Mieszkanie we dwoje

[Rafal_G]

Witam wszystkie forumowiczki! Jest to moj pierwszy post na tym forum i chcialbym zasiegnac kobiecego punktu widzenia w pewnej delikatnej sprawie.

Poznalem moja dziewczyne (Marte) we wrzesniu ubieglego roku uczelni. Wspolnie czekalismy na egzamin poprawkowy z Zarzadzania. Tak sie zlozylo, ze obok mnie bylo jedyne wolne miesce a ona na nim usiadla. Bylem zajety ostatecznymi przygotowaniami do egzaminu (bardzo zalezy mi na nauce), wiec z poczatku jej nie zauwazalem. Wtedy ona zapytala mnie czy wiem cos na temat pytan, ktore moga pojawic sie na owym egzaminie. Niestety nie wiedzialem nic. Ale zauwazylem jej niesamowita urode. Byla perfekcyjna, 100% w moim typie - wysoka blondynka, niebieskie oczy, nienaganna figura. Chcialem wtedy cos powiedziec ale doslownie nie potrafilem wydobyc wtedy ani slowa. Wtedy wykladowca zawolal nas wszystkich do sali. Na egzaminie nie moglem skupic sie na niczym innym niz na niej. Poczekalem, az ona odda swoj arkusz i szybko oddalem swoj wybiegajac za nia z sali. Pobieglem za nia i zapytalem sie jej czy ma fejsbuka. Ona sie zasmiala i zanotowala swoje imie i nazwisko na mojej dloni.
Zagadalem do niej nastepnego dnia. Umowilismy sie na spotkanie, na ktorym okazalo sie, ze nie dosc, ze jest piekna, to w dodatku studiuje na raz dwa wymagajace kierunki i pracuje w firmie swojego ojca (ma duza hurtownie akcesoriow budowniczych) w "wolnym" czasie. Nigdy w zyciu nie spotkalem tak pieknej i rownoczesnie ambitnej dziewczyny.
Od tamtej chwili jestesmy para. Sytuacja skomplikowala sie jednak w ta sobote. Od kwietnia posiadam komplet kluczy do jej mieszkania (ma na wlasnosc 3-pokojowe mieszkanie) i w zasadzie od maja mieszkam u niej. W sobote spotkalem sie ze znajomym i mialem wrocic do jej mieszkania okolo 19, o czym ona wiedziala, a potem mielismy isc razem na miasto. Wrocilem jednak wczesniej. O 18 wszedlem do mieszkania. Marta byla wtedy ubikacji. Musiala nie uslyszec tego ze wszedlem, gdyz ubikacja znajduje sie stosunkowo daleko od drzwi wejsciowych (jej miekszanie ma ponad 60 m2). Podszedlem wtedy do ubikacji aby dac jej znac, ze jestem. Wtedy uslyszalem TO. Jej glosne steki... Doslownie wydawala z siebie takie dzwieki jakby z kims walczyla. Dochodzily do tego "standardowe" odglosy wyprozniania sie. Po okolo 10 minutach wyszla z ubikacji i zauwazyla mnie. Byla niesamowicie zaskoczona i mocno sie zaczerwienila na twarzy. Szybko oddalila sie do lazienki aby wziac prysznic przed wyjsciem. Ja poczulem wtedy potrzebe skorzystania z toalety. Wszedlem tam, jednak nie moglem wytrzymac tego smrodu... Wyszlismy potem do jej ulubionej restauracji. Nie poruszalismy tego tematu w ogole, jednak bylo czuc niesamowita niezrecznosc. Nie chciala spojrzec mi w oczy... ani ja jej. Od soboty jej nie widzialem. I tu sie zaczyna problem... Nie mam ochoty juz sie z nia spotykac. Nie moge "wymazac" z pamieci tych wydarzen z soboty. Ona wysyla do mnie smsy, ale zbywam ja. Bardzo mi szkoda, bo to moj ideal deziewczyny ale nie moge tego zapomniec... Czy jest na to jakis sposob?

[natash88]

Napisane przez Rafal_G

Witam wszystkie forumowiczki! Jest to moj pierwszy post na tym forum i chcialbym zasiegnac kobiecego punktu widzenia w pewnej delikatnej sprawie.

