Nie było mnie ok 3 mies. i atmosfera jest tutaj inna.

[Candi]

też nie zauważyłam zmiany atmosfery... no, poza tym, że sporo osób, które robi naprawdę śliczne rzeczy, już ich tu nie pokazuje, a jednym z czynników jest tendencja do "pożyczania" cudzych wzorów, nowych rozwiązań itd.
no i jeszcze druga rzecz - wcześniej chyba mniej ochów i achów było w osobistych wątkach.. a biżu pokazywana lepsza.. nie wiem szczerze mówiąc, dlaczego tak akurat, ale jak większosc sie zachwyca, to owce dołączą, bo nie chcą być poza stadem... nooo.. a zachwycac się raczej nie ma czym, sorry... spora część pokazujących z jakimś takim namaszczeniem swoje prace powinna zdecydowanie w ogóle przestać biżuterię robić, albo nosić ją sama w ramach kary... nie wytknę palcem nikogo, bo zaraz dziki tłum na mnie ruszy z widłami i pochodniami ale tak już po prostu jest, że są ludzie mniej i bardziej zdolni w przeróżnych dziedzinach

[libra22]

Candi a ja bym chciała wiedzieć, jeśli to np. jestem ja jeśli nie tu to może na PW

[lee_monka]

Moim zdaniem sposób jest jeden: jeżeli coś się nie podoba to nie pisać swojej opini, a jeżeli już coś mamy pisać to pokazać błąd i powiedzieć jak go poprawić. Natomiast jeżeli chwalimy to warto napisać za co. I wszyscy będą zadowoleni

i to chyba się niestety zaczyna dziać. Efekt? Wątki nowych osób, które zostają podsumowane jako udany debiut, wypełnione po brzegi komplementami na temat pomysłów, oryginalności itp i często są to wątki w których słowem nikt nie wspomni o tym, że poza tymi wspaniałymi zaletami prac są one np niemiłosiernie krzywe. Fakt, że ktoś jest nowy nie oznacza że nie można go skrytykować, bo się, nie daj Boże urazi.
Poza tym widzę że na wizażu zrodziła się taka tendencja aby pokazywać nawet te najpierwsze prace, chodzi mi o wątki typu: "wczoraj zrobiłam jedne kolczyki, to nic specjalnego, ale oceńcie je proszę, wiem, że loopy są krzywe" Czy jest sens zakładania takich wątków? A czy jest jakiś sens w odpowiadaniu na nie?

[koorak]

Nie wypowiadam się za często i może nie powinnam zabierać głosu w dyskusji ale uważam, że ostatnio za dużo jest dyskusji na temat tego czy atmosfera jest miła czy nie miła. Kto jest be a kto jest cacy, tak na prawdę to pewnie większość się osobiście nie zna, więc wydawanie o sobie opinii po przeczytaniu paru postów jest trochę pochopne. To nie jest rzeczywisty świat.

Myślę, że nawet jak ktoś napisze po prostu, że mu się nie podoba bo nie to jest dobrze, można się zorientować co się ludziom podoba. O gustach się nie dyskutuje, więc nie dyskutujcie o gustach dziewczyn, którym się nie podoba. Szczególnie, że przeważnie są to dziewczyny które oprócz tego znają się na rzeczy, mówię o wizażowych "mącicielkach"
Analogicznie można powiedzieć tylko, że się podoba. Jeśli pisze to osoba, która sama robi biżu to jest to naprawdę komplement, jeśli jest naprawdę szczery. A wazelina schodzi tu że aż strach.

A_qq z całym szacunkiem przesadzasz, łyknij walium i przewiń stronę, ciesz się życiem. Masz takie poglądy inni maja swoje, całego świata nie wychowasz.

Z Candii się zgadzam, może ujęłabym to inaczej, ale po prostu nie wieże, że niektóre kolczyki się podobają. A po co pisać, że fajne jak tak na prawdę są do niczego.

