jesienna (i nie tylko) depresja - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Kobieta 30+

Notka

Kobieta 30+ Forum dla trzydziestolatek, czterdziestolatek i innych -latek. Tutaj możesz podzielić się swoimi problemami, poradami i doświadczeniem.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2006-12-11, 15:55   #1
Wisnia
Wtajemniczenie
 
Avatar Wisnia
 
Zarejestrowany: 2003-09
Lokalizacja: [SG]
Wiadomości: 2 518
GG do Wisnia

jesienna (i nie tylko) depresja


Myslalam, ze po 30stce zycie sie prostuje bo powaznie sie dorosleje. mam lat 34... mialam juz troche czasu na to, zeby sobie pewne sprawy poukladac i zdawalo mi sie, ze juz tak zostanie. spokojnie i montonnie wraz z coroczna jesienna depresja. Juz nauczylam sie z nia zyc. Ignorowac. Tylko, ze troche mi sie pokickalo w zyciu. Nie mam chyba sily o tym pisac, ale pokickalo sie powaznie. Pare marzen, ktore mogly sie spelnic szlag trafil w jednej chwili.
Wspaniala pozywka dla istniejacej juz depresji. Gdyby tylko chodzi o wplyw pory roku, pewnie bym nic nie pisala. Ale szczerze mowiac chyba nie umiem sobie z tym poradzic, a nie chce isc do lekarza bo jakias chemie na poprawe nastroju.
Pije melise. troche pomaga. na chwile. Ale moze powinnam jakis depirm? czy persen?
Macie jakas praktyke co lepiej dziala? Co zrobic zeby sie uspokoic?

bede wdzieczna za kazde slowo
Wisnia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-12-11, 18:43   #2
Edii
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2004-02
Wiadomości: 683
Dot.: jesienna (i nie tylko) depresja

też myślałam, ze po 30stce życie się prostuje - przynajmniej na tyle, że łatwiej podejmować decyzje i takie tam...
ale niestety - chyba jest odwrotnie - im więcej sie wie, tymbardziej wizja ewentualnych konsekwencji przeszkadza w podjęciu decyzji
serio
myślę, że jak człowiek jeszcze młody i mniej doświadczony to z większym rozmachem idzie przez życie....z wiekiem staje się bardziej zachowawczy

a co sie takiego pokićkało u Ciebie? jeśli możesz - odpowiedz...
__________________
Edii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-12-11, 18:53   #3
neska951
Zakorzenienie
 
Avatar neska951
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 8 001
Dot.: jesienna (i nie tylko) depresja

Wisnia jeśli masz depresję -depresję to bardzo trudno będzie Ci się z tym uporać bez leków.......jeśli jest to chwilowe obniżenie nastroju to melisa jest ok ja też czasem sobie ją popijam, co do persenu który zawiera chyba wyciąg z dziurawca to powiem że czytałam że dziurawiec ma działanie podnoszące nastrój ale tylko jego wyciąg alkoholowy, a mój sposób na podniesienie nastroju to bieganie, naturalne endorfinki + mam wrażenie że robię coś dla siebie, dla swojego zdrowia, dla siebie samej,często staram sobie robić małe przyjemności które sprawiają mi radość

pozdrawiam serdecznie jakby co to przecież pomożemy
neska951 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-12-11, 19:03   #4
Wisnia
Wtajemniczenie
 
Avatar Wisnia
 
Zarejestrowany: 2003-09
Lokalizacja: [SG]
Wiadomości: 2 518
GG do Wisnia
Dot.: jesienna (i nie tylko) depresja

Cytat:
Napisane przez neska951 Pokaż wiadomość
Wisnia jeśli masz depresję -depresję to bardzo trudno będzie Ci się z tym uporać bez leków.......jeśli jest to chwilowe obniżenie nastroju to melisa jest ok ja też czasem sobie ją popijam, co do persenu który zawiera chyba wyciąg z dziurawca to powiem że czytałam że dziurawiec ma działanie podnoszące nastrój ale tylko jego wyciąg alkoholowy, a mój sposób na podniesienie nastroju to bieganie, naturalne endorfinki + mam wrażenie że robię coś dla siebie, dla swojego zdrowia, dla siebie samej,często staram sobie robić małe przyjemności które sprawiają mi radość

pozdrawiam serdecznie jakby co to przecież pomożemy

Nesko, dziekuje za mile slowa. wiem pobiegac, basen czy fitness. ale trudno mi sie teraz zmusic do czegokolwiek. chyba pojade do apteki i spytam co mi radza kupic. wiem, ze znajde sile wkoncu zeby sie pozbierac, ale chcialabym jakos przetrwac te najblizsze dni. a moze ich, takich ponurych, byc sporo...


