Pożegnać TRĄDZIK raz na ZAWSZE - kuracje, pielęgnacja, makijaż. ZBIORCZY!

[daisy dot]

Napisane przez oshin85

podbijam to pytanie ja tez chcialabym sprobowac tych zabiegow

byłam już na dwoch zabiegach laserowych, 400 zł jeden, u dermatologa, nie żadnej kosmetyczki z pseudo laserami. pierwszy zabieg bolał jak cholera, drugi troche mniej ale też plakałam. pryszczy mam mniej. nie wyskakują bulwy, mój chlopak mowi ze widac znaczną poprawe, ja już sie nie wstydze wyjsc do ludzi. Dermatolog wyjasnila mi dzialanie laseru na kanaliki łojowe i sie zdecydowalam, na razie nie żałuje. nie pakuje w siebie zadnych tabletek, tym bardziej zadnych hormonów. jedyne co lykam to witaminy od czasu do czasu. mam rózne masci ale nie oszukujmy sie od masci pryszcze nie znikną. przerabiałam to wiele razy. używam specjalnych kremów i żeli do twarzy, przeważnie do skóry bardzo wrażliwej lub atopowej, rzadko do trądzikowej, bo one tylko pogarszają stan mojej skóry. jesli któraś by byla ciekawa tych zabiegów piszcie. pzdr

[Kachnaaaa]

Znacie jakieś maści działające podobnie jak brevoxyl albo benzacne?
Czyli coś na podskórne zanieczyszczenia i żeby nie było po tym wysypu.
Może być mocne,stosowałam nawet benzacne 10 % bez podrażnień

[PinkyDoll]

Hej!
Czy jest jakis środek silniejszy od Izotrexinu? W maści lub żelu?


Stosowałam Izotrexin żel 4 miesiące ...i...
Po odstwieniu w krótkim czasie wszystkie zaskórniki i grudki zaczynaja wracać..
Jestem załamana, bo stosujac Izotrexina miałam naprawdę łądną skórę, myślałam, że to już koniec moich kłopotów..
Jestem w desperacji, myślałam nawet o Izoteku w tabletkach, w celu zmniejszenia tego łojotoku i pozbyciu sie zaskórników, ale moja dermatolożka nie chce o tym słyszeć...
Mówi mi, że moje problemy z cera nie są, aż takie duże, aby trzeba było stosowac takie leki...

A Moja twarz to jeden mega zaskórnix!!

Proszę o poradę..
Nie chcę całę życie smarować się maśćmi, które na dłuższą metę nic nie dają...

[Marzena17]

Napisane przez PinkyDoll

Hej!
Czy jest jakis środek silniejszy od Izotrexinu? W maści lub żelu?


Stosowałam Izotrexin żel 4 miesiące ...i...
Po odstwieniu w krótkim czasie wszystkie zaskórniki i grudki zaczynaja wracać..
Jestem załamana, bo stosujac Izotrexina miałam naprawdę łądną skórę, myślałam, że to już koniec moich kłopotów..
Jestem w desperacji, myślałam nawet o Izoteku w tabletkach, w celu zmniejszenia tego łojotoku i pozbyciu sie zaskórników, ale moja dermatolożka nie chce o tym słyszeć...
Mówi mi, że moje problemy z cera nie są, aż takie duże, aby trzeba było stosowac takie leki...

A Moja twarz to jeden mega zaskórnix!!

Proszę o poradę..
Nie chcę całę życie smarować się maśćmi, które na dłuższą metę nic nie dają...

Niestety, żadna maść nie zadziała na dłużej po zaprzestaniu jej stosowania. Piszę z własnego doświadczenia. Jeżeli chodzi o coś silniejszego niż isotrexin to poczytaj o Isotrex, Duac, Retin A, Atrederm, Differin, Zorac, Epiduo. Nie mówię, że wszystkie są silniejsze, wszystkie są bardzo skuteczne, niekoniecznie silniejsze od isotrexinu. Jednak musisz się liczyć z tym, że one nie likwidują przyczyny, a przynajmniej nie na dłuższą metę. Takie maści na dobrą sprawę trzeba by było stosować całe życie. Ja jestem po kuracji Izotekiem, nie namawiam, ale przemyśl to i porozmawiaj na ten temat bardzo poważnie z dermatologiem. Spróbuj najpierw namówić dermatolog, żeby dała Ci skierowanie na badania, jeśli nie dermatolog to jeszcze ginekolog, endokrynolog. Zbadaj hormony, sprawdź, czy wszystko w porządku z Twoim układem pokarmowym, zrób bakteriogram z wydzieliny z pryszcza, może czegoś się dowiesz.

