Jak gotować i nie zbankrutować.? - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Kuchnia - moje gotowanie

Notka

Kuchnia - moje gotowanie Forum dla osób, które kochają gotować. W kuchnia - moje gotowanie dzielimy się wiedzą jak przyrządzić najlepsze na świecie potrawy, ciasta i desery.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-07-09, 22:11   #31
Paszczurek666
Zakorzenienie
 
Avatar Paszczurek666
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Piernikowo
Wiadomości: 4 262
Dot.: Jak gotować i nie zbankrutować.?

Cytat:
Napisane przez laisla Pokaż wiadomość
Właśnie kroję surową w plastry..nie zauważyłam aby zmieniła smak, może troszkę bardziej gorzkawa jest? Ale nieznacznie jeśli w ogóle. Tylko, że dodaję ją do potraw mięsnych więc może nawet gdyby zmieniła to nie poczułabym. Trudno mi odpowiedzieć jednoznacznie
Mi się zawsze zdawała bardzo gorzka. I miała jakiś posmak niemiły. No ale ja przeważnie traktuję cukinię jako podstawę dania, nie dodatek, więc pewnie dlatego bardziej czuję ten smak. Nic to, pozostaje wekowanie. A już myślałam, że jest jakiś sposób na pozbycie się tej goryczki
__________________
Nie wydaję pieniędzy na głupoty (tysięczna para butów NIE JEST głupotą)
Miłośniczka butów wszelakich

Podskakuję z Mel B.
Joga

Jem czekoladę aż uszy mi się trzęsą.
----------------------------
Używasz poprawnie?
'Szlak prowadzi na wschód.'
'Szlag mnie trafia.'
Paszczurek666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-09, 22:20   #32
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: Jak gotować i nie zbankrutować.?

Cytat:
Napisane przez Paszczurek666 Pokaż wiadomość
A cukinię mrozisz na surowo czy po obróbce jakiejś? Ja zamroziłam kiedyś pokrojoną w plastry i mi smak zmieniła. Jeść się nie dało.
Ja mroziłam surową i po rozmrożeniu nic jej nie dolegało
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-09, 22:27   #33
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
Dot.: Jak gotować i nie zbankrutować.?

Cytat:
Napisane przez Paszczurek666 Pokaż wiadomość
Mi się zawsze zdawała bardzo gorzka. I miała jakiś posmak niemiły. No ale ja przeważnie traktuję cukinię jako podstawę dania, nie dodatek, więc pewnie dlatego bardziej czuję ten smak. Nic to, pozostaje wekowanie. A już myślałam, że jest jakiś sposób na pozbycie się tej goryczki
Może jakiś jest i ktoś nam podpowie
Tak przejrzałam trochę informacji w necie i piszą, że niektóre po prostu są gorzkawe już jako świeże (np z braku wody gdy rosną) i niewiele można zrobić gdy tak jest..jedni radzą moczyć w mleku, inni posolić przed przyrządzaniem, następnie przepłukać po pół godzinie. Nie zaszkodzi spróbować Właściwie to rzeczywiście niektóre świeże cukinie mają więcej goryczy, inne niemal wcale, może lepiej spróbować i upewnić się czy są ok zanim zamrozimy..
laisla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-10, 08:37   #34
iceflower
Przyjaciółka KWC
 
Avatar iceflower
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Południe
Wiadomości: 16 370
Dot.: Jak gotować i nie zbankrutować.?

Cytat:
Napisane przez laisla Pokaż wiadomość
Stwierdziłam kiedyś, że nie potrafiłabym tak..codziennie mogę mieć ochotę na coś innego, a tak musiałabym czekać do tej soboty czy innego jednego dnia i jeść to, co jest w lodówce. Wolę spontanicznie, codziennie niedużo zamiast raz a dobrze
Codziennie niedużo zazwyczaj wychodzi znacznie kosztowniej niż raz a dobrze, trzeba mieć bardzo dużo samokontroli, żeby nie popłynąć jak się robi zakupy takim systemem. Ja tam wolę raz a dobrze, jak robię częściej zakupy to mi się wydaje że poświęcam na to strasznie dużo czasu (tym bardziej, że ja się z zakupami cackam strasznie chodzę, przebieram, wybieram, czytam etykiety, to dużo czasu schodzi).

