy pokarm jem wolno. Staram się w mairę dużo ruszać, przed kolacją trochę poćwicze mięśnie brzucha(znalazłam w gazecie abrdzo ciekawy program ćwiczeń, więć tego się trzymię). Mam nadzieję, że wytrwam w moim postanowieniu, bo nie ukrywam, ż ejuż wiele razy próbowałąm się odchudzać, ale było to na zasadzie(jak najwięcej stracić w jak najmnijeszym czasie:-/ za każdym razem poległam) W tym tygodniu byłam chora, więc ogranczanie było łatwiejsze, od jutra mnie czeka szkoła i szalenię się boję, żę moje nawyki żywieniowe powrócą...mam nadzieję, żę obawy się nie sprawdza. Z dnia na dzień mam większą motywację..zobaczymy co z tego wyniknie. pozdrawiam dziewczyny każego dnia postaram się coś tu wpisać....

[Ilona456]

Ja też zakupiłam czerwoną herbatkę i zobaczymy jak działa na mnie.Wcześniej piłam slim figura spalanie i figurę 1. Na początku rewelacja częste wypróżnianie i było super, ale a czasem coraz żadsze wizytu w toalecie, aż doszło do tego, że wcale. Herbatka przestała działać a ja miałam problemy z wypróżnianiem. Z figurą 1 to samo, nie wiem może dlatego, że stosowałam je dłużej niż było podane na opakowaniu i pewnie trzeba robić jakieś przerwy tygodniowe w piciu tych herbat a ja nie robiłam.
Choc niektórzy twierdzą,że te herbatki powodują ''rozleniwienie" jelit, bo mają działanie przeczyszczające dlatego póżniej są problemy.

[Ilona456]

Loneliness18
Wiesz twoja historia przypomina moją z czasów liceum, też nigdy nie jadłam śniadania, w szkole coś słodkiego w domu obiad albo kanapki i zero picia. Także wypróżniałam się raz na kilka tygodni, a wszystko co zjadłam szło w ciało. Ale dopiero dziś zdaje sobie z tego sprawę jak zle jadłam. Choć nigdy nie byłam gruba to przez to weszło mi parę zbędnych kilogramów.Ale to było dawno teraz to ciąża, a w ciąży wtedy miałam wilczy apetyt na słodycze mam teraz za swoje.

[martusia585]

Witajcie dziewczynki
ja dzisiaj dostałam @ i wszystko mnie boli zaraz chyba się położe bo nie wyrobie


co do herbatek typu figura i slim figura to słyszałam kiedyś że one właśnie na początku dobrze działają ale potem organizm się już do nich przyzwyczaja i dlatego nie ma już takich efektów jak na początku


loneliness18 witamy

[loneliness18]

dziewczyny ja tam nigdy nie wierzyłam, w żadne herbatki odchudzające i jak narazie ejstem tego zdania, że szkoda wyrzucać pieniądze w błoto piję herbaty ziołówe, czasem sama sobie komponuję mieszanke, podstawą jest zielona herbata, lubię również herbatki owocowe z vitaxu. Kawy wogle nie ma w moim "menu", w swoim życiu wypiłam chyba jedną filiżankę

[loneliness18]

dziś już zaczynają się dla mnie schodki:-( w ciągu tych 5 dni nie miałam problemu, z rezygnacją ze słódyczy ale dziś to jest pod tym względem tragicznie:-( NIedziela a więc w moim domu obowiązkowe jest ciacho..pokusa ogromna ale jakoś sie trzymie...mam nadzieję, żę nie polegnę Za jakiś czas będę sobie pozwalać na "małe" grzeszki ale to w granciach rozsądku...jak anrazie muszę się obyć bez....jestem jeszcze na takim etapie "diety", zę jeden kawałek ciasta pociągnie za sobą drugi, a ten drugi będzie dla mnie ewidentnym znakiem"Karolina poległaś" a wtedy już moja silna wola niestety powie"bye bye":-/

[loneliness18]

a tak wogóle to mam jeszcz pytanie do was czy któraś z was też postanowiła(w podobny sposó jak mój) się ograniczać? po jakim czasie zauważyłyście efekty?

