Ślub a presja społeczeństwa - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-03-29, 07:45   #1
Blushy
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 430
Wink

Ślub a presja społeczeństwa


Tak tu sobie dumam i jestem ciekawa, co inni myslą o ślubie Mi sie do ślubu nie spieszy, uważam, że to:

1. strata pieniędzy
2. jak dla mnie nieco staroświecki zwyczaj
2. nie gwarantuje szczęścia w związku
3. nie zawsze świadczy o miłości
3. a nawet zabiera urok w związku, traci się zdrowy dystans między dwojgiem ludzi i robi sie "za blisko"

To tylko moja osobista opinia o ślubie i małżeństwie.


Jestem w związku z obcokrajowcem ateistą urodzonym w protestanckim kraju. Mieszkamy w tym kraju i tu śluby już dawno odeszły do lamusa. Tylko jak przyjeżdżam do Polski, to wszyscy robią wielkie oczy że nie chcę ślubu. A mi to szczerze mówiąc wisi

Spotkałam sie z opinią, że w Polsce śluby się bierze głównie po to "żeby ludzie nie gadali" (że "zyją na kocią łapę" i mają "bękarta", krytyka wprost ze średniowiecza ), zwłaszcza, gdy dziecko jest w drodze. Jak dla mnie to wyjątkowo idiotyczny i nieprzemyślany powód do ślubu, potem jest bardzo latwo o rozwód.
To pokazuje tylko, jak bardzo boimy sie presji otoczenia. Dlaczego tak bardzo sie przejmujemy opinią innych zamiast życ tak jak sie NAM podoba? Zwłaszcza, że taka opinia świadczy źle o tych, co ja wystawiają.
Blushy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-29, 08:06   #2
enter code
Zadomowienie
 
Avatar enter code
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 1 756
Dot.: Ślub a presja społeczeństwa

Cytat:
Napisane przez Blushy Pokaż wiadomość
Tak tu sobie dumam i jestem ciekawa, co inni myslą o ślubie Mi sie do ślubu nie spieszy, uważam, że to:

1. strata pieniędzy
2. jak dla mnie nieco staroświecki zwyczaj
2. nie gwarantuje szczęścia w związku
3. nie zawsze świadczy o miłości
3. a nawet zabiera urok w związku, traci się zdrowy dystans między dwojgiem ludzi i robi sie "za blisko"

To tylko moja osobista opinia o ślubie i małżeństwie.


Jestem w związku z obcokrajowcem ateistą urodzonym w protestanckim kraju. Mieszkamy w tym kraju i tu śluby już dawno odeszły do lamusa. Tylko jak przyjeżdżam do Polski, to wszyscy robią wielkie oczy że nie chcę ślubu. A mi to szczerze mówiąc wisi

Spotkałam sie z opinią, że w Polsce śluby się bierze głównie po to "żeby ludzie nie gadali" (że "zyją na kocią łapę" i mają "bękarta", krytyka wprost ze średniowiecza ), zwłaszcza, gdy dziecko jest w drodze. Jak dla mnie to wyjątkowo idiotyczny i nieprzemyślany powód do ślubu, potem jest bardzo latwo o rozwód.
To pokazuje tylko, jak bardzo boimy sie presji otoczenia. Dlaczego tak bardzo sie przejmujemy opinią innych zamiast życ tak jak sie NAM podoba? Zwłaszcza, że taka opinia świadczy źle o tych, co ja wystawiają.

1. sam ślub nie jest stratą pieniędzy - a na pewno jest tym wesele.
2. nie jest to zwyczaj staroświecki tylko katolicki
3. nic nie gwarantuje szczęścia w związku, małżeństwo związek cementuje
4. to znaczy że ludzie nie pobierają się z miłosci?fakt, często przez wpadki, ale 99% małżeństw które znam są ze sobą z miłości nawet jeśli wpadli
5. zależy dla kogo jest za blisko. jeśli kochasz nigdy nie jest 'za blisko'

ślub tylko i wyłącznie przez dziecko fakt nie jest zbyt dobrym rozwiązaniem, ale zupełnie nie rozmiem dlaczego pijesz do ślubów w ogóle dla mnie to piękny zwyczaj, ludzie się kochają, chcą spędzić ze sobą życie i idą razem do ołtarza
jak się zakochasz i dojrzejesz - zrozumiesz

edit: co do presji. w przypadku ciąży fakt, presja jest. w tym przypadku niekoniecznie nalezy jej ulegac. ale co do presji spolecznej w ogole to żyjemy w społeczenstwie, między ludźmi i nawet jesli jestesmy indywidualistami, musimy podporządkowac sie zasadom ktore panuja w otoczeniu. i tyle
__________________
Zacznij od tego co znasz, a potem wymyśl to na nowo. Nie zdziw się, gdy zobaczysz że niesamowite kwiaty rosną na zwykłej ziemi. S.King


Edytowane przez enter code
Czas edycji: 2010-03-29 o 08:09
enter code jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-29, 08:09   #3
Hortencja
Zadomowienie
 
Avatar Hortencja
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 1 692
Dot.: Ślub a presja społeczeństwa

W Polsce jest niestety ten minus, że jedynie ślub reguluje sytuacje prawne między partnerami i ja na przykład będę wychodziła za mąż właśnie nie dlatego, że uważam to za przeżycie duchowe, ale na przykład dlatego, żeby kiedyś w przyszłości dalekiej w razie śmierci jednego z nas, drugie nie zostało z gołą d....pą za przeproszeniem tylko i wyłącznie dlatego, że według prawa tylko małżeństwo się liczy, a związki partnerskie to złoo Przykre ale prawdziwe i trzeba o tym pamiętać.
__________________

2 more months...
Hortencja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-29, 08:33   #4
gerda300
Raczkowanie
 
Avatar gerda300
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 119
Dot.: Ślub a presja społeczeństwa

Nie jest to zwyczaj katolicki bo nie tylko katolicy biorą sluby, ateiści też biorą, wszyscy biorą.
Nawet ślub kościelny nie musi być katolicki, bo inni też biora sluby koscielne.
Co najwyżej konkordatowy czy jak to się nazywa - będzie ślubem katolickim.

