Poparzenia kwasami - PIERWSZA POMOC - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Uroda > Biochemia kosmetyczna

Notka

Biochemia kosmetyczna Interesujesz się biochemią kosmetyczną? Chcesz poznać działanie poszczególnych składników zawartych w kosmetykach oraz ich wpływ na zdrowie. Dołącz do nas.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2005-09-24, 12:44   #1
wenezja
Rozeznanie
 
Avatar wenezja
 
Zarejestrowany: 2004-11
Wiadomości: 752
Exclamation

Poparzenia kwasami - PIERWSZA POMOC


Nie, no to już przekracza wszelkie granice... Już raz tak się załatwiłam Akneroxidem 5. Myślałam, że z Brevoxylem mi się uda, bo ma mniej kwasu, a tu GUZIK! Wczoraj pyszczek miał barwę buraka, a dzisiaj dorodnej marchewki! Smaruję twarz maścią ochronną z wit. A Sama nie wiem, czy dobrze robię, ale nie chcę wydawać kasy na droższe specyfiki, bo mogą okazać się do bani i będzie konieczna wizyta u dermatologa. Dodam, że próbowałam też Alantan, ale jakoś nie bardzo. Nie pamiętam, czym się smarowałam ostatnio, więc wolę się upewnić, czy z tą maścią to dobrze robię. Aha, siemię lniane też ląduje na mojej twarzy dwa razy dziennie. Dziewczyny, po ilu dniach to wam zeszło?
__________________
Zgubiła Emilka rękawicę
gdy przejeżdżała w wózku przez ulicę.
Leży rękawica i martwi się szczerze:
-,,Biedna Emilka marznie a ja tutaj leżę"
wenezja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-09-24, 18:24   #2
agnieszka_mirek
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 89
Dot.: 'Poparzona' kwasami

Wedlug odwiecznych zasad chemii kwasy neutralizuje sie zasadami. Wiec jezeli podraznilas twarz kwasem to powinnas ja zmyc woda z dodatkiem sody oczyszczonej. Stosowanie masci z wit.A rowniez lagodzi takie niespodzianki. Podbnie nutralizujaco dziala woda wapienna z olejem lnianym oraz maseczka z siemienia lnianego jak najbardziej.
__________________
pozdrawiam aga
agnieszka_mirek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-09-24, 20:43   #3
wenezja
Rozeznanie
 
Avatar wenezja
 
Zarejestrowany: 2004-11
Wiadomości: 752
Dot.: 'Poparzona' kwasami

Dziekuję bardzo za odpowiedź
__________________
Zgubiła Emilka rękawicę
gdy przejeżdżała w wózku przez ulicę.
Leży rękawica i martwi się szczerze:
-,,Biedna Emilka marznie a ja tutaj leżę"
wenezja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-09-25, 09:10   #4
Justy
Zakorzenienie
 
Avatar Justy
 
Zarejestrowany: 2002-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 763
Dot.: 'Poparzona' kwasami

jeden drobiazg: to nie kwasy, tylko nadtlenek benzoilu.
ale maść z wit.A, alantan, bepanhen, linomag itp pomogą.
Justy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-09-25, 10:15   #5
wenezja
Rozeznanie
 
Avatar wenezja
 
Zarejestrowany: 2004-11
Wiadomości: 752
Talking Dot.: 'Poparzona' kwasami

Justy, faktycznie. Z tym nadtlenkiem to u mnie nie bardzo Skóra już mi się złuszczyła, ale nadal pozostała mi jeszcze ta maska w odcieniu marchewki...
__________________
Zgubiła Emilka rękawicę
gdy przejeżdżała w wózku przez ulicę.
Leży rękawica i martwi się szczerze:
-,,Biedna Emilka marznie a ja tutaj leżę"
wenezja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-28, 21:45   #6
arikaa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 3
Dot.: 'Poparzona' kwasami

napewno już dawno buzia Ci wydobrzała - ale polecam Alantan Plus-ja popażyłam się atredermem niesamowicie,do tego stopnia że obawiałam sie blizn na plecach ramionach i dekoldzie ,czyli wszezie tam gdzie rozprowadzałam lek.Na szczęście już sie wyleczyłam,obeszło się bez przykrych niespodzianek, pomógł mi ów alantan i wit E prosto z kapsołki.Pozdrawiam
arikaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-29, 20:02   #7
ningio
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 177
Dot.: 'Poparzona' kwasami

