Zespół Policystycznych Jajników - wątek zbiorczy! - część II

[mezaga]

Hehe - guru - dobre
Raczej załamaniem nadziei.

[Kika80]

Ja za miesięc kończę 31 lat, 6 lat brania antyków, w drugim cyklu po odstawieniu zaszłam w ciąże. Dziś jestem w 25 tyg, więc nie ma reguły. Ja nie miałam problemów z prolaktyną, za to przy pcos zdiagnozowano u mnie hipercholesterolemie.

Dobrze się mówi zajść w ciąże odrazu po rozpoznaniu pcos - może jeszcze z byle kim i byle jak. Mnie lekarka nigdy takich słów nie powiedziała, wiedziałam, że będzie ciężko i dodatkowe obciążenia psychiczne nie były mi potrzebne, wystarczył problem z łysieniem i nie udane życie osobiste.

[ErMiRkA]

Mezaga, Kochana no niestety do tej pory sie nie udało... a podobno moje PCO wcale nie jest tak bardzo ,,ciężkie"... książkowe cykle, brak histuryzmu, zero problemów z cerą... jedynie jeden cykl na ileś tam cykli jest owulacyjny... mimo to zero efektów... :/ ajjj....
Moja kolezanka teraz urodziła Synusia - z jednym jajnikiem i endometriozą - a lekarze mowili jej, ze w ciaze zajdzie tylko i wylacznie poprzez in-vitro. Udało im się bez tego - to sie nazywa cud

[Scio]

Mam pytanie czy bierzecie metformine tylko przy staraniach, czy bez starań też?

[ameliar]

Napisane przez Scio

Mam pytanie czy bierzecie metformine tylko przy staraniach, czy bez starań też?

Bez też. Nie branie może powodować cukrzyce typ 2

[lilijka3]

Napisane przez mezaga

Hehe - guru - dobre
Raczej załamaniem nadziei.

Jakim załamaniem, guru, zawsze mówisz realnie

[mezaga]

Napisane przez Kika80

Ja za miesięc kończę 31 lat, 6 lat brania antyków, w drugim cyklu po odstawieniu zaszłam w ciąże. Dziś jestem w 25 tyg, więc nie ma reguły. Ja nie miałam problemów z prolaktyną, za to przy pcos zdiagnozowano u mnie hipercholesterolemie.

Dobrze się mówi zajść w ciąże odrazu po rozpoznaniu pcos - może jeszcze z byle kim i byle jak. Mnie lekarka nigdy takich słów nie powiedziała, wiedziałam, że będzie ciężko i dodatkowe obciążenia psychiczne nie były mi potrzebne, wystarczył problem z łysieniem i nie udane życie osobiste.

Dokładnie - takiego lekarza co mówi, żeby najlepiej od razu zajść w ciążę to bym chyba trzepła w pysk.

Kika to Ty w moim wieku jesteś Ty też koziorożec? Z którego grudnia jesteś? Ja 29 - sama końcóweczka.

Napisane przez Scio

Mam pytanie czy bierzecie metformine tylko przy staraniach, czy bez starań też?

Ja teraz już nie biorę.

Napisane przez lilijka3

Jakim załamaniem, guru, zawsze mówisz realnie

Dla jednych realnie a dla innych to co piszę - szczególnie, że staram się już 67 cykl - pocieszające nie jest.

[Kika80]

Jestem z 6 grudnia - strzelec

A co do mojego pcos - to przed diagnozą nigdy nie miałam problemu z regularnością okresu zawsze był co 28-29 dni. W życiu bym się do specjalisty nie udała, gdyby nie to, że któregoś dnia strasznie wysypało mnie krostami w okolicach ust - wieczorem wszystko w porządku, rano pełno wyprysków - myślałam, że to po truskawkach. Poszłam do dermatologa, a ona od razu skierowała mnie do endokrynolog;oda i tak się zaczęło.

Zastanawiam się czy te moje regularne okresy mogą świadczyć o łagodniejszym przebiegu pcos?

[Syl993]

Jej udalo sie w koncu ;d. Nie dostawalam okresu przez kilka dni, ale czesto tak bylo, moj A. mnie namowil, poszlismy po testy i dwie grube kreski na tescie, mmm. Jednak sie da.

