2013-07-09, 22:11 | #31 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Piernikowo
Wiadomości: 4 262
|
Dot.: Jak gotować i nie zbankrutować.?
Mi się zawsze zdawała bardzo gorzka. I miała jakiś posmak niemiły. No ale ja przeważnie traktuję cukinię jako podstawę dania, nie dodatek, więc pewnie dlatego bardziej czuję ten smak. Nic to, pozostaje wekowanie. A już myślałam, że jest jakiś sposób na pozbycie się tej goryczki
__________________
Nie wydaję pieniędzy na głupoty (tysięczna para butów NIE JEST głupotą) Miłośniczka butów wszelakich Podskakuję z Mel B. Joga Jem czekoladę aż uszy mi się trzęsą. ---------------------------- Używasz poprawnie? 'Szlak prowadzi na wschód.' 'Szlag mnie trafia.' |
2013-07-09, 22:20 | #32 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: Jak gotować i nie zbankrutować.?
|
2013-07-09, 22:27 | #33 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: Jak gotować i nie zbankrutować.?
Cytat:
Tak przejrzałam trochę informacji w necie i piszą, że niektóre po prostu są gorzkawe już jako świeże (np z braku wody gdy rosną) i niewiele można zrobić gdy tak jest..jedni radzą moczyć w mleku, inni posolić przed przyrządzaniem, następnie przepłukać po pół godzinie. Nie zaszkodzi spróbować Właściwie to rzeczywiście niektóre świeże cukinie mają więcej goryczy, inne niemal wcale, może lepiej spróbować i upewnić się czy są ok zanim zamrozimy.. |
|
2013-07-10, 08:37 | #34 | |
Przyjaciółka KWC
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Południe
Wiadomości: 16 370
|
Dot.: Jak gotować i nie zbankrutować.?
Cytat:
Ja też tak mrożę i nigdy nie miałam problemu z tym, żeby była gorzka.
__________________
nie musimy się katować
nienormalną sytuacją nauczymy się kochać przestaniemy się bać życie stanie się muzyką i stanie się to co ma się stać |
|
2013-07-10, 11:33 | #35 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Jak gotować i nie zbankrutować.?
Robienie zakupów na miesiąc fajny pomysł ale trzeba miec gdzie to trzymać np. kg maki czy słoiki jakieś- kiedys kupiłam tak na zapas maki z 3- 4 kg niestety przyniosłam tez do domu robaka w mące i wszystko z szaf trzeba było wyrzucić :/ a i meczylam się rok z tym aby wytłuc rozmnażające się robactwo :-O.
Nie wiem ile bym musiała nagotować np. gulaszu aby jeszcze zamrozić, czy nasmażyć naleśników a jest nas tylko trojka ale jemy b. dużo i b. różnorodnie. Osobiscie nie dałabym rady jeść 3 dni tego samego bleee szczegolnie, że jadam 4-5 posiłkow dziennie, TŻ sniadania i obiadokolacje ( a makaron czy ryz to nie obiad dla niego - musi byc mięcho) i młoda 3-4 posiłki. Do sklepu chodzę prawie codziennie bo i tak muszę na świeżo kupic np. owoce czy warzywa, chleb u nas znika 1 bochenek na dzień- dziecko zjada 2 tosty na sniadanie i juz polowy chleba nie ma. Problemem jest to, że w PL jedzenie jest złodziejsko drogie i tu jest problem. |
2013-07-10, 14:13 | #36 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: Jak gotować i nie zbankrutować.?
Cytat:
|
|
2013-07-11, 16:52 | #37 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Jak gotować i nie zbankrutować.?
zgadzam sie z Paula - w Polsce ceny za jedzenie w stosunku do przecietnej pensji wychodza bardzo zle. Mam porownanie z Francja.
Natomiast nie zgadzam sie z Dotka - maly kawalek czekolady raz na kilka dni przyniesie wiecej korzysci (ma magnez i ogolnie sa to zdrowe kalorie) niz napychanie sie na codzien bialym rozgotowanym makaronem z jakims tlustym zawiesistym sosem i uwazaniem tego za obiad. Takze patrzac na to od strony figury. Co do miesa - chyba najtaniej wychodza kurczaki, do tego maja duzo bialka, wiec nic tylko kupowac i jesc. Warzywa najtaniej wychodza te sezonowe, a co reszty im skromniejsze i naturalniej wygladajace opakowania tym taniej to wychodzi. A czesto im mniej chemii w srodku. Aha - zakupy codziennie, male, raz ja, raz moj facet, raz na sie nie chce, albo nie ma czasu. Nie ma mowy o traceniu pol soboty by pojechac do wielkiego supermarketu i biegac cale kilometry za 1 kg maki. |
2013-07-11, 16:59 | #38 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: Jak gotować i nie zbankrutować.?
