Odstawienie od piersi

[gwiazdeczka89]

Moja córka to niedługo będzie roczniaczek, wszyscy kiwają głowami że tak długo się cyca a nam to jakoś nie przeszkadza... chociaż ja ostatnio miałam mały kryzys i karmienie zaczęło mnie irytować. Teraz znowu jest normalnie.


Moje pytanie jest więc następujące: kiedy jest najlepszy czas, żeby odstawić dziecię od piersi, kiedy dziecko jest gotowe na pożegananie z cycem? Proszę o opinie.


I co sądzicie o samoodstawieniu ??

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez gwiazdeczka89

Moja córka to niedługo będzie roczniaczek, wszyscy kiwają głowami że tak długo się cyca a nam to jakoś nie przeszkadza... chociaż ja ostatnio miałam mały kryzys i karmienie zaczęło mnie irytować. Teraz znowu jest normalnie.


Moje pytanie jest więc następujące: kiedy jest najlepszy czas, żeby odstawić dziecię od piersi, kiedy dziecko jest gotowe na pożegananie z cycem? Proszę o opinie.


I co sądzicie o samoodstawieniu ??

ja mam zamiar karmic do samoodstawienia dziecko jest gotowe wlasnie wtedy,kiedy samo rezygnuje
Nie widzę sensu,żeby przestawiac dziecko na mm,jesli mam pokarm
Niecały rok to długo? znam kobiety,które karmiły sporo dłuzej

Masz jakis powod ,zeby ostawiac,czy tylko dlatego,ze ktostam cos powiedział?

[gwiazdeczka89]

Nie ja własnie nie chce odstwiać, mam zamiar własnie karmić do samoodstawienia/mniej więcej do trzech lat/ ale chciałabym znać opinie wizażanek. Stąd wątek

[taszkin]

Ja karmiłam tylko 16 miesięcy, córa sama się odstawiła w dzień. Potem zostały nocne i trochę musiałam małej pomóc się odstawić (karmiłabym dłużej w nocy, ale obie już nie wyrabiałyśmy-bo to już nie było karmienie tylko nerwy). Jeżeli będę mieć drugie dziecko to chciałabym karmić dłużej, mam nadzieję, że mi się uda.
Odstaw małą jak będziecie na to gotowe... a, że kiwają sobie głowami?
Twoje dziecko, Twoje piersi, Twoja decyzja.

[Jaatkaa85]

Mój syn ma 17 miesiecy i karmimy sie nadal - rano, wieczorem, po południu i w nocy i mam zamiar karmic aż nam sie znudzi. Ja pracuje - jak mnie nie ma, to mały je inne rzeczy, mleka poza moim nie je wcale, choc jak był młodszy, podczas mojej nieobecnosci jadł 1 raz mm, bo w żadne odciaganie nie chce mi sie bawic.
Na razie jest to dla mnie wygodne, bo nie muszę zawsze myśleć o tym, czy np. wziełam mu picie i w nocy nei muszę tez wstawac po picie. Co prawda mlekiem moim tak bardzo sie juz nie nasyci, ale czasami jak jest głodny i nie ma nic pod ręką (bo np. za daleko zajdziemyna spacerze), no to cyc pomaga.
Poza tym przyzwyczailiśmy sie obydwoje i to stało sie takie naturalne, czesc naszego zycia. Dla mnie to karmienie raczej jest neutralne emocjonalnie i nie mam zachwytów nad tym, ze to niby takie słodkie itp. Po prostu jest.
Ale nie bede płąkała jak zechce sie odstawic. W obecnej chwili nie wyobrazam sobie odstawienia bezbolesnego - tzn. ja jestem gotowa, ale mały chyba nie bardzo. I nie wytłumaczyłabym mu, ze trzeba juz skonczyc z tym, bo on nic nie rozumie, wiec na razie tak jest. Przyznam, ze czasami brakluje mi imprez i szczerze - napiłabym sie jakiegos piwka, no ale to mi do zycia nie jest niezbedne, wiec daje radę.
Słysze oczywiscie, ze to nienormalne i ze jestem zboczencem i na zboczenca wychowuje syna, ale w sumie mam to gdzieś. Jest nam tak dobrze i już.

