kolejny raz robię pierwszy krok ;] - mile widziana pomoc :)

[AguniaSopot]

Witam Wszystkich!

Może zacznę od początku.
Mam 18 lat. Wiem, wiem część z Was uważa, że to za mało na odchudzanie ale odchudzam się już wiele lat.
A było tak:
W wieku 13 lat stwierdziłam, że jestem po prostu za gruba. Chciałam schudnąć choć wiedziałam, że to za wcześnie ale oczywiście ja 'wiedziałam lepiej'. Po tygodniu odpuściłam sobie. Tak było za każdym razem, aż w wieku lat 15 ważyłam 67kg (dodam, ze mam 158cm wzrostu). Wtedy przeszłam na dietę South Beach. schudłam 7 kg było super cieszyłam się wszyscy mówili, że schudłam i przez te pochwały zaczęłam sobie mówić "a schudłam już 7 kg to jak sobie raz zjem w nagrodę batonika to nic się nie stanie" i w ten sposób znowu porzuciłam dietę i przytyłam do 65kg. Oczywiście dalej ciągle próbowałam schudnąć i jak jeden kilogram szedł mniej to się załamywałam i znowu on powracał i tak przez 2 lata. W wieku 17 lat zaczęłam dietę kopenhaską (najgorsza i najbardziej niszcząca dieta jaka może być, ale ja wiedziałam lepiej) no i schudłam 5kg. fakt przez rok nic mi nie przybyło. Cały czas ważyłam 62-63kg no i ostatnio w lipcu był obóz. Jadłam dużo ale też non stop gdzieś chodziłam, byłam na świeżym powietrzu i schudłam do 59kg.
Wróciłam z obozu i myślałam sobie "skoro już ważę tyle to zacznę znowu dietę i schudnę więcej" no ale siedziałam przed kompem, jadłam i nic nie robiłam a jak już gdzieś szłam z kimś to zwykle lądowaliśmy w sklepie i znowu jadłam. No i przez ostatni miesiąc znowu przytyłam. Czuję się źle, nawet nie chcę wejść na wagę, ale widzę jaki mam duży brzuch.
Nie wiem za jaką dietę się brać, ale wszystkie liczenie kcali, ułożone jadłospisy są dla mnie tak nudne, że po krótkim czasie rzucałam to wszystko.
Jestem typem człowieka, który nie lubi stać w miejscu. Musi się coś wokół mnie dziać.
Do tego niedługo zaczyna się klasa maturalna więc mam motywację (studniówka) ale też nie będzie czasu na liczenie kcali.
We wrześniu chcę sobie kupić mini-stepper i będę ćwiczyć godzinę dziennie.
Do tego dieta, którą przeczytałam u kogoś MŻ-WR.
U którejś z Was przeczytałam, że najlepiej nie wyznaczać daty od kiedy należy zacząć tylko najlepiej zrobić to do razu. Więc mówię "START"
Mam nadzieję, że tym razem mi się uda.
Mam słabą "silną wolę" i mały zapał do ćwiczeń. Ale będzie trzeba się zmusić. Ale słyszałam kiedyś, że żeby schudnąć trzeba to robić tak, żeby czerpać z tego przyjemność. A ponieważ kocham chodzić i tańczyć więc moimi głównymi ćwiczeniami będzie taniec i spacery, czasem rower i od września stepper a do tego brzuszki.
Będę się dzielić z Wami moimi postępami

[bluelle5]

Hej! Ja również postanowiłam się nieco odchudzić, wakacje i domowe obiadki sprawiły, że nawet się nie spostrzegłam, kiedy przytyłam, a przytyłam sporo. Nie mogę patrzeć na siebie w lustrze. Też właśnie zaczynam moją walkę o ładniejszą figurę i chętnie Cię w tym wesprę!
Co do diet, to przy większości z nich jest efekt jo-jo, bo po skończeniu diety zazwyczaj zaczyna się jeść normalnie, tak jak przed dietą i z ładnej figury nie zostaje nawet ślad, coś o tym wiem. Wydaje mi się, że lepiej jest po prostu jeść rozsądnie - mniejsze porcje, a częściej oraz wyeliminować ze swojego jadłospisu słodycze, chipsy, napoje gazowane i inne niezdrowe, a tuczące produkty.
A na brzuszek bardzo pomocnym ćwiczeniem jest A6W, zabierałam się do tego już nie raz, ale niestety do tego potrzebna jest systematyczność.
Pozdrawiam

