2016-07-18, 19:29 | #4741 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 24
|
Dot.: terminacja ciąży
cześć dziewczyny
Niestety ja też dołączam do Waszego grona Dużo szukałam w sieci i bardzo trudno znaleźć cokolwiek nt terminacji aż w końcu znalazłam się tutaj i codziennie czytam Wasze wpisy jakoś mi wtedy lżej na duchu. .. wciąż czekam na wynik amniopunkcji i odchodzę od zmysłów to czekanie jest wykanczajace zwłaszcza ze mam tylko pół procenta szans na dobre wieści. .. u nas diagnoza trisomii 21 wynik testu pappa ryxyko 1:17 test harmony niestety potwierdził wysokie ryzyko. .. jestem załamana ale wciąż wierze ze może amniopunkcja powie co innego chociaż lekarze raczej nie mają wątpliwości. ..to już 18 tydzień zaczęłam czuć ruchy dzidzi ...co nie pomaga mi w tym wszystkim. ..; ( czy któraś z Was robiła amnio w Multimedzie w Wawie wiecie ile się czeka na wyniki ? jutro mijają równo 2 tygodnie od pobrania |
2016-07-18, 19:52 | #4742 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 900
|
Dot.: terminacja ciąży
Witaj Sofi przede wszystkim bardzo mi przykro, że w ogóle byłaś zmuszona szukać takiego forum. Jednak nie trać nadziei, 1:17 to jeszcze nie wyrok. U nas było 1:3 i niestety się nie udało, ale rozmawiałam z położną i mówiła mi, ze była kobieta, która ryzyko ZD miała 1:2 i okazało się, że genetycznie dziecko było zdrowe. Nie wiem ile czeka się na wyniki amnio, ale podobno około 3 tyg, więc jeszcze trochę niepewności przed Tobą. Do tego czasu wyszukuj sobie różne zajęcie żeby nie siedzieć i nie myśleć, bo od tego zwariować można. Trzymaj się tam jakoś.
Gosiulek a Ty jak tam??
__________________
Natan 15.07.2016(*) |
2016-07-18, 20:06 | #4743 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 4 109
|
Dot.: terminacja ciąży
Sofi - współczuję stresu, czekanie jest okropne a jak obraz USG teraz, a jak na genetycznym wyglądała sytuacja?
|
2016-07-18, 20:22 | #4744 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 24
|
Dot.: terminacja ciąży
dziękuję OKSA za słowa otuchy nadzieje miałam po teście pappa myślałam 1 do 17 ... jeszcze jest szansa ale ja już mam wyniki testu harmony który w przypadku trisomii 21 jest dokładny w 99.5 % profesor który robił mi amnio nue dal mi już nadzieji powiedział ze amnio to już tylko formalność i na upartego z testem harmony i przyspieszonym wynikiem fish mogłabym juz zgłosić się na terminacje do szpitala jednak z mężem stwierdziliśmy ze poczekamy na pełny wynik amnio i fisha nie robiliśmy zwłaszcza ze test harmony kosztował nas majątek ...ale wtedy jeszcze wierzylam ze harmony wyjdzie dobrze i wtedy nie robilabym amnio .bo to jednak badanie inwazyjne.. jestem załamana świat mi się zawalił
---------- Dopisano o 20:22 ---------- Poprzedni post napisano o 20:11 ---------- orenda na genetycznym usg koniec 13 tc było ok lekarz nic nie znalazł przeziernosc 1.8 kość nosowa obecna wszystko ok wyszlsm od lekarza spokojna ... dopiero z krwii wyszło ryzyko 1:17 poszłam wiec do Roszkow ski ego z czerniakowskiej byłam w 15 tc zaczął badać serduszko i znalazł 2 markery zespołu downa coś z zastawka trójdzielna i coś w lewej komorze serduszka powiedział ze jego zdaniem dziecko jest zdrowe a takie zmiany mogą mieć i dzieci bez trisomii ok 35% populacji ma problemy z zastawka kazał czekać na wynik testu harmony. dał mi nadzieje .... wynik harmony nas zaskoczył marne szanse ze juz będzie dobrze ... |
2016-07-18, 20:25 | #4745 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 900
|
Dot.: terminacja ciąży
Bardzo mi przykro. Dobrze wiem co przechodzisz, zabieg miałam w piątek. Jedyne co mogę Ci doradzić to jeśli zdecydujecie się na terminację to nie odkładajcie tego. Ja od decyzjo o terminacji do samego zabiegu czekałam 7 dni i były to chyba najgorsze dni w moim życiu. Teraz wiem, ze najlepiej jest szybko zgłosić się do szpitala. Masz jeszcze trochę czasu, więc pożegnaj się z Maleństwem. Ja do mojego mówiłam i głaskałam brzuch. Może mi było ciężej, ale nie chciałam, żeby On czuł się opuszczony i żeby wiedział, ze mimo wszystko Go kocham. Życzę ci bardzo dużo siły i pisz, gdy tylko potrzebujesz.