Cytat:
Napisane przez laisla Pokaż wiadomość
Właśnie kroję surową w plastry..nie zauważyłam aby zmieniła smak, może troszkę bardziej gorzkawa jest? Ale nieznacznie jeśli w ogóle. Tylko, że dodaję ją do potraw mięsnych więc może nawet gdyby zmieniła to nie poczułabym. Trudno mi odpowiedzieć jednoznacznie
Ja też tak mrożę i nigdy nie miałam problemu z tym, żeby była gorzka.
__________________
nie musimy się katować
nienormalną sytuacją
nauczymy się kochać
przestaniemy się bać
życie stanie się muzyką
i stanie się to co ma się stać
iceflower jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-10, 11:33   #35
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: Jak gotować i nie zbankrutować.?

Robienie zakupów na miesiąc fajny pomysł ale trzeba miec gdzie to trzymać np. kg maki czy słoiki jakieś- kiedys kupiłam tak na zapas maki z 3- 4 kg niestety przyniosłam tez do domu robaka w mące i wszystko z szaf trzeba było wyrzucić :/ a i meczylam się rok z tym aby wytłuc rozmnażające się robactwo :-O.

Nie wiem ile bym musiała nagotować np. gulaszu aby jeszcze zamrozić, czy nasmażyć naleśników a jest nas tylko trojka ale jemy b. dużo i b. różnorodnie.

Osobiscie nie dałabym rady jeść 3 dni tego samego bleee szczegolnie, że jadam 4-5 posiłkow dziennie, TŻ sniadania i obiadokolacje ( a makaron czy ryz to nie obiad dla niego - musi byc mięcho) i młoda 3-4 posiłki.

Do sklepu chodzę prawie codziennie bo i tak muszę na świeżo kupic np. owoce czy warzywa, chleb u nas znika 1 bochenek na dzień- dziecko zjada 2 tosty na sniadanie i juz polowy chleba nie ma.

Problemem jest to, że w PL jedzenie jest złodziejsko drogie i tu jest problem.
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-10, 14:13   #36
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
Dot.: Jak gotować i nie zbankrutować.?

Cytat:
Napisane przez iceflower Pokaż wiadomość
Codziennie niedużo zazwyczaj wychodzi znacznie kosztowniej niż raz a dobrze, trzeba mieć bardzo dużo samokontroli, żeby nie popłynąć jak się robi zakupy takim systemem. Ja tam wolę raz a dobrze, jak robię częściej zakupy to mi się wydaje że poświęcam na to strasznie dużo czasu (tym bardziej, że ja się z zakupami cackam strasznie chodzę, przebieram, wybieram, czytam etykiety, to dużo czasu schodzi).
Ja też lubię poprzebierać, poczytać składy, ale nie zawsze jest na to czas gdy wpada się niemal codziennie, to fakt. Czy drożej to nie wiem (choć biorąc pod uwagę paliwo to na pewno, tylko, że ja po drodze z pracy sobie podjeżdżam) ale mam wrażenie, że wydam mniej wydając codziennie 30 zamiast raz na jakiś czas 200
laisla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-11, 16:52   #37
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: Jak gotować i nie zbankrutować.?

zgadzam sie z Paula - w Polsce ceny za jedzenie w stosunku do przecietnej pensji wychodza bardzo zle. Mam porownanie z Francja.

Natomiast nie zgadzam sie z Dotka - maly kawalek czekolady raz na kilka dni przyniesie wiecej korzysci (ma magnez i ogolnie sa to zdrowe kalorie) niz napychanie sie na codzien bialym rozgotowanym makaronem z jakims tlustym zawiesistym sosem i uwazaniem tego za obiad. Takze patrzac na to od strony figury.

Co do miesa - chyba najtaniej wychodza kurczaki, do tego maja duzo bialka, wiec nic tylko kupowac i jesc.

Warzywa najtaniej wychodza te sezonowe, a co reszty im skromniejsze i naturalniej wygladajace opakowania tym taniej to wychodzi. A czesto im mniej chemii w srodku.

Aha - zakupy codziennie, male, raz ja, raz moj facet, raz na sie nie chce, albo nie ma czasu. Nie ma mowy o traceniu pol soboty by pojechac do wielkiego supermarketu i biegac cale kilometry za 1 kg maki.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-07-11, 16:59   #38
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: Jak gotować i nie zbankrutować.?

A ja nie napisałam nigdzie żeby W OGÓLE nie jeść czekolady, nie wiem skąd ten wniosek?