[AguniaSopot]

bluelle5 - Witam na moim wątku. Jeśli chcesz to możemy obie pisać na tym wątku jak nam idzie. Chyba, że masz założony swój watek
Co do A6W - już próbowałam chyba z milion razy, ale często wyjeżdżam i niestety tam nie mam zwykle możliwości ćwiczenia więc zawsze rezygnuję. Ćwiczyłam też 8min ABS równie skuteczne jak A6W a nie ma jakiegoś cyklu więc po przerwie można wrócić. Jedynym minusem jest to, że jak ćwiczysz to nie ma tak jak A6W, ze coraz więcej tylko zawsze jest 8 minut ćwiczeń

[asi_ula]

Cześć dziewczyny Może dołączycie się do nas na wątku http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=273187 ?? Byłoby bardzo miło, a tam jest już parę osób, które pomogą jakbty co (w tym ja ) Pozdrawiam

[bluelle5]

nie mam swojego wątku, dlatego postanowiłam znaleźć kogoś, kto ma podobne problemy, to powinno motywować bardziej niż wewnętrzne obietnice (po których i tak następuje wewnętrzne przyzwolenie na jedzenie wszystkiego, na co się ma ochotę)
zaczęłam wczoraj po raz kolejny A6W, jakoś nie mam siły robić więcej
a Ty planujesz wprowadzić w życie jakieś konkretne ćwiczenia?
pozdrawiam

[AguniaSopot]

Ja mam zamiar dużo tańczyć, spacery i stepper (jak go kupie) oraz brzuszki a w miare mozliwosci (czyli tak czesto jak dam rade) stosowac 8min ABS na brzuch .

[andziuchna]

Napisane przez AguniaSopot

Witam Wszystkich!

Może zacznę od początku.
Mam 18 lat. Wiem, wiem część z Was uważa, że to za mało na odchudzanie ale odchudzam się już wiele lat.
A było tak:
W wieku 13 lat stwierdziłam, że jestem po prostu za gruba. Chciałam schudnąć choć wiedziałam, że to za wcześnie ale oczywiście ja 'wiedziałam lepiej'. Po tygodniu odpuściłam sobie. Tak było za każdym razem, aż w wieku lat 15 ważyłam 67kg (dodam, ze mam 158cm wzrostu). Wtedy przeszłam na dietę South Beach. schudłam 7 kg było super cieszyłam się wszyscy mówili, że schudłam i przez te pochwały zaczęłam sobie mówić "a schudłam już 7 kg to jak sobie raz zjem w nagrodę batonika to nic się nie stanie" i w ten sposób znowu porzuciłam dietę i przytyłam do 65kg. Oczywiście dalej ciągle próbowałam schudnąć i jak jeden kilogram szedł mniej to się załamywałam i znowu on powracał i tak przez 2 lata. W wieku 17 lat zaczęłam dietę kopenhaską (najgorsza i najbardziej niszcząca dieta jaka może być, ale ja wiedziałam lepiej) no i schudłam 5kg. fakt przez rok nic mi nie przybyło. Cały czas ważyłam 62-63kg no i ostatnio w lipcu był obóz. Jadłam dużo ale też non stop gdzieś chodziłam, byłam na świeżym powietrzu i schudłam do 59kg.
Wróciłam z obozu i myślałam sobie "skoro już ważę tyle to zacznę znowu dietę i schudnę więcej" no ale siedziałam przed kompem, jadłam i nic nie robiłam a jak już gdzieś szłam z kimś to zwykle lądowaliśmy w sklepie i znowu jadłam. No i przez ostatni miesiąc znowu przytyłam. Czuję się źle, nawet nie chcę wejść na wagę, ale widzę jaki mam duży brzuch.
Nie wiem za jaką dietę się brać, ale wszystkie liczenie kcali, ułożone jadłospisy są dla mnie tak nudne, że po krótkim czasie rzucałam to wszystko.
Jestem typem człowieka, który nie lubi stać w miejscu. Musi się coś wokół mnie dziać.
Do tego niedługo zaczyna się klasa maturalna więc mam motywację (studniówka) ale też nie będzie czasu na liczenie kcali.
We wrześniu chcę sobie kupić mini-stepper i będę ćwiczyć godzinę dziennie.
Do tego dieta, którą przeczytałam u kogoś MŻ-WR.
U którejś z Was przeczytałam, że najlepiej nie wyznaczać daty od kiedy należy zacząć tylko najlepiej zrobić to do razu. Więc mówię "START"
Mam nadzieję, że tym razem mi się uda.
Mam słabą "silną wolę" i mały zapał do ćwiczeń. Ale będzie trzeba się zmusić. Ale słyszałam kiedyś, że żeby schudnąć trzeba to robić tak, żeby czerpać z tego przyjemność. A ponieważ kocham chodzić i tańczyć więc moimi głównymi ćwiczeniami będzie taniec i spacery, czasem rower i od września stepper a do tego brzuszki.
Będę się dzielić z Wami moimi postępami

