2016-04-27, 15:23 | #4891 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 2 627
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
Amadora - szczerze? Nie pamiętam tych dobrych chwil. W ogóle nie myślę o tym jak było. Jak go widzę to mnie trochę rozczula, ale jak wychodzi to mi przechodzi. Dlatego staram się nie widywać z nim zbyt często. Tęskni mi się za dotykiem, czułością i drugim człowiekiem w domu, tylko tyle.
Alexalexis - poczytaj moją historię, ucieszysz się że stanęło na planach o wspólnym życiu.
__________________
. |
2016-04-27, 15:28 | #4892 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 386
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
[1=a9e9b14f0920806ea67464f a4f1a029ea354de7e_6212d60 30631b;59588661]I te 1,5 miesiąca wystarczyło na ochłonięcie, dojście ze sobą do ładu? Decyzja była wspólna, bo oboje się źle czuliśmy, no tylko racja, okoliczności są najgorsze, gdzie odkrywasz taka rzecz a dwa dni temu jeszcze mówi że kocha. W trakcie rozmowy padło zdanie - w głębi serca będę cie kochał pewnie zawsze, ale teraz nie mogę tego szczerze powiedzieć.
Kurcze, najgorsze jest to, że to pierwszy związek, pierwsze rozstanie. Ha, a mówiło się o wspólnym życiu, ślubach i dzieciach...[/QUOTE] alexalexis, te 1,5 miesiąca wystarczyło na ochłonięcie i na spokojne spojrzenie na związek. Wiadomo, że są sytuacje, kiedy najzwyczajniej w świecie brakuje mi go, chciałabym się przytulić czy po prostu pogadać. Każdy z nas przechodzi przez to inaczej. |
2016-04-27, 15:57 | #4893 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 1 329
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
Cytat:
Ciekawe, czy oni też odczuwają jakiś brak i tęsknotę... Edytowane przez a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b Czas edycji: 2016-04-27 o 16:24 |
|
2016-04-27, 17:13 | #4894 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 256
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
[1=a9e9b14f0920806ea67464f a4f1a029ea354de7e_6212d60 30631b;59590876]
Ciekawe, czy oni też odczuwają jakiś brak i tęsknotę...[/QUOTE] Nie.
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii. |
2016-04-27, 17:38 | #4895 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Wawa i okolice
Wiadomości: 9 778
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
A gdzie tam, oni odczuwają zmiany na lepsze, czyli święty spokój i powiew wolności. Zaprogramowani na odbiór pozytywów
---------- Dopisano o 18:38 ---------- Poprzedni post napisano o 18:36 ---------- Mój to wręcz kipiał szczęściem i kiedy ja rozpaczałam, on wprost przechwalał się, jak ta wspaniała decyzja pozwoliła mu rozłożyć skrzydła i stał się nowym, lepszym człowiekiem - szkoda, że poziom kultury osobistej pozostał ujemny.
__________________
|
2016-04-27, 17:58 | #4896 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 4 778
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
Mój ex codziennie mi przypomina, ze nasz związek miał szanse.
Ze chciałby mieszkac ze mna. Ze niewiele zabrakło. Dzis nawet, ze chciałby cofnac czas i spedzic ostatnie 10 lat ze mna, mieć ze mna dzieci (przypominam, ze nie lubi dzieci!!!) i spedzic następne 40lat razem. A ja go darze szacunkiem, milym wspomnieniem. Ciagnie mnie do niego. Widujemy się codziennie. Nie wyobrażam sobie zerwac z nim kontaktu (tylko na początku się odsunelam, żeby odetchnąć). To by była ogromna strata w mym zyciu! Duzo wieksza niż utrata związku!!! Trzyma nas przyjazn? Przywiazanie? Czy nadzieja ktoregos z nas, ze się zejdziemy? Rozstalismy się w listopadzie, później niby chwilowy powrot, ostateczne zerwanie 2,5m temu. Co Wy na to? Edytowane przez celka2000 Czas edycji: 2016-04-27 o 17:59 |
2016-04-27, 20:19 | #4897 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 2 627
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
Alexalexis - tak sobie radzę. Są dni, że czuję, że "mam tę moc", a są dni, kiedy nie mam siły się ruszyć - tak jak dzisiaj. Myślę, że odczuwają. Ale widziałam kiedyś taki obrazek, w którym było pokazane jak kobiety i mężczyźni przeżywają rozstanie. Różnica polega na tym, że my rozpaczamy na początku, kiedy oni czują jakąś ulgę, radość. A później my wychodzimy z tego cało i jesteśmy szczęśliwe, za to do mężczyzn później trafiają negatywne odczucia. Oczywiście nie można uogolniac ale mam wrażenie, że ze mną i moim mężem tak jest. Ja cierpiałam na początku, a on nie ukrywał że jest zadowolony. Teraz ja mam wywalone, a on głupie rzeczy pisze i mówi o swoim stanie. Mnie zdarzają się dni, kiedy mam dość wszystkiego. Ale to też zasługa mojej pracy, w której się trochę popieprzylo. Nieszczęścia podobno chodzą parami, jak się wali to po całej linii.