Poznalem moja dziewczyne (Marte) we wrzesniu ubieglego roku uczelni. Wspolnie czekalismy na egzamin poprawkowy z Zarzadzania. Tak sie zlozylo, ze obok mnie bylo jedyne wolne miesce a ona na nim usiadla. Bylem zajety ostatecznymi przygotowaniami do egzaminu (bardzo zalezy mi na nauce), wiec z poczatku jej nie zauwazalem. Wtedy ona zapytala mnie czy wiem cos na temat pytan, ktore moga pojawic sie na owym egzaminie. Niestety nie wiedzialem nic. Ale zauwazylem jej niesamowita urode. Byla perfekcyjna, 100% w moim typie - wysoka blondynka, niebieskie oczy, nienaganna figura. Chcialem wtedy cos powiedziec ale doslownie nie potrafilem wydobyc wtedy ani slowa. Wtedy wykladowca zawolal nas wszystkich do sali. Na egzaminie nie moglem skupic sie na niczym innym niz na niej. Poczekalem, az ona odda swoj arkusz i szybko oddalem swoj wybiegajac za nia z sali. Pobieglem za nia i zapytalem sie jej czy ma fejsbuka. Ona sie zasmiala i zanotowala swoje imie i nazwisko na mojej dloni.
Zagadalem do niej nastepnego dnia. Umowilismy sie na spotkanie, na ktorym okazalo sie, ze nie dosc, ze jest piekna, to w dodatku studiuje na raz dwa wymagajace kierunki i pracuje w firmie swojego ojca (ma duza hurtownie akcesoriow budowniczych) w "wolnym" czasie. Nigdy w zyciu nie spotkalem tak pieknej i rownoczesnie ambitnej dziewczyny.
Od tamtej chwili jestesmy para. Sytuacja skomplikowala sie jednak w ta sobote. Od kwietnia posiadam komplet kluczy do jej mieszkania (ma na wlasnosc 3-pokojowe mieszkanie) i w zasadzie od maja mieszkam u niej. W sobote spotkalem sie ze znajomym i mialem wrocic do jej mieszkania okolo 19, o czym ona wiedziala, a potem mielismy isc razem na miasto. Wrocilem jednak wczesniej. O 18 wszedlem do mieszkania. Marta byla wtedy ubikacji. Musiala nie uslyszec tego ze wszedlem, gdyz ubikacja znajduje sie stosunkowo daleko od drzwi wejsciowych (jej miekszanie ma ponad 60 m2). Podszedlem wtedy do ubikacji aby dac jej znac, ze jestem. Wtedy uslyszalem TO. Jej glosne steki... Doslownie wydawala z siebie takie dzwieki jakby z kims walczyla. Dochodzily do tego "standardowe" odglosy wyprozniania sie. Po okolo 10 minutach wyszla z ubikacji i zauwazyla mnie. Byla niesamowicie zaskoczona i mocno sie zaczerwienila na twarzy. Szybko oddalila sie do lazienki aby wziac prysznic przed wyjsciem. Ja poczulem wtedy potrzebe skorzystania z toalety. Wszedlem tam, jednak nie moglem wytrzymac tego smrodu... Wyszlismy potem do jej ulubionej restauracji. Nie poruszalismy tego tematu w ogole, jednak bylo czuc niesamowita niezrecznosc. Nie chciala spojrzec mi w oczy... ani ja jej. Od soboty jej nie widzialem. I tu sie zaczyna problem... Nie mam ochoty juz sie z nia spotykac. Nie moge "wymazac" z pamieci tych wydarzen z soboty. Ona wysyla do mnie smsy, ale zbywam ja. Bardzo mi szkoda, bo to moj ideal deziewczyny ale nie moge tego zapomniec... Czy jest na to jakis sposob?

rzuc ja. normalne laski sie nie wyprozniaja!

[roxyroxy]

Napisane przez Rafal_G

Witam wszystkie forumowiczki! Jest to moj pierwszy post na tym forum i chcialbym zasiegnac kobiecego punktu widzenia w pewnej delikatnej sprawie.