Cytat:
Napisane przez Edii Pokaż wiadomość
też myślałam, ze po 30stce życie się prostuje - przynajmniej na tyle, że łatwiej podejmować decyzje i takie tam...
ale niestety - chyba jest odwrotnie - im więcej sie wie, tymbardziej wizja ewentualnych konsekwencji przeszkadza w podjęciu decyzji
serio
myślę, że jak człowiek jeszcze młody i mniej doświadczony to z większym rozmachem idzie przez życie....z wiekiem staje się bardziej zachowawczy

a co sie takiego pokićkało u Ciebie? jeśli możesz - odpowiedz...

masz racje Edii, tez od jakiegos czasu mysle, ze wiedza, ta zyciowa, doswiadczenie czasami nam uniemozliwia pewne dzialania. kiedys bylam bardziej beztsroska, latwiej znosilam porazki. pozbieram sie.
nie chcialabym pisac o tym co sie stalo. nie dosc ze boli to czuje, ze nie powinnam tego wywlekac. Wybaczcie mi ta tajemniczosc. Zreszta jedno jest oczywiste, chodzi o faceta... Nie, nie odszedl. Ale skomplikowalo sie, albo ja przestalam bujac w oblokach i teraz musze sie pogodzic z rzeczywistoscia i zaakceptowac ja mimo wszytsko.
Wisnia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-12-11, 19:09   #5
neska951
Zakorzenienie
 
Avatar neska951
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 8 001
Dot.: jesienna (i nie tylko) depresja

nie fitnes i nie basen bo tam właśnie trzeba się zbierać i wybierać
a tak zakładam buty do biegania wychodzę i lecęęęęęęęęęęę
no spróbuj zrób to dla mnie


jesteś tajemnicza, ale piszesz o akceptacji czegoś na co nie masz ochoty to ciężkie jest.........tak naprawdę "nic nie musisz"......nie musisz sama się krzywdzić.........
neska951 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-12-11, 19:17   #6
Wisnia
Wtajemniczenie
 
Avatar Wisnia
 
Zarejestrowany: 2003-09
Lokalizacja: [SG]
Wiadomości: 2 518
GG do Wisnia
Dot.: jesienna (i nie tylko) depresja

Cytat:
Napisane przez neska951 Pokaż wiadomość
nie fitnes i nie basen bo tam właśnie trzeba się zbierać i wybierać
a tak zakładam buty do biegania wychodzę i lecęęęęęęęęęęę
no spróbuj zrób to dla mnie


jesteś tajemnicza, ale piszesz o akceptacji czegoś na co nie masz ochoty to ciężkie jest.........tak naprawdę "nic nie musisz"......nie musisz sama się krzywdzić.........

Nesko nie mam sily biegac po nocy. ale obiecalam sobie jutro pojechac do lasu, wezme aparat i moze pstrykne jakies ładne, nie smutne fotki

czy ja wiem czy tajemnicza? poporstu za mocno to we mnie siedzi i boje sie wybuchu histerii jak zaczne wyciagac. Wiem, ze nie musze sie krzywdzic. To nie chodzi o krzywdzenie siebie. Chodzi tylko o to ze trzeba zyc wiedziec, ze zycie nie bedzie takie jakby sie chcialo.
Wisnia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-12-11, 19:21   #7
neska951
Zakorzenienie
 
Avatar neska951
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 8 001
Dot.: jesienna (i nie tylko) depresja

z bieganiem jak chcesz, ja właśnie wychodzę pobiegać więc tak Cię chciałam namówić nie naciskać oczywiście

a co do życia to ehhhhh prawie nigdy nie jest tak jakbyśmy chciały mam wrażenie że już się do tego przyzwyczaiłam przez te lata , a i spotkało mnie coś co zmieniło diametralnie mój pogląd na życie, jak mi źle to sobie to przypominam i mi lepiej
neska951 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2006-12-11, 19:25   #8
Wisnia
Wtajemniczenie
 
Avatar Wisnia
 
Zarejestrowany: 2003-09
Lokalizacja: [SG]
Wiadomości: 2 518
GG do Wisnia
Dot.: jesienna (i nie tylko) depresja

więc zycze miłego biegania.

