Bezsenność

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

a co robisz przed spaniem? może dużo siedzisz w sztucznie oświetlonych pokojach, przy komputerze albo telewizorze? sztuczne oświetlenie obniża zawartość "hormonu snu". warto jest też wietrzyć pokój przed spaniem, wyjść na krótki spacer. mi pomogło

[99GirlOoo99]

nie siedze w sztucznie oswietlonych pomieszczeniach, a co robie .. no to różnie , raz przed snem siedze przy laptopie w innych dniach wracam np ze spaceru, imprezy itp i jest to samo a pokój mam zawsze wywietrzony ,czesto otwarte okno w nocy jak jest duszno ale to nic ni edaje

[samanta00]

Też cierpie na bezsenność...potrafie siedzieć dosłownie do rana a później śpie do 12.00-stej. Od wczoraj zaczęłam brać Noctofer ale jakoś nic mi nie pomaga...

[olenkaa]

Spróbuję poddać się waszym radom. Mam nadzieję że poskutkują bo oszaleje niedlugo. Od tygodnia niesmowcie się męczę przed snem. Potrafię leżeć w łóżku nawet 5 godzin a rano wstaję nieprztomna. Zacznę od melisy.. Muszę wkońcu normanie usnąć

[riot_grrrl]

Olenkaa, naprawdę wiem co czujesz, bo też to mam. I po jakimś czasie to mi już nawet żadne leki uspakajające ani nasenne nie pomagały. To wszystko tkwi w psychice, dlatego tak trudno się tego pozbyć...

[Snaefridur]

Miałam tak,że potrafiłam nie spać dwie doby,w łóżku po prostu leżałam z zamknitymi oczami,o 6 sie podnosiłam i na uczelnię.Byłam wykończona,a ziółka i inne cuda wianki nie pomagały,u mnie to był jeden z aspektów głębszeo problemu :/.

[olenkaa]

Napisane przez riot_grrrl

To wszystko tkwi w psychice, dlatego tak trudno się tego pozbyć...

Napisane przez Snaefridur

,u mnie to był jeden z aspektów głębszeo problemu :/.

nie straszcie mnie.. czyżby coś złego się ze mną działo..

Dziś wieczorem spacer przed snem i kubek melisy. Mam nadzieję że pomoże.
Ostatnio spożywam duże ilości czekolady więc pewnie brakuje mi magnezu. Może brak magnezu to przyczyna bezsenności? Czytałam gdzieś że tak też może być

[MISSandra]

Moim zdaniem az tak silne problemy z zasnieciem maja prawie na 100% podloze psychiczne. Mi sie udalo zwalczyc bezsennosc, nie wiem na ile mi w tym pomogly leki psychotropowe, ale gdyby one mi nie pozwolily sie wyspac przez kilka dni pod rzad to chyba bym zbzikowala albo popadla w jakis stan maniakalny, bo z kazdym dniem mi sie pogarszalo. Po 4 dniach kiedy nie przespalam ani minuty czwartego dnia rano juz chcialam pozegnac sie ze znajomymi, bo myslalam, ze dluzej tak nie pociagne. A wczesniej nigdy nie mialam problemow ze snem, wiec to byl dla mnie szok. Teraz tez mam nie najlepszy sen, wybudzam sie czesto nad ranem, czasem nie moge zasnac do 4, ale daje rade, bo w porownani do tego co bylo to jest wprost genialnie!

[Brook]

Missandra a mozesz napisac jak dlugo je bralas i jakie?
ja tez leczylam sie lekami rok czasu- od 3 tygodni nie biore ale chodze spac nad ranemi spie do 12-13 czasem 11 wyjatkowo

[kiniaczeq]

heloł, odświeżam wątek. Czyżby bezsenność?