[ewi83]

Syn ma 17 miesiecy i tez dalej sie karmimy.
Jakis miesiac temu odstawilismy nocne karmienia- syn sam przestal jesc- byl gotowy.
Teraz zostaly nam 2 karmienia w dzien ( poludnie i wieczor).
Tez raczej licze na samoodstawienie. Ja nie chce oduczac go na sile, po co stresowac dziecko?
Ciagle slysze komentarze ze to juz za dlugo, ze niezdrowe, ze pokarm juz niewartosciowy-ale poprostu nie zwracam na to uwagi. MOje dziecko, moje piersi- karmie bo chce i lubie.

[katiem]

Moje słoneczko też za chwilę kończy rok i też się nad tym zastanawiam. Tylko, że młody zbyt często budzi się w nocy na cycusia - niekiedy co godzinę. I po takim czasie już jest mi ciężko. Gdyby nie to karmiłabym dalej bez oporów.
Ja raczej spotkałam się z pochlebną opinią, że nadal karmię. Podziw
Jednym słowem możemy być z siebie dumne!

A propo wartościowości pokarmu to wydaje mi się, że po pewnym czasie mleko jest traktowane jako napój, a nie posiłek więc dlaczego miałby być mniej wartościowy od wody np.? A może od soków "dla dzieci" w których jest tona cukru?

[Kasia.234]

Napisane przez katiem

A propo wartościowości pokarmu to wydaje mi się, że po pewnym czasie mleko jest traktowane jako napój, a nie posiłek więc dlaczego miałby być mniej wartościowy od wody np.? A może od soków "dla dzieci" w których jest tona cukru?

Też mnie ostatnio zastanawiało czym staje sie mleko piersiowe po pewnym czasie
Synek rano przysysa sie, zwykle to ok pół godziny trwa, ja staram sie jeszcze dospać troszkę. Jak skończy pić mówi: a teraz chodź do kuchni, daj mi coś do picia i jedzonko No i czym dla niego jest moje mleko?
(uprzedzając pytania, karmię prawie 2 lata i 8 miesięcy)

[katiem]

Napisane przez Kasia.234

Też mnie ostatnio zastanawiało czym staje sie mleko piersiowe po pewnym czasie
Synek rano przysysa sie, zwykle to ok pół godziny trwa, ja staram sie jeszcze dospać troszkę. Jak skończy pić mówi: a teraz chodź do kuchni, daj mi coś do picia i jedzonko No i czym dla niego jest moje mleko?
(uprzedzając pytania, karmię prawie 2 lata i 8 miesięcy)

Może pięknym początkiem dnia

[Asisianka]

Ale chyba przyznacie że jakaś granica istnieje...? Niektóre dzieci nie chcą się same odstawić.... I będziecie karmić 7-latka przed pojściem do szkoły?
Dla mnie taka bariera to 3 lata. Dłużej bym nie karmiła.

Ja swoje karmiłam po rok.
Starszą odstawiłam bo poszłam do pracy i nie dałam rady utrzymać pokarmu (za duży stres był).
Młodszą bo przewlekle chorowałam i musiałam zacząć się leczyć albo wysiadłyby mi nerki.

[Kasia.234]

Napisane przez Asisianka

Ale chyba przyznacie że jakaś granica istnieje...? Niektóre dzieci nie chcą się same odstawić.... I będziecie karmić 7-latka przed pojściem do szkoły?
Dla mnie taka bariera to 3 lata. Dłużej bym nie karmiła.

Ja swoje karmiłam po rok.
Starszą odstawiłam bo poszłam do pracy i nie dałam rady utrzymać pokarmu (za duży stres był).
Młodszą bo przewlekle chorowałam i musiałam zacząć się leczyć albo wysiadłyby mi nerki.

bardzo mi sie podobają takie wpisy - karmiłaś rok, ale twierdzisz, że dziecko samo nie będzie się chciało odstawić i trzeba będzie karmić 7-latka (co piszesz, nie mając żadnego doświadczenia w temacie aż tak długiego karmienia piersią )
jedna mama będzie karmić pół roku i uważać, że to już za długo, druga odstawi na roczek, trzecia pokarmi dwa lata a jeszcze inna dłużej - każde dziecko i każda matka to indywidualna sytuacja, widocznie tak im pasuje, skoro tak robią
a dzieci podobno (na podstawie opinii znajomych) najpóźniej odstawiają się same w okolicy 4 lat (najpóźniej, żeby nie było, że wszystkie są tyle karmione, no, ale jak już wspominałam, każde dziecko to indywidualna historia)

[agness86]