a ja chyba wlasnie jestem na takim zakrecie. Czuje, ze to wiele zmieni we mnie. W zyciu tez, ale zycie zmienia sie ciagle wiec do tego juz przywyklam. Poprostu mialam za duze nadzieje i oczekiwania. Eh, musze sie zreformowac
Wisnia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-12-11, 20:44   #9
taka taka
Zakorzenienie
 
Avatar taka taka
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 6 085
Dot.: jesienna (i nie tylko) depresja

mnie kiedyś pomogły jakieś prochy, których nazwy już nie pamiętam, dostałam je od lekarza, przy okazji zwykłej wizyty u ginekologa zrobiłam taką histerię, że się zainteresował i dał mi na receptę na jakieś prochy
w moim życiu nic się wtedy właściwie nie zmieniło (obiektywnie patrząc), ale wyciszyłam się i nagle zmieniło się wszystko
ja wierzę w prochy
mojej przyjaciółce też kiedy pomogły
ja nie miałam siły wtedy na pozytywne myślenie, analizowanie swojego i innych postępowania i na branie się w garśc
to było 8 lat temu
od tego czasu wiele się nauczyłam i wiele przeżyłam, dopadają mnie złe chumory, ale na nie najlepszym lekarstwem jest najczęściej czas, aktywność fizyczna i przyjazne osoby, którym mogę się wygadać
jeśli czujesz, że to co czujesz Cię przerasta, to poszukaj pomocy lekarza, nawet takiego pierwszego kontaktu
a bieganie tez pomaga, ja wzięłam się za siłownię, i od czasu jak w miarę regularnie ćwiczę, depresja mnie nie dopada
pozdrawiam
taka taka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-12-11, 21:09   #10
Edii
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2004-02
Wiadomości: 683
Dot.: jesienna (i nie tylko) depresja

Wisienkao kochana,
może Cie to wcale nie pociesz - ale nie ma takiego człowieka, który choć raz w życiu nie byłby w takim stanie jak Ty teraz
ja też mam za sobą wiele tych bardziej i tych mniej strasznych chwil...
bywało tak, że coś tam mi przyjaciółki podsuwały do łykania, ale już nie pamiętam co bo to było sporadycznie. Bywało też tak, że musiałam się przez mój ból przegryźć sama - stając z problemem twarzą w twarz
Za każdym razem pomagao co innego - ale zawsze - rozmowa z drugim człowiekiem, z kimś bliskim
może i Tobie tego trzeba najbardziej? na pewno masz obok siebie jakąs przyjazną duszyczkę co wesprze, wysłucha i cierpliwie zniesie depresję...
głowa do góry - cokolwiek by to nie było - kiedyś sie z tym uporasz
__________________
Edii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-12-11, 22:17   #11
neska951
Zakorzenienie
 
Avatar neska951
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 8 001
Dot.: jesienna (i nie tylko) depresja

jestem za, wszystkie macie rację i prochy sa dobre, i aktywność fizyczna, i rozmowa.......wszystko co może nam pomóc jest dobre dla nas......
a szukanie pomocy i sposobu na poradzenie sobie z tego typu problemem, jest walką o siebie


napisałam Wisienko "że nic nie musisz" , bo przestraszyło mnie że napisałaś że musisz pogodzić się z pewnymi rzeczami,i chcę wyjaśnić dokładniej co miałam na myśli. Kiedyś byłam osobą która uważała że "musi wszystko" nawet jak mówiłam że coś zrobię to komunikat zaczynał się od " muszę......" "muszę zrobić to muszę zrobić tamto......" i to "muszenie" pochłaniało całą moją energię bo przez to że "musiałam" nie mogłam cieszyć się z tego co robię......odkąd to zrozumiałam żyje mi się lepiej
nie mówię już "muszę...." mówię "chcę......" no ewentualnie "powinnam...." ale "musu" już nie mam i hmmmm żyje mi się lepiej
neska951 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2006-12-12, 07:38   #12
Wisnia
Wtajemniczenie
 