I nie jem rozgotowanego białego makaronu z zawiesistymi sosami

Makaron ma dużo witamin, gotowany al dente nie tuczy bardziej niż ziemniaki z sosem itd.
Makaron razowy + mięso drobiowe + świeże warzywa, np. cukinia, bakłażan, pomidor.

I gdzie tu tuczące danie, zawiesisty sos?

A jak ktoś je rozgotowany makaron, to już nic na to nie poradzę, na opakowaniu jest napisane ile gotować, jak ktoś nie umie się do tego stosować, to.. cóż, bywa
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-11, 17:53   #39
milosc17
Raczkowanie
 
Avatar milosc17
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 99
Send a message via Skype™ to milosc17
Dot.: Jak gotować i nie zbankrutować.?

ciasto budyniowe z owocami, jeśli macie ochotę po przepis zapraszam na mój blog
http://malafarmaaniki.blogspot.com/
milosc17 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-11, 17:58   #40
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
Dot.: Jak gotować i nie zbankrutować.?

Cytat:
Napisane przez Dotka90 Pokaż wiadomość
(...)

A jak ktoś je rozgotowany makaron, to już nic na to nie poradzę, na opakowaniu jest napisane ile gotować, jak ktoś nie umie się do tego stosować, to.. cóż, bywa
Czytałam, że gotowany al dente, do tego najlepiej pełne ziarno syci na dłużej, a to chyba bardziej ekonomicznie
laisla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-11, 18:25   #41
wiolak1990
Przyczajenie
 
Avatar wiolak1990
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 23
Dot.: Jak gotować i nie zbankrutować.?

Jeśli makaron nie jest z pszenicy durum, nie da się go jeść all dente, jest wtedy okropny. W sumie mam wrażenie, że ogólnie trudno go jeść... Dlatego zainwestowanie w makaron jest ważne, a najlepiej zrobić własny Wyjdzie niekoniecznie najtaniej, ale na pewno najsmaczniej.
wiolak1990 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-07-11, 18:46   #42
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: Jak gotować i nie zbankrutować.?

Cytat:
Napisane przez laisla Pokaż wiadomość
Czytałam, że gotowany al dente, do tego najlepiej pełne ziarno syci na dłużej, a to chyba bardziej ekonomicznie
Dokładnie tak
ja kupuję albo pełnoziarnisty, albo z pszenicy durum.
Wystarczy troszkę makaronu + sos/warzywa, jakieś mięsko i mamy pyszny, zdrowy, sycący (a nie tuczący) obiad

Notabene polecam program Wiem co jem i odcinek o makaronach. Tuczą właśnie rozgotowane makarony z sosami na bazie śmietany.
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-12, 10:30   #43
iceflower
Przyjaciółka KWC
 
Avatar iceflower
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Południe
Wiadomości: 16 370
Dot.: Jak gotować i nie zbankrutować.?

Cytat:
Napisane przez paula78 Pokaż wiadomość
Robienie zakupów na miesiąc fajny pomysł ale trzeba miec gdzie to trzymać np. kg maki czy słoiki jakieś- kiedys kupiłam tak na zapas maki z 3- 4 kg niestety przyniosłam tez do domu robaka w mące i wszystko z szaf trzeba było wyrzucić :/ a i meczylam się rok z tym aby wytłuc rozmnażające się robactwo :-O.
E no bez przesady, ja mam kuchnię 4 m2, szafek nie za dużo a wszystko mi się mieści po takich dużych zakupach. Może poza mąką bo jak przywiozę na raz 15 czy 20 kg to gorzej.

Przebojów z robakami współczuję, na szczęście nie spotkało mnie do tej pory nic takiego.

Cytat:
Napisane przez paula78 Pokaż wiadomość
Problemem jest to, że w PL jedzenie jest złodziejsko drogie i tu jest problem.
To jest fakt, jedzenie w Polsce jest makabrycznie drobie w relacji do zarobków.

Cytat:
Napisane przez laisla Pokaż wiadomość
Ja też lubię poprzebierać, poczytać składy, ale nie zawsze jest na to czas gdy wpada się niemal codziennie, to fakt. Czy drożej to nie wiem (choć biorąc pod uwagę paliwo to na pewno, tylko, że ja po drodze z pracy sobie podjeżdżam) ale mam wrażenie, że wydam mniej wydając codziennie 30 zamiast raz na jakiś czas 200
To podobno jest właśnie złudne. I podobno robiąc zakupy tym systemem codziennym kupuje się więcej nieplanowanych rzeczy.