Pozdrawiam

[lee_monka]

Napisane przez koorak

Nie wypowiadam się za często i może nie powinnam zabierać głosu w dyskusji ale uważam, że ostatnio za dużo jest dyskusji na temat tego czy atmosfera jest miła czy nie miła. Kto jest be a kto jest cacy, tak na prawdę to pewnie większość się osobiście nie zna, więc wydawanie o sobie opinii po przeczytaniu paru postów jest trochę pochopne. To nie jest rzeczywisty świat.

DOKŁADNIE!

[Tońka]

Oj, dziewczyny, wy chyba macie za dużo czasu.
Lepiej włączyć Discovery/NG i pooglądać coś ciekawego.

[libra22]

No ale właśnie spora część dziewczyn napisała, że nie ocenia pozytywnie innych prac, jeśli są be.
Zresztą jedne z nas uważają, że należy pisać jak coś jest be, inne wolą po prostu zostawić to zdanie dla siebie. I tak każda będzie robić co uważa za stosowne. Tyle jest zdań ile jest wizażanek.
Zresztą...jeśli ktoś decyduje się na pokazanie swoich prac w internecie, musi mieć świadomość, że nie będzie tylko głaskany, tym bardziej jesli prosi o komentarze i krytykę.
Ja nie zawsze komentuje prace, które mi się nie podobają...uważam to za niekonieczne...w końcu gdzie jest napisane, że muszę oceniać kazde zdjęcie z osobna. Wybieram to co mi się podoba. Czasami zasugeruję inny kolor, kształt, czy oprawe zdjęcia.
I tak jak któraś z nas tu zaznaczyła to w dużej mierze forum oblegane przez kobiety, więc nie da się uniknąć zgrzytów.
A ja lubie to forum, bo gdyby tak nie było, nie przebywałabym na nim codziennie

[monisia104]

ja zauważyłam tylko tyle, choć na wizażu jestem krótko, że w ostatnim czasie forum się podzieliło na tych, którzy nie boją się wyrażać swoich opinii i tych, którzy chcą być życzliwi, a wychodzi im to aż za dobrze, tzn. leci wazelina.
jak mi się jakaś praca nie podoba, to pisze o tym, bo właśnie, jak któraś napisała, ja też bym chciała wiedzieć, co się komu podoba, bo czasem robię coś, do czego nie mam przekonania, a jeśli wizażanki mi napiszą, że nie przypada im do gustu, to zastanawiam się, co mogę zmienić. staram się krytykować w ten sposób, w jaki chciałbym być krytykowana.

w sumie na forum czuje się dobrze. nie przeszkadza mi, jak ktoś czasem coś powie, co niektórzy określają za nieżyczliwe i wogóle "be". przeciez nie możemy popaść w samouwielbienie! ktoś musi nas przecież sprowadzac na ziemię ;]

[Tsu]

Szczerze to ja po prostu nie rozumiem osób, które się tak wszystkim przejmują... To tylko Internet :/

Miałam nie pisać w tym wątku, ale co mi tam Nadal uważam sie za osobę nową. Jak najpierw sie pojawiłam na forum, to się ucieszyłam, ze nie jestem zwymyślana, bo nie wiedziałam jak zrobić loopa ze spiralką, bo nie wiedziałam jaka długosć powinna mieć bransoletka, czy noc kairu jest kamieniem, gdzie kupić Swarovskie w nietypowych kolorach i jak zrobić samemu bigle... I za życzliwość osób które mi pomogły - dziękuję. I to mi się na wizażu podobało i nadal mi się podoba. Choć już coraz rzadziej zaglądam do wątku dla zielonych, choć już przestaje się pytać, a njapierw szukać odpowiedzi gdzie indziej...

