temperatura w domu dla niemowlaka

[anika800]

Witam
Mój problem polega na tym ze mieszkam chwilowo po ślubie z rodzicami, gdyz narazie zabieramy sie do budowy domu z mężem. Mamy 10 miesieczne dziecko w domu, dom rodziców jest bardzo duzy ale w zimie jest problem bo moi rodzice chyba nie mają czucia bo temp w dzień wacha sie ok 16 stopni dzisiaj to zobaczyłam nawet 14, dziecko ubieram grubo siebie tez i wogóle ...wieczorem jest 19 stopni i ja uwazam ze to zimno, wiem ze moim rodzicom zbytnio sie nie przelewa ale tez nie sa biedakami tylko chca przyoszczedzic na ogrzeaniu...ubieraja sie ciepło i mi każa i dziecko tez...ale bez przesady...zle sie czuje w domu z taką temperaturą...nie raz zwracałam uwage im ale oni udaja ze niewiedza dlaczego, przeciez pala...(tak tylko o godz 17 do 24) nie wiem co mam zrobic...niby nie dokładamy sie do niczego bo nie chcieli kazali nam odkładac na dom...i teraz jestem w głupiej sytuacji bo nie mam prawa rządac aby było ciepło skoro nie dokładam sie...ale nie moge pozwolic aby mi dziecko marzło albo chodziło opatulone w domu;/;/mam tego dosyc...co mam zrobic??jak mam im powiedziec zeby palili tez w dzień;/

[paula78]

Jesli argument o dziecku nie działa to dołozyc się do ogrzewania lub sie wyprowadzić.

[21pyza]

Pokryjcie część rachunków za ogrzewanie i po problemie. Wtedy można wymagać.

[201801111004]

dolozyc sie do ogrzewania, a jak dalej nie beda palic to robcie to wy. przeciez tez mozecie pomoc...

[anika800]

no tak tylko jak juz wspomniałam jestem pewna ze nie zechca pieniedzy na ogrzewanie bo im honor nie pozwoli bo stwierdza ze mamy odkładacna dom i zreszta bedzie im wstyd przed tesciami wrazie w gdyby maz powiedział ze wzieli, pozatym mąz chciał wiele razy podkładac rozpalac itp a tato sie strasznie przed tym bronił ze on sam soie poradzi itd wiec mój odpuscił bo nie bedzie sie narzucał, pozatym mąż czesto pracuje po kilka dni poza domem i nie zawsze wie jaka temperatura panuje w domu... a ja nie chce robic awantury i mu nie mówie...szkoda mi rodziców ale oni chyba nie rozumieja albo nie czują ze jest zimno...myslą ze ciepłe ubranie załatwi sprawe...sami zakładaja po 5 swetrów to moze nie czuja;/a moje aluzje to według nich wymysły i fanaberie...przprowadziła bym sie do tesciów ale nie za bardzo mi sie to usmiecha, a jak zaczne wynajmowac to na swoje pojdziemy jeszcze pozniej niz to zaplanowane;/

---------- Dopisano o 16:26 ---------- Poprzedni post napisano o 16:10 ----------

pozatym oni nie rozumieja ze jest zimno i nie przyjemnie w domu...oni myslą chyba ze jest ciepło i normalnie jak u każdego a ja wiem ze nie jest tak;/

[Klarissa]

No to powiedz im wprost, że tobie i dziecku jest zimno i chcesz palić częściej a jak stanowi to dla nich problem jako dodatkowy koszt to z mężem chętnie dołożycie się do ogrzewania. Albo kup sobie farelkę elektryczną i grzej pomieszczenie, w którym przebywasz ty i dziecko a do rachunku za prąd się dokładaj. Innych rozwiązań nie ma.

Zaś co do temperatury - nocą 19 stopni to moim zdaniem jest ok do spania, ale w dzień 14 stopni to za mało moim zdaniem, dla mnie temperatura optymalna przez całą dobę to jest właśnie ok. 19 stopni i taką w domu utrzymuję.