[marysia602]

daisy
możesz opisać co to za laser był? i ile razy trzeba powtórzyć zabieg. Jak długo skóra wracała do normy, czy też nie było żadnej masakry? napisz coś więcej
Dzięki

[PinkyDoll]

Napisane przez Marzena17

Niestety, żadna maść nie zadziała na dłużej po zaprzestaniu jej stosowania. Piszę z własnego doświadczenia. Jeżeli chodzi o coś silniejszego niż isotrexin to poczytaj o Isotrex, Duac, Retin A, Atrederm, Differin, Zorac, Epiduo. Nie mówię, że wszystkie są silniejsze, wszystkie są bardzo skuteczne, niekoniecznie silniejsze od isotrexinu. Jednak musisz się liczyć z tym, że one nie likwidują przyczyny, a przynajmniej nie na dłuższą metę. Takie maści na dobrą sprawę trzeba by było stosować całe życie. Ja jestem po kuracji Izotekiem, nie namawiam, ale przemyśl to i porozmawiaj na ten temat bardzo poważnie z dermatologiem. Spróbuj najpierw namówić dermatolog, żeby dała Ci skierowanie na badania, jeśli nie dermatolog to jeszcze ginekolog, endokrynolog. Zbadaj hormony, sprawdź, czy wszystko w porządku z Twoim układem pokarmowym, zrób bakteriogram z wydzieliny z pryszcza, może czegoś się dowiesz.

Te leki już stosowała - niektóre bardzo dłuuuugo.. jak stosowałam to było ok - jak przestałam wszystko wróciło do stanu wyjściowego
..

Hormony robił mi gin - są w normie, więc jeśli chodzi o te sprawy to napewno nie są one przyczyna, mojego trądziku grudkowo - zaskórnikowego..

Zastanawiam się nad zmiana dermatologa.. chyba już dawno powinnam to zrobić.. nakładła mi bzdetów do głowy, że takiego rodzaju tradziku nie leczy sie doustnie Izotekiem.. i sie bałam na niego zdecydować, ale widze teraz, że jak tak dalej pójdzie to będę smarować się tymi maśćmi do końca życia! i dzień dłużej .. a i tak wszystko będzie do mnie wracać jak bumerang!

[hey]

Napisane przez PinkyDoll

Te leki już stosowała - niektóre bardzo dłuuuugo.. jak stosowałam to było ok - jak przestałam wszystko wróciło do stanu wyjściowego
..

Hormony robił mi gin - są w normie, więc jeśli chodzi o te sprawy to napewno nie są one przyczyna, mojego trądziku grudkowo - zaskórnikowego..

Zastanawiam się nad zmiana dermatologa.. chyba już dawno powinnam to zrobić.. nakładła mi bzdetów do głowy, że takiego rodzaju tradziku nie leczy sie doustnie Izotekiem.. i sie bałam na niego zdecydować, ale widze teraz, że jak tak dalej pójdzie to będę smarować się tymi maśćmi do końca życia! i dzień dłużej .. a i tak wszystko będzie do mnie wracać jak bumerang!

A jaka jest twoja dieta? Bo zaskórniki sie tworzą kiedy m.in. łój ma nieprawidłowy skład i to po częsci wynika z diety zbyt bogatej w kwasy tłuszczowe nasycone i jednonienasycone, niektórzy tez oskarżają mleko

[Marzena17]

Napisane przez PinkyDoll

Te leki już stosowała - niektóre bardzo dłuuuugo.. jak stosowałam to było ok - jak przestałam wszystko wróciło do stanu wyjściowego
..

Hormony robił mi gin - są w normie, więc jeśli chodzi o te sprawy to napewno nie są one przyczyna, mojego trądziku grudkowo - zaskórnikowego..

Zastanawiam się nad zmiana dermatologa.. chyba już dawno powinnam to zrobić.. nakładła mi bzdetów do głowy, że takiego rodzaju tradziku nie leczy sie doustnie Izotekiem.. i sie bałam na niego zdecydować, ale widze teraz, że jak tak dalej pójdzie to będę smarować się tymi maśćmi do końca życia! i dzień dłużej .. a i tak wszystko będzie do mnie wracać jak bumerang!

Czyli pozostaje sprawdzenie układu pokarmowego, może zmiana diety. Musisz się zastanowić, czy chcesz przejść kurację izotekiem (która nie w każdym przypadku zadziała na 100%), czy pozostać przy maściach do końca życia.
Nie wiem, czy próbowałaś, ale kwasy (toniki, peelingi) to też dobra opcja, tylko to też w zasadzie kuracja na całe życie. Jeśli miałby Ci pomóc tonik z kwasem to ja bym przy takim układzie została nawet do końca życia.

[PinkyDoll]

Napisane przez hey

A jaka jest twoja dieta? Bo zaskórniki sie tworzą kiedy m.in. łój ma nieprawidłowy skład i to po częsci wynika z diety zbyt bogatej w kwasy tłuszczowe nasycone i jednonienasycone, niektórzy tez oskarżają mleko

Oj ... Moja dieta jest bardzo różna... bardzo... powiem szczerze, że ... niczego sobie nie odmawiam...
Jak mam ochotę na fast food to go jem (nie za często, ale czasami), mleko piję od zawsze, ale to też różnie ... czasami pije je codziennie, czasami nie piję go nawet i miesiąc i więcej - nie widze aby cera się od mleka zmieniała na lepszą lub gorszą..
Słodycze również jem - baaardzo dużo nie umiem życ bez czekolady..
Jak chodziłam do liceum, nie jadłam czekolady wogóle, gdyz wyskakiwało mi strasznie dużo pryszczy po niej, takich ropnych.. teraz jem czekoladę i nic - prócz zaskórników - pryszcz trafia się bardzo rzadko...
Tłuste rzeczy... hmmm- spożywam- wydaje mi się, że tak jak wszyscy..