Cytat:
Napisane przez Rena Pokaż wiadomość
Aha - zakupy codziennie, male, raz ja, raz moj facet, raz na sie nie chce, albo nie ma czasu. Nie ma mowy o traceniu pol soboty by pojechac do wielkiego supermarketu i biegac cale kilometry za 1 kg maki.
No jak ktoś potrzebuje pół soboty na zakupy i wynosi z nich mąkę w ilości 1 kg to traci to całkowity sens. Ale to chyba kwestia tego, kto jak robi zakupy.

Ja się z czytaniem składów i miesięcznymi zakupami poczatkowo mieściłam w 1,5h, teraz zajmuje mi to połowę tego czasu (chyba że mam zły dzień), bo kupuję głównie rzeczy które już znam i nie muszę za każdym razem studiować etykiety.

Cytat:
Napisane przez laisla Pokaż wiadomość
Czytałam, że gotowany al dente, do tego najlepiej pełne ziarno syci na dłużej, a to chyba bardziej ekonomicznie
Zdecydowanie tak, i jedno i drugie.
__________________
nie musimy się katować
nienormalną sytuacją
nauczymy się kochać
przestaniemy się bać
życie stanie się muzyką
i stanie się to co ma się stać
iceflower jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-12, 14:30   #44
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
Dot.: Jak gotować i nie zbankrutować.?

Cytat:
Napisane przez iceflower Pokaż wiadomość
To podobno jest właśnie złudne. I podobno robiąc zakupy tym systemem codziennym kupuje się więcej nieplanowanych rzeczy.
Wydaje mi się, że możesz mieć rację, szukam argumentacji dla mojego częstego latania do sklepu i spełniania zachcianek swoich lub dziecka Muszę podsumować w takim razie raz w tygodniu ile to wychodzi..tutaj chlebek, tam malinki, tutaj lody, tam serek albo picie i uzbiera się. Ale jakoś nie chcę tego systemu zmieniać
laisla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-12, 17:38   #45
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Jak gotować i nie zbankrutować.?

Cytat:
Napisane przez wiolak1990 Pokaż wiadomość
Jeśli makaron nie jest z pszenicy durum, nie da się go jeść all dente, jest wtedy okropny. W sumie mam wrażenie, że ogólnie trudno go jeść... Dlatego zainwestowanie w makaron jest ważne, a najlepiej zrobić własny Wyjdzie niekoniecznie najtaniej, ale na pewno najsmaczniej.
Teraz większość makaronów jest z pszenicy durum i mają normalną cenę - można kupić bez problemu za ok. 2-2,5 zł za 0,5 kg. Zresztą, zauważyłam, że trzeba się bardzo postarać, aby kupić niedobry makaron. Chyba, że jakaś kompletna tanizna w podrzędnym sklepie.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-14, 21:26   #46
ad574
Raczkowanie
 
Avatar ad574
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 99
Dot.: Jak gotować i nie zbankrutować.?

Planowac, z gory ustalic budzet i zakupy z lista. Mozesz w budzecie przeznaczyc np. 15 zl tygodniowo na niezaplanowane przyjemnosci

Zgadzam sie z przedmowczyniami, warto wekowac i mrozic resztki. Jak np. uzywam pietruszke mroze twarde lodygi, albo por to mroze zielona czesc i zuzywam do zupy-krem z pora, ktora blenduje i jest pyszna
__________________
Miss Cambridge ... just another lifestyle blog

http://misscambridge.com/
ad574 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-18, 11:52   #47
nowa_wizazystka
Raczkowanie
 
Avatar nowa_wizazystka
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 214
Dot.: Jak gotować i nie zbankrutować.?