[Bezsenny]

W związku z tym, że temat bezsenności jest mi bliski, zdecydowałem się stworzyć stronę poruszającą ten problem. Będzie ona wkrótce dostępna pod adresem:
www.bezsenni.yoyo.pl
Serdecznie zapraszam

[lara]

a ja dzisiaj nie spałam całą noc zdarzyło mi się to pierwszy raz w życiu (pierwszy raz z tego powodu, ofkors) Uczę sie do sesji, owszem, do późna, więc organizm miał prawo sie trochę zbuntować i rozregulować... zafundowałam sobie też trochę kofeiny, ale przecież to nie pierwszyzna - a tu taki efekt. Rano poszłam na egzamin wdzięcznym krokiem zombie, wróciłam padnięta i... nadal jestem na nogach. Wprawdzie czuję się trochę lepiej, ale mój organizm wydaje się w ogóle nie odczuwać potrzeby snu! dodam, że zioła nic nie pomogły. Nie wiem co robić, nie mogę tak funkcjonować do następnego egzaminu przecież, a niespanie nie dodaje wbrew pozorom energii do nauki :/

[MISSandra]

do Brook: Już teraz nie pamiętam dokładnie ile czasu brałam, ale chyba około 5 miesiecy? Było to Trittico. Przewanie 2/3 tabletki. Potem zmniejszyłam do 1/3. Podobno jest to bardzo bezpieczny lek nowej generacji. Przez pierwszy tydzień dodatkowo brała jeszcze Sulpiryd, ale po tyodniu mi mleko z cycka pociekło. Okazało się, że może on wywołać hiperlakatcję. Z tym że Trittico miało działać powoli wiec dodatkowo dostalam doraźnie Alprox, ale przyznam, że po pół tabletki nie zasypiałam, wiecej nigdy nie probowalam. Wiec moja Pani psychiatra wymieniła mi na Ketrel (dla schizofrenikow, ale skutkiem ubocznym jest sennosc) i po Ketrelu pierwszy raz od chyba dwoch czy trzech miesiecy sie wyspalam. Spałam 8 godzin jak zabita. Ja generalnie unikalam zazywania tych mocniejszych psychotropow, ale warto wziac kilka takich tabletek, zeby zregenerowac troche umysł. Po kilku takich tabletkach mozna sprobowac zasnac samemu. Ja bez tego to tylko sie zapedzalam w gorsza bezsennosc, bo u mnie nie bylo takiego mechanizmu, ze po doch nieprzespanym nocach trzecia przespalam, wrecz przeciwnie. W głowie sie coraz bardziej pierdzielilo. A po lekach to tez od razu rewelacji nie ma. Np. juz wracalam do zdrowia, a jak wrocilam do obowiazkow to znou cala noc nieprzespana i wszytsko od nowa sie zaczelo. Potrzeba czasu i pozytywnego myslenia!

A i wiesz, jak ja odstawilam leki to też mi sie sen pogorszyl. Mysle, ze z czasem Ci sie wyreguluje. Tez tak mialam, ze zasypialam nad ranem, potem zaczelam zasypiac od razu i wybudzac sie nad ranem. Potem z kolei zasypialam o 23 i spalam do 12 ( co nigdy mi sie nie zdarzalo), az stopniowo ten sen sie uregulowal. Wiec trzymam kciuki, zeby u Ciebie tez tak sie stalo.

W tym momencie, czyli po ponad roku odkad tamto sie zaczelo, mozna powiedziec, ze juz wszystko jest wporzadku. Z reguły zasypiam normalnie, spie do 9-10. Czasem zdarzy mi sie nie przespac nocy jesli mam silne nerwy albo jesli ucze sie do pozna. Staram sie konczyc nauke o 20, zeby do tej godziny 23 jakos sie zrelaksowac. Ale jak sie okazalo, mozna wyjsc z czegos takiego. A bylo to na prawde straszne.

