specjalizacje w pielęgniarstwie

[kurpinka]

Hej mam problem i proszę Was o pomoc, szczególnie pielęgniarki, ale nie tylko...

Najpierw o mnie: kończę 1 klasę liceum, więc do matury i studiów mam sporo czasu, bo aż 2 lata. Jednak należę do osób, które muszą mieć jasno określony cel, bo inaczej nie widzę sensu w nauce jestem dobrą uczennicą... w każdej dziedzinie, ale maturę rozszerzoną będę zdawała z biologii, chemii, matematyki i fizyki. Całe życie byłam nastawiona na medycynę, kierunek lekarski, ale ostatnio okazało się, że ze względów rodzinnych nie mogę sobie pozwolić na tak długie studia przeglądałam różne kierunki medyczne, przyrodnicze i na politechnikach i wybrałam pielęgniarstwo

Teraz do rzeczy: jako lekarz miałam specjalizować się w onkologii i hematologii dziecięcej (zdaję sobie sprawę, że trudno mówić o specjalizacjach przed studiami i przed doświadczeniem tego "na własnej skórze", ale wierzcie mi, mam powody, żeby być tego pewna). Jako pielęgniarka myślę o pracy na onkologii / na intensywnej terapii noworodków, dzieci lub ewentualnie młodzieży. Zależy mi na pracy z umierającymi lub znajdującymi się w krytycznym stanie najmłodszymi pacjentami. Nie chodzi o to, że jestem bez serca i chcę sobie popatrzeć, ale o niesienie pomocy tym najbardziej bezbronnym i potrzebującym nawet jeśli ta pomoc ma polegać na przygotowaniu do śmierci :-( Wolę już wymęczyć swoją psychikę ich cierpieniem niż pracować w jakiejkolwiek innej "branży" po prostu to kocham i chcę oddać całą siebie ratowaniu maluszków, tych najmniejszych i tych nieco większych!!!

A teraz pytania:
1) jakie specjalizacje pielęgniarskie umożliwiają pracę z najciężej chorymi dziećmi i noworodkami??
2) na jakich oddziałach w szpitalu można znaleźć pracę i czy tylko w szpitalach, czy jeszcze w innych miejscach?? tylko w dużych miastach czy w mniejszych miejscowościach też??
3) czy jest ktoś, kto pracuje/specjalizuje się w tego typu "kierunku" pielęgniarstwa??

Bardzo proszę o odpowiedzi, naprawdę na tym mi zależy. Dużo już czytałam o pracy pielęgniarki, ale odpowiedzi na te konkretnie pytania niestety nie znalazłam nigdzie a jak nurtują mnie pytania o przyszłość i nic nie mogę sobie zaplanować, czuję się taka... zagubiona

Ale się rozpisałam pozdrawiam!

[tamlin111]

Napisane przez kurpinka

Hej mam problem i proszę Was o pomoc, szczególnie pielęgniarki, ale nie tylko...

Najpierw o mnie: kończę 1 klasę liceum, więc do matury i studiów mam sporo czasu, bo aż 2 lata. Jednak należę do osób, które muszą mieć jasno określony cel, bo inaczej nie widzę sensu w nauce jestem dobrą uczennicą... w każdej dziedzinie, ale maturę rozszerzoną będę zdawała z biologii, chemii, matematyki i fizyki. Całe życie byłam nastawiona na medycynę, kierunek lekarski, ale ostatnio okazało się, że ze względów rodzinnych nie mogę sobie pozwolić na tak długie studia przeglądałam różne kierunki medyczne, przyrodnicze i na politechnikach i wybrałam pielęgniarstwo

Teraz do rzeczy: jako lekarz miałam specjalizować się w onkologii i hematologii dziecięcej (zdaję sobie sprawę, że trudno mówić o specjalizacjach przed studiami i przed doświadczeniem tego "na własnej skórze", ale wierzcie mi, mam powody, żeby być tego pewna). Jako pielęgniarka myślę o pracy na onkologii / na intensywnej terapii noworodków, dzieci lub ewentualnie młodzieży. Zależy mi na pracy z umierającymi lub znajdującymi się w krytycznym stanie najmłodszymi pacjentami. Nie chodzi o to, że jestem bez serca i chcę sobie popatrzeć, ale o niesienie pomocy tym najbardziej bezbronnym i potrzebującym nawet jeśli ta pomoc ma polegać na przygotowaniu do śmierci :-( Wolę już wymęczyć swoją psychikę ich cierpieniem niż pracować w jakiejkolwiek innej "branży" po prostu to kocham i chcę oddać całą siebie ratowaniu maluszków, tych najmniejszych i tych nieco większych!!!

