Ciągłe rozmowy są tutaj toczone, przez grono PMek zwanych "nawiedzone":D-PM 2013 cz.3

[malinka9191]

Napisane przez dastin

ja też nie lubię jak mi ktoś siedzi obok mnie jak jestem na kompie

to i ja się dołącze, bo też nie lubie

Napisane przez andzia1989r

Taaa... mam odrobinkę włosów wygolonych na głowie i 3 szwy. Jak zemdlałam w pracy to jakby tego było mało to sobie głowę rozwaliłam... Zacnie było.

Dostałam jednostkę krwi. Domięśniowo żelazo (już zapomniałam jak to kuźwa boli:/) biorę leki i mam morfologię za tydzień.

W momencie trafienia do szpitala moje wyniki to:

hemoglobina 6,9 (norma od 12 do 16)
czerwone krwinki -3,2 (norma od 4,2 do 4,5)
poziom żelaza 10(norma od 50 do 150)

Tak źle, jeszcze nie było... I co? Zrobili mi badania i nie wiedzą gdzie to żelazo ucieka... Najgorsze jest to, że wychodzi na to, że w rodzinie możemy miec jakoś dziedzicznie? źle funkcjonujący szpik kostny. Moja kuzynka ma tragiczna małopłytkowość. Sądzą po leczeniu sterydami, że to może byc od śledziony i ma za tydzień ją usuwaną... a jak nie pomoże to przeszczep szpiku:/

Ja dostałam skierowanie do poradni hematologicznej. Mają mi zbadac nerki, szpik kostny i całą resztę...

Strach się bac.

oo kurcze, to faktycznie nie ciekawie dobrze, że chociaż coś podejrzewają i jakieś badania robią w tym kierunku a nie leczą na ślepo... a i oczywiście będą żeby wszystko teraz wracało do normy i szło ku lepszemu




przepraszam, że Wam tak bez pożegnania zwiałam, ale trzeba było szybko się szykować i do TŻta jechać szkoga, że jużmusiałam wracać ale ważne, że się widzieliśmy i przy okazji podniósł mi skutecznie ciśnienie

---------- Dopisano o 21:55 ---------- Poprzedni post napisano o 21:52 ----------


http://demotywatory.pl/3305197/Prawd...est-rzadka-jak rozbroiły mnie te dzieciaczki

[dastin]

Napisane przez andzia1989r

Nie obejdzie się. Już je musi brac.



Jak trafił do szpitala to mial 250 na 98... Więc masakra (zdrowy człowiek ma podręcznikowo 120/70). W szpitalu przebadali go, podali leki, dopasowali leki, po lekach ma ok 130/140 na 80/90 ale przy nadciśnieniu tętniczym to jest dobry wynik.

Generalnie było ciężko... A jak ja trafiłam do szpitala i robiłam wycieczki na odział inny (potajemne of cors a raczej wyproszone u ordynatora) to się śmiali, że nas rodzinnie będą leczyc

no to rzeczywiście nieciekawe ciśnienie, zwłaszcza to pierwszeMam nadzieję, że dzieki tym tabletkom będzie czuł się jak wcześniej

Napisane przez andzia1989r

Taaa... mam odrobinkę włosów wygolonych na głowie i 3 szwy. Jak zemdlałam w pracy to jakby tego było mało to sobie głowę rozwaliłam... Zacnie było.

Dostałam jednostkę krwi. Domięśniowo żelazo (już zapomniałam jak to kuźwa boli:/) biorę leki i mam morfologię za tydzień.

W momencie trafienia do szpitala moje wyniki to:

hemoglobina 6,9 (norma od 12 do 16)
czerwone krwinki -3,2 (norma od 4,2 do 4,5)
poziom żelaza 10(norma od 50 do 150)

Tak źle, jeszcze nie było... I co? Zrobili mi badania i nie wiedzą gdzie to żelazo ucieka... Najgorsze jest to, że wychodzi na to, że w rodzinie możemy miec jakoś dziedzicznie? źle funkcjonujący szpik kostny. Moja kuzynka ma tragiczna małopłytkowość. Sądzą po leczeniu sterydami, że to może byc od śledziony i ma za tydzień ją usuwaną... a jak nie pomoże to przeszczep szpiku:/

Ja dostałam skierowanie do poradni hematologicznej. Mają mi zbadac nerki, szpik kostny i całą resztę...