Ja mam to samo. Kilka dni temu użyłam brevoxyl 3 razy na całą twarz małymi ilościami i od tego czasu mam tragiczny stan skóry. Jest cała czerwona, wysuszona, pełno małych skórek. (( Niby już jest lepiej, nawilżam, nawilżam, ale boję się, że bedę miała przebarwienia.
A tak na marginesie co zaleciacie używac? Kwasy (iwostin purritin) i ten nieszczęsny brevoxyl oraz seria aa young nie pomogły mi jest jeszcze jakas nadzieja. mam miliony zaskórników i pryszcze przy lini włosów (
ningio jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2007-12-10, 08:51   #8
julittaa22
Zadomowienie
 
Avatar julittaa22
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Bolesławiec
Wiadomości: 1 868
Unhappy Dot.: 'Poparzona' kwasami

Dziewczyny wiem ze to nie ten watek ale moze mi cos poradzicie bo jestem załamana Wczoraj zrobilam sobie maseczke z cynamonu i wody i to co zobaczylam rano przekracza wszystko!!! Mam normalnie poparzona twarz,az cala spuchła.Jest czerwona jak burak i szorstka w dodyku,widze tez ze sie łuszczy na policzkach.Przemylam ja mlekiem i nawalilam tone kremu bambino.Jak myslicie co moge jeszcze zrobic z domowych sposobów zeby mi to zeszlo? Normalnie plakac mi sie chce bo ida swieta i sylwestrer i nie chce miec strupów na twarzy Pomocy
julittaa22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-10, 09:13   #9
Aggie125
Zakorzenienie
 
Avatar Aggie125
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 14 348
GG do Aggie125
Dot.: 'Poparzona' kwasami

Julittaa22 - może maseczki z jogurtu i z siemienia lnianego? Oba mają właściwości silnie łagodzące. I pod żadnym pozorem nie drap, choćby nie wiem co.
__________________

Wymiana -lakiery do paznokci (OPI, MySecret, LA Colors, Sinful Colors, Revlon, Essence) oraz perfumy (Voile d'Ambre YR, Cedre SL)
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=229655
Aggie125 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-10, 09:15   #10
julittaa22
Zadomowienie
 
Avatar julittaa22
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Bolesławiec
Wiadomości: 1 868
Post Dot.: 'Poparzona' kwasami

Dziekuje, chociaz strasznie swędzi

A jak nie mam jogurtu w domu moge polozyc śmietane??
julittaa22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-10, 09:19   #11
niezamienna_juz_na_nic
Wtajemniczenie
 
Avatar niezamienna_juz_na_nic
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 319
Dot.: 'Poparzona' kwasami

Julita, zachowałaś się bardzo nierozsądnie. Cynamon jest silnie drażniący i może uczulać. Możesz smarować się pantenolem (z apteki za kilka złotych).
niezamienna_juz_na_nic jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-12-10, 09:24   #12
julittaa22
Zadomowienie
 
Avatar julittaa22
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Bolesławiec
Wiadomości: 1 868
Post Dot.: 'Poparzona' kwasami

Wiem ze to bylo nierozsądne ale wczesniej robilam te maseczki i nic mi nie było. Teraz juz wiem ze nigdy nie poloze tego na twarz i mam tylko nadzieje ze zejdzie w ciagu paru dni...
julittaa22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-10, 09:47   #13
Aggie125
Zakorzenienie
 
Avatar Aggie125
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 14 348
GG do Aggie125
Dot.: 'Poparzona' kwasami

Cytat:
Napisane przez julittaa22 Pokaż wiadomość
Dziekuje, chociaz strasznie swędzi

A jak nie mam jogurtu w domu moge polozyc śmietane??
Chyba nie zaszkodzi. A po jogurt możesz sobie pójść na spokojnie, jak będziesz miała czas, tylko taki naturalny, bez owoców, żeby Ci do głowy nie strzeliło
__________________

