2013-12-25, 20:56 | #331 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 126
|
Dot.: moj problem czy nasz?
Obawy przed zajściem w ciążę u osób rozpoczynających współżycie czy już współżyjących są zupełnie naturalne i nie ma w tym nic nienormalnego. Ja bym Ci doradziła zastosowanie jakiegoś żelu plemnikobójczego, który spokojnie można stosować łącznie z prezerwatywą. Poczytaj o nich. A takie dodatkowe zabezpieczenie pozytywnie wpłynie również na Twój komfort psychiczny. Pozdrawiam
__________________
"Brak perfekcji jest piękny, szaleństwo jest geniuszem i lepiej być absolutnie niedorzecznym niż absolutnie nudnym."-Marilyn Monroe |
2013-12-25, 21:00 | #332 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
|
Dot.: moj problem czy nasz?
Cytat:
i uważam, że powinniście sobie darować dopóki nie wywietrzeją wam z głowy te bzdurki o tym wkładaniu tylko troszeczkę i tylko na chwilę. |
|
2013-12-25, 21:13 | #333 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 49
|
Dot.: moj problem czy nasz?
po prostu chcemy zaczac powoli...
no a ze nie jestesmy doswiadcezni to pytam. chcemy zobaczyc jak to jest, i to dlatego tylko troche wiec prosze sie nie smiac tylko mowic czy moje obawy sa sluszne czy nie |
2013-12-25, 21:17 | #334 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
|
Dot.: moj problem czy nasz?
Obawy są słuszne, idź do lekarza.
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
|
2013-12-25, 22:02 | #335 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
|
Dot.: moj problem czy nasz?
|
2013-12-25, 23:05 | #336 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 998
|
Dot.: moj problem czy nasz?
Myślę,że uważanie nie ma nic do rzeczy i nie ma sensu się tym stresować seks może się Wam spodobać i nie będzie troszeczkę
Gumki czasem pękają i zsuwają się nie wiem czy to taki dobry pomysł,glubułki czy żel dla pewności będzie ok Trzymaj się
__________________
"Będzie dobrze i tego się trzymajmy!" |
2013-12-25, 23:12 | #337 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
|
Dot.: moj problem czy nasz?
Wytłumaczcie mi, bo nigdy nie zrozumiem dlaczego polecacie "dla pewności" jakieś pieniące się globulki, które mają niską skuteczność? Jak pęknie guma to myślicie sobie "a spoko, przecież załadowałam globulkę, która teraz obrzydliwie wycieka mi z pochwy, więc na bank nie jestem w ciąży i wcale nie muszę iść do ginekologa po tabetkę"?
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
|
2013-12-25, 23:16 | #338 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 8
|
Dot.: moj problem czy nasz?
|
2013-12-25, 23:24 | #339 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 49
|
Dot.: moj problem czy nasz?
okok, a moge wiedziec czy wy byscie tak zrobily?
tz oczywiscie mowi ze bedziemy bardzo uwazac, bo wie ze oboje tego chcemy ale ja bardzo sie boje. wiec robi to tez zebym sie pozniej nie stresowala. tylko o to mi chodzilo ze na chwile : ) |
2013-12-25, 23:33 | #340 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 998
|
Dot.: moj problem czy nasz?
Cytat:
Jeśli tak to facet nie zawsze od początku się kontroluje dlatego uważać nie ma jak. My nie uprawiamy seksu waginalnego,parę miesięcy anal i nie dygam się o ciążę teraz zaczęłam brać tabletki ale nie wiem czy będę potrafiła im zaufać na tyle by kochać się tak a wiadomo,że żadne tabletki 100% nie dają. Ps.tabletki biorę bo ból i obfitość okresu mnie przerosły
__________________
"Będzie dobrze i tego się trzymajmy!" |
|
2013-12-26, 01:04 | #341 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 4
|
Dot.: moj problem czy nasz?
Po pierwsze dziewczyna, która jak sama napisała dopiero wchodzi w temat seksu , przyszła tu po pomoc, więc edukujmy, a nie odsyłajmy od razu ginekologa, bo już widzę jak każda z nas przed swoim pierwszym razem leciała ginekologa celem obycia rozmowy edukacyjnej. Jeszcze ze swoim chłopakiem... hehe, spoko. Po drugie stres jak wspomniała wyżej Villemo44 jest naturalny i towarzyszy wszystkim, którzy mają inne życiowe plany niż rodzenie dzieci, które jak chyba wiadomo są konsekwencją seksu. Swoją drogą nie sądzę, żeby przez większość ludzi rozpoczynających współżycie przemawiała gotowość do rodzicielstwa.
Zatem rady ode mnie - zadbajcie o święty spokój ( w sensie niepojawiających się nagle rodziców, współlokatorów itp itd), używajcie gumek zgodnie z instrukcja, pomyślcie o żelu nawilżającym i na początek bądźcie ostrożni (otwierając nie uszkodźcie gumki, nie zajeźdźcie jej i kontrolujcie sytuacje). Jednym słowem -> z głową! Powodzenia! |
2013-12-26, 09:30 | #342 |
Addicted of makeup.
