smak PRLu :D

[IlonaP]

To były czasy, co? Wszystko człowiekowi smakowało, nie to co teraz, chyba za bardzo rozwydrzeni jesteśmy lub raczej karmią nas jakimś plastikowym żarciem [kiedyś kawał suchej kiełbasy i stary chleb to było niebo w gębie, a spróbujcie kupić teraz kiełbasę naprawdę dobrą!]
A jeszcze chrolchinaldin do ssania był dobry.

[dancia]

wiecie przypomniały mi się jeszcze takie groszki czekoladowe malutkie w żółtych,plastikowych pudełeczkach, sypało się je przez dziurkę z boku pudełka. pycha

[Ivon.a]

Fajny temat
Miło wspominam tak:
Andruty
Misie z kremem
Orenżadkę w proszku
Orenżadkę w woreczku
Pszczele mleczko pod język
Groszki czekoladowe
Chałwę w puszce
Ciepłe lody
Takie cukierki w plastikowych, okrągłych opakowaniach
Cukierki pudrowe Zwłaszcza te kwaskowate
Sok spod ogórków
Krówki ciągótki - nie mogę takich znaleźć
Wspomnianą wcześniej galaretkę w paseczki w cukrze
Żelki myszki
Również gumy donald (szkoda że nie ma już), później turbo, no i kulki.
Szpinak w przedszkolu (chyba już tego nie podają dzieciom?, choć teraz pewnie by mi smakował )

Przypomniałyście mi te groszki jarzębinowe a fuj
Więcej nie pamiętam na razie

[Nikkolaa]

A ja pamiętam mleko w proszku jedzone na sucho, watę cukrową, ciepłe lody i wafelkowe misie narziewane kremem, okropną oranżadę w woreczku z za małą rurką kupowaną w warzywniaku w drodze ze szkoły, lody cassatte, słone masło z darów, chleb wypiekany przez moją mamę, bo w sklepie nie było, domowy makaron, pamarańcze tylko na święta, to prawda-świat wtedy smakował inaczej.

[IlonaP]

Lody Cassatte!!! Makaron domowy!!! Ale bym zjadła, dziewczyny, nie róbcie smaku! A mleko w proszku na sucho też mniam...

[xandra78]

Ja uwielbiałam chuba każdą z wymienianych rzeczy Pamiętam, ze objadałam się też takimi niewielkimi , okrągłymi wafelkami-one były takie gładziutkie mmmmm.....Ostatnio nawet wynalazłam takie w moim sklepie!!

[lullaby22]

Napisane przez Nutka

pamietam te groszki o smaku jarzębiny

One nie były o smaku jarzębiny, ale to w ogóle była suszona jarzębina w cukrze i w polewie.
Też je pamiętam

[Wojtusia]

Ale fajny wątek to ja wymienię moją długą liste, smaków z mojego dzieciństwa

cukierki "irysy"
gumy Donald (przepyszne, czemu ich już nie ma!!!)
żelki misie
oranżada w proszku (wyjadana na sucho oczywiście)
wata cukrowa ( cała się kleiłam od niej, była przeważnie na straganach pod kościołem gdy był odpust)
lody ciepłe
vibovit / visolvit (oba pyszne, też na such oczywiście)
gumy turbo
napoje w woreczkach foliowych
andruty - dobrze że są jeszcze w sklepach
lizaki białe z kwiatkiem w srodku (też są jeszcze)
andrynkowe półksiężyce
gumy kulki ( takie długie paseczki z tymi gumami)
kanapki ze śmietaną i cukrem (u babci zawsze takie jadłam)
galaretki w czekoladzie
oranżadę w proszku
Lody Bambino na patyku
Cukierki - pastylki pudrowe
Sezamki
Mortadela
Pasztet w szklanym słoiku (też babcia mnie tym karmiła)
Lentilki (uwielbiam je do dziś)
ta jarzębina suszona z cukrem (te cukiereczki)
kogiel-mogiel
Cukierki raczki
cukierki kupowane na wage w papierwych torebkach

i tyle pamietam narazie, miłe wspomnienia

[baobab]