Strach się bac.

o kurcze...co za wyniki
Ale najważniejsze, że już Cię na to leczą i na pewno będzie wszystko ok i nic nie jest dziedziczne trzymam kciuki bardzo mocno za Was!!

Napisane przez malinka9191

to i ja się dołącze, bo też nie lubie

oo kurcze, to faktycznie nie ciekawie dobrze, że chociaż coś podejrzewają i jakieś badania robią w tym kierunku a nie leczą na ślepo... a i oczywiście będą żeby wszystko teraz wracało do normy i szło ku lepszemu




przepraszam, że Wam tak bez pożegnania zwiałam, ale trzeba było szybko się szykować i do TŻta jechać szkoga, że jużmusiałam wracać ale ważne, że się widzieliśmy i przy okazji podniósł mi skutecznie ciśnienie

---------- Dopisano o 21:55 ---------- Poprzedni post napisano o 21:52 ----------


http://demotywatory.pl/3305197/Prawd...est-rzadka-jak rozbroiły mnie te dzieciaczki

w jaki sposób?


ale słodkie te dzieciaczki

[malinka9191]

Napisane przez dastin

w jaki sposób?

tajemniczy
a tak serio to mnie czymś zdenerwował i ciśnienie w górę poszloooo
ale potem odkupił winy

[dastin]

Napisane przez malinka9191

tajemniczy
a tak serio to mnie czymś zdenerwował i ciśnienie w górę poszloooo
ale potem odkupił winy

najważniejsze, że dostał rozgrzeszenie


A ja pomalowałam pazury na różowo-koralowy lakier, mój ulubiony
Teściowej się bardzo ten kolor spodobał, pożyczyłam jej ten lakier a potem nie chciała mi go oddać za bardzo

[malinka9191]

Napisane przez dastin

najważniejsze, że dostał rozgrzeszenie


A ja pomalowałam pazury na różowo-koralowy lakier, mój ulubiony
Teściowej się bardzo ten kolor spodobał, pożyczyłam jej ten lakier a potem nie chciała mi go oddać za bardzo

ja się zabieram od tyg za malowanie paznokci i mi nie wychodzi

A to nie dobra teściowa

[dastin]

Napisane przez malinka9191

ja się zabieram od tyg za malowanie paznokci i mi nie wychodzi

A to nie dobra teściowa

wkurza mnie tylko, że moje lakiery trzymają się na paznokciach nie dłużej niż 3 dni

[201609062115]

Zboczuczki
Andziu, mam nadzieję, że lekarze szybko postawią Ci diagnozę i będzie wszystko ok
Zaoglądałam się na tych frajerów i przegapiłam, że czas spać, bo o 5 muszę wstać
Dobranoc Dziewczynki moje

[dastin]

Dobra ja uciekam spać chociaż mi się nie chceCzyżby kawa dopiero zaczęła działać?

Dobranockolorowych snów z Tż-tami w roli głównej

[malinka9191]

Napisane przez dastin

wkurza mnie tylko, że moje lakiery trzymają się na paznokciach nie dłużej niż 3 dni

moje też

ale gdzieś czytałam, a moze oglądałam że wszystko zależy od tegojaki siema nastrój przy malowaniu.. jak się nie denerwujesz i jest ogólnie spokoj to powinny sie dłużej trzymać.. czy prawda nie wiem, bo ja zawsze sie zdenerwue jak mi cos nie wyjdzie albo w pospiechu maluje


sayuri dobranoc

---------- Dopisano o 22:55 ---------- Poprzedni post napisano o 22:53 ----------

Napisane przez dastin

Dobra ja uciekam spać chociaż mi się nie chceCzyżby kawa dopiero zaczęła działać?

