Dlaczego ON się nie odzywa?

[Palinaaa]

Nie wiem czy kiedyś był tu podobny wątek, dlatego zakładam ten. 2 miesiące temu na jednym z portali społecznościowych napisał do mnie pewien chłopak. Zaczęliśmy pisać najpierw na gadu-gadu, później sms'y w końcu zaczęliśmy się spotykać. Było naprawdę cudownie, na 3 spotkaniu spytał się czy może mnie pocałować, do niczego więcej niż pocałunek nie doszło. Mówił ,że bardzo mu się podobam, że zaczyna się we mnie zakochiwać i wiele innych miłych słów. A od paru dni cisza, nie pisze, nie dzwoni. Zadzwoniłam do niego, raz odebrał , raz nie. W międzyczasie napisał mi,że ma trochę problemów, które musi ogarnąć. Po paru dniach ciszy i nie odbierania ode mnie telefonów, napisałam mu wiadomość, co się dzieje, czy chce się ze mną spotykać, czym jest spowodowane jego milczenie. Nie odpisał, a mam pewność ,że wiadomość do niego dotarła. Co powoduje ,że facet się tak zachowuje? Mam czekać aż się do mnie odezwie? Pisać do niego jeszcze? Zależy mi na tej znajomości i miałam wrażenie ,że jemu również....

[maryanna3]

Nie nie masz już odpisywać. Próbowałaś raz drugi, dzwoniłaś, nie udało się-trudno. Stracisz szacunek do siebie jak dalej będziesz pisać i dzwonić. On najwyraźniej stracił zainteresowanie tą znajomością a nie ma dość odwagi żeby powiedzieć Ci to wprost. Odezwie się to się odezwie może faktycznie wypadło mu milion nagłych spraw do załatwienia na raz w co jednak wątpię. Daj mu tydzień, jeśli po tym czasie będzie cisza daj sobie z nim spokój i bądź w tym konsekwentna.

[Morello]

Napisane przez Palinaaa

Nie wiem czy kiedyś był tu podobny wątek, dlatego zakładam ten. 2 miesiące temu na jednym z portali społecznościowych napisał do mnie pewien chłopak. Zaczęliśmy pisać najpierw na gadu-gadu, później sms'y w końcu zaczęliśmy się spotykać. Było naprawdę cudownie, na 3 spotkaniu spytał się czy może mnie pocałować, do niczego więcej niż pocałunek nie doszło. Mówił ,że bardzo mu się podobam, że zaczyna się we mnie zakochiwać i wiele innych miłych słów. A od paru dni cisza, nie pisze, nie dzwoni. Zadzwoniłam do niego, raz odebrał , raz nie. W międzyczasie napisał mi,że ma trochę problemów, które musi ogarnąć. Po paru dniach ciszy i nie odbierania ode mnie telefonów, napisałam mu wiadomość, co się dzieje, czy chce się ze mną spotykać, czym jest spowodowane jego milczenie. Nie odpisał, a mam pewność ,że wiadomość do niego dotarła. Co powoduje ,że facet się tak zachowuje? Mam czekać aż się do mnie odezwie? Pisać do niego jeszcze? Zależy mi na tej znajomości i miałam wrażenie ,że jemu również....

Problemy, które trzeba ogarnąć= częsty wykręt facetów, którym nie zależy na znajomości. Uważam, że powinnaś już odpuścić. Zadzwoniłaś, napisałaś wiadomość i tym samym pokazałaś, że jesteś nim zainteresowana. Kolejny ruch należy do niego, ale moim zdaniem nie ma już na co liczyć.

[wiefiulecka]