Wymiana -lakiery do paznokci (OPI, MySecret, LA Colors, Sinful Colors, Revlon, Essence) oraz perfumy (Voile d'Ambre YR, Cedre SL)
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=229655
Aggie125 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-10, 10:01   #14
LauraS.
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: wrocław
Wiadomości: 716
Dot.: 'Poparzona' kwasami

ja polecam balsam nawilzajacy z SVR z mocznikiem.ja poparzylam sobie twarz kwasem a ten balsam uratowal moja skore.potem jeszcze raz uratowal mnie gdy zanelam na sloncu a potem twarz byla poparzona i spuchnieta.brevoxyl tez mnie ostro poparzyl..łuszczyłam sie niezle..
LauraS. jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-10, 10:13   #15
julittaa22
Zadomowienie
 
Avatar julittaa22
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Bolesławiec
Wiadomości: 1 868
Post Dot.: 'Poparzona' kwasami

Dziekuje dziewczyny za wszystkie rady. Na szczeście znalazlam w domu masc na poparzenia Argosulfan krem 2% Kiedys lekarz przepisal mojej mamie na oparzenia.Mam nadzieje ze mi pomoże i zaparzyłam sobie rumianek do przemywania
julittaa22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-12, 00:28   #16
burczak
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 2
Exclamation Pomocy, Spaliło Skóre :((((((((

hej!

mam bardzo wielki problem!

posmarowalam policzek lysanelem active, dodalam troche retin-a i jeszcze jakiegos kwasu... SPALIŁO skóre! zszedl naskorek a to miejsce szczypie, swieci sie jakby tluste bylo, i jest mocno zaczerwienione!!!

POMOCY, co robic? co nakladac na to miejsce, zeby skora powrocila do normalnego stanu?
burczak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-12, 06:34   #17
julittaa22
Zadomowienie
 
Avatar julittaa22
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Bolesławiec
Wiadomości: 1 868
Post Dot.: Pomocy, Spaliło Skóre :((((((((

Nie wiem czy ci pomoge ale ja pare dni temu spalilam sobie skóre twarzy cynamonem i pomógł mi bardzo krem na oparzenia Argosulfan krem 2%
julittaa22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-12, 10:58   #18
L_V
Zakorzenienie
 
Avatar L_V
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 249
Dot.: Pomocy, Spaliło Skóre :((((((((

Maść gojąca z witaminą A, Alantan Plus, Panthenol, okłady z rumianku, natłuszczać, natłuszczać, natłuszczać.

Nie mogę nie skomentować pomysłu połączenia ysanelu z retinem A i jeszcze "jakiegoś kwasu"....
L_V jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-06, 02:01   #19
lukasz21
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 2
Exclamation Poparzenia kwasami itp. skutki źle wykonanych zabiegów - PIERWSZA POMOC