Dobranockolorowych snów z Tż-tami w roli głównej

dobranoc



ja też uciekam, poczytam coś do poduszki i nyny
dobranoc

[dahna1990]

Dentystę przeżyłam i nie było źle, niepotrzebnie się bałam Znieczulenie w ogóle nie bolało i wiercenie też nie i dentystka powiedziała że mam praktycznie zdrowe zęby odporne na próchnice, 4 już mają zaczątki próchnicy ale to nie muszę się spieszyć żeby je leczyć Jak na moje niechodzenie do dentysty ( tylko tyle co w szkole) to jestem w szoku, że tak z tymi moimi zębami dobrze

Nad morze jedziemy Tylko że będziemy w pokoju z jeszcze jedną parą ale da się przeżyć
Dzisiaj idziemy z TŻtem na zakupy bo ja nie mam stroju kąpielowego, a TŻ to już w ogóle nic nie ma

[malinka_070190]

Napisane przez dahna1990

Dentystę przeżyłam i nie było źle, niepotrzebnie się bałam Znieczulenie w ogóle nie bolało i wiercenie też nie i dentystka powiedziała że mam praktycznie zdrowe zęby odporne na próchnice, 4 już mają zaczątki próchnicy ale to nie muszę się spieszyć żeby je leczyć Jak na moje niechodzenie do dentysty ( tylko tyle co w szkole) to jestem w szoku, że tak z tymi moimi zębami dobrze

Nad morze jedziemy Tylko że będziemy w pokoju z jeszcze jedną parą ale da się przeżyć
Dzisiaj idziemy z TŻtem na zakupy bo ja nie mam stroju kąpielowego, a TŻ to już w ogóle nic nie ma

no to dobrze, ze u dentysty nie bylo tak zle
fajnie, ze nad morze jedziecie


mia kochana zycze Ci duzo szczescia, zdrowka i usmiechu na twarzy 100 lat kochana!

dziewczynki robie dzis na obiad pierogi ruskie na obiad

[_kamea_]

Dzień dobry!

Dahna, często tak jest właśnie, że człowiek sie nakręci, że będzie źle np u dentysty, a jest całkiem dobrze ale masakra, ja chyba z 8 lat nie byłam z tego co jednak widzę, to chyba nie mam jakoś zepsutych zębów - tak, czy inaczej muszę też niebawem iść
A gdzie konkretnie nad morze jedziecie?

Nie mam dzisiaj zapału do pracy

[dahna1990]

Napisane przez _kamea_

Dzień dobry!

Dahna, często tak jest właśnie, że człowiek sie nakręci, że będzie źle np u dentysty, a jest całkiem dobrze ale masakra, ja chyba z 8 lat nie byłam z tego co jednak widzę, to chyba nie mam jakoś zepsutych zębów - tak, czy inaczej muszę też niebawem iść
A gdzie konkretnie nad morze jedziecie?

Nie mam dzisiaj zapału do pracy

Do Władysławowa

[mu_minka1988]

Napisane przez andzia1989r

Taaa... mam odrobinkę włosów wygolonych na głowie i 3 szwy. Jak zemdlałam w pracy to jakby tego było mało to sobie głowę rozwaliłam... Zacnie było.

Dostałam jednostkę krwi. Domięśniowo żelazo (już zapomniałam jak to kuźwa boli:/) biorę leki i mam morfologię za tydzień.

W momencie trafienia do szpitala moje wyniki to:

hemoglobina 6,9 (norma od 12 do 16)
czerwone krwinki -3,2 (norma od 4,2 do 4,5)
poziom żelaza 10(norma od 50 do 150)

Tak źle, jeszcze nie było... I co? Zrobili mi badania i nie wiedzą gdzie to żelazo ucieka... Najgorsze jest to, że wychodzi na to, że w rodzinie możemy miec jakoś dziedzicznie? źle funkcjonujący szpik kostny. Moja kuzynka ma tragiczna małopłytkowość. Sądzą po leczeniu sterydami, że to może byc od śledziony i ma za tydzień ją usuwaną... a jak nie pomoże to przeszczep szpiku:/

Ja dostałam skierowanie do poradni hematologicznej. Mają mi zbadac nerki, szpik kostny i całą resztę...

Strach się bac.

Biedna Ty. Trzymam kciuki, żeby wszystko wyszło dobrze. Nie chciałam Cię zdenerwować, tylko tak zażartowałam. Jeśli zdenerwowałam to przepraszam.

Ja się dziwię, że z takimi wynikami Cię wypisali ze szpitala. Mam nadzieję, że nie musisz teraz długo czekać na wizytę do hematologa.

[Linaewen]

Napisane przez _kamea_

Dzień dobry!

Dahna, często tak jest właśnie, że człowiek sie nakręci, że będzie źle np u dentysty, a jest całkiem dobrze ale masakra, ja chyba z 8 lat nie byłam z tego co jednak widzę, to chyba nie mam jakoś zepsutych zębów - tak, czy inaczej muszę też niebawem iść
A gdzie konkretnie nad morze jedziecie?

