Ostrowieckie pogaduszki ślubne - cześć VII

[justys1358]

Aga to straszne, jeju taka wielka tragedia
unhollyseth witaj jak takie przyjecie chcecie, to moze Pod Parowozem? Inna mniejsza sala nie przypomina mi sie.

[unhollyseth]

Napisane przez justys1358

jak takie przyjecie chcecie, to moze Pod Parowozem? Inna mniejsza sala nie przypomina mi sie.

Na zdjęciach mi się podoba sala. Przejdziemy się i zobaczymy

[mehja]

Napisane przez unhollyseth

Tak...Piotr:P Znamy się?

znamy
weszłam właśnie na twój profil na NK

[unhollyseth]

[justys1358]

U nas nic sie nie ukryje zartuje

[unhollyseth]

Napisane przez justys1358

U nas nic sie nie ukryje zartuje

Więc muszę na wszystko uważać :P

Z innej beczki.
Czy w Ostrowcu jest jakiś ładny ogród lub miejsce, w którym można byłoby zrobić ceremonię ślubną? Taki ślub w plenerze.

[mehja]

Napisane przez unhollyseth

Z innej beczki.
Czy w Ostrowcu jest jakiś ładny ogród lub miejsce, w którym można byłoby zrobić ceremonię ślubną? Taki ślub w plenerze.

ślub odbędzie się normalnie z USC?
czy chodzi ci, żeby któraś sala miała ogród i żeby ślub odbył się w tym ogrodzie i od razu, żeby tam było przyjęcie weselne? Bo jesli tak to myslę, że w Pałacu Tarnowskich albo Arkadii najlepiej by to wyszło

[unhollyseth]

Najlepiej, żeby któraś sala miała ogród, w którym kierownik USC będzie mógł udzielić ślubu. Co prawda pozostaje kwestia dogadania się z USC ( ), ale myślę, że jest to do wykonania.

Ciekaw jestem, czy ktoś w Ostrowcu miał taki ślub w plenerze?

[Igoolek]

Bardzo fajny pomysł na taki ślub my myśleliśmy o ślubie w ogrodzie Sanktuarium w Kałkowie ale tam księża są dość konserwatywni więc zrezygnowaliśmy I tak zastanawiamy się czyt udzielą nam zgody na posiadanie własnej dekoracji... po niedzieli muszę się tego dowiedzieć

[mehja]

Napisane przez unhollyseth

Ciekaw jestem, czy ktoś w Ostrowcu miał taki ślub w plenerze?

u nas na forum niestety nie

[justys1358]

A juz dowiadywaliście się w USC ze jest taka mozliwość zrobienia w plenerze?

[unhollyseth]

Ślub w plenerze to jedna rzecz.
Nie pytaliśmy jeszcze, ale wiem że istnieje taka możliwość. Bynajmniej polskie prawo tego nie zabrania. Musi być tylko godło i zgoda naczelnika USC.
Chcielibyśmy także po zmroku mieć coś takiego http://fakty.interia.pl/galerie/obyc...e,630489,1,275 Co prawda nie tak dużo, ale żeby ładnie niebo było rozświetlone podczas naszego tańca. Każdy lampion potrafi wzlecieć na 1000 metrów i pali się ok. 20 minut

Co prawda był pomysł, aby w zamiast samochodem na miejscu ślubu pojawić się...skacząc ze spadochronów...ale to czysta fantazja

[Igoolek]

Hehe ciekawa jest w czym skakała by Pani Młoda

[unhollyseth]

Dlatego to czysta fantazja

[mehja]

fajnie te lampiony wygladają ale co potem się z nimi dzieje? Spadają na głowy gościom może lepiej powiesić na drzewach lampiony?

[unhollyseth]

Lampiony całkowicie spalają się i nic po nich nie zostaje
http://www.lampiony.sklepna5.pl/

[mehja]

Napisane przez unhollyseth

Lampiony całkowicie spalają się i nic po nich nie zostaje
http://www.lampiony.sklepna5.pl/

no to super, świetny pomysł

[justys1358]

Bardzo ładnie wyglądają.

[Viris]

Aga mam nadzieję że zakład mieliście ubezpieczony. Współczuję Wam bardzo.


Ja właśnie czekam na kuriera, ma przywieźć moje marzenie


Kurde widzę że tu nasz nowy gość ma podobne plany co ja i w dodatku ma na imię jak mój Tż

unhollyseth witaj, co do małej sali to polecam Pod Parowozem jedyna wada to taka że sala do tańczenia jest dość mała. Byłam w zeszłym roku na weselu coś koło 50 osób i było bardzo OK.
Dodatkowo młodzi mieli pokaz fajerwerków, podjazd jest duży i spokojnie wszyscy goście podziwiali niebo, więc i do tych lampionów by myślę pasowało.

