Tż wydaje duże kwoty na swoje hobby

[Anna_1111]

Cześć dziewczyny,
mam problem. Muszę się wygadać. Jestem z facetem około rok czasu. Średnio co 2 tyg. na weekend jeździ z kumplami na strzelnice – strzelają na 300m. O tych wyjazdach wiedziałam od początku, mój tego nie krył i jasno powiedział, że to dla niego ważne. Ok, nie miałam pretensji nigdy chociaż teraz już mnie to bardzo denerwuje. Ostatnio stwierdził, że na te 300m robią już „koniczynki” i przesiadają się na dłuższy dystans (wspominał 800m) i że w związku z tym chce sam robić amunicję bo tylko tak ma zapewnioną precyzje i dopasowanie do własnego karabinka. Ok. Ale jak zapytałam go o koszt to powiedział, że jeśli ma być maksymalnie precyzyjnie i powtarzalnie to okolice 5 000zł. Nic się nie odezwałam ale zagotowało się we mnie. Ja wiem, że sam na to zarabia, odkłada, dokłada się do wydatków etc. Ma prawo do hobby, ale na boga czy nie mogło by być tańsze? W moim odczuciu to strasznie dziecinne. Faceci moich koleżanek są dużo poważniejsi i nie wydają takich kwot od tak na zachcianki. A przynajmniej konsultują je z partnerkami a u mnie nic. Jak kupował lunetę to było to samo.

Jego koledzy nie lepsi - potrafią z moim całą noc siedzieć razem w garażu i zażerając się pizzą czyścić te swoje karabiny i prowadzić jakieś dyskusje. Mam wrażenie, że to oni mają na niego taki wpływ bo wszyscy to kawalerowie.

Nie chce rozstawać się z TŻ bo to naprawdę fajny facet. Ale to jego hobby generuje coraz większe wydatki. I tak wiem, zarabia. Ale ja chciał bym już stabilizacji, może dziecka.

[elektrycznyczajnik]

a te 5000 zł to wydatek jednorazowy? na jak długo by to wystarczyło? co miesiąc 5 tys? bo nie rozłozylas tego na czas, a ma to duze znaczenie. 5 tys na rok nie robi juz takiego wrażenia jak 5 tys na miesia

[ajah]

Napisane przez Anna_1111

Cześć dziewczyny,
mam problem. Muszę się wygadać. Jestem z facetem około rok czasu. Średnio co 2 tyg. na weekend jeździ z kumplami na strzelnice – strzelają na 300m. O tych wyjazdach wiedziałam od początku, mój tego nie krył i jasno powiedział, że to dla niego ważne. Ok, nie miałam pretensji nigdy chociaż teraz już mnie to bardzo denerwuje. Ostatnio stwierdził, że na te 300m robią już „koniczynki” i przesiadają się na dłuższy dystans (wspominał 800m) i że w związku z tym chce sam robić amunicję bo tylko tak ma zapewnioną precyzje i dopasowanie do własnego karabinka. Ok. Ale jak zapytałam go o koszt to powiedział, że jeśli ma być maksymalnie precyzyjnie i powtarzalnie to okolice 5 000zł. Nic się nie odezwałam ale zagotowało się we mnie. Ja wiem, że sam na to zarabia, odkłada, dokłada się do wydatków etc. Ma prawo do hobby, ale na boga czy nie mogło by być tańsze? W moim odczuciu to strasznie dziecinne. Faceci moich koleżanek są dużo poważniejsi i nie wydają takich kwot od tak na zachcianki. A przynajmniej konsultują je z partnerkami a u mnie nic. Jak kupował lunetę to było to samo.

Jego koledzy nie lepsi - potrafią z moim całą noc siedzieć razem w garażu i zażerając się pizzą czyścić te swoje karabiny i prowadzić jakieś dyskusje. Mam wrażenie, że to oni mają na niego taki wpływ bo wszyscy to kawalerowie.

