Chyba nie wiem już jak ze sobą radzić. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-04-30, 00:11   #1
vegetadream94
Przyczajenie
 
Avatar vegetadream94
 
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 20
GG do vegetadream94 Wyślij wiadomość przez MSN do vegetadream94
Unhappy

Chyba nie wiem już jak ze sobą radzić.


Witajcie.
Nie mam się naprawdę już kogo poradzić. A muzyka, która mnie budowała już też nie daje rady..
Może zacznę od początku.
Nazywam się Aleksandra, mam 19 lat. Skończyłam właśnie klasę maturalną. Od 3 lat borykam się z problemem psychicznym, z którym sobie już nie daję rady. Jestem w ponad 3 letnim związku z chłopakiem starszym ode mnie o 2 lata.
Nie mam przyjaciół. Wiadomo, co innego być ze swoim mężczyzną i mu mówić, co innego wyjść do przyjaciółki na noc i pić ze sobą wino... Ja tak nie mam. Swojego chłopaka traktuję jak przyjaciela, bo tak jest. Dużo mu zawdzięczam i mam wobec niego dług. Jest cudownym człowiekiem o miłym usposobieniu, cieple i czułości. Stara mi się jak najwięcej poświęcać uwagi. Ciężko pracuje od 6 rano do 14 w tygodniu. A co drugi weekend, chodzi do szkoły zaocznej, a potem na studia zaoczne, bądź dzienne. Podejmie decyzję za rok.
On ma swoich kolegów, z którymi może wyjść na piwo, pogadać jak chłop z chłopem. Ja nie chcę się narzucać na samo męskie towarzystwo, czasem wręcz to krępujące. Uważam, że chłopak musi mieć męskie towarzystwo. Tu mi zawsze mówi, że idzie z kumplami - no problem.

Ogólnie, nie mam koleżanek żadnych.Żadnej kumpeli, z którą mogłabym porozmawiać, zaufać.
Kiedy miałam 14 lat, poznałam na obozie dziewczynę, z którą przyjaźniłam się 3 lata. Był ostry konflikt, nie utrzymujemy ze sobą kontaktu. Mam wrażenie, że ludzie wręcz mnie unikają, nie chcą ze mną rozmawiać. Czuję się wtedy jako nachalny człowiek.:confu sed:

Może dlatego właśnie nie umiem zaufać ludziom - boję się.
Kiedy miałam 14 lat, chciałam popełnić samobójstwo, otrułam się 2 opakowaniami tabletek. Był to konflikt rodzinny, szkolny. Wszystko na raz. Nie widziałam sensu życia (zanim poznałam tą "koleżankę"). Przeżyłam.

Lata mijały, dostałam się do ogólniaka. Tu też jak i w gimnazjum nie znalazłam żadnych znajomych, a jak tak to tzw "płycizny".
Chce mi się płakać, czuję się samotna. Popadam ewidentnie w depresję. I ja o tym wiem. Ale pieniędzy na lekarza nie mam. Ciężko mi o tym wszystkim pisać.

Chłopak chce mi pomóc jak najbardziej wyciągnąć mnie z tego bagna, ale sam już nie wie jak mi pomóc i powoli zaczyna drażnić go moje podejście do życia. Nie chciałabym by mnie zostawił, chociaż mówi, że nigdy by mi tego nie zrobił.

W rodzicach nie mam oparcia. Są nadopiekuńczy, nigdy nie pozwalają mi wypowiedzieć własnego zdania, opinii. Traktują jak 7 letnie dziecko. Wnerwia mnie to do granic możliwości. Przez ich zachowanie nie wychodziłam jako dziewczynka na dwór by się bawić z innymi dziećmi. Miałam bawić się w domu zabawkami.. Zabierali mnie do znajomych, gdzie innych dzieci nie było. Siadałam w kącie i rysowałam. Potem głupio było mi się odezwać do ludzi na podwórku w moim wieku, że od 12 lat jak tam mieszkałam (teraz mieszkam gdzie indziej), oni nie znali mojego imienia ani ja ich. Nawet "cześć" sobie nie mówiliśmy.
Rodzice teraz mają do mnie żal, że nie jestem taka idealna jak sobie wymarzyli oraz, że nie umiem obrać kierunku studiów, bo nie wiem co chcę robić ze swoim życiem. Cokolwiek nie powiem, jestem na przegranej, bo co proponuję, jest beznadziejnym kierunkiem i nie opłacalnym na przyszłość.

W gimnazjum byłam męczona psychicznie. Szantażowana o pieniądze. Bili mnie chłopacy, popychali.

Kolejną sprawa jest mój wygląd. Czuję się gruba, trochę utyłam.Nie mogę ogarnąć swoich włosów, są oklapłe, przerzedzone, cienkie. Paznokcie mi się szybko haczą i łamią.
Nie umiem sobie znaleźć fajnych ciuchów, mam 19 lat, ubieram się jak 16 latka... Ciągle chodzę w spodniach z powodu silnego zarostu na nogach. Jak uprawiam seks z moim chłopakiem, to się trochę krępuję, bo gdy powiedzmy rano wygolę okolice intymne, to popołudniu mam silne odrosty. Mówi, że to nie ważne, bo w seksie jest dla niego ważne, że to ze mną robi, a nie ze względu na mój wygląd. Ale jednak chcę być dla niego jak najatrakcyjniejsza, nieprawdaż? Na sutkach rosną mi małe ciemne włoski, zaczyna mnie to martwić... Oczywiście je tez przycinam. Ogólnie na pupie robią mi się "wrzody" (?), które są duże, bolesne (TO JUŻ W OGÓLE WPRAWIA MNIE W ZAKŁOPOTANIE PODCZAS SEKSU) i powiedzmy, po 4 dniach zanikają i robią się ciemnoróżowe blizny. Co to takiego? To samo mam na udach.

