2005-09-15, 15:02 | #1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 5 118
|
Fenomen Angel
Zastanawiam sie (tuz przed premiera Alien, na ktorego wszystkie czekamy) na czym polgea fenomen Angel... Kiedy pierwszy raz powachalam te perfumy, a bylo to chyba z 10 lat temu, bylo mi niedobrze. Pozniej wiele razy do nich podchodzilam, raz zachwycona, innym razem zielona od bolu glowy. Kilka razy bylam bliska kupna 25 ml za cale 250 zl, ale rezygnowalam niepewna swojej decyzji. Pare dni temu znow sie skusilam i strasznie mnie ten zapach zachwycil, choc nadal uwazam, ze nie pasuje na kazdy dzien i do kazdej kreacji. W ciagu ostatnich dwoch lat widze mnostwo kobiet, za ktorymi "ciagnie sie" Angel. Nie sa to jednak bogate babki w norkach (tak bywalo dawniej), ale mnostwo nastolatek oraz studentek. Zaczynam sie zastanawiac na czym polega fenomen Angela. Zapach przez wiele osob nazywany smrodem (nie znam osobisice ani jednej, ktora by ten zapach tolerowala), a mimo to mnostwo osob go nosi. Czy to jakas moda? Chec pokazania, ze nas stac na Angel? A moze boimy sie po prostu przyznawac, ze kochamy te perfumy?
|
2005-09-15, 15:41 | #2 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 902
|
Dot.: Fenomen Angel
Ja się nie boje przyznać że kocham Angela miłością dziką, ale to było na poczatku trudne uczucie, nie powiem
Gdy pierwszy raz go testowałam stwierdziłam że pachnie kostnicą i zgniłymi warzywami Poważnie! Mimo to cały czas ten zapach mnie fascynował, gdy tylko byłam w Douglasie MUSIAŁAM go przetestować, ciągle mnie odrzucał, ale niezrozumiale przyciągał zarazem. Kilka miesięcy temu doszłam do wniosku, że dziwnym trafem podoba mi się szalenie, ale sama nie byłam pewna czy byłabym w stanie go nosić. Całkiem niedawno dostałam jego próbkę od naszej kochanej Hybris i stwierdziłam że jest to bezsprzecznie zapach który do mnie pasuje i to do tego stopnia, że dawkowany bardzo oszczędnie może być noszony nawet w ciepły letni wieczór. Teraz mam w planach na jesień kupno całej butli Nawiązując do pytania, w moim przypadku to ani nie jest moda, ani snobizm, ja poprostu dorosłam do tych perfum. Wydaje mi się że Angela nie można klasyfikowac czy to zapach dla nastolatki, czy dla dojrzałej kobiety, poprostu Angel nie pasuje do osób bezbarwnych, bo takie przytłumi jeszcze bardziej, osoba która go nosi musi być "jakaś" |
2005-09-15, 15:51 | #3 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Fenomen Angel
Cytat:
__________________
When I sin, I sin real good
When I sin, I sin for sure |
|
2005-09-15, 16:00 | #4 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 902
|
Dot.: Fenomen Angel
Cytat:
|
|
2005-09-15, 16:00 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 3 310
|
Dot.: Fenomen Angel
Co byście poczuli gdyby przed Wami stanął Anioł? Przerażająco piękny pomocnik Boga, który odezwałby się idealnie czystym, krystalicznym i chłodnym głosem: "oto stoję przed Tobą, zrodzony ze światłości. To ja widziałem stworzenie człowieka, patrzyłe na moich braci strącanych do Królestwa Ciemności kiedy nie chciali uznać wyższości człowieka, byłem przy zwiastowaniu i to ja przyjdę po ciebie w dniu Sądu ostatecznego". Strach i bezpieczeństwo, zachwyt i przerażenie, chcę patrzeć na tę istotę bez konca a jednocześnie chcę uciec. Iście przewrotna i odurzająca mieszanka emocji. Prowokuje do ucieczki i do narkotycznego uwielbienia. ŁĄCZY te uczucia w nierozerwalną całość.