A teraz moja opinia - całkowicie i w 100% nie zgadzam się jakoby w naszym kraju była wywierana jakakolwiek presja na branie ślubu.
Żyjemy w takich czasach gdzie nikogo nic nie dziwi.

Branie ślubu się poza tym po prostu opłaca.
Jak uroczy obcokrajowiec cię zrobi w bambus to zostaniesz sama z gołą ... jak to ktoś słusznie zauważył więc się zastanów.
gerda300 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-29, 08:34   #5
hihi
Zakorzenienie
 
Avatar hihi
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 33 255
Dot.: Ślub a presja społeczeństwa

Nie generalizuj, nie generalizuj, nie mów za całe społeczeństwo WAM, NAM, IM czy ONI. Są ludzie, którzy biorą cichutki ślub (często cywilny, bez mieszania w to kościoła. Jakiegokolwiek.) w gronie najbliższych za niewielką kasę, bo chcą, po ślubie nie są wcale mniej szczęśliwi niż przed nim, żadnego uroku związkowi nie ubyło, a gwarancją trwałości związku jest ich miłość, bliskość i wzajemna troska, która to "pchnęła" ich do owego ślubu. A nie papierek. Jedni nie chcą ślubów, inni chcą. I należałoby szanować obie postawy, bez takiego prześmiewszego, kpiącego tonu.

To powiedziałam ja, mężatka, nie znajdująca się pod presją niczyją.
__________________
Nowa motywacja. Tym razem cel jest zdecydowanie długoterminowy.
hihi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-29, 08:36   #6
szmaragdowa_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 39
Dot.: Ślub a presja społeczeństwa

Cytat:
Napisane przez Blushy Pokaż wiadomość
Tak tu sobie dumam i jestem ciekawa, co inni myslą o ślubie Mi sie do ślubu nie spieszy, uważam, że to:

1. strata pieniędzy
2. jak dla mnie nieco staroświecki zwyczaj
2. nie gwarantuje szczęścia w związku
3. nie zawsze świadczy o miłości
3. a nawet zabiera urok w związku, traci się zdrowy dystans między dwojgiem ludzi i robi sie "za blisko"

To tylko moja osobista opinia o ślubie i małżeństwie.


Jestem w związku z obcokrajowcem ateistą urodzonym w protestanckim kraju. Mieszkamy w tym kraju i tu śluby już dawno odeszły do lamusa. Tylko jak przyjeżdżam do Polski, to wszyscy robią wielkie oczy że nie chcę ślubu. A mi to szczerze mówiąc wisi

Spotkałam sie z opinią, że w Polsce śluby się bierze głównie po to "żeby ludzie nie gadali" (że "zyją na kocią łapę" i mają "bękarta", krytyka wprost ze średniowiecza ), zwłaszcza, gdy dziecko jest w drodze. Jak dla mnie to wyjątkowo idiotyczny i nieprzemyślany powód do ślubu, potem jest bardzo latwo o rozwód.
To pokazuje tylko, jak bardzo boimy sie presji otoczenia. Dlaczego tak bardzo sie przejmujemy opinią innych zamiast życ tak jak sie NAM podoba? Zwłaszcza, że taka opinia świadczy źle o tych, co ja wystawiają.
1. Nie, dla osób, dla których ślub jest ważny, nie jest to strata pieniędzy. Mowa zresztą o ślubie, nie weselu, jak zauważyła Wizażanka powyżej.
2. Dla Ciebie tak, dla kogoś innego nie. Zbyt subiektywne odczucie, by mogło być argumentem.
3. Szczęścia w związku nic nie gwarantuje. Można tylko zwiększać jego prawdopodobieństwo, pracując nad związkiem. Jednak, przykładowo wykształcenie też nie gwarantuje pracy, ale jakoś nie jest to powód do rezygnacji ze studiów dla wielu osób.
3. Zwykle jednak świadczy. Nie znam ani jednej pary, która pobrałaby się czystko z rozsądku, bez uczuć obu stron. Ewentualnie małżeństwa po wpadce, ale bez przesady, jaki to odsetek?
4. Jeśli poprzez małżeństwo traci się dystans i jest za blisko, to raczej w związku od początku coś szwankowało.

Presja otoczenia to, owszem, jest idiotyczny powód do zawierania małżeństwa. Osobom, które właśnie to motywuje, pozostaje tylko współczuć.
Sama jestem za instytucją małżeństwa, dla mnie jest piękną, symboliczną deklaracją zamiaru spędzenia życia u boku drugiej osoby. Ale to tylko moja opinia.
__________________
"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."
Przestaję marzyć. Zaczynam realizować marzenia
.

Edytowane przez szmaragdowa_
Czas edycji: 2010-03-29 o 09:28
szmaragdowa_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-29, 08:39   #7
Heledore
Zakorzenienie
 
Avatar Heledore
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 4 538
Dot.: Ślub a presja społeczeństwa

Cytat:
Napisane przez Hortencja Pokaż wiadomość
W Polsce jest niestety ten minus, że jedynie ślub reguluje sytuacje prawne między partnerami i ja na przykład będę wychodziła za mąż właśnie nie dlatego, że uważam to za przeżycie duchowe, ale na przykład dlatego, żeby kiedyś w przyszłości dalekiej w razie śmierci jednego z nas, drugie nie zostało z gołą d....pą za przeproszeniem tylko i wyłącznie dlatego, że według prawa tylko małżeństwo się liczy, a związki partnerskie to złoo Przykre ale prawdziwe i trzeba o tym pamiętać.
to tak jak ja

kwestie dziedziczenia, odwiedzin w szpitalu gdyby coś się stało, czy.... bo kredyt mieszkaniowy na małżeństwo jest korzystniejszy niż kredyt na dwie osoby itd. - to są powody małżeństw części moich znajomych. Nie żadne tam dzieci czy "bo wypada".
__________________
"Przeznaczenie zazwyczaj czeka tuż za rogiem. Jak kieszonkowiec, dziwka albo sprzedawca losów na loterię: to jego najczęstsze wcielenia. Do drzwi naszego domu nigdy nie zapuka. Trzeba za nim ruszyć"

Heledore jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-03-29, 08:54   #8
gladi
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Święte Miasto
Wiadomości: 284
Dot.: Ślub a presja społeczeństwa