Ale wkurza mnie to, jak nowe osoby na forum wypowiadaja się na temat nowo przybyłych, cały czas robiąc achy i ochy... Ja mimo iż staram się znaleźć choćby jakaś jedną, pozytywną rzecz w pracach innych - to czasami tego nie robię - bo musiałabym szukać pod mikroskopem albo wymyślać coś z kosmosu. I dziwię się osobom, które chwalą - bo trzeba chwalić. I nie kapuję osób, których dorobku artystycznego nie kojarzę/nie widziałam - lub widziałam w tak małej ilości, ze nie uznaję takiej osoby za biżuteryjkę - a wypowiadają się tonem znawcy. A potem pokazują kolce złożone ze szpilki, kulki minerału i swarka. Z krzywymi loopami.

Ja osobiście często omijam już wypowiedzi innych osób na temat jakiś prac. I staram się skomentować każdą pracę - bo chcę pomóc. Zboczenie takie...
I tu taka prywatna prośba...
Proszę mi wskazać, czy jest jakaś osoba, której robiłam wazelinę. Może być tu, może być na PW. Często odczuwam, że jestem brana za wazeliniarę i chcę wiedzieć, czy rzeczywiście jest ze mną tak źle Też bym chciała wiedzieć Candi, czy mam już wiecej nie brać szczypców do rąk - może powinnam robić w życiu coś innego dla przyejmności niż dłubać w drucie i koralikach.

I tym bardziej nie kapuję rozumowania osób, które nie odróżniają konstruktywnej krytyki, ironii, sarkazmu i zwykłej kobiecej złośliwości i od razu odczuwają to jako
a) chamstwo
b) atak na własną osobę
c) wyznacznik niedojrzałości/młodego wieku
Wiecej dystansu... To właśnie odpowiedzi osób, które nie potrafią czytać ze zrozumieniem, mają swoje własne mniemanie na temat wszystkiego i nie dopuszczają do głowy tego, ze ktoś moze myśleć inaczej wprawadzają tą "atmosferę", na którą potem sami narzekają. Nie podoba sie? to skorzystać z możliwości ignorowania.
Niestety z Candii ani Maghią nie miałam nawet szansy nigdy na wymianę chociażby zwykłych zdań. Fua mi raz pomogła i rojaśniła wiele. Z Dark miałam miłą pogawędkę na gg i nie jest to jakieś traumatyczne przeżycie Więc nie wiem po co są one atakowane przy każdej lepszej okazji? Żeby inni się czuli lepiej?

I przecież to jest głównie babskie forum. Naprawde wyobrażacie sobie, ze będzie tu pełno kwiatków, koloru różowego, i słodkich wypowiedzi? No przecież to by było chore :/

No, dodałam swe 3 grosze, czuję się prawdziwą kobietą

[Candi]

Napisane przez Tońka

Oj, dziewczyny, wy chyba macie za dużo czasu.
Lepiej włączyć Discovery/NG i pooglądać coś ciekawego.

I własnie wychodzi, kto zwykle edukacyjne kanały ogląda, a kto ten czas na rozwój swoich zdolności manualnych przeznacza
ja tylko uważam, że jeśli dziewczyny chcą się brać za biżuterię trochę bardziej poważnie [czyt. sprzedawać ją.. komukolwiek, po prostu sprzedawać] to należy więcej pracy włożyć w naukę projektowania, a nie nadziewać po 3 koraliki jak leci, dodac coś dyndającego i jedziemy

nie wiem, czy mam Wasze, Tsu i Libro, komentarze odebrać złośliwie, ale że nie jestem szczególnie przewrażliwiona i nie widze przysłowiowych "gwałcicieli w kremie na hemoroidy" to złośliwości tu nie znajduję i odpisze na PW, a co mi tam, w końcu i tak to moje subiektywne zdanie :P

[Tońka]

Nie zawsze ma się nastrój do robienia.
A jak nie dokumenty, to zawsze zostaje moda na sukces - tam to dopiero musi się dużo dziać.

[monius9]

phr, chyba nie chce mi się czytać tych wywodów do końca.
powiem tylko jedno: pokazuję tutaj swoje prace także po to, by poznać opinię o nich! A 'nie podoba mi się' to JEST opinia w moim mniemaniu i jak najbardziej wolę, że jeżeli kogoś skręca na widok jakiś kolczyków to niech mi to napisze. amen.