Poznalem moja dziewczyne (Marte) we wrzesniu ubieglego roku uczelni. Wspolnie czekalismy na egzamin poprawkowy z Zarzadzania. Tak sie zlozylo, ze obok mnie bylo jedyne wolne miesce a ona na nim usiadla. Bylem zajety ostatecznymi przygotowaniami do egzaminu (bardzo zalezy mi na nauce), wiec z poczatku jej nie zauwazalem. Wtedy ona zapytala mnie czy wiem cos na temat pytan, ktore moga pojawic sie na owym egzaminie. Niestety nie wiedzialem nic. Ale zauwazylem jej niesamowita urode. Byla perfekcyjna, 100% w moim typie - wysoka blondynka, niebieskie oczy, nienaganna figura. Chcialem wtedy cos powiedziec ale doslownie nie potrafilem wydobyc wtedy ani slowa. Wtedy wykladowca zawolal nas wszystkich do sali. Na egzaminie nie moglem skupic sie na niczym innym niz na niej. Poczekalem, az ona odda swoj arkusz i szybko oddalem swoj wybiegajac za nia z sali. Pobieglem za nia i zapytalem sie jej czy ma fejsbuka. Ona sie zasmiala i zanotowala swoje imie i nazwisko na mojej dloni.
Zagadalem do niej nastepnego dnia. Umowilismy sie na spotkanie, na ktorym okazalo sie, ze nie dosc, ze jest piekna, to w dodatku studiuje na raz dwa wymagajace kierunki i pracuje w firmie swojego ojca (ma duza hurtownie akcesoriow budowniczych) w "wolnym" czasie. Nigdy w zyciu nie spotkalem tak pieknej i rownoczesnie ambitnej dziewczyny.
Od tamtej chwili jestesmy para. Sytuacja skomplikowala sie jednak w ta sobote. Od kwietnia posiadam komplet kluczy do jej mieszkania (ma na wlasnosc 3-pokojowe mieszkanie) i w zasadzie od maja mieszkam u niej. W sobote spotkalem sie ze znajomym i mialem wrocic do jej mieszkania okolo 19, o czym ona wiedziala, a potem mielismy isc razem na miasto. Wrocilem jednak wczesniej. O 18 wszedlem do mieszkania. Marta byla wtedy ubikacji. Musiala nie uslyszec tego ze wszedlem, gdyz ubikacja znajduje sie stosunkowo daleko od drzwi wejsciowych (jej miekszanie ma ponad 60 m2). Podszedlem wtedy do ubikacji aby dac jej znac, ze jestem. Wtedy uslyszalem TO. Jej glosne steki... Doslownie wydawala z siebie takie dzwieki jakby z kims walczyla. Dochodzily do tego "standardowe" odglosy wyprozniania sie. Po okolo 10 minutach wyszla z ubikacji i zauwazyla mnie. Byla niesamowicie zaskoczona i mocno sie zaczerwienila na twarzy. Szybko oddalila sie do lazienki aby wziac prysznic przed wyjsciem. Ja poczulem wtedy potrzebe skorzystania z toalety. Wszedlem tam, jednak nie moglem wytrzymac tego smrodu... Wyszlismy potem do jej ulubionej restauracji. Nie poruszalismy tego tematu w ogole, jednak bylo czuc niesamowita niezrecznosc. Nie chciala spojrzec mi w oczy... ani ja jej. Od soboty jej nie widzialem. I tu sie zaczyna problem... Nie mam ochoty juz sie z nia spotykac. Nie moge "wymazac" z pamieci tych wydarzen z soboty. Ona wysyla do mnie smsy, ale zbywam ja. Bardzo mi szkoda, bo to moj ideal deziewczyny ale nie moge tego zapomniec... Czy jest na to jakis sposob?

Ile Ty masz lat? To Ty nie wiesz ,ze jak ktos jest w toalecie, to musisz dac tej osobie troche prywatnosci i nie podsluchiwac? Jak moj maz idzie do toalety to z domu wychodze, bo tez sie boje ,ze dostanie biegunk i bede musiala sie rozwodzic

Ale ci sie nudzi!

---------- Dopisano o 21:20 ---------- Poprzedni post napisano o 21:18 ----------

Napisane przez natash88

rzuc ja. normalne laski sie nie wyprozniaja!

a jak juz musza, to pachnie rozami...