Wprawdzie w Rządzie stwierdzono, że można wyżyć za 800,- miesięcznie,to pewnie i za 500,- się da?, ale coś czarno to widzę, mimo, że czasami zmusza nas do tego konieczność. Ja uważam, że najlepiej robić zakupy raz na tydzień. Zamiast masła,można tę tańszą margarynę,jest tyle rodzai,makaron, mąka, jajka,pieczywo o ile ktoś jada, bo można jadać pieczywo chrupkie, sałata zielona,pomidory,kefir, kilka jugurtów,dżem. Filety z kurczaka tylko na niedzielę i tak je przekroić,aby z jednego zrobić trzy. Z mąki można samemu też robić pożywne tzw kładzone kluski potrzebne tylko-woda,jajko i mąka. Dobrze wyrobić,ma być gęste i łyżeczką (aby było więcej) nabierać i wkładać do wrzącej osolonej wody. Wtedy można je zjeść z jajkiem sadzonym i okroszone świeżą słoninką. Ziemniaki można tylko z kefirem. Zupy ewentualnie możemy sobie darować. Za to można kupić marchew,np 0,50 dkg i do drugiego dania zrobić gotowaną,pokrojoną w drobną kostkę- na wodzie, potem kiedy woda się wygotuje,a marchew będzie miękka podsypać łyżką mąki,dodać łyżkę margaryny,wymieszać i chwilę dusić,uważać,aby się nie przypaliło.Ewentualnie zrobić rybę w warzywach raz w tygoniu.Będzie trudno,ale skoro innego wyjścia nie ma,trzeba tak żyć,aby niestety jakoś dać radę przeżyć,ten nieszczęsny miesiąc. Pozdrawiam.
nowa_wizazystka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-18, 11:57   #48
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: Jak gotować i nie zbankrutować.?

Taaa, margaryna, mąka mąkę mąką pogania, mięso (a i tak tylko filet z kurczaka) tylko od święta, mało warzyw i owoców, ziemniaki z kefirem - zdrowo, nie ma co.
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-18, 12:00   #49
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
Dot.: Jak gotować i nie zbankrutować.?

Cytat:
Napisane przez nowa_wizazystka Pokaż wiadomość
Wprawdzie w Rządzie stwierdzono, że można wyżyć za 800,- miesięcznie,to pewnie i za 500,- się da?, ale coś czarno to widzę, mimo, że czasami zmusza nas do tego konieczność. Ja uważam, że najlepiej robić zakupy raz na tydzień. Zamiast masła,można tę tańszą margarynę,jest tyle rodzai,makaron, mąka, jajka,pieczywo o ile ktoś jada, bo można jadać pieczywo chrupkie, sałata zielona,pomidory,kefir, kilka jugurtów,dżem. Filety z kurczaka tylko na niedzielę i tak je przekroić,aby z jednego zrobić trzy. Z mąki można samemu też robić pożywne tzw kładzone kluski potrzebne tylko-woda,jajko i mąka. Dobrze wyrobić,ma być gęste i łyżeczką (aby było więcej) nabierać i wkładać do wrzącej osolonej wody. Wtedy można je zjeść z jajkiem sadzonym i okroszone świeżą słoninką. Ziemniaki można tylko z kefirem. Zupy ewentualnie możemy sobie darować. Za to można kupić marchew,np 0,50 dkg i do drugiego dania zrobić gotowaną,pokrojoną w drobną kostkę- na wodzie, potem kiedy woda się wygotuje,a marchew będzie miękka podsypać łyżką mąki,dodać łyżkę margaryny,wymieszać i chwilę dusić,uważać,aby się nie przypaliło.Ewentualnie zrobić rybę w warzywach raz w tygoniu.Będzie trudno,ale skoro innego wyjścia nie ma,trzeba tak żyć,aby niestety jakoś dać radę przeżyć,ten nieszczęsny miesiąc. Pozdrawiam.
Chrupkie jest mało ekonomiczne bo średnio syci, szybko jesteś po nim głodna

A zupy akurat to raczej tani produkt, i zdrowy I można przygotować na dwa dni lub nawet zamrozić.

Edytowane przez laisla
Czas edycji: 2013-07-18 o 23:59
laisla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-07-18, 12:12   #50
iceflower
Przyjaciółka KWC
 
Avatar iceflower
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Południe
Wiadomości: 16 370
Dot.: Jak gotować i nie zbankrutować.?

Cytat:
Napisane przez Dotka90 Pokaż wiadomość
Taaa, margaryna, mąka mąkę mąką pogania, mięso (a i tak tylko filet z kurczaka) tylko od święta, mało warzyw i owoców, ziemniaki z kefirem - zdrowo, nie ma co.
To samo miałam napisać
__________________
nie musimy się katować
nienormalną sytuacją
nauczymy się kochać
przestaniemy się bać
życie stanie się muzyką
i stanie się to co ma się stać
iceflower jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-18, 12:52   #51
kaledonia
zielony stworek
 
Avatar kaledonia
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: z miasta Łodzi kot pochodzi :D
Wiadomości: 16 977
Dot.: Jak gotować i nie zbankrutować.?