[libra22]

Candi masz rację i ja osobiście biję pokłony dziewczynom, które potrafią stworzyć nowe wzory, świetnie owijać drucik, lub po prostu dobierać materiał.
70% biżuteryjek (strzelam), sprzedaje swoje wyroby, czyli chce mieć z tego zysk, żeby był zysk to musi coś się sprzedać, żeby się sprzedało to musi się podobać...to co ja mam zrobić do jasnej anielci skoro kobiety które kupują ode mnie kolczyki (panie w wieku 30-50 lat) przepadają wprost za koralikami na druciku, najlepiej jeszcze na długim . Kiedyś podrzuciłam prace bardziej takie...hmmm...dyndajace, pozawijane i co...wróciły do mnie .

[Darkling]

Napisane przez Candi

nie wiem, czy mam Wasze, Tsu i Libro, komentarze odebrać złośliwie, ale że nie jestem szczególnie przewrażliwiona i nie widze przysłowiowych "gwałcicieli w kremie na hemoroidy" to złośliwości tu nie znajduję i odpisze na PW, a co mi tam, w końcu i tak to moje subiektywne zdanie :P

zeszłam prawie

[joanna_k]

Napisane przez Tsu

I tym bardziej nie kapuję rozumowania osób, które nie odróżniają konstruktywnej krytyki, ironii, sarkazmu i zwykłej kobiecej złośliwości i od razu odczuwają to jako
a) chamstwo
b) atak na własną osobę
c) wyznacznik niedojrzałości/młodego wieku

ale chyba właśnie dziewczynom o to chodzi,że na forum pojawia się ironia,sarkazm i złośliwość nie tam gdzie trzeba.Osobiście uważam,że np.ironia i odrobina złośliwości jest do przyjęcia np.w wątku dot.śmiechostek,czy chociażby w wypowiedzi Candi do Toni,że (w moim wolnym tłumaczeniu,bo nie wiem co Candi miała na myśli) Tonia się obija przed telewizorem zamiast robić biżuterię .Myślę,że Tonia nie czuje się tym urażona.Ot zwykłe przekamażanie.Ale jak potraktować np. tekst do nowej osoby na forum "weź dziewczyno zajmij się czymś innym,bo w tych krzywulcach to strach na ulicę wychodzić"?Czy wypowiedzi w takim stylu chcecie tutaj akceptować?

[Darkling]

Napisane przez joanna_k

ale chyba właśnie dziewczynom o to chodzi,że na forum pojawia się ironia,sarkazm i złośliwość nie tam gdzie trzeba.Osobiście uważam,że np.ironia i odrobina złośliwości jest do przyjęcia np.w wątku dot.śmiechostek,czy chociażby w wypowiedzi Candi do Toni,że (w moim wolnym tłumaczeniu,bo nie wiem co Candi miała na myśli) Tonia się obija przed telewizorem zamiast robić biżuterię .Myślę,że Tonia nie czuje się tym urażona.Ot zwykłe przekamażanie.Ale jak potraktować np. tekst do nowej osoby na forum "weź dziewczyno zajmij się czymś innym,bo w tych krzywulcach to strach na ulicę wychodzić"?Czy wypowiedzi w takim stylu chcecie tutaj akceptować?

joanno, z czałym szacunkiem, ale bądź konsekwentna.
albo mówimy o ironii i sarkazmie, które to wymagają minimalnych coaciaz pokładów inteligencji,
albo o tekstach pod tytułem "weź dziewczyno zajmij się czymś innym,bo w tych krzywulcach to strach na ulicę wychodzić"

no to halo. zaczynasz wypowiedź o jednym, kończysz na czymś innym. ja rękami i nogami będe ironii bronić, jak ktoś nie chce czytać, co ostatgnio dziewczyny deklarowały, niech, na miły bóg, nie czyta. ale mówimy o ironii a nie o komentarzach poniżej poziomu.

