Źle dobrane szkła?

[Caro'tka]

Na wstępie przepraszam, jeśli pisze w złym dziale, bo nie wiem czy powinnam akurat tu.

Wracając do tematu. Odebrałam dzisiaj swoje nowe okulary (jestem krótkowidzem, czyli noszę minusy) i źle w nich widzę tzn. widzę tak ostro jak powinnam (no chyba), ale np jak popatrze na podłogę i sufit (tj. powierzchnie płaskie) to wszystko widze jakby było zaokrąglone. Taki efekt, że jest wypukłe. Jakbym stała na górce, a reszta spadała w dół. Więc jak idę, stąpam nogami, to czuję sie jakby grunt miałby mi sie za chwilę zawalic pod nogami. Tak samo z progami, o mało sie o nie nie przewracam.

Boli mnie jeszcze troche głowa jak patrze przez te okulary. Ale raczej trudno stwierdzić to dokładniej po paru godzinach od otrzymania nowych szkieł.

Chciałabym sie zapytać, czy któraś z was też tak kiedyś miała? Czy to normalne i po prostu z czasem sie przyzwyczaje? Czy też może to przez to, że nie mam żądnych cylindrów?

Musze dodać, że trzy lata temu - kiedy dostałam swoje pierwsze okulary i szkła były dobrze dobrane - miałam na jedno oko szkło z cylindrem. A teraz inna okulistka przepisała mi dwa takie same szkła na lewe i prawe oko (mianowicie -1,75). Czy to możliwe, aby popełniła właśnie w tym błąd? Czy jak ktoś ma raz szkło z cylindrem to możliwe aby potem miał bez niego?(w sensie taką wade)

proszę o pomoc, jeśli ktoś tak kiedyś miał, lubie wie po prostu o co chodzi.

[Marwari]

Napisane przez Caro'tka

Na wstępie przepraszam, jeśli pisze w złym dziale, bo nie wiem czy powinnam akurat tu.

Wracając do tematu. Odebrałam dzisiaj swoje nowe okulary (jestem krótkowidzem, czyli noszę minusy) i źle w nich widzę tzn. widzę tak ostro jak powinnam (no chyba), ale np jak popatrze na podłogę i sufit (tj. powierzchnie płaskie) to wszystko widze jakby było zaokrąglone. Taki efekt, że jest wypukłe. Jakbym stała na górce, a reszta spadała w dół. Więc jak idę, stąpam nogami, to czuję sie jakby grunt miałby mi sie za chwilę zawalic pod nogami. Tak samo z progami, o mało sie o nie nie przewracam.

Boli mnie jeszcze troche głowa jak patrze przez te okulary. Ale raczej stwierdzić to po paru godzinach od otrzymania nowych szkieł.

Chciałabym sie zapytać, czy któraś z was też tak kiedyś miała? Czy to normalne i po prostu z czasem sie przyzwyczaje? Czy też może to przez to, że nie mam żądnych cylindrów?

Musze dodać, że trzy lata temu - kiedy dostałam swoje pierwsze okulary i szkła były dobrze dobrane - miałam na jedno oko szkło z cylindrem. A teraz inna okulistka przepisała mi dwa takie same szkła na lewe i prawe oko (mianowicie -1,75). Czy to możliwe, aby popełniła właśnie w tym błąd? Czy jak ktoś ma raz szkło z cylindrem to możliwe aby potem miał bez niego?(w sensie taką wade)

proszę o pomoc, jeśli ktoś tak kiedyś miał, lubie wie po prostu o co chodzi.

ja cie rozumiem
są dwie możliwości:
1. Oczy sie przyzwyczajają do nowych "ostrzejszych" szkieł i dlatego masz takie wrażenie, sama tez tak kiedys mialam ze mnie po zmianie okularow strasznie mnie głowa bolała
2. Faktycznie masz źle dobrane szkła

Jeżeli w ciągu paru dni sytuacja nie ulegnie zmianie to idź do okulisty

[88Ekaterina88]

Mój tż tak miał, że jak wyszedł od okulisty z okularami na nosie to omały włos nie wywalił się za schodów- bo go podtrzymałam, bo właśnie miał takie odczucie, jakby mu grunt uciekał spod nóg

Natomiast ja mam też minusy, ale bez cylindrów, bo z cylindrami widziałam zamazane rzeczy

A okulista zmieniał ci szkła podczas badania i pytał sie ciebie w których lepiej widzisz czy jak to było robione?

[aggie3]

Witam. Ja tez tak mialam jak mi przepisala okulistka szkla (tylko ze ja mam cylindry - plusy) przez pierwsze pare dni widzialam wszystko zamazane i strasznie mnie bolala glowa i oczy szczypali i piekly. Tez myslalam ze mam szkla zle dobrane ale po kilku, kilkunastu (dokladnie nie pamietam) dniach mi przeszlo i widzialam juz normalnie (a teraz znowu zle widze chyba pogorszyl mi sie wzrok ). Okulary nosze od 2 lat.
Wiec mozliwe ze twoje oczy sie jeszcze nie przyzwyczaily do nowych szkiel. Jak bedzie trwalo to dluzej to lepiej zglos sie do okulisty niech sprawdzi za wczasu niz zebys pozniej miala klopoty z oczami

[Betkaa032]

od paru lat nosze soczewki moc -2.5. byłam osatnio u okulisty wyszło mi -3.0 i okulistka przepisała mi okulary. Gdy je nakładam keci mi sie w głowie, wszystko jest takie małe, a proste krawędzie wydają sie mieć zbrzuszenia. Czy to normalne? kiedy to minie? powiem jeszcze że gdy dawno jeszcze w gimanjum nosiłam okulary i od początku dobrze sie w nich czułam. pomocy!