[Brook]

mi sie wyregulowal sen( sorry zasypoianie ) bo z tym mam gl. problem po lekach wlasnie bralam je regularnie wiedzialam ze zasne wiec sie nie nakrecalam
dodatkowo terapeutka dala mi pare sztuczek na spanie ktore zadzialaly
od 5 dni nie biore zadnych lekow na sen,ide do lozka czytam ksiazek i czekam az sie zechce spac i wtedy dopiero probuje zasnac,wogole czesto w lozku mysle ok dzis nie spe do rana tylko leze z zamknietymi oczami i myslec bede i marzyc- tylko nie zasypiaj pamieta

efekt? usypiam nie wiem kiedy

[Paulinka675]

dołączam do was od kwietnia mam problemy ze snem po nadużyciu alkoholu, do tego mam jakąs nerwice czy depresję, podczas zasypiania męczyły mnie skurcze miesni, teraz jest trochę lepiej, choc zasypiam koło 4 dzis rekordowo 0 7. wystarczy jakies zdarzenie w ciagu dnia ktore mnie zestresuje czy zdenerwuje a skurcze gwarantowane. brałam zolpic ale sie zraziłam, nie usnełam po nim w miare szybko i miałam halucynacje i podwójne widzenie. wizyta u lekarza dopiero 25

[Paulinka675]

na dodatek zawsze pod wieczór przechodzi mi zmęczenie, nachodzi mnie strach, że znowu nie usnę. odchodzę od zmysłów...

[Kirsti]

Podobno stres przed położeniem się spać towarzyszy ponad 80% osób, które cierpią na bezsenność. Ja również denerwuję się na samą myśl, że znów będę musiała się położyć i przewracać się z boku na bok przez kilka godzin, być może nawet do 5 rano jestem zrozpaczona, potrafię nie spać całą noc przez jakąś głupotę lub np. dlatego że się po prostu nie mogę ułożyć. Moje łóżko, które powinno być dla mnie przyjemnością, jest męką ja rozumiem, że jest pełnia księżyca i że się gorzej zasypia, no ale bez przesady. Często kładę się zmęczona, chce mi się spać, a sen nie przychodzi. I właśnie leżę tak do 5 rano, 6, a czasem zasypiałam po 7! A potem jest mi ciężko podnieść się o 11:00 z łóżka, nastawiam budzik, bo inaczej to bym spala do 14:00. W czasie roku, jak już nie mogłam zasnąć, a musiałam następnego dnia być wypoczęta, to brałam takie tabletki Nasen (ziołowe środki nic mi nie dawały, wręcz przeciwnie, jeszcze bardziej się denerwowałam tym, że nie mogę zasnąć, a że się denerwowałam, to nie mogłam zasnąć dalej; wiecie: coś w rodzaju błędnego koła), ale teraz odstawiłam ze względu na wakacje i na to, że biorę inne leki. I niby wakacje, żadnych stresów, a nie mogę spać!

Mam pytanie: jak sobie radzicie następnego dnia po nieprzespanej nocy? I chodzi mi o takie naprawdę ekstremalne sytuacje, np. jedna godzina snu albo wcale, Ja nie raz nie spałam w ogóle albo właśnie ze 2 godzinki, a musiałam następnego dnia iść pisać kolokwium. Ja nawet nie tyle czuję, jak mi się zamykają oczy, ale boli mnie głowa i czuję się tak, jakbym długo płakała. Wzmacniam się kawą, ale np. w rozmowie z kimś nie jestem w stanie wypowiedzieć poprawnego zdania, nie słucham tego, co mówię, przekręcam wyrazy.

Sorki, ale po prostu musiałam się wyżalić.

[Paulinka675]

ja po 2 godzinnym snie wygladałam kiepsko, raz nie przysnełam nawet na chwilę i powiem co że nawet nieźle się trzymałam. kiedy jednak jestem bardzo zmarnowana, wypijam kawę i przez pół dnia chodzę zamulona bo nie da rady nic z tym zrobić. mam zszargane nerwy i denerwuję sie byle głupotą a mam dopiero 20 lat i tak teraz jest juz w miarę dobrze, w kwietniu nie mogłam nawet zamknąć oczu bo mnie nachodził paniczny lęk, zreszta miałam też sporo objawów somatycznych takich jak nerwóbóle(kłucia w głowie klatce piersiowej), mrowienia, wrażenie że coś po mnie łazi, dreszcze, gdy tylko zamknęłam oczy miałam takie jakby mimowolne ruchy nogi czy ręki co chwile. oczywiście byłam u neurologa i choroby zostały wykluczone.