Taki jest zapach "Angel" - odrzuca metaliczną "nutą śmierci" i przyciąga serotoninową słodyczą czekolady. Chcesz zmyć go z siebie a jednocześnie pachnieć nim bez końca. Wywołuje te same emocje co widok czegoś lub kogoś nie z tego świata. Ta sama część mózgu jest pobudzona. "Angel" cudnie nazwany wraca do korzeni archetypu Anioła w cywilizacji judeochrześcijaństwa i islamu. To nie jest anioł-zabawka odbarzony w renesansie gęsimi skrzydłami i obleśnym uśmieszkiem na starczo-dziecięcej twarzy. To nie anioł kojarzony z niewinnością, bielą, naiwną dobrocią, "aniołek mój kochany". To dumna i przerażająca Istota. Istota tak piękna, że aż straszna czy tak straszna, że aż piękna. Na czym polega fenomen "Angel"? Na tym, że kiedy go czujemy pragniemy zdefiniować to które w nas wywołuje. Bo jakim cudem zapach może odrzucać i przyciągać jednocześnie? Bo "Angel" łączy w sobie zapach śmierci (kto był w kostnicy czy prosektorium ten wie o czym teraz piszę) i ... wywołujący błogie skojarzenia zapach czekolady. Jest piękny. Może odrzucać ale jest szatańsko piękny. Fenomen "Angel" polega właśnie na tej dwuznaczności, na tym braku definicji na przenikaniu się piękna i strachu. Anioły u zarania religii monoteistycznych takie właśnie były - budziły strach a jednocześnie były piękne, silne i dobre. Ludzie uczynili anioły symbolem doskonałości i dobroci, stąd tak obecny w naszej cywilizacji "aniołkowaty" różowo-słodki wizerunek aniołów. "Angel" budzi w nas te właśnie pierwotne skojarzenia. Dlaczego jest taki popularny? Bo każdy chce dotknąć tej anielskości, nie potrafi powiedzieć dlaczego, nie potrafi powiedzieć co go ciągnie do flakonu-gwiazdy... "Angel" pachnie TYM innym światem, tym lepszym światem. Z jakim Aniołem kojarzy mi się "Angel"? Z tym o czarnych skrzydłach. Największym z nich, zwierzchnikiem archaniołów, który nie chciał oddać pokłonu człowiekowi stworzonemu z prochu ziemi. Kojarzy mi się z tym właśnie Aniołem, który opuszczając Eden ulitował się nad Mandragorą porzuconą przez Boga po tym kiedy przestała Mu już służyc jako wzór do stworzenia Adama... Tak musiała pachnieć Lilith, pierwsza towarzyszka życia Adama, zanim Bóg stworzył Ewę - zapachem godnym królowej demonów. To zapach mitów naszej cywilizacji. tych mrocznych mitów, zapomnianych, czasem odpychających ale jakże pięknych. Pozwala nam dotknąć NIEZNANEGO, przeraża nas tym, że ZAPACH ŚMIERCI może być piękny, jest aseksualny a jednocześnie wywołuje myśli o seksie zarówno u kobiet i mężczyzn. Jest STRASZNY, bo wszystko to czego nie potrafimy zdefiniować nas przeraża...a jednocześnie pociąga. Jak "nosom" Muglera udało się te perfumy stworzyć to jedn Bóg raczy wiedzieć .... Kończe, bo mi domownicy czekają a ja bawię sie w demonologa |
2005-09-15, 16:33 | #6 |
Zadomowienie
|
Dot.: Fenomen Angel
mnie Angel odpycha, nie mogę go strawić, koniec kropka. Kilka razy podchodziłam do niego, raz zaryzykowałam popsikać nim nadgarstek- koszmar, ciągnął się za mną jak teściowa , musiałam sie wyprać, bo nie mogłam go znieść.
__________________
Moje życie ->http://www.wiktor.lukasiewicz.net.pl/
http://www.v10.pl Narodowa strona Polaków-> http://www.narzekalnia.pl |
2005-09-15, 16:41 | #7 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2002-05
Wiadomości: 2 418
|
Dot.: Fenomen Angel
Beliczku - z niecierpliwoscia czekam zatem na Twoja "definicje" ALIEN'a.
Powinni je drukowac na opakowaniach tych perfum!
__________________
"I DON'T NEED ALL YOUR TREASURES I WANT TO BURRY ALL MY PRIDE IT'S A PRECIOUS GIFT IT'S FREEDOM" houk |
2005-09-15, 17:50 | #8 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 588
|
Dot.: Fenomen Angel
Gdy umierala moja ukochana babcia ,zjawil sie na mojej polce ,,Angel''.Zafascynowaly mnie wszelkie jego atrybuty.Coz,ten zapach posiada zlowieszcza moc bynajmniej dla mnie.Zapomnialam ,ze smierc istnieje jak i tego,ze trzeba nam slow co beda ostatnie.Bylam nieobecna swiatu i ostatnim godzinom mojej babci.Od czasu jej pogrzebu nigdy nie uzywalam ,,Angel'' i dobrze .Do dzis nie moge sobie wybaczyc,ze nie zjadalam z babcia mandarynek lezacych kolo jej lozka.Ona zasmucona rzekla:,,No tak brzydzisz sie tych mandarynek ,jak i wszystkiego tutaj''Bylam za glupia zeby z nia porozmawiac ,,Angel ''paralizowal swa oferta.Trzeba nam lekkiego ducha ,czujnego i czlowieczego a zapach aniola nigdy nie powinnien byc wazniejszy od milosci danej nam ludziom.