Ojejciu...tak sobie czytam to mi się cieplutko robi na sercu
Ja też to wszystko przeżyłam...
Gumy, cukierki... ale dodam może inne moje doznania kulinarne
*Oranzady z woreczka wiecie zen igdy nie pilam, gdyz mama nam nie pozwalala? nie mogla patrzec jak sprzedaja ja na wolnym powietrzu i muchy dookola niej lataja...w sklepach teznie bylo czysciej..
* Mialam w tamtych czasach tzw "ciocie z ameryki" wiec okazjonalnie pomaranczka i babany byly- kiedys dziadkowie przyjechali z bananami, byly u mnie kolezanki i sie smiertelnie poobrazaly na mnie
* Na wycieczce szkolnej przez przypadek wyjelam z kieszeni gume do zucia smakowa- truskawkowa, taka w listkach 9to chyba jeszcze przed Donaldem bylo) i dzieci wyjadly mi ja do ostatniego, a kolezanka probowala bym oddala jej tę ktora zulam..
* na swieta mielismy paczki z niemiec w domu i slodycze byly chowane i wydzielane.. dostawalismy tez konserwy (te szynke w czerwonej wielkiej owalnej puszce)...
* pamietam jak tata siedzial 2godziny nad gazowka by nam zrobic krowki z mleka i cukru
* pamietam jak z mlodszym kuzynem bylam przekupywana pepsi w szklanych butelkach czekajaca na nas w skrzynce, bysmy tylko przelkneli obiad
no i pamietam ser smazony domowej roboty w dwoch wersjach: z kminkiem lub z koperkiem.... zaden nie umywa sie do tych domowych!szkoda ze mleka juz takiego nie ma
* aaa i pamietam pierwsze jogurty w takich prostokatnych kubkach jakby ryflowanych
* pamietam jak robilysmy z siostra lody z paczki
* no i wstyd sie przyznac...jak w 90roku pierwszy raz pojechalismy do wschodnich Niemiec, dostalam mnostwo czekolady i z czekoladkami Merci zasnelam w lozku...obudzilam sie cala w czekoladzie...i pamietam jak wstawalam w nocy by zajadac sie tam jogurtami i sokiem jalbkowym

..No i pamietam tez oranzadke tylko dla dososlych o nazwie kruszon dlugo nie moglam pojac dlaczego jest ona tylko dla nich a nie dla dzieci...potem juz tylko nie moglam pojac co oni widza w tej sfermentowanej oranzadce

[mirka75]

Napisane przez neonka28

Pamietam że zielono-pomarańczowe pomarańcze z Kuby były szczęsciem!!!

Neonka chyba jako jedyna pamiętasz te pomarańcze! Ja też je jadałam ale kogo zapytam - nikt ich nie pamięta. Były bardzo dobre.
A pamiętacie takie lizaki w kształcie smoczka z uchwytem - żołnierzykiem plastikowym? Słonecznik sprzedawany przez starsze panie z płóciennych worków (to raczej okolice Dolnego Śląska ) i odmierzany szkalnymi kieliszkami? Cudo! Ja pamiętam jak w przedszkolu (`80/`81) na deser dostawaliśmy chleb z masłem i plastrami truskawek lub bananów - wtedy to było coś; dzisiaj pewnie bym tego nie przełknęła I jeszcze w ramach deseru były plastry cytryny maczane w cukrze.

[kitka]

Moje dzieci uwielbiają kotlety ziemniaczane.Gdy piją Pepsi przypomina mi się jak kiedyś była gazowana (bąbelki uszami wychodziły)

[makadamia]

Napisane przez mirka75

Neonka chyba jako jedyna pamiętasz te pomarańcze! Ja też je jadałam ale kogo zapytam - nikt ich nie pamięta. Były bardzo dobre.
A pamiętacie takie lizaki w kształcie smoczka z uchwytem - żołnierzykiem plastikowym? Słonecznik sprzedawany przez starsze panie z płóciennych worków (to raczej okolice Dolnego Śląska ) i odmierzany szkalnymi kieliszkami? Cudo! Ja pamiętam jak w przedszkolu (`80/`81) na deser dostawaliśmy chleb z masłem i plastrami truskawek lub bananów - wtedy to było coś; dzisiaj pewnie bym tego nie przełknęła I jeszcze w ramach deseru były plastry cytryny maczane w cukrze.