Kolejna sprawa: mam problem z obraniem celu w życiu. Kim być. Jakie mam zainteresowanie.. Chyba większości rzeczy próbowałam. I jestem osobą nieutalentowaną w żadnym kierunku.. KOMPLETNIE! Co do avataru... To jest facet, który tworzy muzykę, która mnie jakoś "ratuje". Chciałabym iść na jego koncert, ale czuję że nigdy na nim nie będę. I posłuchać na żywo tego człowieka... Sen.

Co mam tak naprawdę zrobić w tych wszystkich sprawach? Zagubiłam się w swoim życiu, myślę czy ono nadal ma jakiś sens... Nie chcę się zabijać, bo żyć mam dla kogo, ale cel. Gdzie on jest?
Mogę liczyć na jakiekolwiek rady w tych kwestiach? Byłabym wdzięczna.

Pozdrawiam,
Alex.
vegetadream94 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-30, 01:19   #2
Jace
Wtajemniczenie
 
Avatar Jace
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 2 016
Dot.: Chyba nie wiem już jak ze sobą radzić.

No to może po kolei:

1. Depresja jak nic. Moim zdaniem powinnaś porozmawiać z psychologiem. Zwłaszcza, że kiedyś próbowałaś popełnić samobójstwo, to bardzo ważne, żebyś nie zostawała z tym problemem sama.

2. Koleżanki zawsze można znaleźć. W dobie internetu to naprawdę nie taki wyczyn. Nawet tutaj, na wizażu, znajdziesz specjalne wątki, gdzie ogłaszają się dziewczyny z Twojego miasta. Poszukaj.

3. Nadopiekuńczy rodzice faktycznie potrafią zrujnować życie, ale teraz już nie zamkną Cię w domu i nie zabronią spotykać z ludźmi. Wiem, że pewnie strasznie Ci przykro, bo nie masz u nich wsparcia i krytykują Twoje decyzje, ale to TY będziesz studiować i TY będziesz później pracować w danym zawodzie, więc wybierz kierunek, który TOBIE odpowiada. Zastanów się, co lubisz robić i w czym jesteś dobra. Jeśli to pomoże, wypisz sobie na kartce swoje plusy i minusy, a potem przeanalizuj to na spokojnie. Nie ma sensu, żebyś się męczyła na jakimś kierunku studiów tylko dlatego, że "jest bardzo przyszłościowy".

4. Z wyglądem zawsze da się coś zrobić. Dieta, ćwiczenia. Na włosy jakaś odżywka. Jeśli chodzi o ciuchy, też możesz poprosić o pomoc dziewczyny na forum albo poszukać w internecie jakichś fajnych zestawów.

5. Dużo masz tych ciemnych włosków na sutkach? Jeśli to pojedyncze przypadki, to raczej nie ma powodów do obaw.

6. Masz z natury ciemne włosy? Ja mam i wiadomo, że wtedy te na nogach np. są bardziej widoczne. Nie wiem, może zmień metody depilacji. Chyba że włosy rosną Ci w naprawdę niepokojąco szybkim tempie i więcej niż powinno, to skontaktuj się z lekarzem.

7. Kurczę, na pewno w czymś jesteś dobra i coś lubisz robić. Może jeszcze tego nie odkryłaś, więc szukaj dalej! Jestem w tym samym wieku i jakiś czas temu też mi się zdawało, że do niczego się nie nadaję, aż w końcu postronni ludzie uświadomili mi ile tak naprawdę potrafię.

8. Dobrze, że masz jeszcze chłopaka i jego wsparcie. Może drażni go to, że tylko narzekasz i nic z tym wszystkim nie robisz, a on szaleje, bo nie wie, jak ma Ci pomóc. Postaw się na jego miejscu. Czy w jakiś konkretny sposób okazał swoje niezadowolenie z Twojego zachowania?

Pozdrawiam serdecznie.
Jace jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-30, 05:55   #3
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Chyba nie wiem już jak ze sobą radzić.

Cytat:
Napisane przez vegetadream94 Pokaż wiadomość
Witajcie.
Nie mam się naprawdę już kogo poradzić. A muzyka, która mnie budowała już też nie daje rady..
Może zacznę od początku.
Nazywam się Aleksandra, mam 19 lat. Skończyłam właśnie klasę maturalną. Od 3 lat borykam się z problemem psychicznym, z którym sobie już nie daję rady. Jestem w ponad 3 letnim związku z chłopakiem starszym ode mnie o 2 lata.
Nie mam przyjaciół. Wiadomo, co innego być ze swoim mężczyzną i mu mówić, co innego wyjść do przyjaciółki na noc i pić ze sobą wino... Ja tak nie mam. Swojego chłopaka traktuję jak przyjaciela, bo tak jest. Dużo mu zawdzięczam i mam wobec niego dług. Jest cudownym człowiekiem o miłym usposobieniu, cieple i czułości. Stara mi się jak najwięcej poświęcać uwagi. Ciężko pracuje od 6 rano do 14 w tygodniu. A co drugi weekend, chodzi do szkoły zaocznej, a potem na studia zaoczne, bądź dzienne. Podejmie decyzję za rok.
On ma swoich kolegów, z którymi może wyjść na piwo, pogadać jak chłop z chłopem. Ja nie chcę się narzucać na samo męskie towarzystwo, czasem wręcz to krępujące. Uważam, że chłopak musi mieć męskie towarzystwo. Tu mi zawsze mówi, że idzie z kumplami - no problem.