[mloda_to_glupia]

Napisane przez Syl993

Jej udalo sie w koncu ;d. Nie dostawalam okresu przez kilka dni, ale czesto tak bylo, moj A. mnie namowil, poszlismy po testy i dwie grube kreski na tescie, mmm. Jednak sie da.

nikt nie mówi, że się nie da

gratuluję!

[Syl993]

Napisane przez mloda_to_glupia

nikt nie mówi, że się nie da

gratuluję!

Moj ginekolog w Polsce powiedzial mi otwarcie, ze bedzie ciezko albo w ogole nie zajde. Jestem przeszczesliwa, mam nadzieje, ze juz bedzie wszystko dobrze.
Dziekuje i mam nadzieje, ze was wszystkie niedlugo tez to spotka. Niezapomniane uczucie jak widzi sie test, choc niedowierzalam i zrobilam kilka testow jeszcze godzine temu, aby miec pewnosc. Takie malenstwo a tyle radosci wnioslo do zycia.

[mloda_to_glupia]

Napisane przez Syl993

Moj ginekolog w Polsce powiedzial mi otwarcie, ze bedzie ciezko albo w ogole nie zajde. Jestem przeszczesliwa, mam nadzieje, ze juz bedzie wszystko dobrze.
Dziekuje i mam nadzieje, ze was wszystkie niedlugo tez to spotka. Niezapomniane uczucie jak widzi sie test, choc niedowierzalam i zrobilam kilka testow jeszcze godzine temu, aby miec pewnosc. Takie malenstwo a tyle radosci wnioslo do zycia.

właśnie zaczęłam ryczeć, że ja nie ;(

[mezaga]

Napisane przez Kika80

Jestem z 6 grudnia - strzelec

A co do mojego pcos - to przed diagnozą nigdy nie miałam problemu z regularnością okresu zawsze był co 28-29 dni. W życiu bym się do specjalisty nie udała, gdyby nie to, że któregoś dnia strasznie wysypało mnie krostami w okolicach ust - wieczorem wszystko w porządku, rano pełno wyprysków - myślałam, że to po truskawkach. Poszłam do dermatologa, a ona od razu skierowała mnie do endokrynolog;oda i tak się zaczęło.

Zastanawiam się czy te moje regularne okresy mogą świadczyć o łagodniejszym przebiegu pcos?

Ja mam cykle jak w zegarku - co 26 dni. Także łagodność PCO o tym nie świadczy niestety.

Napisane przez Syl993

Moj ginekolog w Polsce powiedzial mi otwarcie, ze bedzie ciezko albo w ogole nie zajde. Jestem przeszczesliwa, mam nadzieje, ze juz bedzie wszystko dobrze.
Dziekuje i mam nadzieje, ze was wszystkie niedlugo tez to spotka. Niezapomniane uczucie jak widzi sie test, choc niedowierzalam i zrobilam kilka testow jeszcze godzine temu, aby miec pewnosc. Takie malenstwo a tyle radosci wnioslo do zycia.

Syl GRATULACJE
I właśnie dlatego uważam, że lekarzom wierzyć nie trzeba. Bo tylko straszą ludzi niepotrzebnie.

[Kika80]

Syl993 - gratuluję . I niech mi ktoś powie od czego to zależy?

Trzymam kciuki za inne dziewczyny. Pozdrawiam

[Clarce]

Jestem zaniepokojona.
Stwierdzono u mnie PCOS jakiś czas temu, po konsultacji ginekologa z ginekologiem endokrynologiem, który chciał mnie dać do szpitala na więcej badań, jednak odłożyliśmy to, a przez ten czas kazał zażywać Diane. No i nadszedł ten wymarzony dzień, w czwartek dostałam okres. No więc późnym popołudniem wzięłam pierwszą tabletkę. W nocy miałam trochę krwawienia, wczesnym rankiem też. Ale potem zupełnie nic, od wczoraj zupełnie już nie krwawię... Wzięłam wczoraj też tabletkę. Czy to jest normalne? Co powinnam robić?