ja Ci zycze powodzenia i mz-wr to dobry wybor

[jetix0301]

Cześć wszystkim
Dopiero odkrywa dobrodziejstwa tego forum szkoda , ze tak pozno zaczelam ;P bo mozna tu znalezc bardzo duzo mądrych rzeczy! Jak przeczytalam twoj watek to stwierdzilam ,ze ze mna jest podobnie. Czesto postanawialam sie odchudzac ( choc nigdy zadnej konretnej diety sobie nie obieralam ), ale po 2-3 tyg. zawsze zaprzestawalam Myslalam sobie, ze wakacje beda zbawienne w moim przypadku ( bedzie czas i checi na wszystko) ale gdzie tam. Wcale tak nie bylo.
Bylam u siostry to dobilam do 65 kg ! jak zobaczylam sie w lustrze od razu wielka motywacje sie we mnie zrodzila... spadlo do 57. Juz wielka radosc no i ( dobrze cie rozumiem z tym 'nagradzaniem siebie') teraz jest juz 62 brzucha jakbym byla w zaawansowanej ciazy z malym sloniatkiem a uda zawsze mialam umięśnione i masywne ;]
A podsumowujac to chce zaczac z wami ! [ przyjmiecie mnie ? ] moze jak bedzie trzeba sie z wami podzielic tym wszystkim co zaldlam i zrobilam to bedzie wieksza motywacja ;D Czlowiek przeciez lubi byc chwalony, nie ? Ale najpierw trzeba miec za co


Dodam jeszcze, ze nie chce stosowac zadnych diet, zalezy mi jedynie na zdrowym i racjonalnym odzywianiu, a nie wrzucaniu w siebie śmieci ( mam na mysli głównie słodycze )

[lazybastard]

ja jako doswiadczony sportowiec - 10 lat na silowni i 4 lata zapasow powiem ci ze te wszystkie diety mozna sobie w buty wsadzic. Wiadomo ze wczesniej czy pozniej kazda dieta sie konczy i wtedy pojawia sie efekt jojo i tak wrocisz do dawnej masy. Jedyny sposob to ciezkie treningi - conajmniej 3 razy w tygodniu musisz wychodzic cala mokra od potu z sali. i wtedy mozesz jesc co chcesz i zadne diety nie sa potrzebne.
Ja nie moge przytyc choc chce ani grama, od 4 lat non stop 88 kilo - wszystko dzieki zapasom.