Cytat:
Napisane przez Heledore Pokaż wiadomość
to tak jak ja

kwestie dziedziczenia, odwiedzin w szpitalu gdyby coś się stało, czy.... bo kredyt mieszkaniowy na małżeństwo jest korzystniejszy niż kredyt na dwie osoby itd. - to są powody małżeństw części moich znajomych. Nie żadne tam dzieci czy "bo wypada".
Podpisuję sie pod tym.
Ja wiem ze presja zwłaszcza rodziny na ślub (już, teraz, bo mieszkacie razem, bo były zaręczyny to trzeba na gwałt wesele bo z nóż się chłopak rozmysli, bo nie wypdada, bo to bo tamto) po części doprowadziły do rozpadu mojego związku. Mielismy plany ślubne ale wszystko w swoim czasie. A tutaj z każdej strony ponaglanie, wybieranie nam sali itp., w końcu doprowadziło do tego że sami zaczęliśmy się ze soba kłócić i na parę miesięcy się rozstaliśmy. Na szczęście po chwilowym kryzysie wszystko się ułozyło.

Nie ma nic gorszego niż próbowanie układać komuś (nawet dzieciom) życia wbrew ich oczekiwaniom.

---------- Dopisano o 09:54 ---------- Poprzedni post napisano o 09:53 ----------

Trochę zboczyłam z tematu - wybaczcie
__________________
Skończyła się era kija. Pora wyjąć marchew!

Chcieć znaczy móc!

gladi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-29, 09:01   #9
suszarka
Buc
 
Avatar suszarka
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 915
Dot.: Ślub a presja społeczeństwa

dla mnie ślub jest tylko i wyłącznie po to aby uzyskać jasną sytuację prawą związaną z życiem z drugą osobą.
ponadto z pobudek czysto "romantycznych" mam ochotę wyjść za mąż, bo dla mnie to wyższy poziom związku, bardziej dojrzały.
__________________
suszarka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-29, 09:02   #10
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: Ślub a presja społeczeństwa

Wszytsko da sie rozwiazac bez slubu i kredyt i dzieci i dziedziczenie .

Podpisanie papierka to ułatwia bo masz wszytsko w jednym ,po smierci dostajesz majatek,emeryture itp.jak kto woli tak zyje.

Nie odczuwam presji ślubu a zyje 12 rok w konkubinacie ,mamy dziecko ,wspolne mieszkania,samochody,poli sy itp.
Wiem ,że w razie "w" nie zostaje w gołą d...,kwestia samodzielnosci i myslenia o tej drugiej osobie i tyle.
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-29, 09:06   #11
kasienkaw
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Norwegia, Sędziszów
Wiadomości: 1 100
Dot.: Ślub a presja społeczeństwa

Cytat:
Napisane przez enter code Pokaż wiadomość
1. sam ślub nie jest stratą pieniędzy - a na pewno jest tym wesele.
2. nie jest to zwyczaj staroświecki tylko katolicki
3. nic nie gwarantuje szczęścia w związku, małżeństwo związek cementuje
4. to znaczy że ludzie nie pobierają się z miłosci?fakt, często przez wpadki, ale 99% małżeństw które znam są ze sobą z miłości nawet jeśli wpadli
5. zależy dla kogo jest za blisko. jeśli kochasz nigdy nie jest 'za blisko'

ślub tylko i wyłącznie przez dziecko fakt nie jest zbyt dobrym rozwiązaniem, ale zupełnie nie rozmiem dlaczego pijesz do ślubów w ogóle dla mnie to piękny zwyczaj, ludzie się kochają, chcą spędzić ze sobą życie i idą razem do ołtarza
jak się zakochasz i dojrzejesz - zrozumiesz

edit: co do presji. w przypadku ciąży fakt, presja jest. w tym przypadku niekoniecznie nalezy jej ulegac. ale co do presji spolecznej w ogole to żyjemy w społeczenstwie, między ludźmi i nawet jesli jestesmy indywidualistami, musimy podporządkowac sie zasadom ktore panuja w otoczeniu. i tyle
mam to samo zdanie! trafna wypowiedz!
__________________

kasienkaw jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-03-29, 09:07   #12
hihi
Zakorzenienie
 
Avatar hihi
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 33 255
Dot.: Ślub a presja społeczeństwa

Cytat:
Napisane przez suszarka Pokaż wiadomość
ponadto z pobudek czysto "romantycznych" mam ochotę wyjść za mąż, bo dla mnie to wyższy poziom związku, bardziej dojrzały.
A dla mnie właśnie po to był ślub Czysto romantyczna, emocjonalna decyzja. Kocham Cię, chcę być z Tobą, tak, pragnę zostać Twoją żoną". Zaraz się podniosą głosy, że przecież, żeby być z drugą osoba, to nie trzeba brać ślubu, nie trzeba mieć na to papierka, że to tylko formalność, i tak dalej. Dla znacznej części społeczeństwa pewnie i tak. Ja sama nie potrafię rozsądnie i logicznie uzasadnić po co i dlaczego, poza tą wewnętrzną chęcią, wzięliśmy ślub

Ja lubię być żoną. Uwielbiam. Kilka lat po ślubie, a ja nadal, gdy męża nie ma obok, spoglądam na obrączkę z czułością. Lubię mówić Mój Mąż. Tak czysto romantycznie. Kto by pomyślał. Ja, co to zawsze mówię, żem nieromantyczna

Ale ani przez chwilę nie twierdziłam i twierdzić nie będę, że związki nieformalne są w jakikolwiek sposób gorsze. Bo to nie moja sprawa, a tych ludzi, którzy decydują o tym jak żyć.
__________________
Nowa motywacja. Tym razem cel jest zdecydowanie długoterminowy.
hihi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-29, 09:42   #13
Hawa
Zakorzenienie
 
Avatar Hawa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 4 859
GG do Hawa
Dot.: Ślub a presja społeczeństwa

