Wątek poradnikowo-wspierający kompleksy zabijający:)

[201608251020]

Ja przez święta usłyszałam tyle komplementów że się za cały rok dowartościowałam

Aktualnie pedałuję na rowerku bo przez święta sobie popuściłam diety
No ale, od jutra znowu do boju! Walczymy walczymy, bo jak już się zmieściłam w spodenki kupione PRZED MATURĄ (czyli 6 lat temu!!!) to znaczy że efekty są i że warto!!!

[Unex]

Napisane przez paollino

Ja przez święta usłyszałam tyle komplementów że się za cały rok dowartościowałam

Aktualnie pedałuję na rowerku bo przez święta sobie popuściłam diety
No ale, od jutra znowu do boju! Walczymy walczymy, bo jak już się zmieściłam w spodenki kupione PRZED MATURĄ (czyli 6 lat temu!!!) to znaczy że efekty są i że warto!!!

gratuluję i zazdroszczę

A ja dziś mam kiepski dzień..
Mieliśmy dziś z Tż wyskoczyć ze znajomymi ale przytaczałam Wam keidyś historię o pewnej dziewczynie , ktora sobie uroila jakas nienawiśc do mnie. I dziś zaczęły sie problemy bo kumpel z nia nie przyjdzie, bo to, bo tamto, bo panienka sobie uroiła to i owo. Wiadomo, nie jest fajnie jak się wysłuchuje takie rzeczy, w dodatku tż też jest tym zmęczony..
nie wiem co mam zrobić po prostu, ten kumpel to bliski kumpel tż, i wątpie, zeby na moja prośbę ograncizył z nim kontakty..
a jak nie ograniczy to po prostu nie będę mile widziana tu i ówdzie

[poppy seed]

cześc, można dołączyc?

[Puchatek0807]

Napisane przez paollino

Ja przez święta usłyszałam tyle komplementów że się za cały rok dowartościowałam

Aktualnie pedałuję na rowerku bo przez święta sobie popuściłam diety
No ale, od jutra znowu do boju! Walczymy walczymy, bo jak już się zmieściłam w spodenki kupione PRZED MATURĄ (czyli 6 lat temu!!!) to znaczy że efekty są i że warto!!!

To walczymy gratuluję efektów i również zazdroszczę

Napisane przez poppy seed

cześc, można dołączyc?

pewnie, witamy opowiedz coś o sobie

[Kitka:)]

Napisane przez paollino

Ja przez święta usłyszałam tyle komplementów że się za cały rok dowartościowałam

Aktualnie pedałuję na rowerku bo przez święta sobie popuściłam diety
No ale, od jutra znowu do boju! Walczymy walczymy, bo jak już się zmieściłam w spodenki kupione PRZED MATURĄ (czyli 6 lat temu!!!) to znaczy że efekty są i że warto!!!

gratulacje
motywujesz mnie, ja też tak chcę

Napisane przez Unex

gratuluję i zazdroszczę

A ja dziś mam kiepski dzień..
Mieliśmy dziś z Tż wyskoczyć ze znajomymi ale przytaczałam Wam keidyś historię o pewnej dziewczynie , ktora sobie uroila jakas nienawiśc do mnie. I dziś zaczęły sie problemy bo kumpel z nia nie przyjdzie, bo to, bo tamto, bo panienka sobie uroiła to i owo. Wiadomo, nie jest fajnie jak się wysłuchuje takie rzeczy, w dodatku tż też jest tym zmęczony..
nie wiem co mam zrobić po prostu, ten kumpel to bliski kumpel tż, i wątpie, zeby na moja prośbę ograncizył z nim kontakty..
a jak nie ograniczy to po prostu nie będę mile widziana tu i ówdzie

wiesz to tamta panna ma jakieś chore, dziecinne problemy... ja bym to zlała, wychodziła dalej razem z TŻ a jak tamtej coś nie pasuje to niech sama się z towarzystwem nie spotyka... sytuacja niefajna, fakt ale... dlacego Ty masz się denerwować z powodu jakiejś zakompleksionej, zafochanej panny??

ja dziś po dwóch dniach laby dietowej wracam znowu do pracy nad sobą- szczególnie że efekty podobno widać

w ogóle wczoraj mieliśmy wielkie poszukiwania weta- pies TŻ złapał kleszcza i się rozchorował , całe szczęscie że znaleźliśmy lekarza bo nie wiadomo czy dziś piesek w ogóle by żył.....