Może to i dieta...
kiedyś miałam zajawke na wegetarianizm.. nie jadłam pewnych produktów przez kilka miesiecy .. i nie było wtedy wcale lepiej z moją cerą...

[hey]

Napisane przez PinkyDoll

Oj ... Moja dieta jest bardzo różna... bardzo... powiem szczerze, że ... niczego sobie nie odmawiam...
Jak mam ochotę na fast food to go jem (nie za często, ale czasami), mleko piję od zawsze, ale to też różnie ... czasami pije je codziennie, czasami nie piję go nawet i miesiąc i więcej - nie widze aby cera się od mleka zmieniała na lepszą lub gorszą..
Słodycze również jem - baaardzo dużo nie umiem życ bez czekolady..
Jak chodziłam do liceum, nie jadłam czekolady wogóle, gdyz wyskakiwało mi strasznie dużo pryszczy po niej, takich ropnych.. teraz jem czekoladę i nic - prócz zaskórników - pryszcz trafia się bardzo rzadko...
Tłuste rzeczy... hmmm- spożywam- wydaje mi się, że tak jak wszyscy..

Może to i dieta...
kiedyś miałam zajawke na wegetarianizm.. nie jadłam pewnych produktów przez kilka miesiecy .. i nie było wtedy wcale lepiej z moją cerą...

Jeśli chodzi o relacje dieta-zaskórniki to problemem jest za mały pobór kwasów omega 3 i 6 i ich obniżoną zawartość w łoju. Dlatego warto spróbować suplementacji olejowej - np. oleju lnianego, z wiesiołka, rybiego. to wszystko jest duzo bardziej skomplikowane, ale można zacząc od najprostszych rzeczy i obserwować.
Dobrze byłoby tez jeść produkty niskoglikemiczne, bo indeks glikemiczny pożywienia tez jest czynnikiem.

[plineczka003]

Napisane przez PinkyDoll

Oj ... Moja dieta jest bardzo różna... bardzo... powiem szczerze, że ... niczego sobie nie odmawiam...
Jak mam ochotę na fast food to go jem (nie za często, ale czasami), mleko piję od zawsze, ale to też różnie ... czasami pije je codziennie, czasami nie piję go nawet i miesiąc i więcej - nie widze aby cera się od mleka zmieniała na lepszą lub gorszą..
Słodycze również jem - baaardzo dużo nie umiem życ bez czekolady..
Jak chodziłam do liceum, nie jadłam czekolady wogóle, gdyz wyskakiwało mi strasznie dużo pryszczy po niej, takich ropnych.. teraz jem czekoladę i nic - prócz zaskórników - pryszcz trafia się bardzo rzadko...
Tłuste rzeczy... hmmm- spożywam- wydaje mi się, że tak jak wszyscy..

Może to i dieta...
kiedyś miałam zajawke na wegetarianizm.. nie jadłam pewnych produktów przez kilka miesiecy .. i nie było wtedy wcale lepiej z moją cerą...

Nie wiem ile masz lat ale w pewnym wieku skóra powinna się 'uregulować'. Według mnie powinnaś iść do innego lekarza. Zawsze można się do kilku zapisać i skonsultować swój przypadek.
Znam kogoś kto przeszedł kurację Izotekiem i jest bardzo zadowolony, a wcześniej pryszcze pokrywały całą twarz. Owszem ma to skutki uboczne, ale każdy powinien móc wybrać na czym mu bardziej zależy.

[PinkyDoll]

Napisane przez hey

Jeśli chodzi o relacje dieta-zaskórniki to problemem jest za mały pobór kwasów omega 3 i 6 i ich obniżoną zawartość w łoju. Dlatego warto spróbować suplementacji olejowej - np. oleju lnianego, z wiesiołka, rybiego. to wszystko jest duzo bardziej skomplikowane, ale można zacząc od najprostszych rzeczy i obserwować.
Dobrze byłoby tez jeść produkty niskoglikemiczne, bo indeks glikemiczny pożywienia tez jest czynnikiem.

Będę musiała spróbować tej suplementacji..

Szczerze to.. nie chciałabym brac Izoteku doustnie.. boję się.. wiem, że wiele z tego co mówią i piszą na temat skutków ubocznych tego leku to bajki, ale jednak obawy pozostają..

Pozostaje mi suplementacja, kuracje zewnetrzne i np kwasy...

Muszę pogodzić się z tym, że zaskórniki na Mojej twarzy pozostaną na zawsze...

---------- Dopisano o 19:03 ---------- Poprzedni post napisano o 18:41 ----------

Napisane przez plineczka003

Nie wiem ile masz lat ale w pewnym wieku skóra powinna się 'uregulować'. Według mnie powinnaś iść do innego lekarza. Zawsze można się do kilku zapisać i skonsultować swój przypadek.
Znam kogoś kto przeszedł kurację Izotekiem i jest bardzo zadowolony, a wcześniej pryszcze pokrywały całą twarz. Owszem ma to skutki uboczne, ale każdy powinien móc wybrać na czym mu bardziej zależy.