Z mącznych potraw to na piątkowe bezmięsne danie polecam tanie i uwielbiane chyba przez wszystkich naleśniki z dżemem

Fajne też bezmięsne leczo- często są przecenione warzywa nadające się tylko "na zupę".
Cytat:
Taaa, margaryna, mąka mąkę mąką pogania, mięso (a i tak tylko filet z kurczaka) tylko od święta, mało warzyw i owoców, ziemniaki z kefirem - zdrowo, nie ma co.
Dokładnie to samo miałam napisać. Mięso/ ryba powinno się spożywać codziennie i do tego chociaż jakąś surówkę i jabłko na deser.

Z owoców, których nie zdarzę zjeść robię kompot lub smoothie.

A co do mąki to ja ją już tak ograniczyłam,że nie panieruję nawet kotletów mielonych ani ryby- mam więcej mięsa w mięsie
__________________
18 lat z Wizażem


Moda przemija, styl pozostaje

Jestem
tutaj
kaledonia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-18, 13:32   #52
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Jak gotować i nie zbankrutować.?

Cytat:
Napisane przez nowa_wizazystka Pokaż wiadomość
(...)
Zupy ewentualnie możemy sobie darować.
(...)
Zupy są nie dość, że tanie w przygotowaniu, to mogą być mega sytne i pożywne. Rezygnowanie z zup i rzekomo wielkie oszczędzanie? Głupota. Generalnie całe te Twoje patenty na oszczędności są mało przekonywujące - margaryna zamiast masła (gdzie masło wcale takie drogie nie jest, można kupić w promocji i zamrozić; przecież nie trzeba go walić tonami do potraw), większość potraw z mąki, słonina i takie tam. Nie.

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2013-07-18 o 13:33
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-18, 15:38   #53
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: Jak gotować i nie zbankrutować.?

Cytat:
Napisane przez Dotka90 Pokaż wiadomość
Taaa, margaryna, mąka mąkę mąką pogania, mięso (a i tak tylko filet z kurczaka) tylko od święta, mało warzyw i owoców, ziemniaki z kefirem - zdrowo, nie ma co.
nie doczytalas o slonince

nie mniej jednak zazdroszcze tego kefiru, kolo mnie praktycznie nie do kupienia.
Ja akurat mam o tyle dobrze, ze w sklepie kolo nas mozna kupic steak hache to sa mielone kotlety z wolowiny (tzn same mieso bez zadnych dodatkow) i kilo takich steakow kosztuje 5 euro czyli na polskie 20zl, to nawet nie wiem czy gdzies w pl mozna az tak tanio dostac takiej jakosci wolowine, wiec to mamy zawsze w zamrazalniku - moj robi sobie z tego domowe hamburgery (przekonalam go by uzywal razowych bulek zamiast bialych i dodaje lisc salaty), poza tym kurczaki sa za 3 euro ew 4 zalezy od wagi tzn caly kurczak do tego ... serio... z wolnego wybiegu, na polskie wiec kilkanascie zlotych. Inne miesa drozsze, ale od czasu do czasu, baza sa wyzej wymienione, ja z tych stekow robie rozne rzeczy wymagajace miesa mielonego np sos bolognese do makaronu, po prostu je smazymy na oliwie i do tego ziemniaki. Do prawie kazdego posilku jest salata z sosem vinagreitte, dodam ze tu oliwa z oliwek i ocet balsamiczny kosztuja tyle co w pl. Salata tez podobnie, a masla zazwyczaj kupujemy dwa rodzaje slone i zwykle tu nazywane slodkim, ktore marki lider price kosztuje ok 1 euro czyli niewiele co drozej niz w pl (maslo w pl ile kosztuje ok 4zl?) . Poza tym mleko jest za mniej niz euro (idzie znalesc za 60 centow czyli tyle co laciate w pl). Warzywa, owoce niestety drogie, ale i tak kupujemy pomidory i pomarancze, rzadziej jablka. Czekam teraz na sezon na mule - beda za 5 euro kg.

Edytowane przez Rena
Czas edycji: 2013-07-18 o 16:13
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-18, 16:01   #54
kaledonia
zielony stworek
 
Avatar kaledonia
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: z miasta Łodzi kot pochodzi :D
Wiadomości: 16 977
Dot.: Jak gotować i nie zbankrutować.?

Brakuje jeszcze skwareczek i pajdy chleba ze śmietaną i cukrem Będzie tak zdrowo i tanio, że hej
__________________
18 lat z Wizażem


Moda przemija, styl pozostaje

Jestem
tutaj
kaledonia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-18, 16:23   #55
Paszczurek666
Zakorzenienie
 
Avatar Paszczurek666
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Piernikowo
Wiadomości: 4 262
Dot.: Jak gotować i nie zbankrutować.?

