2017-01-15, 21:29 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 7
|
Wieczorne picie piwa...
Witam wszystkich
Nie chcę żebyście mnie źle oceniały, ani nie chcę szczegółowo opowiadać o moim życiu prywatnym czy zawodowym po prostu chciałabym uzyskać jakąś radę albo po prostu zapytać Was jak spędzacie te zimowe dłuuugie wieczory? Od razu może w skrócie napiszę: nie pracuję, na codzień pomagam mamie, która jest na rencie i czasami zajmuję się dzieckiem siostry. Niedawno skończyłam studia, a do pracy nie mogę iść ze względu na mamę. Dłuższa historia, nie chcę pisac szczegółowo. Jak w temacie lubię wieczorem wypić piwo/ kilka piw. Nie wiem czy jest to już nałóg, wydaje mi się, że nie, bo kiedy nie mogę ( bo np na drugi dzień muszę rano wstać, coś załatwić itp) nie piję, kładę się wcześnie spać. Jednak na codzień, wieczorami jak już wszystko w domu zrobię lubię sobie usiąść coś obejrzeć, poczytać i po prostu pić piwko. Nie upijam się, nie piję żadnych innych napoi alkoholowych, nawet na imprezach, żadnej wódki, drinków nie lubię. Nie jest też tak, że piję codziennie, ale powiedzmy z cztery razy w tygodniu po dwa, trzy czasem cztery piwa. Zazwyczaj sama, nieraz z chłopakiem, ze znajomymi. Pewnie napiszecie, zebym zapisała się na jakieś wieczorne zajęcia fitness/ basen itp, bardzo chętnie, ale mieszkam w małej miejscowości, do miasta mamy dosyć daleko i nawet jakbym chciała wykupić karnet musiałabym wynajmować samochód żeby wrócić do domu wieczorem. Czasem jeździmy z chłopakiem do kina, na basen, sama z koleżankami czy z siostrą też się nieraz wybiorę, ale to rzadko. Na codzień większość pracuje, wychowuje dzieci itp A ja pomagam po prostu w domu no i siostrze ( mieszka w tej samej miejscowości) w dzień jest ok, zajmuję się domem, ale wieczorem np jeszcze coś sprzątam, ale już piwo musi być, skończe sprzątać, siadam do kompa i drugie i tak np do 24, ale na drugi dzień i tak zawsze wstaję 8/9 i czuję się dobrze, nie mam żadnego kaca, idę do sklepu, obiad itp. Po prostu zastanawiam się czy nie piję jednak za dużo? Nie chcę dziewczyny, zebyście mnie oceniały alkoholiczka itp, każdy ma inne życie, inną historię. Chciałabym się czymś zająć wieczorami po prostu tak, żeby nie musiało mi do tego towarzyszyć piwo, coś, żeby mnie całkowicie pochłonęło. Mam też ( chociaż moze mi się wydaje) problemy z bezsennościa, potrafię siedzieć nieraz do 1/2 i wgl nie chce mi się spać, na drugi dzień wstaję jak zawsze i wgl nie czuję się zmęczona, w dzień nie śpie, piję dziennie jedną czasem dwie kawy. Zazwyczaj jednak kładę się ok 23 czy 24. Na codzień czuję się dobrze tak jak wspomniałam wcześniej. Ogólnie co o tym wszystkim sądzicie no i jak Wy spędzacie wieczory? I proszę nie oceniajcie mnie i mojego zachowania. Z góry dziękuję za odpowiedzi |
2017-01-15, 22:22 | #2 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 635
|
Dot.: Wieczorne picie piwa...
Pijesz ryzykownie. Poczytaj o tym.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2017-01-15, 22:34 | #3 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 10 465
|
Dot.: Wieczorne picie piwa...
Moim zdaniem powinnaś jak najszybciej pozbyć się tego niezdrowego i ryzykownego nałogu. Sama piszesz
Cytat:
Cytat:
Jeśli jesteś w stanie się powstrzymać przed piwem, to po prostu nie pij sama. Ktoś do ciebie wpadnie, wychodzisz gdzieś ze znajomymi to piwko jest ok, ale już samotne, codzienne picie wg mnie jest już problemem. Lubię piwo, ale nie piję sama, nie codziennie. Był czas, że piliśmy z chłopakiem za każdym razem gdy się spotykaliśmy, ale zrezygnowaliśmy z tego. Można się napić herbaty, kompotu, czegokolwiek, piwo i inne alkohole nie są jedynymi napojami, które świetnie towarzyszą przy oglądaniu tv, rozmowie, ogólnie podczas spędzania czasu. |
||
2017-01-15, 22:50 | #4 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Wieczorne picie piwa...