A teraz pytania:
1) jakie specjalizacje pielęgniarskie umożliwiają pracę z najciężej chorymi dziećmi i noworodkami??
2) na jakich oddziałach w szpitalu można znaleźć pracę i czy tylko w szpitalach, czy jeszcze w innych miejscach?? tylko w dużych miastach czy w mniejszych miejscowościach też??
3) czy jest ktoś, kto pracuje/specjalizuje się w tego typu "kierunku" pielęgniarstwa??

Bardzo proszę o odpowiedzi, naprawdę na tym mi zależy. Dużo już czytałam o pracy pielęgniarki, ale odpowiedzi na te konkretnie pytania niestety nie znalazłam nigdzie a jak nurtują mnie pytania o przyszłość i nic nie mogę sobie zaplanować, czuję się taka... zagubiona

Ale się rozpisałam pozdrawiam!

Jak można kochać coś z czym nie miało się styczności???
A dopowiadając na pytania:
1. Specjalizacja neonatologiczna - noworodki; onkologiczna; opieki paliatywnej.
2. Pracę można znaleźć na wszystkich oddziałach, zależy jaki szpital. Sama specjalizacja będzie pomocna, ale nie jest powiedziane że akurat skierują Cię na taki a nie inny oddział. Możesz również pracować na położnictwie. Szpitale, hospicja a miasto każde, wszędzie dzieci chorują i umierają.

[kurpinka]

Kocham to właśnie dlatego, że miałam z tym styczność, tylko nie na studiach... pracowałam w hospicjum i jako opiekunka poza tym w rodzinie miałam ciężko chore dziecko, którym pomagałam się zajmować...

dzięki za odpowiedź specjalizacja nie wiąże się ściśle z oddziałem, na jakim pracujesz, ale dobrze dobrana specjalizacja może pomóc w dostaniu pracy właśnie tam, gdzie się pragnie, prawda??

[tamlin111]

Niby tak ale wszystko zależy od naczelnej i gdzie są braki w personelu. Ja na przykład jako położna pracowałam na reumatologii i gastroenterologii Co prawda noworodki tez tam się zdarzały ale w przeważającej mierze były to dzieci starsze.

[kurpinka]

To położne zajmują się też starszymi dziećmi?? Zaskoczyłaś mnie Nie wiedziałam, zawsze mi się to kojarzyło z samymi noworodkami, a nie zagłębiałam się w tajniki zawodu...

Czyli tak jak zawsze mówi moja mama "zdaj się na los, on Cię rzuci tam, gdzie Twoje miejsce" dzięki wielkie

[tamlin111]

No właśnie nie zajmują, ale tam było zapotrzebowanie i tam zostałam skierowana przez naczelną, a że zawód miałam inny niż wymagany to trudno Także specjalizacja może ale nie musi coś znaczyć

[kurpinka]

o kurczę.... chociaż to może wynikało też z tego, że położnych w Polsce jest stosunkowo dużo.. np. w porównaniu z pielęgniarkami, których mniej studiuje, a bardzo duży procent wyjeżdża za granicę

[tamlin111]

Położnych dużo??? No co Ty?
Poza tym zobacz ile w jednym szpitalu pracuje pielęgniarek a ile położnych biorąc pod uwagę jakiś szpital miejski. Pielęgniarek jest kilkaset a położnych tyle co na położnictwie i porodówce.
Wtedy akurat trafiłam do kliniki pediatrii i na takie oddzialy zostałam skierowana, bo nie było personelu. Tak samo w innym szpitalu pracowałam na ginekologii.
Nie nastawiaj się na to, że skończysz specjalizację i będziesz na 100% pracować na takim a nie innym oddziale. Równie dobrze możesz dostać pracę na wymarzonym oddziale bez specjalizacji.

[kurpinka]

przepraszam, w temacie położnych nie orientuję się za dobrze :-P pisząc "więcej położnych" miałam na myśli, że jest ich więcej w stosunku do liczby miejsc pracy niż np. w sytuacji pielęgniarek.. że trudniej o pracę przez to. Bo nawet tak jak Ty piszesz - w szpitalach itp. zatrudnia się znacznie mniej położnych :-( a mimo to np. studia z położnictwa są nieco bardziej oblegane. ale fakt faktem - zawody są zbliżone i sytuacja obu grup podobna... (choć nie taka sama)

dziękuję bardzo za odpowiedzi mam jeszcze czas, ale będę dobrej myśli, że kiedyś uda mi się spełnić marzenia