Napisane przez Palinaaa

Nie wiem czy kiedyś był tu podobny wątek, dlatego zakładam ten. 2 miesiące temu na jednym z portali społecznościowych napisał do mnie pewien chłopak. Zaczęliśmy pisać najpierw na gadu-gadu, później sms'y w końcu zaczęliśmy się spotykać. Było naprawdę cudownie, na 3 spotkaniu spytał się czy może mnie pocałować, do niczego więcej niż pocałunek nie doszło. Mówił ,że bardzo mu się podobam, że zaczyna się we mnie zakochiwać i wiele innych miłych słów. A od paru dni cisza, nie pisze, nie dzwoni. Zadzwoniłam do niego, raz odebrał , raz nie. W międzyczasie napisał mi,że ma trochę problemów, które musi ogarnąć. Po paru dniach ciszy i nie odbierania ode mnie telefonów, napisałam mu wiadomość, co się dzieje, czy chce się ze mną spotykać, czym jest spowodowane jego milczenie. Nie odpisał, a mam pewność ,że wiadomość do niego dotarła. Co powoduje ,że facet się tak zachowuje? Mam czekać aż się do mnie odezwie? Pisać do niego jeszcze? Zależy mi na tej znajomości i miałam wrażenie ,że jemu również....

Trzymaj się

Swoją drogą, co się ostatnio z tymi facetami dzieje??? Znaleźli sobie nagle sposób, który nie wymaga odwagi
Coraz częściej słyszę o takim zachowaniu.... to jest przecież chore. Babka się spotyka z kolesiem i nagle on się zapada pod ziemię... w dodatku po całusach, po jakiś deklaracjach itd. ...

[paulinka_22]

oj mój ulubiony temat rzeka się pojawił.....przerabiałam podobna historię już parę razy i śmiało moge rzecz,że jestem weteranką w temacie znikających bez słowa facetów nie odzywaj się,on ma Cię za przeproszeniem gdzieś,gdyby mu zależało to odezwałby się bez względu na sytuację, nie warto nawet rozmyślać,szkoda Twojego czasu i energii

[Palinaaa]

Ogólnie miesiąc temu ON miał wypadek na motorze, ma unieruchomiony brak, cały zdrutowany i w ogóle.. I w piątek ma mieć operację , podczas której mają mu to wszystko usunąć. Myślałam ,że może po niedzieli napiszę do niego tak po prostu : Cześć co tam słychać, jak ręka? On jest 2 lata starszy ode mnie, przez 4 lata był w związku, który skończył się w zeszłym roku i naprawdę nie wygląda na nieodpowiedzialnego dupka....

[paulinka_22]

mój też na takiego nie wyglądał

[wiefiulecka]

Napisane przez Palinaaa

Ogólnie miesiąc temu ON miał wypadek na motorze, ma unieruchomiony brak, cały zdrutowany i w ogóle.. I w piątek ma mieć operację , podczas której mają mu to wszystko usunąć. Myślałam ,że może po niedzieli napiszę do niego tak po prostu : Cześć co tam słychać, jak ręka? On jest 2 lata starszy ode mnie, przez 4 lata był w związku, który skończył się w zeszłym roku i naprawdę nie wygląda na nieodpowiedzialnego dupka....

Ok, usuną mu to i tyle. Może się kontaktować ze światem?
Jeśli tak, to jego kolej w tym momencie, poza tym jak się facet tak wywija od wszystkiego na samym początku znajomości, wierz mi - nie warto.[COLOR="Silver"]

[Palinaaa]

Ufff, dzięki dziewczyny, utwierdzacie mnie w tym o czym myślałam ,czyli po prostu ma to gdzieś.. :/ aa szkoda bo wyglądał na fajnego chłopaka! poczekam jeszcze parę dni, jak minie tydzień od kiedy się odezwał do mnie ostatni raz, usuwam jego numer telefonu i mam to gdzieś

[wenedka]

Napisane przez Palinaaa

Nie wiem czy kiedyś był tu podobny wątek, dlatego zakładam ten. 2 miesiące temu na jednym z portali społecznościowych napisał do mnie pewien chłopak. Zaczęliśmy pisać najpierw na gadu-gadu, później sms'y w końcu zaczęliśmy się spotykać. Było naprawdę cudownie, na 3 spotkaniu spytał się czy może mnie pocałować, do niczego więcej niż pocałunek nie doszło. Mówił ,że bardzo mu się podobam, że zaczyna się we mnie zakochiwać i wiele innych miłych słów. A od paru dni cisza, nie pisze, nie dzwoni. Zadzwoniłam do niego, raz odebrał , raz nie. W międzyczasie napisał mi,że ma trochę problemów, które musi ogarnąć. Po paru dniach ciszy i nie odbierania ode mnie telefonów, napisałam mu wiadomość, co się dzieje, czy chce się ze mną spotykać, czym jest spowodowane jego milczenie. Nie odpisał, a mam pewność ,że wiadomość do niego dotarła. Co powoduje ,że facet się tak zachowuje? Mam czekać aż się do mnie odezwie? Pisać do niego jeszcze? Zależy mi na tej znajomości i miałam wrażenie ,że jemu również....