Jeżeli rzeczywiście regularnie pijesz 2-4 piwa ok. 4 razy w tygodniu (czyli tygodniowo od 6-8 do w porywach kilkunastu piw), to jest to jednak spora, regularnie przyjmowana dawka alkoholu. Niektórzy lubią piwo za smak, nic w tym złego, ale jednak dziwne i w jakiś sposób niepokojące jest, że nie potrafisz pobawić się, czy zrelaksować przy lemoniadzie, herbacie, czy soku pomarańczowym.
Postaraj się znaleźć inny smakujący Ci napój bezalkoholowy. ---------- Dopisano o 23:50 ---------- Poprzedni post napisano o 23:47 ---------- Cytat:
|
|
2017-01-15, 22:58 | #5 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 7
|
Dot.: Wieczorne picie piwa...
Tylko, że właśnie mam tak, że w dzień wgl nie ciągnie mnie do alkoholu, nieraz spotykam się z koleżankami na kawę, czasem spotykam się z koleżankami np na mieście, niektóre piją piwo, inne i ja nie, bo nie mam ochoty, ale wieczorem w domu po prostu lubię usiąść przy piwie. normalnie w dzień piję soki, napoje gazowane rzadko, ogólnie mało jakichkolwiek napojów spożywam, ale uważam, że dobrze się odżywiam, nie lubię zabardzo fast-foodów, do piwa nie jem chipsów, popcornu itp. zazwyczaj jem ciemne pieczywo.
Tylko właśnie wieczorami to piwo, chciałabym to zmienić. |
2017-01-15, 23:03 | #6 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 635
|
Dot.: Wieczorne picie piwa...
Nie chciej, tylko zmień, zanim narobisz sobie kłopotów.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2017-01-15, 23:06 | #7 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 182
|
Dot.: Wieczorne picie piwa...
Cytat:
|
|
2017-01-15, 23:16 | #8 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 7
|
Dot.: Wieczorne picie piwa...
To czym mogę się zająć? jak Wy spędzacie te wieczory? pewnie większość z Was chodzi do pracy to inaczej, ale jak np nie pracowałyście jeżeli miałyście taki czas albo jeszcze jak chodziłyście np do szkoły. Ogólnie jak spędzacie te zimowe wieczory?
Latem to u mnie było zupełnie inaczej no prawie, bo większość czasu na dworzu, czasem wieczorem z koleżanką chodziłam pobiegać, nieraz nad jezioro jeździłam a, że lubię pływać to ciągle w wodzie siedziałam, a jak wróciłam do domu to szłam spać, woda wymęcza i jak chodziłam pływać to alkoholu zero, w weekendy były jakieś grille to się popiło, ale w tygodniu to zawsze było jakieś zajęcie albo wyjazdy. |
2017-01-15, 23:24 | #9 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 635
|
Dot.: Wieczorne picie piwa...
Możesz się zająć dokładnie tym, czym teraz, ale bez alkoholu.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2017-01-15, 23:25 | #10 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 3 663
|
Dot.: Wieczorne picie piwa...
Cytat:
|
|
2017-01-15, 23:27 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: Wieczorne picie piwa...
Cokolwiek rób ale nie pij i nie szukaj wymówki pt. "bo jak nie piwo to nie mam co robić". To nie rób nic i nudź się, bo jak będziesz szła dalej tą drogą to ani się nie obejrzysz jak głęboko wpadniesz.
|
2017-01-15, 23:31 | #12 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 3 663
|
Dot.: Wieczorne picie piwa...
A tak właściwie to dlaczego zaliczasz picie piwa do zajęć i dlaczego się przy tym nie nudzisz?
Jak piję wodę albo soczek to nie zastępują mi książki i nie "spędzam czasu" w ten sposób. To nie jest dobra droga w każdym razie, tego możesz być pewna. Odpuść póki możesz, jeśli jeszcze możesz. |
2017-01-16, 00:30 | #13 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 402
|
Dot.: Wieczorne picie piwa...
Ale piwo to nie zajęcie. Przecież nie patrzysz na butelkę i nie pijesz.