__________________
Natan 15.07.2016(*) |
2016-07-18, 20:38 | #4746 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 24
|
Dot.: terminacja ciąży
Oska badzo mi przykro mam nadzieje ze jakoś sję trzymasz po zabiegu fizycznie a zwłaszcza psychicznie ...ja bardzo boje się jak to będzie już po.... czy zabieg miałaś w Wawie ? ja chce iść do czerniakowskiego ale tam wymagają skierowanie od genetyka wiec z wynikami amnio jak juz je dostane musze jeszcze szukać genetyka który mi takie skierowanie wystawi. .. wiem ze na starynkiewicza może być skierowanie od ginekologa prowadzącego ale w czerniakowskim musi być genetyk , jeśli mogę zapytać długo czekała s aż to sie stanie ? bardzo się boję moj pierwszy poród trwał ponad 24 h i zakończył się cc
|
2016-07-18, 21:00 | #4747 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 900
|
Dot.: terminacja ciąży
Ja jestem w Anglii. Tutaj nikt nie utrudniał niczego, wręcz przeciwnie, wszyscy bardzo mnie wspierali. Od usg, na którym odkryto nt 6,1 do zabiegu minęły dwa tygodnie. Po drodze miałam jeszcze biopsję kosmówki. Bardzo dobrze przemyślcie swoją decyzję żeby niczego później nie żałować. Ja bardzo dużo czytałam o życiu dzieci z ZD zanim podjęłam ostateczną decyzję i mam świadomość, ze to brzemię zostanie ze mną do końca. Ja nie miałam zwykłego porodu, uśpili mnie i obudziłam się już po, więc nie powiem dokładnie jak to wygląda, ale są tu dziewczyny, które Ci pomogą. Powiem Ci, że teraz już po wszystkim jestem spokojniejsza. Serce pękło na pół, ale wiem że trzeba to zaakceptować i iść do przodu. Jest tu kilka dziewczyn z Warszawy i one na pewno pokierują Cię do kogo najlepiej się zgłosić. Jeśli mogę to pomogę, pisz kiedy chcesz.
__________________
Natan 15.07.2016(*) |
2016-07-18, 22:00 | #4748 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 24
|
Dot.: terminacja ciąży
Oska w Polsce niestety wszystko jest dużo bardziej skomplikowane i tak mam to szczęście ze mieszkam w stolicy i głęboko współczuję dziewczynom z małych miejscowości które w całej tej tragicznej sytuacji muszą jeszcze jeździć po Polsce i szukać szpitala który dokona zabiegu. W warszawie tez nie wszędzie chcą to robić... myślę że obie decyzje urodzić chore dziecko lub dokonać terminacji są straszne i trudne los jednak nie pozostawia wyboru i cokolwiek się zdecyduje będzie to już nam towarzyszyć do końca życia ... ja jestem z mężem przekonana co do terminacji nie wyobrażam sobie patrzeć na cierpienie mojego chorego dziecka i całej najbliższej rodziny. .. bo prawda jest taka ze my kiedyś odejdzie i ktoś chorym dzieckiem w ciele dorosłego człowieka będzie musiał się zaopiekować ... na Polski system nie ma co liczyć ... pozostaje starsze rodzeństwo nie wyobrażam sobie go tym obciążać. .to wszystko brzmi strasznie i nigdy nie sądziłam ze mnie to spotka .. ale inaczej zdecydować nie umiem i pewnie wiele osób taka decyzję potepi ... ale ja uważam ją za słuszna chociaż jest to dl a mnie piekielnie trudne ... I może juz po wszystkim będę żałować. .. ale tłumacze sobie ze tak będzie lepiej dla Wszystkich. ..przynajmniej na chwile obecna tak mi się wydaje. ..
