Brak "chętnych"

[ex_lemon]

Hej, czy tylko ja tak mam, czy Wy również się z tym spotkałyście/liście? Strasznie mam ochotę gdzieś poszaleć na mieście, a znajomi albo w domu i zapomnij, że gdzieś ich wyrwiesz, albo poza miastem.. No kurde, 28 lat na karku i żeby nie było z kim na imprezę iść?!?! Co to się porobiło z tymi ludźmi.. Czy w takim razie, jak pójdę sam to nie będzie to wyglądało trochę łyso? Zagadywać do wszystkich, żeby kogoś poznać = desperacja, bawić się samemu = dobre na krótką chwilę.. Siedzieć w domu? = oszaleć można.. Napiszcie, jak to u Was wygląda, bo może nie jestem sam z takim problemem i może uda się nam wspólnie rozwiązać ten w sumie nie mały problem

[Pilar_Ternera]

Poszukaj nowych znajomych na portalach dużo osób ma taki problem jak Ty .
Co do znajomych - faktycznie każdy kto w związku to nierealne żeby zobaczył światło dzienne a reszta siedzi i liczy włosy na głowie w domu.
Ah te czasy ...

[chwast]

Napisane przez ex_lemon

Hej, czy tylko ja tak mam, czy Wy również się z tym spotkałyście/liście? Strasznie mam ochotę gdzieś poszaleć na mieście, a znajomi albo w domu i zapomnij, że gdzieś ich wyrwiesz, albo poza miastem.. No kurde, 28 lat na karku i żeby nie było z kim na imprezę iść?!?! Co to się porobiło z tymi ludźmi.. Czy w takim razie, jak pójdę sam to nie będzie to wyglądało trochę łyso? Zagadywać do wszystkich, żeby kogoś poznać = desperacja, bawić się samemu = dobre na krótką chwilę.. Siedzieć w domu? = oszaleć można.. Napiszcie, jak to u Was wygląda, bo może nie jestem sam z takim problemem i może uda się nam wspólnie rozwiązać ten w sumie nie mały problem

nigdy nie chodziłam na imprezy i chodzić nie będę więc nie wiem. Ale wydaje mi się, że to żadna desperacja iść samemu - to po prostu umiejętność funkcjonowania jako jednostka :P

[cyanide sun]

Napisane przez ex_lemon

Hej, czy tylko ja tak mam, czy Wy również się z tym spotkałyście/liście? Strasznie mam ochotę gdzieś poszaleć na mieście, a znajomi albo w domu i zapomnij, że gdzieś ich wyrwiesz, albo poza miastem.. No kurde, 28 lat na karku i żeby nie było z kim na imprezę iść?!?! Co to się porobiło z tymi ludźmi.. Czy w takim razie, jak pójdę sam to nie będzie to wyglądało trochę łyso? Zagadywać do wszystkich, żeby kogoś poznać = desperacja, bawić się samemu = dobre na krótką chwilę.. Siedzieć w domu? = oszaleć można.. Napiszcie, jak to u Was wygląda, bo może nie jestem sam z takim problemem i może uda się nam wspólnie rozwiązać ten w sumie nie mały problem

tak spotkalam sie. znajomi sparowani/po slubach. posucha, nie ma z kim wyjsc, starosc nie radosc

[ARAKSJEL]

Idż do klubu po północy ,większość będzie rozmowna
Ewentualnie umów się z kimś na jakimś forum...np. wizaż .pl

[ex_lemon]

Napisane przez ARAKSJEL

Idż do klubu po północy ,większość będzie rozmowna
Ewentualnie umów się z kimś na jakimś forum...np. wizaż .pl

Jest ktoś z Gliwic lub okolic chętny na tańce pogadań-ce? Ostatni weekend siedzę w domu.. Może i będę desperatem, ale przynajmniej wyjdę do ludzi , a potem zobaczymy, co się będzie działo. Może potrenuję swoją pewność siebie i podbiję do pięknej nieznajomej? Oby tylko jej facet nie podbił mi później czegoś innego, hehe

[Agawa24]

Napisane przez Pilar_Ternera

Poszukaj nowych znajomych na portalach dużo osób ma taki problem jak Ty .
Co do znajomych - faktycznie każdy kto w związku to nierealne żeby zobaczył światło dzienne a reszta siedzi i liczy włosy na głowie w domu.
Ah te czasy ...

