Jak powstrzymać się od wyciskania cz.2

[Laity]

eLWhy, ja bym na Twoim miejscu zmieniła dermatologa. I poszła na prywatną wizytę. Niestety smutne to, ale prawdziwe - rzadko zdarza się dobry dermatolog 'państwowy', który podejdzie do sprawy indywidualnie. Sama przerobiłam to na własnej skórze.

I kolejną megaważną rzeczą jest niedotykanie twarzy. Wszystkie wiemy na tym wątku, że ciężko jest opanować ręce, szczególnie jak skóra jest nierówna, ale to jest podstawa. Inaczej będziesz rozwalać skórę, roznosić bakterie i tworzyć nowe blizny i przebarwienia. Czyli wyjdzie z tego błędne koło.

[shima]

Tancerko jakoś musimy dać sobie rade ja tez myślałam o wyjeździe w tym roku żeby cos zarobić, ale ze względu na to ze rekrutacja na studia trwa chyba do 20 lipca siedze na dupie i chce być na miejscu w związku z tym

zszedł mi strup z mojej guli przeokropnej i sie okazało, ze jeszcze się nie wchłonęła i mam taką kulke na nosie uhhh okropnie to wygląda nie wiecie czym moge smarować zeby mi się szybciej wchłonęło ?? Póki co zostawiłam to bo sie boje czym kolwiek upaprać zeby znowu nie wyszło z tego coś bllee

Ogólnie gdyby nie to cudo na nosie to twarz wyglądałaby naprawde ok zero innych dziwnych przypadków

[eLWhy]

Laity, też się nad tym zastanawiam, po co mam wydawać 60zł (po raz któryś) na leki, które nie pomagaja, skoro moge sobie w tej cenie zafundować prywatną wizytę u lekarza z dużo większą szansą na wyleczenie...
U tamtej babki byłam pierwszy raz, w ciągu ostatnich 6-7 lat odwiedziłam chyba 10 innych dermatologów (stąd tyle 'testowanych' leków) i nic albo prawie nic. Albo zineryt, przy którym zatrzymałam się na 2,5 roku (nawet nie chcę myślec, jakie spustoszenie robił w naturalnej warstwie skóry).
Cóż.. nic mi nie pozostanie jak poszukanie w wątkach dobrego prywatnego dermatologa w Krakowie lub Wrocławiu [tak się rozbijam między te dwa miasta...]... chyba, że wy kogoś polecicie?

Niedotykanie twarzy - spoko, gorzej, jak się denerwuję i akurat nie mam makijażu (jak mam, to nie ruszam), a tak przewaznie jest w domu... I tez bardzo ciężko oduczyć tżta od głaskania, dotykania.. zwłaszcza kiedy to jest takie miłe ;/

[tancerka212]

hmmm Laity mówisz że jak ktoś ma głównie problem z zaskórnikami to może sobie taka szczoteczke zafundowac? hmmm to chyba o mnie mnie męczą głownie zaskórniki... a takiej szczoteczki jak się ma w ogóle nie wrażliwą skórę to jak się używa? do każdego mycia czy aby jakoś okazjonalnie? w ogóle opowiedzcie mi o takiej szczoteczce bo się napalilam nakłada się żel do twarzy na szczoteczke i myje buzię czy rozprowadza sie żel po twarzy i dopiero wtedy szczoteczka rusza do akcji? w ogóle drogie takie cudo jest? chyba sobie sprawię taki wynalazek

[tancerka212]

Shima masz rację jak jest rekrutacja na studia to lepiej siedziec w domu.. trzeba byc na miejscu, dostarczac jakies dokumenty, podpisywac, szukac stancji, a jak się czlowiek nie dostanie za pierwszym razem to odwoływac się i od nowa to samo... mam nadzieje ze ci się wszystko uda i dostaniesz się na wymarzone studia ja się dostalam na wymarzone hehehe i potem jakos czar prysł bo nie tego oczekiwałam... najbardziej wkurza mnie że studia sa za bardzo teoretyczne i po nich i tak się nic nie umiałoby zrobic we właściwej pracy.. no ale nie martw się za rok sobie pojedziesz i zarobisz trochę kasiorki i jedź od razu za granicę bo w Polsce to tylko wyzysk człowieka.. 4zł za godzinę to jest jakas śmieszna stawka.. za granicą tyle zarabia się w kilka minut cały rok byś musiala pracowac w polsce zeby zarobic tyle co za granicą w wakacje

[Laity]