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: Rajski Zakątek
Wiadomości: 260
|
Dot.: moj problem czy nasz?
Obawy są słuszne. Jeśli ktoś zabiera się za seks, to powinien być w stanie ponieść ewentualne konsekwencje swoich czynów - tak się zachowują dorośli ludzie. Są różne metody antykoncepcji: hormonalne i nie, tabletki, plastry, gumki ale ŻADNA Z NICH NIE DAJE 100% pewności że w ciąże nie zajdziesz. Najlepiej będzie iść do ginekologa i porozmawiać, on udzieli ci wszelkich odpowiedzi i dobierze z tobą odpowiednią metodę anty.
|
2013-12-27, 10:24 | #343 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 4
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy! cz. II
ja mam jeszcze pytanie odnośnie tabletek - działają przez cały okres brania (te 21 dni) czy mogę być spokojna także przez 7 dni przerwy?
|
2013-12-27, 13:22 | #344 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 513
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy! cz. II
Jesli o zadnej nie zzapomnialas takze przez 7 dni przerwy.
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
2013-12-27, 13:27 | #345 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 370
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy! cz. II
|
2013-12-27, 14:07 | #346 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 1 423
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy! cz. II
i jeśli pierwsza pigułka wzięta jest najpóźniej 8. dnia przerwy, a nie później
|
2013-12-29, 15:02 | #347 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 1
|
pierwszy raz
Witam. Mam 15 lat. Jestem w związku od kilku ładnych miesięcy. Między nami nie ma zgrzytów, świetnie się dogadujemy i przede wszystkim bardzo kochamy. Od niedawna zaczęliśmy otwarcie rozmawiać o wspólnym współżyciu. I ja, i on jesteśmy gotowi. Chłopak jest o 2 lata starszy i ma za sobą swój pierwszy raz. Planujemy 'to' zrobić w najbliższe ferie. Partner na mnie nie naciska, pragnie jedynie, żeby to był dla mnie wyjątkowy moment. Sama zaczęłam temat seksu. Pytanie do Was kochani, uważacie, że powinnam jeszcze poczekać? Wiem, że to tylko i wyłącznie nasza decyzja, ale zdanie innych kobiet nie zaszkodzi. Liczę na odpowiedź, z góry dziękuję
|
2013-12-29, 15:34 | #348 |
Erudycja
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 11 476
|
Dot.: pierwszy raz
A co mamy Ci powiedziec? Ze to dobra/zła decyzja?
Jak dla mie zła, seks jest dla doroslych i odpowiedzialnych. Sama przezylam swoj pierwszy raz w wieku 16 lat i żałuje. Z obecna wiedza poczekalabym do 18 urodzin.
__________________
Alicja ❤ Ur.28.09.2016 Największe szczęście mamusi ❤ |
2013-12-29, 15:40 | #349 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 32 352
|
Dot.: pierwszy raz
Ja swój pierwszy raz przeżyłam w wieku nieco ponad 18 lat. Z perspektywy czasu uważam, że źle zrobiłam, bo niedługo potem rozstałam się z tym chłopakiem i poznałam mojego obecnego Narzeczonego, z którym jestem od przeszło 6 lat. Gdybym idąc do łóżka z poprzednim chłopakiem wiedziała, że to się tak a nie inaczej skończy to zostawiłabym czystość dla obecnego partnera.
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
2013-12-29, 16:00 | #350 |
Erudycja
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 11 476
|
Dot.: pierwszy raz
[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;44332875]Ja swój pierwszy raz przeżyłam w wieku nieco ponad 18 lat. Z perspektywy czasu uważam, że źle zrobiłam, bo niedługo potem rozstałam się z tym chłopakiem i poznałam mojego obecnego Narzeczonego, z którym jestem od przeszło 6 lat. Gdybym idąc do łóżka z poprzednim chłopakiem wiedziała, że to się tak a nie inaczej skończy to zostawiłabym czystość dla obecnego partnera.
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.[/QUOTE] ja ze swoim narzeoczony tez jestem prawie 6 lat i zaluje ze na niego nie poczkalam, z tamtym chlopakiem rowniez niedlugo pozniej sie rozstalam.
__________________
Alicja ❤ Ur.28.09.2016 Największe szczęście mamusi ❤ |
2013-12-29, 16:45 | #351 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 998
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy! cz. II
Uprawiając seks musisz być gotowa na ewentualną ciążę,żadna metoda nie daje 100 % pewności.
Ja chciałam zaczekać aż do ślubu no ale wyszło jak wyszło,niedługo minie rok od tego czasu dla obojga był to pierwszy raz. Nie miałam 18 wtedy.Z kolei jeśli chodzi o zabawy najróżniejsze to jeszcze 15 miałam jak zaczęliśmy fajnie tak bo razem odkrywa się wszystko i poznaje nawzajem.