Młody (za chwilę skończy 8 miesięcy) definitywnie się odstawił jakiś tydzień temu. Wcześniej odmówił współpracy w dzień, w nocy dwa razy jeszcze ciągnął. Ale odkąd "dorósł" (chyba wstyd mu już było, taaaki duży chłopak) do porzucenia cycusia, w nocy nie je już w ogóle, kolacja o 20, a pierwsze mleko 7-8. Wcześniej się budził ok 3-5 a teraz nic


Ale i tak szkoda mi trochę

[Asisianka]

Napisane przez Kasia.234

bardzo mi sie podobają takie wpisy - karmiłaś rok, ale twierdzisz, że dziecko samo nie będzie się chciało odstawić i trzeba będzie karmić 7-latka (co piszesz, nie mając żadnego doświadczenia w temacie aż tak długiego karmienia piersią )
jedna mama będzie karmić pół roku i uważać, że to już za długo, druga odstawi na roczek, trzecia pokarmi dwa lata a jeszcze inna dłużej - każde dziecko i każda matka to indywidualna sytuacja, widocznie tak im pasuje, skoro tak robią
a dzieci podobno (na podstawie opinii znajomych) najpóźniej odstawiają się same w okolicy 4 lat (najpóźniej, żeby nie było, że wszystkie są tyle karmione, no, ale jak już wspominałam, każde dziecko to indywidualna historia)

A ty czemu piszesz że się same odstawiają jak mają 4 lata? twoje się odstawiło jak miało 4?
To forum i każdy ma prawo do wypowiadania swojego zdania. Subiektywnego. Ekspertem nie jestem.

Też mam znajomych, tez mam rodzinę i do tego oglądam w tv (leciały rózne programy m in o długim karmieniu gdzie jedna mama karmiła właśnie 7 latkę dlatego o tym napisałam).
Moja babcia karmiła mojego tatę jakoś 3,5 roku i tez się sam nie odstawił Choć oczywiście nie przeczę że sporo dzieci może się odstawić samo. Albo że samo skończy się mleko w piersiach z różnych przyczyn.
Ja nie mam nic do długiego karmienia piersią ani do tego gdy ktoś piersią nie karmi wcale. Ale właśnie czy istnieje jakaś granica tego karmienia i jaka ona jest? To pytanie otwarte Piszcie. Czy jakiś psycholog napisał pracę na ten temat albo jakieś publikacje? Jestem ciekawa bo nie wiem.
Ja bardzo chciałam dłużej karmić piersią ale nie udało się. Choć myślę że rok nie jest najgorszym wynikiem. Szczególnie, że byłam w tym czasi na restrykcyjnej diecie - córki miały skazę białkową oraz inne alergie.

[Kasia.234]

Napisane przez Asisianka

A ty czemu piszesz że się same odstawiają jak mają 4 lata? twoje się odstawiło jak miało 4?
To forum i każdy ma prawo do wypowiadania swojego zdania. Subiektywnego. Ekspertem nie jestem.

Też mam znajomych, tez mam rodzinę i do tego oglądam w tv (leciały rózne programy m in o długim karmieniu gdzie jedna mama karmiła właśnie 7 latkę dlatego o tym napisałam).
Moja babcia karmiła mojego tatę jakoś 3,5 roku i tez się sam nie odstawił Choć oczywiście nie przeczę że sporo dzieci może się odstawić samo. Albo że samo skończy się mleko w piersiach z różnych przyczyn.
Ja nie mam nic do długiego karmienia piersią ani do tego gdy ktoś piersią nie karmi wcale. Ale właśnie czy istnieje jakaś granica tego karmienia i jaka ona jest? To pytanie otwarte Piszcie. Czy jakiś psycholog napisał pracę na ten temat albo jakieś publikacje? Jestem ciekawa bo nie wiem.
Ja bardzo chciałam dłużej karmić piersią ale nie udało się. Choć myślę że rok nie jest najgorszym wynikiem. Szczególnie, że byłam w tym czasi na restrykcyjnej diecie - córki miały skazę białkową oraz inne alergie.

napisałam co napisałam, bo znam takie przykłady z otoczenia - kilkoro dzieci odstawiło sie samo w okolicy 4 urodzin, niektóre trochę wcześniej (oczywiście jeśli mowa o długim karmieniu, bo znam i takie co odstawiały się w wieku półtora czy 2 lat)
a telewizji na szczęście nie mam i nie muszę wierzyć w to, co tam przedstawiają

[biankaaa]

Planuję karmić do samoodstawienia się Jedynie nocne karmienia staram się nieco ograniczyć bo są dla mnie coraz bardziej męczące. Syn ma prawie 17 mcy.