[Brook]

moze to nerwica
ja lecze bezsennosc od 2 lat psychotropami
czasem nasenne typowe na recepte
co poradzic moge? jak nie mozecie zasnac w lozku w ciagu pol godziny to nie lezec czekajac na sen tylko wstac z lozk apojsc gdzies gdzie jest niewygodnie i czytac gazete czy ksiazke i pojsc spac dopiero jak sie zachce

[Paulinka675]

ciężko tak się krzatać po domu w nocy gdy inni śpią, ale spróbuje własnie coś poczytac i zastanawiam się nad zakupem konsoli wole grać niz lezec bezczynnie w łóżku.

to chyba nerwica, bez lekarza i leków się nie obejdzie a za 4 dni zaczynam terapię i wtedy będę miała diagnozę

[Kirsti]

U mnie takie nieleżenie w łóżku się nie sprawdzi, bo jak mama się przebudzi to przychodzi i wrzeszczy, czemu ja jeszcze nie śpię.
Poza tym mam taki głupi lęk, bo jak mam te bezsenne noce, to często chce mi się spać, ale jakoś nie mogę wejść w ten głęboki sen i boję się, że jeśli bym wstała i zajęła się czymś innym, to przegapiłabym ten moment, w którym bym mogła zasnąć. Mam coś na zasadzie: "próbuję dalej, a może za chwilę mi się uda"

Po takiej nocy wzmacniam się kawą, napojami energetycznymi, które są dla mnie okropne, ale czasem trzeba, a czasami też plussz active.

Ale po takich kilku bezsennych nocach jestem w stanie docenić, że 3 godziny snu to naprawdę dużo

[pau33]

·Hej! A ja niedawno odkryłam fajną stronkę na której są filmy gdzie wypowiadają się sami lekarze i psychologiwe! http://abcbezsennosc.pl/gdy-sen-nie-przychodzi-0 fajne porady, polecam można też zapytać lekarza dokładnie o problem związany z bezsennością. I to za darmo! Warto zerknąć: http://abcbezsennosc.pl/pytania Mi pani psycholog bardzo fajnie odpowiedziała. Wizyta u lekarza i tak mnie nie minie, ale porada bardzo mi pomogła.
Wypas

[Brook]

no wlasnie ten doktor Skalski mi zdiagnoazowal choroby i dal leki na bezsennosc ale nie chodze do niego juz bo raz ze inne miasgo dwa
duzo bierze za wizyte

[Cahala]

Dziewczyny a nie próbowałyście alveo? Mi pomogło i myślę, że wam też pomoże

[anyes]

Ja też cierpiałam na bezsenność. U mnie była częściowo "wyćwiczona" przez moje koleżanki z internatu a częściowo dlatego, że byłam wtedy nastolatką i fascynowało mnie późne chodzenie spać i późne wstawanie (jakie to było dorosłe!). Miałam zwyczaj przesiadywania do północy. W końcu zapadłam na bezsenność i przez kilka miesięcy spałam w nocy po 3 w porywach do 5 godzin. W dzień ku mojemu zdumieniu normalnie funkcjonowałam (nie ziewałam i nie byłam zmęczona). Zasypiałam ok. 3:00-4:00 nad ranem wstawałam ok. 7:00-8:00 rano. Tak mniej więcej do 1:00 lub 2:00 w nocy siedziałam i czytałam ksiązki. Potem kładłam się spać. Przewracałam się z boku na bok przez jakieś 2 godziny i dopiero wtedy zasypiałam. Zdarzało się, że nie spałam wcale (w ciągu 1 doby). Brałam wtedy ziołowe tabletki (Persen), ale w zaśnięciu nie pomagały. Bezsenność minęła jak wróciłam z internatu do domu i musiałam przez jakiś czas wstawać przed 6:00 rano. Po latach kładzenia się spać około północy zaczęłam się kłaść ok. 21:00 Od tamtej pory bardzo rzadko zdarzają mi się problemy ze spaniem. Na ogół wtedy kiedy jestem czymś wstrząśnięta i za dużo myślę. W takich przypadkach piję ziółka Sedomix, które są bez recepty, ale rzadko się to zdarza. Raz na kilka miesięcy. A stresów mam naprawdę dużo (bardzo, bardzo dużo). Przed snem staram o nie myśleć o problemach. Staram się też kłaść o tej samej porze i wtedy kiedy czuję, że już mi się chce spać. Śpię przy otwartym oknie tak długo jak to możliwe (w zimie to odpada). Nigdy nie byłam z tych co to przykładają głowę do poduszki i zasypiają. Zazwyczaj musiałam "odleżeć" swoje zanim zasnęłam. W tej chwili zdarza mi się zasnąć prawie od razu. Nieraz w ciągu 5-15 minut. Niewykluczone, że miałam w tamtym okresie depresję, bo nie był to najszczęśliwszy okres mojego życia. Obeszło się bez lekarza i leków na receptę i jakoś sobie dałam radę. Ale mimo wszystko przewracanie się w łóżku przez kilka godzin to nie było nic fajnego.
(PS. Mam nadzieję, że nie nakrzyczycie na mnie za to, że tu napisałam)