Ja bym spróbowała ten nawyk zmienić na zdrowszy - pić codziennie wieczorem np. smakową herbatę, filiżankę czy dwie do filmu. Albo wodę z sokami, itp. Piszesz, że w ciągu dnia bardzo mało pijesz, może wieczorem czujesz mocne pragnienie (no bo wcześniej mało piłaś) i akurat sięgasz po piwo, bo dobrze gasi pragnienie, bo czujesz, że się napiłaś, itp.? Ja najlepiej "napijam się" czymś gazowanym i średnio mi podchodzi picie niegazowanych napojów, kiedy czuję pragnienie. Piję wodę gazowaną i już jest ok, zero problemu. Może spróbuj z piwem bezalkoholowym? Dobre jest np. Bavaria (witt, jeśli lubisz jasne, czerwona nalepka to ciemniejsze i mocniejsze w smaku), ma 0.0%. Zobacz, czy ci zaspokaja pragnienie czy "czegoś ci brakuje". Jeśli jest ok, to kombinuj z wodą gazowaną, rób sobie smakową (np. dorzuć ogórek i miętę, albo bazylię i cytrynę, albo trochę soku bez cukru). Jeśli jednak brakuje ci czegoś, to ja bym się zastanowiła głębiej. |
2017-01-16, 02:14 | #14 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 1 252
|
Dot.: Wieczorne picie piwa...
Cytat:
I powiem ci szczerze, że jak zrobię zakupy, ugotuję (staram się też poza obiadem przygotowywać coś więcej niż kanapki, posiłki typu owsianka, sałatka, to też trochę czasu zabiera), upiekę coś, pouczę się języków, posiedzę na wizażu, posprzątam, zrobię pranie, pozmywam raz drugi, a w międzyczasie usiądę z książką (uwielbiam czytać), to i tak mi tego czasu brakuje, zwłaszcza jak coś mnie zainteresuje i szukam na ten temat informacji (tak to potrafię po 5/6 godzin). U ciebie powinno to być jeszcze łatwiejsze, bo część czasu wypełnia ci opieka nad mamą. Też miałam taki moment, że otwierałam sobie wieczorem piwo, oczywiście w dużo mniejszej ilości niż ty (nie wyobrażam sobie wypić 4 piw jednego wieczoru i wg mnie trochę to jak na kobietę niesmaczne... nie chcę być posądzona o seksizm ale wlewanie w siebie piwa kojarzy się jednak z panami), ale przyszedł moment, w którym stwierdziłam, że muszę się zacząć trochę zdrowiej odżywiać i wszystkie napoje cukrowane w tym piwo poszły od razu w odstawkę. Po kilku dniach zapomniałam nawet, że kiedykolwiek miałam ochotę na piwo. W sumie mogłabym się napić wina, bo ma jednak mniej kalorii, ale jakoś zawsze jak jestem w sklepie mam za dużo siatek do noszenia i wino byłoby za bardzo ciężkie. Jeśli to przyzwyczajenie, to odstaw - jak się nie uda odstawić, to jest to uzależnienie. |
|
2017-01-16, 06:49 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Północ
Wiadomości: 4 758
|
Dot.: Wieczorne picie piwa...
Nałóg pewnie to jeszcze nie jest, ale durne przyzwyczajenie i owszem. Picie ryzykowne również. I zupełnie, ale zupełnie nie jestem w stanie zrozumieć, jak picie piwa można nazwać 'zajęciem', dla którego trzeba szukać... Alternatywy, żeby mieć jak spędzić produktywnie czas?
Zamień to na zdrowe soki, herbaty, whatever - taki nawyk będzie dla Ciebie o niebo bezpieczniejszy, zresztą dokładnie to wiesz, skoro założyłaś wątek, bo to oznacza, że sama odczuwasz, iż przesadzasz z piwem A jeśli nie dasz rady przestawić się z piwka na soczki - no to już wiesz, gdzie się trzeba udać po 'poradę'
__________________
'Uwierz w siebie! Nie w takie rzeczy ludzie wierzą.' |
2017-01-16, 07:13 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 7 007
|
Dot.: Wieczorne picie piwa...
Picie "bezpieczne", tzn. o niskim ryzyku szkód to dla kobiety (niestety natura nas dyskryminuje) 2 jednostki (20 g czystego alkoholu) na dobę (np. 1 duże piwo) przez 5 dni w tygodniu + 2 następujące po sobie dni abstynencji.
|
2017-01-16, 08:48 | #17 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-06
Lokalizacja: Heights, kind of wuthering
Wiadomości: 1 633
|
Dot.: Wieczorne picie piwa...
Nie widze w tym nic zlego.
|
2017-01-16, 10:04 | #18 | |
sissy that walk
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 670
|
Dot.: Wieczorne picie piwa...
Również zwracam uwagę na to, że picie piwa to nie jest rozrywka - dziwi mnie, że jak masz odstawić piwo, to już masz się nudzić, mimo że będziesz robić to samo tj. oglądać film lub czytać książkę. Piwo powinno być dodatkiem raz na jakiś czas, tak jak herbata. Nie celem wieczoru samym w sobie.