A ja nie napisałam nigdzie żeby W OGÓLE nie jeść czekolady, nie wiem skąd ten wniosek?
I nie jem rozgotowanego białego makaronu z zawiesistymi sosami Makaron ma dużo witamin, gotowany al dente nie tuczy bardziej niż ziemniaki z sosem itd. Makaron razowy + mięso drobiowe + świeże warzywa, np. cukinia, bakłażan, pomidor. I gdzie tu tuczące danie, zawiesisty sos? A jak ktoś je rozgotowany makaron, to już nic na to nie poradzę, na opakowaniu jest napisane ile gotować, jak ktoś nie umie się do tego stosować, to.. cóż, bywa |
2013-07-11, 17:53 | #39 |
Raczkowanie
|
Dot.: Jak gotować i nie zbankrutować.?
ciasto budyniowe z owocami, jeśli macie ochotę po przepis zapraszam na mój blog
http://malafarmaaniki.blogspot.com/ |
2013-07-11, 17:58 | #40 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: Jak gotować i nie zbankrutować.?
Czytałam, że gotowany al dente, do tego najlepiej pełne ziarno syci na dłużej, a to chyba bardziej ekonomicznie
|
2013-07-11, 18:25 | #41 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 23
|
Dot.: Jak gotować i nie zbankrutować.?
Jeśli makaron nie jest z pszenicy durum, nie da się go jeść all dente, jest wtedy okropny. W sumie mam wrażenie, że ogólnie trudno go jeść... Dlatego zainwestowanie w makaron jest ważne, a najlepiej zrobić własny Wyjdzie niekoniecznie najtaniej, ale na pewno najsmaczniej.
|
2013-07-11, 18:46 | #42 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: Jak gotować i nie zbankrutować.?
Cytat:
ja kupuję albo pełnoziarnisty, albo z pszenicy durum. Wystarczy troszkę makaronu + sos/warzywa, jakieś mięsko i mamy pyszny, zdrowy, sycący (a nie tuczący) obiad Notabene polecam program Wiem co jem i odcinek o makaronach. Tuczą właśnie rozgotowane makarony z sosami na bazie śmietany. |
|
2013-07-12, 10:30 | #43 | ||||
Przyjaciółka KWC
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Południe
Wiadomości: 16 370
|
Dot.: Jak gotować i nie zbankrutować.?
Cytat:
Przebojów z robakami współczuję, na szczęście nie spotkało mnie do tej pory nic takiego. Cytat:
Cytat:
Cytat:
Ja się z czytaniem składów i miesięcznymi zakupami poczatkowo mieściłam w 1,5h, teraz zajmuje mi to połowę tego czasu (chyba że mam zły dzień), bo kupuję głównie rzeczy które już znam i nie muszę za każdym razem studiować etykiety. Zdecydowanie tak, i jedno i drugie.
__________________
nie musimy się katować
nienormalną sytuacją nauczymy się kochać przestaniemy się bać życie stanie się muzyką i stanie się to co ma się stać |
||||
2013-07-12, 14:30 | #44 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: Jak gotować i nie zbankrutować.?
Wydaje mi się, że możesz mieć rację, szukam argumentacji dla mojego częstego latania do sklepu i spełniania zachcianek swoich lub dziecka Muszę podsumować w takim razie raz w tygodniu ile to wychodzi..tutaj chlebek, tam malinki, tutaj lody, tam serek albo picie i uzbiera się. Ale jakoś nie chcę tego systemu zmieniać
|
2013-07-12, 17:38 | #45 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Jak gotować i nie zbankrutować.?
Cytat:
|
|
2013-07-14, 21:26 | #46 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 99
|
Dot.: Jak gotować i nie zbankrutować.?
Planowac, z gory ustalic budzet i zakupy z lista. Mozesz w budzecie przeznaczyc np. 15 zl tygodniowo na niezaplanowane przyjemnosci
Zgadzam sie z przedmowczyniami, warto wekowac i mrozic resztki. Jak np. uzywam pietruszke mroze twarde lodygi, albo por to mroze zielona czesc i zuzywam do zupy-krem z pora, ktora blenduje i jest pyszna |
2013-07-18, 11:52 | #47 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 214
|
Dot.: Jak gotować i nie zbankrutować.?