Avatar Wisnia
 
Zarejestrowany: 2003-09
Lokalizacja: [SG]
Wiadomości: 2 518
GG do Wisnia
Dot.: jesienna (i nie tylko) depresja

dziewczyny, macie wszytskie racje...kiedys, dawno temu, przezylam juz takie podobne zalamnie. pamietam jak mi koelzanka powiedziala ze terapia zajeciowa mi pomoze. Zajac. sie czymkolwiek, oderwac mysli od tego nad czym niesutannie kraza, mimo, ze nic juz nie wymysle. Tylko, ze jakos trudniej jest mi teraz to zrobic. narazie nie mam sily sie ruszyc z lozka. najgrosze jest to ze jestem na etapie szukania pracy, wiec nie mam powodu do wyjscia z domu - myslalam sobie, ze pewnie jakbym jechala wlasnie do pracy to i tak po to zeby wziasc urlop. Ale potem do mnie dotarlo, ze praca by mi tylko ulatwila zycie. Bylaby wlasnie ta terapiaa zajeciowa.
Nic to. siedze w domu. Wczoraj wplykiwalam sie na gadu kolezanc,e ale ile mozna klepac w klawiature? ;-) Dzisiaj pojade poplakac jej w rękaw...
Macie racej, trzeba sie łapać za kazdą pomoc. Przypomnialo mi sie rano, jak te 10 lat temu tak strasznie przezylam rozstanie z facetem i pamietam, ze nie mialam tak naprawde nikogo do pomoc obok siebie, ze nie mialam ani tabletek, ani dobrego slowa. I nie chce jeszcze raz sie tak meczyc...

Caly swiat cierpie. Moje w obliczu tego co dzieje sie gdzies w Afryce czy w innych czesciach kraju, gdzie ludzie umieraja itd to betka. Przejdzie z czasem. Sęk w tym, ze to moje cierpienie i nikt tego za mnie nie przezyje. Dzisiaj boli bardziej niz wczoraj...
Pewnie dlatego bardziej boli, ze chce pewnych rzeczy. Nie czuje sie przymuszana przez nikogo. No moze, przez samo zycie. Zycie zmusza mnie do tego zebym zaakceptowala cos co mnie dobilo.

Dziewczyny ja wiem, ze bedzie dobrze. Wiem, ze musze to przezyc. Tylko zastanawiam sie jak to robic, zeby jak najmniej bolało?
Wisnia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-12-12, 09:23   #13
Edii
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2004-02
Wiadomości: 683
Dot.: jesienna (i nie tylko) depresja

Cytat:
Napisane przez neska951 Pokaż wiadomość
jestem za, wszystkie macie rację i prochy sa dobre, i aktywność fizyczna, i rozmowa.......wszystko co może nam pomóc jest dobre dla nas......
a szukanie pomocy i sposobu na poradzenie sobie z tego typu problemem, jest walką o siebie


napisałam Wisienko "że nic nie musisz" , bo przestraszyło mnie że napisałaś że musisz pogodzić się z pewnymi rzeczami,i chcę wyjaśnić dokładniej co miałam na myśli. Kiedyś byłam osobą która uważała że "musi wszystko" nawet jak mówiłam że coś zrobię to komunikat zaczynał się od " muszę......" "muszę zrobić to muszę zrobić tamto......" i to "muszenie" pochłaniało całą moją energię bo przez to że "musiałam" nie mogłam cieszyć się z tego co robię......odkąd to zrozumiałam żyje mi się lepiej
nie mówię już "muszę...." mówię "chcę......" no ewentualnie "powinnam...." ale "musu" już nie mam i hmmmm żyje mi się lepiej


jejku, Nesko, jakbym o sobie czytała...
rozwala mnie sam fakt "muszenia" - wykręca, wpędza w doła, po prostu masakra....
__________________
Edii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-12-12, 09:34   #14
Edii
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2004-02
Wiadomości: 683
Dot.: jesienna (i nie tylko) depresja

Cytat:
Napisane przez Wisnia Pokaż wiadomość
dziewczyny, macie wszytskie racje...kiedys, dawno temu, przezylam juz takie podobne zalamnie. pamietam jak mi koelzanka powiedziala ze terapia zajeciowa mi pomoze. Zajac. sie czymkolwiek, oderwac mysli od tego nad czym niesutannie kraza, mimo, ze nic juz nie wymysle. Tylko, ze jakos trudniej jest mi teraz to zrobic. narazie nie mam sily sie ruszyc z lozka. najgrosze jest to ze jestem na etapie szukania pracy, wiec nie mam powodu do wyjscia z domu - myslalam sobie, ze pewnie jakbym jechala wlasnie do pracy to i tak po to zeby wziasc urlop. Ale potem do mnie dotarlo, ze praca by mi tylko ulatwila zycie. Bylaby wlasnie ta terapiaa zajeciowa.
Nic to. siedze w domu. Wczoraj wplykiwalam sie na gadu kolezanc,e ale ile mozna klepac w klawiature? ;-) Dzisiaj pojade poplakac jej w rękaw...
Macie racej, trzeba sie łapać za kazdą pomoc. Przypomnialo mi sie rano, jak te 10 lat temu tak strasznie przezylam rozstanie z facetem i pamietam, ze nie mialam tak naprawde nikogo do pomoc obok siebie, ze nie mialam ani tabletek, ani dobrego slowa. I nie chce jeszcze raz sie tak meczyc...