Cytat:
Napisane przez kaledonia Pokaż wiadomość
Brakuje jeszcze skwareczek i pajdy chleba ze śmietaną i cukrem Będzie tak zdrowo i tanio, że hej
Pajdy ze smalcem!
__________________
Nie wydaję pieniędzy na głupoty (tysięczna para butów NIE JEST głupotą)
Miłośniczka butów wszelakich

Podskakuję z Mel B.
Joga

Jem czekoladę aż uszy mi się trzęsą.
----------------------------
Używasz poprawnie?
'Szlak prowadzi na wschód.'
'Szlag mnie trafia.'
Paszczurek666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-18, 20:02   #56
klada
Zakorzenienie
 
Avatar klada
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 16 740
Dot.: Jak gotować i nie zbankrutować.?

Cytat:
Napisane przez Rena Pokaż wiadomość
nie doczytalas o slonince

nie mniej jednak zazdroszcze tego kefiru, kolo mnie praktycznie nie do kupienia.
Ja akurat mam o tyle dobrze, ze w sklepie kolo nas mozna kupic steak hache to sa mielone kotlety z wolowiny (tzn same mieso bez zadnych dodatkow) i kilo takich steakow kosztuje 5 euro czyli na polskie 20zl, to nawet nie wiem czy gdzies w pl mozna az tak tanio dostac takiej jakosci wolowine, wiec to mamy zawsze w zamrazalniku - moj robi sobie z tego domowe hamburgery (przekonalam go by uzywal razowych bulek zamiast bialych i dodaje lisc salaty), poza tym kurczaki sa za 3 euro ew 4 zalezy od wagi tzn caly kurczak do tego ... serio... z wolnego wybiegu, na polskie wiec kilkanascie zlotych. Inne miesa drozsze, ale od czasu do czasu, baza sa wyzej wymienione, ja z tych stekow robie rozne rzeczy wymagajace miesa mielonego np sos bolognese do makaronu, po prostu je smazymy na oliwie i do tego ziemniaki. Do prawie kazdego posilku jest salata z sosem vinagreitte, dodam ze tu oliwa z oliwek i ocet balsamiczny kosztuja tyle co w pl. Salata tez podobnie, a masla zazwyczaj kupujemy dwa rodzaje slone i zwykle tu nazywane slodkim, ktore marki lider price kosztuje ok 1 euro czyli niewiele co drozej niz w pl (maslo w pl ile kosztuje ok 4zl?) . Poza tym mleko jest za mniej niz euro (idzie znalesc za 60 centow czyli tyle co laciate w pl). Warzywa, owoce niestety drogie, ale i tak kupujemy pomidory i pomarancze, rzadziej jablka. Czekam teraz na sezon na mule - beda za 5 euro kg.
Ogólnie za granicą jedzenie jest tanie w porównaniu z zarobkami (np. Anglia). Nie to co w Polsce
__________________
Języki!
Angielski B1/B2
Francuski A1
Hiszpański A1


Włosomaniaczka


klada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-18, 23:34   #57
ad574
Raczkowanie
 
Avatar ad574
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 99
Dot.: Jak gotować i nie zbankrutować.?

Dla oszczednosci mozna rowniez zrezygnowac z gotowych/ przetworzonych produktow i uzywac np. swiezych warzyw i owocow, ktore w sezonie sa w bardzo przystepnych cenach.

Mozna w sezonie kupic wiecej np. truskawek i zamrozic lub przerobic na dzem. Wtedy kiedy w zime najdzie nas ochota na truskawki, nie kupimy w tesco mini pudeleczka wodnistych truskaw za 15zl...
__________________
Miss Cambridge ... just another lifestyle blog

http://misscambridge.com/
ad574 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-22, 15:12   #58
Justine1989
Zakorzenienie
 
Avatar Justine1989
 
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Bel Air ;)
Wiadomości: 3 579
Dot.: Jak gotować i nie zbankrutować.?

napisałyście już chyba wszystko na temat zdrowego i oszczędnego gotowania
mieszkam w domu z ogródkiem i mam bardzo dużo warzyw i owoców, w sezonie nie można tego przejeść
ale to jest tylko wersja dla tych z ogródkiem
mam ziemniaczki, ogórki, fasolę szparagową, groszek, marchewkę, pietruszkę, sałatę, cebulę, szczypiorek i inne i pełno owoców
kupuję tylko pomidory, koktajlowe mam
za paczuszkę nasion płacę grosze, a później mam co jeść
Justine1989 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-22, 15:32   #59
confused women
Zakorzenienie
 
Avatar confused women
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 7 061
Dot.: Jak gotować i nie zbankrutować.?