|
2005-09-15, 19:45 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-10
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 8 645
|
Dot.: Fenomen Angel
Hmm...nie sądzę aby ten zapach posiadał złowieszczą moc. Wygląda raczej na to ,że za swój młodzieńczy egoizm i naturalny brak doświadczenia w obcowaniu ze zbliżającą się śmiercią obwiniłaś ANGEL A tu nic i nikt nie jest winny. Ze śmiercią uczymy się obcować w procesie życia, im starsi i dojrzalsi jesteśmy tym łatwiej nam znależć słowa, których brakowało nam jako młodym ludziom. W życiu nie ma przypadków, wszystko ma swój (czasami ukryty) sens.To zdarzenie jest dla Ciebie właśnie tym doświadczeniem , ktore pozwoliło Ci się zastanowić i zrozumieć , co jest ważne i dlaczego. Przerobiłaś "życiową" lekcję i wyciągnęłaś właściwe wnioski. To bardzo dobrze A ANGEL był po prostu tylko tłem tej lekcji.
__________________
WYMIANA Pearl mancera |
2005-09-15, 20:02 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-10
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 8 645
|
Dot.: Fenomen Angel
Dla mnie Angel nie ma żadnych złowieszczych mocy, nie budzi tez lęku ani strachu. Natomiast jest wyrazisty, wręcz narzucający się. I to jest jego głowną cechą.
Jeżeli wchodzisz i pachniesz ANGEL to tak jakbyś mówiła : wiem kim jestem, wiem czego chcę i mam siłę realizować swoje plany, nie tracąc nic ze swojej kobiecości. To zapach dla silnych osobowości, które zawsze i wszędzie potrafią zaznaczyc swoją obecność ( nawet nie pachnąc ANGEL ) . Ja używam go , wychodząć np. na kawę do kawiarnianego ogródka, na wolnym powietrzu oraz w sytuacjach , gdzie stykam się z innymi ludźmi na chwilę, podchodzę,odchodzę a ANGEL jeszcze na moment zostaje, przypominająć ,że byłam. pozwala mnie zapamiętać. Nie używam go , gdy muszę dłużej pobyć w czyjejś obecności, bo jest zbyt narzucający się. Zdecydowanie nie dla młodej dziewczyny. Ale dla młodej ukształtowanej kobiecej osobowości owszem
__________________
WYMIANA Pearl mancera |
2005-09-16, 07:44 | #11 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 588
|
Dot.: Fenomen Angel
Perfumy sa darem czulosci ,a niekiedy proznosci .Dzierzac rekwizyty krola,latwo sie zapomniec.Dzis wiem,ze moja niechec do ,,Angel'' jest uzasadniona nie tylko owym wydarzeniem,ale takze zmanierowana kompozycja .pozdr
|
2005-09-16, 08:02 | #12 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-06
Wiadomości: 8 227
|
Dot.: Fenomen Angel
Cytat:
Nie odczuwam chęci pokazywania, że mnie stać na Angel, czy na jakiekolwiek inne perfumy. Lubię ładnie pachnieć Lubię i już I to mnie zapach ma się podobać, a ja czuć się w nim dobrze Angel pierwszy raz poczułam baaardzo wiele lat temu. Koleżanka przywiozła je sobie z zagranicy. A ja się w nich zakochałam i zapragnęłam mieć. Nigdy, aż do tej pory, ich nie kupowałam - zbyt wiele znajomych się w niego ubierało (nie wyłączając 2 mężczyzn!!! ) Czasem, na imprezie, prawie wszystkie panie pachniały Angel T Teraz już nikt ze znajomych go nie używa i mogłam go kupić (na naszym wizażowym Targowisku zresztą ). Zapach z pewnością jest kontrowersyjny! Jednak tak to już jest - nie znam zapachu, który podoba się wszystkim bez wyjątku I całe szczęście, bo byłoby bardzo nudno na świecie |
|
2005-09-16, 09:14 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-02
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Fenomen Angel
A mnie fascynuje zapach Angel violett..rozlala mi sie w kieszeni jeansow próbka.On cholernie kusi i jest bardzo trwaly.Poza tym uwielbiam jak wibruja te nuty w powietrzu...