Caly swiat cierpie. Moje w obliczu tego co dzieje sie gdzies w Afryce czy w innych czesciach kraju, gdzie ludzie umieraja itd to betka. Przejdzie z czasem. Sęk w tym, ze to moje cierpienie i nikt tego za mnie nie przezyje. Dzisiaj boli bardziej niz wczoraj...
Pewnie dlatego bardziej boli, ze chce pewnych rzeczy. Nie czuje sie przymuszana przez nikogo. No moze, przez samo zycie. Zycie zmusza mnie do tego zebym zaakceptowala cos co mnie dobilo.

Dziewczyny ja wiem, ze bedzie dobrze. Wiem, ze musze to przezyc. Tylko zastanawiam sie jak to robic, zeby jak najmniej bolało?

Wisienko,
rok temu przytrafiło mi się coś, co było dla mnie okropnie cięzkim przeżyciem, do tego stopnia, że od dreszczy (drgań, czy nie wiem czego) bolało mnie całe ciało
normalnie miałam taki stan że coś łapało moje mięśnie i spinało tak mocno, że aż nie miałam siły wytrzymac tego bólu
radziłam sobie w taki sposób , o którym nie chce tu pisać, ale powiem Ci, że chyba niestety taki stan bólu po prostu musi przejść
musisz go przetrwac i nie wiem czy coś pomoże na te najgorsze chwile
tylko czas
miną dni i już nie będzie AŻ TAK bolało
zobaczysz
na szczęście człowiek ma zdolność akceptacji KAŻDEJ ciężkiej sytuacji
tak myślę
najważniejsze żeby ktoś był obok
żeby przysłowiowo trzymał za rękę gdy ty będziesz przechodziła przez ból
osobiście uważam, że prochy nie są dobrym rozwiązaniem
no może tylko doraźnie - kilka najgorszych dni...
__________________
Edii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-12-12, 09:51   #15
Wisnia
Wtajemniczenie
 
Avatar Wisnia
 
Zarejestrowany: 2003-09
Lokalizacja: [SG]
Wiadomości: 2 518
GG do Wisnia
Dot.: jesienna (i nie tylko) depresja

Cytat:
Napisane przez Edii Pokaż wiadomość
Wisienko,
rok temu przytrafiło mi się coś, co było dla mnie okropnie cięzkim przeżyciem, do tego stopnia, że od dreszczy (drgań, czy nie wiem czego) bolało mnie całe ciało
normalnie miałam taki stan że coś łapało moje mięśnie i spinało tak mocno, że aż nie miałam siły wytrzymac tego bólu
radziłam sobie w taki sposób , o którym nie chce tu pisać, ale powiem Ci, że chyba niestety taki stan bólu po prostu musi przejść
musisz go przetrwac i nie wiem czy coś pomoże na te najgorsze chwile
tylko czas
miną dni i już nie będzie AŻ TAK bolało
zobaczysz
na szczęście człowiek ma zdolność akceptacji KAŻDEJ ciężkiej sytuacji
tak myślę
najważniejsze żeby ktoś był obok
żeby przysłowiowo trzymał za rękę gdy ty będziesz przechodziła przez ból
osobiście uważam, że prochy nie są dobrym rozwiązaniem
no może tylko doraźnie - kilka najgorszych dni...
Kochana Edii , lapie sie wszytskiego zeby sie uspokoic. Masz racje, musi ktos byc. sama, w wielkim mieszkaniu, czuje sie jak biedne malenstwo ktrego nikt nie kocha. Nie chce zyc na prochach, swiat jest zbyt piekny zeby sie otyumaniac i robic sobie chemiczne iluzje. Zreszta ja nigdy nie mialam skolnnosci do wpadania w uzaleznienia. No chyba ze w stosunku do ludzi
Raczej myslalam o wlasnie takiej doraznej pomocy, zeby moc wyjsc z domu bez podpuchnietych oczu, nie plakac nagle stojac w kolejce do kasy na zakupach. Ochlonac i sie wyciszyc, zeby znalezc czas i sile na zaakceptowanie tego co jest.