Genialne podsumowanie Mam to samo. A jakie portale masz na myśli?
Koleżanki już tyle lat sparowane ze swoimi misiaczkami że czołgiem nie wciągniesz z domu, bo przecież misiaczka na krok nie odpuszczą
Też nie wiem co się dzieje z tymi ludźmi dzisiaj, jak można woleć dziczeć samemu w domu niż gdzieś wyjść się rozerwać, dzikusy i tyle.
Ja po prostu zaczęłam się zajmować własnymi sprawami i nie patrzę już na innych.

[paulinika]

Mam to samo...wczoraj wszystkich obdzwonilam zeby sie umowic a oni nic Mam wychodne w ta sobote i wyjde :P na taras i do domu

[Agawa24]

Napisane przez paulinika

Mam to samo...wczoraj wszystkich obdzwonilam zeby sie umowic a oni nic Mam wychodne w ta sobote i wyjde :P na taras i do domu

Swoją drogą zastanawiam się co ci wszyscy ludzie robią sami w domach

[79 Marta]

Napisane przez Agawa24

Swoją drogą zastanawiam się co ci wszyscy ludzie robią sami w domach

na wizażu siedzimy

[sweetdreams1]

Mam tak samo. Brak totalnego kontaktu z rówieśnikami, praktycznie z nikim... Być może to kwestia charakteru?

[ex_lemon]

Jak to, co robią? Siedzą i "gniją", co lepsi chociaż coś poczytają, ale reszta kobitek i misiaczków, albo śpi już o 22, albo się.. nudzi przed TV prowadząc tzw. normalne życie.. Zamiast wyjść na miasto i w prowadzić do życia powiew lata, od chamieć choć trochę. Potem i humor lepszy i mniej marudzimy i narzekamy. Nie bądźmy zgorzkniali!

[ARAKSJEL]

Napisane przez ex_lemon

Jest ktoś z Gliwic lub okolic chętny na tańce pogadań-ce? Ostatni weekend siedzę w domu.. Może i będę desperatem, ale przynajmniej wyjdę do ludzi , a potem zobaczymy, co się będzie działo. Może potrenuję swoją pewność siebie i podbiję do pięknej nieznajomej? Oby tylko jej facet nie podbił mi później czegoś innego, hehe

Choć mieszkam w sumie nie daleko ,to mnie wykreśl >litr wódki dobrej i dwie paczki fajek Lucky ,pościłbym cie z przysłowiowymi torbami

[paulinika]

Napisane przez Agawa24

Swoją drogą zastanawiam się co ci wszyscy ludzie robią sami w domach

Moja kolezanka twierdzi ze ma dzisiaj prywatny basen dla siebie i swjego TZ´ta...Inna chce wyjsc do 22:00, napewno na wizazu nie siedza bo to hiszpanki ale raz chce wyjsc pobalowac do 6 to las rak wycietych

[anekania]

Jakbys był z Krakowa to bym się z Tobą umówiła, jakbyś wszedł do jakiegoś klubu na bank nie czułbyś się samotny

[Shira Yuki]

Napisane przez ex_lemon

Hej, czy tylko ja tak mam, czy Wy również się z tym spotkałyście/liście? Strasznie mam ochotę gdzieś poszaleć na mieście, a znajomi albo w domu i zapomnij, że gdzieś ich wyrwiesz, albo poza miastem.. No kurde, 28 lat na karku i żeby nie było z kim na imprezę iść?!?! Co to się porobiło z tymi ludźmi.. Czy w takim razie, jak pójdę sam to nie będzie to wyglądało trochę łyso? Zagadywać do wszystkich, żeby kogoś poznać = desperacja, bawić się samemu = dobre na krótką chwilę.. Siedzieć w domu? = oszaleć można.. Napiszcie, jak to u Was wygląda, bo może nie jestem sam z takim problemem i może uda się nam wspólnie rozwiązać ten w sumie nie mały problem

znajdź jednego luzaka i znim się trzymaj,a z czasem poznasz nowych ludzi.
jeśli lubisz imprezy to takich krajanów znajdziesz nie w kościele,ale właśnie na imprezie