[AnQś]

Napisane przez katiem

Moje słoneczko też za chwilę kończy rok i też się nad tym zastanawiam. Tylko, że młody zbyt często budzi się w nocy na cycusia - niekiedy co godzinę. I po takim czasie już jest mi ciężko. Gdyby nie to karmiłabym dalej bez oporów.
Ja raczej spotkałam się z pochlebną opinią, że nadal karmię. Podziw
Jednym słowem możemy być z siebie dumne!

Ja podaję na noc mleko modyfikowane i dziecko przesypia całą noc.A w dzień daję jej jeszcze possać pierś Dodam,że ma 15,5 miesiąca.

[Martinixxx]

Moja córcia ma 11 mcy, nadal karmię piersią (z zmianę z mm),ale już coraz mniej chce ciągnąć i rzeczywiście sama sie odstawia a mleka mam coraz mniej.Uważam,że rok wystarczy

[katiem]

Napisane przez AnQś

Ja podaję na noc mleko modyfikowane i dziecko przesypia całą noc.A w dzień daję jej jeszcze possać pierś Dodam,że ma 15,5 miesiąca.

Też muszę się przemóc i w końcu spróbować to MM. Mając nadzieję, że zacznie przesypiać noce
A w ciągu dnia kobitki jak często roczne dziecko może ssać pierś?Czy rzeczywiście na żądanie? Bo jakbym miała się tego trzymać to wychodziłoby i 10 razy czasem i to tylko w ciągu dnia. Zaczyna marudzić, a jak go biorę na ręce to ciągnie mnie za bluzkę.

[Kasia.234]

Napisane przez katiem

Też muszę się przemóc i w końcu spróbować to MM. Mając nadzieję, że zacznie przesypiać noce
A w ciągu dnia kobitki jak często roczne dziecko może ssać pierś?Czy rzeczywiście na żądanie? Bo jakbym miała się tego trzymać to wychodziłoby i 10 razy czasem i to tylko w ciągu dnia. Zaczyna marudzić, a jak go biorę na ręce to ciągnie mnie za bluzkę.

Ile razy ma ssać? To już zależy od Ciebie i od dziecka, czy chcesz na żadanie, czy wolisz jakieś ustalone mniej więcej pory. Jednej mamie pasuje tak, drugiej tak. U nas było na żądanie, ale starałam się zwykle proponować jakiś posiłek, a nie od razu dawać pierś. Chociaż zwykle dziecko gardziło w tym czasie posiłkiem, wolało mleko No, ale około roku i nawet później to wiadomo, zęby idą, dziecko sie rozwija a najlepszym lekarstwem na to jest mleko i bliskość mamy, więc dziecko korzysta jak może Pytanie tylko, czy Tobie to pasuje? Jeśli tak to ok, jeśli nie to wprowadź jakieś ustalenia, karmienie ma być fajne dla obu stron.
A co do spania w nocy to niestety mm tego nie gwarantuje. Moje dziecko nie je w nocy a nadal sie przebudza, są dzieci które od urodzenia przesypiają noce (nieważne, jakim mlekiem karmione), są i takie, co budzą się będąc na mm (koleżanki dwulatek).

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez Kasia.234

Moje dziecko nie je w nocy a nadal sie przebudza, są dzieci które od urodzenia przesypiają noce (nieważne, jakim mlekiem karmione), są i takie, co budzą się będąc na mm (koleżanki dwulatek).

ano
moja córa,od urodzenia spi dobrze (ale tylko w nocy ),teraz niecałe 5 m-cy ,zasypia o 20 i budzi sie ok 4-5 rano ,piersiowa. Dziecko znajmej tez piersiowe ,budzi sie co 2-3 godziny,inne dziecko w podbnym wieku przesypia cala noc...

[katiem]

Napisane przez Kasia.234

A co do spania w nocy to niestety mm tego nie gwarantuje. Moje dziecko nie je w nocy a nadal sie przebudza, są dzieci które od urodzenia przesypiają noce (nieważne, jakim mlekiem karmione), są i takie, co budzą się będąc na mm (koleżanki dwulatek).

No wiem Dlatego tak zwlekam.

