Opowiedz o swojej karierze

[ave_cezar]

Chciałabym abyście opowiedziały jak przebiegała Wasza kariera zawodowa- jakie szkoły skończyłyście, co porabiałyście w trakcie studiów, jakie prace wykonywałyście i czy były one związane z Waszą pasją czy po prostu potrzebowałyście pieniędzy? Co robicie teraz i czy lubicie swój zawód? Czy uważacie, że studia były błędem czy wręcz przeciwnie?

Zapraszam do dyskusji!

[20160901857]

Zaczynalam w liceum od prostych prac fizycznych, ale bardziej bylo to sezonowe dorabianie do kieszonkowego niz zarabianie na siebie- zbiory, ulotki, wykladanie towaru, dwa miesiace w "ksiegarni" (w zasadzie taki punkcik z uzywanymi podrecznikami). Na studiach na poczatku nie pracowalam. Na III roku zaczepilam sie na troche w sadzie jako protokolant - pracowalam tam przez 4 miesiace, chociaz moglam dluzej, ale zdecydowalam sie na przeprowadzke do Warszawy. Teraz mam prace w kancelarii, z ktorej jestem bardzo zadowolona, studia koncze na odleglosc (zostalo mi juz tylko pisanie mgr), za rok wybieram sie na aplikacje. Raczej na pewno w przyszlosci bede sie zajmowac obsluga prawna podmiotow gospodarczych, ewentualnie prawem nieruchomosci. Studia bardzo mi sie przydaly, bo chociaz wiekszosc rzeczy nauczylam sie dopiero w praktyce, to nauczyly mnie myslenia prawniczego, chociaz szczerze mowiac dostrzegam to dopiero teraz. No i bez studiow nie moglabym w ogole wykonywac zawodu.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ave_cezar]

Też chciałabym w przyszłości nie żałować wyboru studiów U mnie obecnie wygląda to tak: skończyłam technikum o profilu logistyk, dostałam się na studia zaoczne na kierunek inżynierski logistyka, pracuję na śmieciowej umowie trochę w kontroli jakości, trochę na produkcji. Praca mnie nie cieszy, ale muszę się sama utrzymywać, więc muszę pracować. Staram się o staż w dużej firmie w dziale logistyki i zakupów, ale ciągle nie jestem pewna czy właśnie o to mi w życiu chodzi. Właściwie moją pasją jest psychologia..

[20160901857]

Też pracuję na umowie cywilnoprawnej, ale póki co jest mi obojętne. Zresztą wątpię żebym kiedykolwiek dostała jakąś umowę o pracę.

[tusiamar]

ave_cezar Jeśli Twoją pasją jest psychologia, to może warto iść w tym kierunku?

[ave_cezar]

ave_cezar Jeśli Twoją pasją jest psychologia, to może warto iść w tym kierunku?

Właśnie się nad tym zastanawiam, szkoda, że tak późno.. Już nie mam możliwości przepisania się do innej uczelni, a ze studiów zrezygnować nie mogę, bo bez tego nie przedłużą mi umowy w pracy. Oczywiście teoretycznie mogłabym odpuścić ten rok i szukać innej pracy, zbierać pieniądze na czesne na przyszły rok, ale w praktyce jeśli nie znalazłabym szybko pracy to nie miałabym za co żyć..

No i tyle teraz się mówi, że poszukują inżynierów, a humaniści siedzą na bezrobociu..

Tusiamar, zdradzisz co to będzie za firma?

[tusiamar]

możesz zakończyć ten kierunek i rozpocząć np. podyplomówkę.

[ave_cezar]

Tak chyba zrobię Życzę Ci powodzenia w rozkręcaniu własnego biznesu!

[tusiamar]

no jest ciężko...
3 miesiąc ale ciężko... no ale nic nie jest łatwe w naszym kochanym kraju...
a psychologii nie zaniedbuj

[ave_cezar]

No tak, słyszałam o tym jak ciężko jest prowadzić własną działalność. Jednak jeśli zrobiłaś już ten pierwszy krok to nie warto się poddawać. Fajna sprawa jest z tym, że pracujesz sama na siebie i wiele zależy od Ciebie, nie masz poczucia, że pracujesz po to, żeby szef miał lepszy samochód a on i tak tego nie doceni nigdy..

[cholernarejestracja]

Właśnie kończę studia psychologiczne, ze specjalizacją marketingu i reklamy.