Przypadek alkoholizmu w mojej rodzinie tak się rozpoczął - najpierw piwo dla smaku, potem z nudów i przyzwyczajenia, a potem jako sens dnia. Z czasem więcej i więcej, a ostatecznie wszystko co było z alkoholem w domu i od rana do wieczora. Ty też pijesz bardzo ryzykownie i masz bardzo zly powód do picia. Jeśli nie możesz przestać tak po prostu, nie myśląc o tym, to porozmawiaj z kimś kto zajmuje się leczeniem alkoholizmu i zapytaj, jak na tym etapie nie pogłębić swojego nałogu.
__________________
Cytat:
|
|
2017-01-16, 10:15 | #19 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Wieczorne picie piwa...
Autorko, zastąp słowo "piwo" słowem "wódka". Piję codziennie 2-4 kieliszki. Brzmi źle, prawda? Piwo, czy wino - niby alkohol, ale jakoś tak lepiej brzmi i często przez to ludziom się wydaje, że problemu nie ma. A to są jakieś tam jednostki alkoholu. Ty zaczynasz czuć, że coś jest nie tak i słusznie, bo w momencie, gdy traktujemy napicie się alkoholu jako sposób na nudę, ciekawe zajęcie, czy najjaśniejszy punkt wieczoru, to jest to już problem.
|
2017-01-16, 10:17 | #20 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 635
|
Dot.: Wieczorne picie piwa...
Cytat:
Autorka nie musi być wcale uzależniona, ale robi coś niebezpiecznego. Po co? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2017-01-16, 10:55 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 5 084
|
Dot.: Wieczorne picie piwa...
Ja bym sprobowala metoda : co by bylo jakbym sobie zrobila np. Miesiac bez .. i tutaj wstawic np. Piwo, slodycze , chipsy itp.
Moze warto zrobic tski test ? Dasz rade miesiac wytrzymac to i pozniej bedzie prosciej. Ja uwazam to za bardzo niepokojace i prowadzace do coraz to wiekszej ilosci % . Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka |
2017-01-16, 10:55 | #22 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 781
|
Dot.: Wieczorne picie piwa...
Nie kazdy kto tak pije jak Ty, bedzie alkoholikiem, ALE kazdy alkoholik tak zaczynal..
Wniosek jest taki, ze jesli nie zmienisz tego przyzwyczajenia, to na 100% (gwarancja!) wpadniesz w nalog. To potem niszczy zycie, rodzine, innych, Ciebie. Zrezygnuj z tego jak najszybciej.
__________________
9 lat na Wizazu |
2017-01-16, 11:41 | #23 |
Catessi matka kotów
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 105
|
Dot.: Wieczorne picie piwa...
Bardzo, bardzo niedobry nawyk. Sama swojego czasu popijałam wieczorami piwo, ale któregoś dnia do mnie dotarło, że to chyba jednak mało fajne, mało zdrowe i dosyć ryzykowne w perspektywie czasu. Ponieważ bardzo lubię smak piwa to kupuję bezalkoholowe jak już. Teraz jest naprawdę duży wybór. Żywiec i Bavaria wydają mi się najsmaczniejsze z tych, które piłam do tej pory.
Zdecydowanie powinnaś zmienić to picie piwa na zupełnie coś innego. Do picia polecam na teraz kakao, gorącą czekoladę albo grzańce z herbaty i imbirem, goździkami i pomarańczą. Im wcześniej powiesz "pa pa" piwnemu przyzwyczajeniu tym lepiej, wierz mi. Co można robić wieczorami? -czytanie -szycie, szydełkowanie, haftowanie, inne DIY - pełno w sieci pomysłów -krzyżówki -zaprosić znajomych na planszówki -oglądać filmy -gotować obiady wymagające więcej czasu -zrobić sobie wieczór piękności, maseczki, peelingi, wcierki we włosy, balsamowanie, kremowanie i inne spa -pomalować fantazyjnie pazurki -jak masz chęć i warunki to przygarnąć zwierzaka i wychodzić z nim na spacery, bawić się itp. -znaleźć zdalną pracę na wieczory -pogłębiać wiedzę z wybranej dziedziny
__________________
01.01.2008 projekt "my" czas start! 31.12.2016 pierścień mocy 10.06.2017 mówimy "tak" |
2017-01-16, 11:49 | #24 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 532
|
Dot.: Wieczorne picie piwa...
A tak poza tym - jakie masz plany na siebie, na przyszłość?