Ogólnie, nie mam koleżanek żadnych.Żadnej kumpeli, z którą mogłabym porozmawiać, zaufać.
Kiedy miałam 14 lat, poznałam na obozie dziewczynę, z którą przyjaźniłam się 3 lata. Był ostry konflikt, nie utrzymujemy ze sobą kontaktu. Mam wrażenie, że ludzie wręcz mnie unikają, nie chcą ze mną rozmawiać. Czuję się wtedy jako nachalny człowiek.:confu sed:

Może dlatego właśnie nie umiem zaufać ludziom - boję się.
Kiedy miałam 14 lat, chciałam popełnić samobójstwo, otrułam się 2 opakowaniami tabletek. Był to konflikt rodzinny, szkolny. Wszystko na raz. Nie widziałam sensu życia (zanim poznałam tą "koleżankę"). Przeżyłam.

Lata mijały, dostałam się do ogólniaka. Tu też jak i w gimnazjum nie znalazłam żadnych znajomych, a jak tak to tzw "płycizny".
Chce mi się płakać, czuję się samotna. Popadam ewidentnie w depresję. I ja o tym wiem. Ale pieniędzy na lekarza nie mam. Ciężko mi o tym wszystkim pisać.

Chłopak chce mi pomóc jak najbardziej wyciągnąć mnie z tego bagna, ale sam już nie wie jak mi pomóc i powoli zaczyna drażnić go moje podejście do życia. Nie chciałabym by mnie zostawił, chociaż mówi, że nigdy by mi tego nie zrobił.

W rodzicach nie mam oparcia. Są nadopiekuńczy, nigdy nie pozwalają mi wypowiedzieć własnego zdania, opinii. Traktują jak 7 letnie dziecko. Wnerwia mnie to do granic możliwości. Przez ich zachowanie nie wychodziłam jako dziewczynka na dwór by się bawić z innymi dziećmi. Miałam bawić się w domu zabawkami.. Zabierali mnie do znajomych, gdzie innych dzieci nie było. Siadałam w kącie i rysowałam. Potem głupio było mi się odezwać do ludzi na podwórku w moim wieku, że od 12 lat jak tam mieszkałam (teraz mieszkam gdzie indziej), oni nie znali mojego imienia ani ja ich. Nawet "cześć" sobie nie mówiliśmy.
Rodzice teraz mają do mnie żal, że nie jestem taka idealna jak sobie wymarzyli oraz, że nie umiem obrać kierunku studiów, bo nie wiem co chcę robić ze swoim życiem. Cokolwiek nie powiem, jestem na przegranej, bo co proponuję, jest beznadziejnym kierunkiem i nie opłacalnym na przyszłość.

W gimnazjum byłam męczona psychicznie. Szantażowana o pieniądze. Bili mnie chłopacy, popychali.

Kolejną sprawa jest mój wygląd. Czuję się gruba, trochę utyłam.Nie mogę ogarnąć swoich włosów, są oklapłe, przerzedzone, cienkie. Paznokcie mi się szybko haczą i łamią.
Nie umiem sobie znaleźć fajnych ciuchów, mam 19 lat, ubieram się jak 16 latka... Ciągle chodzę w spodniach z powodu silnego zarostu na nogach. Jak uprawiam seks z moim chłopakiem, to się trochę krępuję, bo gdy powiedzmy rano wygolę okolice intymne, to popołudniu mam silne odrosty. Mówi, że to nie ważne, bo w seksie jest dla niego ważne, że to ze mną robi, a nie ze względu na mój wygląd. Ale jednak chcę być dla niego jak najatrakcyjniejsza, nieprawdaż? Na sutkach rosną mi małe ciemne włoski, zaczyna mnie to martwić... Oczywiście je tez przycinam. Ogólnie na pupie robią mi się "wrzody" (?), które są duże, bolesne (TO JUŻ W OGÓLE WPRAWIA MNIE W ZAKŁOPOTANIE PODCZAS SEKSU) i powiedzmy, po 4 dniach zanikają i robią się ciemnoróżowe blizny. Co to takiego? To samo mam na udach.

Kolejna sprawa: mam problem z obraniem celu w życiu. Kim być. Jakie mam zainteresowanie.. Chyba większości rzeczy próbowałam. I jestem osobą nieutalentowaną w żadnym kierunku.. KOMPLETNIE! Co do avataru... To jest facet, który tworzy muzykę, która mnie jakoś "ratuje". Chciałabym iść na jego koncert, ale czuję że nigdy na nim nie będę. I posłuchać na żywo tego człowieka... Sen.

Co mam tak naprawdę zrobić w tych wszystkich sprawach? Zagubiłam się w swoim życiu, myślę czy ono nadal ma jakiś sens... Nie chcę się zabijać, bo żyć mam dla kogo, ale cel. Gdzie on jest?
Mogę liczyć na jakiekolwiek rady w tych kwestiach? Byłabym wdzięczna.

Pozdrawiam,
Alex.

Ja tu widzę tylko 1 rozwiązanie tych wszystkich problemów.
Lekarz.
I nie mów, że nie masz kasy, bo to jest głupia wymówka, do psychiatry nie potrzebujesz skierowania, psychologa możesz znaleźć na nfz. Morfologię i podstawowe badania również zrobisz u rodzinnego. Przydałoby się pójść do endokrynologa (skierowanie od rodzinnego otrzymasz) i sprawdzić, czy z hormonami wszystko ok. Za to również nie musisz płacić.

