Wesele- niezręczna sytuacja, iść?

[troszeczke]

Dziewczyny, potrzebuję porady.

Zadzwoniła do mnie wczoraj dawno niewidziana koleżanka i zaprosiła mnie na ślub i wesele. Bardzo mnie to zdziwiło, bo nie jest to dla mnie bliska osoba. Tego samego dnia spotkałyśmy się na kawę, by porozmawiać o szczegółach.

Jakie było moje zdziwienie, gdy otworzyłam zaproszenie i przeczytałam, że na wesele zaproszona jestem tylko ja, bez osoby towarzyszącej.
Dodam, że mam 23 lata i stałego partnera, o czym moja koleżanka doskonale wie.
Moja mina chyba była dość wymowna, bo koleżanka zaraz dodała żartobliwie, że "po co brać drewno do lasu?".

Koleżance powiedziałam, że odezwę się do niej za kilka dni, ale tak naprawdę myślę tylko o tym, jak się z tego kulturalnie wykręcić... Mojemu chłopakowi nic nie powiedziałam, nie chcę mu zrobić przykrości.

Jak kulturalnie odmówić? A może przesadzam? Powinnam iść?

[acidka]

Moim zdaniem Twoja koleżanka postąpiła niekulturalnie. Jeśli to faktycznie nie jest bliska znajomość, ja bym odmówiła. Nie zawracałabym sobie głowy specjalnie wymyślaniem powodu - nie musisz się nikomu ze swoich decyzji tłumaczyć A jak zapyta, to nie wymyślać, tylko podać ten, dla którego nie idziesz. - po co zmyślać?
Pewnie poszłabym na sam ślub do kościoła.

[a u d r e y]

Odpowiedz jej po prostu że kochasz to "drzewo" i bez niego nie chadzasz na spacery do lasu. Trzeba mieć wyjątkowy tupet, żeby wiedzieć o tym że kogoś masz i zaprosić Cię samą. Ja bym na pewno nie poszła.

[Kadin_]

Nie wymyślaj żadnych wymówek. Powiedz normalnie, że Cię nie będzie i tyle

[ainameczka]

Powiedzieć wprost że na wesele to byś wolała ze swoim drewienkiem iść a nie innych szukać
Ale generalnie to już chyba jest zbyt duzy niesmak, ja bym ewentualnie poszła na ślub tylko, dała kwiatka złozyła życzenia, buzi buzi i do domku

[Viollet87]

Napisane przez Kadin_

Nie wymyślaj żadnych wymówek. Powiedz normalnie, że Cię nie będzie i tyle

Dokładnie Ja bym nie poszła - nie ze względu na jakąś urazę czy coś, tylko dlatego, że nie jest to dla mnie bliska osoba. To, że zaprosiła Cię bez partnera tylko dopełnia obrazu

[Visez]

nie poszłabym, ani nie tłumaczyła czemu A tekst o drewnie... ŻENADA!

[paula54]

Ja też bym powiedziała wprost, że bez mojego drewienka nigdzie nie pójdę bo go nie chcę urazić. Podziękowałabym za zaproszenie i jeżeli tylko nie jest to kłopot, wybrała się ewentualnie na sam ślub

[Blacky]

Ja bym po prostu odmówiła, ale raczej nic nie wspominała o "drewnie". Nie musisz się tłumaczyć, a nie ma się też co obrażać o zaproszenie samemu - różne są tradycje/zwyczaje/przekonania.

[Jamee]

Po pierwsze komentarz koleżanki o drzewie poniżej wszelkiej krytyki Ja bym w takim przypadku na wesele na pewno nie poszła.

[kilianna]

Napisane przez a u d r e y

Odpowiedz jej po prostu że kochasz to "drzewo" i bez niego nie chadzasz na spacery do lasu. Trzeba mieć wyjątkowy tupet, żeby wiedzieć o tym że kogoś masz i zaprosić Cię samą. Ja bym na pewno nie poszła.

Napisane przez Jamee

Po pierwsze komentarz koleżanki o drzewie poniżej wszelkiej krytyki Ja bym w takim przypadku na wesele na pewno nie poszła.

popieram w całej rozciągłości.