[Monika 8 4]

Dziewczyny po długich męczarniach z lekarzami i rozmowach wynika, że należy zrobić badania aby potwierdzić PCO z resztą to samo słyszałam od Was. Ponieważ u mnie na podstawie samego usg postawiono diagnozę i klamka zapadła nie ma o czym dyskutować brać Dianę i koniec. Jednak jak poszłam do gina z wynikiem testosteronu w dolnej granicy (bo zaszantażowałam, że napiszę na niego skargę jak mi nie zrobi badań to z łaski dał na testosteron) to pytam czy nadal Pan twierdzi, że muszę brać hormony to nagle zmienił zdanie i powiedział, że nie muszę brać hormonów. Więc tłumacze mu że należy zbadać hormony nadnerczy to stwierdził, że jak pójdę do internisty to mi da skierowanie do endokrynologa ale znów mu tłumaczę że internista nie chcę mi dać skierowania (generalnie wszyscy lekarze mają mnie w d.... i traktują jak bym przychodziła z katarem i zawracam im gitarę) no znów z wielką łaską dał mi to skierowanie i dodał, że tu cyt. "mam sobie kupić badania" jeszcze powiedział to z wielką złością. Dalej ciągnę rozmowę i mówię, że mam spadki cukru, babcia miała cukrzycę, pokazuję wyniki cukru są w normie i wspominam i insuliooporności i on znów wyjeżdża z internistą a internista nie chce dać na badanie i wysyła do ginekologa-endokrynologa i pier...dol...ca można dostać

I teraz moje pytanie jak już mam to skierowanie do endokrynologa to co ja mam powiedzieć aby ten dał mi skierowanie na badania o jakich objawach mam powiedzieć.

[ameliar]

Napisane przez Monika 8 4

Dziewczyny po długich męczarniach z lekarzami i rozmowach wynika, że należy zrobić badania aby potwierdzić PCO z resztą to samo słyszałam od Was. Ponieważ u mnie na podstawie samego usg postawiono diagnozę i klamka zapadła nie ma o czym dyskutować brać Dianę i koniec. Jednak jak poszłam do gina z wynikiem testosteronu w dolnej granicy (bo zaszantażowałam, że napiszę na niego skargę jak mi nie zrobi badań to z łaski dał na testosteron) to pytam czy nadal Pan twierdzi, że muszę brać hormony to nagle zmienił zdanie i powiedział, że nie muszę brać hormonów. Więc tłumacze mu że należy zbadać hormony nadnerczy to stwierdził, że jak pójdę do internisty to mi da skierowanie do endokrynologa ale znów mu tłumaczę że internista nie chcę mi dać skierowania (generalnie wszyscy lekarze mają mnie w d.... i traktują jak bym przychodziła z katarem i zawracam im gitarę) no znów z wielką łaską dał mi to skierowanie i dodał, że tu cyt. "mam sobie kupić badania" jeszcze powiedział to z wielką złością. Dalej ciągnę rozmowę i mówię, że mam spadki cukru, babcia miała cukrzycę, pokazuję wyniki cukru są w normie i wspominam i insuliooporności i on znów wyjeżdża z internistą a internista nie chce dać na badanie i wysyła do ginekologa-endokrynologa i pier...dol...ca można dostać

I teraz moje pytanie jak już mam to skierowanie do endokrynologa to co ja mam powiedzieć aby ten dał mi skierowanie na badania o jakich objawach mam powiedzieć.

Niestety muszę Cię zmartwić. Ze skierowaniem czy bez za te badania i tak zapłacisz. Poza tym ja testosteron też miałam w dolnej granicy a już DHEA i androstendion w górnej granicy. I mimo, że nie mam nic powyżej norm niestety powoduje to blokadę owulacji.

[Monika 8 4]

Napisane przez ameliar

Niestety muszę Cię zmartwić. Ze skierowaniem czy bez za te badania i tak zapłacisz. Poza tym ja testosteron też miałam w dolnej granicy a już DHEA i androstendion w górnej granicy. I mimo, że nie mam nic powyżej norm niestety powoduje to blokadę owulacji.