I dobrze Ci radzę - jako ktoś, kto w Twoim wieku rozpoczął leczenie - bierz się za siebie, żeby nie było za późno. U mnie było o włos, teraz na szczęście, po dobrych kilku latach wyszłam na prostą - rok temu skończyłam terapię, jestem od ponad 3 lat w związku. Wszystko się udało ogarnąć, ale bez pomocy leków i terapii nie dałabym rady.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-30, 07:29   #4
_ema_
Zakorzenienie
 
Avatar _ema_
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
Dot.: Chyba nie wiem już jak ze sobą radzić.

Idź do lekarza na NFZ, zbadaj poziom hormonów, i dowiedz się czy te 'wrzody' to nie są żylaki odbytu. Potem idź do psychologa, jedyne wyjście.
__________________
Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
CSI Wizaż, proszę przyjechać na wątek!
_ema_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-30, 07:59   #5
201605161006
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 8 575
Dot.: Chyba nie wiem już jak ze sobą radzić.

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość
Ja tu widzę tylko 1 rozwiązanie tych wszystkich problemów.
Lekarz.
I nie mów, że nie masz kasy, bo to jest głupia wymówka, do psychiatry nie potrzebujesz skierowania, psychologa możesz znaleźć na nfz. Morfologię i podstawowe badania również zrobisz u rodzinnego. Przydałoby się pójść do endokrynologa (skierowanie od rodzinnego otrzymasz) i sprawdzić, czy z hormonami wszystko ok. Za to również nie musisz płacić.

I dobrze Ci radzę - jako ktoś, kto w Twoim wieku rozpoczął leczenie - bierz się za siebie, żeby nie było za późno. U mnie było o włos, teraz na szczęście, po dobrych kilku latach wyszłam na prostą - rok temu skończyłam terapię, jestem od ponad 3 lat w związku. Wszystko się udało ogarnąć, ale bez pomocy leków i terapii nie dałabym rady.
Popieram Twój post, tylko się wtrącę w jednej małej sprawie. Ja do endokrynologa czekałam półtorej roku, a z tego co wiem teraz są jeszcze dłuższe terminy, znajomi tez mowia ze jak dzwonia zeby sie do endokrynologa zapisac, to terminy najwczesniej na NFZ są za rok - półtorej :/
201605161006 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-30, 08:42   #6
201604181004
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
Dot.: Chyba nie wiem już jak ze sobą radzić.

Jesteś z trójmiasta, jakbyś chciała po majówce wybyć na piwo do Sopotu, stuknąć się kuflem i to przedyskutować na żywo to możesz do mnie pisać .
201604181004 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-30, 09:22   #7
Espoir91
Rozeznanie
 
Avatar Espoir91
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Burdel
Wiadomości: 953
Dot.: Chyba nie wiem już jak ze sobą radzić.

Witam Cię serdecznie Alex.
Powiem Ci szczerze, że też mam podobne problemy ze sobą. Od liceum byłam taka dziwna, płaczliwa, wiecznie nie zadowolona z siebie. Nie potrafiłam odnaleść sensu w zyciu, nie wiedziałam co chcę robić. Poszłam na studia, które w żaden sposób nie są spełnieniem moich marzeń. Nie mam pasji, a wiem że gdybym ją znalazła to większość problemów by zniknęła. Masz szczęście, że masz kochającego chłopaka. Ja niestety straciłam go przez moje egoistyczne zachowanie, wieczne niezadowolenie i zdradę, która była efektem tego, że chciałąm mieć lepiej. Mam tendencję do ranienia ludzi. Również tak jak Ty nie mam wielu koleżanek. Można powiedzieć, że tylko jedną z którą mogę szczerze o wszystkim porozmawiać i która dużo o mnie wie. Zastanawia mnie też pewna sprawa... A mianowicie lepiej dogaduję się z facetami niż dziewczynami! To jest dziwne. Gdzie nie pójdę to odnoszę wrażenie, że laski jakoś niechętnie na mnie patrzą, nie chcą nawiązać ze mną dialogu, pomimo tego, że ja próbuję. A z facetami bez problemu znajduję wspólny język. Mam wielu fajnych kolegów. Nie wiem czemu tak jest, czemu z facetami dogaduje się lepiej?? też rozważałam wizytę u psychologa nie raz, jednak boję się pójść tam sama. Czuję się wypalona wewnętrznie, najchętniej wcale nie wstawałąbym z łóżka.
Jedna z Was wspomniała coś o wątku na wizażu, gdzie można poznać jakieś fajne osoby z okolic. Mogę prosić o link? Może znajdę jakąś koleżankę dla siebie
Na mojestany depresyjne bardzo pomagają mi wyjścia z domu, ale niestety trzeba mieć z kim wyjść, bo samemu to bez sensu
Espoir91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-04-30, 10:42   #8
Jace
Wtajemniczenie
 
Avatar Jace
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 2 016
Dot.: Chyba nie wiem już jak ze sobą radzić.

Cytat:
Napisane przez Espoir91 Pokaż wiadomość
Jedna z Was wspomniała coś o wątku na wizażu, gdzie można poznać jakieś fajne osoby z okolic. Mogę prosić o link? Może znajdę jakąś koleżankę dla siebie
https://wizaz.pl/forum/forumdisplay.php?f=46

Proszę.
Jace jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-30, 11:07   #9
Clemence
Zakorzenienie
 
Avatar Clemence
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
Dot.: Chyba nie wiem już jak ze sobą radzić.

No i pewnie IDZ NA NFZ..
Ja juz do wiecej nic nie powiem,bo mam swoje zdanie na niektore tematy,troche inne niz Ty,ale idz do lekarza.

