gotowe dania mrożone

[mavika]

Ostatnio w sklepach pojawilo sie mnostwo dan mrozonych! Za kazdym razem jak chce sobie cos kupic to dostaje zawrotu glowy przy tych lodowkach i w koncu nic nie kupuje. Wczoraj np. zaintrygowaly mnie dania TESCO: gyros z ryzem, paella, i inne. A wy? Ktore mrozonki lubicie i polecacie?

[Ather]

Napisane przez mavika

Ostatnio w sklepach pojawilo sie mnostwo dan mrozonych! Za kazdym razem jak chce sobie cos kupic to dostaje zawrotu glowy przy tych lodowkach i w koncu nic nie kupuje. Wczoraj np. zaintrygowaly mnie dania TESCO: gyros z ryzem, paella, i inne. A wy? Ktore mrozonki lubicie i polecacie?

Frosta: Kurczak po indonezyjsku, meksykańsku, indyjsku.
Hortex: Danie meksykańskie
Tesco: Również kurczak, bardzo podobny do tego frosty po indonezyjsku, danie z makaronem.
'Lidlowe': xD z owocami morza
Frosta: Grzybowe risotto wegetariańskie, makaron pesto rosso
Bonduelle: leczo i risotto

Kupuję bo lubię ale czasami wolę zrobić sama jak mam czas Użyć bardzo podobnych składników i też jest pysznie

[sylwia18]

Frosta: Grzybowe risotto wegetariańskie, makaron pesto rosso

Ooo te dwa brzmią super A drogie są takie dania? Przyznam się, że jeszcze nigdy nie jadłam żadnego gotowca. Bardzo to tłuste/kaloryczne?

[Ather]

Napisane przez sylwia18

Ooo te dwa brzmią super A drogie są takie dania? Przyznam się, że jeszcze nigdy nie jadłam żadnego gotowca. Bardzo to tłuste/kaloryczne?

Sylwia właśnie sęk w tym że są niskokaloryczne, o niskiej zawartości tłuszczu, niezbyt drogie w porównaniu do np. kurczaka po indonezyjsku (11 zł) te kosztują ok. 6 zł. W paczce jest 400 g.

A jeśli chodzi o wartości odżywcze
Makaron pesto rosso: BTW/kcal 2,2/2,9/7,9/67 kcal - w 100 g
Risotto: 2/1,5/13,9/77 kcal - w 100 g

A są naprawdę pyszne moim zdaniem obiad idealny (z tym że ja dodaję zawsze jeszcze pierś z kurczaka).

[sylwia18]

Napisane przez Ather

Sylwia właśnie sęk w tym że są niskokaloryczne, o niskiej zawartości tłuszczu, niezbyt drogie w porównaniu do np. kurczaka po indonezyjsku (11 zł) te kosztują ok. 6 zł. W paczce jest 400 g.

A jeśli chodzi o wartości odżywcze
Makaron pesto rosso: BTW/kcal 2,2/2,9/7,9/67 kcal - w 100 g
Risotto: 2/1,5/13,9/77 kcal - w 100 g

A są naprawdę pyszne moim zdaniem obiad idealny (z tym że ja dodaję zawsze jeszcze pierś z kurczaka).

O kurcze no to rzeczywiście Będę szła do Tesco to zobaczę czy je mają Tak myślę, że jak zamiast kurczaka dorzucę gotowane jajko to też będzie super. Dzięki za uwiadomienie

[lullaby22]

To risotto wegetariańskie i mnie się podoba Przyznam, że ja zawsze gotowe dania omijam szerokim łukiem (chyba z przyzwyczajenia) ale skoro Ather poleca, to nie mogą być złe
Z mrożonek to tylko warzywa na patelnię kupuję i czasami owoce mrożone, jak moje zapasy się skończą.

[Vibeska]

Ja jednak wolę się poświęcić i sama coś ugotować
Te gotowce moga być i pyszne ale jakoś nie mam do nich zaufania.
Chociaż te mrożone to jeszcze....takie warzywa na patelnię, są świetne.