Jezeli ktoś decyduje sie na ślub, bo czuje presje i nie chce "aby ludzie gadali" lub chce "robic to co inni", "bo tak trzeba", to pozostaje takiej osobie współczuć. Uginanie się pod presją, robienie czegoś tylko dlatego, że inni tak robią jest zrozumiałe w przedszkolu a nie w dorosłym życiu. Jest to po prostu niedojrzałość, brak odwagi, brak samodzielności i kierowanie się nie własnymi pragnieniami i wyborami, ale podążanie za innymi...
Slub powinien byc świadomym wyborem dwojga ludzi a nie przymusem czy presją.
__________________
http://www.aspoleczna.pl
Mój blog

http://www.angtest.pl
Testy z angielskiego!

http://wojnowski.net.pl
Blog o Wordpresie
Hawa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-29, 09:57   #14
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Smile Dot.: Ślub a presja społeczeństwa

Dla mnie ślub był wielkim emocjonalno duchowym wydarzeniem rozpoczynającym nowy etap mojego życia, takim przełomowym momentem wprowadzającym nową jakość do mojej codzienności, zacieśniającym dotychczasowe więzi z partnerem i ostatnie o czym bym pomyślała to "co ludzie powiedzą" oraz że to "strata pieniędzy". Oczywiście sam ślub jako zmiana sytuacji prawnej ma też przyziemne skutki a ja jako osoba praktyczna jestem z nich bardzo zadowolona.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-29, 10:03   #15
Malinki13
Rozeznanie
 
Avatar Malinki13
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: zaczarowana kraina
Wiadomości: 515
Dot.: Ślub a presja społeczeństwa

Cytat:
Napisane przez suszarka Pokaż wiadomość
dla mnie ślub jest tylko i wyłącznie po to aby uzyskać jasną sytuację prawą związaną z życiem z drugą osobą.
ponadto z pobudek czysto "romantycznych" mam ochotę wyjść za mąż, bo dla mnie to wyższy poziom związku, bardziej dojrzały.

podpisuję się pod tym obiema łapkami

jednak u mnie wchodzi w grę ślub tylko cywilny, kościelnego nie chce brać, ponieważnie widzę takiej potrzeby a i takie typowe weselicho jakoś mnie nie kręci (wolałabym pojechać w jakąś super podróż poślubną)

mam nadzieje, że jeśli będzie mi dane kiedyś znaleść moja druga połówkę zaakceptuje moje podejście, chociaż nie wykluczam też pójścia na kompromis jeśli on tego bardzo będzie chciał.
__________________
Malinki13 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-29, 10:07   #16
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: Ślub a presja społeczeństwa

Mój też był skromny i mały ale za to w przepięknym miejscu Ze względów czysto formalnych. W konkubinacie żyliśmy 5 lat. Żadna wielka filozofia. Nie wiem czy lubię czy też nie lubię być żoną. Nie robi mi to w sumie, do obrączki nie mam sentymentu Ale do męża, owszem

Co do tego wyśmiewania tej instytucji w protestanckim kraju...mój mąż też z takiego kraju pochodzi. Rodzina i dzieci - żenada i po co, ślub - żenada i po co - zalegalizujmy burdele i płatny seks. A niedługo Turcy podbiją ten ich kraj ostatecznie.

Edytowane przez sine.ira
Czas edycji: 2010-03-29 o 10:09
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-29, 10:19   #17
Blushy
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 430
Dot.: Ślub a presja społeczeństwa

Nie piję do ślubu, ale musze przyznac, że mnie trochę denerwują rodzina i znajomi którzy ciągle pytają kiedy ten ślub i nie mam siły odpowiadać im po raz 100023938 że go w najbliższym czasie nie będzie Stąd to uczucie presji otoczenia, ale właśnie jedynie po polskiej stronie, dlatego chciałam podyskutować bo doszłam do wniosku że brak ślubu generalnie jest u nas uznawany za dziwactwo. Odczuwam negatywne odczucia społeczeństwa nawet w moim wątku, hehe.

Jestem w związku 5 lat, z tego mieszkamy razem 4 lata i w tutejszej bazie ludności figuruję oficjalnie jako partnerka mojego TŻ, więc mam wszystkie normalne prawa i to bez ślubu. Możemy wziąć normalnie kredyt itd... więc problemow jako takich nie ma. To tak dla rozwiania wątpliwości

Nie odbierzcie tego jako wątku antyślubnego, wręcz przeciwnie nie mam nic przeciwko ślubowi. Preferuję cywilny i nie "dla zasady" czy "bo wypada". Moje stanowisko jest takie, że sie pobierzemy wtedy, gdy naprawde odczujemy taką potrzebę, może nawet dopiero za kilka lat. Nic na siłę.
Blushy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-29, 10:23   #18
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: Ślub a presja społeczeństwa

Cytat:
Napisane przez Blushy Pokaż wiadomość
Nie piję do ślubu, ale musze przyznac, że mnie trochę denerwują rodzina i znajomi którzy ciągle pytają kiedy ten ślub i nie mam siły odpowiadać im po raz 100023938 że go w najbliższym czasie nie będzie Stąd to uczucie presji otoczenia, ale właśnie jedynie po polskiej stronie, dlatego chciałam podyskutować bo doszłam do wniosku że brak ślubu generalnie jest u nas uznawany za dziwactwo. Odczuwam negatywne odczucia społeczeństwa nawet w moim wątku, hehe.

Jestem w związku 5 lat, z tego mieszkamy razem 4 lata i w tutejszej bazie ludności figuruję oficjalnie jako partnerka mojego TŻ, więc mam wszystkie normalne prawa i to bez ślubu. Możemy wziąć normalnie kredyt itd... więc problemow jako takich nie ma. To tak dla rozwiania wątpliwości

Nie odbierzcie tego jako wątku antyślubnego, wręcz przeciwnie nie mam nic przeciwko ślubowi. Preferuję cywilny i nie "dla zasady" czy "bo wypada". Moje stanowisko jest takie, że sie pobierzemy wtedy, gdy naprawde odczujemy taką potrzebę, może nawet dopiero za kilka lat. Nic na siłę.
Ja się generalnie z Tobą zgadzam Zwłaszcza co do tej presji. Jest, jest...i to nie tylko ze strony babć i cioć, ale też ze strony znajomych rówieśników - co mnie zawsze niezmiernie zadziwiało Żal.
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-29, 10:26   #19
Blushy
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 430
Dot.: Ślub a presja społeczeństwa