[Tsu]

Candi, ja pisałam jak najbardziej poważnie Ot - chciałam poznać opinię

Joasiu, a ja bym chciała, zeby ludzie nabrali troche dystansu do samych siebie. Bo jszcze nie widziałam, zeby ktoś tak napisał w watku osoby która "zaczęła wczoraj". Tylko albo nic nie pisze albo mówi, zeby PRACOWAŁA. Ale jeśli po np: pół roku nadal stoi w miejscu i robi krzywe loopy, to tak: napisałabym tak. Może w inny sposób, wolę ostrzejszą ironię jak już albo łagodną perswazję, ale bym napisała. Wiesz przecież, że jestem jedną z tych osób, co krzyczą na inne, gdy ktoś potraktuje za ostro nową osobę. Ale też czasami to JEST POTRZEBNE. Taki przysłowiowy motorek w d***, żeby ktoś się zmobilizował i zaczął pracować...

Ed: Dark, Joasi chyba o złośliwość w tym przypadku chodziło

[joanna_k]

Napisane przez Darkling

zaczynasz wypowiedź o jednym, kończysz na czymś innym. .

bo ja tak lubię z kwiatka na kwiatek i dlatego orłem z polskiego nigdy nie byłam .

To może jeszcze inaczej.Są osoby,które ironię rozpoznają.Mam tu na myśli raczej stare bywalczynie forum.Jeśli te osoby chcą by w takim tonie odbywała się pomiędzy nimi dyskusja to ok.Nowe osoby trzeba raczej "wyczuć" na początku,czy wchodzą w tą "grę" czy nie.Jeśli nie,to należy raczej z nimi prowadzić zwykła wymianę zdań.

Złośliwość="komentarz poniżej poziomu" ?

[Candi]

Napisane przez joanna_k

,czy chociażby w wypowiedzi Candi do Toni,że (w moim wolnym tłumaczeniu,bo nie wiem co Candi miała na myśli) Tonia się obija przed telewizorem zamiast robić biżuterię .Myślę,że Tonia nie czuje się tym urażona.Ot zwykłe przekamażanie.

to żart był

[libra22]

A ja dziękuję Candi...już ona wie za co

[Anoa]

Być może nie powinnam sie wypowiadać ponieważ jestem tu "nowa" Wcześniej często zaglądałam tutaj na forum aby pooglądać biżu jaką robią dziewczyny Powiem szczerze że troszkę się zawiodłam... Ja robię biżuterie od około 2,5roku i zdążyłam się już naumieć paru rzeczy i potrafię dostrzec jeśli ktoś ma prawdziwy talent! Jeszcze nie prezentowałam własnych prac tutaj na forum Któraś z Was pisała wyżej że dziewczyny lubią "kopiować" pomysły Przeglądając forum rzeczywiście można to zauważyć...dlatego jeszcze moje prace nie pokazały sie tutaj Powiem szczerze że jak dla mnie na szczególną uwagę zasługuje jedna osoba która rzeczywiście posiada talent Nawet wczoraj rozmawiałam z nią na GG Ma na imię Kasia Powiem tylko tyle Być może jestem za krótko tutaj aby wydawać takie osądy ale to moje zdanie Wazeliny jest tutaj naprawdę za wiele! Tylko problem w tym że dla jednego wazelina to co innego a drugie co innego... Wydaje mi się że dzieje sie tak dlatego że tutaj jest wiele osób które dopiero co zaczynają swoją podróż z biżuterią Jak dla mnie niewiele jest ludzi prezentujących coś naprawde porywczego i intrygującego Prezentujących nową technikę a nie tylko drucik i dwa koraliki ale tak jest tak jak wyżej pisałam w "fazie początkującej" projektowania (jeśli w ogóle takowe jest) biżuterii a wiele tu takich jest Nie neguję tego bo sama taką biżu robiłam na początku ale nie wiem po co pisać - a może ja mam juz inny gust? - "Śliczne te kolczyki nr1" skoro nic w nich ciekawego nie ma? To moje zdanie na ten temat Krytyka jest potrzebna i tyle