Wiesz co ja mam skierowania na NFZ i nie trzeba za badania wtedy płacić. Jak dzwoniłam do NFZ to facet mi powiedział, że lekarze nie chcą dawać skierowań na hormony bo są drogie ale jak już dadzą to się nie płaci spójrz tutaj http://www.mz.gov.pl/wwwfiles/ma_str...j_06062011.pdf
Jeśli by mi kazał płacić to bym to zgłosiła bo nie może takich rzeczy robić jeśli są gwarantowane i jesteś ubezpieczona.

[ameliar]

Napisane przez Monika 8 4

Wiesz co ja mam skierowania na NFZ i nie trzeba za badania wtedy płacić. Jak dzwoniłam do NFZ to facet mi powiedział, że lekarze nie chcą dawać skierowań na hormony bo są drogie ale jak już dadzą to się nie płaci spójrz tutaj http://www.mz.gov.pl/wwwfiles/ma_str...j_06062011.pdf
Jeśli by mi kazał płacić to bym to zgłosiła bo nie może takich rzeczy robić jeśli są gwarantowane i jesteś ubezpieczona.

No to dziwne bo ja mimo to, że mam skierowania od lekarza na NFZ, idąc do szpitalnego laboratorium i tak mnie kasują

[Monika 8 4]

Wiesz co to dziwne... a może to laboratorium realizuje tylko prywatnie badania. Ba ja jak dostałam skierowanie na testosteron od gina z przychodni w szpitalu to badanie robiłam w szpitalnym laboratorium i nic nie płaciłam.

Jeszcze tak sobie pomyślałam, że skoro te badania są drogie to może lekarze świadomie na skierowaniu nie przystawiają pieczątki i wtedy faktycznie badania są robione prywatnie czyli za kasę.

[fankapsychiatrii]

Napisane przez Monika 8 4

Dziewczyny po długich męczarniach z lekarzami i rozmowach wynika, że należy zrobić badania aby potwierdzić PCO z resztą to samo słyszałam od Was. Ponieważ u mnie na podstawie samego usg postawiono diagnozę i klamka zapadła nie ma o czym dyskutować brać Dianę i koniec. Jednak jak poszłam do gina z wynikiem testosteronu w dolnej granicy (bo zaszantażowałam, że napiszę na niego skargę jak mi nie zrobi badań to z łaski dał na testosteron) to pytam czy nadal Pan twierdzi, że muszę brać hormony to nagle zmienił zdanie i powiedział, że nie muszę brać hormonów. Więc tłumacze mu że należy zbadać hormony nadnerczy to stwierdził, że jak pójdę do internisty to mi da skierowanie do endokrynologa ale znów mu tłumaczę że internista nie chcę mi dać skierowania (generalnie wszyscy lekarze mają mnie w d.... i traktują jak bym przychodziła z katarem i zawracam im gitarę) no znów z wielką łaską dał mi to skierowanie i dodał, że tu cyt. "mam sobie kupić badania" jeszcze powiedział to z wielką złością. Dalej ciągnę rozmowę i mówię, że mam spadki cukru, babcia miała cukrzycę, pokazuję wyniki cukru są w normie i wspominam i insuliooporności i on znów wyjeżdża z internistą a internista nie chce dać na badanie i wysyła do ginekologa-endokrynologa i pier...dol...ca można dostać

I teraz moje pytanie jak już mam to skierowanie do endokrynologa to co ja mam powiedzieć aby ten dał mi skierowanie na badania o jakich objawach mam powiedzieć.

O objawach które masz - zaobserwowałaś.

---------- Dopisano o 12:07 ---------- Poprzedni post napisano o 12:05 ----------

Napisane przez ameliar

No to dziwne bo ja mimo to, że mam skierowania od lekarza na NFZ, idąc do szpitalnego laboratorium i tak mnie kasują

Zapytaj lekarza do którego laboratorium masz sie udac aby wykonac badania w ramach NFZ.

[Monika 8 4]

fankapsychiatrii ale jak mówię jakie mam objawy to wydaje mi się że są one za mało poważne. Ponieważ łojotok, trądzik, wypadające włosy, cykle dłuższe o kilka dni niż zwykle i 2 dniowa miesiączka to według lekarzy za mało aby dać skierowanie na badania. Nie wiem co mam powiedzieć... Muszę coś skłamać (rany sama nie wierzę w to co pisze). Co mam powiedzieć, że mam okres czy że go w ogóle nie mam i ile dni ma trwać i jaki obfity już sama nie wiem. Chcę wykorzystać to skierowanie w jak najlepszy dla mnie sposób. Do zdobycia jak najrzetelniejszej diagnozy.