Napisane przez tancerka212

hmmm Laity mówisz że jak ktoś ma głównie problem z zaskórnikami to może sobie taka szczoteczke zafundowac? hmmm to chyba o mnie mnie męczą głownie zaskórniki... a takiej szczoteczki jak się ma w ogóle nie wrażliwą skórę to jak się używa? do każdego mycia czy aby jakoś okazjonalnie? w ogóle opowiedzcie mi o takiej szczoteczce bo się napalilam nakłada się żel do twarzy na szczoteczke i myje buzię czy rozprowadza sie żel po twarzy i dopiero wtedy szczoteczka rusza do akcji? w ogóle drogie takie cudo jest? chyba sobie sprawię taki wynalazek

Drogie to to nie jest - ja kupowałam w hipermarkecie jakieś 10 lat temu za 5zł chyba.
Jeśli chodzi o skórę - jak się ma wrażliwą tak jak ja na przykład to lepiej nie trzeć czymś takim bo to tylko powoduje podrażnienia i takie tam, ale jak Ty masz normalną to myślę, że bałaganu sobie nie narobisz. Ale nie polecałabym stosowania jej codziennie mimo wszystko. Chyba, że tarcie super delikatne to wtedy ok.

Gdybym ja miała normalną skórę to bym z chęcią sobie taką szczoteczkę kupiła. Napewno efekt oczyszczonej skóry jest dużo lepszy niż mycie łapkami.

[quleczka]

Napisane przez eLWhy

Laity, też się nad tym zastanawiam, po co mam wydawać 60zł (po raz któryś) na leki, które nie pomagaja, skoro moge sobie w tej cenie zafundować prywatną wizytę u lekarza z dużo większą szansą na wyleczenie...

Wy to macie chyba jakiegos farta albo cos Ja absoultnie nie widze roznicy w podejsciu lekarza prywatnego i z NFZ...

zreszta najczesciej to Ci sami lekarze i tu i tu - czesto nawet w tej samej przychodni i w tym samym dniu

Moje zdanie jest takie, ze taka sama szansa jest trafic dobrego lekarza prywatnie jak panstwowo... a, ze ta szansa jest w ogole nie wielka to inna bajka

No i probujac panstwo u roznych lekarzy tracimy tylko czas, a u prywatnych jeszcze 50-100zl za wizyte

[tancerka212]

zgadzam się z quleczką.. prywatni lekarze są często tymi samymi co kilka godzin wczesniej pracowali w przychodni państwowej dlatego ja wybrałam się do tego państwowego.. ale ja chyba mialam farta pod tym względem że mój organizm zareagowal od razu na pierwszy lek, no i że nie mialam gigantycznego trądziku... po wielu latach leczenia tez pewnie bym się chwytala kazdego sposobu...

a szczoteczkę kupie sobie w przyszłym tygodniu jak juz zdam egzamin i bede miala czas skoczyc do drogerii.. kurcze chyba muszę wyłączyc kompa i się zabrac za naukę... ciekawa jestem czy mi coś pomoże w walce z zaskórnikami szkoda tylko ze nie będę mogła się podzielić z wami rezultatami

[Laity]

quleczka, co racja to racja. Ja poszłam do prywatnego dermatologa i od razu trafiłam na świetną panią doktor (co się później okazało nietylko ja mam takie dobre zdanie o niej), dlatego mam takie zdanie. A u państwowych byłam trzech i tylko jedną wizytę wspominam dobrze, ale nie byłam z problemem trądziku więc to się nie liczy
Widocznie trzeba po prostu dobrze trafić.

[malawrednioszka]

Napisane przez quleczka

Moim zdaniem szanse bliskie zeru, ze 3 dni skrzypowity az tak by podzialaly... nie sadze by to w ogole zdarzylo jakos wplynac na skore czy wlosy - 3 tygodnie to moze i owszem

No nic.. dziękuję, ale to troche dziwne :P Pożyjemy zobaczymy

[quleczka]

Napisane przez Laity

Ja poszłam do prywatnego dermatologa i od razu trafiłam na świetną panią doktor (co się później okazało nietylko ja mam takie dobre zdanie o niej), dlatego mam takie zdanie

A wiesz, ze ta pani doktor nie pracuje nigdzie panstwowo?

Bo naprawde wiekszosc lekarzy pracuje w kilku roznych miejscsach, raz z NFZ, raz nie, a czasem nawet w tej samej przychodni po prostu przyjmuja tyle w ramach NFZ tyle osob na ile maja kontrakt, a wieksza czesc prywatnie

[Laity]

Napisane przez quleczka

A wiesz, ze ta pani doktor nie pracuje nigdzie panstwowo?

Jest ordynatorem na jakimś oddziale związanym z chorobami skóry i nie przyjmuje nigdzie państwowo.