__________________
. |
2016-04-28, 07:53 | #4898 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 288
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
Coraz więcej nas tu... Pocieszające jest to, że dziewczyn, które pisały jakiś czas temu, już tu z nami nie ma
Gorzej się mam. Dowiedziałam się, że mój ex ex będzie miał dziecko. Qwa!!! Dlaczego tak jest, że koleś, który ćpał i miał zadatki na damskiego boksera spełnia w tej chwili wszystkie moje marzenia, a ja mimo moich starań wciąż jestem w czarnej d...?! Tęsknię za ex... Mam ochotę do niego napisać, zadzwonić, nawet pojechać. Chce mi się wyć... ;( |
2016-04-28, 10:42 | #4899 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 386
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
Michalova, też widziałam ten obrazek o rozstaniu. Chyba do facetów później dociera cała sytuacja. Trzymam kciuki, żeby nie było więcej problemów.
Kropka, nie daj się . Wiem, że ciężko Ci przestać o nim myśleć. Celka2000, dlaczego się rozstaliście? Z tego co piszesz wynika, że nie potraficie funkcjonować bez siebie. |
2016-04-28, 11:42 | #4900 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 306
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
U mnie dopiero niecale 2 tygodnie a ja czuje sie fatalnie. Wiem ze zablokowalam go na mailu ale chcialabym i wciaz czekam az napisze do mnie z innego. Przygotowalam dlugi ostatni list i chcialabym mu go wyslac. Potrzebuje powiedziec mu na koniec calą prawdę
2 tyg to dopiero poczatek a ja jestem jak wrak |
2016-04-28, 11:53 | #4901 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 4 778
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
Cytat:
Mial tez juz swoje nawyki, ktore mi ciezko bylo akceptowac, ale przy nim-stawalam sie bardziej tolerancyjna (a moze ponizalam sie?). |
|
2016-04-28, 12:02 | #4902 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 2 713
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
Zależy jakie nawyki.
Z twoich postów Celka wynika,że nie byłaś z nim szczęśliwa. |
2016-04-28, 12:45 | #4903 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 4 778
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
Barbarella - pewnie tak... To taki zwiazek nie dajacy spokoju i wytchnienia. Tak, jakby postawic obok siebie 100 plusow i 99 minusow. Niby wynik moze byc pozytywny w ostatecznosci, ale ile sie czlowiek nameczy, ile nastresuje tymi 99 negatywami... Ale pozostaje te 100 dobrych rzeczy, ktore ciezko odpuscic.
Na pewno nie jest to przyjazn, bo nie wyovrazam sobie, zeby on sie zaczal z kims umawiac, a ja podejde do tego obojetnie. Jesli bede o tym wiedziec - odsune sie na pewno. Jesli juz sie spotyka i o tym nie wiem - nie ma problemu. Ma do tego prawo. Odciac sie nie umiem, nie chce, nie moge i nie widze pozytow takiego zachowania. Dla mnie jest wciaz wazny, bardzo go lubie. Zycze mu naprawde bardzo dobrze. Zyc sobie z nim nie wyobrazam (choc nie znaczy, ze bym nie chciala) Edytowane przez celka2000 Czas edycji: 2016-04-28 o 12:47 |
2016-04-28, 12:49 | #4904 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 386
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
Cytat:
|
|
2016-04-28, 14:13 | #4905 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 256
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
Cytat:
Ale cóż, ja nie zamierzam konkurować z jego "dawnym życiem", którego mu widocznie bardzo brakuje. Ponadto dzieje się u mnie tyle, że szok. Wszystkie sprawy udaje mi się załatwiać o dziwo pomyślnie.