[ex_lemon]

Napisane przez anekania

Jakbys był z Krakowa to bym się z Tobą umówiła, jakbyś wszedł do jakiegoś klubu na bank nie czułbyś się samotny

Dzięki, jak będę w Krakowie to się odezwę słyszałem, że są tam fajne kluby, ale jeszcze nie miałem okazji się w żadnym pobawić.

[Shira Yuki]

Napisane przez ex_lemon

Jest ktoś z Gliwic lub okolic chętny na tańce pogadań-ce? Ostatni weekend siedzę w domu.. Może i będę desperatem, ale przynajmniej wyjdę do ludzi , a potem zobaczymy, co się będzie działo. Może potrenuję swoją pewność siebie i podbiję do pięknej nieznajomej? Oby tylko jej facet nie podbił mi później czegoś innego, hehe

gdybym jutro nie pracowała ,to bym się załapała na darmowy wjazd i dinki za frii

[ex_lemon]

Napisane przez Shira Yuki

gdybym jutro nie pracowała ,to bym się załapała na darmowy wjazd i dinki za frii

a to gdzie pracujesz, że musisz tam w niedzielę chodzić.. Dobrze, że ja mam wolne weekendy, chociaż, może to nie dobrze?

[anekania]

Napisane przez ex_lemon

Dzięki, jak będę w Krakowie to się odezwę słyszałem, że są tam fajne kluby, ale jeszcze nie miałem okazji się w żadnym pobawić.

Zależy gdzie trafisz, są różne kluby więcej klasy, więcej zabawy, mordownie, lans Ja średnio przepadam za klubami i generalnie nie bardzo za alkoholem , ale bym Cię gdzieś podrzuciła i sam byś zobaczył, że łatwo się zaklimatyzować

[Shira Yuki]

Napisane przez ex_lemon

a to gdzie pracujesz, że musisz tam w niedzielę chodzić.. Dobrze, że ja mam wolne weekendy, chociaż, może to nie dobrze?

na swoim,za to weekend mam w pon.i wt.

[miedziajna]

chłopie, ja mam 24 lata i wszyscy pozajmowani albo z dziecmi siedza albo czekaja na termin porodu :P
tez mam wrazenie, ze jest beznadziejnie, wszyscy tylko marza o tym, zeby wrocic z pracy do domu, zjesc obiad, isc spac i znowu do pracy.
gdzie sie podzialy szalone lata mlodosci ja sie pytam? :P

[ex_lemon]

Napisane przez anekania

Zależy gdzie trafisz, są różne kluby więcej klasy, więcej zabawy, mordownie, lans Ja średnio przepadam za klubami i generalnie nie bardzo za alkoholem , ale bym Cię gdzieś podrzuciła i sam byś zobaczył, że łatwo się zaklimatyzować

Ja alkohol lubię, ale przy mojej słabej głowie, za dużo go wypić nie lubię, więc to pewnie też jest jakiś tam powód do mniejszej ilości znajomych.. Jeśli nie kluby to, co ciekawego porabiasz w czasie wolnym?

[anekania]

Napisane przez miedziajna

chłopie, ja mam 24 lata i wszyscy pozajmowani albo z dziecmi siedza albo czekaja na termin porodu :P
tez mam wrazenie, ze jest beznadziejnie, wszyscy tylko marza o tym, zeby wrocic z pracy do domu, zjesc obiad, isc spac i znowu do pracy.
gdzie sie podzialy szalone lata mlodosci ja sie pytam? :P

odczuwam to co Ty, jeszcze ja jestem po pedagogice więc te baby ogólnie mają przyspieszone tempo - też mam 24 lata.