Wiem, ze czas leczy rany, ale bywa ze i blizny czasami bolą. Godzę się z tym, ze to juz na zawsze cos we mnie zmieni i zostawi trwaly bolesny slad. Takie jest zycie. Tylko, chcialabym sie teraz uspokoic. Znalezc sile zeby zrobic cokolwiek poza wyciagnieciem kolejnej paczki husteczek z szuflady...

Te chwile kiedy czytam co piszecie, kiedy odpsuje pozwalaja mi na oddech i uspokojenie sie. Zawsze bylam bardzo emocjonalna i wrazliwa, znajomi smiali sie ze potrafilam poplakac sie na romantycznej reklamie Wiec teraz nie umiem opanowac łez. A tak bym chciala!

Pomagaja mi wasze slowa. Wszytsko co piszecie. Dziekuje
Wisnia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-12-12, 10:40   #16
Klara02
Zadomowienie
 
Avatar Klara02
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 1 726
Dot.: jesienna (i nie tylko) depresja

Wisnia, Dziewczyny maja racje. Dasz rade. Pomysl, ze teraz Ci zle, smutno, boli... ale kazdego dnia bedzie troszke lepiej, az w koncu bedzie calkiem dobrze I tego Ci zycze kazdym moim avatarkowym promyczkiem bardzo mocno
__________________
Klara02 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-12-12, 10:46   #17
Wisnia
Wtajemniczenie
 
Avatar Wisnia
 
Zarejestrowany: 2003-09
Lokalizacja: [SG]
Wiadomości: 2 518
GG do Wisnia
Dot.: jesienna (i nie tylko) depresja

Cytat:
Napisane przez Klara02 Pokaż wiadomość
Wisnia, Dziewczyny maja racje. Dasz rade. Pomysl, ze teraz Ci zle, smutno, boli... ale kazdego dnia bedzie troszke lepiej, az w koncu bedzie calkiem dobrze I tego Ci zycze kazdym moim avatarkowym promyczkiem bardzo mocno

Tak będzie
Ja nie widze innego wyjscia. Narazie sie uspokoilam. Mysle jakos skladaniej. Licze ze jutro bedzie lepiej... choc spodziewam sie i tak paru napadow placzu jeszcze dzisiaj...
Wisnia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-12-12, 10:48   #18
Klara02
Zadomowienie
 
Avatar Klara02
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 1 726
Dot.: jesienna (i nie tylko) depresja

Zrob sobie szalowy makijaz oczu. Moze wtedy sie powstrzymasz od placzu, bo Ci bedzie szkoda sie rozmazac
__________________
Klara02 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-12-12, 10:51   #19
Wisnia
Wtajemniczenie
 
Avatar Wisnia
 
Zarejestrowany: 2003-09
Lokalizacja: [SG]
Wiadomości: 2 518
GG do Wisnia
Dot.: jesienna (i nie tylko) depresja

Cytat:
Napisane przez Klara02 Pokaż wiadomość
Zrob sobie szalowy makijaz oczu. Moze wtedy sie powstrzymasz od placzu, bo Ci bedzie szkoda sie rozmazac
Hihi, ja jestem perfekcjonistka w rozmazywaniu makijazu
Wisnia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2006-12-12, 10:54   #20
Klara02
Zadomowienie
 
Avatar Klara02
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 1 726
Dot.: jesienna (i nie tylko) depresja

O!!! Widze zielona usmiechnieta buzke! Jest coraz lepiej
__________________
Klara02 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-12-12, 11:05   #21
manolita
Zakorzenienie
 
Avatar manolita
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: skądkolwiek
Wiadomości: 6 613
Dot.: jesienna (i nie tylko) depresja

Wiśnia , nawet nie wiem co Ci napisać. Nie , nie wiem jak to napisać, bo chcę Ci powiedzieć , ze wszystko się ułoży, cokolwiek miało by się ułożyć.

Ktoś bardzo mi bliski przeżył depresję, przewlekłą depresję. Byłą na prochach przepisanych przez lekarza.Teraz jest lepiej...załamanie minęło ...
Jeśli mozesz , nie siedz sama w domu, wychodz do ludzi, nie zamykaj się sama ze swoim problemem.