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii. |
|
2016-04-28, 16:39 | #4906 | ||||||
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
Cytat:
Cytat:
W jej wieku nie miałam problemu z wyobrażeniem sobie właściwości związku oraz potencjalnej przyszłości z żonatym i dzieciatym facetem. Jest albo głupia, albo wyrachowana. Cytat:
Mnie na przykład nudzą faceci, którzy są gotowi zrobić dla mnie wszystko. Oczekuję ciepła, czułości, wierności, towarzyszenia w ważnych chwilach, podróżowania choćby po okolicznych lasach, wspólnych spotkań towarzyskich, ale z opcją wolności i zaufania, gdy to wszystko robimy z kimś innym. Na terapię idź do terapeuty, a nie do lekarza. Cytat:
Cytat:
Wierzę naiwnie, że ludzie potrafią się zmienić, ale sama widzisz po wiadomościach, jakie wysyła jej i koledze, że nie ma w nim szczerych ani skutecznych zmian, to tylko gadanie. Cytat:
Wpaść nie jest aż tak trudno. Wątpię, aby było to spełnieniem jego marzeń. [1=a9e9b14f0920806ea67464f a4f1a029ea354de7e_6212d60 30631b;59584301]Z jednej strony to dobrze, bo ja też odczuwałam że nie jestem szczęśliwa. ALE to był nasz pierwszy związek w życiu i to długi. Byliśmy ze sobą w trudnych momentach. Ze swojej strony czuję paraliżujący strach bo tak naprawdę nie wiem jak w dorosłym życiu być singielką. Co robić ze swoim czasem kiedy jestem sama, jak poradzić sobie w kontaktach z ludźmi kiedy jestem przyzwyczajona do bezpiecznego bycia z kimś itd.[/QUOTE] Podoba mi się, jak rzeczowo piszesz o tym rozstaniu. Byliście ze sobą kawał czasu, zwłaszcza jak na ten wiek. Dasz sobie radę, jak i miliony kobiet przed Tobą Zajmij sobie czas. Rób to co lubisz, spotykaj się ze znajomymi, rozwijaj swoje zainteresowania i wiedzę. Czy w trakcie związku zrezygnowałaś z czegoś z jego powodu lub w celu spędzania z nim większej ilości czasu? U mnie po rozstaniu dobrze sprawują się takie aktywności, jak: - zmęczenie fizyczne - długie spacery, bieganie, fitness - powrót do zarzuconych aktywności lub nowe hobby - joga, fotografia - spotykanie z ludźmi, odświeżanie znajomości - nie wstydź się wychodzić z propozycjami ani nie zniechęcaj odmową
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
||||||
2016-04-28, 17:32 | #4907 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 1 580
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
U mnie dzisiaj tragedia. Wczoraj miałam bardzo nieudane spotkanie z chłopakiem z internetu, totalny niewypał. Podłamało mnie to całkowicie.
Dzisiaj naszły mnie jakieś chore myśli, żeby do niego napisać i spróbować to odratować, bo przecież do tej pory jak mi przechodziły chore jazdy, to zmieniał swój stosunek do mnie.. Już nie był na nie, tylko mówił, żeby na spokojnie wszystko... Że z czasem jak będzie dobrze to pewnie zaczniemy częściej się widywać.. Że porozmawiamy o nas jak się ogarnę ze swoimi zachowaniami.. A ja tak bardzo bym chciała wyzbyć się tych zachowań, nie rozumiem siebie, że nie zawsze potrafię nad sobą panować.... |
2016-04-28, 18:28 | #4908 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 17
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
Cześć kobiety, można dołączyć? W ramach wstępu opiszę moją żenującą historię, postaram się jak najkrócej, ażeby Was nie zanudzić.