[myszkaa6]

ja ograniczyłam słodycze i jestem z siebie dumna juz tydzien bez nich! i cera zaczęła mi sie poprawiać więc wyjdzie mi to na dobre podwójnie bo niestety od słodkiego pryszcze mi wyskakują zakupiłam sobie czerwoną hearbatkę i zobaczę jak na mnie podziała mam nadzieje ze pomoże mi w zgubieniu tych paru kg

[martusia585]

Napisane przez loneliness18

dziewczyny ja tam nigdy nie wierzyłam, w żadne herbatki odchudzające i jak narazie ejstem tego zdania, że szkoda wyrzucać pieniądze w błoto piję herbaty ziołówe, czasem sama sobie komponuję mieszanke, podstawą jest zielona herbata, lubię również herbatki owocowe z vitaxu. Kawy wogle nie ma w moim "menu", w swoim życiu wypiłam chyba jedną filiżankę

ja narzię pije receptury natury sposób na figurę ale jak ją skończę to kupię sobie czerwoną

Napisane przez loneliness18

dziś już zaczynają się dla mnie schodki:-( w ciągu tych 5 dni nie miałam problemu, z rezygnacją ze słódyczy ale dziś to jest pod tym względem tragicznie:-( NIedziela a więc w moim domu obowiązkowe jest ciacho..pokusa ogromna ale jakoś sie trzymie...mam nadzieję, żę nie polegnę Za jakiś czas będę sobie pozwalać na "małe" grzeszki ale to w granciach rozsądku...jak anrazie muszę się obyć bez....jestem jeszcze na takim etapie "diety", zę jeden kawałek ciasta pociągnie za sobą drugi, a ten drugi będzie dla mnie ewidentnym znakiem"Karolina poległaś" a wtedy już moja silna wola niestety powie"bye bye":-/

ja dzisiaj też poległam bo mojemu tacie zachciało się czegoś dobrego do kawy więc mam poszła po jakieś ciastka ale naszczęscie ograniczyłam się do 4 sztuk

Napisane przez myszkaa6

ja ograniczyłam słodycze i jestem z siebie dumna juz tydzien bez nich! i cera zaczęła mi sie poprawiać więc wyjdzie mi to na dobre podwójnie bo niestety od słodkiego pryszcze mi wyskakują zakupiłam sobie czerwoną hearbatkę i zobaczę jak na mnie podziała mam nadzieje ze pomoże mi w zgubieniu tych paru kg

ja jak nie jadłam niczego co jest czekoladowe też zauważyłam poprawę na twarzy także czasami warto zrezygnować

[xxolushiaxx]

oo widze ze wszystkie dziewczyny sie zmotywowaly ja w weekend skusilam sie na ciasto ale od jutra znowu powracam do "codziennosci" zastanawiam sie nad dieta SB.... podomno w ciagu pierwzsej fazy(2tyg) mozna schudnac od ok 3,5-10,5 kg... sporo

[Cindy90]

loneliness18 też się tak odżywiałam ocknęła mnie dopiero pewna gazeta! Gdyby nie to, to mój żołądek by tego nie wytrzymał (leżałam przez złe odżywianie w szpitalu). Gdy zaczęłam się lepiej odżywiać od razu lepiej się czuję Powodzenia życzę

Ilona456 ja też używałam slim figure 1 ale niestety nie zadziałało. Kochana nie obwiniaj się! W ciąży wręcz trzeba jeść takie rzeczy, bo to dla dobra dziecka

martusia585 biedna dobrze, że ja już tak nie miewam

loneliness18 ja też nie piję kawy Dasz radę Ja już po tygodniu zauważyłam efekty 2kg mniej Po 2 tyg mam 57 kg spójrz tylko na moją wyliczankę pod postem To mobilizuje! oj bardzo

martusia585 to i tak dobrze, że się ograniczyłaś do 4 ze mną było gorzej. W ten weekend pizze zjadłam, słodycze, chipsy, pepsi, hamburger porażka ale nie przytyłam ani kilo i dziś ćwiczyłam i znów spaliłam więc jest oki

xxolushiaxx wiesz jak to jest na każdy organizm to inaczej reaguje

POWODZENIA

[Ilona456]

Widzę, że nie tylko ja sobie pozwoliłam w niedzielę na szaleństwo, czyli brak diety. A takie miałam wyrzuty sumienia, że nie przestrzegałam diety ale dziś znowu zaczynamy.