[moniczka22]

ja dzis bezsenna noc mam za soba.jestem wrazliwa i np,szmer wlanczajacej sie lodowki w kuchni mnie drazni nie dajac mi zasnac.kiedys mialam taki okres,ze zasypialam przy wlaczonym telewizorze-mozecie sprobowac.ogolnie tv dziala usypiajaco,ale jak siedze,jak sie poloze to nic z tego.melisa odpada,bralam benosen-wybralam 2 opakowania,na poczatku dzialal,wczoraj wzielam dwie ostatnie i nic...dzis zakupilam melatonine 5mg i do tego sedivitax w kapsulkach.sedivitax pilam kiedys jako ziola do zaparzania,i dzialaly,ale ten zapach-zbiera mi sie na wymioty,a raz nawet po nich zwymiotowalam,sa tak ochydne.ale teraz w kapsulkach,tego tak nie czuc.tak wiec dzis wieczorkiem jedna melatonina i sedivitax,jak nie zasne to podwoje porcje.relacje zdam jutro.

[moniczka22]

niestety,nie pomoglo.przed snem jedna tabletka melatoniny-5mg,plus dwie sedivitax.o 2 nastepna sedivitax,a o 4 benosen i nic...dzis ide po mocniejsze na recepte

[BrainCoach]

Witam,

wiele badań naukowych wskazuje na skuteczność metody Biofeedbacku w leczeniu bezsenności.

Wychodząc naprzeciw temu problemowi zapraszam do lektury artykułu przybliżającego tę formę terapii.

http://www.braincoach.pl/cassual/Bra...h-Insomnia.pdf


Pozdrawiam serdecznie,
Maciej

[kika775]

mialam kolezanke ktora cierila na bezsennosc,ale juz jest wszystko w porządku. bezsennosc zniknęła. ;] troche mojej w tym zaslugi bylo

[szakal165]

Generalnie już jakiś czas miałam tak, że budziłam się 2-3 razy w nocy ale póxniej zasypiałam ponownie, więc było ok. Jednak w piątek i obecną noc w ogóle nie mogłam spać. Przewracałam się dosłownie całą noc, płacząc z tego powodu (to naprawdę upierdliwe, bo człowiek nie wie co z sobą zrobić!). Zamykałam oczy i chyba po prostu leżałam całą noc a raczej dwie noce pod rząd. Myślałam, że ostatnią noc zasnę jak suseł po nieprzespanej ale chyba byłam zdenerwowana tym, że może znów mi się nie uda zasnąć albo co, bo sytuacja jak ostatnio.
Nie wiem co z tym robić, całą noc leżę, wstaję obolała i zmęczona, czuję się jak zombie. Boję się dzisiaj kłaść spać , nie wiem, może leki bez recepty coś pomogą?