Akcja: nie katuję włosów prostownicą! - wątek zbiorczy

[Divine18]

noo nataluska se wstalam na chwile napilam sie otworzylam sobie balkon wlaczylam kompa i muzyczke i poszlam dalej kimac eheheh

[benito_mruffkolini]

kurczaki dziewczyny, Wy mnie dobijacie tymi swoimi kędziorami

ja jakbym miała takie piękne fale/loki to nie niszczyłabym włosów żadną prostownicą

a moje naturalne... ehhh w sumie proste, tylko zwichrowane, układają się jak chcą, dziady jedne

[nataluska175]

Napisane przez benito_mruffkolini

kurczaki dziewczyny, Wy mnie dobijacie tymi swoimi kędziorami

ja jakbym miała takie piękne fale/loki to nie niszczyłabym włosów żadną prostownicą

a moje naturalne... ehhh w sumie proste, tylko zwichrowane, układają się jak chcą, dziady jedne

kurczaki dziewczyny?
...oj tam....zawsze jest wyjscie z sytuacji...pianka probobowalas je ulozyc???...napewno nie jest tak zle...

PS. od jutra chyba zaczne chodzic z transparentem po miescie :"PRECZ z PROSTOWNKCA!"...

[benito_mruffkolini]

Napisane przez nataluska175

kurczaki dziewczyny?
...oj tam....zawsze jest wyjscie z sytuacji...pianka probobowalas je ulozyc???...napewno nie jest tak zle...

PS. od jutra chyba zaczne chodzic z transparentem po miescie :"PRECZ z PROSTOWNKCA!"...

kurczaki = kurde, kurna, k... wiadomo

pianką?? toż to tak wysusza włosy, że już lepsza chyba prostownica poza tym moje włosy są WYBITNIE niepodatne na układanie, byle pianka ich nie ruszy

teraz to mam szczęście, bo trafiłam na fajnego fryzjera i kłaki same się układają, więc nie jest tragicznie, no ale wyprostowane byłyby ładniejsze
coś czuję, że gdyby nie to, że masakrycznie aktualnie łysieję (stres + choroba), to pewnie bym sobie przejechała żelazkiem po paru pasemkach ale czymam siem, dobrze będzie, jestem oazą spokoju, jestem oazą spokoju...

[marciulek]

W listopadzie byłam u fryzjera i pani tak mi wspaniale scięla włoski,że zaczeły sie same układac po umyciu. Wreszcie udało mi sie odstawic prostownice,a przyznaje sie,ze również używałam jej codziennie...
Włoski po miesiacu wygladały znacznie lepiej. Lśniace,nie łamia się....a prostownicę uzywam teraz tylo na wielkie wyjścia!!

[PoisonQueen]

Napisane przez y_ulia

boshh, ale tu chodzi o to zeby zobaczyc ile sie bez tego wytrzyma i w ogole...
a zreszta raz na tydz. lub raz na dwa wiekszosc z nas przyznaje sie ze prostuje (pierwsze randki:PP czy wizyta u fotografa)
matkokochana...

matkokoachanaspacjajestpo tobyjejużywać
po co sprawdzać ile sie wytrzyma bez prostownicy skoro wszytsko jest dla ludzi? =.=
Ja tu mówiłam głównie o tym poście który wcześniej zacytowałam, rozśmieszył mnie zwyczajnie

[agness86]

Napisane przez PoisonQueen

Jejku. Przesadzacie. Prostownica jest CHYBA od tego żeby sobie od czasu do czasu wyprostować włosy, nie?
W innym razie wogóle nie rozumiem po co ją kupiłyście skoro tak jej nie lubicie
Czemuczeuczemu?
Przecież raz na tydzień proste włosy nie zaszkodzą.