[allmode]

Rozumiem, że kolega robi to wyłącznie cicho, dyskretnie i pozostawia po sobie zapach fiołków?

[skazana_na_bluesa]

1/10. kiepski troll.

[cherry_flamme]

Przecież to jakiś troll Ale można się było pośmiać

[Pacynkowa]

nie wiem czy śmiać się czy płakać ^^

[rudywiking]

Mam wrażenie, że ostatnio facetom bardzo się nudzi.
Jakiś wysyp trolli. Może to przez pogodę?

[elkiza81]

Napisane przez rudywiking

Mam wrażenie, że ostatnio facetom bardzo się nudzi.
Jakiś wysyp trolli. Może to przez pogodę?

Wysyp trolli.albo to jedna i ta sama osoba

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[eyo]

gratuluję - dowiedziałeś się własnie, że Twoja dziewczyna robi kupę
może biedna dziewczyna miała zatwardzenie, chciała sobie ulżyć a tu masz - chłopa straciła

swoją drogą skoro to piękna i ambitna dziewczyna (której jedyną wada jest to, że robi kupę - ale co to jest przy fakcie, że u facetów jeden narząd służy do oddawania moczu i uprawiania seksu, przecież to jest w 100% smaczne jak się nad tym zastanowić) więc jak ją rzucisz to może znajdzie takiego co to od razu będzie wiedział, że ludziom się zdarza w toalecie nie tylko kąpać ale i skorzystać w "kibelka"

ps. ona pewnie miewa też okres - wiesz z pochwy wypływa jej krew - fuj, ble!

[Madia]

Skandal! Rzuć jej kluczami od trzypokojowego mieszkania w twarz. Bezczelne, śmierdzące babsko. Nic z tego nie będzie, znajdź sobie lepszą- taką, która nie wydala :d

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[JohnLena]

znowu jakiś karaczan :/

[laisla]

Napisane przez Rafal_G

Witam wszystkie forumowiczki! Jest to moj pierwszy post na tym forum i chcialbym zasiegnac kobiecego punktu widzenia w pewnej delikatnej sprawie.

Poznalem moja dziewczyne (Marte) we wrzesniu ubieglego roku uczelni. Wspolnie czekalismy na egzamin poprawkowy z Zarzadzania. Tak sie zlozylo, ze obok mnie bylo jedyne wolne miesce a ona na nim usiadla. Bylem zajety ostatecznymi przygotowaniami do egzaminu (bardzo zalezy mi na nauce), wiec z poczatku jej nie zauwazalem. Wtedy ona zapytala mnie czy wiem cos na temat pytan, ktore moga pojawic sie na owym egzaminie. Niestety nie wiedzialem nic. Ale zauwazylem jej niesamowita urode. Byla perfekcyjna, 100% w moim typie - wysoka blondynka, niebieskie oczy, nienaganna figura. Chcialem wtedy cos powiedziec ale doslownie nie potrafilem wydobyc wtedy ani slowa. Wtedy wykladowca zawolal nas wszystkich do sali. Na egzaminie nie moglem skupic sie na niczym innym niz na niej. Poczekalem, az ona odda swoj arkusz i szybko oddalem swoj wybiegajac za nia z sali. Pobieglem za nia i zapytalem sie jej czy ma fejsbuka. Ona sie zasmiala i zanotowala swoje imie i nazwisko na mojej dloni.
Zagadalem do niej nastepnego dnia. Umowilismy sie na spotkanie, na ktorym okazalo sie, ze nie dosc, ze jest piekna, to w dodatku studiuje na raz dwa wymagajace kierunki i pracuje w firmie swojego ojca (ma duza hurtownie akcesoriow budowniczych) w "wolnym" czasie. Nigdy w zyciu nie spotkalem tak pieknej i rownoczesnie ambitnej dziewczyny.
Od tamtej chwili jestesmy para. Sytuacja skomplikowala sie jednak w ta sobote. Od kwietnia posiadam komplet kluczy do jej mieszkania (ma na wlasnosc 3-pokojowe mieszkanie) i w zasadzie od maja mieszkam u niej. W sobote spotkalem sie ze znajomym i mialem wrocic do jej mieszkania okolo 19, o czym ona wiedziala, a potem mielismy isc razem na miasto. Wrocilem jednak wczesniej. O 18 wszedlem do mieszkania. Marta byla wtedy ubikacji. Musiala nie uslyszec tego ze wszedlem, gdyz ubikacja znajduje sie stosunkowo daleko od drzwi wejsciowych (jej miekszanie ma ponad 60 m2). Podszedlem wtedy do ubikacji aby dac jej znac, ze jestem. Wtedy uslyszalem TO. Jej glosne steki... Doslownie wydawala z siebie takie dzwieki jakby z kims walczyla. Dochodzily do tego "standardowe" odglosy wyprozniania sie. Po okolo 10 minutach wyszla z ubikacji i zauwazyla mnie. Byla niesamowicie zaskoczona i mocno sie zaczerwienila na twarzy. Szybko oddalila sie do lazienki aby wziac prysznic przed wyjsciem. Ja poczulem wtedy potrzebe skorzystania z toalety. Wszedlem tam, jednak nie moglem wytrzymac tego smrodu... Wyszlismy potem do jej ulubionej restauracji. Nie poruszalismy tego tematu w ogole, jednak bylo czuc niesamowita niezrecznosc. Nie chciala spojrzec mi w oczy... ani ja jej. Od soboty jej nie widzialem. I tu sie zaczyna problem... Nie mam ochoty juz sie z nia spotykac. Nie moge "wymazac" z pamieci tych wydarzen z soboty. Ona wysyla do mnie smsy, ale zbywam ja. Bardzo mi szkoda, bo to moj ideal deziewczyny ale nie moge tego zapomniec... Czy jest na to jakis sposob?