[żurawinka]

Weź rodziców na rozmowę w cztery oczy, bez swojego męża żeby im głupio nie było w razie czego i wyjaśnij na spokojnie o co chodzi, tłumacz tak długo aż zrozumieją Otwarta rozmowa to najlepsze wyjście, zaproponuj dokładanie do ogrzewania, podkreśl jak ważne to jest dla Ciebie i że chyba chcą jak najlepiej dla swojego wnuka ?
Ja bym sie upierała przy swoim do skutku

[kotek81]

też bym się upierała - jak nie pomogą żadne prośby ani przekonywania to zamówiłabym węgiel za swoje pieniądze i postawiłabym ich przed faktem dokonanym - kupiłam węgiel więc rozpalam kiedy mi pasuje

ja lubie mieć w domu 15-16 stopni ale nocą - najlepiej mi się śpi przy takiej temperaturze ale w dzień to musze mieć 20-22 a i tak chodzę w bluzie bo mi zimno a mąż i dzieci na krótki rękaw i patrzą na mnie jak na kosmitkę

[flammis]

U nas w mieszkaniu też jest strasznie zimno, strasznie! Ciepło ucieka w zastraszającym tempie, a do tego wilgoć straszna. Mamy mokre ściany, okna. Niestety, mieszkanie wynajmowane i na razie zero szans na własne - to tak w ramach wyżalenia się przy okazji Jakoś nie wyobrażam sobie dopłaty rzędu 2000 zł za ciepło, skoro inni mają mieszkania, w których w ogóle nie trzeba grzać.
W pokoju dzieci jest rano 12 stopni. Na szczęście one tam nie śpią.
Piszę to, bo dzięki temu, co sama przeżywam, rozumiem to nieprzyjemne uczucie przesiadywania w zimnie, a już zwłaszcza gdy u boku ma się małe dziecko.

Gdybym mieszkała z rodzicami i nie ponosiła innych kosztów zamieszkania, na pewno walczyłabym o "swoje stopnie Celsjusza" do upadłego - dokładając się do ogrzewania. Jeśli z dwojgiem rodziców nie da się dogadać, to bym wzięła na szczerą rozmowę tego, który jest bardziej skłonny ustąpić, pójść na kompromis

[bestka]

Jeśli rozmowy nic nie dają to kup sobie piecyk taki elektryczny konwektorowy i dokładaj się do prądu - to wyjdzie na pewno taniej. Nie widzę innego wyjścia, jeśli nie masz wpływu na ogrzewanie w całym domu. Ja niestety to rozumiem, bo sama jestem zmarzluchem i w swoim mieszkaniu mam 23 st. A jak idę do przyszłych teściów na obiad w niedzielę to muszę założyć 2 swetry, bo oni też włączają ogrzewanie po 17.00. i im to nie przeszkadza, że jest zimno, bo wg nich można ubrać 2 swetry i jest ciepło :/

[anika800]

dokładnie wg nich trzeba sie ciepło ubrac ot takie myslenie ale co to za przyjemnos2 sw domu ubierac sie jak na dworze albo po kapaniu to uczucie to juz nie wspomne...piecyk elektryczny czasami uzywam ale nie za czesto. a o rozwiazaniu z weglem cały czas mysle...i ciyba nie mam wyjscia

[Layla79]

U nas w domu wieczorem jest 19 stopni, a w dzien 21, tez wcale nie jest jakos mega cieplo, ale zasadniczo ok. Wieczorem przed kapiela, wstaw grzejnik do lazienki, dziecko nie moze byc rozebrane w niskiej temperaturze. W dzien te 14 stopni, to moim zdaniem zimnica taka, ze ja bym nie wytrzymala, mozna zapalenia pluc dostac. Zacznij dokladac sie do wegla albo wlaczaj grzejnik, bo tak nie da sie funkcjonowac w ogole, a co dopiero przy malym dziecku.