Wprawdzie w Rządzie stwierdzono, że można wyżyć za 800,- miesięcznie,to pewnie i za 500,- się da?, ale coś czarno to widzę, mimo, że czasami zmusza nas do tego konieczność. Ja uważam, że najlepiej robić zakupy raz na tydzień. Zamiast masła,można tę tańszą margarynę,jest tyle rodzai,makaron, mąka, jajka,pieczywo o ile ktoś jada, bo można jadać pieczywo chrupkie, sałata zielona,pomidory,kefir, kilka jugurtów,dżem. Filety z kurczaka tylko na niedzielę i tak je przekroić,aby z jednego zrobić trzy. Z mąki można samemu też robić pożywne tzw kładzone kluski potrzebne tylko-woda,jajko i mąka. Dobrze wyrobić,ma być gęste i łyżeczką (aby było więcej) nabierać i wkładać do wrzącej osolonej wody. Wtedy można je zjeść z jajkiem sadzonym i okroszone świeżą słoninką. Ziemniaki można tylko z kefirem. Zupy ewentualnie możemy sobie darować. Za to można kupić marchew,np 0,50 dkg i do drugiego dania zrobić gotowaną,pokrojoną w drobną kostkę- na wodzie, potem kiedy woda się wygotuje,a marchew będzie miękka podsypać łyżką mąki,dodać łyżkę margaryny,wymieszać i chwilę dusić,uważać,aby się nie przypaliło.Ewentualnie zrobić rybę w warzywach raz w tygoniu.Będzie trudno,ale skoro innego wyjścia nie ma,trzeba tak żyć,aby niestety jakoś dać radę przeżyć,ten nieszczęsny miesiąc. Pozdrawiam.
|
2013-07-18, 11:57 | #48 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: Jak gotować i nie zbankrutować.?
Taaa, margaryna, mąka mąkę mąką pogania, mięso (a i tak tylko filet z kurczaka) tylko od święta, mało warzyw i owoców, ziemniaki z kefirem - zdrowo, nie ma co.
|
2013-07-18, 12:00 | #49 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: Jak gotować i nie zbankrutować.?
Cytat:
A zupy akurat to raczej tani produkt, i zdrowy I można przygotować na dwa dni lub nawet zamrozić. Edytowane przez laisla Czas edycji: 2013-07-18 o 23:59 |
|
2013-07-18, 12:12 | #50 |
Przyjaciółka KWC
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Południe
Wiadomości: 16 370
|
Dot.: Jak gotować i nie zbankrutować.?
To samo miałam napisać
__________________
nie musimy się katować
nienormalną sytuacją nauczymy się kochać przestaniemy się bać życie stanie się muzyką i stanie się to co ma się stać |
2013-07-18, 12:52 | #51 | |
zielony stworek
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: z miasta Łodzi kot pochodzi :D
Wiadomości: 16 977
|
Dot.: Jak gotować i nie zbankrutować.?
Z mącznych potraw to na piątkowe bezmięsne danie polecam tanie i uwielbiane chyba przez wszystkich naleśniki z dżemem
Fajne też bezmięsne leczo- często są przecenione warzywa nadające się tylko "na zupę". Cytat:
Z owoców, których nie zdarzę zjeść robię kompot lub smoothie. A co do mąki to ja ją już tak ograniczyłam,że nie panieruję nawet kotletów mielonych ani ryby- mam więcej mięsa w mięsie |
|
2013-07-18, 13:32 | #52 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Jak gotować i nie zbankrutować.?
Zupy są nie dość, że tanie w przygotowaniu, to mogą być mega sytne i pożywne. Rezygnowanie z zup i rzekomo wielkie oszczędzanie? Głupota. Generalnie całe te Twoje patenty na oszczędności są mało przekonywujące - margaryna zamiast masła (gdzie masło wcale takie drogie nie jest, można kupić w promocji i zamrozić; przecież nie trzeba go walić tonami do potraw), większość potraw z mąki, słonina i takie tam. Nie.
Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2013-07-18 o 13:33 |
2013-07-18, 15:38 | #53 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Jak gotować i nie zbankrutować.?