Nie mam dzisiaj zapału do pracy

Jakie szczęściary... Ja mam niemal całe uzębienie zaplombowane I dwa wymienione nie ma to jak słabe geny i operacja

[mu_minka1988]

Napisane przez _kamea_

Dzień dobry!

Dahna, często tak jest właśnie, że człowiek sie nakręci, że będzie źle np u dentysty, a jest całkiem dobrze ale masakra, ja chyba z 8 lat nie byłam z tego co jednak widzę, to chyba nie mam jakoś zepsutych zębów - tak, czy inaczej muszę też niebawem iść

Kurcze gdybym ja 8 lat nie była u dentysty, to pewnie szczerbata bym została. Moje zęby są okropne.

Napisane przez dahna1990

Do Władysławowa

Zazdroszczę. Nam we wrześniu może się jeszcze uda gdzieś wyjechać, bo TŻ ma wtedy urlop, to i ja tydzień sobie wezmę.



A tak w ogóle to cześć. Wczoraj na wieczór tak mi internet mulił, że coś okropnego. W końcu się wyspałam Tylko, że miałam zamiar zacząć pracę od 6, żeby się wcześniej wyrobić, a mama o 7:30 mnie obudziła

---------- Dopisano o 09:37 ---------- Poprzedni post napisano o 09:23 ----------

Napisane przez Linaewen

Jakie szczęściary... Ja mam niemal całe uzębienie zaplombowane I dwa wymienione nie ma to jak słabe geny i operacja

No to możemy podać sobie ręce. Ile kosztuje wymienienie, ale chyba duużooo...

[malinka_070190]

ja bylam w maju pierwszy raz w zyciu u dentysty. Tak sie balam tej wizyty. A okazalo sie, ze mam wszystkie zabki zdrowe tylko kamien mi czyscila.

[Linaewen]

Ile kosztuje wymienienie, ale chyba duużooo...

U mojego z kanałówką około 1000...

[wiecznie_pod_wiatr]

Dzień dobry . 6 stron nadrabiania mam - więc zaczynam . Nie było mnie u Was, bo codziennie się z TŻ-tem przeprowadzamy po trochu i potem jestem już padnięta. Dziś mam trochę czasu bo na popołudnie do pracy

[mu_minka1988]

A ja się cieszę, bo właśnie odzyskałam 600 z 900 zł, które siostrze pożyczyłam prawie 2 lata temu. Niby nie duża kwota, ale dla mnie to dużo. To już większa część.
Kurcze zauważyłam, że im więcej mam na koncie oszczędności, tym bardziej skąpa jestem

[wiecznie_pod_wiatr]

Napisane przez mu_minka1988

A ja się cieszę, bo właśnie odzyskałam 600 z 900 zł, które siostrze pożyczyłam prawie 2 lata temu. Niby nie duża kwota, ale dla mnie to dużo. To już większa część.

no to superowo

Napisane przez mu_minka1988

Kurcze zauważyłam, że im więcej mam na koncie oszczędności, tym bardziej skąpa jestem

nie zauważyłam takiej zależności

[malinka_070190]

nadrobisz jak juz sie przeprowadzicie

---------- Dopisano o 09:24 ---------- Poprzedni post napisano o 09:22 ----------

Napisane przez mu_minka1988

A ja się cieszę, bo właśnie odzyskałam 600 z 900 zł, które siostrze pożyczyłam prawie 2 lata temu. Niby nie duża kwota, ale dla mnie to dużo. To już większa część.
Kurcze zauważyłam, że im więcej mam na koncie oszczędności, tym bardziej skąpa jestem

kochana 600 zl to bardzo duzo
bo ta sa ciezko zarobione pieníadze dlatego tak ciezko sie je wydaje.