Mam 25 lat
Chodzę od 2 klasy liceum do tej samej dermatolog..
Wyleczyła mi wprawdzie krostki ropne - troche ich było kiedyś, ale mega zaskórniki pozostały.... od kilku lat (od około 2 - 3) próbuję się ich pozbyć - stosujac środki zewnetrzne (Duac, Epiduo, Differin, Atrederm, Locacid, Retin A itd ostatnio Izotrexin) każdy z tych preparatów stosowłam przez taki czas jak zaleca producent i jaki zaleca dermatolog - Izotrexin stosowałam 4 miesiace.. i nic - jest ładnie w czasie kuracji, a po pewnym czasie od odstawienia zaskórniki i grudki wracają, takie jak były wcześniej...

Do tego przetłuszcza mi sie skóra na twarzy, może nie bardzo bardzo ale jednak jest to uporczywe

Jeśli chodzi o kosmetyki do pielegnacji - To zwykle są to kosmetyki naturalne lub ziołowe, wcześniej były to apteczne do cery tradzikowej lub tłustej i mieszanej

Obecnie twarz myję mydłem Savon Noir Alepp na przemian z mydełkiem Alepp oliwkowo laurowym 40 %, Żelem z Mydelnicy Lekarskiej do cery tłustej i mieszanej, żelem Boniderm - Pomada Ojca Grzegorza ( co jakiś czas zmieniam)

Wcześniej używałam Żelu Biały Jeleń zielonegi i niebieskiego

Tonik - zwykle bezalkoholowa Ziaja rumiankowa lub ogórkowa

Krem : Ziaja Med Kuracja Lipidowa krem na dzień i na noc lub Dermosan (półtłusty) jak mam jakieś przesuszone miejsca,
pod krem na dzień Serum z Oriflame Ecollagen na rozszerzone pory na to krem z Olay
Krem Soraya kuracja noramlizujaca krem nawilżająco - matujacy na noc Izotrexin żel

[hey]

Napisane przez PinkyDoll

Jeśli chodzi o kosmetyki do pielegnacji - To zwykle są to kosmetyki naturalne lub ziołowe, wcześniej były to apteczne do cery tradzikowej lub tłustej i mieszanej

Obecnie twarz myję mydłem Savon Noir Alepp na przemian z mydełkiem Alepp oliwkowo laurowym 40 %, Żelem z Mydelnicy Lekarskiej do cery tłustej i mieszanej, żelem Boniderm - Pomada Ojca Grzegorza ( co jakiś czas zmieniam)

Wcześniej używałam Żelu Biały Jeleń zielonegi i niebieskiego

Tonik - zwykle bezalkoholowa Ziaja rumiankowa lub ogórkowa

Krem : Ziaja Med Kuracja Lipidowa krem na dzień i na noc lub Dermosan (półtłusty) jak mam jakieś przesuszone miejsca,
pod krem na dzień Serum z Oriflame Ecollagen na rozszerzone pory na to krem z Olay
Krem Soraya kuracja noramlizujaca krem nawilżająco - matujacy na noc Izotrexin żel

Nieszczególnie podoba mi sie Twoja pielęgnacja, jakoś nie pasuje mi do osoby z cerą tłusta i skłonnością do tworzenia zaskórników.
Wydaje mi sei, że powinnaś wprowadzić do wieczornej pielęgnacji kwasy zeby utrzymać to co osiągnęłaś z retinoidami. Rozumiem że izotretinoina przesuszyła Ci skóre, ale jesli po jej odstawieniu ponownie masz tłustą to nie ma potrzeby używać kremu na noc, wystarczyłby tonik, czy zel-tonik.
Czy używasz filtra przy izo?

[PinkyDoll]

Napisane przez hey

Nieszczególnie podoba mi sie Twoja pielęgnacja, jakoś nie pasuje mi do osoby z cerą tłusta i skłonnością do tworzenia zaskórników.
Wydaje mi sei, że powinnaś wprowadzić do wieczornej pielęgnacji kwasy zeby utrzymać to co osiągnęłaś z retinoidami. Rozumiem że izotretinoina przesuszyła Ci skóre, ale jesli po jej odstawieniu ponownie masz tłustą to nie ma potrzeby używać kremu na noc, wystarczyłby tonik, czy zel-tonik.
Czy używasz filtra przy izo?