Miałam okazję poznać Cię osobiście i zrobiłaś na mnie wrażenie osoby , która ze wszystkim sobie da radę, więc z tą depresją też wygrasz... tylko daj sobie czas. Sobie nie depresji, musisz działać . Wyciągnij najcięższą zbroję i wygraj tą bitwę.

dla Ciebie
__________________
będzie tak jak chcę
Matusio
Tomcio


mój blog http://umanolity.blogspot.com/
manolita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-12-12, 14:34   #22
Klara02
Zadomowienie
 
Avatar Klara02
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 1 726
Dot.: jesienna (i nie tylko) depresja

Wisnia, zmiana avatarka to tez dobry znak. Najgorzej trwac w letargu
__________________
Klara02 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-12-12, 15:05   #23
Edii
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2004-02
Wiadomości: 683
Dot.: jesienna (i nie tylko) depresja

Wisienko,
w jakim mieście mieszkasz?
__________________
Edii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-12-12, 21:32   #24
so_na_ta
Rozeznanie
 
Avatar so_na_ta
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 801
Dot.: jesienna (i nie tylko) depresja

Jesteś " w dołku " więc teraz droga tylko w góre -ku wyjściu ,wspomagając się tabletkami "deprim " /przykładowo /, czekolada , pomarańczami do tego szeroki usmiech na powitanie dnia .Tak naprawde nie roztrzasaj problemów, po to sa,żeby nas umacniały .
so_na_ta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-12-12, 22:10   #25
neska951
Zakorzenienie
 
Avatar neska951
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 8 001
Dot.: jesienna (i nie tylko) depresja

jeszcze jedno zapomniałam dodać w ferworze wspierania
czasem bywa tak że trzeba pozwolić sobie na smuteczek, przeżyć, przetrawić,problem zdystansować się, jednym słowem dać sobie prawo do smutku ..........do uczuć które są adekwatnym następstwem wydarzeń w naszym życiu, jeśli zdarzy się coś smutnego to smućmy się dlaczego nie [ nie mówię oczywiście o depresji] smutek tak jak radość jest naturalnym uczuciem , które pozwala potem docenić i cieszyć się z radości które nas spotykają
neska951 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-12-13, 11:54   #26
Wisnia
Wtajemniczenie
 
Avatar Wisnia
 
Zarejestrowany: 2003-09
Lokalizacja: [SG]
Wiadomości: 2 518
GG do Wisnia
Dot.: jesienna (i nie tylko) depresja

Cytat:
Napisane przez manolita Pokaż wiadomość
Wiśnia , nawet nie wiem co Ci napisać. Nie , nie wiem jak to napisać, bo chcę Ci powiedzieć , ze wszystko się ułoży, cokolwiek miało by się ułożyć.

Ktoś bardzo mi bliski przeżył depresję, przewlekłą depresję. Byłą na prochach przepisanych przez lekarza.Teraz jest lepiej...załamanie minęło ...
Jeśli mozesz , nie siedz sama w domu, wychodz do ludzi, nie zamykaj się sama ze swoim problemem.

Miałam okazję poznać Cię osobiście i zrobiłaś na mnie wrażenie osoby , która ze wszystkim sobie da radę, więc z tą depresją też wygrasz... tylko daj sobie czas. Sobie nie depresji, musisz działać . Wyciągnij najcięższą zbroję i wygraj tą bitwę.

dla Ciebie
Manolito Kochana dziekuje za te słowa
Wiesz, to własnie wrazenie jakie robie na ludziach, silnej pewnej siebie baby sprawia, ze tylko Ci ktorzy sa bardzo blisko potrfia zobaczyc, jak mocno cierpie, bo tylko oni wiedza, ze tak naprawde to przebranie dla swiata, zeby nie dac sie wykonczyc.
Wiem, ze wygram. Tylko byl taki moment wczoraj rano jakby swiat runał i nie pozostało nic.
Teraz widze, ze jest co ratowac. A dzieki temu, ze dalyscie mi tyle dobrych cieplych slow mam silę



Cytat:
Napisane przez Klara02 Pokaż wiadomość
Wisnia, zmiana avatarka to tez dobry znak. Najgorzej trwac w letargu

a tak tak To byla jedna z prob powortu do normlanego stanu. Jest juz lepiej. Wczoraj sie zajelam soba dlatego postanowilam nie siedziec przy kompie. Poogladam Tristana i Izolde i zaskoczylo mnie ze sie nie rozkleilam na tym filmie