[poppy seed]

Napisane przez Puchatek0807

pewnie, witamy opowiedz coś o sobie

o sobie, hmm. uczę się w liceum, odkąd pamiętam coś mi w sobie zawsze nie pasowało, coś przeszkadzało, psuło humor. jak byłam mała, to wmówiłam sobie, że powinnam byc blondynką z niebieskim oczami no i byłam takim pulpecikiem, potem z tego wyrosłam, ale w głowie zostało kilka nieprzyjemnych słów i
moje kompleksy:
- wzrost - 172 cm, niby nie jest jakoś ekstremalnie dużo, ale nie czuję się konfortowo wśród koleżanek, które mają średnio po 165 cm. zresztą przez całą podstawówkę nasłuchałam się 'jaka to ja wysoka' i czuję się przez to taka masywna.
- figura - jestem szczupła, zadowolona ze swojej wagi, ok. 55 kg. ale nieproporcjonana. taka budowa chudy, deskowaty brzuch, szczupła talia, proporcjonalny nie za duży brzuch, płaski tyłek i nieproporcjonalne masywne uda, szczególnie okrpna wewnętrzna częśc. płaski tyłek no i jestem taka trochę galaretkowata, chciałabym się ujędrnic
- włosy - chyba dwa lata temu ścięłam na krótko i od tego czasu nie udało mi się ich zapuścic, teraz nie ścinam (oprócz podcinania końcówek) od czerwca, są do ramion marzę o ładnych, zadbanych włosach do talii, więc o nie dbam, nakładam odżywki, oleje itp.
- cera, staram się o nią dbac, ale ostatnio trochę mi się pogorszyła.
- mam żylaka na lewej nodze, w sumie to nawet nie wiem, czy to żylak, bo czasem ta żyła jest mocno wypukła i widoczna,a czasem płaska, nawet niezauważalna, lekarze twierdzą, że narazie nie trzeba nic z tym robic, dopóki nie tworzą się inne żylaki. ale mam opory do chodzenia latem w krótkich spodenkach, stroju kąpielowym
- najważniejsze - brakuje mi pewności siebie

chciałabym zaakceptowac siebie, popracowac nad czym się da i nie przejmowac się drobiazgami, cwiczyc codziennie, żeby poprawic ogólny wygląd sylwetki, wyszczuplic trochę uda, podnieśc tyłek, kupowac sobie ładne ubrania, zamiast wmawiac sobie, że wyglądam w tym i w tamtym beznadziejnie

[Myszunia19]

popracujemy nad tym świetnie tu jest bo jedna drugą motywuje. ja zawsze padałam po paru dniach ćwiczeń a teraz no już chyba ze dwa miesiące ćwicze i widac efekty- TZ chwali się tym jak schudłam z brzucha przed znajomymi mimo że moja waga nie ruszyła się dużo

aha i nie przytyłam nic przez święta

no i mam pytanie. bo robie brzuszki i jest już nieźle ale jakie ćwiczenie na ta dolną partię brzucha robić żeby się jej pozbyć?

[201704051255]

http://www.dietosfera.pl/Kryzys-w-od...co-zrobic.html kilka fajnych wywiadow o odchudzaniu z tvnu

piep..rzone swieta i mazurek z czekoladą ...

wlasnie wyczytalam, ze sliczna wiotka Alba jest na diecie od 12 roku zycia, bo jest z natury pulchniutka

[Myszunia19]

lubie strasznie Albe
kurcze ale mieć figurę taka jak ona...