Nie chce rozstawać się z TŻ bo to naprawdę fajny facet. Ale to jego hobby generuje coraz większe wydatki. I tak wiem, zarabia. Ale ja chciał bym już stabilizacji, może dziecka.

Pytanie czy on pragnie stabilizacji i dziecka. Oraz czy zechce odpuścić swoją pasję że względu na twoje grymasy.
Rozumiem, że facet cię nie zaniedbane, a problemem są pieniądze, które wydaje na swoje hobby.
Uważam, że to Ty jesteś dziecinna. Możliwe, że zupełnie nie jest wam po drodze i szukać w związku zupełnie czegoś innego.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Znowu wątek o rozliczaniu kogoś z jego prywatnych pieniędzy.

Wygląda na słabego trolla

[Anna_1111]

Jednorazowy. Bo taki sprzęt ponoć starczy mu już "na zawsze". Ja uważam, że to bez sensu wydatek. Aktualnie płaci za amunicję jakieś 4zł/szt i nie uważam, żeby ta robiona samemu była w czymś lepsza - przecież fabryki robią tego ogromne ilości, maja doświadczenie. Moim zdaniem to taka zachcianka |małego chłopca|

[c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24]

Pytanie jaki to procent jego dochodów.

[ajah]

Napisane przez Anna_1111

Jednorazowy. Bo taki sprzęt ponoć starczy mu już "na zawsze". Ja uważam, że to bez sensu wydatek. Aktualnie płaci za amunicję jakieś 4zł/szt i nie uważam, żeby ta robiona samemu była w czymś lepsza - przecież fabryki robią tego ogromne ilości, maja doświadczenie. Moim zdaniem to taka zachcianka |małego chłopca|

Twoim zdaniem. On uważa inaczej ( i on się lepiej na kwestii zna) i dokonuje wyboru. O co ten żal? Bo człowiek chce czegoś innego niż stereotypowy Pan Gieniu?
Masz jakieś pasje , zainteresowania?

[Anna_1111]

To mniej więcej miesięczna pensja. Ale z tego co wiem odkłada na to już od pół roku.

Ja wiem, że to jego kasa. Ale bolą mnie takie wydatki - zostałam wychowana na maksymalnie oszczędną.

A co moich pasji - tak bawię się w rękodzieło. Ale koszty z tym związane to nie jest nawet mały procent tego co on wydaje.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Anna_1111

Jednorazowy. Bo taki sprzęt ponoć starczy mu już "na zawsze". Ja uważam, że to bez sensu wydatek. Aktualnie płaci za amunicję jakieś 4zł/szt i nie uważam, żeby ta robiona samemu była w czymś lepsza - przecież fabryki robią tego ogromne ilości, maja doświadczenie. Moim zdaniem to taka zachcianka |małego chłopca|

A pytałaś go o jego zdanie na temat twojej zachcianki pt. "stabilizacja i może dziecko"?

[ajah]

Napisane przez Anna_1111

To mniej więcej miesięczna pensja. Ale z tego co wiem odkłada na to już od pół roku.

Ja wiem, że to jego kasa. Ale bolą mnie takie wydatki - zostałam wychowana na maksymalnie oszczędną.

To oszczędzaj, innym nie licz.

[Pudel123]

mój rowerk kosztował 5k ( nie liczę ile jeszcze włożyłam pieniędzy w ubrania, dodatki, zegarek, starty w triathlonach) i gdyby mój partner zaczal mnie z tego rozliczać to bym się z nim rozstała. Stabilizacja i dziecko NIE WYMAGA rezygnacji ze swojego hobby.