Witam,
zachęcony opiniami w internecie zakupiłem kwas na allegro i postanowiłem spróbować na własną rękę. Od ponad tygodnia stosuję peeling chemiczny z kwasów glikolowych 70%. Wcześniej czytałem sporo o właściwościach i stosowaniu peelingów w domowych warunkach. Tylko taka wersja wchodziła w rachubę, bo do kosmetyczki nigdy bym się nie wybrał. Chciałem raz na zawsze pozbyć się blizn i zmniejszyć prawdopodobieństwo, że znów powróci wysyp trądziku. Mam cerę tłustą, trądzikową. Aktualnie jestem po trzech peelingach. Każdy ze stoperem w ręku staram się nie trzymać dłużej niż 5-6 minut, podczas których czułem straszne pieczenie twarzy. Po pierwszych dwóch moja twarz wyglądała... po prostu strasznie. Dopiero po kilku dniach od drugiego peelingu zacząłem zauważać efekty. Byłem bardzo zadowolony, aż do trzeciego, który zrobiłem w ten wtorek w godzinach popołudniowych.
Nie wiem jak to napisać.... po prostu nagle mnie otumaniło i zapomniałem, że mam do czynienia z kwasami i do tego o bardzo silnym stężeniu. Doszedł do tego też pośpiech... Zarzuciłem je na twarz jak zwykły tonik do przemywania twarzy. Zacząłem od okolicy oczu(choć wcześniej unikałem tych obszarów). Trzymałem to na twarzy ok 6 minut. Po czym zacząłem zmywać, zaczynając od czoła, przez co ten w okolicy oczu mógł być na twarzy nawet do 8 minut... Od razu zauważyłem że coś jest nie tak. Zrobiły mi się głębokie zmarszczki pod oczami(!). Zamarłem na moment, ale jednak wierzyłem że to chwilowe(zawsze optymista). Szybko zarzuciłem na twarz grubą warstwę kremu nawilżającego. Przy wcześniejszych 2 peelingach stosowałem spirulinę, ale tym razem śpieszyłem się i sobie darowałem...
Źle się poczułem, oczy zaczęły bardzo łzawić. Tak bardzo, że co kilkanaście/kilkadziesiąt minut musiałem nakładać kolejną warstwę bo tamta spływała mi ciurkiem po twarzy. Okropny ból... Tylko z zamkniętymi oczami dało się jakoś wytrzymać. Próbowałem zasnąć, ale bez skutku. Udało mi się dopiero późno w nocy. Ulgę od bólu i pieczenia poczułem dopiero rano po przebudzeniu. Wtedy zauważyłem, że okolice oczu są opuchnięte i mam dwie sine plamy pod oczami. Zmyłem resztki kremu, co było trudne, bo nawet przy najmniejszym dotyku czułem piorunujący ból. Żeby móc w miarę normalnie funkcjonować po domu musiałem zatuszować te sińce, żeby nikogo nie niepokoić. Nałożyłem na twarz, grubą warstwę 'maski' 3w1 Garniera. Przechodziłem tak cały dzień pomimo dziwnych spojrzeń domowników... Nie wiedziałem co się dzieje pod spodem. Zauważyłem to dopiero późnym wieczorem podczas kąpieli. Sińce powiększyły się i jeszcze bardziej pociemniały. Zaczęły zamieniać się w bolące strupy.
Dzisiaj było jeszcze gorzej. Nie mogę dotknąć tych miejsc. Strupy są ciemne i duże. Pod jednym okiem jest minimalna poprawa ponieważ jest mniejszy. Pod drugim strup jest większy, grubszy, przez co te zmarszczki, które pojawiły się na początku nie są już tak widoczne, ale skóra jest tak bardzo spięta wokół strupów, że pojawiły się różnie inne zmarszczki...
Sączy się z niego ropa. Ciężko jest mi jeść, ponieważ przy otwieraniu ust skóra się napręża i czuję ból. Jest tak bardzo napięta, że nie mogę mieć jednocześnie zamkniętych oczu i otwartych ust... Jak w tym kawale o operacjach plastycznych... Cały czas liczę na to że jednak za parę dni wszystko wróci do normy i strupy powoli zaczną schodzić, dlatego nigdzie z tym nie szedłem, nikogo się nie radziłem. Minęło 2,5 doby, ale niestety nie widzę większej poprawy.
Potrzebuję jakiejś rady, zapewnienia, że kiedy w końcu strupy odpadną, to nie będzie po tym żadnych blizn, ani innych skutków ubocznych. Nie mogę z tym nigdzie pójść, bo spalę się ze wstydu, że w ogóle coś takiego jak kwasy mi facetowi przyszło mi do głowy... Wiecie co to może być? Czy kwas glikolowy można przedawkować? Jak tak, to jakie są skutki? Błagam Was o jakąś radę i o poważne podejście do sprawy.

Edytowane przez lukasz21
Czas edycji: 2012-04-06 o 03:39
lukasz21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-04-06, 07:32   #20
Galadriel89
Przyczajenie
 
Avatar Galadriel89
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: pomorze
Wiadomości: 4
Dot.: Kwas glikolowy; Proszę o pomoc.

POPARZYŁEŚ SOBIE SKÓRĘ STĘŻONYM KWASEM!!!Idź na izbę przyjęć, muszą Ci udzielić pierwszej pomocy. Nie dotykaj skóry, nic z nią nie rób, jak najszybciej idź do lekarza. I nigdy więcej nie stosuj kwasów, jeśli nie znasz zasad bezpieczeństwa. 70% kwas stosuję się w rozcieńczeniu, neutralizuje się też skórę. Lekarz, a najlepiej szpital najszybciej jak możesz
__________________
Wszystko co masz, wszystko co mógłbyś mieć, pali się na stosie czarownicy pies. Wszystko co masz, wszystko co mógłbyś mieć...
Galadriel89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-06, 16:30   #21
magica
Wtajemniczenie
 
Avatar magica
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: mój własny świat
Wiadomości: 2 222
GG do magica
Dot.: Kwas glikolowy; Proszę o pomoc.