[Rosemary]

Khy khy, ja, jako miłośniczka koralików na druciku (i je robiąca) lekko zaoponuję. Bo z postu Anoa wynika, że tylko technika - inna, niż przeważająca - tak naprawdę się liczy. O wiele bardziej się liczy staranność wykonania. I nie ważne, czy tkam drobnicą, czy robię wrapy czy kamyki na druciku.
Ale zboczyłam z tematu, nie przeszkadzajcie sobie, prosze kontynuować dalej

[Darkling]

Napisane przez joanna_k

Złośliwość="komentarz poniżej poziomu" ?

niezawsze, chociaż jak ktoś jest nastanwiony na krytykę wszelaką czy to biżu, czy wyrazaneo zdania, jak Rubik..pardon, PAN Rubik, to może dla niego to samo :d mozna być złośliwym i nie robić tym nikomu przykrości, pod warunkiem, że owy ktoś naodrobinę chociaż zdrowego rozsądku i dystansu do siebie, a nie prezentuje standardowe [generalizyję teraz swiadomie, prosze mis ie za to nie obrażac] podejście zakompleksionej drazliwej 30latki, co w domu siedzi, próbuje dzieci i męża wychować a jak ich nie ma to długie sobie coś tam. i jak ktoś w jakikolwiek sposob sie z nią nie zgodzi, to wielkie foch i trzaskanie drzwiami. mowię przykładowo-obrazowo, o nikim konkretnym, bo znam bliżej ledwie kilka osób. ale chyba wiadomo o jakie podejście mi chodzi.

edit: z Rose zgadzam się całkowicie.

[Rosemary]

Napisane przez Darkling

edit: z Rose zgadzam się całkowicie.

Wazelina!!

[Anoa]

Napisane przez Rosemary

Khy khy, ja, jako miłośniczka koralików na druciku (i je robiąca) lekko zaoponuję. Bo z postu Anoa wynika, że tylko technika - inna, niż przeważająca - tak naprawdę się liczy. O wiele bardziej się liczy staranność wykonania. I nie ważne, czy tkam drobnicą, czy robię wrapy czy kamyki na druciku.
Ale zboczyłam z tematu, nie przeszkadzajcie sobie, prosze kontynuować dalej

Oczywiście że staranność wykonania jest niesamowicie ważna ale czy ważniejsza od niebanalnego pomysłu? Nie miałam na myśli tylko spraw technicznych i nie są one głównym priorytetem Miałam na myśli po prostu oryginalny pomysł a tutaj mało takowych (jak dla mnie) Nie jest sztuką zrobić coś co robi dziesięć innych osób - zmienić tylko kształt korala czy jego kolor ale sztuką jest zaprojektować coś co jest naprawdę niebanalne i "świeże" w swej formie

[lee_monka]

A ja właśnie szczególnie wśród nowych osób widzę masę pomysłów, często niezwykle oryginalnych, ale wykonnych tak okropnie technicznie że właściwie nie ma o czym mówić. Ja jednak jestem za poprawnością techniczną, wolę nawet prace, ktore są do siebie podobne, ale dobrze wykonane, odpowiednio zaprezentowane, obrzydliwie poskręcane druty usiłujące przypominać coś tam jakoś mnie nie przekonują

poza tym według mnie sztuką jest stworzenie naprawdę dobrej technicznie biżuterii, dokładnej i starannej. Wnioskuję, że jest to sztuka(w sensie coś trudnego), bo chyba właściwie nikomu nie udało się zacząć od naprawdę dobrych technicznie prac.


a tak poza tym to jutro mam egzamin a wy mnie tu odciągacie od niego arcyciekawą dyskusją

[Rosemary]