|
2016-07-18, 22:45 | #4749 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 64
|
Dot.: terminacja ciąży
Oska,nie ma za co
Gosia,nie słyszałam o takim przypadku. Ale to wcale nie znaczy,że jesteście chorzy lub jesteście nosicielami. To często zupełny przypadek że taka wada wychodzi. Dzieje się to na poziomie komórkowym i nikt na to wpływu nie ma. Czeka Was teraz na pewno rozmowa z genetykiem. Sofi, witaj. No niestety. Takie jest nasze życie,że trzeba dokonywać wyborów. Bardzo trudnych! Poczytaj forum. Jakieś 4strony wstecz i znajdziesz odpowiedzi na swoje pytania. Jeśli nie, pytaj ponownie i na pewno dziewczyny Tobie napiszą co i jak. Ale niedawno wszystko było opisane. Trzymaj się. Myślę,że po otrzymaniu ostatecznego potwierdzenia wady, lekarze Was pokieruja. Kolejny raz napisze,byście dobrze przemyśleli kwestie ewentualnego pochówku. Żeby potem nie żałować decyzji. Ja po fakcie inaczej bym postąpiła. Ale przemyślenia przychodzą później. Niestety. I potem już jest za późno na zmiany.
__________________
Adelka- 15.04.2016[*] Edytowane przez agulaagula Czas edycji: 2016-07-18 o 22:47 |
2016-07-18, 23:53 | #4750 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 42
|
Dot.: terminacja ciąży
Agula mnie wywołała to jestem Dziewczyny bardzo mi przykro że tyle Was znów przybyło jedynym pocieszeniem jest to, że trafiłyście na możliwie najlepsze miejsce w sieci w tej dramatycznej dla nas sytuacji. Dziewczyny przed T życzę Wam dużo siły i wsparcia mężów. A dziewczyny tuż po... przykro mi z powodu Waszych strat teraz czas czas i tylko czas.
Jak czyta się forum od dłuższego czasu to widać jak na dłoni bardzo podobny schemat zachowań i przeżywania naszych emocji. Najpierw ogromna dezorientacja i panika przed T. W szpitalu adrenalina a po szpitalu ogromna pustka, strach przed znajomymi, nieprzegadana z mężem sytuacja, laktacja, chęć kolejnego dziecka lub absolutna niechęć... nawet podobne opisy po ok tygodniu - wspomnienia szpitala jak przez sen lub mgłę. 3 miesiące temu czytałam że właśnie po takim mniej wiecej czasie uderza kolejna fala. Właśnie na niej jestem. AGULA rodziłyśmy w ten sam dzień masz teraz podobnie? Ja znów czuje potrzebę przegadania tematu. A tutaj zonk - nie mam za bardzo z kim. Z mężem juz nie pomaga poza tym on ciągle panicznie się boi spróbować jeszcze raz. Naprawdę wydaje mi się że to ja lepiej zniosłam ta sytuacje. Nie mam przyjaciółki której mogłabym opowiedzieć wszystko od początku do końca. Za 2 tyg mam isc na wieczór panieński i czuje ze jak pójdę to tam pękne. Zobaczę się z dawno nie widziana znajoma która od 2 lat bezskutecznie stara się o dziecko. Będziemy chyba ryczeć razem. Agula tak wróciłam do pracy. Nie chciałam tam już wracać ale los chciał inaczej. Nikt o nic nie pyta. Każdy "wie" że poronilam. Ostatnio tylko od jednego znajomego co wpada raz na jakiś czas usłyszałam rób drugie na co czekasz. A potem mu przypomniałam ze bylam w ciazy niedawno i strasznie przepraszał. Tulipanku odezwij się do Nas. |
2016-07-19, 10:05 | #4751 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 900
|
Dot.: terminacja ciąży
Sofi nikt ti nie będzie Cię osądzał, bo każda z nas przechodzi tu to samo. Wiem, że w głębi serca i tak każda wystarczająco się obwinia, przynajmniej ja tak mam. Nie musisz się tłumaczyć. Jesteśmy tu żeby pomoc, a nie żeby kopać leżącego. I tak jak pisze Agula pomyślcie nad pochówkiem. My zbieramy naszego Synka do Polski i położymy Go z moimi dziadkami. Wiem, ze dzień pogrzebu będzie bardzo trudny, ale chcę chociaż tyle dla Niego zrobić. Dzisiaj jedziemy wybierać urnę... Jednak to wasza decyzja i jak zadecydujecie będzie dobrze. Tylko pomyślcie nad tym, żeby niczego nie żałować
Ant. czujemy dokładnie to samo. Ja też potrzebuję z kimś o tym porozmawiać, a wszyscy zaczynają przechodzić nad tym do porządku dziennego, jakby nic się nie stało. Wiem, że nikt nie chce nas skrzywdzić, po prostu nie wiedzą jak z nami rozmawiać. Jeśli masz możliwość porozmawiania z tą koleżanką to zrób to. Nie bądź z tym sama. A poza tym masz jeszcze nas.