[laska4]

Na to wygląda że na tym weselu będą samotne osobniki płci męskiej i brakuje dziewczyn

[skazana_na_bluesa]

nie podawaj powodu, powiedz, ze cie nie bedzie.

[anna_wawa]

Napisane przez troszeczke

Dziewczyny, potrzebuję porady.

Zadzwoniła do mnie wczoraj dawno niewidziana koleżanka i zaprosiła mnie na ślub i wesele. Bardzo mnie to zdziwiło, bo nie jest to dla mnie bliska osoba. Tego samego dnia spotkałyśmy się na kawę, by porozmawiać o szczegółach.

Jakie było moje zdziwienie, gdy otworzyłam zaproszenie i przeczytałam, że na wesele zaproszona jestem tylko ja, bez osoby towarzyszącej.
Dodam, że mam 23 lata i stałego partnera, o czym moja koleżanka doskonale wie.
Moja mina chyba była dość wymowna, bo koleżanka zaraz dodała żartobliwie, że "po co brać drewno do lasu?".

Koleżance powiedziałam, że odezwę się do niej za kilka dni, ale tak naprawdę myślę tylko o tym, jak się z tego kulturalnie wykręcić... Mojemu chłopakowi nic nie powiedziałam, nie chcę mu zrobić przykrości.

Jak kulturalnie odmówić? A może przesadzam? Powinnam iść?

Szokująca sytuacja, oczywiście nie idź. Jak zależy Ci na podtrzymaniu znajomości, odpowiedz, że po prostu nie możesz z ważnego powodu, bez podawania przyczyny.

[xxSomebodyElse]

Za takie zachowanie j bym nie odmówiła kulturalnie, a wprost. Takie słowa z ust panny młodej? Powinna sie zapaść pod ziemię po tym. Gdyby mnie ktoś zaprosił bez mojego mężczyzny - nie poszła bym, bo to ON jest tą bliższą osoba. A za ten "żarcik" można powiedzieć wprost co jest powodem, ale moim zdaniem sama powinna wiedzieć.

[anannke]

Ja bym na wesele się nie wybrała a na ślub pewnie bym poszła jakby to nie był problem z chłopakiem. Za zaproszenie na wesele bym podziękowała ale powiedziała że niestety nie będziesz na imprezie. Myślę że zachowała się bardzo nie miło i tekst o drewnie na prawdę beznadziejny ale ty idąc na ślub z chłopakiem swoim pokazałabyś jej o co chodzi i elegancko załatwiła sprawę w przeciwieństwie do niej...

[AnULka248]

Napisane przez xxSomebodyElse

Za takie zachowanie j bym nie odmówiła kulturalnie, a wprost. Takie słowa z ust panny młodej? Powinna sie zapaść pod ziemię po tym. Gdyby mnie ktoś zaprosił bez mojego mężczyzny - nie poszła bym, bo to ON jest tą bliższą osoba. A za ten "żarcik" można powiedzieć wprost co jest powodem, ale moim zdaniem sama powinna wiedzieć.

Dokładnie dlaczego ma ukrywać powód, dla którego nie chce tam iść? Samotne osoby na weselach czują się raczej źle, a co dopiero ktoś, kto ma stałego partnera

[Kojaniskatsi]

To zachowanie młodej idealnie nadaje się do wątku o faux pas popełnianych przez młodych

Ja podobnie jak dziewczyny napewno nie poszłabym na to wesele. A jako, że nie jest to bliska koleżanka a w dodatku wali słabe teksty, nie poszłabym nawet do kościoła. I nie siliłabym się na żadne wymówki, prawdy też by mi się nawet nie chciało mówić, bo pewnie zaczęłaby się tłumaczyć. Powiedziałabym, że nie będzie mnie i życzę udanej zabawy. I tyle.