No cóż, w większości nie robię biżuterii dla siebie, tylko dla kobiet z mojej rodziny i znajomych. I oni mają pewne oczekiwania. Jako, że nie bawi mnie owijanie i parę innych "oryginalniejszych" technik, a nawlekanie koralików sprawia mi przeogromną frajdę, to tym bardziej mnie cieszy, że moje i ich gusta oraz oczekiwania w większości się pokrywają. Nie ma dla mnie większej pochwały niż to, że ktoś przymierzy moją biżuterię i chcę ją mieć. Sądzę, ze pobudki większości forumej są podobne - nie żeby zabłysnąć oryginalnością, ale robić to, co się lubi i chcieć, żeby to się podobało innym. Jeśli osiągają to przez pracę w oryginalnej i ciekawej technice (chociaż to też pojęcie względne), to super. A jeśli osiągają ten cel w nawlekaniu koralików i dążeniu do doskonałości w tym - też dobrze.

[A_qq]

Napisane przez Darkling

dziwi mnie że w watku wypowiadają sie głownie osoby [nie 'tylko' a 'głównie'], które noramlnie sie nie udziejają zbytnio albo swieze.

ponieważ post A_qq, jak wiele innych jeje postów, gdzieś tam zahacza o mnie, to się wypowiem.

narzekacie na brak konstruktywnej krytyki? a jak można konstruktywnie krytykować w miejscu, gdzie pokazujemy rzeczy, która albo się podobają albo nie. wtedy da radę napisac co najwyżej "mi się nie widzi". bo tak i już, bo sie nie widzi. u jubilera nie trzeba się spowiadać czemu jedna bransa lezy nam bardziej niż inna.

ja pisze, jesli widzę ewidentne błedy w technice. np źle przyciątą linkę, źle [np nietrwale] skonstuowane coś, krzywego niemiłosiernie wrappa. generalnie do komentowania wątków, gdzie się pokazuje bizuterię się odzwyczaiłam, bo albo musiałabym pisać litanię co i czemu nie sie nie podoba, albo pisać po prostu ze cos spodobalo mi sie bardzo. co czasem nadal robię. bo mi się podoba i już.

ostatnio parę osób, swieżych na forum i dla mnie niespecjalnie "zasłuzonymi" czymkolwiek, bo ani nie powiedziały nic genialnego w rzadnej dyskusji ani nie pokazały nic genialnego w bizuterii, zrobiło ze mnie istnego forumowego demona, co sieje zamęt grubymi nićmi szyty. moim zdaniem uszanowanie faktu, że ktoś może mysleć inaczej niż ktoś inny jest dość elementarną częścią dobrego wychowania i trzeźwego myślenia. bo ja potrafię uszanować czyjeś zdanie, mogę z nim polemizować, ale odróżniam pogląd od wypowiadajacego ten pogląd człowieka. a kilka z was robiło juz osobiste wycieczki w moim kierunku.
bulwersuje mnie strasznie, że ktoś nie myśli, a mógłby. że zielone malolaty zakładają kolejne i kolejne wątki [których się nie sprzata, bo taki regulamin] o niczym. o czymś, co wisi na górze strony. że piszą kretyńskie posty tylko dlatego, że nie chciało im się pomysleć. tego juz nie komentuję. szkoda mojego czasu.
jak ktoś może doczytać, sprawdzić, a oczekuje odpowiedzi na talerzu, to ja nie naleze do osób, które usluznie mu ta odpowiedź dadzą. mogę ewentualniepokazac, w którym kierunku próbował jej szukać.