__________________
Natan 15.07.2016(*) |
2016-07-19, 11:02 | #4752 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 131
|
Dot.: terminacja ciąży
Witajcie,
Bardzo przykro czytać kolejne wpisy dziewczyn, które muszą przeżywać te okropne chwile, nigdy bym nie pomyślała że może nas być aż tyle... ja czytam forum na bieżąco ale póki co nie chciałam się udzielać, jesteśmy 3 tygodnie po badaniach genetycznych i czekamy na wyniki, ale raczej podchodzę do tego ze spokojem, co ma być to będzie. Nie chciałam o tym pisać ale w sumie to nie wierzę w zabobony- jesteśmy w ciąży, nie nakręcam się,podchodzę do tego z dystansem, co ma być to będzie... barierą do pokonania będzie 11 tc, dopiero wtedy uwierzę że jest dobrze. Nikt nie wie, oprócz mojej mamy i męża, w pracy też nie wiedzą. Mam nadzieję że tym razem zły los się od nas odwróci... Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
18.04.2016 - ♥ M ♥ [*]
|
2016-07-19, 11:20 | #4753 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 900
|
Dot.: terminacja ciąży
Tulipanku bardzo się cieszę. Teraz uważaj na siebie i uwierz w swoje Maleństwo. Twój Aniołek w niebie już zadba żeby wszystko było dobrze.
__________________
Natan 15.07.2016(*) |
2016-07-19, 14:46 | #4754 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 37
|
Dot.: terminacja ciąży
Tulipanku gratuluję
My się starać będziemy ale najpierw badania genetyczne Który to tydzień ? |
2016-07-19, 14:55 | #4755 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 4 109
|
Dot.: terminacja ciąży
Cytat:
Kciuki ogromne, żebyś jednak została zaskoczona... Edytowane przez 201607211724 Czas edycji: 2016-07-19 o 14:58 |
|
2016-07-19, 18:25 | #4756 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 24
|
Dot.: terminacja ciąży
orenda modle sie żeby tak było ale test harmony się raczej nie myli przynajmniej tak mi powiedziało 2 lekarzy u których byłam ... jest to dosyć nowa forma diagnostyki i co ważne nie inwazyjna a prawie tak dokładna jak amniopunkcja która daje 99.9 % pewności a harmony w przypadku trisomii 21 daje pewność 99.5% czyli mam 0.5 % szansy na zdrowe maleństwo ... to tak jak wygrać w totka ... ja nigdy nie wygrałam ... po teście pappa miałam duże nadzieje bo wiem ze często jest błędny ale tu małe na to szanse ... czekam wiec na amniopunkcje bo to dla mnie klucz do T a wiem już ze tak będzie to czekanie mnie zabija czyje ruchy dziecka wyników amnio wciąż nie ma siedzę w domu na l4 i odchodzę od zmysłów jeszcze się martwię czy wyrobie się w czasie i czy szpital mnie przyjmie bez problemu. .. to jest chory system nie dość że jesteśmy w tsk trudnej sytuacji to jeszcze z nikąd pomocy i tylko pod górkę. .. przecież odrazu powinnyśmy być objęte pomocą psychologa i poprowadzone dalej a tu same stresy i niedomówienia jak zmienia ta ustawę we wrześniu to nie wyobrażam sobie nawet dramatu tych wszystkich kobiet które będą musiały urodzić chore dzieci. ...co za kraj ...