[loneliness18]

kolejny dzień mojego racjonalnego odzywiania...dziewczyny nie macie pojęcia jaka jestem szczęśliwa, żę już tyle dni wytrzymałam bez słodyczy,a na dodatek przestrzegam swoich zasad racjonalnego odżywiania:-D sama jestem zaskoczona, bo do niedawna, żyłam w przekonaniu, że jestem zbyt słaba i zbyt szybko się zniechęcam,a tu proszę....6 dzień z nowymi nawykami i 1.5 kg mniej Martwi mnie tylko jedno...jestem wysoka, a jakikolwiek spadek wagi(nawet 1 kg) po mnnie widać...niektóre spodnie to już nie za dobrze na mnie wyglądają:-/.... dziś byłam pierwszy raz w skzole po tygodniowej chorobie, baąłm się , żę może będzie mi trudniej bo jakby nie byłó siedzieć w domu cały dzień jest ułątwieniem by w miarę regularnie jeść...rano zjadłam śniadanie, w szkole drugie śniadanie, potem obiadek no i narazie jestem peeełna.fakt troche mnie ciągnie by otworzyć szfkę i podkraść coś słódkiego(mó nawyk- po obiedize koniecznie trzeba zjeść jakieś cukry:-/) ale na szczęście myśl"nie zaprzepaść tych jakże cennych 6 dni" jest silniejsza pozdrawiam was:-*

[martusia585]

Napisane przez loneliness18

kolejny dzień mojego racjonalnego odzywiania...dziewczyny nie macie pojęcia jaka jestem szczęśliwa, żę już tyle dni wytrzymałam bez słodyczy,a na dodatek przestrzegam swoich zasad racjonalnego odżywiania:-D sama jestem zaskoczona, bo do niedawna, żyłam w przekonaniu, że jestem zbyt słaba i zbyt szybko się zniechęcam,a tu proszę....6 dzień z nowymi nawykami i 1.5 kg mniej Martwi mnie tylko jedno...jestem wysoka, a jakikolwiek spadek wagi(nawet 1 kg) po mnnie widać...niektóre spodnie to już nie za dobrze na mnie wyglądają:-/.... dziś byłam pierwszy raz w skzole po tygodniowej chorobie, baąłm się , żę może będzie mi trudniej bo jakby nie byłó siedzieć w domu cały dzień jest ułątwieniem by w miarę regularnie jeść...rano zjadłam śniadanie, w szkole drugie śniadanie, potem obiadek no i narazie jestem peeełna.fakt troche mnie ciągnie by otworzyć szfkę i podkraść coś słódkiego(mó nawyk- po obiedize koniecznie trzeba zjeść jakieś cukry:-/) ale na szczęście myśl"nie zaprzepaść tych jakże cennych 6 dni" jest silniejsza pozdrawiam was:-*

nie spróbujesz to sie nie przekonasz

Napisane przez Ilona456

Widzę, że nie tylko ja sobie pozwoliłam w niedzielę na szaleństwo, czyli brak diety. A takie miałam wyrzuty sumienia, że nie przestrzegałam diety ale dziś znowu zaczynamy.

w końcu od tego mamy poniedziałki


a u mnie dzisiaj już lepiej na szczęście brzuch mnie nie boli
jutro na obiadek robię sobię ryż z warzywami zobaczymy co z tego wyjdzie

[martusia585]

puk puk co tak cicho ;0
jak tam wam idzie pozbywanie sie zbędnych kilogramów

[loneliness18]

cześć kobitki no i bicie mojego rekodu jeśli chodzi o niejedzenie słodyczy nadal trwaa musze przyznać , żę wczoraj już prawie poległam.Dziś do czekolady i reszty "ekipy" mnie nie ciągnie Od białego pieczywa i ziemniakó już się całkowicie odzwyczaiłam... Wygląd mojej skóry znacznie się poprawił ...........kolejne 0.5 kg na wadze mniej:-D pozdrawiam

[martusia585]