Tzn. Ja wiem ze włosy sie niestety przyzwyczajają do prostownicy a potem nieiłosiernie falują i brzydko skręcają ale zachowajcie umiar a wszystko będzie ok

Chyba nie rozumiesz idei tego wątku Nie prostujemy dlatego, że prostownica strasznie poniszczyła nam włosy i chcemy dac im odpocząć

Napisane przez PoisonQueen

Ale przecież od prostownicy/raz na tydzień-dwa tygodnie. Nic się nie stanie, nie? Nawet jeśli jesteście w takiej ścisłej abstynecji

Bzdura Widzę to po moich kosmykach i kosmykach mojej sąsiadki

[benito_mruffkolini]

no właśnie, są takie fakty, które nie podlegają dyskusji - te 200 stopni nie jest obojętne dla włosów, co odczuwa się dobitnie, gdy się ich używa często

ja nie prostuję już z miesiąc (żadnych pierwszych randek, żadnego fotografa ), obcięłam sporo włosy - mam krótkiego fryza, który zasadzie nie wymaga prostownicy (włosy mogą se sterczeć ) - i moje kłaczki są jak nie moje, miękkie, gładkie.... gdzie im do tego siana, które było wcześniej

tak że ja bardzo sobie chwalę abstynencję, co nie oznacza oczywiście, że mnie nie kusi

[y_ulia]

Napisane przez PoisonQueen

matkokoachanaspacjajestpo tobyjejużywać
po co sprawdzać ile sie wytrzyma bez prostownicy skoro wszytsko jest dla ludzi? =.=
Ja tu mówiłam głównie o tym poście który wcześniej zacytowałam, rozśmieszył mnie zwyczajnie

nikt ci kochana nie kaze tu wchodzic. mi zazwyczaj jak sie cos nie podoba to staram sie na to nie patrzec czy cos a widze ze Ciebie regularnie ciągnie na ten wątek
buahah a podobno zyjemy w wolnym kraju więc moge pisac sobie jak chce...
nannanaa ;]

[hawrodytka]

Ewelka, jak ty slicznie wygladasz w loczkach, o wiele lepiej niz w prostych! wyrzuc prostownicie!!!!

PoisonQueenm, w moim wypadku prostowanie bylo jak nałog. I wiem, ze jak raz wyprostuje, to bede juz codziennie. Dlatego staram sie odzwyczaic od prostowania, zeby prostowanie bylo dla mnie obojetne, a nie priorytetowe jak dotychczas.

Wiecie co Kochane? Moj TŻ zabrał mi prostownice, hehe.To nawet dobrze, zrestza nie jest mi potrzebna.. tzn uzyje tylko jutro, bo ide do fotografa
A dziś jade nad jeziorko

[mmslonkoo]

nataluska175 takie ślicze loooooooki... jakiego szamponu uzywasz...?? Pozdrowionka...

[mmslonkoo]

hehe małe nie doczytankoEwelka ma śliczne loczki...:P

[Divine18]

oooo hawi Tżcik poszalał miłej niedzieli nad jeziorkiem ja wlasnie wrocilam z szalonej nocki u kumpeli i teraz bede sie opalac na balkonie

Y_ulia spokojnie przeciez poison queen pisala ze rozsmieszyl ja tylko ten jeden post i to chyba normalne ze patrzy na ten wątek jesli ktoś odpisał :-P ja ją rosuumiem i rossumie też idee tego wątku kazdy ma swoje racje

[justysia274]

_Ewelka___ wyglądasz bosko w kręconych włoskach Poprostu cud Nie warto tak pięknych włosków katować prostownicą. Wiadomo raz na jakiś czas, ale twoje naturalne są poprostu piekne!

Tak jak powiedziałam, wczoraj wyprostowałam włoski na imprezkę. Cuż raz na jakiś czas nie zaszkodzi, a imprezka była swietna!! Udała sie w 100 %! Warto było
pozdrawiam

[invissible]

A ja jestem kompletnie zrozpaczona. Pchana wielkim postanowieniem o porzuceniu suszarki i prostownicy na czas wakacji, zrobiłam wczoraj próbę generalną i pozostawiłam włosy samym sobie... i co?
zaraz po umyciu były, powiedzmy, "ok". Ale za jakiś czas i na drugi dzień, po wyspaniu się, nie nadały się ani do związania, ani do rozpuszczenia... ;( ;( jestem po prostu załamana. Nie wiem, jak przeżyję wakacje bez prostowania. A niestety, muszę, bo włosy mam trochę przesuszone, a planuję farbowanie na sierpień, więc trzeba im odpoczynku.