Tutaj sproboj znaleźć znajomych, na pewno kogos znajdziesz a i nie poddawaj sie!
Dziewczyno masz 19 lat
Z tymi znajomymi bywa ciezko,dzisiaj sa, faktycznie jutro cos im sie odmieni i znikna ale to nie znaczy ze nie warto szukac az do skutku
Nie poddawaj sie!
__________________
>
and I'm like... and I'm like... and I'm like...


'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !

<3
Clemence jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-30, 13:26   #10
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Chyba nie wiem już jak ze sobą radzić.

Cytat:
Napisane przez takasobie93 Pokaż wiadomość
Popieram Twój post, tylko się wtrącę w jednej małej sprawie. Ja do endokrynologa czekałam półtorej roku, a z tego co wiem teraz są jeszcze dłuższe terminy, znajomi tez mowia ze jak dzwonia zeby sie do endokrynologa zapisac, to terminy najwczesniej na NFZ są za rok - półtorej :/

A to zależy gdzie
Nie zmienia to jednak faktu że siedzenie na tyłku i robienie 'nic' nie pomoże
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-30, 21:23   #11
vegetadream94
Przyczajenie
 
Avatar vegetadream94
 
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 20
GG do vegetadream94 Wyślij wiadomość przez MSN do vegetadream94
Dot.: Chyba nie wiem już jak ze sobą radzić.

Cytat:
Napisane przez Espoir91 Pokaż wiadomość
Witam Cię serdecznie Alex.
Powiem Ci szczerze, że też mam podobne problemy ze sobą. Od liceum byłam taka dziwna, płaczliwa, wiecznie nie zadowolona z siebie. Nie potrafiłam odnaleść sensu w zyciu, nie wiedziałam co chcę robić. Poszłam na studia, które w żaden sposób nie są spełnieniem moich marzeń. Nie mam pasji, a wiem że gdybym ją znalazła to większość problemów by zniknęła. Masz szczęście, że masz kochającego chłopaka. Ja niestety straciłam go przez moje egoistyczne zachowanie, wieczne niezadowolenie i zdradę, która była efektem tego, że chciałąm mieć lepiej. Mam tendencję do ranienia ludzi. Również tak jak Ty nie mam wielu koleżanek. Można powiedzieć, że tylko jedną z którą mogę szczerze o wszystkim porozmawiać i która dużo o mnie wie. Zastanawia mnie też pewna sprawa... A mianowicie lepiej dogaduję się z facetami niż dziewczynami! To jest dziwne. Gdzie nie pójdę to odnoszę wrażenie, że laski jakoś niechętnie na mnie patrzą, nie chcą nawiązać ze mną dialogu, pomimo tego, że ja próbuję. A z facetami bez problemu znajduję wspólny język. Mam wielu fajnych kolegów. Nie wiem czemu tak jest, czemu z facetami dogaduje się lepiej?? też rozważałam wizytę u psychologa nie raz, jednak boję się pójść tam sama. Czuję się wypalona wewnętrznie, najchętniej wcale nie wstawałąbym z łóżka.
Jedna z Was wspomniała coś o wątku na wizażu, gdzie można poznać jakieś fajne osoby z okolic. Mogę prosić o link? Może znajdę jakąś koleżankę dla siebie
Na mojestany depresyjne bardzo pomagają mi wyjścia z domu, ale niestety trzeba mieć z kim wyjść, bo samemu to bez sensu
Ogólnie bardzo dziękuję Wam wszystkim za te posty. Macie rację. Natomiast z psychologiem w Trójmieście, to jedna wielka beznadzieja. Tak nie mam pieniędzy, a niestety, psycholog w Trójmieście jest tylko prywatnie - szukałam. A za ceny, że pożal się Boże. Normalnie nóż się w kieszeni otwiera! Co do innych lekarzy, byłam u endokrynologa - wszystko w normie! Myślałam, aby iść jeszcze do ginekologa, by konkretnie dała mi skierowanie na badania poziomu testosteronu i progesteronu. Kolejki do lekarzy tutaj w Gdańsku są niemiłosierne... Do ortopedy rok czekałam. Tak się mówi, ale w tym mieście dostać się przez NFZ to wielka gehenna. Lekarz nie wyda Ci na prośbę zaświadczenia do specjalisty, sam musi stwierdzić, czy mam iść czy nie. Byłam u kilku - żeby nie było. To samo z lekarstwami. Z tymi włoskami na sutkach... nie jest ich mało, bądź pojedynczych.

Co do znajomych... Również jak koleżanka, lepiej rozmawia mi się z mężczyznami. Więcej tematów i w ogóle. Dziewczyny patrzą na mnie z byka, bądź traktują " z góry". Ciężko mi z tym, z walką z tym wszystkim.

Chłopak nie wysłuchuje moich narzekań! Broń Boże, bo już w ogóle by mnie zostawił. Wolę siedzieć cicho, ale On po prostu wie - jest źle. Czasem mam lepszy dzień, to nawet jajca stulecia pokręcimy. Ale w większości dominuje u mnie smutek.

Nie radzę sobie ze wszystkim, leci mi wszystko z rąk. W szczególności życie. Chciałabym coś zrobić, ale czuję, że dosłownie stanęłam w miejscu!

W końcu trafiłam na odpowiednie forum, Wasze rady dały mi trochę, lecz to ciągle za mało. Może dlatego, że nigdy nie usłyszałam tzw "face to face" prawdziwej rady drugiej kobiety...

A co do "wrzodów", jakieś inne pomysły? Gdzie dokładniej i do kogo można się z tym zwrócić? Bo to naprawdę.. Urh. Czasem nie idzie usiąść!