[Candy_lips]

Hej! A dziś nadal nauka, a jutro moje pierwsze usg piersi , tak kontrolnie i do diabetologa, możliwe, że np zwiększy mi dawkę tego leku. No zobaczymy. Dieta OK, teraz nawet nie wiem czy dałabym zjeść taką dużą porcję jak kiedyś, może żołądek mi się zmniejszył albo po prostu kwestia przyzwyczajenia../ choć nadal nie mogę uwierzyć, że ta dziewczyna, która tak dużo jadła, tak dobrze sobie teraz daje radę
u mnie z rodziny to babcia mówiła, że schudłam, ale tak nic więcej, bo u nas kameralnie, siostra chyba nie widziała, to powiedziałam jej.. ale co mi tam zależy, jak pisałam siostra to największa mądrala :P
buźka

[201704051255]

Pomozcie mi z kryzysem wiosennym, zalozylam watek na metamorfozach

[Vivee]

Unex- takie osoby trzeba olewać, nic innego nie pozostaje.

Właśnie wróciłam z biegania- dopiero zaczynam na nowo po roku przerwy. Przebiegłam na przemian z maszerowaniem 2, 5 km- nie jest super, ale jestem pozytywnie zaskoczona tym, że w końcu się zmotywowałam na wysiłek poza domowym zaciszem.

A tak odnośnie dbania nie tylko o ciało, ale także o umysł- polecacie jakieś dobre książki do nauki angielskiego i niemieckiego? Coś ciekawego, do powtarzania we własnym zakresie?

[new_me]

Napisane przez Candy_lips

u mnie z rodziny to babcia mówiła, że schudłam, ale tak nic więcej, bo u nas kameralnie, siostra chyba nie widziała, to powiedziałam jej.. ale co mi tam zależy, jak pisałam siostra to największa mądrala :P
buźka

to super, gratuluje!

Napisane przez pushit

Pomozcie mi z kryzysem wiosennym, zalozylam watek na metamorfozach

ja Ci odpisalam na metamorfozach jestes przeesliczna, na zdjeciu na ktorym wg mnie wygladasz nalepiej przypominasz troche Kim Kardashian ktora wprost ubustwiam(ze wzgledu na styl i urode )

ja w swieta totaalnie popuscilam diete, cwiczenia... eh

[Tawerna]

Napisane przez new_me

)ja w swieta totaalnie popuscilam diete, cwiczenia... eh

Ja niestety też odpuściłam, do ćwiczeń wróciłam dopiero dziś, już mi zaczynało ich brakować.

Coś nie czuję się najlepiej fizycznie, mdli mnie dziś, będę musiała zaopatrzyć się w mięte, bo już mi się skończyła.

[Candy_lips]

Oo, i zapomniałabym, z ukochanym w maju w sobotę 12-tego jedziemy na jeden dzień na wycieczkę, z biura podróży. Niby jeden dzień i koło 4-tej trzeba będzie wstać, ale mimo wszystko odpoczniemy od zgiełku miasta. Na więcej jechać nie mamy jak, dobre i to, będzie fajnie .
Buziaki

[Vivee]

Napisane przez Candy_lips

Oo, i zapomniałabym, z ukochanym w maju w sobotę 12-tego jedziemy na jeden dzień na wycieczkę, z biura podróży. Niby jeden dzień i koło 4-tej trzeba będzie wstać, ale mimo wszystko odpoczniemy od zgiełku miasta. Na więcej jechać nie mamy jak, dobre i to, będzie fajnie .
Buziaki

O super!

[Isandri]

Hej
Przyznaję, że porzuciłam dietę i ćwiczenia na czas świąt, ale dzisiaj już wracam na dobrą drogę. Niestety, przybył mi 1 kilogram Ale nic, szybko się go pozbędę, prawda?

[201608251020]

Hej!

Ja dziś już znowu w starej "przedświątecznej" wadze
Candy a gdzie to jedziecie na wycieczkę? Kurde, ja dawno nigdzie nie byłam, wybrałabym się choćby na kilka godzin do Krakowa czy Wrocławia...
Vivee - ja po roku zrobiłam 3,5 km na początek, ale rano umierałam
Wczoraj tylko 5,6 km bo mój kolega chciał wcześniej skończyć i jeszcze zrobić sobie sam sprinty. A ja w sumie też nie chcę forsować kolan, bo miałam 2 tyg. przerwy, bo po ostatnim upadku tak mnie bolały kolana że 2 tyg. ledwo co mogłam ze schodów zejść