[justysia274]

Napisane przez invissible

A ja jestem kompletnie zrozpaczona. Pchana wielkim postanowieniem o porzuceniu suszarki i prostownicy na czas wakacji, zrobiłam wczoraj próbę generalną i pozostawiłam włosy samym sobie... i co?
zaraz po umyciu były, powiedzmy, "ok". Ale za jakiś czas i na drugi dzień, po wyspaniu się, nie nadały się ani do związania, ani do rozpuszczenia... ;( ;( jestem po prostu załamana. Nie wiem, jak przeżyję wakacje bez prostowania. A niestety, muszę, bo włosy mam trochę przesuszone, a planuję farbowanie na sierpień, więc trzeba im odpoczynku.

Jeśli naprawdę będziesz chciała dasz radę Każdej z nas jest ciężko, ale wspieramy się tutaj razem A warto przemęczyć się trochę, a później cieszyc sie ze zdrowych i pieknych włosków.
3maj się

[invissible]

dzięki, Justysia. <przytul>
pocieszam się tym, że praktycznie przez całe wakacje będę poza domem i nie zamierzam zabierać ze sobą suszarki, ani prostwnicy... więc będę zmuszona do nieprostowania.

[_Ewelka___]

Wariatki :P przeciez pisalam że nie prostuje od 1,5 roku. A Wy mnie tu bacikami. w tym czasie moze z 2 razy prostowalam. Zdjecie w prostych wlosach jest sprzed 2 lat chyba. Tak tylko dla porownania dalam

no i sie upewnilam ze w kreconych lepiej, im dluzsze tym gorzej sie kreca a szkoda. A tak mi sie marza dlugie krecone. Moj chlopak uwielbia moje wloski i ja tez

a szampon to akurat gliss kura z olejkami. Nie mam w domu nic co moze byc do kreconych wlosow myje wloski szamponem, wycieram recznikiem, nakladam dosc duz odzywki schaumy z olejkiem kokosowym, potem zel, i jak sa lekko wilgotne to susze suszarka - glowa w dol.

O i takie sie robia

[invissible]

Ewelka, zazdroszę, że Cię tak natura obdarzyła. Ja zawsze miałam włosy prościutkie... Nigdy nawet się nie wywijały. I nagle w wieku 13 lat pojechałam na wakacje, kilka razy umyłam włosy w zwykłej wodzie ze studni głębionwej i zrobiły mi się LOKI. I przez kilka lat miałam kręcone włosy, bez żadnych zabiegów. Tak ot. A teraz nagle zaczęły się rozprostowywać. Z loczków zrobiły się marne, napuszone fale, miejscami zupełnie proste...
Podejrzewam, że to przez okres dojrzewania zmieniła mi się faktura włosa, a teraz pewnie wraca do "normalnego" stanu. Oby.

[hawrodytka]

Invisible, ja tez wygladam jak wariatka jak nie susze wlosow! Jak masz dluzsze wlosy, to w wilgotne wgnieć pianke - moze cos z tego wyjdzie
A mi wlosy zaczely sie wywijac, jak zaczelam dojrzewac - wczesniej mialam druty. Pozniej chcac sie pozbyc tych zakretasow zaczelam stosowac suszarke i prostwonice, no i dzieki tym wszytskim zabiegom uzyskalam mocniejszy skret,. Ech,... jak ja bym chciala miec grube wlosy

[_Ewelka___]

a ja cale dziecinstwo mialam proste, jak po raz pierwszy wycieniowalam zaczely sie wywijac, to wtedy zaczelam je prostowac, to bylo jakos 3 lata temu, na poczatku liceum kupilam prostownice. 1,5 roku prostowania.

a potem postanowilam ze nie bo byly zniszczone, a jak mnie znajomi zobaczyli to szok, ze to nie moje, ze to niemozliwe, nagle z takich prostych w krecone. I do dzis czasem ktos nie wierzy - bo sa dni kiedy sie tak ladnie uloza ze szok moja fryzjerka myslala ze trwala zrobilam hehe:P

a jak bylam mala to proste jak druty byly

mam nadzieje ze nie zaczna sie prostowac bo chyba bym zwariowala. Nie wyobrazam siebie w prostych wlosach, w sumie kazdy mi mowi ze lepiej w takich. Ale jednak po kims to mam - moj tato jak byl mlody, mial wlosy do ramion to mial takie fale. Ja od zawsze mialam podatne wlosy wiec jest szansa ze nie minie