[201609062115]

Napisane przez dahna1990

Dentystę przeżyłam i nie było źle, niepotrzebnie się bałam Znieczulenie w ogóle nie bolało i wiercenie też nie i dentystka powiedziała że mam praktycznie zdrowe zęby odporne na próchnice, 4 już mają zaczątki próchnicy ale to nie muszę się spieszyć żeby je leczyć Jak na moje niechodzenie do dentysty ( tylko tyle co w szkole) to jestem w szoku, że tak z tymi moimi zębami dobrze

Nad morze jedziemy Tylko że będziemy w pokoju z jeszcze jedną parą ale da się przeżyć
Dzisiaj idziemy z TŻtem na zakupy bo ja nie mam stroju kąpielowego, a TŻ to już w ogóle nic nie ma

Z tymi zaczątkami to lepiej zrobić od razu przynajmniej będziesz mieć z głowy i nie porobią się większe dziury ja tak robiłam za radą mojej dentystki i teraz już ze 3 nie byłam u dentysty i (odpukać!) nie wiem co to ból zęba
Super, że jednak jedziecie Jak będziecie cicho pod kołderką to nikt nie zauważy

Napisane przez malinka_070190

dziewczynki robie dzis na obiad pierogi ruskie na obiad

Czuję się zaproszna? mój TŻ by Ci się oświadczył na sam dźwięk wyrażenia "pierogi ruskie"

Napisane przez malinka_070190

ja bylam w maju pierwszy raz w zyciu u dentysty. Tak sie balam tej wizyty. A okazalo sie, ze mam wszystkie zabki zdrowe tylko kamien mi czyscila.

Farciara! Ale to dobrze

Napisane przez mu_minka1988

A ja się cieszę, bo właśnie odzyskałam 600 z 900 zł, które siostrze pożyczyłam prawie 2 lata temu. Niby nie duża kwota, ale dla mnie to dużo. To już większa część.
Kurcze zauważyłam, że im więcej mam na koncie oszczędności, tym bardziej skąpa jestem

Hehe super, że odzyskałaś, to kupa kasy przecież
Też mam tak, że czym więcej oszczędzę tym większą mam motywację, ale ze skąpstwem nie ma to nic wspólnego

Cześć Dziewczynki
Byłam z tatą na grzybach nie rosną, tylko przemokliśmy i tyle, ale fajnie było, poza kilkoma faktami:
1. Ktoś się włamał tacie do garażu i ukradł ubrania naszej Niuńci, które były tak schowane w workach, stary komputer i jakieś narzędzia, za którymi myślałam, że tata się popłacze :P a ubranka Niuni?
2. Rozharatałam sobie już doszczętnie stopy, z których znów kapie mi galaretowata ropa ciekawe w jakich butach pojadę do TŻ
3. Widziałam na ulicy rozjechanego, młodego pieska
4. Najgorsze () - komar ugryzł mnie centralnie w czoło i wyglądam jak cyklop!
No to chyba tyle wrażeń narazie

Mia - Wszystkiego najlepszego, spełnienia marzeń, znalezienia wymarzonej pracy i pogodzenia jej ze studiami żeby TŻ był dla Ciebie najlepszy i pomagał w przygotowaniach sto lat sto lat

Malinko, jak tam po piwku z przyjaciółką? Oderwałaś się choć troszkę?

[wiecznie_pod_wiatr]

Tyle roboty przez tą przeprowadzkę jest, aż czasem mi się odechciewa. No ale bliżej już niż dalej. Jutro z samego rana muszę wstać, bo na nowe mieszkanie nam internet przenoszą (mam nadzieję że nie będę musiała czekać na technika 2 godzin, jak ostatnio, bo go ) i już dziś nie będę miała wieczorem neta bo zapewne router dziś tam zawieziemy. Nie umiem żyć bez internetu. Kilka godzin to już dla mnie trauma . Siedzę i piję kawę teraz, a muszę się umalować i powoli stare mieszkanie zacząć ogarniać. Ktoś pomoże?

Napisane przez sayuri_69

Cześć Dziewczynki
Byłam z tatą na grzybach nie rosną, tylko przemokliśmy i tyle, ale fajnie było, poza kilkoma faktami:
1. Ktoś się włamał tacie do garażu i ukradł ubrania naszej Niuńci, które były tak schowane w workach, stary komputer i jakieś narzędzia, za którymi myślałam, że tata się popłacze :P a ubranka Niuni?
2. Rozharatałam sobie już doszczętnie stopy, z których znów kapie mi galaretowata ropa ciekawe w jakich butach pojadę do TŻ
3. Widziałam na ulicy rozjechanego, młodego pieska
4. Najgorsze () - komar ugryzł mnie centralnie w czoło i wyglądam jak cyklop!
No to chyba tyle wrażeń narazie

no to miałaś trochę wrażeń i to mało pozytywnych. A co zrobiłaś sobie w nogę? Bo na samą myśl robi mi się niedobrze, że ropa Ci wycieka