[unhollyseth]

To muszę koniecznie zobaczyć ten lokal "Pod parowozem"

@Viris. Które dokładnie plany podobne? Bardzo mnie ciekawią "niestandardowe" śluby

[Viris]

Bardzo chciałam wziąć ślub cywilny w plenerze, patrząc po Ostrowcu to myślałam właśnie o ogrodzie przy Pałacu Tarnowskich, ale niestety w środku mi się nie podoba
No i miejsce ślubu chciałam ozdobić lampionami - ale takimi powieszonymi na kabelkach itp.
No i raczej chcę przeforsować małe przyjęcie na ok 50 osób, ale z moją rodziną to będzie ciężka przeprawa


A co do niestandardowych ślubów to przy ex narzeczonym były już konkretne plany i dużo poczyniłam kroków by ślub kościelny oraz przyjęcie odbyło się w ruinach zamku. No ale na szczęście 16.08.2008 dawno za mną i na palcu obrączki jak nie było tak nie ma

[justys1358]

Dziewczyny gdzie można dostać ładne swieczki na stół? Oglądałam w 1001 drobiazgów i nawet wpadły mi w oko jedne, ale chce poszukac, byłam w hurtowani na Iłzeckiej, w Denkowie i nie ma nic tam. Albo gdzies na necie? Nie chce jednokolorowych, myslałam o bordowo złotych badz bodrowo ecri.

[mehja]

Napisane przez Viris

unhollyseth witaj, co do małej sali to polecam Pod Parowozem jedyna wada to taka że sala do tańczenia jest dość mała. Byłam w zeszłym roku na weselu coś koło 50 osób i było bardzo OK.
Dodatkowo młodzi mieli pokaz fajerwerków, podjazd jest duży i spokojnie wszyscy goście podziwiali niebo, więc i do tych lampionów by myślę pasowało.

ale trochę głupio na podjeździe ślub brać i tańczyć pierwszy taniec
chyba że tam ogród jest?
Adromedaa miała tam w tamtym roku przyjęcie weselne ale z tego co kojarzę to chyba nie była bardzo zadowolona
teraz doczytałam, że narzekała na obsługę a z sali była zadowolona

[beatrice1234]

Fajny pomysł ze slubem w plenerze, mi sie zawsze cos takiego podobało, oczywiscie z filmów, bo w rzeczywistosci nigdy na takim slubie nie byłam.
Ale organizując cos takiego, na pewno trzeba sie zabezpieczyc jesli np. padałby deszcz

[Viris]

Napisane przez mehja

ale trochę głupio na podjeździe ślub brać i tańczyć pierwszy taniec
chyba że tam ogród jest?
Adromedaa miała tam w tamtym roku przyjęcie weselne ale z tego co kojarzę to chyba nie była bardzo zadowolona
teraz doczytałam, że narzekała na obsługę a z sali była zadowolona

Ale ja odpowiadałam na pytanie o salę na przyjęcie 40 osób a nie na ślub w plenerze na podjeździe Moja wypowiedz dotyczyła ewentualnego wyjścia z sali na pokaz fajerwerków czy lampionów - tańczyć raczej tam nie ma jak bo chyba kostką kamienną jest wybrukowane

Napisane przez beatrice1234

Fajny pomysł ze slubem w plenerze, mi sie zawsze cos takiego podobało, oczywiscie z filmów, bo w rzeczywistosci nigdy na takim slubie nie byłam.
Ale organizując cos takiego, na pewno trzeba sie zabezpieczyc jesli np. padałby deszcz

To akurat nie problem bo teraz jest sporo rozwiązań, ja planowałam zakupić białe namioty tak w razie czego, ale oczywiście jest to ryzyko - tu wiele od pogody zależy.

[waniliaania2009]

Napisane przez beatrice1234

Fajny pomysł ze slubem w plenerze, mi sie zawsze cos takiego podobało, oczywiscie z filmów, bo w rzeczywistosci nigdy na takim slubie nie byłam.
Ale organizując cos takiego, na pewno trzeba sie zabezpieczyc jesli np. padałby deszcz

no mi tez podobaja sie takie niestandardowe sluby...tylko co jak deszcz spanie... U nas np byla super pogoda upal, ale co jak np albo bedzie zimno i bedzie wialo lub ten nieszczesny wiatr.
U mnie kilka znajomych z pracy mialo slub w tkz altance w ogrodzie, ale tu w Krakowie. Altanka jest drewniana z dachem i chyba maja cos na okna gdyby padalo wiec sa zabezpieczeni przed takimi slubami.

A ja wlasnie robilam pierogi z truskawkami

Aha bo widze ze piszecie o restauracji POD PAROWOZEM mi sie jej lokalizacja nie podoba, z zewnatrz- z ulicy wyglada troche jaklby tam byly tereny niezamieszkale albo dla bezdomnych. Nie wiem jak jest w srodku ale jak ja tam byla i zobaczylam z zewnatrz to ucieklam. No ale moze to moje tylko zdanie.

