tracę w siebie wiarę...

cichy_podmuch_wiatru · 2014-10-19, 20:18

hej.

Jestem tu "nowa" i mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do swojego grona

Myślę, że obecność na tym forum pomoże mi stracić kilka kg i poprawić swoje ciało, bo sama sobie z tym nie radzę.
Nie potrafię zapanować nad swoim apetytem. Mogę zrezygnować ze słodyczy, ale jak widzę jakieś mięsko itp, to nie potrafię się temu oprzeć.
Chcę dobrze wyglądać i dobrze się czuć w swoim ciele, a sama sobie robię na złość. Zaczęłam biegać od 2 tyg + dorzuciłam ćwiczenia Ewy Chodakowskiej, wszystko po to, żeby super wyglądać... a przychodzi wieczór i tracę rozum. Ten weekend był fatalny. Co z tego, że biegałam, ćwiczyłam skoro musiałam zjeść pizzę, placki po węgiersku.. Po co te moje starania i wylany pot, skoro potem wszystko niszczę

Myślałam, że przez te dwa tygodnie zauważę już jakieś minimalne postępy, a tu nic...

Przepraszam, musiałam się wygadać....
Mam nadzieję, że pisanie tutaj pomoże mi całkiem zapanować nad sobą...

Pozdrawiam wszystkich i życzę dużo szczęścia i wytrwałości!

cava · 2014-10-19, 20:38

Cytat:

Napisane przez cichy_podmuch_wiatru

hej.

Jestem tu "nowa" i mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do swojego grona

Myślę, że obecność na tym forum pomoże mi stracić kilka kg i poprawić swoje ciało, bo sama sobie z tym nie radzę.
Nie potrafię zapanować nad swoim apetytem. Mogę zrezygnować ze słodyczy, ale jak widzę jakieś mięsko itp, to nie potrafię się temu oprzeć.
Chcę dobrze wyglądać i dobrze się czuć w swoim ciele, a sama sobie robię na złość. Zaczęłam biegać od 2 tyg + dorzuciłam ćwiczenia Ewy Chodakowskiej, wszystko po to, żeby super wyglądać... a przychodzi wieczór i tracę rozum. Ten weekend był fatalny. Co z tego, że biegałam, ćwiczyłam skoro musiałam zjeść pizzę, placki po węgiersku.. Po co te moje starania i wylany pot, skoro potem wszystko niszczę

Myślałam, że przez te dwa tygodnie zauważę już jakieś minimalne postępy, a tu nic...

Przepraszam, musiałam się wygadać....
Mam nadzieję, że pisanie tutaj pomoże mi całkiem zapanować nad sobą...

Pozdrawiam wszystkich i życzę dużo szczęścia i wytrwałości!

Hej, 2 tygodnie, to jest bardzo, bardzo malutko.
Nie jesteś w stanie na razie mieć takiej formy, zeby spalać jakieś większe ilosci kalorii.
Biegasz, no ale ile na razie przebiegniesz?
Ludzie potrafia wybiegiwa ponad 200 km miesięcznie, wtedy faktycznie nie straszna nawet pizza na noc.

Fakt, nie o to chodzi, ale jest to jakis półśrodek dla osób które lubieją "wrzucić na ruszt"

Wiec drogi masz 2 (albo i wiecej):
- albo ustalić skąd to ogłupienie wieczorne- byc moze za mało jesz przed południem i wtedy normalne że wieczorem rzucisz się na każde żarcie jakie na drzewo nie ucieknie.

- cierpliwie poprawiać swoje możliwości i wejsc w taki system treningowy, który wręcz będzie wymagał jedzenia dużych ilosci. Bieganie sprzyja, bo biegacze potezbują sporo węglowodanów i przepalają niproporcjonalnie dużo kalorii w stosunku do masy swojego ciała, wiec i pizza i makarony i ziemniaki i banany sa dośc mile w ich diecie widzine.
No ale będziesz musiałą biegac naprawde dużo i regularnie. Wręcz dostosowac do tego swoje życie, uczynić z tego prawdziwa pasję która będziesz kochać, a nie robić "żeby schudnąć"

- jeśli lubisz jeśc wieczorem, to moze połącz 2 sprawy: sporo sportu + sytem odżywiania IF (Intermitten fasting)

Uważam, że na kazdego jest jakiś sposób. I wcale nie trezba wciskać się w ogólnie panujące trendy, trzeba ustalić problemy i szukać sposobu na siebie.

Zycze powodzenia.