poza tym, ponieważ uważam, że naprawde niektóre z was przesadzają, odsyłam raz jeszcze do watku o kamieniach. przejrzyj go sobie A-qq, i inne czepiające się mojego "stylu wypowiedzi" czy też tego że w ogólę smiem robić coś innego niż słodzić, dziewczyny. nie chodzi mi o zawartość merytoryczną, bo nie o tym mowa. nie chodzi mi o chwalenie się, bo ja nie potrzebuje ad was zadnych pochwał. chodzi mi o to, że każdej dziewczynie, która miała jakiś problem, starałam się pomóc. Ola z beadshopu za moją wiedzę zapłaciła. na forum z życzliwości, o której brak mnie notorycznie posądzacie, pomagam, bo lubię. dlatego, że przyjemność sprawia mi dzielenie się moją wiedzą.
i jeszcze do pań, które próbują wypowiadać sie o mojej kulturze osobistej tudzież jej braku i innych czynnikach dotyczacych mnie. nie znacie mnie. to tylko net. czytacie tylko to, co piszę. jak jak ja was nie znam. "nie osądzajcie, abyście nie byli sadzeni"...

mi atmoswera na wizazu na poczatku się nie podobała. pamiętam, jak Candi czu Fua były gonione za swoje niektóre posty. w watkach z mierną bizuterią były same piania. ani słowa krytyki, nic kompletnie. jakby była cenzura. teraz jest zdrowiej. jak ktoś się boi dyskusji i będzie dążył do tego, żeby głos mieli tylko ci wysmarowani wazeliną - cóż, jego problem.

ale następnym razem zastanówcie się nim napiszecie, że ktoś tu kogoś krzywdzi, bije, gwałci i pali na stosie. nim kogoś osądzicie, bo śmiał się z wami nie zgodzić. babiniec to babiniec, inaczej tu nie będzie.

tak tylko, zaznaczyć chciałam, że może czasem waro pomyśleć. myślenie nie boli. podobnie jak czytanie ze zrozumieniem. a zdrowa dawka ironii nikogo jeszcze nie zabiła. wazeliniarze za to mają juz sporo ofiar na koncie, jak pokazuje historia.

[

Proszę o wskazanie, gdzie urządziłam personalną nagonkę na Ciebie?
Drażni mnie Twoja agresja i chamstwo, które nazywasz "ironią" i "sarkazmem".
Poziom jaki reprezentujesz daje się zauważyć w powyższym poście i nie życzę sobie jeżdzenia po mojej rodzinie i mojej prywatności.

Biżuterię robię, bo mnie to cieszy i nie zamierzam rezygnować z hobby tylko z powodu bezgranicznego chamstwa , braku umiejętności dyskusji ze strony zakompleksionej panienki i grona jej potakiwaczek
Nie jesteś pępkiem świata, moja droga i twoja opinia nie znaczy dla mnie nic, ponieważ nigdy nie jest konstruktywna, a jedynie służy do wylania jadu. Obserwuję od dawna twoje wypowiedzi i jestem szczerze zdumiona, ale cóż ....

Uważasz mnie za zakompleksioną i siedzącą w domu ? Gratuluję umiejętności psychoanalizy ... dawno się tak nie uśmiałam, naprawdę

Napisane przez koorak

A_qq z całym szacunkiem przesadzasz, łyknij walium i przewiń stronę, ciesz się życiem. Masz takie poglądy inni maja swoje, całego świata nie wychowasz.

Bardzo na poziomie... gratuluję.
Proponuję kurs czytania ze zrozumieniem, na pewno ci się przyda.

Równiez pozdrawiam

[czarny kot]

Ech... Zimowa depresja? Brak slonca tak na was wplywa? Dajcie sobie spokoj...

Mi jakos nigdy atmoswera tu nie przeszkadzala, nie zmienila sie za bardzo. Zawsze sie objezdzalo mlode za wchodzenie z buciorami w pewna spolecznosc i chcace wszystkiego na talezu. I to sie nie zmieni.

[lawenda99]

A_qq widzę że Ty jesteś najbardziej cierpiąca. I nudzi Ci się? "Obserwuję od dawna twoje wypowiedzi "

takie posty bardziej mnie zniechęcają do przebywania na tym forum niż to rzekome

Chamstwo i zakompleksienie...

więc jeśli 'zniknę z tego forum' to wiadomo kogo można będzie winić

nie Dark...