Tak jak koleżanka wyżej wspomniała-70% to nie przelewki!!! Nigdy więcej nie stosuj takiego stężenia! Idz do lekarza. Mnie czasem zdarzało się coś przesadzić z kwasami-oczywiscie nigdy w takim stopniu jak Ty, ale np. pojawiła sie jakaś ranka czy podrażnienie to wtedy ratowałam się Cicalfate, przemywałam twarz rumiankiem , kładłam jogurt naturalny, cos z aloesem, maść z witaminą a...ale u Ciebie to coś poważniejszego, idz koniecznie do jakiegoś specjalisty!
__________________
http://pustamiska.pl/

JESTEŚ PIĘKNIEJSZA NIŻ CI SIĘ WYDAJE-klik

to słowo(nie "te słowo")
bynajmniej=wcale, w ogóle
magica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-06, 19:38   #22
moniula01
Wtajemniczenie
 
Avatar moniula01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: TrĂłjmiasto
Wiadomości: 2 064
Dot.: Kwas glikolowy; Proszę o pomoc.

ałććć
również radzę jak najszybciej zgłosić się na pogotowie najlepiej.
70% to wysokie stężenie
__________________
moniula01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-07, 18:34   #23
lukasz21
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 2
Dot.: Kwas glikolowy; Proszę o pomoc.

Trochę mnie przeraziłyście... dlatego w okularach przeciwsłonecznych, pomimo deszczowego dnia, dojechałem wczoraj autobusami do szpitala tak jak napisałyście. Wyczekałem się kilka godzin jednak bez skutku. Nie zostałem przez nikogo konkretnego zbadany. Darowałem sobie szpital. Straciłem tylko czas. Pojechałem do lekarza rodzinnego, ale przy rejestracji powiedzieli mi, że jest już za późno i nie ma już szans na przyjęcie. Najbliższy termin to wtorek po świętach... Przekonałem się na własnej skórze jak funkcjonuje nasza służba zdrowia...
Ludzie patrzyli na mnie jak na idiotę, albo jak na kogoś psychicznego, kto trzyma pod kurtką detonator. W drodze powrotnej zahaczyłem o aptekę i dopiero tam zostałem wysłuchany. Wystarczyło że powiedziałem 'kwas glikolowy' i kobieta od razu wiedziała o co chodzi. Pokazałem rany, skrzywiła się na sam widok, powiedziałem mniej więcej jak to wyglądało. Doradziła krem Alantan Plus w kremie. Posmarowałem się nim wczoraj. I tu pojawił się kolejny problem...
Strupy wczoraj przed posmarowaniem tym kremem były już trochę przesuszone, już tak nie bolały. Jeden nadal był trochę mokrawy od sączącej się ropy. Myślałem, że dobrze że tak się dzieje. Czytałem, że nie wolno ich oddzierać, a najlepiej w ogóle nie dotykać, aż same nie odpadną.
Po posmarowaniu tym kremem co jakiś czas musiałem nakładać nową warstwę bo 'ściągał' strupy i pojawiały się pęknięcia w których widać było żywe mięso(!). Pod wieczór warstwa była już tak gruba że postanowiłem ją zmyć, przed ponownym posmarowaniem. Myślałem że zmywam krem a tu się okazało, że razem z wodą popłynęły strupy! Szybko przestałem. Zakryłem szybko rany kremem i poszedłem spać, aby już o tym nie myśleć. Rano obudziłem się znów z 'pęlnięciami'. Po jakimś czasie znów postanowiłem to zmyć żeby nałożyć nową warstwę. Zostały mi gołe rany. Z jednego miejsca zaczęła sączyć się krew. Piekło jakbym znów polał oczy kwasem. Czy to dobre objawy? Czy strupy powinny się tak 'roztopić'? Jestem załamany, nie wiem co robić z tym dalej...
lukasz21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-07, 22:02   #24
anituss
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 17
Dot.: Kwas glikolowy; Proszę o pomoc.

a smarujesz buzię tylko tym alantanem? żadnych drogeryjnych cud na to nie kładź. nie jestem lekarzem, ale na poparzenia chemiczne podobno niezly jest roztwór sody oczyszczonej (ale baaardzo słaby, 3%), mi pomaga na pieczenie po środkach do mycia,domestosach itp. Oprócz tego rumianek (ale może uczulać) i jakaś woda termalna w sprayu dla ukojenia (iwostin,avene). Twarz radzilabym też przemywać albo mineralką, albo przegotowaną wodą, osuszać papierowym ręcznikiem wyłącznie, żeby nie podrażniać stanu skóry. Generalnie teraz musisz starać się traktować buzię jak delikatny papier, po takim stężeniu kwasu jeszcze długi czas będzie bardzo wrażliwa.
anituss jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-13, 00:39   #25
olfik
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 1
Dot.: Kwas glikolowy; Proszę o pomoc.

