Eureka!! Pasta cukrowa.

[mama zosi]

Napisane przez Indios Bravos

A byłaś kiedyś na depilacji u kosmetyczki?

Pasta cukrowa ma to do siebie, że rozpuszcza się w wodzie Wosk kosmetyczny niestety nie. Jeśli pozostanie na skórze trzeba szybko odrywać pomimo bólu...Z pastą nie ma tego problemu. Mało tego- zmywa się od razu a po zabiegu u kosmetyczki kleisz się jeszcze nawet kilka dni, gdzie odrywanie każdego małego kawałeczka tego wosku boli jak cholera ;]

Dlatego moim zdaniem ta pasta nie ma minusów

A to, co poklejone można maźnąć wodą i za chwilę nie będzie śladu

Już posprzątane, ta gdzie nie chciało zejść od razu, wystarczyło zostawić mokrą szmatkę i po chwili zeszło idealnie

[Indios Bravos]

Napisane przez mama zosi

Już posprzątane, ta gdzie nie chciało zejść od razu, wystarczyło zostawić mokrą szmatkę i po chwili zeszło idealnie

To dobrze

[Ametys]

.

[Synkopa]

tak. ogrzała się, bo skóra jest ciepła po kilku użyciach trzeba wyrzucić ten kawałek i wziąć nowy, albo po prostu używać dwóch na zmianę (jeden się zacznie kleić to go odstawić i używać drugi)

[Ametys]

.

[Synkopa]

Może za długo wyrabiasz. Ona ma się po prostu zrobić "nieprzezroczysta".

Biorąc kawałek pasty, rozciągasz ją w palcach. Dosłownie kilka razy.
Pasta powinna mieć jak najmniej kontaktu z ciepłymi dłońmi - dlatego najlepiej ją wyrabiać rozciągając palcami jedynie.
Może jest za ciepło w pomieszczeniu.

A może po prostu odrobinę za krótko gotowałaś. Kwestia kilku sekund.

[Ametys]

.

[Synkopa]

Napisane przez Ametys

Można ją jeszcze dogotować jak ma taką stałą postać?

Tak. Tylko że jeśli masz ją np nadal w garnuszku i postawisz na ogień to trochę czasu minie zanim ona zmieni stan na płynny i może się okazać, że za długo była na ogniu.

Najpierw ogrzej ją w kąpieli wodnej, czy mikrofali, a potem postaw na chwilę na ogień. dosłownie na 15-20 sekund. Zestaw, weź trochę na talerzyk łyżką przelej, jak ostygnie to spróbuj zagnieść.
Jak będzie nadal za bardzo klejąca to jeszcze chwilkę podgotuj. Ale ostrożnie, stopniowo, bo jak za długo to będziesz robiła to będzie za twarda potem i ściemnieje całkiem. I będzie bardzooo ciężka do wyrabiania.

Właściwie to jaki ona ma kolor??

[Ametys]

.

[Synkopa]

Napisane przez Ametys

W białej porcelanowej misce ma kolor typowo bursztynowy (jak w załączniku, coś takiego)
i mam jeszcze pytanie, czy na jej powierzchni taki jakby śliski cukrowy "osad" to normalne? tak jak palcem dotkne to śliskie takie

Jak gotowałam "na twardo" czyli na zupełną skałę, to nie robił się taki. O ile dobrze pamiętam.
Ale ostatnią jaką robiłam (czyli jasny kolor, niezupełnie twarda) - i trzymana w miseczce, a nie w zakręconym słoiczku - też miała taką śliską powłokę na wierzchu.
Myślałam, że to woda mi nakapała albo coś i że przez to mi się będzie ciapać, ale nie miało to wpływu.

[Ametys]

.

[Poli Mana]

W czym przechowujecie pastę?

Ja na razie miałam kupną i taką robiłam. Po jednorazowym użyciu wywaliłam. Resztke wsadziłam (stan stały zbrylony) w pudełko plastikowe. Po kilku dniach zaglądam a tam z postaci stałej zmieniło mi się w lekko płynną po czym znów zastygło i rozlało się po pudełku. Czyżby za ciepło było w łazience?
Czy każda, nawet recznie robiona zastyga i trzeba wygrzebywać ją łyżeczką?

[Amizuno]

hej, dopiero zaczynam swoją przygodę z pastą i będę sobie wdzięczna do końca życia ;D

jestem po pierwszym razie i właściwie mam tylko jedno pytanie jco zrobić by pasta za bardzo nie lepiła nam się do rąk? oglądałam filmik z seminarium użwania pasty cukrowej ( http://www.youtube.com/watch?v=PbkfV...eature=related trzyczęściowe ) i zainspirowało mnie to do poeksperymentowania z założeniem rękawiczek próbowała któraś?

[patika098]

Hej a wie może ktoś dlaczego jak wyjmę ze słoiczka pastę gotową już do depilacji, twardą, wyskubię na talerzyk czesc i włoże do mikrofali, robi się płynna ale wiadomo gorąca- no i jak odczekam zaledwie minutę ,d wie, to mimo że nadal jest jeszcze dosyć ciepła a nawet gorąca to w błyskawicznym tempie zamienia sie spowrotem w kamień?

[niczka87]

pasta jest rewelacyjnym sposobem na depilację, dziś paszki zrobiłam w 15minut [pierwszy raz] i jestem mega zadowolona Trochę póxniej bolały mnie [zasmarowałam sudocremem], ale teraz pod koniec dnia już jest lepiej, zobaczę jakie efekty po pierwszym razie

[asiuulkaa]

a czy któraś z Was stosowała gotową pastę do depilacji cukrowej safiye?