[paula54]

Napisane przez Kojaniskatsi

To zachowanie młodej idealnie nadaje się do wątku o faux pas popełnianych przez młodych

O tym samym pomyślałam

[velara]

Skoro to nie jest bliska koleżanka i długo nie utrzymywałyście kontaktów, na Twoim miejscu bym nie szła. Zaproszenie bez osoby towarzyszącej w tym przypadku jest dla mnie co najmniej dziwne i niekulturalne. Jeśli chce zaoszczędzić na "talerzykach", to po co w ogóle Ciebie zaprasza, skoro nie macie zażyłych kontaktów? I jeszcze ten tekst o drewnie i lesie...? Że niby co, nie zabieraj faceta bo i tak będzie sporo innych panów na weselu? Z obcymi każe Ci się bawić skoro masz swojego partnera? Może wszystkich bez os. towarzyszących pozapraszała

[gramwzielone]

Napisane przez troszeczke

Dziewczyny, potrzebuję porady.

Zadzwoniła do mnie wczoraj dawno niewidziana koleżanka i zaprosiła mnie na ślub i wesele. Bardzo mnie to zdziwiło, bo nie jest to dla mnie bliska osoba. Tego samego dnia spotkałyśmy się na kawę, by porozmawiać o szczegółach.

Jakie było moje zdziwienie, gdy otworzyłam zaproszenie i przeczytałam, że na wesele zaproszona jestem tylko ja, bez osoby towarzyszącej.
Dodam, że mam 23 lata i stałego partnera, o czym moja koleżanka doskonale wie.
Moja mina chyba była dość wymowna, bo koleżanka zaraz dodała żartobliwie, że "po co brać drewno do lasu?".

Koleżance powiedziałam, że odezwę się do niej za kilka dni, ale tak naprawdę myślę tylko o tym, jak się z tego kulturalnie wykręcić... Mojemu chłopakowi nic nie powiedziałam, nie chcę mu zrobić przykrości.

Jak kulturalnie odmówić? A może przesadzam? Powinnam iść?

Ja nie poszłabym w ogóle, nawet na ślub. Bo i z jakiej racji miałabyś pójść?

Po pierwsze nie jest to ktoś Ci bliski, nawet nie utrzymujecie kontaktu. Po drugie Ty też nie jesteś dla niej osobą bliską ze względu na sytuację w jakiej Cię postawiła - oczekiwała że będziesz siedziała sama przy stoliku i jeszcze się z tego cieszyła? Że będziesz podrywała facetów innym kobietom? Czy może liczyła na to że będą się nad Tobą litować i co jakiś czas ktoś z Tobą zatańczy?
Reasumując, jesteś albo zaproszona bo wymyśliła sobie że wypada jej zaprosić Cię a nie chce przepłacać na Tobie albo jesteś zapchajdziurą po kimś kto odmówił przyjścia.

Tak czy tak, nie poniżaj się przychodząc na jej ślub a odmawiając przyjścia po prostu jej to grzecznie zakomunikuj dziękując za zaproszenie bez wymyślania jakiś dziwnych wymówek.

[CarmineRose]

Nie przesadzasz. Twoja znajoma zachowała się co najmniej nietaktownie. U mnie jest zwyczaj, że osoby dorosłe zawsze zaprasza się z os.tow. i to już wola gościa czy przyjdzie z kimś czy sam.

Na Twoim miejscu grzecznie bym podziękowała i przekazała informację, że jednak Ciebie nie będzie. Tłumaczyć się nie musisz, bo i po co.
Już wystarczającym powodem jest brak bliskiego kontaktu z tą osobą.

[extassy]

osobiscie bym nie poszla. Sama planuje wesele i mysle ze 16+ juz bedziemy zapraszac z osobami towarzyszacymi(tylko dlatego ze nie bedzie takich osob duzo)
ciezko mi sobie wyobrazic taka sytuacje

[Julie_]

Napisane przez troszeczke

Moja mina chyba była dość wymowna, bo koleżanka zaraz dodała żartobliwie, że "po co brać drewno do lasu?".

Jestem tego samego zdania co dziewczyny. Podziękuj za zaproszenie bez zbędnego tłumaczenia.

[karolkao89]

Napisane przez Visez

nie poszłabym, ani nie tłumaczyła czemu A tekst o drewnie... ŻENADA!

dokładnie, szczyt niesmaku...

też bym nie poszla na wesele, tylko na ślub a powiedziałabym, że po prostu mnie nie będzie, Młoda może domyśli się czemu