Kwas glikolowy działa silnie drażniąco - to wiemy nie od dziś, dlatego powinieneś przed nałożeniem kwasu na twarz uprzednio go rozcieńczyć. Niestety jest już za późno na morały i teraz jedyne, co pozostało to stosować kremy z filtrem o faktorze min. 30 (zawsze, kiedy wychodzisz na zewnątrz, aby nie doprowadzić do stałych przebarwień skórnych), nie możesz się opalać, wychodzić na słońce, przez min. 4 tygodnie, ABSOLUTNIE nie wolno zdrapywać łuszczącego się naskórka, zalecane jest mycie twarzy wyłącznie neutralnym mydłem, INTENSYWNIE nawilżaj skórę (panthenol, alantan wskazany).
Anituss, lepiej niech kolega da sobie spokój z chemicznymi roztworami, bo rozcieńczanie % jest jego słabą stroną

Pozdrawiam i życzę powrotu do zdrowia.
olfik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-13, 12:34   #26
Wenaa
Raczkowanie
 
Avatar Wenaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 467
GG do Wenaa
Dot.: Kwas glikolowy; Proszę o pomoc.

Cytat:
Napisane przez lukasz21 Pokaż wiadomość
Trochę mnie przeraziłyście... dlatego w okularach przeciwsłonecznych, pomimo deszczowego dnia, dojechałem wczoraj autobusami do szpitala tak jak napisałyście. Wyczekałem się kilka godzin jednak bez skutku. Nie zostałem przez nikogo konkretnego zbadany. Darowałem sobie szpital. Straciłem tylko czas. Pojechałem do lekarza rodzinnego, ale przy rejestracji powiedzieli mi, że jest już za późno i nie ma już szans na przyjęcie. Najbliższy termin to wtorek po świętach... Przekonałem się na własnej skórze jak funkcjonuje nasza służba zdrowia...
Ludzie patrzyli na mnie jak na idiotę, albo jak na kogoś psychicznego, kto trzyma pod kurtką detonator. W drodze powrotnej zahaczyłem o aptekę i dopiero tam zostałem wysłuchany. Wystarczyło że powiedziałem 'kwas glikolowy' i kobieta od razu wiedziała o co chodzi. Pokazałem rany, skrzywiła się na sam widok, powiedziałem mniej więcej jak to wyglądało. Doradziła krem Alantan Plus w kremie. Posmarowałem się nim wczoraj. I tu pojawił się kolejny problem...
Strupy wczoraj przed posmarowaniem tym kremem były już trochę przesuszone, już tak nie bolały. Jeden nadal był trochę mokrawy od sączącej się ropy. Myślałem, że dobrze że tak się dzieje. Czytałem, że nie wolno ich oddzierać, a najlepiej w ogóle nie dotykać, aż same nie odpadną.
Po posmarowaniu tym kremem co jakiś czas musiałem nakładać nową warstwę bo 'ściągał' strupy i pojawiały się pęknięcia w których widać było żywe mięso(!). Pod wieczór warstwa była już tak gruba że postanowiłem ją zmyć, przed ponownym posmarowaniem. Myślałem że zmywam krem a tu się okazało, że razem z wodą popłynęły strupy! Szybko przestałem. Zakryłem szybko rany kremem i poszedłem spać, aby już o tym nie myśleć. Rano obudziłem się znów z 'pęlnięciami'. Po jakimś czasie znów postanowiłem to zmyć żeby nałożyć nową warstwę. Zostały mi gołe rany. Z jednego miejsca zaczęła sączyć się krew. Piekło jakbym znów polał oczy kwasem. Czy to dobre objawy? Czy strupy powinny się tak 'roztopić'? Jestem załamany, nie wiem co robić z tym dalej...
nie panikuj tak, trzeba troche czasu i się zagoi , ale nie zdrapuj i nie ruszaj tych strupów, myślę, że za często je zaczepiałeś, wystarczy jak je posmarujesz maścią rano, w poludnie i na noc.
Możesz również skorzystać z konsultacji dermatologa, może da jakis antybiotyk.
__________________

Edytowane przez Wenaa
Czas edycji: 2012-04-13 o 12:37
Wenaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-18, 21:36   #27
nikisa
Zakorzenienie
 
Avatar nikisa
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: centralna
Wiadomości: 11 570
Dot.: Kwas glikolowy; Proszę o pomoc.

