2013-06-20, 12:48 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 12
|
"Powrót" byłego.
Przepraszam za długość, ale chciałam wszystko dokładnie Dziękuję za każdą odpowiedź i w razie pytań, śmiało zadawać
Może, niektóre kojarzą mój temat, gdzie pisałam, że z TŻ się sypie i zachodzę w głowę czy to koniec czy kryzys. Własciwie sytuacja wyjaśniła się szybciutko, bo przestałam prosić i zachowywać się jak desperatka i zapytałam wprost co między nami, bo nie mam zamiaru tego dłużej znosić. Usłyszałam, że lepiej będzie jak się rozstaniemy, że woli być sam, bla, bla, bla. Jego wymówki nie mają dla mnie znaczenia. Zerwał, okej. Było to ponad dwa miesiące temu. Wiadomo, że pierwsze dwa tygodnie to był dramat, ale wbrew pozorom dawałam radę. Znajomi bardzo pomogli i nie pozwolili, żebym siedziała w domu i ryczała w poduchę. Tak więc krok po kroku wychodziłam z dołka i choć nadal myślałam o byłym, to zaczęłam też myśleć o swoim szczęściu. Przeliczyłam się. Byłam na weselu i jak wypiłam dwie lampki wina, nabrałam odwagi to stwierdziłam, że raz się żyję i zadzwonię do eksa czy nie ma ochoty przywieźć mi płaskich butów, bo moje stopy zaraz odpadną, a ja zapomniałam. (zostawmy bez komentarza tą dziecinną zagrywkę). Przywiózł i jak mnie zobaczył to normalnie widziałam ten błysk w jego oczach. Zagadywał, na pożegnanie przytrzymał dłużej moją rękę, a potem stwierdził, że ładnie wyglądam, na co odpowiedziałam mu wesoło, że rozstania mi służą, co on skomentował krótkim "trzeba się jeszcze zejść". Potem przetańczyłam już cały wieczór, adorowałam innych i czułam się spełniona, bo widziałam, że zrobiłam na nim wrażenie. Stwierdziłam, że z mojej strony coś chyba wygasło w dużym stopniu, więc nie widziałam problemu, aby zaprosić go na poprawiny. Wyszło jednak tak, że poszłam sama, a po prostu potem miałam wyjść na spacer. Znowu jak mnie zobaczył to nie wiedział gdzie oczy podziać. Poszliśmy nad jezioro i tam czułam, że jest tak jak dawniej. Opowiadał co u niego (chociaż wiem, że jest raczej zamknięty w sobie), tam mnie chwycił za rękę, tutaj nawiązał do przeszłości. Odprowadził mnie pod dom weselny, ale zaczęliśmy rozmawiać, on mnie objął, całował w policzek i czoło. Nie chciałam normalnego pocałunku, bo wiedziałam, że po tym ja mogę pęknąć, a przecież "tak dobrze mi szło". Mówił, że tęsknił, że byłam ważna przez okres naszego związku, że całe to zerwanie było dziwne i tamten okres był dla niego koszmarny i dlatego wyszło jak wyszło. Potem ja odwracałam głowę, a on mnie znienacka cmoknął w usta, a ja, głupia rura, odwzajemniłam i zaczęliśmy się całować z taką pasją jak gdybyśmy pierwszy raz widzieli osobnika płci przeciwnej na oczy. Tam mu rączka poleciała, tam mi. Bez żadnych sensacji, ale powiedzmy, że nasze dłonie były dość rozbiegane. Nie jestem z tego dumna, ale stało się, czasu nie cofnę. Następnego dnia się odezwał. Cała zadowolona odpisałam jak gdyby nigdy nic, po czym weszła na jego profil na facebooku i tam jakaś dziewczyna dodała mu piosenkę i do tego słodki opis, z którego wynikało, ze są razem. Załamałam się, bo było tak jak sądziłam. Ja się zaangażuję, a potem i tak nic z tego. Pisaliśmy, zapytałam po co tak mnie okłamywał, a on,ze mówił prawdę, że naprawdę za mną tęsknił. zapytałam czy ona jest dla niego ważna, odpowiedział "myślę, że tak". W sumie to się ucieszyłam, odpisałam, że fajnie to było usłyszeć od niego, bo jeszcze wczoraj się łudziłam, że może jestem dla niego kimś więcej, ale skoro taka decyzja to okej, nie ma problemu. Odpisał, że nie jestem mu obojętna. Popisaliśmy coś tam jeszcze i poszedł. Odetchnęłam z ulgą, bo stwierdziłam, że mam swój wielki koniec i wielkie zamknięcie rozdziału. Odezwał się następnego dnia... I następnego także Mam mętlik w głowie. Z jednej strony się ciesze, że piszę, a z drugiej strony wiem, że gdzies jest tam ona. Nie są razem, bo mi to powiedział, ale mimo wszystko... Co sądzicie o całej sytuacji? Ja się gubię. Z jednej strony go nienawidzę, a z drugiej nie będę kłamać, że jest mi obojętny i nic do niego nie czuję. Kłóci się rozum z sercem. |
2013-06-20, 13:02 | #2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 1 580
|
Dot.: "Powrót" byłego.