Mnie się wydaję, że chłopak stracił zainteresowanie.

Nie pisz do niego, nie dzwoń.

[paulinka_22]

ja usunęłam po tygodniu, po co mi numer kogoś,kto ma mnie w głębokim poważaniu,taki invisible man kolejny....ja jednak będę robić specjalizację z zakresu pojawiających się i znikających facetów

[wiefiulecka]

Cieszę się, że choć trochę pomogłam, no i konsekwencji w tym, powodzenia [COLOR="Silver"]

[Morello]

Napisane przez Palinaaa

Ufff, dzięki dziewczyny, utwierdzacie mnie w tym o czym myślałam ,czyli po prostu ma to gdzieś.. :/ aa szkoda bo wyglądał na fajnego chłopaka! poczekam jeszcze parę dni, jak minie tydzień od kiedy się odezwał do mnie ostatni raz, usuwam jego numer telefonu i mam to gdzieś

Dokładnie tak zrób Nie ma co zawracać sobie głowy kimś, kto ma Cię gdzieś...

[Palinaaa]

No z jednej strony szkoda, koleś naprawdę przez te dwa miesiące pisał do mnie pierwszy non stop, na gadu-gadu, 2000 sms'ów z nim napisałam przez te dwa miesiące, pisał mi ,że tęskni za mną ,że mu zależy... Od 4 miesięcy jestem sama, rozstałam się z chłopakiem , z którym byłam ponad 3 lata i szczerze mówiąc, on dobrze na mnie działał... swojego rodzaju lekarstwo, które pomagało zapomnieć o moim ex......

[paulinka_22]

przestań.....przecież chciałaś dobrze..... ja już mam tą przewagę,że u mnie następuje akcja-reakcja i nie robię z siebie znów błazna-czyli kasuję numer i życzę panu powodzenia

[anjuta]

Napisane przez Palinaaa

Nie wiem czy kiedyś był tu podobny wątek, dlatego zakładam ten. 2 miesiące temu na jednym z portali społecznościowych napisał do mnie pewien chłopak. Zaczęliśmy pisać najpierw na gadu-gadu, później sms'y w końcu zaczęliśmy się spotykać. Było naprawdę cudownie, na 3 spotkaniu spytał się czy może mnie pocałować, do niczego więcej niż pocałunek nie doszło. Mówił ,że bardzo mu się podobam, że zaczyna się we mnie zakochiwać i wiele innych miłych słów. A od paru dni cisza, nie pisze, nie dzwoni. Zadzwoniłam do niego, raz odebrał , raz nie. W międzyczasie napisał mi,że ma trochę problemów, które musi ogarnąć. Po paru dniach ciszy i nie odbierania ode mnie telefonów, napisałam mu wiadomość, co się dzieje, czy chce się ze mną spotykać, czym jest spowodowane jego milczenie. Nie odpisał, a mam pewność ,że wiadomość do niego dotarła. Co powoduje ,że facet się tak zachowuje? Mam czekać aż się do mnie odezwie? Pisać do niego jeszcze? Zależy mi na tej znajomości i miałam wrażenie ,że jemu również....

daj mu w świętym spokoju te problemy ogarnąć, jak będzie chciał to się odezwie, jak mu się będziesz narzucać, to w końcu usłyszysz "spadaj"

[wiefiulecka]

Napisane przez Palinaaa

No z jednej strony szkoda, koleś naprawdę przez te dwa miesiące pisał do mnie pierwszy non stop, na gadu-gadu, 2000 sms'ów z nim napisałam przez te dwa miesiące, pisał mi ,że tęskni za mną ,że mu zależy... Od 4 miesięcy jestem sama, rozstałam się z chłopakiem , z którym byłam ponad 3 lata i szczerze mówiąc, on dobrze na mnie działał... swojego rodzaju lekarstwo, które pomagało zapomnieć o moim ex......