[Kitka:)]

poppy seed witaj

Napisane przez Candy_lips

Hej! A dziś nadal nauka, a jutro moje pierwsze usg piersi , tak kontrolnie i do diabetologa, możliwe, że np zwiększy mi dawkę tego leku. No zobaczymy. Dieta OK, teraz nawet nie wiem czy dałabym zjeść taką dużą porcję jak kiedyś, może żołądek mi się zmniejszył albo po prostu kwestia przyzwyczajenia../ choć nadal nie mogę uwierzyć, że ta dziewczyna, która tak dużo jadła, tak dobrze sobie teraz daje radę
u mnie z rodziny to babcia mówiła, że schudłam, ale tak nic więcej, bo u nas kameralnie, siostra chyba nie widziała, to powiedziałam jej.. ale co mi tam zależy, jak pisałam siostra to największa mądrala :P
buźka

mam to samo i się bardzo z tego cieszę co prawda w święta trochę więcej pojadłam ale dziś znowu dietka
kupiłam Shape z tym treningiem Ewy Chodakowskiej, dziś poćwicze i zobaczymy jak to bedzie
byłam tez w biedronie, chciałam cycki kury kupić i d..a , w ogóle nie ma mięs w lodówkach... za to kupiłam dwie wody 5l i dotargałam do domu

stosujecie jakieś suplementy odchudzania?? bo w rossmanie jest aqua slim w promocji, nie wiem czy warto spróbować ( w sumie coś ok 10 zł tygodniowa kuracja kosztuje, to nie jakiś majątek.... )


kurczę ja tez chciałabym więcej biegać, częsciej ale kiedys miałam duże problemy ze stawami kolanowymi i czasami mi się odzywają więc trochę się boję za bardzo je forsować....

[Candy_lips]

Biebrza- północnowschodnia Polska, dużo zieleni itp, na pewno ładne zdjęcia wyjdą, i to nic, że jeden dzień, zawsze coś, dawno nie wyjeżdzałam. Na wakacje te np nigdzie nie byliśmy, bo nie było jak.
Ja właśnie po obiadku
Paollino, to bardzo dużo kilometrów, ja wczoraj wyjątkowo tu zawaliłam i nie ćwiczyłam, ale tyle km to ja bym rady nie dała na razie.
ja suplementów nie używam, ale kiedyś próbowałam te aqua, tak dla picu, bo nie odchudzałam się i jeszcze większy apetyt po tym miałam.
Lecę, bo musimy iść to opłacić
Trzymajcie się

[Kitka:)]

Napisane przez Candy_lips

Biebrza- północnowschodnia Polska, dużo zieleni itp, na pewno ładne zdjęcia wyjdą, i to nic, że jeden dzień, zawsze coś, dawno nie wyjeżdzałam. Na wakacje te np nigdzie nie byliśmy, bo nie było jak.
Ja właśnie po obiadku
Paollino, to bardzo dużo kilometrów, ja wczoraj wyjątkowo tu zawaliłam i nie ćwiczyłam, ale tyle km to ja bym rady nie dała na razie.
ja suplementów nie używam, ale kiedyś próbowałam te aqua, tak dla picu, bo nie odchudzałam się i jeszcze większy apetyt po tym miałam.
Lecę, bo musimy iść to opłacić
Trzymajcie się

super że wyjeżdżacie, zawsze to jakaś odskocznia od codzienności, nawet na ten jeden dzień
ja z moim musze coś zaplanować ale to pewnie dopiero po majówce jak już wszystko ogarnie ( bo teraz do majówki to konkretny zap.... ma ) - na urodziny dotałam od niego taki "kupon" na weekend w spa więc musimy w końcu to zrealizować...

zrobiłam prawie cały trening z Ewą, teraz kręce HH i oglądam Chirurgów

[Puchatek0807]

ja się dziś okupiłam w sh, z 8 bluzek kupiłam i getry
muszę dziś coś poćwiczyć, wczoraj pół h kilka serii na nogi i pośladki i masaż bańkami.
My jedziemy do zakopanego z TŻtem i jego siostrą 30.04-4.05 już nie mogę się doczekać

[Kitka:)]

ja do dzisiejszych ćwiczen dodaje 45 min HH

w ogole jak mnie tata wpieniał na święta- cały czas twierdził że moja dieta poszła na nic skoro wypiłam piwo twierdzi że nie ważne że odzywiam się ponad miesiąc zdrowo , jedno piwo czy odstepstwo od diety burzy wszystko... czasami aż mam dość słuchania takich głupot...