Na początku studiów szukałam swojej drogi, przed wybraniem specjalizacji sprawdziłam swoje siły w HRze (nie przypasowało mi), szkoleniach, zajmowałam się dorywczo copywritingiem, robiłam też różne inne rzeczy - byłam np. asystentką osobistą. W końcu zdecydowałam, że chcę iść w reklamę, załapałam się na staż płatny do dużej agencji reklamowej, później pracowałam jakiś czas w agencji eventowej gdzie też miałam być copywriterem, ale okazało się, że jest do bani i robię za sekretarkę, więc po 3 miesiącach zrezygnowałam, żeby spokojnie dokończyć pracę magisterską.

Właśnie ją skończyłam, czekam na obronę. Zaczęłam rozsyłać CV do pracy w zawodzie, dzięki dobrze wybranemu kierunkowi + doświadczeniu - oddzwonili 3 razy na 4 wysłane CV. Ale W jednym miejscu mi się nie podobało i nie przyjęłam, w drugie miałam iść na rozmowę i w trzecim chcieli mnie przyjąć, ale odrzuciłam, bo...dostałam propozycję pracy jako pełnoetatowy ilustrator rysowanie zawsze było moim hobby ale nie wiązałam z nim kariery zawodowej, za to dorabiałam sobie w ten sposób całe studia - na rysunkach i figurkach. No i dzień po wysłaniu magisterki zadzwonił do mnie człowiek i zaproponował mi współpracę a ja się zgodziłam

Zamierzam tak popracować ile się uda, bo płaca jest niezła i robię to, co lubię, w dodatku z domu jeżeli projekt w którym pracuję zostanie zakończony, to wrócę do poszukiwania pracy w reklamie, nie martwię się zbytnio, bo moje CV wydaje się być dobrze przyjmowane i nie mam problemu z dostaniem się na rozmowy/zdobyciem propozycji współpracy, nawet jeżeli nie jest to gigantyczna od razu kasa

[tusiamar]

ja non stop chodzę na rozmowy ale nic mnie nie zadowala

[ave_cezar]

cholernarejestracja, to super, że robisz co kochasz Udało Ci się

tusiamar, ja sobie nie wyobrażam iść na rozmowę kwalifikacyjną i odmówić, pewnie dlatego, że do mnie nikt nie dzwoni, a wysyłam CV hurtowo Ale ja mam ubogie CV, żadnego doświadczenia, więc to zrozumiałe Mam nadzieję, że kiedyś będę mogła przebierać w ofertach

[Black_Isabell]

Skończyłam licencjat z pedagogiki opiekuńczo-wychowawczej i studia magisterskie z pedagogiki społecznej.

Pracowałam jako: pracownik inwentaryzacyjny, kolporter ulotek, hostessa, dziennnikarz (przez 5 lat), specjalista ds. public relations (przez 3 lata), sprzedawca w branży IT (przez 1,5 roku).

Studia? Nie przydały mi się praktycznie do niczego.

[ave_cezar]

Black_Isabell, jak to się stało, że poszłaś w kompletnie inną branżę?

Ktoś jeszcze się wypowie?

[zollla]

Studiuję Technologię żywności (ostatni semestr inż. dziennie), na mgr wybieram się już zaocznie - chyba inny kierunek bo mojego nie ma dziennie.
Jaki? Obojętne w sumie... możliwe, że ZiIP

Pracę mam zacząć od lutego - skąd wiem? Jest już ugadana po znajomości... branża ubezpieczeniowa. Brutalne!

Po praktykach w zawodzie (3 miesiące kontrola jakości ) stwierdziłam, że nie będę zaczynać od darmowych staży i wykorzystam znajomości, choć miałam opory bo raz, że nie mam o tym pojęcia a dwa... no po znajomości. Teraz już tylko czekam aż zacznę

W liceum pracowałam jako kelnerka.
Na studiach sprzedwałam ciuchy nad morzem, pracowałam na produkcji, byłam teleankieterem a potem liderem grupy w tej firmie.
Po zwolnieniu się już nie pracuję bo nie muszę

Angielski mam komunikatywny, obsługa kompa raczej kiepsko, zrobione szkolenia branżowe (haccp, ISO 9001, ISO 22000, IFS/BRC), w trakcie robienia prawa jazdy.

Raczej średniaczek ze mnie...

[20160901857]

Napisane przez zollla

Studiuję Technologię żywności (ostatni semestr inż. dziennie), na mgr wybieram się już zaocznie - chyba inny kierunek bo mojego nie ma dziennie.
Jaki? Obojętne w sumie... możliwe, że ZiIP

Pracę mam zacząć od lutego - skąd wiem? Jest już ugadana po znajomości... branża ubezpieczeniowa. Brutalne!