pamiętam ten słonecznik.taki drobny czarny..u Babci w Ząbkowicach, zawsze jak wracała z pracy kupowała całą torbę i po kolacji prażyła na patelni...siedziałyśmu potem wieczorem na ganku i gryzłyśmy go plując łupinami na chodniczek w ogródku
no i rzecz jasna oranżadę i w proszku (na sucho) i normalną (mój Tato był szefem "wytwórni wód gazowanych" więc zawsze mieliśmy zapas, a najlepiej smakowała taka prosto z maszyny, a pamiętacie polo-coctę? mortadelę w wielkich plastrach z ziarenkami gorczycy, które zawsze wydłubywałam, gumę donald i z bolkiem i lolkiem (po 10 listków, pakowało się do buzi po kilka sztuk, żeby balony jak największe robić) oczywiście zbierałam "historyjki" czekolady wawela z widoczkami też zbierałam makaron z twarogiem i skwarkami, mleko z kapslem i ze śmietanką w szyjce, którą wyciągałam paluchem, i śmietanę od której nie warzyła się pomidorówka i kawę ekstra select którą Babcia mieliła w ręcznym młynku no i te wszystkie rzeczy o których pisałyście z tymi zielonymi pomarańczami włącznie a czekoladę robię do tej pory
i tak naprawdę wszystko smakowało inaczej, szynka smakowała jak szynka, baleron jak baleron....o właśnie się dowiedziałam, że ajdę do Tesco...może znajdę serek homo

[Edii]

dla mnie smak PRL-u to:
- lody "włoskie" z automatu - z mleka w proszku
- własnie mleko w proszku dla dzieci, w tekturowym niebieskim pudełku
- mleko w długiej butelce z aluminiowym kapslem
- lizaki "kojaki"
- oranżadki w proszku, w woreczku z plastikową łyżeczką - tylko w warzywniaku
- no i tez w warzywniaku "pcie w woreczku" - czyli czerwone uwarzone paskudztwo z rurką do picia

[Ehinokokus]

Tak w ramach przypomnienia:

[Ehinokokus]

I jeszcze kilka:

[baobab]

Super pomysl Ehinokokus!
Ja tez wlasnie wczoraj rylam by znalezc cos ale hmm nedzne moje wyniki

[dancia]

o jezuuuuuuuu! jakie świetne zdjęcia muszę przegrzebać szafy,może znajdę coś równie fajowego!
a tak z innej beczki,czy pamiętacie zeszyty złotych myśli i pamiętniki?
wpiszcie może jakieś wierszyki na dobry początek:
pół jabłuszka,pół cytrynki
słodkie usta są dziewczynki
jak je chłopiec pocałuje
cały rok się oblizuje

ps.na dolnym sląsku były też wafelki "mulatki" w srebrnych opakowaniach

[baobab]

Do góry róże
No dole fiołki
A my się kochamy
Jak dwa aniołki



Ale pragnę poinformować, iż wsród dziewczynek nadal takie zeszyty funkcjonują, oczywiście w nowoczesnej wersji ale naal sątam naklejki itd...
Ostatnio dostałam od mojej siostrzenicy taki apmiętnik, byśmy się wpisali razem z moim TŻ... bardzo byłam zaaferowana, bowiem jestem leworęczna i jak byłam mała, koleżanki dawały mi pamiętnik, ja sięwpisywałam a potem dziwnie mój wpis ginął.. Po prostu miałam tragiczne pismo jako dziecko i żadna dziewczynka nie chciała takich bazgrołów..
Dzisiaj już jest lepiej...ale mojemu TŻ-owi nadal to pozostało Zawsze z niego żartuje, że w dobrym czasie się narodził- gdzie nie musi w pracy praktycznie nic przekazywaćsłowem pisanym a uderzanym w klawisze, bo inaczej pozostał by na wieki niezrozumiany

[Blablak]

Akurat robię pracę nt. PRL-u i bardzo mi dziewczyny pomogłyście tym wątkiem.

http://polskaludowa.com/codzienne.htm <-- artykuły codzienne PRL-u, w tym spożywcze. Wspominajcie!

[dancia]

a pamiętacie smak tego rarytasu? pyszne były

[Nutka]

a cukierki kukułki???

a suszona kiełbasa???? matko boska to byla kielbasa łamalo się kawałek i zażerało..

[mskladaczek]

Napisane przez Blablak

Akurat robię pracę nt. PRL-u i bardzo mi dziewczyny pomogłyście tym wątkiem.

http://polskaludowa.com/codzienne.htm <-- artykuły codzienne PRL-u, w tym spożywcze. Wspominajcie!

Blablak Genialna stronka, dziekuje!