Cytat:
Napisane przez gerda300 Pokaż wiadomość
Jak uroczy obcokrajowiec cię zrobi w bambus to zostaniesz sama z gołą ... jak to ktoś słusznie zauważył więc się zastanów.
Myślę że tu ślub zabezpieczeniem nie jest, weźmy tu pod uwage intercyzę. Dla mnie pewniejszym zabezpieczeniem jest stała praca i własne dochody.
Blushy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-03-29, 10:35   #20
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Smile Dot.: Ślub a presja społeczeństwa

Cytat:
Napisane przez Blushy Pokaż wiadomość
Nie piję do ślubu, ale musze przyznac, że mnie trochę denerwują rodzina i znajomi którzy ciągle pytają kiedy ten ślub i nie mam siły odpowiadać im po raz 100023938 że go w najbliższym czasie nie będzie Stąd to uczucie presji otoczenia, ale właśnie jedynie po polskiej stronie, dlatego chciałam podyskutować bo doszłam do wniosku że brak ślubu generalnie jest u nas uznawany za dziwactwo. Odczuwam negatywne odczucia społeczeństwa nawet w moim wątku, hehe.

Jestem w związku 5 lat, z tego mieszkamy razem 4 lata i w tutejszej bazie ludności figuruję oficjalnie jako partnerka mojego TŻ, więc mam wszystkie normalne prawa i to bez ślubu. Możemy wziąć normalnie kredyt itd... więc problemow jako takich nie ma. To tak dla rozwiania wątpliwości

Nie odbierzcie tego jako wątku antyślubnego, wręcz przeciwnie nie mam nic przeciwko ślubowi. Preferuję cywilny i nie "dla zasady" czy "bo wypada". Moje stanowisko jest takie, że sie pobierzemy wtedy, gdy naprawde odczujemy taką potrzebę, może nawet dopiero za kilka lat. Nic na siłę.
Mnie się wydaje, że "rodzina" pyta o ślub bo nie wiedzą o co zapytać. Jak będziesz po ślubie zapytają kiedy dziecko. Jak będziesz miała dziecko zapytają kiedy drugie itd...

Ja zauważyłam, że jak się spotyka dawno nie widziane osoby z rodziny lub koleżanki "ze szkolnej łatwy" to każdego interesuje czy jesteś zamężna, gdzie pracujesz, czy masz dzieci i ile. Nikt nie zapyta jakie masz hobby, albo gdzie ostatnio byłaś/co ciekawego czytałaś/widziałaś. W ogóle w twoim życiu ważne jest jedynie to, czy dążysz do podtrzymania gatunku poprzez założenie rodziny (ślub) oraz jej systematyczne powiększanie (dzieci).

Ewentualnie (teraz przerabiam) jak jesteś w ciąży to ludzie pytają który to miesiąc, jaka płeć i czy dobrze się czujesz. Ostatnio dla żartu zaczęłam robić "testy" i jak ktoś pyta o samopoczucie to opowiadam mu o mdłościach i zaparciach względnie wzdęciach. Nie macie pojęcia jakie ludzie robią miny Wiem, straszna jestem ale już nie mogę znieść tych głupich pytań (tym bardziej, że wiem iż tym osobom wisi jak ja się czuję, czy będę mieć chłopca czy dziewczynkę i w którym jestem miesiącu, po prostu pytają bo nie wiedzą co powiedzieć a że brzuch już widać to zawsze jest "o co zaczepić" temat rozmowy).

Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
Ja się generalnie z Tobą zgadzam Zwłaszcza co do tej presji. Jest, jest...i to nie tylko ze strony babć i cioć, ale też ze strony znajomych rówieśników - co mnie zawsze niezmiernie zadziwiało Żal.
Jest takie powiedzenie "co ma ci być lepiej niż nam". Chociaż mnie akurat jest bardzo dobrze i jeśli bym komuś życzyła ślubu, to życzyłabym także szczęścia Ale macie rację do tego, że jest jakaś presja społeczna. Może dlatego, że ślub odbiera się jako ostateczne ustatkowanie, dorosłość a przecież w społeczeństwie wymaga się aby ludzie w końcu stawali się dorośli.

Ja tam nikogo nie zmuszam do ślubu, staram się tylko obalać mity jak to miłość po ślubie usycha a małżeństwo to koniec życia i pasmo przykrych obowiązków - bo wcale tak nie jest
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-29, 10:45   #21
suszarka
Buc
 
Avatar suszarka
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 915
Dot.: Ślub a presja społeczeństwa

Cytat:
Napisane przez Malinki13 Pokaż wiadomość
podpisuję się pod tym obiema łapkami

jednak u mnie wchodzi w grę ślub tylko cywilny, kościelnego nie chce brać, ponieważnie widzę takiej potrzeby a i takie typowe weselicho jakoś mnie nie kręci (wolałabym pojechać w jakąś super podróż poślubną)

mam nadzieje, że jeśli będzie mi dane kiedyś znaleść moja druga połówkę zaakceptuje moje podejście, chociaż nie wykluczam też pójścia na kompromis jeśli on tego bardzo będzie chciał.
u mnie też wchodzi w rachubę kościelny, ślub w moim wypadku może być tylko cywilny, gdyż nie nazwałabym się osobą wierzącą a dla samej ceremonii i białej sukni nie mam ochoty uważać się za hipokrytkę.
__________________
suszarka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-29, 10:49   #22
pycia17
Zakorzenienie
 
Avatar pycia17
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 792
GG do pycia17
Dot.: Ślub a presja społeczeństwa

Cytat:
Napisane przez enter code Pokaż wiadomość
1. sam ślub nie jest stratą pieniędzy - a na pewno jest tym wesele.
2. nie jest to zwyczaj staroświecki tylko katolicki
3. nic nie gwarantuje szczęścia w związku, małżeństwo związek cementuje
4. to znaczy że ludzie nie pobierają się z miłosci?fakt, często przez wpadki, ale 99% małżeństw które znam są ze sobą z miłości nawet jeśli wpadli
5. zależy dla kogo jest za blisko. jeśli kochasz nigdy nie jest 'za blisko'