[quleczka]

no ale za to mozna na nia trafic panstwowo w szpitalu jak rozumiem

nie wazne, chodzi mi to to, ze czesto mozna na dobrego lekarza trafic z NFZ i na naprawde beznadziejnego prywatnie...

ja na najgorsza lekarke dotychczas trafilam wlasnie prywatnie..
co prawda przychodnia miala umowe z NFZ ale nie na dermatologa akurat...wiec jeszcze stracilam 70zl na wizyte

o tyle dobrze, ze byla az tak beznadziejna, ze nawet nie przyszlo mi do glowy wykupywac zapisanych przez nia lekow - przynajmniej na to kasy nie stracilam

[~refleksyjna]

tancerko ja nabylam szczoteczke w jakiejs drogerii za jakies 12 zł rok temu ale o niej zapomnialam, i odwazylam sie przedwczoraj, mocze buzie nakladam żel (wiecej niz normlanie) i szoruje delikatnie kolistymi ruchami, potem rzeczywiscie mam troche podrazniona skore ale zaskorniki zmniejszyly sie dwokrotnie w dwa dni, wiec juz sama nie wiem co mam o tym myslec, moze myc nia co drugi dzien..

[tancerka212]

chyba się skuszę na tą szczoteczkę do twarzy szkoda że nie mogę teraz sobie po nią wyskoczyc bo musialabym odbyć całą wyprawę do miasta... ale na pewno w poniedzialek po nią pójdę całe szczęście póki co nie mam prawie zaskóników na buzi po wczorajszym doczyszczeniu cery nie mam też żadnego śladu po wyciskaniu więc jest dobrze myślę że mimo tego że nie da się do konca naszych buziek nie wyciskac to można nie robić na twarzy wojny przy ich ewentualnym wyciskaniu- po prostu nie używajmy siły i przemocy wobec twarzy!
mam aby jedną gulę która podeszła ropą i polałam ją dzisiaj spirytusem salicylowym i ropa się zebrała jakos jeszcze większa więc nacisnęłam ja i cos tam wypłynęlo ale zdaje się że nie do konca.. jednak nałożyłam na to wodę utlenioną i tak siedzialam z nią i się spłaszczyło to wszystko więc jestem dobrej myśli bo moja zasada brzmi- płaskość na twarzy
ja chce szczoteczke juz!!! normalnie bym posłała siostre która ma juz wakacje ale tu niestety nie mam siostry pod ręką..

[PAMCIA]

Napisane przez ~refleksyjna

tancerko ja nabylam szczoteczke w jakiejs drogerii za jakies 12 zł rok temu ale o niej zapomnialam, i odwazylam sie przedwczoraj, mocze buzie nakladam żel (wiecej niz normlanie) i szoruje delikatnie kolistymi ruchami, potem rzeczywiscie mam troche podrazniona skore ale zaskorniki zmniejszyly sie dwokrotnie w dwa dni, wiec juz sama nie wiem co mam o tym myslec, moze myc nia co drugi dzien..

równiez mam taką szczoteczkę, i nabyłam ją w drogerii nadaje, że także do masowania dekoltu, czasami tak robię, aby oczyściły mi się pory skóra po tej szczoteczce jest gładziutka, no ale trzeba uważać na ropne krostki...

[PAMCIA]

Napisane przez quleczka

Wy to macie chyba jakiegos farta albo cos Ja absoultnie nie widze roznicy w podejsciu lekarza prywatnego i z NFZ...

zreszta najczesciej to Ci sami lekarze i tu i tu - czesto nawet w tej samej przychodni i w tym samym dniu

Moje zdanie jest takie, ze taka sama szansa jest trafic dobrego lekarza prywatnie jak panstwowo... a, ze ta szansa jest w ogole nie wielka to inna bajka

No i probujac panstwo u roznych lekarzy tracimy tylko czas, a u prywatnych jeszcze 50-100zl za wizyte

zgadzam sie z quleczką...lekarze prywatni, często takze leczą państwowo...przykład lekarz stomatolog, leczy u mnie w przychodni, zaś ma także swój gabinet prywatny...gdzie także przyjmuje...tylko, że w takim prywatnym wszystko ładniej wygląda...

