nielada problem:(

[riskek]

Jezeli jest juz taki watek to z gory przepraszam, nie mam polskiej trzcionki dlatego nielatwo mi przeszukiwac forum.

czesc dziewczyny.

Moj problem jest tak skomplikowany ze wlasciwie nie wiem od czego zaczac. Jestesmy razeczeni prawie od miesiaca, czekalam na ten dzien dosc dlugo i choc nie byly to chuczne zareczyny cieszylam sie jak nigdy w zyciu. niedugo po tym zaczelismy rozmowy o slubie. i tu zaczely sie problemy. moj TZ od razu zapowiedzial ze jedyna opcja slubu ktora by mu odpowiadala jest slub gdzie s w tropikach, bo on nie lubi rozglosu , poza tym jego rodzina nie jest "normalna" i tak bedzie wygodniej. poczatkowo zgodzilam sie na te opcje, pozniej jednak doszlam do wniosku ze bedzie mi brakowac polskiego wesela.poza tym ja jestem bardzo zzyta z moja rodzina i chcialabym aby cieszyli sie ze mna tym dniem. wynegocjowalam wiec slub cywielny i wesele w Polsce. tu musze dodoac ze moj TZ nie jest osoba wierzaca, ja jestem. wiec na sama mysl o slubie koscielnym dostawal dreszczy. ucieszona niezmiernie tym ze moge planowac swoj slub zaczelam przegladac fora... i po jakims tygodniu doszlam do wniosku ze slub koscielny jest dla mnie wazny i nie odpuszcze w tej kwstii. sama nie wiem jak to zrobilam ale udalo mi sie przekonac do tego mojego TZ, choc dodoam ze nie bylo to latwe.
i tu zaczyna sie najwiekszy problem. sama kwesia slubu z osoba niewiezaca to niemala komplikacja, poza tym my od 3 lat nie mieszkamy w Polsce , nie wiem za co mam sie zabrac. moje pytanie jest wiec nastepujace. czy ktoras z was dziewczyn brala taki wlasnie slub. a moze znajdzie sie na forum osoba kora wiec cos, cokolwiek o naukach przedmalzenskich za granica ( najlepiej szkocja).

Mam nadzieje ze was nie zanudzilam.

pozdrawiam

[malin30]

Moja koleżanka brała taki ślub, z tym że to ona jest niewierząca, a jej TŻ chciał ślubu w kościele. Na taki ślub zgodę musi wyrazić biskup diecezji, w której będziecie brali ślub. Musicie udać się do proboszcza kościoła, w którym chcecie, by odbył się ślub i z nim na ten temat porozmawiać.

[katia0117]

Tak dokładnie:0potrzebna jest zgoda biskupa diecezjalnego i rekojmia,którą strona wierzaca podpisuje,a strona niewierząca przyjmuje do wiadomosci=>chodzi z niej o to,ze dzieci będą wychowane po katolicku i,ze osoba wierząca nie porzuci wiary i takie tam

[Taverney]

Zajrzyj także tutaj:

Ślub za granicą<kilk

Ślub mieszany<klik

[riskek]

dziekuje za pomoc,zabieram sie za przegladanie ww watkow.
Pozdrawiam

[pepitka]

Ja biorę ślub mieszany i właśnie wczoraj skończyłam weekendowy kurs przedmałżeński. Była na nim mowa o możliwości zawierania związku małżeńskiego z Nie-katolikiem. Dużo zależy, do jakiej kategorii należy Twój wybranek. Czy jest apostatą, czyli osobą, która wystąpiła z KOścioła, czy wyznaje inną religię lub czy jest niewierzący i nigdy nie przystępował do sakramentu chrztu. Osoby ochrzczone mogą brać w kościele ślub w czasie mszy, ale jak pisały dziewczyny, w każdym z tych wypadków niezbędne jest pozwolenie biskupa. Z tym, że Ty się tym nie musisz martwić, ponieważ jego wydanie leży w gestii proboszcza parafii, w której będziecie brać ślub. Wy na spotkaniu z proboszczem opisujecie swoją sytuację, i on zajmuje się uzyskaniem pozwoleń. A jesli chodzi o nauki, to chyba najlepiej jest znaleźć polską parafię i tam zgłosić się na kurs. W polsce księza nie robia problemów z honorowaniem wydawanych za granica zaświadczeń, z resztą nawet w kraju nauki robisz w dowolnym wybranym przez siebie miejscu. Ja większość czasu spędzam we Wrocławiu, slub bierzemy w Legnicy, a na nauki wybralismy się do Trzebnicy.

Dodam tylko, że w naszym związku to ja jestem stroną niekalolicką i nic przykrego mnie nie spotkało ze strony naszego proboszcza i proboszcza parafii, do której udaliśmy się na nauki, nikt nie robił trudności. Polecam, żeby Twój narzeczony wybrał się na katechezy przedślubne razem z Tobą, zwłaszcza na te części prowadzone przez księży, może to mu pomoże Cię lepiej zrozumieć. Ja ze swojego udziału w nich byłam zadowolona, ale to raczej jest podyktowane tym, że trafiliśmy na mądrych ludzi. Trzymam za was kciuki, jak się chce, to wszytsko się da powodzenia!

[zytasia]

Nic Ci nie podpowiem na temat slubu z niewierzacym, ale mieszkam w Anglii i niedawno robilam nauki przedmalzenskie tutaj. Polskie parafie organizuja je najnormalniej na swiecie, a co wiecej - jak sie naczytalam ile tego jest w Polsce to ciesze sie ze zrobilam to tu. 5 spotkan lacznie - nauki + poradnia rodzinna. Ksiadz wystawil nam dokument potwierdzajacy i nie bylo zadnego problemu z akceptacja go przez naszego proboszcza w Polsce