---------- Dopisano o 18:25 ---------- Poprzedni post napisano o 18:15 ---------- dziewczyny tu jest krótka informacja o tym teście u nas w pilsce jest od niedawna w stanach parę juz lat wiem ze krew wysyłali do stanów teraz do niemiec ja na wyniki czekałam równo 10 dni co ważne ten test można zrobić już od 9 tygodnia ciąży kosztuje majątek bo aż 2500 tys ale może warto wiedzieć wcześniej ja na pewno jeśli kiedykolwiek zdecyduje się na kolejną ciążę i w nia zajde ...to od razu pobiegnę na ten test żeby nie czekać tak długo jak teraz .. test wykrywa rownuez płeć dziecka ale to tak przy okazji ... https://www.alablaboratoria.pl/654-h...yka-prenatalna |
2016-07-19, 19:26 | #4757 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 900
|
Dot.: terminacja ciąży
Hej dziewczyny. My dzisiaj byliśmy ustalić szczegóły związane ze skremowaniem naszego Maleństwa. I podczas, gdy myślałam, że zaczynam sobie już to wszystko układać, to dzisiaj ból i żal wróciły ze zdwojoną siłą. Wiem, że tak musiało być, ale czuje się jakby co chwila ktoś wykrajał mi po kawałeczku serca. Jezu, to tak boli ustalać szczegóły pożegnania swojego dziecka. Dlaczego los czy Bóg, już sama nie wiem, jest tak okrutny i każe na przechodzić takie rzecz??!! Nie będzie nas przy tym wszystkim, Synka odbierzemy w przyszłym tygodniu. Po prostu nie mogłabym patrzeć na tą malutką trumienkę znikającą w piecu, mam nadzieję, że Synek nam to wybaczy. To tak cholernie ciężko...
__________________
Natan 15.07.2016(*) |
2016-07-19, 19:30 | #4758 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 76
|
Dot.: terminacja ciąży
Sofi wszystkie wiemy co czujesz...u mnie minie mieziac od T...mialam ja w 22 tyg.ciazy ze wzgledy na letalna wade serca...a jesli chodzi o porod. .ja tez pierwsze dziecko rodzilam dlugo bardzo dlugo...a teraz dostalam trzy dawki rabletek dopochwowych...ostatnie o 20...a o 3 w nocy zaczelam czuc dosyc silne bole i skurcze...o 9 odeszly mi wody a o 9.15 urodzila sie Hania...szczerze to te wszystkie bole i pobyt w szpitalu to nic z tym co pozniej przezywasz...ja w szpitalu to jeszcze jakos funkcjonowalam..nawet sie usmiechnelam ze juz do domu do syna moge wrocic...rozkleilam sie dopiero w domu kiedy dotarlo do mnie ze bylam w ciazy i juz nie jestem..ze nie zobacze wiecej mojej corki...przykre yo wszystkie ale z czasem jest coraz lepiej...pisz kiedy chcesz...moze sie powtorze ale dziewczynny tu bardzo mi pomogly....dziekuje wam bardzo kochane bez was nie dalabym rady....