[AguniaSopot]

Dzisiaj jak na razie jest dobrze .
Przyjmujemy wszystkich, więc Witaj

[AguniaSopot]

No i pierwszy dzień i klapa .
O ile śniadanie było dobre to na obiad zjadłam 8 pierogów ruskich
ja nie wiem jak ja to zmieściłam w żołądku ;/
no ale za niedługo idę na rower to chociaż troszkę spalę...
nie mogę patrzeć na swój.
Jak siedzę to wygląda jakbym piłkę połknęła :P
na podwieczorek będzie troszkę winogron zielonych a na kolację jeszcze nie wiem.
i wieczorkiem porobię troszkę brzuszków.
Chciałam codziennie z rana jak wstaję robić 50brzuszków ale dzisiaj zapomniałam więc dzisiaj zrobię wieczorem a jutro już zaczynam rano.
Oczywiście w ciągu dnia będzie jeszcze kilka serii brzuszków
Nie mogę tracić wiary w siebie i przerywać, prawda?
Więc pomimo niepowodzeń wierzę, że tym razem się uda.

[AguniaSopot]

Hej laski.
Wiecie nad czym się zastanawiam? nad przejściem na dietę SB od 1 września.
Wiem, że to znowu stawianie sobie odległej daty, ale wyjeżdżam na parę dni, gdzie nie będę miała możliwości jedzenia tego co na SB się je. Więc do 1 września dieta MŻ-WR to będzie takie moje przygotowanie do SB a od 1 wrzesnia SB

[zielonamorelka]

hej
oj ja tez dobrze wiem co to znaczy.od zawsze chce sie odchudzic no i niby mam troche tego ruchu:w roku szkolnym wf i kolko taneczne conajmniej a w wakacje wypady ze znajpomymi jezioro basen jakies cwiczenia w domu.niby zadnej konkretnej diety jeszcze nie stosowalam ale zawsze probowalam zyc zdrowo.niestety zeszczuplec sie nie udalo...niedawno znalazalm diete SB baaardzo mi sie podoba niestety moja 1 faza byla zaklamana heh codziennie cos slodkiego.ale udalo mi sie zgubic 3kg no ale co z tego jak przytylam znowu do wag8i wczesniejszej i to przez to ze 3 dni sie objadalam az do bolu brzucha sama nie wiem czemu.dlatego teraz mam zamiar 2 tygodnie byc na 2 fazie a potem przejsc na 1 ale tak bez grzeszkow.bedzie szkola wiec mam nadzieje bedzie mi latwiej
zycze powodzeniapierogami sie nie przejmuj na rowerze spalisz wszystko i edzie ok

[AguniaSopot]

Ale się zmeczyłam xD.
Podczas jazdy wszystko to sobie pzremyślałam i stwierdziłam że mój plan jest dobry .
Bilans dnia dzisiejszego:

jedzenie:
*2* jogurt mały danone 'aksamitny z syropem'
*kiść winogron zielonych
*1 kromka razowego z serkiem
*8 albo 9 pierogów największy grzech tygodnia
*kawa mrożona 200ml (miała 132 kcale)
*łyk hop coli

i koniec.

ruch:
*1 godzina spaceru
*15 brzuszków mało ale więcej nie dałam rady bo to po rowerze było
*3 h jazdy na rowerze

i zaraz idę na spacer .

i ten dzień mi się podoba.

[AguniaSopot]

Wczoraj na spacerku troszkę zawaliłam no ale nic.
Dzisiaj jak na razie jest dobrze. zobaczymy co będzie dalej ;P
jak wrócę do domu to może w końcu troszke poćwiczę.
może brzuszki jakies i 8min ABS:P

[jetix0301]

;( ! to ja sie pochwale jak u mnie moze ktos sie nawroci dzieki mnie

Caly dzien siedzialam w ****zamie i nie zrobilam totalnie nic. No poza przygotowywaniem sobie ciagle czegos do jedzenia. Moze to przez to, ze czuje sie jakas taka chora / rozbita jakby ^^
Jak jutro nie przejdzie to sie zalamie chyba totalnie ! Tak nie moze byc. Prosze niech ktos napisze, ze we mnie wierzy ^^ Bo ja juz sama sobie nie wierze, ze mozna ...

Ale deprecha ;/
A mama ciagle jakies ciasta mi podtyka pod nos.. chyba zaraz sie rozplacze normalnie ! Jestem taka wsciekla na siebie !
Jak wam sie udaje znalezc w sobie tyle pokladow samozaparcie do tego ?