Wróci do ciebie jak tamta go zostawi i innej nie będzie miał na jej miejsce.
Smutne. Próbuje na nowo zagrzać sobie miejsce u ciebie. Uważam, że lepiej będzie jak go sobie odpuścisz. |
2013-06-20, 13:07 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 132
|
Dot.: "Powrót" byłego.
|
2013-06-20, 13:12 | #4 | |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: "Powrót" byłego.
kuźwa, to woli być sam to właśnie wizja innej laski.
dziwię się, że nie pogoniłaś go w cholerę. Cytat:
__________________
-27,9 kg |
|
2013-06-20, 13:13 | #5 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 12
|
Dot.: "Powrót" byłego.
Cytat:
Chociaż też przeszło mi przez myśl, że ja jestem taka o zapasowa, jak jednak tamta nie będzie chciała być jego. Drugą opcję wymyśliłam taką, że nie mieliśmy przez ten czas kontaktu i jak mnie zobaczył to coś tam w nim odżyło? Sama nie wiem co robić, a nie chcę robić z siebie idiotki. |
|
2013-06-20, 13:15 | #6 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 1 580
|
Dot.: "Powrót" byłego.
Cytat:
Odpuść go sobie, szkoda twoich nerwów |
|
2013-06-20, 13:15 | #7 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 25
|
Dot.: "Powrót" byłego.
Porozmawiaj z nim może tamta to tylko pocieszenie a może nie . No skąd możemy to wiedzieć jest takie przysłowie , że doceniamy coś dopiero jak to stracimy. Tutaj moim zdaniem potrzebna Wam rozmowa i postawcie sprawę jasno albo próbujecie jeszcze raz albo dajcie spokój . Powodzenia
|
2013-06-20, 13:16 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 132
|
Dot.: "Powrót" byłego.
|
2013-06-20, 13:19 | #9 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 29
|
Dot.: "Powrót" byłego.
Uciekaj. To toksyczny koleś.
|
2013-06-20, 13:45 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 152
|
Dot.: "Powrót" byłego.
Serio, to wygląda tak, jakbyś miała być kołem zapasowym, bo skoro się pierwsza odezwałaś, to pomyślał pewnie, że w razie czego może wrócić z podkulonym ogonem. Szkoda zdrowia i nerwów. Gdyby chciał z Tobą być, to by nie zrywał, proste. Poza tym przynajmniej ja wychodzę z założenia, że jak mam być z byle kim, to wolę być sama.
__________________
|
2013-06-20, 13:54 | #11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: tam, gdzie fiordy z ręki jedzą
Wiadomości: 207
|
Dot.: "Powrót" byłego.
Przypomnij sobie, dlaczego jest eksem i tyle. On może tak Cię trzymać w zapasie tygodniami. Dzwonić, pisać itd, bo wie, że Tobie zależy. Urwij kontakt, traktuj go jak byłego a nie jak przyjaciela. Jak będzie chcial z Tobą być, to nie pozwoli Ci się wymknąć. A jak jesteś zapchajdziurą to szybko się znudzi.
|
2013-06-20, 13:55 | #12 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 450
|
Dot.: "Powrót" byłego.
Nic dobrego z tego nie wyjdzie, odpuść sobie dla własnego dobra. Zamknęliście ten rozdział, więc bądź konsekwentna
__________________
Cytat:
- Are you an idiot? - No, sir, I'm a dreamer. |
|
2013-06-20, 16:58 | #13 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 5 995
|
Dot.: "Powrót" byłego.
To ty też mu wyślij piosenkę z buziaczkami.
I czekaj na rozwój sytuacji. Taka akcja może dużo wyjaśnić. |
2013-06-20, 17:22 | #14 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 450
|
Dot.: "Powrót" byłego.
Geniusz zła
__________________
Cytat:
- Are you an idiot? - No, sir, I'm a dreamer. |
|
2013-06-20, 17:34 | #15 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 12
|
Dot.: "Powrót" byłego.
|
2013-06-20, 17:41 | #16 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 450
|
Dot.: "Powrót" byłego.
Nie chcę być niesympatyczna, ale i tak na nią wychodzisz, pozostając w takim niepewnym układzie
Widać na pierwszy rzut oka że facet nie jest zdecydowany by do Ciebie wrócić, że już pominę tę drugą która "jest dla niego ważna"...
__________________
Cytat:
- Are you an idiot? - No, sir, I'm a dreamer. Edytowane przez Minui Czas edycji: 2013-06-20 o 17:42 |
|
2013-06-20, 17:50 | #17 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 12
|
Dot.: "Powrót" byłego.
Cytat:
Ale nie chcę się już całkowicie pogrążać xd |
|
2013-06-20, 18:09 | #18 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 5 995
|
Dot.: "Powrót" byłego.
Czasami coś co posklejane jest trwalsze od czegoś co nie było rozbite.