Napisane przez loneliness18

cześć kobitki no i bicie mojego rekodu jeśli chodzi o niejedzenie słodyczy nadal trwaa musze przyznać , żę wczoraj już prawie poległam.Dziś do czekolady i reszty "ekipy" mnie nie ciągnie Od białego pieczywa i ziemniakó już się całkowicie odzwyczaiłam... Wygląd mojej skóry znacznie się poprawił ...........kolejne 0.5 kg na wadze mniej:-D pozdrawiam

gratuluje

[Ilona456]

Moja waga ciągle skacze 0,5 kg w tą lub w tą, czyki 66 lub 65,5 można oszalęć! Mam straszny przestój w spadku wagi nie wiem co jest. Może mniej ruchu, niż wtedy gdy było ciepło i cały dzionek chodziłam za małą po podwórku. Biegam cały czas codziennie, może mój organizm przyzwyczaił się do tego i nie chudnę w końcu biegam prawie 8 miesięcy.

Jestem załamana, ale nie poddaje się i będę walczyć dalej i za was też trzymam kciuki zobaczycie jakie będziecie z siebie dumne, gdy zrzucicie 10 kg. Wiem cio mówię bo ja się pozbyłam 10 kg po ciąży. Ale jeszcze mam 5 żeby zmieścić się w ubrania sprzed ciąży i to mo cel narazie. A potem jeszcze coś zrzucę.

[martusia585]

Napisane przez Ilona456

Moja waga ciągle skacze 0,5 kg w tą lub w tą, czyki 66 lub 65,5 można oszalęć! Mam straszny przestój w spadku wagi nie wiem co jest. Może mniej ruchu, niż wtedy gdy było ciepło i cały dzionek chodziłam za małą po podwórku. Biegam cały czas codziennie, może mój organizm przyzwyczaił się do tego i nie chudnę w końcu biegam prawie 8 miesięcy.

Jestem załamana, ale nie poddaje się i będę walczyć dalej i za was też trzymam kciuki zobaczycie jakie będziecie z siebie dumne, gdy zrzucicie 10 kg. Wiem cio mówię bo ja się pozbyłam 10 kg po ciąży. Ale jeszcze mam 5 żeby zmieścić się w ubrania sprzed ciąży i to mo cel narazie. A potem jeszcze coś zrzucę.

to może dołącz do tego jakieś ćwiczenia 8 min

[Ilona456]

Ćwiczę ale nie zawsze, 8 min nogi i 8 min brzuch albo jeszcze coś tam. Ćwiczyć mogę tylko, kiedy mała śpi a robi to tylko raz dziennie a czasami mam inne obowiązki. Jak nie śpi a ja próbuje ćwiczyć to wchodzi na mnie, i siedzi ciągnie mnie za głowę, więc się nie da.

[Cindy90]

Ehh mi nie wychodzi. Waga nawet nie stoi ale przybyło mi 1 kg Ważę 58kg to zrzuciłam tylko 3 Postaram się ćwiczyć, zobaczymy co z tego wyjdzie. W końcu czas do 22 grudnia (czytaj moich 18 urodzin ).

[Ilona456]

U mnie spadł 1 kg, ale i tak się cieszę bo waga tak długo stała. Wczoraj wyczytałam, że jak się przez dłuższy czas ćwiczy to samo to mięśnie się przyzwyczjają i nie czują wysiłku i dlatego się nie chudnie.
Mowa tam była właśnie o bieganiu, dlatego muszę się zmobilizować i ćwiczyć do tego.

[Ilona456]

Napisane przez Cindy90

Ehh mi nie wychodzi. Waga nawet nie stoi ale przybyło mi 1 kg Ważę 58kg to zrzuciłam tylko 3 Postaram się ćwiczyć, zobaczymy co z tego wyjdzie. W końcu czas do 22 grudnia (czytaj moich 18 urodzin ).

Nie przejmuj się tylko wytrwałością można zgubić zbędne kilogramy.A czym jesteś młodsza tym łatwiej je zgubić, więc pełna mobilizacja i walczymy!

[Cindy90]

Walczę walczę ) Jestem po @ i się okazuję że ważę 56kg czyli już 5 za mną Dziś na pewno sobie podjem, bo na 18stkę idę, ale potem znów bd walczyć Jak tam u was?