[lullaby22]

Napisane przez Vibeska

Ja jednak wolę się poświęcić i sama coś ugotować
Te gotowce moga być i pyszne ale jakoś nie mam do nich zaufania.

No właśnie ja też mam takie podejście, ale z drugiej strony raz na jakiś czas można spróbować, zwłaszcza, że Ather zna się na rzeczy (zdrowej rzeczy! )

[Ather]

Napisane przez lullaby22

To risotto wegetariańskie i mnie się podoba Przyznam, że ja zawsze gotowe dania omijam szerokim łukiem (chyba z przyzwyczajenia) ale skoro Ather poleca, to nie mogą być złe
Z mrożonek to tylko warzywa na patelnię kupuję i czasami owoce mrożone, jak moje zapasy się skończą.

Napisane przez Vibeska

Ja jednak wolę się poświęcić i sama coś ugotować
Te gotowce moga być i pyszne ale jakoś nie mam do nich zaufania.
Chociaż te mrożone to jeszcze....takie warzywa na patelnię, są świetne.

Ale dziewczyny, to risotto frosty i makaron pp - nie mają żadnych 'złych dodatków', praktycznie same warzywa i ryż/makaron. Bodajze tylko przyprawili czymś (nazwy przypraw podane na opakowaniu)
jeśli chodzi o kurczaka po indonezyjsku to to owszem, ma, ale już danie po meksykańsku hortexu nie (jedynie przyprawy w torebce) to samo dotyczy risotto od bonduelle czy też leczo (sos w kostce jest zapakowany osobno).

[mavika]

zeby samemu cos ugotowac to czesto trzeba kupic albo zrobic duzo wiecej...

[Vibeska]

No zgadzam sie Maviko, ale zawsze na więcej porcji wystarczy, mozna zapakować do pudełka i zamrozić i mieć na kiedyś gotowe danie

[mavika]

ale jeszcze trzeba miec czas zeby znalezc przepis, ugotowac...

[m.a.r.t.a]

Ja jedynie kupowałam mrożonki na zupe "wiosenną", ale tak czytam Wasze propozycje i sprawdzone produkty, że może się skusze na nie

[agatha]

jedyną mrożonką jaką kupuję i mi smakuje są warzywa w sosie maślanym frosty, ale czuję że przy najbliższej wizycie w markecie nabędę:

Napisane przez Ather

Frosta: Grzybowe risotto wegetariańskie, makaron pesto rosso
Bonduelle: risotto

[ka_tula]

Jedyne mrożonki które kupuję to mieszanki warzyw na zupę. Zdecydowanie wolę rzeczy świeze. Nie wiecie przecież czy mrozonki są właściwie przechowywane - tzn czy im nie rozmarzły.
Byłam raz w carrefourze gdy im chłodnie padły - towaru nie schowali - pozwolili by się rozmroził a potem znowu zamroził. Mrożonki w innym sklepie stały długo (na paletach) przed zamrażarkami zanim je schowano.
Co do wartosci odżywczych nie będę się wypowiadać - Na ten temat wiele już powiedzeli dietetycy. Podobno na zachodzie tyle jest otylych osób bo robia rzeczy gotowe na obiad.
Moim zdaniem lepiej i zdrowiej przygotować coś samemu. Przynajmniej będziecie wiedziec co tam dałyscie.

[Anheles]

uwielbiam wszelkie mrożonki hortexu
brokuły, szpinak, warzywa tzw. na patelnie itd.
Ostatnio dowiedziałam się że jest także mrożone puree z buraczków ale jak na razie w żadnym sklepie nie widziałam

[Ather]