Naprawdę nie masz się czym przejmować, wiadomo jest przykro, rozumiem, bo sama to przeszłam, tylko, że Ty nie robisz z siebie idiotki, zachowujesz się normalnie, będzie następny, warty Twojej uwagi Za jakis czas to będzie tylko wspomnienie.

---------- Dopisano o 23:22 ---------- Poprzedni post napisano o 23:21 ----------

Napisane przez anjuta

daj mu w świętym spokoju te problemy ogarnąć, jak będzie chciał to się odezwie, jak mu się będziesz narzucać, to w końcu usłyszysz "spadaj"

Narzucaj? 2 telefony z ktorego 1 odebrał + 1 sms i to jest narzucanie?

[wenedka]

Napisane przez Palinaaa

No z jednej strony szkoda, koleś naprawdę przez te dwa miesiące pisał do mnie pierwszy non stop, na gadu-gadu, 2000 sms'ów z nim napisałam przez te dwa miesiące, pisał mi ,że tęskni za mną ,że mu zależy... Od 4 miesięcy jestem sama, rozstałam się z chłopakiem , z którym byłam ponad 3 lata i szczerze mówiąc, on dobrze na mnie działał... swojego rodzaju lekarstwo, które pomagało zapomnieć o moim ex......

Bo takim facetom zależy i jest tęskno do momentu, gdy nie napotkają na bardziej interesującą 'pannę'.

Nie ma co się nad tym rozdrabniać. Wykasuj numer, zajmij się sobą. Jak zaczniesz się uganiać za tym panem, to całkiem możliwe, że ominie Cię wartościowsza znajomość.

[Palinaaa]

Dzięki, dzięki wasze słowa podnoszą mnie na duchu ,że nie jestem taka beznadziejna Pierwszy raz w życiu, mam taką sytuację ,że facet się nie odzywa :/ aa szkoda, jak się spotkaliśmy, ciągle o czymś gadaliśmy, opowiadał mi o swoich planach na przyszłość i w ogolę... siedzieliśmy ze sobą 5 godzin a miałam wrażenie ,ze to było 5 minut.. zero nudy.. a on wyglądał na bardzo zaangażowanego w tą znajomość...

[wiefiulecka]

Napisane przez Palinaaa

Dzięki, dzięki wasze słowa podnoszą mnie na duchu ,że nie jestem taka beznadziejna Pierwszy raz w życiu, mam taką sytuację ,że facet się nie odzywa :/ aa szkoda, jak się spotkaliśmy, ciągle o czymś gadaliśmy, opowiadał mi o swoich planach na przyszłość i w ogolę... siedzieliśmy ze sobą 5 godzin a miałam wrażenie ,ze to było 5 minut.. zero nudy.. a on wyglądał na bardzo zaangażowanego w tą znajomość...

Jak będziesz chciała pogadać to pisz, nie myśl o nim za dużo.

i nie jesteś beznadziejna, nie zrobiłaś nic beznadziejnego, wręcz przeciwnie

[anjuta]

Napisane przez Palinaaa

Dzięki, dzięki wasze słowa podnoszą mnie na duchu ,że nie jestem taka beznadziejna Pierwszy raz w życiu, mam taką sytuację ,że facet się nie odzywa :/ aa szkoda, jak się spotkaliśmy, ciągle o czymś gadaliśmy, opowiadał mi o swoich planach na przyszłość i w ogolę... siedzieliśmy ze sobą 5 godzin a miałam wrażenie ,ze to było 5 minut.. zero nudy.. a on wyglądał na bardzo zaangażowanego w tą znajomość...

Nadal uważam, że jak rozwiąże swoje problemy, to sie do Ciebie odezwie na razie daj na wstrzymanie.

[wiefiulecka]

Napisane przez anjuta

Nadal uważam, że jak rozwiąże swoje problemy, to sie do Ciebie odezwie na razie daj na wstrzymanie.

Jeśli mu zależy to się odezwie, jednak lepiej nie czekać... to co pogrubione jest idealne.