ślub tylko i wyłącznie przez dziecko fakt nie jest zbyt dobrym rozwiązaniem, ale zupełnie nie rozmiem dlaczego pijesz do ślubów w ogóle dla mnie to piękny zwyczaj, ludzie się kochają, chcą spędzić ze sobą życie i idą razem do ołtarza
jak się zakochasz i dojrzejesz - zrozumiesz

edit: co do presji. w przypadku ciąży fakt, presja jest. w tym przypadku niekoniecznie nalezy jej ulegac. ale co do presji spolecznej w ogole to żyjemy w społeczenstwie, między ludźmi i nawet jesli jestesmy indywidualistami, musimy podporządkowac sie zasadom ktore panuja w otoczeniu. i tyle

jak dla mnie nic dodać nic ująć , pięknie powiedziane zgadzam się w pełni dla mnie ślub to ważna sprawa a szczególnie dla kobiety , ja tam nawet jak byłam mała to marzyłam o białej sukni i księciu musze sie pochwalić od soboty jestem szczęśliwą narzeczoną pewnego kochanego Pana , ehh musiałam wybaczcie
pycia17 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-29, 10:59   #23
bezpaniki
Zadomowienie
 
Avatar bezpaniki
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: ŚwinkaMorska/Kraków
Wiadomości: 1 359
Dot.: Ślub a presja społeczeństwa

w kwestii tych wścibskich pytań wiele osób się wypowiadało w WO (wysokich obcasach) w listach i na forum.
ja już dawno powiedziałam, że dzieci nie (może mi się odmieni, ale na razie nie i już), ślub (cywilny, żaden inny) jest tylko pretekstem do kolejnej imprezy, oświadczeniem, że na ten dzień i chwilę z nikim innym życia sobie nie wyobrażam, z nadzieją, że do końca mi się to nie odwidzi.
ale gdyby mnie ktoś nagabywał, nie daj borzee naciskał, to by się przekonał, że to jest tylko i wyłącznie moja sprawa. jak ktoś imienia mojego faceta nie pamięta przez 2 lata, to co go obchodzi na jakiej stopie formalnej związek stoi? chyba nie liczy, że go zaproszę LOL.
wymyślałabym głupie odpowiedzi - im mniej prawdopodobne tym lepiej, że kasy brakuje, więc szukamy cudzoziemca, który chce obywatelstwo dostać przez ślub z Polką, albo że już kiedyś w młodości wzięłam szybki ślub i teraz nie mam rozwodu, bo chłopak się pod ziemię zapadł, albo że praktykujemy Wyznanie Zielonej Koniczynki i jak wybudują "modlitewną łączkę" to dokonamy zaślubin, ale na razie przechodzimy przez kolejne wtajemniczenia. Cokolwiek, bo jak ktoś niezorientowany w życiu, to i tak uwierzy.

a tekst "dorośniesz/dojrzejesz to ci się odmieni", jest jak płachta na byka i wtedy staję się już nie tylko niegrzeczna, ale nieprzyjemna.

ale ja mam bardzo specyficzne podejście do życia społeczno-rodzinnego.
bezpaniki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-29, 11:06   #24
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: Ślub a presja społeczeństwa

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Mnie się wydaje, że "rodzina" pyta o ślub bo nie wiedzą o co zapytać. Jak będziesz po ślubie zapytają kiedy dziecko. Jak będziesz miała dziecko zapytają kiedy drugie itd...
Pytać jak pytać, ale często jest to wywieranie presji wprost, robienie wyrzutów, straszenie konsekwencjami...Niedawno był na wizażu wątek, gdzie chyba 21 letnia dziewczyna mówiła, ze jest już ostatnia niezamężna w rodzie i rodzice już jej nawet wyrzutów nie robią, skreślili ją i tylko popłakują jak nie widzi I ona ich rozumie na dodatek.

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Ewentualnie (teraz przerabiam) jak jesteś w ciąży to ludzie pytają który to miesiąc, jaka płeć i czy dobrze się czujesz. Ostatnio dla żartu zaczęłam robić "testy" i jak ktoś pyta o samopoczucie to opowiadam mu o mdłościach i zaparciach względnie wzdęciach. Nie macie pojęcia jakie ludzie robią miny Wiem, straszna jestem ale już nie mogę znieść tych głupich pytań (tym bardziej, że wiem iż tym osobom wisi jak ja się czuję, czy będę mieć chłopca czy dziewczynkę i w którym jestem miesiącu, po prostu pytają bo nie wiedzą co powiedzieć a że brzuch już widać to zawsze jest "o co zaczepić" temat rozmowy).
Nie no, to wiadomix, ze takie rzeczy ludziom zwisają i pytają o to z braku lepszego pomysłu. Niestety.

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Jest takie powiedzenie "co ma ci być lepiej niż nam".
Mój brat dość mocno wrósł przez ostatnie lata w wiejsko - małomiasteczkowe środowisko - prowadzi tam swoją firmę i żyje na co dzień - mieszka tam jednym słowem W sensie - w malutkiej mieścinie. Tam też mieszkają nasi wujkowie i kuzynka.
Jakis czas temu brat mi powiedział, że właśnie wśród rówieśnic kuzynki - 21 letniej dziewczyny, ruszyla lawina zaręczyn. Dodał, że tylko czekać, aż i ona podzieli los koleżanek. Ja na to, ze chyba sobie jaja robi, że jak to, modą się kierować i tym co koleżanki robią ? (miałam ją za mądrzejszą jednym słowem ).
Miał chłopak rację.
Od paru tygodni i ona dzierży zaręczynowy pierścień na palcu, a ślub już w sierpniu. Koleżanki się wydają, to ona też. Nie chce odstawać i uchodzic za starą pannę - tak mi powiedziała.
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-29, 11:14   #25
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Ślub a presja społeczeństwa

Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość

Co do tego wyśmiewania tej instytucji w protestanckim kraju...mój mąż też z takiego kraju pochodzi. Rodzina i dzieci - żenada i po co, ślub - żenada i po co - zalegalizujmy burdele i płatny seks. A niedługo Turcy podbiją ten ich kraj ostatecznie.
O to, to, to. A potem będzie płacz i zgrzytanie zębów.