[Tawerna]

Napisane przez Puchatek0807

My jedziemy do zakopanego z TŻtem i jego siostrą 30.04-4.05 już nie mogę się doczekać

Zanim się obejrzysz, to już będziesz się szykowała do wyjazdu.

Mnie kusi ten trening Ewy Ch.

[Candy_lips]

No pewnie Kitka. Będziemy od 4 rano do wieczora na nogach, ale warto, dawno nigdzie nie byliśmy, więc przyda się nawet na 1 dzień. Mój facet szuka innej pracy, bo ta to masakra, ale na razie ciężko.

Oj Kitka, wspóczuję, że tata Ci tak gadał. Przecież od jednego piwka dieta się nie zawali. Kurczę, niektórzy piją dużo więcej i nie tyją. Niech nie przesadza

[Kitka:)]

Napisane przez Candy_lips

No pewnie Kitka. Będziemy od 4 rano do wieczora na nogach, ale warto, dawno nigdzie nie byliśmy, więc przyda się nawet na 1 dzień. Mój facet szuka innej pracy, bo ta to masakra, ale na razie ciężko.

Oj Kitka, wspóczuję, że tata Ci tak gadał. Przecież od jednego piwka dieta się nie zawali. Kurczę, niektórzy piją dużo więcej i nie tyją. Niech nie przesadza

ale ile wrażeńzawsze się opłaca, chociaż na chwilę gdzieś jechać..
ja uwielbiam takie wycieczki, nawet jednodniowe... i zaczęłam doceniać naturę odkąd mieszkam w Wawie.... ( i doceniam w końcu moje Mazury- teraz jak przyjeżdzam to się nacieszyć ich pięknem nie mogę...)

no niestety- rodzice mają swoją "mądrość" w niektorych sprawach co najsmieszniejsze- od miesiąca jestem na diecie ( w sumie takiej własnej, po prostu odżywiam się racjonalnie i pozwalam sobie na grzeszki ) i jakoś schudłam więc.... no ale jemu nie przetłumaczysz ( uwielbiam jeszcze stwierdzenie mojego tatki że "żeby spalić tłuszcz na brzuchu muszę robić brzuszki " :P

ja na dziś kończę już jedzenie, nie do końca bylo dietkowo bo na uczelni kanapkę z bułą białą zjadłam (rano nie zdązyłam w domu zjeść śniadania więc musiałam coś na uczelni zjeść coby mi w brzuchu nie grało ) ale poza tym w miarę jestem zadowolona, 1,5 l wody było, na obiad coś ala zraz ze schabu a w środku ogórek i papryka do tego warzywa z patelni ( ogólnie uczę się jeśc więcej warzyw, kiedyś praktycznie ich w moim jadłospisie nie było, teraz staram się dodawać je wszędzie tam gdzie się da ); 3 kromeczki z chudą wędliną( dwie na II sniadanie i 1 teraz ) z pomidorem... a i jeszcze w ciągu dnia wpadła pomarańcza....

TŻ już zauważył że schudłam, oczywiście uważa że nie muszę się odchudzać ale motywuje mnie bardzo tym jak mnie chwali kiedy ćwiczę i widzi postępy bo ja zawsze prawie taki słomiany zapał byłam i jak po krotkim czasie nie było efektow to olewałam.... boję się tylko że mi cyce znikną od tego odchudzania, muszę chyba jakieś ćwiczenia na klatkę zacząć robić....