|
2016-07-19, 20:37 | #4759 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 84
|
Dot.: terminacja ciąży
Sofi
Bardzo mi przykro,że i Ty tu dołączyłaś..Ale póki nie masz wyników amnipunkcji to miej nadzieję i trzymaj mocno kciuki. Choć to tylko 0,5%.zawsze masz choć tyle. A kto ma mieć tą malutką nadzieję jak nie matka która nosi maleństwo pod sercem. Wiem co czujesz,ja dziś mam równo 20tc,czuję wyraźne ruchy A jestem przed T to jwst bardzo ciężkie ale jestem przekonana ze dla mnie i dla mojego Synka to jest smutne ale najlepsze z najgorszych wyjście. Tulipanku Gratuluję Wam z całego serca. Trzymam kciuki za zdrowego dzidziusia,abyś za parę miesięcy napisała nam jak już będziesz maluszka trzymać na rękach Oska Niestety człowiek co chwilę myśli ze się pogodził A Tu niestety ... wieczna sinusoida. Obys jak najczesciej i jak najdłużej byla na górze. JustaKacper Mnie niestety też w późnym okresie czeka T... myślę że im dłużej głowa człowieka walczy z sercem tym gorzej... Ale robimy to po to aby nasze dzieci nie musiały cierpieć... teraz potrzebujemy dużo siły. Bo co tu więcej mówić. Cieszę się i jednocześnie ubolewam że tu jesteście. Bardzo mi pomagacie. Dziękuję |
2016-07-19, 21:07 | #4760 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 24
|
Dot.: terminacja ciąży
justa kacper
dziękuję Ci za słowa otuchy boje się strasznie ile to potrwa niektóre dziewczyny rodzą szybko inne jak czytałam parę dni Ja tez mam małe dziecko w domu i w sumie to będzie nasza pierwsza rozłąka. .. to wszystko to jakiś koszmar ... dziś mam strasznie ciężki dzień czekam na wyniki czuje ruchy dziecka mąż juz nie chce ciągle o tym gadać czuje się strasznie samotna i zrozpaczona to forum to jedyne miejsce gdzie znajduje ukojenie ciągle tu zaglądam i sprawdzam co u Was ... dziękuję ze jesteście wspieracie i przede wszystkim nie oceniacie każda z nas jest inna ale wszystkie przeżywamy te same emocje i rozterki choć każda na swój sposób ja wciąż myślę o pochówku mąż mówi ze lepiej nue bo to tylko nas dobije nue wiem czy będę w stanie chodzić na grób mojego aniołka i dbać o niego myślę o zbiorowej mogile dzieci nienarodzonych wiem ze w Warszawie są 2 takie miejsca. .. nie wiem co robić ..czy są wśród Was dziewczyny które dziecka nie pochowały a teraz żałują? czy w urzędach nie robią problemów z takim pochowkiem? ---------- Dopisano o 21:07 ---------- Poprzedni post napisano o 20:58 ---------- natcystic trzymaj się kochana myślę że to czekanie na T jest chyba najgorsze później jak piszą dziewczyny emocje opadają i chociaż czujesz juz pustkę to wiesz ze po wszystkim i musisz nauczyć się żyć od nowa mnie to czekanie na wyniki i T po prostu wykańcza ... |
2016-07-19, 21:44 | #4761 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 47
|
Dot.: terminacja ciąży
witam
Soffi przykro m ze tu trafilas...kurcze przeciez usg bylo dobre a tu takie prognozy? kochana zycze by jednak dzidzia zdrowa byla! i czekam na wiesci z amino! Kochane mam pytanie do osob ktore sa w kolejnej ciazy po T i robily test Pappa jakie Wam wychodzily ryzyka? Martwie sie troche tymi wynikami, usg bylo dobre! Nt prawidlowe, kosc nosowa... ale czytajac takie historie jak Soffi to czlowiekowi skrzydla sie podcinaja...po usg prenatalnym pochwalilam sie rodzicom... Ja rowniez jak wiele z Was jechalam na T ponad 250km do Wawy, byam przyjeta do szpitala na Czerniakowskiej! Bardzo mily personel, a tego sie obawialam ze beda osadzac...tu mile zaskoczenie! Co do zachowan w czasie zabiegow, to powiem ze niemozna oceniac ludzi po tym jak sie zachowuja w tak trudnym momencie... ja sie zachowywalam dziwnie bedac w szpitalu...rowniez sie usmiechalam, smialam...wyparlam sie tego co nastanie...gdy wsiadlam do auta po wszystkim zaczelam tak plakac ze usokoic sie niemoglam... Pozdrawiam i bede wdzieczna za odpowiedzi |
2016-07-19, 21:58 | #4762 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 4 109
|
Dot.: terminacja ciąży
Cytat:
Sofi - dzięki za przybliżenie tematu, ja zatrzymalam się na etapie nifty. Cały czas kciuki za wynik... |
|
2016-07-19, 22:13 | #4763 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 900
|
Dot.: terminacja ciąży
Hej, jeśli kogoś uraziłam tym co napisałam o zachowaniu innych kobiet, które były ze mną na sali przed zabiegiem, to przepraszam ale tak to odebrałam. Należy wziąć tu jednak pod uwagę, że jestem w Anglii i tu naprawdę terminacja, aborcja jest traktowana jak antykoncepcja. Nie jest to dla nich jakaś trudna decyzja. Tutaj idzie się do położnej, mówi że się nie chce albo nie da rady wychować tego dziecka i skierowanie do szpitala gotowe. Są zupełnie inne realia niż w Polsce i proszę weźcie to pod uwagę zanim mnie osądzicie. Jednak jeszcze raz przepraszam te z was, które poczuły się dotknięte.