Nie zawsze używam kremu na noc- jak napisałąm tylko wtedy jak mam bardzoo bardzo sucha skórę i nie da się nic z nia zrobić bo ma tyle skórek, że wszystko się odznacza

Używam różnych maści od dermy - odkad pamiętam
Od 4 miesięcy Izotrexin
wcześniej były inne preparaty
jak je uzywam nie stosuje wogóle kremu na noc...

kremu z filtrem jak takiego nie używam i nie mam zamiaru - używałam wcześniej LRP 30 i mnie zapchał Vichy tak samo - Avene również- nie mam zamiaru wydawać kasy na coś co pogarsza stan mojej skóry - tylko dlatego, że <muszę> używac filtr po Izotrexinie...
Mam krem na dzien który ma 15 i podkład który ma 20, wydaje mi się, ze to wystarcza - nie mam i nie miałam zmian barwnikowych ani nic takiego.. więc to chyba wystarcza...

kwasy lub kremy z kwasami - odpadaja - mam po nich straszne podrażnienia - masakryczne czerwone place - jakby ,,zdartej skóry" nie wiem jak to nazwać - skóra piecze i wogóle jest nieprzyjemnie...

poza tym derma powiedziałą mi,ze teraz jak używałam Izo nie powinnam równocześnie stosowac kwasów czy czegokolwiek innego mocno złuszczajacego

Dodam, że pryszczy nie mam - jedynie zaskórniki
i gdy stosuje ta pielęgnację nie wyskakuja mi pryszcze

co do Mojej pielegnacji <to jest to obecna> pielęgnacja
Przez te wszystkie lata wydałąn naprawdę dużo pieniędzy zarówno na leki od dermatologa, jak i na kosmetyki apteczne dobrych firm do pielegnacji cery problematycznej

Te wszelakie LRP, Vichy, Biodermy, Aven'y, Euceriny, Erisy ect itd itp
miałąm całe serie i nic
Skóra się przyzwyczajała lub wogóle nie było efektu co do działania przeciwzaskórnikowego

[plineczka003]

Oj z tą pielęgnacją apteczną to pic na wodę. Kosmetyk NIE MUSI spełniać żadnych dodatkowych norm, nie jest poddawany specjalnym testom itp by być sprzedawany w aptece. Paranoja. Rok temu wpadłam w wir kupowania dermokosmetyków uważając je za coś lepszego i wylądowałam u dermatologa Zresztą pisałam już o tym. Przez ostatnie miesiące stosowałam kremy z Ziai po 10zł i cerę miałam całkiem do zniesienia. Teraz przerzucam się na naturalniejszą pielęgnację i sobie chwalę.

W Twoim przypadku podstawowa kwestia to zmiana lekarza. Dla przykładu: miesiącami walczyłam z nawracającą grzybicą, mój ginekolog nie chciał przepisać żadnych leków dla partnera twierdząc, że to się nie przenosi. Z moich poszukiwać w internecie wynikało, że jednak może. Poszłam do innej lekarki, zleciła biocenoze, przepisała nam antybiotyk i póki co jest ok. Dlatego do lekarzy należy podchodzić z ograniczonym zaufaniem

[PinkyDoll]

Napisane przez plineczka003

Oj z tą pielęgnacją apteczną to pic na wodę. Kosmetyk NIE MUSI spełniać żadnych dodatkowych norm, nie jest poddawany specjalnym testom itp by być sprzedawany w aptece. Paranoja. Rok temu wpadłam w wir kupowania dermokosmetyków uważając je za coś lepszego i wylądowałam u dermatologa Zresztą pisałam już o tym. Przez ostatnie miesiące stosowałam kremy z Ziai po 10zł i cerę miałam całkiem do zniesienia. Teraz przerzucam się na naturalniejszą pielęgnację i sobie chwalę.

W Twoim przypadku podstawowa kwestia to zmiana lekarza. Dla przykładu: miesiącami walczyłam z nawracającą grzybicą, mój ginekolog nie chciał przepisać żadnych leków dla partnera twierdząc, że to się nie przenosi. Z moich poszukiwać w internecie wynikało, że jednak może. Poszłam do innej lekarki, zleciła biocenoze, przepisała nam antybiotyk i póki co jest ok. Dlatego do lekarzy należy podchodzić z ograniczonym zaufaniem

Miałam dokładnie tak samo!

tak, mam zamiar iść do innego lekarza - skopiować moją kartę którą mam u tej obecnej ( aby nie dublować leczenia i nie powielać tego co ona mi dawała, a co nie działało) i zobaczymy co on mi powie..

Dziękuję za rady i podpowiedzi - jeśli komuś coś jeszcze nasunie się na myśl co do zmiany pielęgnacji lub cokolwiek innego - to proszę mnie naprowadzić..

pozdrawiam

[anttreee]

Nie jest prawdą, że maście z antybiotykiem trzeba stosować przez całe życie. Antybiotyk to taka substancj, która hamuje wzrost bakterii, co prowadzi do samoistnej ich śmierci, albo zabija bakterie. A skoro już to zrobi to co może później powodować zmiany skórne, skoro tego juz nie ma? Problem w tym, że lekarze od razu przepisują antybiotyki nie wiedząc nawet, czy powodem zmian trądzikowych są bakterie.
Może powinnaś zrobic ten wymaz z pryszcza?? Wtedy bd dokładnie wiadomo co i jak. Moja koleżanka robiła, i od razu lekarz wiedział co trzeba robić.

Zależy też jakich kwasów używałaś, jeśli aha, to przejdż na bha, ponieważ jesli jedne źle działaja to przechodzi sie na 2 bo te nie powinny podrażniać. Sa jeszcze pha. Kwas kwasowi nie równy.