[Linaewen]

mój TŻ by Ci się oświadczył na sam dźwięk wyrażenia "pierogi ruskie"

Mój mi się oświadczył, jak powiedziałam, że umiem i lubię robić Od razu, po tygodniu bycia razem, a co, pierogi to absolutna podstawa

[wiecznie_pod_wiatr]

Sto lat, sto lat, niech żyje żyje nam, niech żyje nam. A kto: mia8544! Spełnienia marzeń kochana

[mu_minka1988]

Napisane przez wiecznie_pod_wiatr

Sto lat, sto lat, niech żyje żyje nam, niech żyje nam. A kto: mia8544! Spełnienia marzeń kochana

Przyłączam się do życzeń

[201609062115]

Napisane przez wiecznie_pod_wiatr

Tyle roboty przez tą przeprowadzkę jest, aż czasem mi się odechciewa. No ale bliżej już niż dalej. Jutro z samego rana muszę wstać, bo na nowe mieszkanie nam internet przenoszą (mam nadzieję że nie będę musiała czekać na technika 2 godzin, jak ostatnio, bo go ) i już dziś nie będę miała wieczorem neta bo zapewne router dziś tam zawieziemy. Nie umiem żyć bez internetu. Kilka godzin to już dla mnie trauma . Siedzę i piję kawę teraz, a muszę się umalować i powoli stare mieszkanie zacząć ogarniać. Ktoś pomoże?


no to miałaś trochę wrażeń i to mało pozytywnych. A co zrobiłaś sobie w nogę? Bo na samą myśl robi mi się niedobrze, że ropa Ci wycieka

Chętnie pomogę lubię sprzątać
Nowe buty obtarły mnie do mięsa, jeśli to co jest na stopie można nazwać mięchem :P i jeśli mam być szczera to wygląda gorzej niż brzmi i boli jeszcze bardziej niż wygląda

Napisane przez Linaewen

Mój mi się oświadczył, jak powiedziałam, że umiem i lubię robić Od razu, po tygodniu bycia razem, a co, pierogi to absolutna podstawa

No proste! Mój brat powiedział, że co to za baba, co pierogów zrobić nie umie i konsekwentnie w poniedziałek po ślubie pojechał do sklepu i kupił żonie stolnicę i wałek i kazał zrobić sobie pierogów

[wiecznie_pod_wiatr]

Szkoda że tak daleko mieszkacie ode mnie. Bo dziś naszła mnie ochota żeby pomalować kogoś innego niż ja, bo już na sobie się nudzę

Napisane przez sayuri_69

Chętnie pomogę lubię sprzątać
Nowe buty obtarły mnie do mięsa, jeśli to co jest na stopie można nazwać mięchem :P i jeśli mam być szczera to wygląda gorzej niż brzmi i boli jeszcze bardziej niż wygląda

oh mój boże. Tobie też należy się lanie za to że wcześniej nie rozchodziłaś butów przed dłuższą wyprawą . Aha, to wpadaj na sprzątanie. Co wolisz: kuchnia czy pokój?

Napisane przez sayuri_69

No proste! Mój brat powiedział, że co to za baba, co pierogów zrobić nie umie i konsekwentnie w poniedziałek po ślubie pojechał do sklepu i kupił żonie stolnicę i wałek i kazał zrobić sobie pierogów

nieźle

[201609062115]

Napisane przez wiecznie_pod_wiatr

Szkoda że tak daleko mieszkacie ode mnie. Bo dziś naszła mnie ochota żeby pomalować kogoś innego niż ja, bo już na sobie się nudzę


oh mój boże. Tobie też należy się lanie za to że wcześniej nie rozchodziłaś butów przed dłuższą wyprawą . Aha, to wpadaj na sprzątanie. Co wolisz: kuchnia czy pokój?


nieźle

To nie była dłuższa wyprawa - przeszłam może 100 m buty są do kitu :P tzn. nie do kitu tylko dla nowoczesnej kobiety, która porusza się tylko z domu do auta z auta do pracy 3 kroki i spowrotem

Kuchnia! Uwielbiam sprzątać kuchnię