[AguniaSopot]

Ja nie mam w sobie samozaparcia. jakbym miala to bym juz dawno schudla ;]
ale ja w Ciebie wierze. Uda Ci sie

[zielonamorelka]

no ja dzis jakos wytrzymalam bez slodyczy ale w zamian zjadlam 2 wielgachne bulku [jak sie potem okazalo cebulowe]z gruba warstwa dzemu...nie mowiac juz o 2 golabkach na obiad i innym jedzeniu.ale tez troche pocwiczylam.
10 min rowerkow napodlodze
a6w
10 min skakanki
rozciaganie
8 min buns ale to tylko tak po lebkach bo skurcz mnie lapal w biodrze
200 skokow na skakance
8 min stretch
i teraz chyba jeszce zrobie 100 wspiec na palce i poskacze sobie na pilce do pilatesu troche
dziewczyny nie zalamywac mi sie tutaj uda wam sie i mi tez

[jetix0301]

achh to bylo naprawde pocieszajco - motywujace xP Zielonamorelko ;* (szczegolnie te bułki cebulowe z dzemem - smakowalo chociaz ;p ? )
Agunia nie sadzilam, ze wirtualnie mozna dodac sily do dzialania!
Jutro bede wiedzialam, ze nie moge niczego slodkiego ruszyc i w ogole wziasc sie za siebie, zeby sie tutaj pochwalic xD
Dzieki ;*

[zielonamorelka]

Napisane przez jetix0301

achh to bylo naprawde pocieszajco - motywujace xP Zielonamorelko ;* (szczegolnie te bułki cebulowe z dzemem - smakowalo chociaz ;p ? )
Agunia nie sadzilam, ze wirtualnie mozna dodac sily do dzialania!
Jutro bede wiedzialam, ze nie moge niczego slodkiego ruszyc i w ogole wziasc sie za siebie, zeby sie tutaj pochwalic xD
Dzieki ;*

oj smakowaly smakowaly nawet by nie powiedziala ze one sa cebulowe jak juz to maslanowo-czosnkowe hihi az nabralam ochoty na te 3 co ta sie chyba w kuchni jeszcze uchowala i teraz dylemat znowu zjesc czy nie zjesc oto jest pytaniehahaha
oj mnie tez motywuje to ze pisze co cwiczylam i ze nie tknelam slodyczy bo inaczej beda baciki hehe

[AguniaSopot]

ja narazie zawalam bo nie prowadze zadnej konkretnej diety ale juz od poniedzialku south beach i wtedy sie zacznie ;D.
I kupuje sobie roleczki i wtedy bede jezdzic ;D

[jetix0301]

ROLKI ! achh jakbym tylko miala fundusze to tez bym sie nie zastanawiala nad tym pomylem za dlugo xP A dlaczego to sie diete zaczyna dopiero od poniedzialki, co ? ;>
Kurcze jaka mnie wiara ogarnela z tej radochy jade do babci, Rowerem oczywiscie, w jedna str. to cos ok 15 km no to bedzie niezly trening ^.^

Zielona morelko - baciki ? to bedzie najprawdziwsza CHŁOSTA xP (czytalyscie Harrego Pottera? Zgredek sie tam niezle sam karal ;] moze trzeba zastosowac jego motedy ^^ ? <zarcik> )

[zielonamorelka]

eh a ja ze swoich rolek juz wyroslamjak narazie to nic nie pocwiczylam ale za to niezle sie nameczylam bo 2 razy poszlam do miasta po buty heh ale to bylo tempo ekspresowe a i tak zajelo sporo czasunarazie nie mam sily ale potem cos pocwicze koniecznie

[AguniaSopot]

Dlaczego od poniedziałku? Ponieważ wtedy zaczynam South Beach , a w piątek wyjeżdżam i nie będę miała jak dietować dlatego od poniedziałku

Ja chce baaardzo rolki ale nie wiem czy będę miała na nie czas (klasa maturalna) dlatego bardziej przychylam się najpierw na kupno steppera mini bo przy nim mogę się uczyć nawet ćwicząc
a roleczki na wiosnę kiedy to już będzie po maturkach :P

a póki co to będzie mini stepper i brzuszki itp ;D