Cytat:
nie mniej jednak zazdroszcze tego kefiru, kolo mnie praktycznie nie do kupienia. Ja akurat mam o tyle dobrze, ze w sklepie kolo nas mozna kupic steak hache to sa mielone kotlety z wolowiny (tzn same mieso bez zadnych dodatkow) i kilo takich steakow kosztuje 5 euro czyli na polskie 20zl, to nawet nie wiem czy gdzies w pl mozna az tak tanio dostac takiej jakosci wolowine, wiec to mamy zawsze w zamrazalniku - moj robi sobie z tego domowe hamburgery (przekonalam go by uzywal razowych bulek zamiast bialych i dodaje lisc salaty), poza tym kurczaki sa za 3 euro ew 4 zalezy od wagi tzn caly kurczak do tego ... serio... z wolnego wybiegu, na polskie wiec kilkanascie zlotych. Inne miesa drozsze, ale od czasu do czasu, baza sa wyzej wymienione, ja z tych stekow robie rozne rzeczy wymagajace miesa mielonego np sos bolognese do makaronu, po prostu je smazymy na oliwie i do tego ziemniaki. Do prawie kazdego posilku jest salata z sosem vinagreitte, dodam ze tu oliwa z oliwek i ocet balsamiczny kosztuja tyle co w pl. Salata tez podobnie, a masla zazwyczaj kupujemy dwa rodzaje slone i zwykle tu nazywane slodkim, ktore marki lider price kosztuje ok 1 euro czyli niewiele co drozej niz w pl (maslo w pl ile kosztuje ok 4zl?) . Poza tym mleko jest za mniej niz euro (idzie znalesc za 60 centow czyli tyle co laciate w pl). Warzywa, owoce niestety drogie, ale i tak kupujemy pomidory i pomarancze, rzadziej jablka. Czekam teraz na sezon na mule - beda za 5 euro kg. Edytowane przez Rena Czas edycji: 2013-07-18 o 16:13 |
|
2013-07-18, 16:01 | #54 |
zielony stworek
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: z miasta Łodzi kot pochodzi :D
Wiadomości: 16 977
|
Dot.: Jak gotować i nie zbankrutować.?
Brakuje jeszcze skwareczek i pajdy chleba ze śmietaną i cukrem Będzie tak zdrowo i tanio, że hej
|
2013-07-18, 16:23 | #55 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Piernikowo
Wiadomości: 4 262
|
Dot.: Jak gotować i nie zbankrutować.?
Pajdy ze smalcem!
__________________
Nie wydaję pieniędzy na głupoty (tysięczna para butów NIE JEST głupotą) Miłośniczka butów wszelakich Podskakuję z Mel B. Joga Jem czekoladę aż uszy mi się trzęsą. ---------------------------- Używasz poprawnie? 'Szlak prowadzi na wschód.' 'Szlag mnie trafia.' |
2013-07-18, 20:02 | #56 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 16 740
|
Dot.: Jak gotować i nie zbankrutować.?
Cytat:
__________________
|
|
2013-07-18, 23:34 | #57 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 99
|
Dot.: Jak gotować i nie zbankrutować.?
Dla oszczednosci mozna rowniez zrezygnowac z gotowych/ przetworzonych produktow i uzywac np. swiezych warzyw i owocow, ktore w sezonie sa w bardzo przystepnych cenach.
Mozna w sezonie kupic wiecej np. truskawek i zamrozic lub przerobic na dzem. Wtedy kiedy w zime najdzie nas ochota na truskawki, nie kupimy w tesco mini pudeleczka wodnistych truskaw za 15zl... |
2013-07-22, 15:12 | #58 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Bel Air ;)
Wiadomości: 3 579
|
Dot.: Jak gotować i nie zbankrutować.?
napisałyście już chyba wszystko na temat zdrowego i oszczędnego gotowania
mieszkam w domu z ogródkiem i mam bardzo dużo warzyw i owoców, w sezonie nie można tego przejeść ale to jest tylko wersja dla tych z ogródkiem mam ziemniaczki, ogórki, fasolę szparagową, groszek, marchewkę, pietruszkę, sałatę, cebulę, szczypiorek i inne i pełno owoców kupuję tylko pomidory, koktajlowe mam za paczuszkę nasion płacę grosze, a później mam co jeść |
2013-07-22, 15:32 | #59 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 7 061
|
Dot.: Jak gotować i nie zbankrutować.?
Cytat:
__________________
<3
|
|
2013-07-22, 18:27 | #60 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 3 134
|
Dot.: Jak gotować i nie zbankrutować.?
Kupowanie produktów sezonowych jest takie przyjemne. Kupiłam na straganie pomidory, marchewki, pietruszkę i śliwki i zapłaciłam za wszystko 5 zł.
Choć też wolałabym mieć ogródek przy domu, albo choć jakieś warzywo na balkonie, ale na razie mam tylko mieszkanie w bloku, nawet bez balkonu... I oczywiście zgadzam się z tym, że ceny jedzenia w Polsce w porównaniu z zarobkami są straszne. Cytat:
|
|
Nowe wątki na forum Kuchnia - moje gotowanie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:48.