---------- Dopisano o 22:23 ---------- Poprzedni post napisano o 22:08 ----------

Cytat:
Napisane przez drabineczka Pokaż wiadomość
Jesteś z trójmiasta, jakbyś chciała po majówce wybyć na piwo do Sopotu, stuknąć się kuflem i to przedyskutować na żywo to możesz do mnie pisać .
Chciałabym, jednakże mam o chwilę moment maturę, która trwa 2 tygodnie. Jednakże najpierw wolałabym się poznać . Jakaś rozmowa lub coś .
vegetadream94 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-04-30, 22:33   #12
Jace
Wtajemniczenie
 
Avatar Jace
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 2 016
Dot.: Chyba nie wiem już jak ze sobą radzić.

Cytat:
Napisane przez vegetadream94 Pokaż wiadomość
Ogólnie bardzo dziękuję Wam wszystkim za te posty. Macie rację. Natomiast z psychologiem w Trójmieście, to jedna wielka beznadzieja. Tak nie mam pieniędzy, a niestety, psycholog w Trójmieście jest tylko prywatnie - szukałam. A za ceny, że pożal się Boże.
Niemożliwe. Ani jednego psychologa, który przyjmuje na NFZ w całym Trójmieście? Kurczę. Aż to normalnie sprawdzę. Spróbuję popytać, może ktoś coś będzie wiedział.

Cytat:
Myślałam, aby iść jeszcze do ginekologa, by konkretnie dała mi skierowanie na badania poziomu testosteronu i progesteronu. Kolejki do lekarzy tutaj w Gdańsku są niemiłosierne... Do ortopedy rok czekałam. Tak się mówi, ale w tym mieście dostać się przez NFZ to wielka gehenna. Lekarz nie wyda Ci na prośbę zaświadczenia do specjalisty, sam musi stwierdzić, czy mam iść czy nie. Byłam u kilku - żeby nie było. To samo z lekarstwami. Z tymi włoskami na sutkach... nie jest ich mało, bądź pojedynczych.
Kolejki chyba wszędzie są. Jakbym liczyła tylko na NFZ, to pewnie już dawno padłabym trupem. Natomiast z tym skierowaniem do specjalisty nigdy nie miałam większego problemu. Powiedz lekarzowi, co Cię konkretnie niepokoi i niech Cie gdzieś wyśle.

Cytat:
Co do znajomych... Również jak koleżanka, lepiej rozmawia mi się z mężczyznami. Więcej tematów i w ogóle. Dziewczyny patrzą na mnie z byka, bądź traktują " z góry". Ciężko mi z tym, z walką z tym wszystkim.
Ja też tak mam. Pewnie dlatego, że posiadam masę dość męskich zainteresowań i z niektórymi dziewczynami czasem nie mam o czym rozmawiać. Może Ci się tylko tak wydaje, że krzywo na Ciebie patrzą. Wiesz, człowiek sobie coś wmówi i koniec. Któraś dała Ci konkretnie do zrozumienia, że nie jesteś mile widziana?



Cytat:
Chciałabym, jednakże mam o chwilę moment maturę, która trwa 2 tygodnie. Jednakże najpierw wolałabym się poznać . Jakaś rozmowa lub coś .
Matura, matura. Też mam. Jak tam przygotowania?
Jace jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-30, 22:47   #13
vegetadream94
Przyczajenie
 
Avatar vegetadream94
 
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 20
GG do vegetadream94 Wyślij wiadomość przez MSN do vegetadream94
Dot.: Chyba nie wiem już jak ze sobą radzić.

Cytat:
Ja też tak mam. Pewnie dlatego, że posiadam masę dość męskich zainteresowań i z niektórymi dziewczynami czasem nie mam o czym rozmawiać. Może Ci się tylko tak wydaje, że krzywo na Ciebie patrzą. Wiesz, człowiek sobie coś wmówi i koniec. Któraś dała Ci konkretnie do zrozumienia, że nie jesteś mile widziana?



Matura, matura. Też mam. Jak tam przygotowania?
Niestety, dużo dało mi do zrozumienia. Albo mówiły wprost "spier...", albo w bardziej kulturalny sposób "wypad, bo jesteś nudna". Przez zwykłe zagadanie typu "cześć co tam". Tragedia .

Co do matury... Chryste. 5 przedmiotów zdaję, ale każdy na podstawie. Najbardziej się chyba o matematykę obawiam. Prócz tzw "św Trójcy" to biologia i geografia . A Ty ?
BTW. Jesteś z Trójmiasta?

---------- Dopisano o 23:47 ---------- Poprzedni post napisano o 23:40 ----------

Poprawka - już widzę :P.
Jesteś z Trójmiasta i w moim wieku, nice!
vegetadream94 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-30, 23:26   #14
Jace
Wtajemniczenie
 
Avatar Jace
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 2 016
Dot.: Chyba nie wiem już jak ze sobą radzić.

Cytat:
Napisane przez vegetadream94 Pokaż wiadomość
Niestety, dużo dało mi do zrozumienia. Albo mówiły wprost "spier...", albo w bardziej kulturalny sposób "wypad, bo jesteś nudna". Przez zwykłe zagadanie typu "cześć co tam". Tragedia .
Nie wiem, skąd się tacy ludzie biorą, ale uwierz, że nie warto się nimi przejmować.

Cytat:
Co do matury... Chryste. 5 przedmiotów zdaję, ale każdy na podstawie. Najbardziej się chyba o matematykę obawiam. Prócz tzw "św Trójcy" to biologia i geografia . A Ty ?
BTW. Jesteś z Trójmiasta?