Jeansow narazie nie piore..trudno musze go mieć. |
2005-09-16, 09:28 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-06
Wiadomości: 8 227
|
Dot.: Fenomen Angel
Bieliczku, gdybym przeczytała cały wątek (a nie tylko pierwszy post) to już bym się chyba nie ośmieliła nic napisać Twoje opisy tak bardzo przemawiają do wyobraźni, że prawie czuję zapachy!
A z "anielskiej rodziny" nie podoba mi się tylko wersja z piwonią! |
2005-09-16, 23:41 | #15 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 697
|
Dot.: Fenomen Angel
Niestety Angel odrzucił mnie za pierwszym razem i tak już pozostało. Przyznam się, że nie rozumiem fascynacji tymi perfumami....
|
2006-04-17, 13:18 | #16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 185
|
Dot.: Fenomen Angel
Wyciągam wątek
Na www Muglera jest opis zapachu - o dziwo TM nie miał na myśli zimnego Anioła a .... dzieciństwo, perfumy matki, wizyty u babci itp.itd...hahahahahahahah ahahahahahahahahaha
__________________
CIOCCOLATO |
2006-04-17, 13:19 | #17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 185
|
Dot.: Fenomen Angel
Czyli:
Dorabiamy teorię do śrubki
__________________
CIOCCOLATO |
2006-04-17, 15:34 | #18 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 763
|
Dot.: Fenomen Angel
Angel to moja wielka i nowa miłość. Zgadzam się, że Angela nie da się po prostu tolerować. Alnbo sie go kocha albo nienawidzi. Ja pokochałam i jestem w trakcie kompletowania linii kąpielowej. Czekam właśnie na piękny puder nabłyszczający
Angel można się otulić, jak luksusową tkaniną. Nie pozwala zapomnieć o kobiecie, która go nosi. Zgadzam się, że nie pasuje do nastolatki, choc moje nastoletnie kuzynki zauroczyła błękitna lodowa gwiazda( teraz będę ją chować podczas rodzinnych nalotów Obok boskiego Ambre Sultan, Angel to jeden z tych zapachow które sprawiają, że kobieta czuje się boginią. Nawet zakatarzona i zasmarkana, co sprawdziłam na sobie ostatnio |
2006-04-17, 17:24 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 5 118
|
Dot.: Fenomen Angel
Ciesze sie, ze odgrzebano ten watek, bo znow Angel dal mi do myslenia...
Teraz nie kupie go na pewno, jest za mocny na te pore roku, w kazdym razie mnie wiosna i latem mecza takie wonie. Do dzis nie wiem co w nim takiego jest, ale wspaniale sie go odbiera w centrum handlowym, podczas robienia zakupow. Obladowana siatami, wypachniona Angelem czuje sie pewna siebie i taka super Moze to jakies kompleksy tkwia we mnie, ale Angel rzeczywiscie dodaje mocy i dlatego warto go miec! Marze o jednej malej gwiazdce, mysle, ze spokojnie wystarczylaby mi na gorsze dni, egzaminy, gardlowe sprawy czytalam zreszta, ze kobiety wypsikane tym zapachem sa odbierane jako pewne siebie, nie znoszace sprzeciwu i dzieki temu sa w stanie zalatwic wszystko Angel to bardzo wazny zapach w moim zyciu, mimo, ze nigdy nie bylam w jego posiadaniu... Przewija sie przez duza czesc mojego zycia i zawsze, bedac w perfumerii patrze na niego. Jest to jeden z niewielu zapachow, ktore postrzegam jako kontrowersyjne, ktore mnie wciaz przyciagaja, a boje sie ich. Angel, Black Cashemre, Jungle - to zapachy, ktorymi czasem chcialabym pachniec, najchetniej na wielkie wyjscia albo kiedy mam bojowy nastroj |
2006-04-17, 18:31 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-08
Lokalizacja: Wizaż. Tu mnie zawsze znajdziesz! :)
Wiadomości: 14 119
|
Dot.: Fenomen Angel
Ja też całkiem niedawno kupiłam sobie flakonik Angela. Zupełny przypadek, bo pamiętam jak kilka lat temu zachwalała mi te perfumy moja kuzynka. KOrzystając wtedy z okazji, że jestem w Spehorze, wizęłam sobie flakon aby niuchnąć co tam za magiczne perfumy w nim siedzą, czym to się zachwyca moja siostra cioteczna.