[Anna_1111]

Tak rozmawiałam z nim o tym. Ale on twierdzi, że nie chce dzieci. Nie lubi ich i zdania nie zmieni. Łudziłam się, że może jednak ale widzę, że on bardziej kocha ten swój karabin niż mnie.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Pudel123

mój rowerk kosztował 5k ( nie liczę ile jeszcze włożyłam pieniędzy w ubrania, dodatki, zegarek, starty w triathlonach) i gdyby mój partner zaczal mnie z tego rozliczać to bym się z nim rozstała. Stabilizacja i dziecko NIE WYMAGA rezygnacji ze swojego hobby.

Nie no, czasem wymaga, jeśli jedno i drugie pochłania pieniądze. Nie można mieć wszystkiego.

[201712071518]

Napisane przez Anna_1111

Tak rozmawiałam z nim o tym. Ale on twierdzi, że nie chce dzieci. Nie lubi ich i zdania nie zmieni. Łudziłam się, że może jednak ale widzę, że on bardziej kocha ten swój karabin niż mnie.

no to rzeczywiscie twoim GŁÓWNYM problemem jest hobby faceta.

2/10

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Anna_1111

Tak rozmawiałam z nim o tym. Ale on twierdzi, że nie chce dzieci. Nie lubi ich i zdania nie zmieni. Łudziłam się, że może jednak ale widzę, że on bardziej kocha ten swój karabin niż mnie.

A może to ty bardziej kochasz swoją wizję dzieci i stabilizacji niż jego?

---------- Dopisano o 16:00 ---------- Poprzedni post napisano o 16:00 ----------

Słabe te trolle ostatnio.

[201712071518]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;72375022]A może to ty bardziej kochasz swoją wizję dzieci i stabilizacji niż jego?

---------- Dopisano o 16:00 ---------- Poprzedni post napisano o 16:00 ----------

Słabe te trolle ostatnio.[/QUOTE]

ja przyznalam punkty za oryginalne hobby przynajmniej (mogły być mecze albo tunning wieśwagenów)

[Pudel123]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;72374992]Nie no, czasem wymaga, jeśli jedno i drugie pochłania pieniądze. Nie można mieć wszystkiego.[/QUOTE]

Jasne, ale często wymaga to poprostu ogarniczenia czasu, które wcześniej się przeznaczało na hobby, a nie całkowitą rezygnację

Kwestia pieniędzy to trochę inna broszka, jednak autorka pisze, że 5k to jest jego miesięczna pensja, więc myślę, że gość dałby radę wysupłać jakieś 50 zł miesięcznie na swoje hobby

[kennedy]

Napisane przez Anna_1111

Cześć dziewczyny,
mam problem. Muszę się wygadać. Jestem z facetem około rok czasu. Średnio co 2 tyg. na weekend jeździ z kumplami na strzelnice – strzelają na 300m. O tych wyjazdach wiedziałam od początku, mój tego nie krył i jasno powiedział, że to dla niego ważne. Ok, nie miałam pretensji nigdy chociaż teraz już mnie to bardzo denerwuje. Ostatnio stwierdził, że na te 300m robią już „koniczynki” i przesiadają się na dłuższy dystans (wspominał 800m) i że w związku z tym chce sam robić amunicję bo tylko tak ma zapewnioną precyzje i dopasowanie do własnego karabinka. Ok. Ale jak zapytałam go o koszt to powiedział, że jeśli ma być maksymalnie precyzyjnie i powtarzalnie to okolice 5 000zł. Nic się nie odezwałam ale zagotowało się we mnie. Ja wiem, że sam na to zarabia, odkłada, dokłada się do wydatków etc. Ma prawo do hobby, ale na boga czy nie mogło by być tańsze? W moim odczuciu to strasznie dziecinne. Faceci moich koleżanek są dużo poważniejsi i nie wydają takich kwot od tak na zachcianki. A przynajmniej konsultują je z partnerkami a u mnie nic. Jak kupował lunetę to było to samo.

Jego koledzy nie lepsi - potrafią z moim całą noc siedzieć razem w garażu i zażerając się pizzą czyścić te swoje karabiny i prowadzić jakieś dyskusje. Mam wrażenie, że to oni mają na niego taki wpływ bo wszyscy to kawalerowie.