Cytat:
Napisane przez Blushy Pokaż wiadomość
Myślę że tu ślub zabezpieczeniem nie jest, weźmy tu pod uwage intercyzę. Dla mnie pewniejszym zabezpieczeniem jest stała praca i własne dochody.
Inaczej bys mówiła, gdybys mieszkała w Polsce, to raz. A dwa, inaczej bys mówiła po, powiedzmy, 20 latach małżeństwa/parnerstwa, gdybyście mieli już co dzielić. Bo tez niefajnie zostac w samych majtkach i tylko z własną pracą i dochodami a całą reszte, czyli konta, auta i ze dwa domy zabierze były- partner.
Najpewniejsze jest wieczne trzymanie ręki na pulsie i bycie wspólwłaścicielem wszystkiego co w małżeństwie/związku się wypracowało. I czy to będzie małżeństwo czy inny forma współwłaściwielstwa, to obojętne, ale należy zadbać o swoje, po prostu.

Zgadzam sie z Klarissą, ludzie pytaja o to czy tamto, bo to jets najłatwiejsza i zwyczajowa forma podtrzymania rozmowy. Poza tym przyjmuje się, że małżeństwo jets pewnym etapem wyższym i ostatecznym związku. Poza tym, jest finanowym zabezpieczneim tej własnie współwłasności wszytskiego w związku i gwarantem współodpowiedzialności np. za dzieci.
Nikogo nie pytam ani nie namawiam ale uważam, ze małżeństwo nie jest złym wynalazkiem I wcale nie najgorszą tradycją.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!

Edytowane przez Luba
Czas edycji: 2010-03-29 o 11:15
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-29, 11:26   #26
martini_82
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 6
Dot.: Ślub a presja społeczeństwa

[QUOTE=Klarissa;18208085]Mnie się wydaje, że "rodzina" pyta o ślub bo nie wiedzą o co zapytać. Jak będziesz po ślubie zapytają kiedy dziecko. Jak będziesz miała dziecko zapytają kiedy drugie itd...

Ja zauważyłam, że jak się spotyka dawno nie widziane osoby z rodziny lub koleżanki "ze szkolnej łatwy" to każdego interesuje czy jesteś zamężna, gdzie pracujesz, czy masz dzieci i ile. Nikt nie zapyta jakie masz hobby, albo gdzie ostatnio byłaś/co ciekawego czytałaś/widziałaś. W ogóle w twoim życiu ważne jest jedynie to, czy dążysz do podtrzymania gatunku poprzez założenie rodziny (ślub) oraz jej systematyczne powiększanie (dzieci).


Rodzina i dawno nie widziani znajomi właśnie takie pytania lubią najbardziej...a przecież decyzja o ślubie czy dziecku jest bardzo osobistą sprawą pomiędzy partnerami/mężem i żoną. Czasem jest to temat bardzo drażliwy gdy np. dziewczyna chce ślubu a jej face nie a to najczęściej ją męczy i dręczy zarówno jej jak i jego rodzina. Jeszcze gorzej jest z pytaniem o dziecko..para stara się o dziecko i jakoś nie wychodzi a tu życzliwe ciocie, babcie i dalsze znajome wypytują: no kiedy?? Ja już to wszystko przerobiłam i jeśli chodzi o ślub to czułam presję, chociaż sama też tego chciałam. Bo tak przez samą presję się pobrać to całkiem bez sensu.
Teraz mojego brata i biedną bratową maglują o dziecko a mnie zaczynają pytać kiedy drugie...
Najgorsze, że nigdy nie wiem jak na takie wścibskie i nie na miejscu pytania odpowiadać żeby im w pięty poszło...
martini_82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-29, 11:32   #27
dziewczyna
Zakorzenienie
 
Avatar dziewczyna
 
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 29 946
Dot.: Ślub a presja społeczeństwa

Dla mnie czy ktoś żyje z ukochaną osobą bez ślubu czy po ślubie to bez różnicy. Najważniejsze aby byli szczęśliwi.

Odnoście kosztów - więcej niż ślub kosztuje wesele.
dziewczyna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-29, 11:35   #28
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Ślub a presja społeczeństwa

Cytat:
Napisane przez hihi Pokaż wiadomość
Nie generalizuj, nie generalizuj, nie mów za całe społeczeństwo WAM, NAM, IM czy ONI. Są ludzie, którzy biorą cichutki ślub (często cywilny, bez mieszania w to kościoła. Jakiegokolwiek.) w gronie najbliższych za niewielką kasę, bo chcą, po ślubie nie są wcale mniej szczęśliwi niż przed nim, żadnego uroku związkowi nie ubyło,a gwarancją trwałości związku jest ich miłość, bliskość i wzajemna troska, która to "pchnęła" ich do owego ślubu. A nie papierek. Jedni nie chcą ślubów, inni chcą. I należałoby szanować obie postawy, bez takiego prześmiewszego, kpiącego tonu.

To powiedziałam ja, mężatka, nie znajdująca się pod presją niczyją.
Dokładnie.

Autorko wątku, wytykasz palcem "polskie społeczeństwo", które się wtrąca, wywiera presję - czyli jest nietolerancyjne. Ale w Twojej wypowiedzi tolerancji jak na lekarstwo.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-29, 11:39   #29
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Smile Dot.: Ślub a presja społeczeństwa

Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
Pytać jak pytać, ale często jest to wywieranie presji wprost, robienie wyrzutów, straszenie konsekwencjami...Niedawno był na wizażu wątek, gdzie chyba 21 letnia dziewczyna mówiła, ze jest już ostatnia niezamężna w rodzie i rodzice już jej nawet wyrzutów nie robią, skreślili ją i tylko popłakują jak nie widzi I ona ich rozumie na dodatek.

Nie no, to wiadomix, ze takie rzeczy ludziom zwisają i pytają o to z braku lepszego pomysłu. Niestety.