Nie pytam i nie wnikam, dlaczego po studiach marnujesz fajne lata swojego życia, kiedy powinnaś zdobywać doświadczenie i siedzisz w domu z mamą - być może faktycznie masz poważny powód, ale dlaczego miałabyś i marnować swój czas poza obowiązkami? Nie masz żadnego pomysłu na siebie, żadnych ambicji? Mi na przykład ostatnio po głowie chodzi nauka szycia, jakbyś się na przykład wciągnęła to masz zawód na którym można dorobić z domu. Jest mnóstwo innych rzeczy które można robić poza zaglądaniem do butelki. |
2017-01-16, 12:09 | #25 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 831
|
Dot.: Wieczorne picie piwa...
Skoro się nad tym zastanawiasz to już jest coś nie tak.
Czy ograniczyłaś ilość wypijanego piwa po tym jak po raz pierwszy pomyślałaś, czy nie przesadzasz z częstotliwością i ilością sięgania po nie ? Jeżeli nie, to cóż - moim zdaniem jest coś na rzeczy. |
2017-01-16, 14:52 | #26 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 7
|
Dot.: Wieczorne picie piwa...
dziękuję, że tyle osób udzieliło się w temacie
W sumie z tym piciem wody czy herbaty z dodatkami niezły pomysł albo właśnie spróbować piwo bez alkoholowe, bo szczerze nigdy nie próbowałam. A co do planów i zainteresowań to kiedyś chciałam się uczyć języków tak od siebie to może rzeczywiście się w tym zagłębię, podszkolić angielski, nauczyć się włoskiego sama od siebie. I wybieram się na prawko ( wiadomo wtedy zero alkoholu) tylko, że boję się, że się nie nadaje, że tyle pieniędzy pójdzie na marne, a i tak zdam np za osiemnastym czy dwudziestym razem, znam takie przypadki. Ale wiadomo na przyszłość by się przydało no i wtedy kiedy chcę to jadę na zakupy, do kina itp i czas leci |
2017-01-16, 14:58 | #27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 10 465
|
Dot.: Wieczorne picie piwa...
Powodzenia! Naprawdę im szybciej porzucisz regularne picie na rzecz okazjonalnego lub abstynencji, tym lepiej dla ciebie. Trzymam kciuki!
|
2017-01-16, 16:12 | #28 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 2 056
|
Dot.: Wieczorne picie piwa...
Chciałabym sie dołączyc do dziewczyn ale byłaby to hopokryzja. Sama często piję wieczorem ze dwa piwa, a na imprezach więcej w tym też wódke. Ale jak byla potrzeba to nie piłam ponad rok i mi nie brakowało.
Tak samo mam z papierosami, jak mam ochotę to wypalam paczkę, jak nie to i dwa lata nie paliłam i mnie nie ciągnęło. To chyba też kwestia podatności na uzależnienie, ale jeśli sama sie o siebie niepokoisz to zły znak. Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka Edytowane przez Liara_Tsoni Czas edycji: 2017-01-16 o 16:14 |
2017-01-16, 17:38 | #29 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 1 252
|
Dot.: Wieczorne picie piwa...
Cytat:
Odlozmy na bok kwestie zdrowotne. Osoba palaca papierosy nie krzywdzi otoczenia przez swoj nalog (no moze poza nieprzyjemnym zapachem ale tego nie mozna chyba postrzegac w kategoriach krzywdzenia). Czlowiek, ktory wypali papierosa nie staje sie innym czlowiekiem niz bez papierosow. Palenie nawet 3 paczek dziennie nie zaburza funkcjonowania bardziej niz tym, ze moga byc problemy z wejsciem na 5 pietro. Alkoholik owszem krzywdzi otoczenie przez swoj nalog i owszem, staje sie innym czlowiekiem. Czlowiek pod wplywem alkoholu ma zaburzone funkcjonowanie. Wlasnie dlatego alkohol i narkotyki to uzaleznienia chyba najbardziej stygmatyzowane i najniebezpieczniejsze. Osoba uzalezniona od kofeiny, papierosow czy slodyczy nie stwarza zagrozenia. PS A jeszcze jak sobie pomysle, ze mialabym wypic 4 duze piwa dziennie, ktore kalorycznie odpowiadaja jednej pizzy, to wybor bylby prosty |
|
2017-01-16, 21:16 | #30 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 7
|
Dot.: Wieczorne picie piwa...
Właśnie te kalorie też dają się we znaki... aż tak tego po sobie nie widzę, bo ogólnie jestem szczupła no, ale brzuch trochę jest jednak mam kilka koleżanek grubszych ode mnie to zawsze sobie mówię, że nie jest tak źle ze mną i wiem, że to też w sumie błąd.
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:33.