Skoro "standardowe" to chyba je znasz z własnego doświadczenia czyli że wszystko z dziewczyną w porządku, a to akurat dobra wiadomość

[Mariuszq]

Nie widze problemu, wszystko się da załatwić. Moja dziewczyna często ma rozwolnienie. Po jej wizycie w kiblu atmosfera w domu była mówiąc delikatnie nieciekawa. Kilka razy zapytałem ją czy wszystko w porządku. Pytania w stylu "kochanie czy dobrze się czujesz?" lub "kochanie czy nie boli cię żołądek?". Od jakiegoś czasu zauważyłem, że rzadko korzysta z toalety w domu. Okazało się, że głupia dupa sra u mamusi (zawsze idzie do niej po pracy żeby zabrać obiad) hahahah. )

[Magdallen]

Dobry troll. Bardzo ciekawie opisana sytuacja i prawie do samego końca nie spodziewałam się, jak ta opowieść się zakończy. Do tego jeszcze od strony językowej całkiem ładnie to wygląda. Gratuluję, zostałeś moim ulubionym trollem

[laisla]

Napisane przez Mariuszq

Nie widze problemu, wszystko się da załatwić. Moja dziewczyna często ma rozwolnienie. Po jej wizycie w kiblu atmosfera w domu była mówiąc delikatnie nieciekawa. Kilka razy zapytałem ją czy wszystko w porządku. Pytania w stylu "kochanie czy dobrze się czujesz?" lub "kochanie czy nie boli cię żołądek?". Od jakiegoś czasu zauważyłem, że rzadko korzysta z toalety w domu. Okazało się, że głupia dupa sra u mamusi (zawsze idzie do niej po pracy żeby zabrać obiad) hahahah. )

Bardzo pomysłowi jesteście, całe życie będzie wędrowała na obiad i kupkę do mamusi A Ty w atmosferze fiołkowej świeżości spędzisz niczym niezakłócony anielski żywot

[Nuova]

Czekam teraz na plagę RobertówZ, AdrianówP, KarolówD i AndrzejówR

[Mariuszq]

Napisane przez laisla

Bardzo pomysłowi jesteście, całe życie będzie wędrowała na obiad i kupkę do mamusi A Ty w atmosferze fiołkowej świeżości spędzisz niczym niezakłócony anielski żywot

Niech się szparka cieszy, że nie każe jej mieszkać u mamusi jak ma okres. Moje mieszkanie, mój kibel, moje zasady...