[Myszunia19]

Poćwiczyłam
powiem Wam że dużo mniej jem- po prostu nie jestem głodna.
i po spodniach i bluzkach widzę że naprawdę chudnę! z mojego brzucha już coraz mniej zostaje

[Candy_lips]

To fajnie Kitka. Widzisz, niektórzy myślą, że wszystko wiedzą najlepiej. Ja właśnie o 21 skończyłam jeść kolację. Zjadłam tak samo surówkę warzywną, ale jeszcze dodane jajko i standardowo kanapka z wędliną. U mnie najlepiej sprawdza się purpeminkiel . Rano już zazwyczaj jem muesli z otrębami owsianymi , np suszonymi śliwkami, jogurtem naturalnym.. na obiad teraz zawsze zupa (oczywiście dietetycznie zrobiona), potem mam jeszcze np ryż brązowy, chude mięso i warzywa. Na 2 śniadanie zjadłam dziś tylko kiwi, w sumie mało,ale byłam wtedy jeszcze zaspana i poszłam spać (a to była 12 w południe, ale ja śpioch..ale jak czasem usypiam nawet nad ranem, bo coś oglądam to tak jest). No i na podwieczorek kanapeczka i parę rzodkiewek było . Wiesz, do każdego jadłospisu ktoś mógłby się przyczepić, ale póki nam służy ,to jest OK i nie ma co innych słuchać jak się wymądrzają.

Mi też teraz zazwyczaj udaje się wypijać półtora litra wody, ale zdarza się, żę kiepsko mi idzie i np wypijam litr albo niecały litr nawet. No, ale jednak warto się starać.


Ooo, jak fajnie, że jesteś z Mazur, piękne okolice. Ja właśnie koło Warszawy, dlatego tym bardziej dość mam zgiełku miasta.

[Kitka:)]

Napisane przez Candy_lips

To fajnie Kitka. Widzisz, niektórzy myślą, że wszystko wiedzą najlepiej. Ja właśnie o 21 skończyłam jeść kolację. Zjadłam tak samo surówkę warzywną, ale jeszcze dodane jajko i standardowo kanapka z wędliną. U mnie najlepiej sprawdza się purpeminkiel . Rano już zazwyczaj jem muesli z otrębami owsianymi , np suszonymi śliwkami, jogurtem naturalnym.. na obiad teraz zawsze zupa (oczywiście dietetycznie zrobiona), potem mam jeszcze np ryż brązowy, chude mięso i warzywa. Na 2 śniadanie zjadłam dziś tylko kiwi, w sumie mało,ale byłam wtedy jeszcze zaspana i poszłam spać (a to była 12 w południe, ale ja śpioch..ale jak czasem usypiam nawet nad ranem, bo coś oglądam to tak jest). No i na podwieczorek kanapeczka i parę rzodkiewek było . Wiesz, do każdego jadłospisu ktoś mógłby się przyczepić, ale póki nam służy ,to jest OK i nie ma co innych słuchać jak się wymądrzają.

Mi też teraz zazwyczaj udaje się wypijać półtora litra wody, ale zdarza się, żę kiepsko mi idzie i np wypijam litr albo niecały litr nawet. No, ale jednak warto się starać.


Ooo, jak fajnie, że jesteś z Mazur, piękne okolice. Ja właśnie koło Warszawy, dlatego tym bardziej dość mam zgiełku miasta.

zgadzam się w 100 %
pamietam jak kiedyś męczyłam się na dukanie czy innych "gotowych" dietach ..a teraz mam swoją autorską , nie jest jakoś mega źle na niej ( czasami się powstrzymuję od jedzenia pewnych rzeczy ale bez przesady) i efekty są chyba trzeba po prostu znaleźć to , co służy naszemu organizmowi i tego się trzymać...

a Mazury pokochałam dopiero gdy się wyprowadziłam....

zapomniałam jeszcze ostatnio napisać- przed świętami farbowałam włosy i czuję się od razu lepiej ( kolor jest odrobinę ciemniejszy, po prostu odświeżyłam go )

zmykam spać, jutro dwa kolosy to rano trzeba jeszcze coś zajrzeć
dobranoc

[Vivee]

Napisane przez Tawerna

Zanim się obejrzysz, to już będziesz się szykowała do wyjazdu.

Mnie kusi ten trening Ewy Ch.

Polecam, z początku wydaje się łatwy a jednak daje niezły wycisk