[Marzena17]

Napisane przez anttreee

Nie jest prawdą, że maście z antybiotykiem trzeba stosować przez całe życie. Antybiotyk to taka substancj, która hamuje wzrost bakterii, co prowadzi do samoistnej ich śmierci, albo zabija bakterie. A skoro już to zrobi to co może później powodować zmiany skórne, skoro tego juz nie ma? Problem w tym, że lekarze od razu przepisują antybiotyki nie wiedząc nawet, czy powodem zmian trądzikowych są bakterie.
Może powinnaś zrobic ten wymaz z pryszcza?? Wtedy bd dokładnie wiadomo co i jak. Moja koleżanka robiła, i od razu lekarz wiedział co trzeba robić.

Zależy też jakich kwasów używałaś, jeśli aha, to przejdż na bha, ponieważ jesli jedne źle działaja to przechodzi sie na 2 bo te nie powinny podrażniać. Sa jeszcze pha. Kwas kwasowi nie równy.

Nie wszystkie maści na trądzik mają w sobie antybiotyk. Akurat isotrexin ma erytromycynę, ale są też takie, które zawierają wyłącznie retinoidy i można je stosować tak długo, jak to koniczne, nawet do końca życia.
A z kwasami prawda, trzeba szukać tych pasujących. No i najważniejsze, żeby w trakcie kuracji, która wysusza i zdziera nam skórę, pamiętać o jej nawilżaniu. Im bardziej przesuszona skóra tym więcej sebum produkuje. Najlepsza pielęgnacja dla skóry trądzikowej, z zaskórnikami jest demakijaż, oczyszczanie, tonik z kwasem, krem nawilżający, żeby uregulować skórę i filtry. Od czasu do czasu można zafundować sobie peeling kwasowy.
Autorko, jakich kwasów używałaś?

[hey]

Napisane przez PinkyDoll

Nie zawsze używam kremu na noc- jak napisałąm tylko wtedy jak mam bardzoo bardzo sucha skórę i nie da się nic z nia zrobić bo ma tyle skórek, że wszystko się odznacza

Używam różnych maści od dermy - odkad pamiętam
Od 4 miesięcy Izotrexin
wcześniej były inne preparaty
jak je uzywam nie stosuje wogóle kremu na noc...

kremu z filtrem jak takiego nie używam i nie mam zamiaru - używałam wcześniej LRP 30 i mnie zapchał Vichy tak samo - Avene również- nie mam zamiaru wydawać kasy na coś co pogarsza stan mojej skóry - tylko dlatego, że <muszę> używac filtr po Izotrexinie...
Mam krem na dzien który ma 15 i podkład który ma 20, wydaje mi się, ze to wystarcza - nie mam i nie miałam zmian barwnikowych ani nic takiego.. więc to chyba wystarcza...

kwasy lub kremy z kwasami - odpadaja - mam po nich straszne podrażnienia - masakryczne czerwone place - jakby ,,zdartej skóry" nie wiem jak to nazwać - skóra piecze i wogóle jest nieprzyjemnie...

poza tym derma powiedziałą mi,ze teraz jak używałam Izo nie powinnam równocześnie stosowac kwasów czy czegokolwiek innego mocno złuszczajacego

Dodam, że pryszczy nie mam - jedynie zaskórniki
i gdy stosuje ta pielęgnację nie wyskakuja mi pryszcze

co do Mojej pielegnacji <to jest to obecna> pielęgnacja
Przez te wszystkie lata wydałąn naprawdę dużo pieniędzy zarówno na leki od dermatologa, jak i na kosmetyki apteczne dobrych firm do pielegnacji cery problematycznej

Te wszelakie LRP, Vichy, Biodermy, Aven'y, Euceriny, Erisy ect itd itp
miałąm całe serie i nic
Skóra się przyzwyczajała lub wogóle nie było efektu co do działania przeciwzaskórnikowego

Jeśli nie przebywasz długo na zewnątrz to nawet taka 15 czy 20 moze wystarczyć. Próbowałaś HOL SPF 20 Avene?

Napisałam, ze kwasy były by dobre po kuracji izo - dla utrzymania rezultatów. Na zaskórniki najlepszy byłby salicyl i migdał, który jest bardziej lipofilny niż inne AHA. Ostatecznie najłagodniejsze kwasy, czyli PHA, np. kwas laktobionowy. Jakie Ty kwasy stosowałaś?

Jesli masz skłonności do tworzenia zaskórników to stosowanie przycieżkich kremów bez żadnych przeciwtradzikowych własciwoście, nie tylko nie utrzyma rezultatów izo, ale tez może szybko pogorszysz sprawe.
Na dobrą pielegnacje wcale nie trzeba wydawać kupy kasy.

[anttreee]

Napisane przez Marzena17

Nie wszystkie maści na trądzik mają w sobie antybiotyk. Akurat isotrexin ma erytromycynę, ale są też takie, które zawierają wyłącznie retinoidy i można je stosować tak długo, jak to koniczne, nawet do końca życia.
A z kwasami prawda, trzeba szukać tych pasujących. No i najważniejsze, żeby w trakcie kuracji, która wysusza i zdziera nam skórę, pamiętać o jej nawilżaniu. Im bardziej przesuszona skóra tym więcej sebum produkuje. Najlepsza pielęgnacja dla skóry trądzikowej, z zaskórnikami jest demakijaż, oczyszczanie, tonik z kwasem, krem nawilżający, żeby uregulować skórę i filtry. Od czasu do czasu można zafundować sobie peeling kwasowy.
Autorko, jakich kwasów używałaś?