Poprawka - już widzę :P.
Jesteś z Trójmiasta i w moim wieku, nice!
Wow, nieźle. Ja tylko trzy podstawowe + rozszerzony angielski. Matematyki też się trochę obawiam, ale wzięłam się trochę do roboty i rozwiązuję arkusze. Nie jest tak źle Niektóre zadania są tak banalne, że dzieciak z podstawówki by rozwiązał.

Cóż, nie jestem dokładnie z Trójmiasta, ale mieszkam w pobliżu. Jakieś 20 minut samochodem do Gdańska, więc często tam bywam Możemy się kiedyś umówić na kawę, herbatę, piwo czy co tam lubisz. Po 15 maja jestem wolna, bo wtedy mam ostatni egzamin
Jace jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-01, 00:52   #15
vegetadream94
Przyczajenie
 
Avatar vegetadream94
 
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 20
GG do vegetadream94 Wyślij wiadomość przez MSN do vegetadream94
Dot.: Chyba nie wiem już jak ze sobą radzić.

Cytat:
Napisane przez Jace Pokaż wiadomość
Możemy się kiedyś umówić na kawę, herbatę, piwo czy co tam lubisz. Po 15 maja jestem wolna, bo wtedy mam ostatni egzamin
Z chęcią . Ja dopiero po 17 . Bo mam biologię 17 . A masz jakiś kierunek studiów obrany, uczelnię?
vegetadream94 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-01, 00:59   #16
Jace
Wtajemniczenie
 
Avatar Jace
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 2 016
Dot.: Chyba nie wiem już jak ze sobą radzić.

Cytat:
Napisane przez vegetadream94 Pokaż wiadomość
Z chęcią . Ja dopiero po 17 . Bo mam biologię 17 . A masz jakiś kierunek studiów obrany, uczelnię?
Nie za bardzo. Chyba pójdę gdzieś zaocznie. Kompletnie nie wiem, co ze sobą począć, a nie chcę się pchać na byle jaki kierunek, który mnie nie interesuje. Po maturze idę do pracy, potem chcę pozdawać certyfikaty z angielskiego. Na razie tyle wiem na pewno

A Ty?
Jace jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-01, 01:12   #17
kitten92
Rozeznanie
 
Avatar kitten92
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 652
Chyba nie wiem już jak ze sobą radzić.

Alex, powinnas koniecznie wybrać sie do lekarza. Pieniądze nie powinny byc wymowka-jeśli Twoich rodziców na to stać, rozpocznij leczenie prywatnie. Z depresja nie ma żartów, wiem, bo sama to przechodzę. Jeśli potrzebujesz rozmowy i osoby,która spróbuje Ci pewne kwestie wyjaśnić,pomoże zrozumieć to idź do psychologa. Zaś jeśli czujesz, ze jestes na granicy,to proponuje psychiatre,który przepisze Ci leki. Porozmawiaj o tym z rodzicami, bo leczenie jest kosztowne, ale sadze ze warte efektu.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
kitten92 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-01, 06:57   #18
Maladive
Zadomowienie
 
Avatar Maladive
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1 392
Dot.: Chyba nie wiem już jak ze sobą radzić.

jak chcesz pogadac, pisz na pw - jestem z Gdyni, wiec mozemy sie nawet spotkac
Maladive jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-01, 08:49   #19
Nuk_Nulla
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 190
GG do Nuk_Nulla
Dot.: Chyba nie wiem już jak ze sobą radzić.

To ja od siebie jeszcze dorzucę, że 'wrzody' (paskudne, wielkie pryszczole, które bolą i nie chcą dać się wycisnąć, a zostawiają dłuuugo ślad, tak?) mogą być spowodowane złą dietą - odstaw słodycze i poczekaj dwa- trzy tygodnie
__________________
-> zmieniam swoje życie
Nuk_Nulla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-05-01, 14:49   #20
vegetadream94
Przyczajenie
 
Avatar vegetadream94
 
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 20
GG do vegetadream94 Wyślij wiadomość przez MSN do vegetadream94
Dot.: Chyba nie wiem już jak ze sobą radzić.

Cytat:
Napisane przez kitten92 Pokaż wiadomość
Alex, powinnas koniecznie wybrać sie do lekarza. Pieniądze nie powinny byc wymowka-jeśli Twoich rodziców na to stać, rozpocznij leczenie prywatnie. Z depresja nie ma żartów, wiem, bo sama to przechodzę. Jeśli potrzebujesz rozmowy i osoby,która spróbuje Ci pewne kwestie wyjaśnić,pomoże zrozumieć to idź do psychologa. Zaś jeśli czujesz, ze jestes na granicy,to proponuje psychiatre,który przepisze Ci leki. Porozmawiaj o tym z rodzicami, bo leczenie jest kosztowne, ale sadze ze warte efektu.
Właśnie o to chodzi, że nie stać. Z moimi rodzicami jak dałaś radę przeczytać, nie da się normalnie porozmawiać. Nie muszę mówić, że dostałam manto, kiedy wyszłam ze szpitala jak się otrułam. Niestety, pieniądze nie są wymówką w moim przypadku lecz poważną kwestią. Chciałam iść do psychologa, ale mi dokucza brak finansów.
Nie raz chciałam rodziców poprosić o pomoc, o to bym mogła iść do psychologa, lecz kończyło się to awanturą, że jestem normalną dziewczyną i nie pójdę jak jakaś wariatka. Przykre, lecz prawdziwe.

---------- Dopisano o 15:47 ---------- Poprzedni post napisano o 15:46 ----------

Cytat:
Napisane przez Nuk_Nulla Pokaż wiadomość
To ja od siebie jeszcze dorzucę, że 'wrzody' (paskudne, wielkie pryszczole, które bolą i nie chcą dać się wycisnąć, a zostawiają dłuuugo ślad, tak?) mogą być spowodowane złą dietą - odstaw słodycze i poczekaj dwa- trzy tygodnie
Nie jem w ogóle fas foodów, ani słodyczy. Jem normalnie w domu obiady robione przez mamę bądź dużo owoców, warzyw. Też podejrzewałam złą dietę, ale chyba nie tu tkwi sęk.