Tak na przyszłość (wzięte ze zsk):

Przygotowywanie rozcieńczeń:
Roztwór 5% - 1 butelka kwasu + 260 ml wody
Roztwór 10% - 1 butelka kwasu + 100 ml wody
Roztwór 20% - 1 butelka kwasu + 50 ml wody
Roztwór 30% - 1 butelka kwasu + 26.5 ml wody
Roztwór 40% - 1 butelka kwasu + 15 ml wody
Roztwór 50% - 1 butelka kwasu + 8 ml wody
__________________
Nadal myślimy nad tym, co kupujemy

Piękno rodzi się w bólach niestety
290cc anatomy 29.04.2017 piękna data

nikisa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-23, 17:18   #28
Weridiana1986
Zadomowienie
 
Avatar Weridiana1986
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 726
Dot.: Kwas glikolowy; Proszę o pomoc.

Cytat:
Napisane przez nikisa Pokaż wiadomość
Tak na przyszłość (wzięte ze zsk):

Przygotowywanie rozcieńczeń:
Roztwór 5% - 1 butelka kwasu + 260 ml wody
Roztwór 10% - 1 butelka kwasu + 100 ml wody
Roztwór 20% - 1 butelka kwasu + 50 ml wody
Roztwór 30% - 1 butelka kwasu + 26.5 ml wody
Roztwór 40% - 1 butelka kwasu + 15 ml wody
Roztwór 50% - 1 butelka kwasu + 8 ml wody
Zapomniałaś dodać, że te proporcje sprawdzają się w przypadku 15 ml butelki kwasu.

Jeśli miał większą to automatycznie liczba ml wody wzrasta, jeśli mniej niż 15 - maleje.

I tak dla 7 ml buteleczki kwasu proporcje wygladają w ten sposób :

Roztwór 5% - 1 butelka kwasu o poj. 7 ml + 130 ml wody

Roztwór 10% - 1 butelka kwasu
7 ml + 50 ml wody

Roztwór 20% - 1 butelka kwasu 7 ml + 25 ml wody
Roztwór 30% - 1 butelka kwasu 7 ml+ 13 ml wody
Roztwór 40% - 1 butelka kwasu 7 ml + 7 ml wody
Roztwór 50% - 1 butelka kwasu 7 ml + 4 ml wody

Edytowane przez Weridiana1986
Czas edycji: 2012-04-23 o 17:22
Weridiana1986 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-04, 01:21   #29
czarymary_bec
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 18
Dot.: Kwas glikolowy; Proszę o pomoc.

napisz czy wszystko dobrze sie skonczylo..przerazilam sie troche jak to przeczytalam bo sama mialam 2 razy podobne akcje, tyle tylko ze z migdalem i kw. mlekowym i nie taki hardcore, bardziej histeria ale zdrowaski lecialy, bordowa geba, wrecz krwiscie czerwona, glikolu 70% w zyciu bym nie nalozyla, jedno co wiem na pewno to ze w takich sytuacjach trzeba od razu do szpitala na oddzial dermatologii walic, oni MAJA ZAKICHANY OBOWIAZEK przyjac, a jak nie, istnieje taki magiczny klucz ktory otwiera wszystkie drzwi: skarga do NFZ. strupkow nie mozna moczyc ani niczym nigdy zmiekczac, najlepiej zakleic je plastrem, zeby nie odpadly podczas snu, ta babka w aptece zle ci poradzila, nie ujmujac nic wizazowi, cioci kloci tez sie nie pyta, (chociaz dziewczyny tu slusznie prawia napisz czy jakos z tego wyszedles bo zmartwiles nas tutaj, zawsze mozna sie skontaktowac tez z dermatologiem medycyny estetycznej lub chirurgiem, no i przeszczep skory (ja to sobie klepalam w biedzie po aktach glupoty wyzej wymienionych
czarymary_bec jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-04, 10:13   #30
marurcia
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 7
Dot.: Kwas glikolowy; Proszę o pomoc.