[Palinaaa]

Chyba jednak się nie odezwie.. siedzę właśnie na facebooku, jestem online i od piętnastu minut on też.. i cisza... :/ ale nic żyje się dalej
Po prostu nie rozumiem tej sytuacji bo przez 22 lata mojego życia i randek NIGDY nie spotkałam się z czymś takim... :/ Może usłyszał jedne z tych okropnych plotek na mój temat, które mój ex rozpuścił i to go teraz hamuje .... :/

[201703081551]

Napisane przez Palinaaa

No z jednej strony szkoda, koleś naprawdę przez te dwa miesiące pisał do mnie pierwszy non stop, na gadu-gadu, 2000 sms'ów z nim napisałam przez te dwa miesiące, pisał mi ,że tęskni za mną ,że mu zależy... Od 4 miesięcy jestem sama, rozstałam się z chłopakiem , z którym byłam ponad 3 lata i szczerze mówiąc, on dobrze na mnie działał... swojego rodzaju lekarstwo, które pomagało zapomnieć o moim ex......

Wiesz co... "mój" przez 3 tygodnie do mnie dzwonił non stop, przychodził po pracy, spędzaliśmy całe dnie ze sobą, plany, pisał, zapewniał o zaufaniu i co?
I zniknął po miesiącu prawie codziennych spotkań, codziennych telefonów (z jego strony, ja byłam zdystansowana, nie robiłam za bluszcza)- więc wiesz: mnie już nic nie zdziwi
Jak tak zamilkł to się odezwał dopiero po miesiącu z głupią wymówką ale już olałam takiego głąba ...
Wystarczyło że się przez niego zdołowałam i wypłakałam parę wieczorów.

Zawsze gdy pojawiają się łzy i złość, szczególnie na początku znajomości, to znak że facet to krętacz, łamacz kobiecych serc. Jakby mu zależało, to chyba nie pozwoliłby na to, żebyś zachodziła w głowie co mu się mogło stać, wydzwaniała, martwiła się czy o zgrozo! płakała.

Może tym samym sposobem- przez portal, poznał inną kobietę (niczego nie możesz być pewna, nawet tego że się w tym czasie z kimś innym nie spotykał) i to ONA mu się bardziej spodobała. A Ciebie olał... po chamsku i po męsku, czytaj: bez słowa!

[Palinaaa]

mroja :no też mi się tak wydaje ,że jak koleś na początku znajomości się tak zachowuje to źle o nim świadczy...
Ja ze swojego zachowania przez ten czas względem niego jestem dumna, z dystansem, nie używałam czułych słówek, byłam raczej chłodna.

[laisla]

Dość typowe zachowanie panów buszujących w sieci pojawiają się i znikają. Często kręcą z kilkoma dziewczynami, które o sobie oczywiście nic nie wiedzą. A czasami takie poznawanie się jest formą spędzania czasu, niczym innym.

[Marlenakocur]

szkoda czasu energii i nie potrzebnych emocji. Tacy panie to nie jest niestety rzadkość...daj sobie spokój.

[201803290936]

Napisane przez laisla

Dość typowe zachowanie panów buszujących w sieci pojawiają się i znikają. Często kręcą z kilkoma dziewczynami, które o sobie oczywiście nic nie wiedzą. A czasami takie poznawanie się jest formą spędzania czasu, niczym innym.

Dokładnie.

[88natalia]

Czytając Twój post uśmiech pojawił się na mojej twarzy dlaczego? a bo przerabiałam to kiedyś i tak samo jak Ty nie moglam uwierzyc DLACZEGO nagle ucichła znajomośc, przeciez On jest inny
0 wyjaśnien ze strony owego pana nie usłyszałam. Inny z kolei tłumaczył sie kiedyś brakiem czasu, nowa praca, problemy z rodzicami etc
Droga autorko szczerze szkoda Twojego czasu, trzeba brac pod uwagę że jeżeli facet poznaje Cię w wirtualny sposób to najczęściej inne też tak poznaje
Nie pisz do Niego więcej bo będziesz sobie w brodę pluła później "jaka ja głupia byłam" Teraz z perspektywy czasu, na Twoim miejscu nawet jeżeli się do Ciebie odezwie ja bym potraktowała go w podobny sposób. Może Ci ciężko to zrozumiec, albo przemówić sobie w tym momencie do rozsądku ale naprawdę NIEWARTO
Głowa do góry

[wiefiulecka]

Szczerze mówiąc to ja się przez pewnien czas o niego zaczęłam martwić