Tak, masz racje, oczywiście chodziło mi o te maści z antybiotykami, bo ktoś tu pisał, że antybiotyki trzeba całe życie stosować, ale to chyba wcześniej, albo mi sie wątki pomyliły
A ja stosuje tonik z glukonolaktonem, ale jestem wielka fanką kwasów, bo piszę, o ich zbawiennym działaniu na skórę pracę licencjacką. przymierzam się do zastosowanie mlekowego

[Marzena17]

Napisane przez anttreee

Tak, masz racje, oczywiście chodziło mi o te maści z antybiotykami, bo ktoś tu pisał, że antybiotyki trzeba całe życie stosować, ale to chyba wcześniej, albo mi sie wątki pomyliły
A ja stosuje tonik z glukonolaktonem, ale jestem wielka fanką kwasów, bo piszę, o ich zbawiennym działaniu na skórę pracę licencjacką. przymierzam się do zastosowanie mlekowego

Ja pisałam o stosowaniu całe życie, ale retinoidów zewn.
Też stosowałam tonik z glukonolaktonem i bardzo dobrze wspominam. Teraz przymierzam się do migdała.

[anttreee]

Ahas, rzeczywiście. Pomyliło mi się, bo sama stosowałam izotreksin i aknemycin w tym samym czasie. Pomyliło mi się, że w tym izo jest antybiotyk. Jeśli uraziłam, to przepraszam

[Marzena17]

Napisane przez anttreee

Ahas, rzeczywiście. Pomyliło mi się, bo sama stosowałam izotreksin i aknemycin w tym samym czasie. Pomyliło mi się, że w tym izo jest antybiotyk. Jeśli uraziłam, to przepraszam

Jak najbardziej Obraza Majestata (żart oczywiście

Stosowałaś jednocześnie ten sam antybiotyk w dwóch preparatach? Nic Ci się potem z twarzą nie stało?

[anttreee]

No, ja Ci dam obrażać się :P Wiesz co, Izo na twarz, a na plecy i dekolt aknemycin, bo izo mnie przypaliło

[Marzena17]

Napisane przez anttreee

No, ja Ci dam obrażać się :P Wiesz co, Izo na twarz, a na plecy i dekolt aknemycin, bo izo mnie przypaliło

Bardzo współczuje trądziku na plecach nigdy nie miałam takich problemów, zawsze tylko twarz obsypana (tylko )

[PinkyDoll]

Napisane przez hey

Jeśli nie przebywasz długo na zewnątrz to nawet taka 15 czy 20 moze wystarczyć. Próbowałaś HOL SPF 20 Avene?

Napisałam, ze kwasy były by dobre po kuracji izo - dla utrzymania rezultatów. Na zaskórniki najlepszy byłby salicyl i migdał, który jest bardziej lipofilny niż inne AHA. Ostatecznie najłagodniejsze kwasy, czyli PHA, np. kwas laktobionowy. Jakie Ty kwasy stosowałaś?

Jesli masz skłonności do tworzenia zaskórników to stosowanie przycieżkich kremów bez żadnych przeciwtradzikowych własciwoście, nie tylko nie utrzyma rezultatów izo, ale tez może szybko pogorszysz sprawe.
Na dobrą pielegnacje wcale nie trzeba wydawać kupy kasy.

stosowałąm krem Effaclar duo - strasznie piekła mnie po nim twarz

nie wiem czy da się utrzymac efekt ,,po" Izotrexinie - bo zaskórniki praktycznie uodporniły sie i powróciły tam gdzie były... wiec nie mam żadnego ,,efektu" skóra wygląda tak jakbym wogóle nic nie stosowała...

Pisałam w innym wątku, ze ni zdecydowałabym się na Izotek w tabletkach (...)
Ale jak widzę swoją twarz i to, że juz nic na nią nie działą bo sie uodporniła na praktycznie wszystkie preparaty, to zastanawiam się nad taka kuracją
Mam w planach umówić się na wizyte do dermy i zapytać ją wprost czy nie przeprowadziłaby u mnie takiej kuracji, aby te zaskórniki podsuszyć i zlikwidować ten łojotok..
jeśli sie nie zgodzi, zabiorę swoją historie choroby i przeniosę się do innego lekarza... który mi pomoże, a jak nie to do innegi... i innegi i ...innego , aż w końcu trafie na włąściwego
Szkoda że zmarnowąłam u niej tyle czasu..
mogłam juz dawno pozbyć sie tego problemu - zamiast tego wierzyłam w te wszystkie bzdury, które ona nakładła mi do głowy...