Wniknij w swoje serce. Jeżeli nadal go kochasz ,facet jest tego wart, to warto powalczyć tym bardziej jeśli twierdzi ,że tęsknił ,że nie jest z tamtą. To ,że ona twierdzi ,że są razem wcale nie musi być prawdą. |
2013-06-20, 18:19 | #19 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 12
|
Dot.: "Powrót" byłego.
Cytat:
Przez chwilę naprawdę wydawał się szczery w tym co mówi i robi. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie ONA i to, że powiedział,że ona jest dla niego ważna. Ja tylko w sumie czekałam aż on mi powie wprost, że mnie nie kocha czy coś, a on mąci jakimiś , że nie jestem mu obojętna. |
|
2013-06-20, 20:32 | #20 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 819
|
Dot.: "Powrót" byłego.
Cytat:
Jeżeli jesteś pewna że go kochasz, to możesz zaryzykować.
__________________
Wymiana |
|
2013-06-20, 20:36 | #21 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: "Powrót" byłego.
A ja bym nie miała ochoty walczyć o gościa, który sam nie wie czego chce, lubi grać na dwa fronty. Potrzebuję faceta, a nie niedojrzałego gówniarza, który nie nadaje się do poważnego związku.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2013-06-20, 20:38 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 819
|
Dot.: "Powrót" byłego.
Ale widać Autorka woli niedojrzałego gówniarza który nie nadaje się do poważnego związku skoro dalej tkwi w tym układzie. Więc skoro potrzebuje takiej adrenalinki w swoim życiu to niech walczy. Nigdy nie będzie miała pewności czy on znowu z nią nie zerwie i czy nic nie czuje do tamtej.
__________________
Wymiana |
2013-06-20, 20:46 | #23 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: "Powrót" byłego.
W sumie chyba każdy musi popełnić te kilka błędów, żeby w końcu wiedzieć, czego nie chce
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2013-06-20, 20:49 | #24 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 78
|
Dot.: "Powrót" byłego.
Czuć desperacją. Na Twoim miejscu bym nie rozmyślała nad sensem tej relacji i zaczęła żyć własnym życiem. Będzie się domagać Twojej obecności- wtedy możesz zacząć mieć nadzieję. Na Twoim miejscu nie odzywałabym się do niego pierwsza (jeśli czuje coś faktycznie, będzie zabiegać o Ciebie), wyszłabym ze znajomymi, poznała kogoś nowego. Być może facet się znudził, a teraz jest mu szkoda że Cie zostawił. Sobie nie weźmie, ale innemu nie da.
|
2013-06-20, 20:52 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 819
|
Dot.: "Powrót" byłego.
Dokładnie.
Poza tym widać po pierwszym poście Autorki że ona go sobie nie odpuści. Błędem pierwszym było dzwonienie do niego (pijanym ludziom powinno się zabierać telefony) Drugi błąd- spacerki i całowanki Trzeci- rozmowa z nim, mimo że powiedział że zależy mu na innej. I kolejnym błędem będzie tkwienie w tym chorym układzie i być może próba odzyskania go. Tak czy inaczej, Autorka dostanie w dupkę. Bo facet jej nie kocha. Przede wszystkim, zerwał z nią. Gdyby nie jej pijackie telefony, nawet by nie zaczęli ponownie rozmawiać. Poza tym zależy mu na innej. Gdyby kochał Autorkę, to nie miałby żadnych wątpliwości. Ale Autorka go kocha. Więc może lepiej żeby raz a porządnie się sparzyła, raz i na zawsze wyleczy się z tego chorego uczucia.
__________________
Wymiana |
2013-06-20, 21:44 | #26 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 12
|
Dot.: "Powrót" byłego.
Dziewczynki moje kochane Dla sprostowania, to nie były żadne pijackie telefony. Dwie lampki wina dały odwagę, ale bez szaleństw. Drugi telefon wykonałam już w pełni trzeźwości
Macie chyba rację. Wybrałam się dzisiaj na samotny spacer, dużo rozmyślałam i doszłam do wniosku, że chyba bez sensu się tak na niego spinać i uważać, że jest jedynym facetem na świecie. Ja odpuszczam. Zabrzmi bardzo nieskromnie, ale jestem zbyt wartościową osobą jak na takiego gówniarza. |
2013-06-20, 21:53 | #27 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 450
|
Dot.: "Powrót" byłego.
Cytat:
__________________
Cytat:
- Are you an idiot? - No, sir, I'm a dreamer. |
||
2013-06-20, 21:54 | #28 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: "Powrót" byłego.
I bardzo dobrze To nie brak skromności, tylko właściwe podejście
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2013-06-20, 22:00 | #29 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 819
|
Dot.: "Powrót" byłego.
Cytat:
Cytat:
__________________
Wymiana |
||
2013-06-20, 22:43 | #30 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 152
|
Dot.: "Powrót" byłego.
Brawo kiniaczek! Mądra decyzja a swoją droga, ja bym się bała na Twoim miejscu, że gdybyś wysłała słodką pioseneczkę na jego profil, ta aktualna jego panna jeszcze by mogła się doczepić, że jej misiaczka próbujesz odbić, bezczelnico ;] a kysz
A na poważnie, dojrzałego faceta da się znaleźć, powodzenia
__________________
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:46.