[fankapsychiatrii]

Łojotok i trądzik, jeśli były nieskutecznie leczone przez dermatologa, to jest wskazanie.Najlepiej powiedzieć,że nie masz @ czy też masz ją co kilka miesięcy lub(i) że od 2 lat nie możesz zajść w ciążę.

[Monika 8 4]

Napisane przez fankapsychiatrii

Łojotok i trądzik, jeśli były nieskutecznie leczone przez dermatologa, to jest wskazanie.Najlepiej powiedzieć,że nie masz @ czy też masz ją co kilka miesięcy lub(i) że od 2 lat nie możesz zajść w ciążę.

Niestety jak gince pokazałam siateczkę leków od dermatologa, które uzbierałam przez 12 lat to nie była tym wzruszona a ostatni gin stwierdził, że mam dalej chodzić do dermatologa...
Ale wzięłam się na sposób jak mi nie będzie chciała endokrynolog dać skierowania na badania to jej pokaże fragmenty książki medycznej bo zrobiłam sobie notatki o tym jak powinna wyglądać diagnostyka. Muszę być przygotowana na wszystko. Śmieszne to wszystko żeby się tak profesjonalnie przygotowywać do wizyty u lekarza jak bym szła na wojnę. Czuję że muszę mieć mocne argumenty w końcu chodzi o moje zdrowie.

[mloda_to_glupia]

dziewczyny u mnie @!!!! tak się cieszę ale zarazem boję

w poniedziałek idę ustalić termin zabiegu

[Syl993]

Napisane przez mezaga

Syl GRATULACJE
I właśnie dlatego uważam, że lekarzom wierzyć nie trzeba. Bo tylko straszą ludzi niepotrzebnie.

Teraz tez widze, ze niepotrzebnie wierzylam w kazde slowo lekarza.


Dziewczyny ja sobie odpuscilam ten ostatni miesiac takich mocnych staran i stresow, po prostu stwierdzilismy, ze damy sobie spokoj do swiat, zebysmy odpoczeli no i zrobilam test, bo cos moje cialo szalalo. Nie wiem czy to ten spokoj pomogl, nie bylam w tym miesiacu tez u lekarza ni nic, dalam sobie i mojemu organizmowi odpoczac. Co zaowocowalo ;d.

[dilana8989]

Kochane dziewczyny bo widzę że się znacie.

Czy mając PCOS hormony LH i FSH badane w 3 dc mogą być dużo za niskie a ich stosunek może wynosić 0,2 a mimo to ma się pcos?

[mezaga]

Ja mam 0,26

[Asha81]

Czesc dziewczyny!!
Dopiero zaczynam sie powoli wkrecac na wizazu i od jakiegos czasu was podczytuje. Mam pytanie- czy ktoras z was zna dobrego ginekologa/endokrynologa z okolic Poznania badz Zielonej Gory?? Ewentualnie Swiebodzin... nie chce tak w ciemno do kogos sie udac... A w ogole to prywatnego szukam bo mieszkam w UK.

[Joanna0306]

Napisane przez Kika80

Dobrze się mówi zajść w ciąże odrazu po rozpoznaniu pcos - może jeszcze z byle kim i byle jak. Mnie lekarka nigdy takich słów nie powiedziała, wiedziałam, że będzie ciężko i dodatkowe obciążenia psychiczne nie były mi potrzebne, wystarczył problem z łysieniem i nie udane życie osobiste.

Mi takie słowa powiedział lekarz po tym, jak wspomniałam mu, że zamierzamy starać się z partnerem o potomstwo, ale nie mieliśmy jeszcze tego w planach, chcieliśmy poczekać z 4-5 lat. Z tego, co się zorientowałam wcale nie chciał mnie przestraszyć. Podobno z każdym kolejnym cyklem prawdopodobieństwo zajścia w ciążę maleje, a mi lat nie ubywa.