[unhollyseth]

Tzn sama ceremonia ślubna w plenerze, ale samo przyjęcie to w lokalu.

Viris, ale przecież to Twój ślub i to Ty powinnaś dyktować warunki U nas też, że rodzina itd. Ale to nasz ślub i albo wszyscy skakają wokół nas albo niech zacisną zęby i nic nie mówią. U mnie 40 osób to maks i nie popuszczę. Bo to w końcu mój (nasz) ślub a nie rodziny. Jak się rodzina chce pobawić to zapraszam do Scenium.
W lipcu będę na ślubię przyjaciela i też ma być jednodniowe przyjęcie dla 40 osób. Postaram się opisać jak było zorganizowane itd.

[azakowana]

Napisane przez mehja

Azakowana szok. Wiedzieliście w ogóle że jest takie zagrożenie? Boże i co teraz robić

Mehja teoretycznie zagrożenie jest zawsze jak pada deszcz - bo to zakład w przyziemiu. I okna są na wysokości chodnika. Ale nigdy się coś takiego jeszcze nie wydarzyło. A poza tym nie moża tego jakoś zabezpieczyć np na następne dni - a ma przyjść jeszcze większa fala. Rozmawiałam niedawno z Grzesiem i powiedział mi, że udało mu się komputer wyciągnąć spod wody - z elektroniką pewnie już nic się nie da zrobić ale może chociaż dysk przeżył. One są podobno dość hermetyczne - On komputerowiec powinien sobie z nim poradzić. Na szczęście pieniądze były w wysokiej szufladzie i też się je udało ocalić. Część maszyny - górna ocalała ale cała pompa poszła... i już się jej nie uratuje. Kasa uratowana - wszystkie oprawy okularowe też. Szkła też wyciągnął spod wody - są mokre ale powsadza się je do nowych torebeczek i nie będzie z nimi problemu. Pożyczył dwie pompy i wypompowuje teraz wodę i syfy wszystkie. Panele, meble, podłoga - do wymiany raczej. Podłoga była trochę podnoszona więc trzeba to zerwać i wyczyścić pod spodem żeby się jakiś grzyb nie zagnieździł. W ogóle nie ciekawie. Zakład był ubezpieczony także na pewno coś na ten remont będzie - na maszynę nową pewnie nie starczy.
Wszystko nam się ostatnio pieprzy na maksa. Już mam tego dosyć.
Ja miałam zdrowieć po antybiotyku a tymczasem wcale mi nie jest lepiej. Plecy bolą nadal, mam nudności i zawroty głowy, prawie nic nie jem bo nie mogę. Pozycja inna nić leżąca w ogóle nie wchodzi w grę. Zamówienia stoją. I nawet nie wiem jak mam się tłumaczyć i przepraszać za przedłużenie - bo ciągle to robię. Mój optymizm jednak ma granicę. I dzisiaj ona została przekroczona.

---------- Dopisano o 15:17 ---------- Poprzedni post napisano o 15:13 ----------

Napisane przez unhollyseth

Tzn sama ceremonia ślubna w plenerze, ale samo przyjęcie to w lokalu.

Viris, ale przecież to Twój ślub i to Ty powinnaś dyktować warunki U nas też, że rodzina itd. Ale to nasz ślub i albo wszyscy skakają wokół nas albo niech zacisną zęby i nic nie mówią. U mnie 40 osób to maks i nie popuszczę. Bo to w końcu mój (nasz) ślub a nie rodziny. Jak się rodzina chce pobawić to zapraszam do Scenium.
W lipcu będę na ślubię przyjaciela i też ma być jednodniowe przyjęcie dla 40 osób. Postaram się opisać jak było zorganizowane itd.

Wszystko pięknie ładnie jak sobie sam płacisz za ślub i wesele. Wtedy możesz sobie robić wszystko jak Ci się tylko żywnie podoba. Ale jeżeli z pieniążkami wkraczają rodzice to miło by było i ich zdanie wziąć pod uwagę.

[justys1358]

Aga przynajmniej cos dało sie uratowac To zawsze cos, a tesciowie juz wiedza?

[azakowana]

Justyś najlepsze jest to, że to od nich się dowiedzieliśmy.
Do nich zadzwonili właściciele tego domu w którym jest zakład. A rodzice zadzwonili do Grześka. Oni tam mają gabinety lekarskie na takim samym poziomie jak nasz zakład. Ale kurka wodna oni tam mieszkają, Wiedzieli wcześniej, że coś jest nie tak, bo ściana wody była już od godziny 23 u nas. I niekt wcześniej nie zadzwonił. Nasz blok ma naokoło taką fosę, że przejść się suchą nogą nie da.