Napisane przez ka_tula

Jedyne mrożonki które kupuję to mieszanki warzyw na zupę. Zdecydowanie wolę rzeczy świeze. Nie wiecie przecież czy mrozonki są właściwie przechowywane - tzn czy im nie rozmarzły.
Byłam raz w carrefourze gdy im chłodnie padły - towaru nie schowali - pozwolili by się rozmroził a potem znowu zamroził. Mrożonki w innym sklepie stały długo (na paletach) przed zamrażarkami zanim je schowano.
Co do wartosci odżywczych nie będę się wypowiadać - Na ten temat wiele już powiedzeli dietetycy. Podobno na zachodzie tyle jest otylych osób bo robia rzeczy gotowe na obiad.
Moim zdaniem lepiej i zdrowiej przygotować coś samemu. Przynajmniej będziecie wiedziec co tam dałyscie.

a mimo to kupujesz je.

co do Zachodu - gotowe, niezdrowe dania. To może i tak... A gotowe obiady o których ja pisałam do takich sie nie zaliczają. Polecam Ci któregoś dnia kupić np. risotto bonduelle i zobaczysz na własne oczy skład - tylko warzywa i ryż, bez 'dodatków'. Nie widzę w tym nic złego

[ka_tula]

No tak ... to pewna niekonsekwencja
Ale jakoś i tak wydaje mi się mniej szkodliwe niż kupienie gotowego dania

[katalinka17]

Na pewno warzywa na patelnie np z Hortexu są zdrowe, małokaloryczne i dobre.A to też danie gotowe bo tylko dusi się na patelni
Nie sądze żebym sie stała otyła od nich

[Rena]

Napisane przez mavika

Ostatnio w sklepach pojawilo sie mnostwo dan mrozonych! Za kazdym razem jak chce sobie cos kupic to dostaje zawrotu glowy przy tych lodowkach i w koncu nic nie kupuje. Wczoraj np. zaintrygowaly mnie dania TESCO: gyros z ryzem, paella, i inne. A wy? Ktore mrozonki lubicie i polecacie?

Dania tesco szczerze polecam

serio serio. Gyros pycha, paella jest z owocami morza, m.in. malzami, ktorych nie lubie, wiec waham sie czy kupic. Ale jadlam tesco potrawe z ryzem, kurczakiem i warzywami nie pamietam nazwy, a szkoda, bo bardzo polecam. Tagiatelle z grzybami ok, bolognese jeszcze nie jadlam, ale spokojnie bym kupila.

SLowem te dania, to moje najnowsze odkrycie. Tanie, duze opakowanie smacznej i zdrowej potrawy. Dla tesco robi je firma frosta.

PS: Da sie poznac czy danie bylo juz rozmrazane. Musi byc sypkie i nieposklejane, warto to sprawdzic. Bo takie zbite i sklejone sie robi wlasnie z ponownego mrozenia.

[Taverney]

a ja lubię mieć parę mrożonek w lodówce, zwykle mam włoszczyznę w paskach Horteksu i wrzucam ją do wszystkiego, parę zup (ogórkowa i pieczarkowa) i po paczce bobu, brokułów i warzyw na patelnię.
Jestem zwolennikiem mrożonek, nawet robię własne. Niejeden raz mi uratowały mi obiad, jak wróciłam późno z pracy.
Na to risotto wegetariańskie to mi narobiłyście ochoty, więc jak znajdę to kupię.

[Ather]

Napisane przez Rena

PS: Da sie poznac czy danie bylo juz rozmrazane. Musi byc sypkie i nieposklejane, warto to sprawdzic. Bo takie zbite i sklejone sie robi wlasnie z ponownego mrozenia.

dokładnie

Załączam zdjęcia risotto od Bonduelle i Frosty - co prawda napisy w innym języku ale nasze polskie mają te same opakowania.

[CinnaMoon]

Ather, skusiłaś mnie, też pewnie nabędę.

No właśnie, mrożonki trzeba dokładnie obmacać, zbitej bryły nie kupujemy.
A mrożone warzywa to mrożone warzywa, a nie "dania gotowe", często smażone w głębokim tłuszczu i do wypęku napchane konserwantami Co innego jakieś canelloni, lazania, gotowe naleśniki, czy inne "dania w pięć minut". Nie jadam, nie przepadam i faktycznie wolę sama zrobić.
Lubię mieć w zamrażarce mrożone warzywa, bo często po prostu nie mam czasu stać nad świeżymi, ciachać, dusić, etc. Zielone warzywa, warzywa na patelnię, miks fasoli szparagowej, bukiet warzyw czy bób są mile widziane Zresztą na część z tych warzyw sezon się skończył

[mavika]

Napisane przez CinnaMoon

Ather, skusiłaś mnie, też pewnie nabędę.