Nie chce rozstawać się z TŻ bo to naprawdę fajny facet. Ale to jego hobby generuje coraz większe wydatki. I tak wiem, zarabia. Ale ja chciał bym już stabilizacji, może dziecka.

Co ma dziecko do hobby ? Jak go stac niech kupuje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:16 ---------- Poprzedni post napisano o 16:15 ----------

Sorry teraz widze ze troll.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201712071518]

Napisane przez kennedy

Co ma dziecko do hobby ? Jak go stac niech kupuje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

podobno chińskie dzieci są tanie

[kennedy]

Napisane przez stupid-girl

podobno chińskie dzieci są tanie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Liara_Tsoni]

5 k jako jednorazowy wydatek, pozwalający uprawiać hobby bardziej komfortowo to pikuś.
Rozumiem że narty też byś odrzuciła bo sprzęt drogi? I jeździectwo bo drogie? I podróże? Żeglarstwo, wspinaczkę, sklejanie modeli, mechanikę, gotowanie egzotycznych potraw?
No bo jak 5 k na isc na inne potrzeby niż na ksiezniczkę to zlo i dziecinada?
Sama dorośnij.

Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka

[Azhaar]

Po pierwsze - 5 tysięcy to nie jest dużo na wydatek jednorazowy. U mnie tyle kosztował dobry laptop, rower czy lustrzanka.

Po drugie - facet Ci komunikuje, że nie chce mieć dzieci. To jest Twój podstawowy problem. Weszłaś na własne zyczenie w zwiazek bez przyszłości.

Jego hobby nie ma NIC do tego.

Jak nie chce mieć dzieci, to nie będzie ich chciał nawet jakby nie wydawał nawet 0 zł na jakiekolwiek hobby.
A jakby chciał dzieci, to choćby jego hobby kosztowało 10.000 miesięcznie, to zmieniłby priorytety, by się ustabilizować.

Zmień partnera.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez stupid-girl

no to rzeczywiscie twoim GŁÓWNYM problemem jest hobby faceta.

2/10

zgadzam się w 100%

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez Anna_1111

Jestem z facetem około rok czasu.
(...)
Ale ja chciał bym już stabilizacji, może dziecka.

Po roku bycia razem?

[Gloria100]

A to w ogóle jest legalne takie wyrabianie amunicji w domu? Bezpieczne? Ja bym się obawiała, że garaż w każdej chwili wyleci w powietrze.

[mariamalaria]

Ty bardziej kochasz wizję związku z marzeń (twoich) i dziecka, niż swojego faceta.

[I am Rock]

Napisane przez Anna_1111

Jego koledzy nie lepsi - potrafią z moim całą noc siedzieć razem w garażu i zażerając się pizzą czyścić te swoje karabiny i prowadzić jakieś dyskusje. Mam wrażenie, że to oni mają na niego taki wpływ bo wszyscy to kawalerowie.

To karygodne, żeby żreć podczas czyszczenia broni.

[kennedy]

Napisane przez I am Rock

To karygodne, żeby żreć podczas czyszczenia broni.

Zbiorowe czyszczenie lufy takie meskie! Zadna baba tego nie zrozumie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[natalyyjka]

Moim zdaniem przesadzasz - jak taki wydatek jest jednorazowy i ma starczyć na całe życie, to nic wielkiego. Powinnaś się cieszyć, że Twój facet ma pasje. Ja byłabym zła, jeżeli hobby odbijałoby się na spędzonym czasie ze mną - np. mnie olewałby facet, by jechać z kolegami postrzelać. Jeżeli Tobie chodzi tylko o pieniądze, a nie o to, to... Zastanów się nad sobą.

[drazetkaa]

Napisane przez I am Rock

To karygodne, żeby żreć podczas czyszczenia broni.

Karygodne to żreć pizzę i się nie podzielić!