[fossa]

Napisane przez tancerka212

A
a co do balsamu brązującego to też uważam że świetnie maskuje przebarwienia nie chce mi się codziennie nim smarowac więc raz w tygodniu nakładam z rana potrójna warstwę tego balsamu i potem w ciągu dnia jeszcze jedną i wieczorem mam piękną opaloną skórę jakbym leżała z pół godziny w solarium a co najlepsze taki zabieg wystarcza mi na cały tydzien i przez cały tydzien jestem lekko opalona tak mi podpasowało, bo nie lubię zapachu tego balsamu więc jak nakładam go tylko 1 raz w tygodniu to juz tyle mozna zniesc a teraz jak się chodzi w krótkich rękawkach, dekoltach i mini spódniczkach to trzeba się trochę "opalić" żeby nie razić ludzi na ulicach swoją białością

3warstwy
Jakiego Ty balsamu uzywasz ?

Ja uzywam J&J co pare dni - malutko , czasami "rozciencze" z innym zwyklym balsamem.I po takiej cienkiej warstwie jestem "zjarana" nawet za bardzo ( z tym ze jestem juz opalona przez slonce i ten balsam tylko poglebia mi te opalenizne )

Ale po 3 warstwach to bym byla chyba pomaranczowa
Wiec coz to za balsam ktory mozna bezkarnie nakladac 3 warstwami
Ciekawosc mnie zzera

[tinkussia]

Napisane przez fossa

3warstwy
Jakiego Ty balsamu uzywasz ?

Ja uzywam J&J co pare dni - malutko , czasami "rozciencze" z innym zwyklym balsamem.I po takiej cienkiej warstwie jestem "zjarana" nawet za bardzo ( z tym ze jestem juz opalona przez slonce i ten balsam tylko poglebia mi te opalenizne )

Ale po 3 warstwach to bym byla chyba pomaranczowa
Wiec coz to za balsam ktory mozna bezkarnie nakladac 3 warstwami
Ciekawosc mnie zzera

ja mam balsam garniera i efekt widać po 3 dniach smarowania dopiero, może to ten ; )

[quleczka]

Napisane przez tancerka212

Ajak się chodzi w krótkich rękawkach, dekoltach i mini spódniczkach to trzeba się trochę "opalić" żeby nie razić ludzi na ulicach swoją białością

a ja bede wszystkich razic na ulicy swoja bialoscia...co mi tam

[tancerka212]

ja mam właśnie balsam garniera i można go nakładac ile się chce bo się ładnie wchłania i jest się bardzo opalonym po takim seansie w jeden dzien a moja koleżanka miała ten balsam J&J i też próbowałam i wcale aż tak szybko nie działa jak mówisz ze odrobina rozmieszana z kremem i już się jest zjaranym..

[fossa]

Napisane przez tancerka212

ja mam właśnie balsam garniera i można go nakładac ile się chce bo się ładnie wchłania i jest się bardzo opalonym po takim seansie w jeden dzien a moja koleżanka miała ten balsam J&J i też próbowałam i wcale aż tak szybko nie działa jak mówisz ze odrobina rozmieszana z kremem i już się jest zjaranym..

Mialam ten garniera i bylam w smugach i przez 2lata nie kupilam zadnego tego typu kosmetyku.Pamietam ze zapach na pocztku byl nawet przyjemny.
Teraz zakupialam J&J i bardzo ostroznie go nakladam no i efekty widac po 1 uzyciu.

Ehhh tak to jest z tymi balsamami ze wszystko trzeba wyprobowac samemu.

A co stosujesz na twarz zeby nie odstwala od reszty ? ;]
Jakies samoopalacz ?

[tancerka212]

u mnie i po garnierze widac od razu po 1 użyciu efekty i nie mam żadnych smug bo to trzeba porządnie wsmarowac balsam aż do wchłonięcia i wtedy jest idealnie a po 3 użyciach to juz calkiem raz na tydzien stosuje taką akcje i jest ok a na twarz nie używam nic... niestety kwestia czystej skóry przewaza nad opaloną skórą.. a wszystkie tego typu mazidła opalające zapychają twarz.. u mnie jakoś ta różnica nie rzuca się tak w oczy.. w zime go w ogole nie uzywam wiec nie ma tego problemu, w lato go uzywam ale wtedy to od łażenia po dworze buzia sama nabiera ladnego kolorytu.. nie wiem no.. jak gdzies idę na spotkanie ze znajomymi to wtedy muskam policzki pudrem brązującym w kulkach a avonu i jest super, a na codzien mi nie potrzeba takich zabaw, a tżcikowi się i tak podobam w kazdym wydaniu nawet jakbym się w zebrę pomalowała z resztą on i tk by nie zauwazył różnicy miedzy twarzą a szyją bo naprawdę jakos to u mnie naturalnie przechodzi i nie mam dziwnej granicy.. az się sama zastanawialam jak to dziala ze smaruję tylko cialo a ładnie wyglądam cała