__________________
"Będzie dobrze i tego się trzymajmy!" |
2013-12-29, 18:06 | #352 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 3 684
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy! cz. II
Cytat:
|
|
2013-12-30, 17:06 | #353 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 52
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy! cz. II
A ja mam pytanie, od pierwszego stosunku, do drugiego minęły prawie dwa tygodnie. Ku mojemu zdziwieniu, za drugim razem partner nie mógł we mnie wejść! Bolało jeszcze gorzej niż za pierwszym razem i krwi było o wiele więcej. Co dziwniejsze, za pierwszym razem zrobiliśmy to 4 razy- bolało cały czas ale było do przeżycia i było dobrze. Tym razem nie dało rady. Czy to w ogóle normalne?
|
2013-12-30, 17:32 | #354 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 998
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy! cz. II
Cytat:
__________________
"Będzie dobrze i tego się trzymajmy!" |
|
2013-12-30, 18:04 | #355 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 52
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy! cz. II
Czy to prawdopodobne, że przy trzecim zbliżeniu (przy drugim cały nie wszedł) będzie podobnie? Ból był nie do zniesienia i tego obawiam się najbardziej.
|
2013-12-30, 18:12 | #356 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 998
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy! cz. II
Spokojnie i powoli niektórym dłużej to zajmuje.Jak chcesz udaj się do ginekologa jak będzie tak boleć bardzo chociaż z czasem powinno być lepiej,wyluzuj się,nic na siłę )
__________________
"Będzie dobrze i tego się trzymajmy!" |
2013-12-30, 18:16 | #357 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 8
|
Nie mogę zacząć współżyć
trochę niezręczna sytuacja...a więc w wakacje miałam przeżyć swój 1 raz, ominę szczegóły, a powiem, że gdy chłopak chciał we mnie wejść, to po prostu nie mógł i się poddał. Może to dlatego, że byłam spięta i nie byłam pewna takiego posunięcia...po prostu przerwaliśmy to. Wczoraj/dzisiaj w nocy doszło do zbliżenia z kimś, z kim wiem, że tego chciałam, czyli tak jakby drugi pierwszy raz, bo tamten nie wyszedł. Chciałam, rozluźniłam się i byłam po prostu gotowa, a on też nie mógł tego zrobić. Próbował na wiele sposobów, w różnej pozycji i nic. Głupio mi się zrobiło, bo jeszcze mówił, że to może jego wina, bo trochę wypił (że bardzo mnie chce, podniecam go, ale nie może - tak odpowiedział, gdy powiedziałam, że to raczej moja "wina", a bardziej we mnie lezy problem). Gdy zrobił to prawie na siłę, to poczułam lekki ból, ale przeżyłabym go, lecz po prostu nie mógł się zanurzyć.
Bardzo mi z tego powodu głupio, oczywiście nie dokończyliśmy też, poddał się podobnie jak poprzednik. Co jest ze mną nie tak? Jak mam mieć przyjemnosc z kimś, jak jestem problemem? |
2013-12-30, 18:32 | #358 | |
w drodze do...Ciebie...
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: z daleka :P
Wiadomości: 1 230
|
Dot.: Nie mogę zacząć współżyć
Cytat:
po prostu możesz mieć zbyt grubą błonę, która jest w tym przypadku ciężka do przebicia i trzeba się udać do ginekologa nie martw się
__________________
“Jesteś bardzo wiele warta. Gdyby nie to, że trzeba Ci to czasem przypominać - potrafiłabyś być szczęśliwa, bez względu na gówno jakie Cię otacza.” |
|
2013-12-30, 19:04 | #359 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: somewhere
Wiadomości: 467
|
Dot.: Nie mogę zacząć współżyć
A bylas kiedykolwiek u ginekologa ? moze wlasnie cos nie tak. Albo tez za pierwszym razem bylas spieta a za drugim nawet jesli bylo na luzie to myslami wracalas do tego pierwszego razu i sie spinałas ze znów bedzie jakis problem. A może sprobujcie z dodatkowym nawilzeniem, chociaz najpierw moze lepiej do ginekologa.
__________________
Kocham staram się http://s5.suwaczek.com/201202053438.png Stressed depressed But well dressed |
2013-12-30, 20:11 | #360 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 593
|
Dot.: Nie mogę zacząć współżyć
Hej. Nie wiem czy pomogę, ale
Mój pierwszy (a raczej kilka pierwszych) raz był naście lat temu. Wcześniej byłam u ginekologa, nie z tego powodu, ale miałam "sprawdzaną" błonę i ginekolog nic nie powiedziała na temat jej szczególnego wyglądu czy budowy. Zanim poszło i weszło jak powinno było kilka prób, po czułam się rozjechana jak kaczka (tak, dosłownie jak przestrzelona na wylot) i lało się ze mnie kilka dni. Kolejne razy podobne, chociaż już mniej krwiste. Taka budowa, taka uroda. Nie sądzę, żeby coś bardzo z Tobą było "nie tak". W zasadzie ja do dzisiaj mam problemy z większymi rozmiarami, niezależnie od nawilżenia czy rozluźnienia, chociaż nie wiem czy ma to związek z moim początkowym rozmiarem Nie przejmuj się, od mężczyzn słyszałam różne opinie, od "żadna to przyjemność z dziewicą" do "kto by nie chciał takiego malutkiego orzeszka?" |
Nowe wątki na forum Seks |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:00.