---------- Dopisano o 15:49 ---------- Poprzedni post napisano o 15:47 ----------

Cytat:
Napisane przez Jace Pokaż wiadomość
Nie za bardzo. Chyba pójdę gdzieś zaocznie. Kompletnie nie wiem, co ze sobą począć, a nie chcę się pchać na byle jaki kierunek, który mnie nie interesuje. Po maturze idę do pracy, potem chcę pozdawać certyfikaty z angielskiego. Na razie tyle wiem na pewno

A Ty?
Też chciałam zaocznie, ale ciężko z pracą. Już nawet z doświadczeniem zawodowym jest mi ciężko cokolwiek znaleźć :/. A na wyzysk nie pójdę. Już to przerobiłam.
Myślę nad neuropsychologią. Jeżeli na UG otworzą kierunek, to zmienię na neurobiologię.
Ja już mam jeden certyfikat z angielskiego i zastanawiam się, czy to cokolwiek mi daje :/.
vegetadream94 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-03, 11:25   #21
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Chyba nie wiem już jak ze sobą radzić.

Słuchaj, zawsze możesz wyprowadzic się z domu i wystąpić o alimenty od rodziców. Miałabyś i świety spokój, i pieniążki na częśc utrzymania (jak do tego dołożysz pracę - tak, da się pracować na studiach, studiuję medycynę i od początku pracuję - mam z tego ok. 1500zł miesięcznie (korepetycje + od roku własny interes) + stypendium specjalne - to dasz sobie świetnie radę). Wiem co mówię, sama tak zrobiłam. Da się, choc oczywiscie przyjemne to nie jest.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-03, 17:12   #22
ohyea
Raczkowanie
 
Avatar ohyea
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 199
Dot.: Chyba nie wiem już jak ze sobą radzić.

vegetadream94 wiem jak może być Ci cięzko, też nie mam żadnych przyjaciółek, ani w niczym dobra nie jestem Moi rodzice- nadopiekuńczy przez co ciężko mi jest w kontaktach społecznych. Mam tylko chłopaka i paru znajomych- z nimi jest fajnie spotkać się powygłupiać ale nie mam komu nieraz się wyżalić jak mi jest źle. Też jestem z Gdańska, chętnie mogłabym pogadać, studentka 2 roku UG- niestety totalny niewypał co do kierunku ale nie ma takiego, który by trafił w moje pasje- ja nie mam pasji- zniechęciłam się bo we wszystkim jestem przeciętna... Za co się nie dotknę to jest z tego jedno wielkie nic
ohyea jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-04, 17:39   #23
vegetadream94
Przyczajenie
 
Avatar vegetadream94
 
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 20
GG do vegetadream94 Wyślij wiadomość przez MSN do vegetadream94
Dot.: Chyba nie wiem już jak ze sobą radzić.

Cytat:
Napisane przez ohyea Pokaż wiadomość
vegetadream94 wiem jak może być Ci cięzko, też nie mam żadnych przyjaciółek, ani w niczym dobra nie jestem Moi rodzice- nadopiekuńczy przez co ciężko mi jest w kontaktach społecznych. Mam tylko chłopaka i paru znajomych- z nimi jest fajnie spotkać się powygłupiać ale nie mam komu nieraz się wyżalić jak mi jest źle. Też jestem z Gdańska, chętnie mogłabym pogadać, studentka 2 roku UG- niestety totalny niewypał co do kierunku ale nie ma takiego, który by trafił w moje pasje- ja nie mam pasji- zniechęciłam się bo we wszystkim jestem przeciętna... Za co się nie dotknę to jest z tego jedno wielkie nic
Też właśnie idę na UG, co studiujesz? Może będziemy na jednym wydziale? Chętnie bym z Tobą pogadała! 2-3 lata nie robią mi różnicy, lepiej się ze starszymi dogaduję. Mój chłopak sam jest ode mnie o pełne 2 lata starszy . Liczę na odpowiedź na priv.
Dosłownie mam to samo, a swoim rodzicom nie mam zamiaru robić takiej przykrości jak występowanie o alimenty, bo sami wiążą ledwo koniec z końcem, bym miała co do buzi włożyć. To już jest szczytny egoizm i materializm. Jestem buddystką(rodzice katolicy) i nawet przez myśl mi to nie przeszło. Jest to przeciwne z moją filozofią.

Edytowane przez vegetadream94
Czas edycji: 2013-05-04 o 17:40
vegetadream94 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-06, 15:34   #24
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Chyba nie wiem już jak ze sobą radzić.

Cytat:
Napisane przez vegetadream94 Pokaż wiadomość
Dosłownie mam to samo, a swoim rodzicom nie mam zamiaru robić takiej przykrości jak występowanie o alimenty, bo sami wiążą ledwo koniec z końcem, bym miała co do buzi włożyć. To już jest szczytny egoizm i materializm. Jestem buddystką(rodzice katolicy) i nawet przez myśl mi to nie przeszło. Jest to przeciwne z moją filozofią.
No to marnuj sobie życie dalej
Bo póki co to mam wrażenie, że tylko i wyłącznie znajdujesz coraz to nowe preteksty by nie robić nic - nie wyprowadzić się, nie usamodzielnić, nie iść do lekarza. Zawalcz o siebie, bo życie jest krótkie.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:48.