Lezka sie w oku kreci, moja pierwsza suszarka
http://polskaludowa.com/codzienne/jp...arka_farel.jpg


I piekna pralka - szczyt marzen
http://polskaludowa.com/codzienne/jp...polar663_2.jpg

[Majówka]

Hej

Ja pamietam jeszcze zacierki(pychota),ciasto chatka baby jagi(z herbatników i sera białego),cukierki raczki,ptysia,ciasteczka z płatków kukurydzianych i polewy kakaowej

[dancia]

dziewczyny,a czy gdzieś jeszcze sprzedają napoleonki z prawdziwą budyniową masą,a nie jakimś badziewiastym tłustym kremem?! może ktoś ma przepis na taką masę?

[Julie_K]

Mimo że urodziłam się u schyłku lat '80 ('87) to nie od razu było tak jak teraz i też pamiętam serki homogenizowane (babcia zawsze kupowała mi i bratu ), których smaku nie odnalazłam w żadnych daniopodobnych. Pamiętam też mleko w butelkach i gumy Donald. Jarzębinowych cukierków nie znosiłam, podobnie jak lentilków.Za to lubiłam wodę grodziska. Lody bambino również pochłaniałam, choć bardziej lubiłam te w kubeczku oooo...i pamiętam jeszcze lody, takie familijne, ale pakowane w folię przezroczystą, truskawkowe były pyyyyycha.Pamiętam też vibovit wyjadany z torebki, oranżadki w proszku i bobo-fruty.

[kaixia]

Napisane przez CinnaMoon

Z innej beczki - takim smakiem jest dla mnie sałata ze śmietaną i cukrem, teraz nie do pomyślenia

Ja wiem czy nie do pomyślenia?
Do dzisiaj robię... Tylko, że może troszkę inaczej, bo najpierw rozcieram z cukrem ugotowane żółtko, a później dodaję do tego śmietanę i wszystko bełtam Taki sosik do sałaty... ehhh... mniam Oczywiście sałatę przed polaniem sosem solę i skrapiam octem.

[baobab]

Ja tez wcinam salate z cukerm i smietana :O
Jejciu...dla mnie to niebo w gebie i do glowy by mi nie przyszlo ze to post-PRLowski efekt i ze teraz juz sie nie praktykuje tego?
Oj teraz juz wiem dlaczego moj TŻ tak dziwinie na mnie patrzy gdy ja sobie przyrzadzam

[Anett_]

Wątek jest rewelacyjny i wróżę mu przyszłość wieloraką- być może rozczłonkuje się na dwa, z których jeden trafi na forum plotkowe?
Bo przecież budzi u wielu osób tyle wspomnień. Ja urodziłam się w latach osiemdziesiątych, ale wiele rzeczy, tworzących tamtą rzeczywistość i codzienność, pozostanło na zawsze w mojej pamięci
Dla dzisiejszej młodzieży to abstrakcja- puste sklepy mięsne, wyłożone obskurnymi białymi płytkami, ozdobione pustymi hakami, w których stało się za kawałkiem "pasztetówki" czy legendarnej suszonej kiełbasy.
Nie każdy dziś wie czym był "syfon" i jaką radość powodowało stanie w kolejce przy maszynie, z 70 groszami w rączce by poczuć ten specyficzny smak Kto pamięta smak cukierków miodowych? Kto wyobraża sobie wagi stające na ulicach?
Dziś śmiejemy się z tego, ale nie powinniśmy zapominać.
Aby docenic czasy w których mamy wszystko, a nawet więcej, trzeba choć w pamięci zachować te, w których nie było nic i z niczego się cieszyło

[mirka75]

Napisane przez Anett_

Kto pamięta smak cukierków miodowych?

Anett, to była zmora mojego przedszkolnego i szkolnego dzeciństwa! Ilekroć jakieś dziecko miało urodziny, przynosiło te obrzydliwe cukierki... dlatego do dziś nie lubię miodu chociaż one niewiele wspólnego miały z prawdziwym miodem - ale były dla mnie wstrętne.

[mirka75]

Napisane przez baobab

Ja tez wcinam salate z cukerm i smietana :O
Jejciu...dla mnie to niebo w gebie i do glowy by mi nie przyszlo ze to post-PRLowski efekt i ze teraz juz sie nie praktykuje tego?
Oj teraz juz wiem dlaczego moj TŻ tak dziwinie na mnie patrzy gdy ja sobie przyrzadzam

Sałata z cukrem i smietaną mniam mniam! Ja mojego TŻ rozsmakowałam w tym smaku (masło maślane :-D) i teraz domaga się tylko takiej sałaty. Baobab - więcej siły przekonywania )