[Ametys]

.

[Indios Bravos]

Napisane przez Ametys

U mnie niestety pasta nie działa. Trochę na nogi a o bikini nie ma mowy nic nie rusza. Jedyne co dobrze wyrywa to delikatne nie widoczne włoski na twarzy gdzie niegdzie które mnie denerwują. I akurat przy paście na twarz zostanę bo nie boli jak przy wosku, niestety zawiodłam się, bo myślałam że bikini będę miała za sobą, a dalej musze się golić niestety.

Musisz robić coś nie tak. Ja mam naprawdę gęsty, mocny i ciemny zarost (choć teraz z każdą depilacją jest lepiej) i od samego początku łapało bez przeszkód.

[niczka87]

Napisane przez Ametys

U mnie niestety pasta nie działa. Trochę na nogi a o bikini nie ma mowy nic nie rusza. Jedyne co dobrze wyrywa to delikatne nie widoczne włoski na twarzy gdzie niegdzie które mnie denerwują. I akurat przy paście na twarz zostanę bo nie boli jak przy wosku, niestety zawiodłam się, bo myślałam że bikini będę miała za sobą, a dalej musze się golić niestety.

Też uważam, że coś tu jest nie tak. Ja mam mocne, grube włosy i wszędzie łapie doskonale. Spróbuj ją dokładnie przylepiać rozmsarowując na skórze [w sensie mocno dociskać do skóry].

[Ametys]

.

[Indios Bravos]

Napisane przez Ametys

No właśnie dociskam, nawet po kilka razy ale nie wyrywa..po chwili pasta przylepia mi się do rąk lub do ciała i tak już zostaje i nic nie idzie z nią zrobić nawet odlepić, musze ją zmyć. Coś jest zbyt mało jakby stała, jakby się rozpływała z ciepła moich rąk

Coś jest nie tak z konsystencją najwidoczniej. Bo ona łapie wszystko, nie ma bata.

[niczka87]

Napisane przez Ametys

No właśnie dociskam, nawet po kilka razy ale nie wyrywa..po chwili pasta przylepia mi się do rąk lub do ciała i tak już zostaje i nic nie idzie z nią zrobić nawet odlepić, musze ją zmyć. Coś jest zbyt mało jakby stała, jakby się rozpływała z ciepła moich rąk

Skoro się przylepia to jest za mocno rozgrzana albo za krótko gotowana i nie zastygła dobrze. Ma być jak kamień, gdy jest zimna, wtedy podgrzewasz ją na tyle tylko, żeby wyjąć z pojemnika w którym ją trzymasz. Ja wyrabiam ja dosłownie kilka razy i zaczynam. Poczytaj wątek, było tu nie raz o lepiącej paście.

[Ametys]

.

[harosza22]

Może za dużo wody? Na filmikach z youtuba laski każą dawać bardzo mało i mało soku. Ja dziś zaczynie swój karmel, do jutra ostygnie i zacznie się orkaMoim celem jest gęsta plastelina, która pod wpływem ugniatania zmienia barwę na perłową. Nie chce się bawić w żadne paski. Cel ambitny - zobaczymy jak wyjdzie.

[Ametys]

.

[harosza22]

Napisane przez Ametys

Zrobiłam dałam 1 szklanke cukru, połowe 1/4 soku z cytryny i tyle samo wody, bo chciałam tylko trochę pasty i jest twarda jak skała zobacze po pogdgrzaniu.
Robiłam wczoraj, wyszła mi skała po podgrzaniu i wyrobieniu mogłam sobie nią pogładzić po ręce bo nic się nie przyklejała nawet.

Na jednym z filmików dziewczyna zrobiła karmel, zostawiła na noc, zastygł na kamień, potem do delikatnie rozgrzała, wyjęła kulkę wielkości orzecha włoskiego i ugniatała to ręką aż jej masa nabrała perłowego koloru. Taką plastelinę nakładała na skórę. Poszukaj na yt to się nazywa przepis na karmel. Jutro to zrobię

[Ametys]

.

[Sjanna]

Dziewczyny! Przepraszam jeśli powielam pytanie, ale jestem tak zdenerwowana i poirytowana, że nie mam cierpliwości szukać na tych stronach. Moje owłosienie doprowadza mnie do szału i stwierdziłam, że ta pasta to ostatnia deska ratunku, ale cholerka nie wychodzi! Robię jak pisałyście, wygląda jak powinno, ale w pewnym momencie wyrabiania po prostu przestaje się kleić! I nic nie idzie! Jedyne co to poparzyłam sobie palce-.-
Co jest nie tak?

[_cherry_]

Ja nie mam cierpliwości do robienia tej pasty, już dwa garnki poszły do kosza, to pewnie przez mój antytalent kulinarny. Pewnie już była mowa w wątku o gotowych pastach, przewertuje jutro jakie polecacie. Mam jeszcze tylko pytanie do Was, która pasta jest lepsza: gotowa czy własnoręcznie robiona, czy widać w ogóle jakąś różnicę?

[niczka87]

A ja dziś próbowałam z nogami i ostra lipa. Pachy i bikini idą mi elegancko, tak do nóg jakby słabo sie przykleja, a jak dociskam "jadąc" po paście drugi, trzeci raz do skóry to po kilku razach już palce bolą, a i tak nie wyrywa jakoś genialnie. Nie wiem wtf...