Mój brat dość mocno wrósł przez ostatnie lata w wiejsko - małomiasteczkowe środowisko - prowadzi tam swoją firmę i żyje na co dzień - mieszka tam jednym słowem W sensie - w malutkiej mieścinie. Tam też mieszkają nasi wujkowie i kuzynka.
Jakis czas temu brat mi powiedział, że właśnie wśród rówieśnic kuzynki - 21 letniej dziewczyny, ruszyla lawina zaręczyn. Dodał, że tylko czekać, aż i ona podzieli los koleżanek. Ja na to, ze chyba sobie jaja robi, że jak to, modą się kierować i tym co koleżanki robią ? (miałam ją za mądrzejszą jednym słowem ).
Miał chłopak rację.
Od paru tygodni i ona dzierży zaręczynowy pierścień na palcu, a ślub już w sierpniu. Koleżanki się wydają, to ona też. Nie chce odstawać i uchodzic za starą pannę - tak mi powiedziała.
Ja jestem zdania, że nie należy przesadzać w żadną ze stron. Uważam, że w szczęśliwym i sprawdzonym związku nie ma na co czekać ze ślubem np. lat 15, ale też jestem zdania, że znowuż nie ma co się tak do tego pchać na siłę, rękami i nogami a jednak 21 lat to trochę mało i nie życzę nikomu żeby potem żałował, a co można przeżyć mając 21 lat? Może jednak lepiej dać sobie jeszcze trochę czasu. Ci ludzie ledwo stali się dorośli i jeszcze może się okazać, że im w życiu nie tylko nie po drodze, ale nawet zupełnie w przeciwnym kierunku...

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
Inaczej bys mówiła, gdybys mieszkała w Polsce, to raz. A dwa, inaczej bys mówiła po, powiedzmy, 20 latach małżeństwa/parnerstwa, gdybyście mieli już co dzielić. Bo tez niefajnie zostac w samych majtkach i tylko z własną pracą i dochodami a całą reszte, czyli konta, auta i ze dwa domy zabierze były- partner.
Najpewniejsze jest wieczne trzymanie ręki na pulsie i bycie wspólwłaścicielem wszystkiego co w małżeństwie/związku się wypracowało. I czy to będzie małżeństwo czy inny forma współwłaściwielstwa, to obojętne, ale należy zadbać o swoje, po prostu.

Zgadzam sie z Klarissą, ludzie pytaja o to czy tamto, bo to jets najłatwiejsza i zwyczajowa forma podtrzymania rozmowy. Poza tym przyjmuje się, że małżeństwo jets pewnym etapem wyższym i ostatecznym związku. Poza tym, jest finanowym zabezpieczneim tej własnie współwłasności wszytskiego w związku i gwarantem współodpowiedzialności np. za dzieci.
Nikogo nie pytam ani nie namawiam ale uważam, ze małżeństwo nie jest złym wynalazkiem I wcale nie najgorszą tradycją.
No ja jestem tego samego zdania. Nie ma co ukrywać, że mimo iż nikt nie myśli o zabezpieczeniach finansowych w euforii zakochania i ślubnym transie to jednak miło, że ktoś kiedyś kodyfikując prawo pomyślał o tym za nas i gdy nam już trans i euforia minie to jednak jesteśmy w jakimś tam stopniu zabezpieczone. Pewnie, że to nie gwarantuje wiecznego szczęścia i powodzenia w życiu ale minimalizuje ryzyko.

Cytat:
Napisane przez martini_82 Pokaż wiadomość
Rodzina i dawno nie widziani znajomi właśnie takie pytania lubią najbardziej...a przecież decyzja o ślubie czy dziecku jest bardzo osobistą sprawą pomiędzy partnerami/mężem i żoną. Czasem jest to temat bardzo drażliwy gdy np. dziewczyna chce ślubu a jej face nie a to najczęściej ją męczy i dręczy zarówno jej jak i jego rodzina. Jeszcze gorzej jest z pytaniem o dziecko..para stara się o dziecko i jakoś nie wychodzi a tu życzliwe ciocie, babcie i dalsze znajome wypytują: no kiedy?? Ja już to wszystko przerobiłam i jeśli chodzi o ślub to czułam presję, chociaż sama też tego chciałam. Bo tak przez samą presję się pobrać to całkiem bez sensu.
Teraz mojego brata i biedną bratową maglują o dziecko a mnie zaczynają pytać kiedy drugie...
Najgorsze, że nigdy nie wiem jak na takie wścibskie i nie na miejscu pytania odpowiadać żeby im w pięty poszło...
Wprawdzie w kwestii ślubu nie czułam nigdy presji, może dlatego, że w mojej rodzinie nie ma wielkiego parcia na ślub i tak na prawdę poza moją 36 letnią kuzynką zamężną jestem jedynie ja, oraz mój starszy brat, który zresztą za chwilę będzie znowu wolny... a rodzinka jest dosyć duża. Z rodziną męża przed ślubem nie miewałam kontaktu więc nie wiem jakie było ich w tej kwestii zdanie, a po ślubie no to już jakby nie mieli się czego czepiać... O tyle w kwestii macierzyństwa nasłuchałam się wiele... głównie ze strony krewnych męża i powiem, że wiele mnie to kosztowało nerwów.

I właśnie zawsze tego nie mogłam zrozumieć - dlaczego ludzie nie pytają o tematy obojętne jak ostatnio obejrzany film czy plany na wakacje tylko tak "walą z grubej rury" z pytaniami o sprawy osobiste.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-29, 11:43   #30
alkamor
Zakorzenienie
 
Avatar alkamor
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Sk-ce
Wiadomości: 12 413
GG do alkamor
Dot.: Ślub a presja społeczeństwa

ja tam jestem po ślubie jedynie cywilnym nie chodzimy do kościoła choć do niego "należymy" więc po co mamy szopki odstawiać kiedy chcieliśmy mieć dziecko i zaczęliśmy się o nie starać postanowiliśmy wziąć ślub cywilny ze względu na "ułatwienia prawne"...ślub jak to ślub cywilny nie był jakiś "wystawny" czy huczny...ot obiad bo 15 minutach w urzędzie i tyle czy jest presja czasem mam wrażenie, że tak ale to chyba głównie to nieco starsze pokolenie, które uważa, że jak kobieta jest w ciąży to ślub musi być...a bo nie musi...jedyną (i moim zdaniem) niezaprzeczalną głupotą jest branie śluby jedynie ze względu na dziecko...znam kilka takich przypadków które niestety skończyły się rozwodem i po co

co do pytań...to , że ktoś poprostu pyta nie znaczy, że wywiera presję...nie przesadzajmy...ludzie pytają bo są ciekawi lub tak jak napisała Klarissa nie mają o co zapytać...
__________________
Kuba

Maja
alkamor jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-06-27 23:01:40


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:31.