[shima]

ja ma ten J&J ale działa u mnie w trybie natychmiastowym i jak go używałam to brałam dosłownie ociupinke, ale ogólnie przestałam go używać bo jestem po nim pomarańczowa jak z solarium ble w dodatku nie umiem i nie chciałoby mi sie posmarowac nim całego ciała bo brzydko pachnie i bym była biało pomarańczowa.
Lubie sobie czasem w zime machnąć nim nogi delikatnie i tak to tyle

Z buzią co raz lepiej i jestem strasznie zmobilizowana zeby jak najdłuzej utrzymac ten stan bo 20 czerwca jade nad morze i fajnie byłoby mieć porządek na twarzy

[LoLcIa123]

Ja po powrocie do domu zrobiłam porządny peeling i moją ulubioną maseczkę z glinki,mimo wszystko nowy przybysz pojawił się na twarzy,eh już nie wiem co robić,w każdym razie nie wyciskam.
Zgadzam się z dziewczynami,że wątek bez quleczki i tancerki byłby smutny,bo wnoszą wiele pozytywnych wibracji.
Ja używam balsamu stopniowo opalającego z oriflame i uważam,że jest świetny,pachnie ekstra,nawilża,efekty 'opalenizny' widać bardzo szybko i jest Ona naturalna,a do tego ma takie śliczne złote drobinki,każdy się zawsze pyta czego używam do nóg .

BTW zleciałam wszystkie apteki w Katowicach za humektanem,jednak z marnym skutkiem,chciałam mu dać jeszcze jedną szansę,bo moja skóra jest przesuszona na wiór.Kupiłam za to wodę utlenioną w żelu i już po jednym strupie,a drugi się goi

[włoczykijka]

A ja dziś miała bardzo stresujący dzień i co?Wycisnęłam dwa zaskórniki,ehh boję się,że teraz mi coś wyskoczy.,
oby nie,oby nie

[Laity]

Muszę wejśc na wizaż, poczytać coś i odreagować bo tak się wściekłam na ten mecz Już doleciałam do lustra, ale na szczęście nic nie nabroiłam. Co za oszustwo to aż się wierzyć nie chce

[wysoka blondynka]

Boże, co za... kretyn...
Teraz to już tylko się można modlić...
Moja mama mówi, że co mecz, to mi 5 lat życia ubywa... A moja twarz ze stresu świruje.

Znalazłam dziś w kuchni wodę utlenioną i przetarłam nią 3 syfki, na 1 trochę piekło i nawet się pieniło Ale jest ok.
Teraz nałożyłam na to Acnemycin, ale na noc chyba zmyję, bo znów mnie zapcha (ostatnio jak posmarowałam nim kilka miejsc, to rano wokół nich były malutkie pryszczyki - czyli typowy efekt zapchania... )

Pozdrawiam serdecznie i głowa do góry kibicki

[Perelkowaa]

Napisane przez wysoka blondynka

Boże, co za... kretyn...
Teraz to już tylko się można modlić...
Moja mama mówi, że co mecz, to mi 5 lat życia ubywa... A moja twarz ze stresu świruje.

Znalazłam dziś w kuchni wodę utlenioną i przetarłam nią 3 syfki, na 1 trochę piekło i nawet się pieniło Ale jest ok.
Teraz nałożyłam na to Acnemycin, ale na noc chyba zmyję, bo znów mnie zapcha (ostatnio jak posmarowałam nim kilka miejsc, to rano wokół nich były malutkie pryszczyki - czyli typowy efekt zapchania... )

Pozdrawiam serdecznie i głowa do góry kibicki

ale co racja to racja. Ja nie mam słów

[Laity]

Sport już dawno nie jest sportem, ale sposobem na zarobienie grubej kasy, ale żeby odwalić takie ewidentne oszustwo??? W głowie się nie mieści.
Powinno zmienić się zasady sędziowania, bo nie od wczoraj wiadomo, że sędziowie już bezstronni nie są

A wracając do tematu - buzia goi się po weekendowej masakrze, ale niestety pojawiają się nowe krostki. Z całych sił powstrzymuję się przed ciśnięciem i czekam do wtorku bo tego dnia mam wizytę u lekarza i na pewno dostanę jakiś antybiotyk na mój stan zapalny w organiźmie. Liczę na to, że jak się wyleczę to skończą się moje problemy z twarzą i wróci dobry stan z przed pół roku.

Póki co poradźcie mi dziewczynki czym smarować rankę pod okiem...? Wycisnęłam sobie zaskórnika, ale widzę, że coś tam jeszcze siedzi i nie chce to cholerstwo wyjść. Skóra jest wystarczająco rozwalona, więc nie chcę jej już męczyć... Co z tym robić?