nie umiem schudanac i zle mi z tym...

[anonim2]

Dziewczyny, nie umiem schudnać.
!!!

i jest to dla mnie jakiś masakryczny konflikt.

BARDZO bardzo chce i za każdym razem jak "chcieć zaczynam" jak o tym myśle planuje etc to tylko coraz bardziej tyje.
wchodze na wage i 75.
a potem 76.
no ejj??
płakac mi sie chce.
jestem bezsilna.
naprawde nie wiem co mam zrobic.
bardzo tego chce, czuje sie jak maly paczek i źle mi z tym jak wyglądam
a efekt jest taki ze totalnie nie umiem nic z tym zrobic.
wydaje mi sie ze odzywiam sie niby tak samo, a tyje ?!?!
nie umiem sie zmobilizowac na regularne chodzenie na silownie....

myslalam o diet coachingu ale potem doszlam do wniosku ze wydam duzo pieniedzy i tyle.

co mam robic ?? ((((((((((

[bernikula]

Łatwo mi mówić, bo nigdy nie miałam problemów z wagą, ale myślę, że jeśli jesteś zdrowa to w tym temacie cudów nie ma- dieta i ćwiczenia. Podpowiem Ci, że ja np. całkowicie odstawiłam cukier, oczyściłam organizm i samo zleciało już ponad 3 kg (ważę 55kg przy wzroście 164 cm).

[pam_c]

Może i odżywiasz się tak samo, ale czy to jest równoznaczne z tym że odżywiasz się dobrze? Napisz jakiś przykładowy jadłospis, oblicz swoje zapotrzebowanie kaloryczne, wtedy coś poradzimy Ale sama musisz znaleźć w sobie siłę o motywację, spróbuj zmienić swoje nawyki, a zobaczysz że będą rezultaty i później już sama nie będziesz chciała wracać do tego co było kiedyś Wbrew pozorom dieta i ruch to wcale nie jest nic strasznego, jeśli podejmuje się mądre decyzje

[malgo_li]

Może wybierz się do dietetyczki?
Po prostu brakuje Ci silnej woli. Ja też mam z tym problem ale kiedy udało mi się schudnąć prawie 10 kg jakiś czas temu, wiem, że można. Ograniczenie jest tylko w Twojej głowie. Poszukaj może sobie jakichś fajnych inspirujących blogów o odchudzaniu...Mi czasem kopa dawały inspirujące zdjęcia fit kobiet

[Ather]

Tak jak dziewczyny Ci już pisały, napisz kilka słów o swoim dotychczasowym odżywianiu na co dzień, będzie nam łatwiej cokolwiek Ci doradzić

Pomyśl również o podstawowej, choćby jednej wizycie wstępnej u dietetyka - jak już zaczynamy podejmować pewne konkretne kroki - jest znacznie łatwiej, każda kolejna decyzja podjęta ku realizacji wyznaczonego celu przybliża Cię do niego, każdego dnia jesteś krok dalej, a to ważne. Z każdym utraconym kilogramem motywacja rośnie.

Może faktycznie poszukaj inspiracji, które dadzą Ci "motywującego kopa". Dodatkowo na forum jest mnóstwo grup wsparcia - zakręć się wokół którejś Poruszyłaś problem, z którym boryka się naprawdę wiele osób.

[mala19881]

Samodyscyplina. Jak nie będziesz żreć to nie będziesz tyć proste.

[Pata Patu]

Samodyscyplina jest oczywiście podstawą, nie mogę się nie zgodzić. Problem z tym, że większość dziewczyn ma w przypadku jedzenia problem z samodyscypliną. Wiem to choćby po sobie, czy po moich koleżankach. Ja osobiście wciąż borykam się z efektem jojo, bo jak się zaprę to schudnę, ale potem odbijam z nawiązką, bo... brakuje mi właśnie tej nieszczęsnej samodyscypliny.

Moja rada jest taka: spróbuj liczyć kalorie. Mnie to pomogło schudnąć. Ja korzystam z takiego kalkulatora na necie. Tu masz link: http://kalkulatorkalorii.net/kalkulator-kalorii
Schudłam już 10 kilo i jak na razie wciąż mam zapał na dalsze odchudzanie.
Powodzenia i trzymam kciuki

[mala19881]

Pata nie wiem czy to taki dobry pomysl. Ja licze kalorie i mam z gorem na tym punkcie, potem wszystko przeliczasz i 5 razy sie zastanawiasz czy produkt jest warty zjedzenia czy nie nie zwrajacac uwagi na jego walory odzywcze tylko na cyferki.