ŻAK - 2letnie studim kosmetyczne w Krakowie - czy warto?

[Dog-Rose]

Witam, zastanawiam sie nad tym by sie zapisac w tym roku na kosmetologie (2letnie) do Zaka w Krakowie. Wie ktos cos na temat tego kierunku w Zakie? Warto? Czy moze w Krakowie wybrac sie do jakiegos innego studium w ktorym jest kosmetologia? Jesli tak, to gdzie? Bede wdzieczna za pomoc

[NaamaH6669]

2 letnie studium TO NIE kosmetologia tylko kosmetyka, uzyskujesz tytuł technika usług kosmetycznych, co w niedlugim czasie będzie przeżytkiem. Polecam zdecydować się na studia kosmetologiczne 3 letnie, gdzie kończysz z tytułem licencjata.

[evak1988]

ja chodzę do Żaka ale w innym mieście i jest ok

studiowałam pół roku kosmetologie i zrezygnowałam, strasznie tródno było, biologia i inne na poziomie medycznym, jeżeli lubisz "kuć i ryć " to ok

nie zgadzam się z dziewczyną wyżej, to samo sie robi po tym licencjacie i to samo po studium, chyba że zrobisz sobie magistra w Łodzi, wtedy może do jakiejś produkcji kosmetyków możesz się dostać lub uczyć kosmetologów a tak to według mnie robisz to samo co kosmetyczka, wątpie że nawet nie połowa dostanie prace w jakiejś firmie kosmetycznej, oni mają swoje receptury i swoich pracowników

ok wiem po studiach ma się większą, ale jest wiele osób tam które się uczą troche, nie rozumieją połowy bo tródne a jakoś przechodzą, na studium też możesz się uczyć i pogłębiać wiedzę, itak każda osoba jak studiowałam pytała się "a to kosmetyczką bedziesz", "zrobisz mi tipsy", "a to takie studia wogóle są?"

[NaamaH6669]

Wiesz, to że jest ciężko, potwierdza tylko fakt, że coś z tych studiów wyniesiesz. I to DUŻO więcej niż po techniku. Nic nie przychodzi łatwo, trzeba siąśc i zakuwać, pogłębiać wiedzę, interesować się.Jak ktoś chce iść na łatwiznę, na dodatek nie mieć wyższego wykształcenia to jego sprawa. Tylko dla mnie to marnowanie czasu i pieniędzy, bo tylko rok dłużej a masz licencjat i bazę, która pozwala na wiele. Niedługo pracodawcy będą wymagali wylącznie kosmetologów, a i żeby otworzyć gabinet trzeba będzie mieć wyższe wykształcenie i reprezentować sobą jakiś poziom.
To że ludzie nie do końca poważnie traktują jeszcze kosmetologię to kwesita czasu. No i podejśia ludzi, którzy w tym siedzą. Jeśli np słysze studentkę kosmetologii która mowi o sobie kosmetyczka i na odwrót, to chyba pomyliła kierunki. Trzeba dbać o prestiż zawodowy, wtedy i uprawnienia wzrosną. I tak już dużo się zmieniło, a z roku na rok będzie coraz lepiej.
Także nadal obstawiam - zastanów się nad licencjatem z kosmetologii, nie będziesz żałować

[Dog-Rose]

Napisane przez NaamaH6669

Także nadal obstawiam - zastanów się nad licencjatem z kosmetologii, nie będziesz żałować

Wiem ze nie bede zalowac, tak na prawde wolalabym licencjat, ale teraz jest kwestia peiniedzy - jednak bede musiala wydawac 4300 rocznie zamiast 1300. Wszystko bedzie zalezalo od reakcji moich rodzicow, bo na razie mnie sponsoruja Dzieki za rade

[NaamaH6669]

Rozumiem, finanse to jest problem. Ale może mogłabyś się postarać o stypendium zawsze to jakieś ułatwienie...
W każdym razie życze powodzodzenia niezależnie jaką drogę wybierzesz

[Dog-Rose]

Napisane przez NaamaH6669

Rozumiem, finanse to jest problem. Ale może mogłabyś się postarać o stypendium zawsze to jakieś ułatwienie...
W każdym razie życze powodzodzenia niezależnie jaką drogę wybierzesz

Dziekuje Koniecznie tu napisze jak juz bede wiedziala co mnie oczekuje

[Wena90]

Moim skromnym zdaniem studium wcale nie jest gorsze, ale to zależy na jakie się trafi! Są takie policealne szkoły, że tną tak samo... A różnią się jedynie tym, że są krótsze o rok, nie ma tytułu licencjata, ma się status technika usług kosmetycznych i jest więcej praktyk, a tak niczym się nie różnią, więc ja postanowiłam spróbować iść na studia, jeśli nie dam rady... to trudno, od tego się nie umiera, jest wiele innych dróg. To, że lubię "malować" ludzi czy robić paznokcie, zawsze się przyda, lepiej mieć kilka fachów

[Dualstar]

Napisane przez NaamaH6669

2 letnie studium TO NIE kosmetologia tylko kosmetyka, uzyskujesz tytuł technika usług kosmetycznych, co w niedlugim czasie będzie przeżytkiem. Polecam zdecydować się na studia kosmetologiczne 3 letnie, gdzie kończysz z tytułem licencjata.