[anttreee]

Napisane przez Marzena17

Bardzo współczuje trądziku na plecach nigdy nie miałam takich problemów, zawsze tylko twarz obsypana (tylko )

Jakos tzreba z tym żyć, niestety

PinkyDoll - nie nastawiaj sie tak na te terapię, bo może sie okazać, że nie zadziała, a wtedy zawód będzie większy. Mimo wszystko trzymam kciuki

[PinkyDoll]

Napisane przez anttreee

Jakos tzreba z tym żyć, niestety

PinkyDoll - nie nastawiaj sie tak na te terapię, bo może sie okazać, że nie zadziała, a wtedy zawód będzie większy. Mimo wszystko trzymam kciuki

nie nastawiam się wogólę.. domyslam sie, że jak pójde do mojej dermy to i tak go nie dostanę - powie mi pewnie to co zawsze... i da mi jakąś maść lub żel i będę się tak paciać do końca moich dni..

musze zmienic dermatologa - bo wydaje mi się, że jest dla mnie toksyczny i mi szkodzi zamiast pomagać

Testuje na mnie wszystko co tylko jest na rynku..
Ostatnio robiła spis co uzywała- wyszła pokaźna lista

Nie wiem czy coś zostało na rynku czego nie miałam przez te kilka lat ?

[hey]

Napisane przez PinkyDoll

stosowałąm krem Effaclar duo - strasznie piekła mnie po nim twarz

nie wiem czy da się utrzymac efekt ,,po" Izotrexinie - bo zaskórniki praktycznie uodporniły sie i powróciły tam gdzie były... wiec nie mam żadnego ,,efektu" skóra wygląda tak jakbym wogóle nic nie stosowała...

Effaclar ma kwas salicylowy, czy to jest jedyny kwas z jakim miałaś styczność? Nie wiem skąd to pieczenie, może jesteś uczulona na salicylany (nie wiem jak to sie objawia), moze podrażnia/uczula Cie inny składni? W kazdym razie stosując tak złozony prepart jak krem nie jesteś w stanie określic co Ci szkodzi.

Dlatego jeszcze raz powtarzam - nie skreślaj kwasów, bo jest ich bardzo dużo rodzajów.

Proponuje ci proste kosmetyki z kwasami, takie jak toniki czy lekkie sera jakie możesz kupić na BU czy ZSK albo Mazidłach jesli chcesz sama odmierzać i mieszać.

Musisz sobie uświadomić, ze jezeli masz b. duzą skłonność do zaskórników to prawidłowa, przemyślana pielęgnacja jest absolutnie konieczna do utrzymania rezultatów retinoidów, bo to co wymieniłaś nie jest dla Ciebie. Jesli masz dalej tłustą skóre to nie potrzebujesz kremu na noc, tylko toniku, od czasu do czasu peelingi kwasoweitp.
Oraz dieta niskoglikemiczna i suplementacja, np. omega 3, wierzbownica itp.

Robiłaś sobie kiedyś maseczke z aspiryny?

[PinkyDoll]

Napisane przez hey

Effaclar ma kwas salicylowy, czy to jest jedyny kwas z jakim miałaś styczność? Nie wiem skąd to pieczenie, może jesteś uczulona na salicylany (nie wiem jak to sie objawia), moze podrażnia/uczula Cie inny składni? W kazdym razie stosując tak złozony prepart jak krem nie jesteś w stanie określic co Ci szkodzi.

Dlatego jeszcze raz powtarzam - nie skreślaj kwasów, bo jest ich bardzo dużo rodzajów.

Proponuje ci proste kosmetyki z kwasami, takie jak toniki czy lekkie sera jakie możesz kupić na BU czy ZSK albo Mazidłach jesli chcesz sama odmierzać i mieszać.

Musisz sobie uświadomić, ze jezeli masz b. duzą skłonność do zaskórników to prawidłowa, przemyślana pielęgnacja jest absolutnie konieczna do utrzymania rezultatów retinoidów, bo to co wymieniłaś nie jest dla Ciebie. Jesli masz dalej tłustą skóre to nie potrzebujesz kremu na noc, tylko toniku, od czasu do czasu peelingi kwasoweitp.
Oraz dieta niskoglikemiczna i suplementacja, np. omega 3, wierzbownica itp.

Robiłaś sobie kiedyś maseczke z aspiryny?

Przed izo miałam kwas (migdałowy) u kosmetyczki 4 razy - chciałam nawet kupić sobie zestw aby sama robic w domu ale derma dała mi izo i kazała go z niczym nie łączyć..

Co do pielegnacji to przed ta która opisałam stosowałam inną
Przez moją łazienkę przewineło sie naprawdę duuużzzzooo kosmetyków - to co wymieniłam stosuje teraz od niecałych 2 miesiecy - wczesniej były to inne preparaty - np w czasie wakacji stosowałam serię Effaclar LRP - i Vichy normaderm krem na noc i żel do mycia twarzy

Przed nimi stosowałam kosmetyki Pharmaceris Sebostatic serie pianka krem na noc
tak więc moja pielęgnacja jest różna - jak widzę, że mi nie pomaga lub wręcz szkodzi to odstawiam ją i szukam czegoś innego

Co do mycia twarzy mydłem Savon Noir i Laurowym 40 % z Alepp - to zapozyczyłam to z YT od jednej z użytkowniczek - z zaskórnikową, tłustą cerą, która sobie bardzo chwaliła taka pielęgnację..

W najbliższym czasie zamieszcze zdjęcie aby pokazać jak wyglada moja skóra obecnie