**bernikula** · 2014-10-20, 07:37

Myślę, że nie ma co tracić wiary w siebie tylko wziąć się w garść i więcej samodyscypliny i silnej woli

Ćwiczenia plus dieta- i cudów nie ma, schudniesz, ale... nie po dwóch tygodniach. Po dwóch miesiącach już powinny być pierwsze efekty. Także wytrwałość jest też ważna. Powodzenia

krystyna77 · 2014-10-20, 08:04

potrzeba więcej na czasu, aby organizm przyzwyczaił się do nowych nawyków.

skazana_na_bluesa · 2014-10-20, 08:33

prawdopodobnie masz kiepską dietę i stąd wilczy apetyt na noc. napisz coś więcej o sobie - wzrost, waga, cel, wiek, przykładowy jadłospis i aktywność fizyczna.

pam_c · 2014-10-21, 12:52

Też obstawiam kiepską dietę, jeśli jesz regularne odpowiednio kaloryczne posiłki, takie ataki obżarstwa nie powinny się zdarzać. Ale jesteś dopiero na początku drogi, nie ma się co zrażać, wyznaczaj sobie małe cele, może zastosuj system kar i nagród, wszystko jest do zrobienia, trzeba mieć tylko mocną motywację

2014-10-19, 20:18	#1
cichy_podmuch_wiatru Rozeznanie Zarejestrowany: 2007-01 Wiadomości: 682	tracę w siebie wiarę... hej. Jestem tu "nowa" i mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do swojego grona Myślę, że obecność na tym forum pomoże mi stracić kilka kg i poprawić swoje ciało, bo sama sobie z tym nie radzę. Nie potrafię zapanować nad swoim apetytem. Mogę zrezygnować ze słodyczy, ale jak widzę jakieś mięsko itp, to nie potrafię się temu oprzeć. Chcę dobrze wyglądać i dobrze się czuć w swoim ciele, a sama sobie robię na złość. Zaczęłam biegać od 2 tyg + dorzuciłam ćwiczenia Ewy Chodakowskiej, wszystko po to, żeby super wyglądać... a przychodzi wieczór i tracę rozum. Ten weekend był fatalny. Co z tego, że biegałam, ćwiczyłam skoro musiałam zjeść pizzę, placki po węgiersku.. Po co te moje starania i wylany pot, skoro potem wszystko niszczę Myślałam, że przez te dwa tygodnie zauważę już jakieś minimalne postępy, a tu nic... Przepraszam, musiałam się wygadać.... Mam nadzieję, że pisanie tutaj pomoże mi całkiem zapanować nad sobą... Pozdrawiam wszystkich i życzę dużo szczęścia i wytrwałości! __________________ wzrost: 170 cm Waga: 27.12.2015 r. - 66 kg 07.01.2016 r. - 64 kg 21.02.2016 r. - 63 kg Do celu pozostało 4 kg

2014-10-20, 07:37	#3
bernikula mOLDerator Zarejestrowany: 2010-10 Lokalizacja: Polska Wiadomości: 10 368	Dot.: tracę w siebie wiarę... Myślę, że nie ma co tracić wiary w siebie tylko wziąć się w garść i więcej samodyscypliny i silnej woli Ćwiczenia plus dieta- i cudów nie ma, schudniesz, ale... nie po dwóch tygodniach. Po dwóch miesiącach już powinny być pierwsze efekty. Także wytrwałość jest też ważna. Powodzenia __________________ Insta

2014-10-20, 08:04	#4
krystyna77 Rozeznanie Zarejestrowany: 2014-09 Wiadomości: 696	Dot.: tracę w siebie wiarę... potrzeba więcej na czasu, aby organizm przyzwyczaił się do nowych nawyków.

2014-10-20, 08:33	#5
skazana_na_bluesa . Zarejestrowany: 2010-07 Lokalizacja: koniec świata Wiadomości: 28 112	Dot.: tracę w siebie wiarę... prawdopodobnie masz kiepską dietę i stąd wilczy apetyt na noc. napisz coś więcej o sobie - wzrost, waga, cel, wiek, przykładowy jadłospis i aktywność fizyczna. __________________ -27,9 kg

2014-10-21, 12:52	#6
pam_c Raczkowanie Zarejestrowany: 2014-09 Wiadomości: 73	Dot.: tracę w siebie wiarę... Też obstawiam kiepską dietę, jeśli jesz regularne odpowiednio kaloryczne posiłki, takie ataki obżarstwa nie powinny się zdarzać. Ale jesteś dopiero na początku drogi, nie ma się co zrażać, wyznaczaj sobie małe cele, może zastosuj system kar i nagród, wszystko jest do zrobienia, trzeba mieć tylko mocną motywację

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)