No właśnie, mrożonki trzeba dokładnie obmacać, zbitej bryły nie kupujemy.
A mrożone warzywa to mrożone warzywa, a nie "dania gotowe", często smażone w głębokim tłuszczu i do wypęku napchane konserwantami Co innego jakieś canelloni, lazania, gotowe naleśniki, czy inne "dania w pięć minut". Nie jadam, nie przepadam i faktycznie wolę sama zrobić.
Lubię mieć w zamrażarce mrożone warzywa, bo często po prostu nie mam czasu stać nad świeżymi, ciachać, dusić, etc. Zielone warzywa, warzywa na patelnię, miks fasoli szparagowej, bukiet warzyw czy bób są mile widziane Zresztą na część z tych warzyw sezon się skończył

nic dodac nic ujac

a buraczki sa w realu i chyba w tesco

[sz@]

Prześledziłam ten temat bo czasem lubię kupić coś gotowego by sprawdzić inne smaki.I tak oto trafiłam właśnie na paellę nad którą niektórzy się zastanawiają.No to radzę:NIE KUPUJCIE!To niezjadliwe,czuć mułem,brr...A jadłam wszakże mule(),ale to jest niesmaczne.

[Nikkolaa]

Ja kiedyś jadłam paellę z frosty (u siostry, sama nie kupiłam) i smakowała mi, chociaż wolę sama przygotować
Ale jak ktoś lubi, to nie widzę problemu, na pewno jest wiele smacznych mrożonek. Jedyne co, to pierogi wydają się być odpychające, chodzi o farsz, w którym może być wszystko Poza tym lubię pierogi własnej produkcji.

[Maddie]

Jedyne mrożonki jakie jadam - to warzywa na patelnie i mieszanka chińska. Raz kupiłam risotto Bonduelle, i było jak dla mnie okropne, sos zepsuł wszystko. A odgrzewanego kurczaka i innych mięs nie przełknę

[agatka-a]

u mnie w Realu warzywa na patelnie są teraz w promocji, zakupilam 3 paczki (wiecej nie zmieszcze w zamrażalniku ;p )

[Dominika31]

Ja zimą często kupuję mrożone warzywa i dodaję głównie do zup sa o wiele smaczniejsze przede wszystkim nie sa tak drogie jak świeże., Ja np lubie tą serie z frosty kolorowe warzywa na patelnię- czerwone. często tez kupuję mrożone ryby – szczególnie polecam rybę z pieca w sosie brokułowym. Co do przechowywania mrożonek to nigdy nie ma pewności –z każdym zakupem może być coś nie tak. Ja też nigdy nie kupuje warzyw jak są zamrożone i czuć tylko dużą kule. Wydaje mi się, że ona jes spowodowana rozmrożeniem i ponownym zamrożeniem. No i nie oszukujmy się że otrzymamy jakieś cudo za 3-4 zł. teraz zimą to wybór jest niewielki albo mrożonki, albo sprowadzane i „wzbogacone” świeże – każdy wg swojego uznania.

[mavika]

Dokladnie - nie mozna sie oglupiac. Ja polubilam mieszanki Tesco. Narazie wyprobowalam Asian Style a mam w zamrazarce jeszcze Italian Style bodajze. Niby zwieraja tluszcz a ich kalorycznosc jest nizsza od wielu bez tego dodatku...31kcal/100g Co do zbrylania - fakt - swiadczy to o zlym przechowywaniu lub transporcie i pawdopodobnie produkt zostal lekko rozmrozony na ktoryms etapie dystrybucji. Ja zawsze sprawdzam w jakim stanie jest zawartosc.