__________________
Natan 15.07.2016(*) |
2016-07-19, 22:17 | #4764 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 47
|
Dot.: terminacja ciąży
Oska305 mnie nie urazilas ale chcialam ci pokazac z drugiej strony to
Pamietam ze M zwracal mi uwage...zachowywalam sie nie logicznie... |
2016-07-19, 22:24 | #4765 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 10
|
Dot.: terminacja ciąży
Sofi, ja miałam podobnie, długo czekałam na dobre wieści jednak się nie doczekałam. Wiem co czujesz i przeżywasz i bardzo Ci wspolczuje- chociaz wiem ze zdane slowa nie sa w tym momecie dla Ciebie pomocne. U mnie usg było w miarę ok, test pappa juz zły ale cały czas miało się nadzieje ze będzie dobrze chociaż podświadomie czułam ze jednak nie będzie -to chyba ta kobieca intuicja. Pamiętam ten czas kiedy już byłam zdecydowana na T, jak czułam ruchy dziecka -skrajne wręcz odczucia. Raz się z Nią żegnam, przepraszam , glaskalam brzuch innym razem próbowałam oszukać sama siebie ze nie czuje ruchów żeby się nie przyzwyczajać do dziecka. Cały czas wielki stres, placz i adrenalina. W szpitalu jakoś się człowiek trzyma chociaż mnie poród emocjonalnie zmiazdzyl. Rodziłam 2h i nie powiem bolało. Po porodzie dopiero dotarło do mnie co się stało -ze to juz koniec, że już nigdy nie poglaskam sobie brzuszka i nie pogadam z dzidzia.
Po wyjściu ze szpitala jest wielka pustka i płacz. Dzieczyny na nic Was nie namawiam ale zastanówcie się dobrze nad pochowkiem -przed porodem nie chciałam o tym słyszeć ale jak mi lekarz powiedział ze dziecko jest przetrzymywania na półce w prosektorium i będzie tam jakieś pół roku to myślami ze mi serce pęknie. Dopiero w domu po wyjściu ze szpitala jak wiele emocji opadlo zdecydowaliśmy się na pochowek i nie żałuję. Ciężko było ale było mi to potrzebne-ta świadomość że chociaż tyle mogłam dla Niej zrobić. Teraz chodzę na cmentarz -nie zawsze płacze ale to jest takie miejsce gdzie idę się wyciszyć i pobyć sama . Natyctic, Sofi bardzo Wam współczuję i jest mi przykro ze koleje osoby stoją przed tak trudnymi chwilami w życiu. Kiedyś dla Nas wszystkich zaświeci słońce zobaczycie. |
2016-07-19, 22:45 | #4766 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 4 109
|
Dot.: terminacja ciąży
Cytat:
|
|
2016-07-19, 23:00 | #4767 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 900
|
Dot.: terminacja ciąży
Dobrze przepraszam i znikam z forum. Nie chcę nikogo drażnić moimi wpisami i mam wystarczająco stresu bez ataków na mnie. Życzę Wam wytrwałości i siły. Dzięki za całe udzielone mi tu wsparcie.