Po praktykach w zawodzie (3 miesiące kontrola jakości ) stwierdziłam, że nie będę zaczynać od darmowych staży i wykorzystam znajomości, choć miałam opory bo raz, że nie mam o tym pojęcia a dwa... no po znajomości. Teraz już tylko czekam aż zacznę

W liceum pracowałam jako kelnerka.
Na studiach sprzedwałam ciuchy nad morzem, pracowałam na produkcji, byłam teleankieterem a potem liderem grupy w tej firmie.
Po zwolnieniu się już nie pracuję bo nie muszę

Angielski mam komunikatywny, obsługa kompa raczej kiepsko, zrobione szkolenia branżowe (haccp, ISO 9001, ISO 22000, IFS/BRC), w trakcie robienia prawa jazdy.

Raczej średniaczek ze mnie...

Dlaczego nie chcesz isc w strone zwiazana ze studiami?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[zollla]

Napisane przez nouvelle90

Dlaczego nie chcesz isc w strone zwiazana ze studiami?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ponieważ na praktykach stwierdziłam, że nie warto, o taką pracę baaardzo trudno a jak już się dostanie to po 2 latach już się osiada na laurach z taką samą pensją bez możliwości rozwoju. Praca za bardzo monotonna i schematyczna. Mówię o laboratorium bo praca technologa mnie nie interesuje zresztą wymagają min 5 lat doświadczenia i często braku macicy

Mi się kariera nie marzy ja chcę pracować dla pieniążków, mieć umowę i spełniać się poza pracą,spełniać marzenia... to zapewni mi praca po znajomości - idę na łatwiznę po prostu

Dodam jeszcze, że produkcja żywności zlokalizowana jest dalej od dużych miast i niewiele jej w tym województwie ... za to mój TŻ ma tutaj świetne perspektywy w branży IT - jego zarobki zapowiadają się duuużo lepiej niż moje i razem uważamy, że warto postawić jednak na Wrocław i jego branżę... pewnie to on zapewni nam mieszkanie itp.

[ave_cezar]

Napisane przez zollla

Ponieważ na praktykach stwierdziłam, że nie warto, o taką pracę baaardzo trudno a jak już się dostanie to po 2 latach już się osiada na laurach z taką samą pensją bez możliwości rozwoju. Praca za bardzo monotonna i schematyczna. Mówię o laboratorium bo praca technologa mnie nie interesuje zresztą wymagają min 5 lat doświadczenia i często braku macicy

Mi się kariera nie marzy ja chcę pracować dla pieniążków, mieć umowę i spełniać się poza pracą,spełniać marzenia... to zapewni mi praca po znajomości - idę na łatwiznę po prostu

Dodam jeszcze, że produkcja żywności zlokalizowana jest dalej od dużych miast i niewiele jej w tym województwie ... za to mój TŻ ma tutaj świetne perspektywy w branży IT - jego zarobki zapowiadają się duuużo lepiej niż moje i razem uważamy, że warto postawić jednak na Wrocław i jego branżę... pewnie to on zapewni nam mieszkanie itp.

Praca po znajomości.. Szczerze mówiąc nawet robotę na produkcji musiałam sobie załatwiać.. Przykre to, ale takie czasy.. Wszędzie chcą papierek ze studiów i 100 lat doświadczenia.
Mi też nie zależy na karierze nie wiadomo jakiej, chcę po prostu zarobić tyle, żeby mieć za co spełniać marzenia, niestety na razie wygląda to tak, że po pracy nie mam siły się po nosie podrapać a co tu dopiero mówić o jakiś przyjemnościach. Tydzień mija za tygodniem na samej pracy. Pozostaje nadzieja, że po studiach się coś zmieni, ale nie jestem tego taka pewna..

[20160901857]

Ja jestem załamana tym ile życia spędzam na pracy. Mimo że bardzo ją lubię, to przeraża mnie, że odetchnąć mogę tylko w weekend.

[tusiamar]

oj tam, oj tam. ja przez 5 lat nie miałam wolnych weekendów i wieczorów ja się to lubi, to daje frajdę a nie zmartwienie

[ave_cezar]

Gdybym lubiła swoją pracę i dostawała godną (a nie głodną) wypłatę to mogłabym pracować po 12 godz 7 dni w tygodniu

[20160901857]

Frajda jest, swoją pracę uwielbiam i wiem, ze chcę ją wykonywać, ale czasami czuję, że ona za bardzo rządzi moim życiem, za dużo myślę. Mnie się nawet praca śni

[ave_cezar]

Napisane przez nouvelle90

Frajda jest, swoją pracę uwielbiam i wiem, ze chcę ją wykonywać, ale czasami czuję, że ona za bardzo rządzi moim życiem, za dużo myślę. Mnie się nawet praca śni

Haha ja też mam takie sny o pracy tylko zwykle budzę się wtedy zlana potem i modlę się żeby to nie było naprawdę