Cytat:
Napisane przez Justine1989 Pokaż wiadomość
napisałyście już chyba wszystko na temat zdrowego i oszczędnego gotowania
mieszkam w domu z ogródkiem i mam bardzo dużo warzyw i owoców, w sezonie nie można tego przejeść
ale to jest tylko wersja dla tych z ogródkiem
mam ziemniaczki, ogórki, fasolę szparagową, groszek, marchewkę, pietruszkę, sałatę, cebulę, szczypiorek i inne i pełno owoców
kupuję tylko pomidory, koktajlowe mam
za paczuszkę nasion płacę grosze, a później mam co jeść
O to to, też mam ogródek przy domu, który obecnie rodzi mnóstwo przepysznych warzyw i owoców Najbardziej cieszy mnie cukinia, którą uwielbiam i serwuję na kilka sposobów w kuchni. Mamy trzy rodzaje pomidorów, każdy znajduje zastosowanie. Oczywiście ogórki, pietruszka, koperek, marchewka i inne też sobie hodujemy. Zdrowo, pysznie i oszczędnie. Jedyny minus jest taki, że trzeba jednak mieć trochę czasu i chęci, aby takie dobrodziejstwo wyhodować.
__________________
<3
confused women jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-22, 18:27   #60
Kalini
Zakorzenienie
 
Avatar Kalini
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 3 134
Dot.: Jak gotować i nie zbankrutować.?

Kupowanie produktów sezonowych jest takie przyjemne. Kupiłam na straganie pomidory, marchewki, pietruszkę i śliwki i zapłaciłam za wszystko 5 zł.
Choć też wolałabym mieć ogródek przy domu, albo choć jakieś warzywo na balkonie, ale na razie mam tylko mieszkanie w bloku, nawet bez balkonu...

I oczywiście zgadzam się z tym, że ceny jedzenia w Polsce w porównaniu z zarobkami są straszne.


Cytat:
Wprawdzie w Rządzie stwierdzono, że można wyżyć za 800,- miesięcznie,to pewnie i za 500,- się da?, ale coś czarno to widzę, mimo, że czasami zmusza nas do tego konieczność. Ja uważam, że najlepiej robić zakupy raz na tydzień. Zamiast masła,można tę tańszą margarynę,jest tyle rodzai,makaron, mąka, jajka,pieczywo o ile ktoś jada, bo można jadać pieczywo chrupkie, sałata zielona,pomidory,kefir, kilka jugurtów,dżem. Filety z kurczaka tylko na niedzielę i tak je przekroić,aby z jednego zrobić trzy. Z mąki można samemu też robić pożywne tzw kładzone kluski potrzebne tylko-woda,jajko i mąka. Dobrze wyrobić,ma być gęste i łyżeczką (aby było więcej) nabierać i wkładać do wrzącej osolonej wody. Wtedy można je zjeść z jajkiem sadzonym i okroszone świeżą słoninką. Ziemniaki można tylko z kefirem. Zupy ewentualnie możemy sobie darować. Za to można kupić marchew,np 0,50 dkg i do drugiego dania zrobić gotowaną,pokrojoną w drobną kostkę- na wodzie, potem kiedy woda się wygotuje,a marchew będzie miękka podsypać łyżką mąki,dodać łyżkę margaryny,wymieszać i chwilę dusić,uważać,aby się nie przypaliło.Ewentualnie zrobić rybę w warzywach raz w tygoniu.Będzie trudno,ale skoro innego wyjścia nie ma,trzeba tak żyć,aby niestety jakoś dać radę przeżyć,ten nieszczęsny miesiąc. Pozdrawiam.
Chyba przesadzasz, już pomijam, że dieta jest niezdrowa to chyba za dużo paniki w tym jakby nie chodziło o 500 zł miesięcznie ale o 100 albo 200. Tyle wystarczy na to, aby jeść codziennie mięso albo rybę (to wydatek 3-7 zł na dwie osoby, zależy od rodzaju), no chyba, ze znamy tylko filety z kurczaka
Kalini jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Kuchnia - moje gotowanie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:48.