Zgadzam się!

Napisane przez evak1988

ja chodzę do Żaka ale w innym mieście i jest ok

studiowałam pół roku kosmetologie i zrezygnowałam, strasznie tródno było, biologia i inne na poziomie medycznym, jeżeli lubisz "kuć i ryć " to ok

nie zgadzam się z dziewczyną wyżej, to samo sie robi po tym licencjacie i to samo po studium, chyba że zrobisz sobie magistra w Łodzi, wtedy może do jakiejś produkcji kosmetyków możesz się dostać lub uczyć kosmetologów a tak to według mnie robisz to samo co kosmetyczka, wątpie że nawet nie połowa dostanie prace w jakiejś firmie kosmetycznej, oni mają swoje receptury i swoich pracowników

ok wiem po studiach ma się większą, ale jest wiele osób tam które się uczą troche, nie rozumieją połowy bo tródne a jakoś przechodzą, na studium też możesz się uczyć i pogłębiać wiedzę, i tak każda osoba jak studiowałam pytała się "a to kosmetyczką bdziesz", "zrobisz mi tipsy", "a to takie studia wogóle są?"

Nieprawda że robi się to samo co po studium.Studiuję kosmetologię w Wyższej szkole i brnę do tytułu licencjata na wyższej szkole po to uczy się tak trudnych przedmiotyów aby posiadać jakąś wiedzę szerszą będąc kosmetologiem i pracować nie tylko w salonach a na studium większości przedmiotów nie ma. Na studiach wyższych jest więcej specjalności i po licencjacie większą szansę mają osoby na pracę niż osoby po studium tak naprawdę i przede wszystkim większą płacę oczywiście nie odrazu. I można pracować w różnorodnych fachach kosmetologicznych nie tylko w salonach tak jak po studium .Natomiast również nie prawdą jest to że robi się coś więcej po magistrze tak na prawdę magister to tylko papierek i że masz jeszcze większe wykształcenie a robisz to samo co po licencjacie. I mówię tu właśnie o łódzkich szkołach.
Więc ja jak najbardziej proponuje robić studia licencjackie a później najwyżej kursy aby dopełnić swój fach o różnorodne specjalności.
A jeżeli chodzi o te osoby o których koleżanka pisała, to tak naprawdę większość społeczeństwa nie ma pojęcia czym się różnią i niestety taki urok tego kraju zanim czegoś sami nie spróbują na własnej skórze to zawsze będą mówić głupoty. A tak naprawdę to na studiach kosmetologicznych uczysz się jak głębiej dbać o zdrowie swoich przyszłych klientek i mieć świadomość tego co możesz im zrobic jeżeli nie masz dostatecznej wiedzy.

[sylwek]

Ja chodze do AP edukacja i coz moge powiedziec..zajecia sa prowadzone dobrze tylko z anatomii i fizykoterapii,kosmetologi a to dla mnie porazka a tym bardziej chemia to smiech na sali..pomijajac fakt ze smieszne jest dla mnie to z dwoch powodow,jestem juz na koncowce dziennych studiow magisterskich na kierunku BIOLOGIA,gdzie chemia w kazdej formie towazyszyla mi przez 3 lata studiow,poparta fizyka i matematyka i nie moglam uzyskac zaliczenia bez chodzenia na cwiczenia mimo ze sama moglabym tego uczyc :/ drugim absurdem jest to dla mnie ze material jest bardzo latwy,mniej wiecej na poziomie liceum z zakresu podstawowego zarowno z biologii jak i chemii,a ludzie i tak maja z nim problem.Jesli chodzi o porownanie to mam dwie kolezanki na kosmetologii-obydwie na wyzszej szkole zdrowia i czegos tam(nazwy nie znam) i zajecia praktyczne sa takie same..nie ma nic wiecej nic mniej..to samo.Jesli zalezy Ci zeby byc dobra kosmetyczka i pracowac to wystarczy studium,do pracy w laboratoriach kosmetycznych biora chemikow,fizykow,lekazy,b iologow i inne pokrewne bio,poniewaz poziom nauczania na kosmetologii z zakresu tych przedmiotow jest zdecydowanie za niski zeby wpuscic takiego kogos do laboratorium,od tego sa kierunki naukowe.Wiec suma sumarum czy wydasz te 5000 czy 1500 bedziesz miec to samo,bo osoby konczace kosmetologie w wiekszosci ida poprostu do salonow.Apropos licencjatow to najgorsza plaga jaka mogli zrobic w tym systemie,patrzac na material studentow pierwszego roku co sa na biologii to zwatpilam,cwiczenia u mnie 5h z fizjologii roslin zrobione w 1,5..a my bynajmniej sie nie nudzilismy na nich:/ poprostu zenada..to sie akurat nie tyczy kosmetologii bo tam zawsze byly licencjaty i nie ma mozliwosci uzyskania tytulu mgr,Pozdrawiam