[metropolitan]

ja moją córeczkę przestałam karmić jak miała 8 miesięcy i osobiście uważam, że to był świetny czas, bo przeszło to zupełnie "bez bólu". Czasem słyszę, że dzieci ciężko przechodzą odstawianie, protestują, ciągną za bluzkę itd. U nas tego nie było, miałam wrażenie, że ona tego nie zauważyła zupełnie.
Drugie dziecko też bym chciała karmić mniej więcej tyle samo.
Uważam, że karmienie powinno być "chciane" przez obie strony, jeśli matka z tym się źle czuje, to nie powinna się zmuszać do karmienia. Ja bardzo lubiłam karmić małą, ale z drugiej strony odkąd nie karmię piersią to wreszcie zaczęłam funkcjonować jak normalny człowiek

[gwiazdeczka89]

moja ma 10 miesięcy, pije cyca na żądanie( około 6-8 razy na dobe), ciągnie mnie za bluzkę właśnie i żąda piersi do uspokojenia i zasypiania. Ale cóż moja wina bo ją tak nauczyłam. W nocy pije ze dwa razy i woła ciągle za mną "mymy". Mamincycuś

Ma dwa ząbki które jej wyszły miesiąc temu i mnie gryzie! Chociaż mówie "nie, nie wolno" to ona i tak mnie gryzie.

[katiem]

Napisane przez gwiazdeczka89

moja ma 10 miesięcy, pije cyca na żądanie( około 6-8 razy na dobe), ciągnie mnie za bluzkę właśnie i żąda piersi do uspokojenia i zasypiania. Ale cóż moja wina bo ją tak nauczyłam. W nocy pije ze dwa razy i woła ciągle za mną "mymy". Mamincycuś

Ma dwa ząbki które jej wyszły miesiąc temu i mnie gryzie! Chociaż mówie "nie, nie wolno" to ona i tak mnie gryzie.

Mój też mnie gryzł. Potem już jakoś zaczęłam wyczuwać kiedy ma zamiar to powtórzyć. Kiedy się zamyślił z cyckiem w buzi to od razu mu przerywałam w obawie przed ugryzieniem. Kiedy groziłam mu palcem to się śmiał. Muszę przyznać, że chyba od jakiegoś miesiąca mam spokój.

[AnQś]

Napisane przez katiem

Też muszę się przemóc i w końcu spróbować to MM. Mając nadzieję, że zacznie przesypiać noce
A w ciągu dnia kobitki jak często roczne dziecko może ssać pierś?Czy rzeczywiście na żądanie? Bo jakbym miała się tego trzymać to wychodziłoby i 10 razy czasem i to tylko w ciągu dnia. Zaczyna marudzić, a jak go biorę na ręce to ciągnie mnie za bluzkę.

Ja powoli karmienie piersią zastępowałam innym posiłkiem. Jak miała rok, to już piła moje mleko tylko wieczorem, a tak t normalnie-śniadanie, obiad, podwieczorek, kolacja

Napisane przez gwiazdeczka89

Ma dwa ząbki które jej wyszły miesiąc temu i mnie gryzie! Chociaż mówie "nie, nie wolno" to ona i tak mnie gryzie.

Uuu mnie tak gryzła,że aż mi piersi ropiały. ALe teraz na szczęście przestała Pokazywałam ,że mnie boli i się jej znudziło.

[metropolitan]

Napisane przez gwiazdeczka89

moja ma 10 miesięcy, pije cyca na żądanie( około 6-8 razy na dobe), ciągnie mnie za bluzkę właśnie i żąda piersi do uspokojenia i zasypiania. Ale cóż moja wina bo ją tak nauczyłam. W nocy pije ze dwa razy i woła ciągle za mną "mymy". Mamincycuś

Ma dwa ząbki które jej wyszły miesiąc temu i mnie gryzie! Chociaż mówie "nie, nie wolno" to ona i tak mnie gryzie.

doskonale to rozumiem, ale powiem szczerze, że nie jestem przekonana jakoś do pomysłu uspokajania dziecka piersią. Nie mówię tu o noworodku oczywiście, ale jak moja mała miała już kilka miesięcy to zawsze jak miała nerw o szukałam jakiegos innego sposobu na uspokojenie jej. Nie wiem, może wystarczy jej po prosu przytulenie. Powiem ci, że w ogóle podczas odstawiania pieściłam ją na maxa i dawałam sto procent uwagi, bo nie chciałam, żeby się poczuła odrzucona. Poszło łatwo.

Jeśli chodzi o gryzienie, to mnie gryzła tylko wtedy kiedy nie chciało jej się jeść, tylko zaczynała się bawić piersią, wtedy chowałam pierś i zajmowałyśmy się czymś innym.