Dzis jest o niebo lepiej. Dzialacie na mnie bardzo bardzo dobrze, za co Wam ogromnie dziekuje
Owszem mialam mala chwilke lzawą, ale poradzilam sobie. Poszlam na zakupy. Zaplanowalam pare spraw. Okno zaraz bede myć. Staram sie cos robić, choc jest mi ciezko. Ale staram sie bo w sumie to żal mi spedzić, życie na placzu. Wiem, że się ułoży. Kiedyś.
Wisnia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-12-13, 11:55   #27
Wisnia
Wtajemniczenie
 
Avatar Wisnia
 
Zarejestrowany: 2003-09
Lokalizacja: [SG]
Wiadomości: 2 518
GG do Wisnia
Dot.: jesienna (i nie tylko) depresja

Cytat:
Napisane przez Edii Pokaż wiadomość
Wisienko,
w jakim mieście mieszkasz?

w Gliwicach
Wisnia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-12-13, 11:57   #28
Wisnia
Wtajemniczenie
 
Avatar Wisnia
 
Zarejestrowany: 2003-09
Lokalizacja: [SG]
Wiadomości: 2 518
GG do Wisnia
Dot.: jesienna (i nie tylko) depresja

Cytat:
Napisane przez neska951 Pokaż wiadomość
jeszcze jedno zapomniałam dodać w ferworze wspierania
czasem bywa tak że trzeba pozwolić sobie na smuteczek, przeżyć, przetrawić,problem zdystansować się, jednym słowem dać sobie prawo do smutku ..........do uczuć które są adekwatnym następstwem wydarzeń w naszym życiu, jeśli zdarzy się coś smutnego to smućmy się dlaczego nie [ nie mówię oczywiście o depresji] smutek tak jak radość jest naturalnym uczuciem , które pozwala potem docenić i cieszyć się z radości które nas spotykają

Tak. tak wlasnie pomyslalam wczoraj w nocy, jak piszesz. Uspokoilo mnie to, bo wiem, ze moge byc smutna i jeszcze z miesiac czy dwa, ale nie dam sie. Taki mi sie robi ckliwie chwilami ale mowie sobie ze plakac nie bede wiecej. Depresja - sama nie wiem, nigdy jesien nie wplywalam na mnie dobrze. A kiedy dokladaly sie problemy bylo zle. Teraz zrobilo sie tragicznie. CHoc wiem, ze kazda tragedie mozna oswoic...
Wisnia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-12-13, 21:25   #29
Edii
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2004-02
Wiadomości: 683
Dot.: jesienna (i nie tylko) depresja

Cytat:
Napisane przez Wisnia Pokaż wiadomość
Tak. tak wlasnie pomyslalam wczoraj w nocy, jak piszesz. Uspokoilo mnie to, bo wiem, ze moge byc smutna i jeszcze z miesiac czy dwa, ale nie dam sie. Taki mi sie robi ckliwie chwilami ale mowie sobie ze plakac nie bede wiecej. Depresja - sama nie wiem, nigdy jesien nie wplywalam na mnie dobrze. A kiedy dokladaly sie problemy bylo zle. Teraz zrobilo sie tragicznie. CHoc wiem, ze kazda tragedie mozna oswoic...
Święte słowa Wisienko "każdą tragedię można oswoić"
i wtedy da się żyć

życzę Ci tego z całego serca
wiem, ze tak będzie

chciałabym Ci jakoś pomóc....
Gliwice mi jednak jakoś nie po drodze ;-(

a przyszło mi jeszcze coś do głowy - może jakaś radyjkalna odwazna zmiana wizerunku? włoski? makijaż, nowy ciuch inny niż zwykle???
to też bardzo mi pomogło
__________________
Edii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-12-14, 15:08   #30
starsza pani
Zadomowienie
 
Avatar starsza pani
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 353
Dot.: jesienna (i nie tylko) depresja

Wisienko,jak mi jest bardzo,bardzo żle,tak właśnie jak teraz,czytam wielokrotnie ten wiersz;
Nic

***
jakie to dziwne
tak bolało
nie chciało się żyć
a teraz takie nieważne
niemądre
jak nic.

Nie wiem kto jest autorem.Ktoś kto cierpiał tak jak dzisiaj Ty i ja.A jednak napisał :a teraz takie nieważne
niemądre
jak nic.
I my też tak za jakiś czas stwierdzimy.Czego i Tobie i sobie życzę z całego serca.Całuję Cię kochanie.Wyjdziesz z tego.Zresztą widzę,że już wychodzisz.
__________________
Wszystko co dobre jest nielegalne, niemoralne albo powoduje tycie.
starsza pani jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Kobieta 30+


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:29.