[Nuova]

Napisane przez Mariuszq

Niech się szparka cieszy, że nie każe jej mieszkać u mamusi jak ma okres. Moje mieszkanie, mój kibel, moje zasady...

Chłopie, jakie mieszkanie? Przecież Ty masz 16 lat Jak już trollujecie to wymyślcie coś ambitnego, bo za coś takiego to by Was wyśmiali na 4chanie

[cherry_flamme]

Napisane przez Mariuszq

Niech się szparka cieszy, że nie każe jej mieszkać u mamusi jak ma okres. Moje mieszkanie, mój kibel, moje zasady...

Zgadzam się. Baby trzeba trzymać krótko

[Magdallen]

Napisane przez cherry_flamme

Zgadzam się. Baby trzeba trzymać krótko

Jasne, szczególnie te robiące kupę. Jak one w ogóle mogą?!

[Mariuszq]

Być może trochę przesadzam, ale nie układa się między nami najlepiej od momentu kiedy podczas robienia "tych" rzeczy językiem, kazała mi iść umyć zęby. Ta sytuacja zmieniała moje podejście do intymności i fizjologii. Liczę na waszą wyrozumiałość.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez Mariuszq

Być może trochę przesadzam, ale nie układa się między nami najlepiej od momentu kiedy podczas robienia "tych" rzeczy językiem, kazała mi iść umyć zęby. Ta sytuacja zmieniała moje podejście do intymności i fizjologii. Liczę na waszą wyrozumiałość.

rzuć ją! rzuć ją! rzuć ją!

[rudywiking]

Napisane przez elkiza81

Wysyp trolli.albo to jedna i ta sama osoba

W sensie, że jeden troll multitematyczny? Szacun

[anex_1989]

Masakra...jeszcze nie przeżył etapu w związku gdzie puszcza się głośne bąki przy swoim partnerze i jest to normalne zjawisko

A śmierdząca sprawa cóż każdy ma jakiś sposób na wypróżnienie się

[201803290936]

Niedojrzały chłopczyk, albo troll. Tak, czy inaczej nie namawiaj nigdy żadnej kobiety na dziecko, bo takie chłopczyki jak Ty dzieci mieć nie powinny - bo potem się okazuje, że każde zmienienie pieluchy, czy to, że partnerka ma po ciąży rozstępy, albo blizny, to wielka trauma. Aż dziw, że umiesz przeżyć własne robienie kupy.

[sunny_eyes]

Napisane przez anex_1989

Masakra...jeszcze nie przeżył etapu w związku gdzie puszcza się głośne bąki przy swoim partnerze i jest to normalne zjawisko

A co dopiero jak jakby mu zrobiła tzw bąka małżeńskiego, uraz psychiczny do końca życia
(dla nie znających: puszczasz bąka pod kołdrą, im bardziej śmierdzący tym lepszy, potem troskliwie przykrywasz i opatulasz kołderką partnera/ke po sam nos)

[ajah]

Napisane przez Mariuszq

Nie widze problemu, wszystko się da załatwić. Moja dziewczyna często ma rozwolnienie. Po jej wizycie w kiblu atmosfera w domu była mówiąc delikatnie nieciekawa. Kilka razy zapytałem ją czy wszystko w porządku. Pytania w stylu "kochanie czy dobrze się czujesz?" lub "kochanie czy nie boli cię żołądek?". Od jakiegoś czasu zauważyłem, że rzadko korzysta z toalety w domu. Okazało się, że głupia dupa sra u mamusi (zawsze idzie do niej po pracy żeby zabrać obiad) hahahah. )

Trolle się mnoza przez pączkowanie?

[b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e]

Ale koleś ma kupowy fetysz, skoro pisze o tym opowiadania na forum. Masakra. Ten drugi od rozwolnienia dziewczyny też dobry, aż można uwierzyć, że to prawda.

[anex_1989]

Napisane przez sunny_eyes

A co dopiero jak jakby mu zrobiła tzw bąka małżeńskiego, uraz psychiczny do końca życia
(dla nie znających: puszczasz bąka pod kołdrą, im bardziej śmierdzący tym lepszy, potem troskliwie przykrywasz i opatulasz kołderką partnera/ke po sam nos)

Oj matko to trauma do końca życia