__________________
Natan 15.07.2016(*) Edytowane przez Oska305 Czas edycji: 2016-07-19 o 23:10 |
2016-07-20, 08:36 | #4768 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 4 109
|
Dot.: terminacja ciąży
nie zamierzałam nikogo atakować, wręcz przeciwnie. Przykro mi, że tak to odebrałaś, z drugiej strony - doskonale rozumiem Twoją frustrację. Pozdrawiam
|
2016-07-20, 09:26 | #4769 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 646
|
Dot.: terminacja ciąży
Oska
Nikt cię nie atakował. Co więcej, jestem tu ponad rok i nie zdazylo się dotąd by ktokolwiek kogokotwiek tu atakował nawet przy sporej różnicy zdań /wiary. Dziewczyny zasygnalizowaly tylko, że tak naprawdę nie wiemy co czuje inna osoba wiec lepiej nie oceniać. Dla wlasnego dobra, naprawdę latwiej się zyje na świecie, mniej bólu w sercu. Szczegolnie względem tego co powinien czuć w tym momencie partner i jak to okazywać (powtazalny punkt zapalny kilka tygodni po T.). Jeszcze wiele trudnych chwil przed tobą wiec nie wygłupiaj się i nie odchodź z forum tylko dlatego że z kimś się rozmijasz z odczuciami bo naprawdę bedziesz potrzebowała wyrzucić z siebie to i owo nie raz. A tu cię zrozumiemy. Sama jestem osobą, ktora najcięższe sytuacje przeżywa wisielczym humorem i odcięciem od emocji wiec wiem co mowię. Inna sprawa, ze emocje i tak trzeba przyjąć ale wolę odciąć sie od nich w chwilach najbardziej traumatycznych aby...przetrwać. Ja np. ledwo znosiłam w szpitalu ze przychodIla mama. Zalezalo mi tylko na tym, aby był przy mnie mąż o, ale nie dluzej niz poł godziny, max godzinę. Z nim rozumiy się bez słów i wyczuwał ze nie chcę rozklejania, że nie zniosę go, rozumiał intuicyjnie. I wiedzialam, że czuje to co ja - tak samo przeżywa i cierpi, rozumie powagę sytuacji i tragedię pod płaszczykiem czarnego humoru. A inne osoby z rodziny to dosłownie w głowie zaklinałam aby sobie poszły kiedy ktoś mnie odwiedził. Jak by był przy mnie ktoś, kto wyczhuwala bym że uważa że nic się nie stało i nic tylko wygoić się i starać, nie ma nad czym rozmyślać to chyba by rozszarpala taką osobę. Ja z T. leżałam tylko dobę ale tydzien poźniej musiałam być na tym samym oddziale 5 dni i w sumie nie wiadomo było co sie dzieje ani kiedy wyjdę. A dlaczego wolala być sama? Bo mi inni przypominali o SYTUACJI. A ja nie chcialam tam o tym myśleć, nie chcialam myśleć w ogóle. Chcial oglądać seriale i rozwiazywać sudoku. Serio. I przetrwać do wypisu. A przepłakać we wlasnym łóżku. Takie to u mnie bo pokręcone. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2016-07-20, 13:40 | #4770 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 19
|
Dot.: terminacja ciąży
Cześć Dziewczyny
jestem bardzo podłamana tym faktem, że co cwile ktoś do nas dołącza - coś strasznego. Oska absolutnie nie rezygnuj z forum, jest bardzo pomocne, każda powinna siebie rozumiec i uszanowac wpis- wiem co miałaś na myśli, bo jeszcze jak byłam w ciąży oglądałam czesto programy o cieżarnyc właśnie w Anglii i tam był taki luźny stosunek położnych do ciężarnych i odwrotnie- pierwsze pytania były czy chca tego dziecka i to na wizji wiec tak jak piszesz bez badań, tylko na słowo usuwają ciąże. Ale faktem jest, że nie działamy racjonalnie - ja np też w szpitalu siedziała grzecznie i słuchałam wszystkich poleceń a w domu rozkleiłam sie totalnie. Sofi współczuje Twojej obecnej sytuacji, ja miałam przyspieszone amnio, dzisiaj odebrałam wynik ten normalny i wyszedł kariotyp prawidłowy aczkolwiek pani gentyk powiedziała że to wada płodu była tak ogromna że nie wyklucza genetyki - najwazniejsze teraz będą wyniki sekcji. Co do pochówku ja z mężem nie zdecydowaliśmy sie, nie widziałam, nie pożegnałam sie zacisnęłam tylko oczy i tyle. I tu na forum nikt tego nie skrytykował, nie skomentował Dlatego lubie tu pisac, bo jest miejsce gdzie możesz napisać co myślisz co czujesz i nikt tego nie potępi. |
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:40.