Witam i proszę i pomoc
Z trądzikiem walcze od 11 lat czyli od 13 roku życia, próbowałam juz chyba wszystkiego, antybiotyków, tabletek antykoncepcyjnych... wszystkiego poza kosmetyczką. Stan mojej skóry przed tą całą przygodą wyglądał następująco; zmian ropnych nie było, pozostały zaskórniki (głównie zamknięte) oraz kilka blizn i przebarwień, jednak moja buzia po nałożeniu makijażu wyglądała ładnie, czasem w zależności od cyklu coś wyskoczyło. udałam się więc do kosmetyczki skuszona promocją na zabieg mikrodermabrazji diamentowej po którym nałożyła 25% mieszaninę kwasów na 1 min. Buzia była gładka, miła w dotyku i przez pierwsze dni naprawdę byłam zadowolona z efektów. Po ok tygodniu zaczęły wychodzić bolące podskórne pryszcze, z którymi starałam sobie jakoś poradzić. po 2,5 tyg nadszedł czas kolejnej wizyty. Pani kosmetyczka powiedziała, że nie będzie robiłą mikrodermabrazji, tylko podleczymy to kwasami... i się zaczęło...
Ta wizyta była wczoraj, przy nakładaniu powiedziała, ze ten kwas również ma 25%, po zabiegu powiedziała, ze moze mi mocno schodzić skóra z jednego policzka, brody i czoła.
po przyjściu do domu przeraziłam się (mimo wykonanego przez kosmetyczkę makijażu) w miejscach o których mówiła była mocna zaczerwienienia, w miescach gdzie były pryszcze, dalej one pozostały, jednak sączył się z nich surowiczy płyn i całość była mozno czerwona, jako poparzona.
Wysłałam męża do apteki, na skórę zastosowałąm duuuuuże ilości kremów nawilżających i łagodzących zaczerwienienia, twarz ciągle bolała, piekła.... z trudem przespałam noc.
Dzisiaj rano przeraziłam się, w miejscach zaczerwienień pojawiły się sińce (dodam, że są to miejsca, w których nie było jakichś zmian trądzikowych, jest to policzek pod okiem na około 3x2cm, broda oraz skroń)
umyłam buzię delikatnie, wykonałam maseczkę z zielonej glinki i położyłam dużą warstwę kremów oraz puder, który i tak nie przykrył tych sińców) o 10;00 zadzwoniłam do kosmetyczki, powiedziałąm, ze wyglądam jakby mnie ktoś pobił, że boli mnie całą buzia i zapytałam co ona mi zrobiła... okazało się, że położony kwas nie miał 25% tylko był to 40% kwas glikolowy, stwierdziła, ze to normalna reakcja i ze do tygodnia czasu powinno mi to zejść, zaprosiła mnie na poniedziałek na 9;00 rano do siebie w ramach reklamacji (wiec chyba wie, że cos nie tak zrobiła....) Boję się iść, nie ufam juz komuś, kto okłamuje mnie co do stężenia kwasu, co nie mówi o tym co będzie się działo później chociaż wie , że to "normalna reakcja na kwas". Dodam, że powiedziała mi przez telefon, że nie można nic kłaść na buzie, poza kompresem z wody, kremem nawilżającym oraz pudrem, nie wolno robić żadnych maseczek, stosować maści z apteki itp ( co wszystko robiłam, żeby ulżyć sobie w bólu, bo podczas wczorajszej wizyty powiedziała, żeby wieczorem umyć buzie nałożyć acne-derm i że jutro mogę robić co tylko chcę)....

Wydaje mi się, że taka kosmetyczka powinna mieć zakaz dalszej pracy i juz w ogóle nie ufam w to co mówi, dlatego proszę, powiedzcie mi, co ja mam teraz zrobić? Co mogę na buzię zastosować? po jakim czasie mi znikną te sińce i rany? Zakładając, że tym razem mówi prawdę i był to 40% kwas glikolowy....wiem na pewno, że to jest już koniec mojej przygody z kosmetyczką! nie jestem w stanie wyjść z domu, nawet mężowi mimo makijażu wstydzę sie pokazać....
bardzo proszę o szybką odpowiedź... jestem załamana......
marurcia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Biochemia kosmetyczna


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-11-16 16:02:04


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:47.