Boże słodki ależ mnie wtedy odrzuciło, zemdliło, byłam taka zgrymaszona tymi perfumami, że natychmiast odłożyłam je na półkę. Absolutny zakaz wąchania Anioła, w ogóle mnie do niego nie ciągło, nie kusił, omijałam go jak wiele innych perfum... I tak przez parę lat. Niedawno odwiedziłam perfumerię, przeglądałam półki, bez specjalnych emocji. Testowałam różne zapachy... I rzucił mi się w oczy tester Angela, lekką ręką ściągłam go z półki i podstawiłam pod nos. Jejku, poczułam się jak w NIebie przeleciało mi przed oczami słodkie dzieciństwo... Zaleciał mnie zapach słodkiego karmelu, cud. I w bardzo niedługim czasie od tego jak powąchałam Angela w sklepie, kupiłam sobie flakon. Musiałam, to było śliniejsze ode mnie, miałam wręcz obsesję na jego punkcie.
__________________
♪♪♪♪♪♪ ★ ♪♪♪♪♪♪
|
2006-04-17, 18:55 | #21 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 763
|
Dot.: Fenomen Angel
Cytat:
|
|
2006-04-17, 19:38 | #22 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Fenomen Angel
dziewczyny- moja fascynacja aniolkiem miala podobny przebieg.Najpierw - rozczarowanie, potem z racji tego ,ze moja kosmetyczka obficie sie nim zlewala a nutka trupia byla na jej skorze dosyc mocno obecna - znienawidzilam go.Niedawno( jesienia) kupilam z ciekawosci miniaturke i tak sie zaczelo..Teraz wcieram namietnie balsamik,we wlosy odzywke, uwielbiam kapiele w platkach, w pracy sumiennie kremuje rece.Wszystko o nucie Angela brakuje mi tylko sloja kremu a moj TZ wtoruje mi w tych zachwytach( a nie kazda jadalna nuta przypadla mu go gustu jak dotad)
|
2006-04-17, 20:05 | #23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 5 148
|
Dot.: Fenomen Angel
Bardzo mi się podoba ten zapach, ale nie mogę znieść tego, że tyle kobiet go nosi. Nawet takie pipki grochowe, do których Angel pasuje jak pięść do nosa. Przykład - niektóre panienki ode mnie z pracy. wrrrr...
|
2006-04-17, 20:14 | #24 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 763
|
Dot.: Fenomen Angel
Cytat:
Czekam teraz na puder, nie wiem po jakiego diabła mi on, ale bardzo się cieszę, że będzie mój |
|
2006-04-17, 21:17 | #25 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 5 118
|
Dot.: Fenomen Angel
Cytat:
|
|
2006-04-18, 11:01 | #26 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 498
|
Dot.: Fenomen Angel
Nie potrafię zrozumiec fenomenu Angela... Byłam dzisiaj w perfumerii i chciałam wypróbowac Le Feu Light, ale tester był juz wypsikany , więc psiknęłam się Angelem. Woda po goleniu mojego Taty , nic więcej
Na dodatek - podobno niezniszczalny - znika po 4-5 godzinach... Edytowane przez pannaNikt Czas edycji: 2006-04-18 o 17:21 |
2006-04-18, 14:52 | #27 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 697
|
Dot.: Fenomen Angel
A ja, podobnie jak Evee, dziwnym trafem... pokochałam ten zapach, choć był przeze mnie znienawidony (!). Po latach nienawiści coraz bardziej zaczął mnie intrygować, nie mogłam się od niego "odkleić", próbowałam go oswajać, aż... udało się! Mój TŻ zakochał się w Angelu i twierdzi, że to zapach, który najmocniej mu się ze mną kojarzy.
__________________
"Piękno zaczyna się tam, gdzie kończy się banał, to jest - zaczyna się od deformacji" Andre Lhote Nina, Nina, Nina... |
2006-04-19, 07:19 | #28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 3 310
|
Dot.: Fenomen Angel
Widziałyście kolejny "kwiatek" w Anielskim Ogrodzie?
http://www.sephora.com/browse/produc...categoryId=B70 Ciekawe czy jest juzw Polsce i jak pachnie. Ciekawość mnie zżera |
2006-04-19, 07:26 | #29 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Fenomen Angel
wachalam juz to "cudo" z probek od dobrych dusz
ale.. nie powalil mnie na kolana..Dla mnie ta Roza.. jest taka lekko posuszona,napewno nie w pelnym rozkwicie.Niestety te wersja jest na mojej skorze bardziej trupia niz oryginal na niektorych.. a obiecywalam sobie wiele, bo roze lubie i Angela.. aha w Polsce jeszcze nie uswiadczysz:/ |
2006-04-19, 10:04 | #30 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 763
|
Dot.: Fenomen Angel
Cytat:
|
|
Nowe wątki na forum Perfumy |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:51.