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

za dwa tygodnie możesz iść ze mną do operetki (mój mąż akurat nie chce)

[ex_lemon]

Napisane przez miedziajna

chłopie, ja mam 24 lata i wszyscy pozajmowani albo z dziecmi siedza albo czekaja na termin porodu :P
tez mam wrazenie, ze jest beznadziejnie, wszyscy tylko marza o tym, zeby wrocic z pracy do domu, zjesc obiad, isc spac i znowu do pracy.
gdzie sie podzialy szalone lata mlodosci ja sie pytam? :P

Hahaha.. Dobre pytanie Najpierw szkoła, potem studia zawsze jakieś ograniczenia. Teraz praca fajna jest i można prawie wszystko, a nie ma z kim.. Gdyby nie mała awaria w aucie, to od poniedziałku z drinkiem z parasolką leżałbym na plaży w Mielnie, a tak, urlop odwołałem i mieszkania do wynajęcia będę sobie szukał

[anekania]

Napisane przez ex_lemon

Ja alkohol lubię, ale przy mojej słabej głowie, za dużo go wypić nie lubię, więc to pewnie też jest jakiś tam powód do mniejszej ilości znajomych.. Jeśli nie kluby to, co ciekawego porabiasz w czasie wolnym?

Dlaczego taki powód? Ja mam koleżanki co piją jak smoki i ja normalnie się z nimi bawię, przynajmniej wiedzą, że jest ktoś kto im przytrzyma włosy Czasami lubię się napić jak mi smakuje ale nienawidzę dnia po

Chodze na spacery , do kina, teraz będę szukać pracy- skonczyłam studia , spotykam się ze znajomymi , no milion różnych rzeczy

---------- Dopisano o 22:45 ---------- Poprzedni post napisano o 22:43 ----------

Napisane przez ex_lemon

Hahaha.. Dobre pytanie Najpierw szkoła, potem studia zawsze jakieś ograniczenia. Teraz praca fajna jest i można prawie wszystko, a nie ma z kim.. Gdyby nie mała awaria w aucie, to od poniedziałku z drinkiem z parasolką leżałbym na plaży w Mielnie, a tak, urlop odwołałem i mieszkania do wynajęcia będę sobie szukał

Jestem teraz nad morzem , chyba okryty kocem byś leżał :P

[ex_lemon]

Napisane przez Shira Yuki

na swoim,za to weekend mam w pon.i wt.

jaka branża? W tygodniu czasem lepiej mieć wolne, bo można sporo spraw załatwić i więcej sklepów jest otwartych.

---------- Dopisano o 22:55 ---------- Poprzedni post napisano o 22:46 ----------

Napisane przez anekania

Dlaczego taki powód? Ja mam koleżanki co piją jak smoki i ja normalnie się z nimi bawię, przynajmniej wiedzą, że jest ktoś kto im przytrzyma włosy Czasami lubię się napić jak mi smakuje ale nienawidzę dnia po

Bo zanim koledzy wpadną w rytm, to ja już jestem "po" więc nie jestem zbyt dobrym kompanem do picia dla nich

Napisane przez anekania

Chodze na spacery , do kina, teraz będę szukać pracy- skonczyłam studia , spotykam się ze znajomymi , no milion różnych rzeczy

Gratulacje za ukończenie studiów Będziesz nauczać?

Napisane przez anekania

Jestem teraz nad morzem , chyba okryty kocem byś leżał :P

może być i koc, ale zapach i klimat = bezcenne chyba, że w wodzie pływają zielone glony jak w Międzyzdrojach to.. tylko klimat :P

[Hanako]

ech, że ty nie moja liga wiekowa, młodzieńcze... i ech, że wątek założyłeś dziesięć minut po tym, jak wyszłam z domu na spacer, bo nie było co robić.
ech, życie.

[ex_lemon]

[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;42437057]za dwa tygodnie możesz iść ze mną do operetki (mój mąż akurat nie chce)[/QUOTE]

a co wystawiają? słyszałem, że Wesoła wdówka jest całkiem fajna.