[agattex]

Ja w sumie nie prostuję włosów od stycznia br. Przyznam się że prostowałam jedynie od 4-6 razy od stycznia, tylko wtedy gdy było to naprawdę pilne. Ogólnie nie prostuję wcale, wyglądam tak jak wyglądam no ale mam na celu w końcu zapuszczanie włosów. Teraz jedynie chodzę do fryzjera podcinać grzywkę i nic poza tym, włosy niech sobie rosną, niech urosną na tę samą długość bo miałam wycieniowane, w końcu obetnę je na równo, później jak urosną na wymarzoną długość, pocieniuję I takim oto sposobem będę mieć zadbane włosy ;D Pozdrawiam!

[invissible]

Hawrodytko, żadna pianka moim włosom niestraszna. :P Już wielu różnych rzeczy próbowałam, aż w końcu się wkurzyłam, poszłam do fryzjerki, ona obcięła mnie tak, jakbym miała proste włosy i zaczęłam prostować. Ale spoko - loko, luz i spontan. :P Wakacje idą. Moze jakoś przejdzie to "coś" na mojej głowie.

[hawrodytka]

Invissible, ja tez jestem scieta idealnie do prostowania :/ dlatego poki co modeluje wlosy na szczotce i czekam az odrosna, zeby moc fale robic... Ehc, mysle ze po wakacjach juz bedzie idealnie akurat pokaze moje pokrecone oblicze na studiach

[onaa]

postaram sie
ale jestem uzależniona od prostownicy !! (niestety)
dam rade

[hawrodytka]

Onaa, ja tez bylam uzalezniona, a juz 16 dzien nie prostuje i idzie jak z platka! Dla chcacego nic trudnego

[distant-girl]

Ok ja od dziś też się do Was przyłączam chociaż jak włosów nie wyprostuje to koleżanki pytają mnie czy ściełam bo dzięki moim falom włosy wyglądają na dużo krótsze niestety :/ a tak wogóle to jak je wyprostuje sięgają mi do łopatek. Byłam u fryzjerki i pocieniowała mi je miesiąc temu i teraz zapuszczam.W dodatku mam grzywkę, która mi odstaje jak ich nie wyprostuje. Jestem z Wami . Zobaczymy jak długo wytrzymam?

[modnakobieta]

Ze wzgledu na to,ze moje wlosy prostuje prawie kazdego dnia (od czterech lat) przylaczam sie do Was.
Ostatnio prostowane byly....pare dni temu.Teraz znow zaczynaja sie krecic!!!

[distant-girl]

4 lata - to sporo. Ja od ponad roku prostuje. Jakoś wytrwamy . Kiedyś miałam gęste włosy a teraz eh.. szkoda gadać..

[Susanna]

W ogóle to zauważyłam że odkąd nie prostuję włosów to...mam więcej czasu nic dziwnego jak codziennie wieczorem myję włosy a więc musiałam zaraz po umyciu nałożyć 2 preparaty aby dało się je wyprostować, potem jak już je rozczesałam to wysuszyć suszarką no a na koniec prostowanie...No i oczywiście rano poprawki w prostowaniu po całej nocy a codznień wstaję o 6:15 więc potem latałam po domu żeby na 7:00 do pracy zdążyć. Czasem wieczorem (ostatnio coraz częściej) jak pomyślałam "znowu prostowanie" to aż niedobrze mi się robiło
A teraz... myję włoski obojętnie jakim szamponem (a nie tylko wygładzającym), także do włosów brązowych albo leczniczym z apteki, rozczesuję, wgniatam odrobinę pianki do fal i loków i spaaaaać Rano muszę tylko lekko zmoczyć grzywkę i ja wysuszyć no i jak trzeba to pianka na włosy. I tyle

Jeszcze mi się przypomniało że zawsze jak jedziemy na urlop nad morze to ile Maciek musi na mnie czekać zanim umyję włosy, wyprostuję po czym nad morzem w ciągu 10 minut znowu mam fale. W tym roku nie będę go męczyć