A więc jestem stara (26 lat), mam za sobą trzy związki. Każdy z nich krótszy. Wspólny mianownik? Zawsze byłam porzucana i zawsze słyszałam następującą wiązankę "Jesteś bardzo ładna, inteligenta, wspaniała kobieta. Zasługujesz na miłość, ja Ci niestety tego nie dać". Jednym słowem każdy koleś odchodził, bo mnie nie kochał. Muszę mówić, jak bardzo spadła moja samoocena i mniemanie o sobie? Czuję się zbrakowana i szukam winy w sobie, bo jak uzasadnić to, że już trzeci koleś z kolei mnie rzucił, bo "to nie było to" i nie mógł mnie pokochać? Zastanawiam się co jest ze mną nie tak. Ludzie mówią, że jestem ładna (jakąś porażajacą pięknoscią rzucającą świat na kolana nie jestem, bez przesady, ale facetom się podobam, więc w wyglądzie nie problem), głupia też nie jestem, mam całkiem dobrą pracę. No i charakter-każdy z facetów zachwycał się, ze jestem taka dobra. I to jest chyba problem. Każdy z moich ex miał kiedyś laskę, swoją pierwszą wielką miłość, która okazała się zdradzającą ich suką. Oczywiście je kochali, żadnej kolejnej już nie. Mnie niestety również nie. Więc problem jest chyba w tym, że nie zdradzam. Nie wiem nic, jestem załamana, zrezygnowana, nie chce być sama. Chciałabym kogoś znaleźć, ale z drugiej strony po co mi angażować się w kolejny związek, kiedy za pół roku znowu usłyszę , że to "nie to", że jestem och i ach wspaniała, ale mnie nie kocha...żałosne. Pierwszy związek 5 lat, drugi 9 miesięcy, trzeci 7 miesięcy. Każdy niby zakochany na początku, piali z zachwytu, ale jak doszło do jakiś deklaracji, to nie kochają. Nie mam już nawet siły płakać, ani walczyć. Obecnie jestem dwa miesiące po rozstaniu, spotykaliśmy się niby koleżeńsko, ja oczywiście liczyłam, że on zechce wrócić, no ale nie wróci. Z zazdrością patrzę na laski, ktore mają pierścionki zaręczynowe, które wychodzą za mąż. Na mnie jak widać żadnemu facetowi nie zależało, jest mi strasznie przykro, czuje się grosza, zbrakowana, czuję się jak czarna owca w rodzinie. Ostatnie rozstanie nawet m,nie nie zaskoczyło, od poczatku związku wiedziałam, że to tak się skończy, przecież tak kończy się każdy mój związek. Mnie się kochać nie da. Brak słów. Edytowane przez JustPathetic Czas edycji: 2016-04-28 o 18:31 |
2016-04-28, 18:44 | #4909 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 4 778
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
Cytat:
Zniechecasz ich swoja nachalnoscia? Co to znaczy, ze jak doszlo do jakis deklaracji, to nie kochaja? A to nie za szybko po kilku miesiacach? |
|
2016-04-28, 19:20 | #4910 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 132
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
Cytat:
Ja też dość długo przechodziłam etap "jestem brzydka, zła i niewarta miłości". Mój 3 letni związek zakończył się dość burzliwie, eks do tej pory obsmarowuje mnie wśród znajomych, a na dodatek dowiedziałam się, że będąc ze mną zakochał się z koleżance z uczelni(teraz oczywiście są razem, sielanka, och ach). Chyba nie muszę mówić jakie miałam poczucie ogromnej niesprawiedliwości życiowej Ale naprawdę, lepiej być samemu, niż z kimś kto Cię nie kocha na 100%. Na prawdziwą miłość warto poczekać |
|
2016-04-28, 19:26 | #4911 | ||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 17
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
Cytat:
Trzeci skreśliłam, bo ten trzeci strasznie przypominał mi mojego ex, z którym rozstałam się trzy miesiące wcześniej. "nie jestem wylewny", "nie mówię o uczuciach, gdy ich nie ma", "z wyznaniami czekam długo", no i oboje mieli wielką miłość, która ich zdradzała i złamała im serce, a potem żadnej już nie pokochali. mnie oczywiście też nie. Co to znaczy, ze jak doszlo do jakis deklaracji, to nie kochaja? A to nie za szybko po kilku miesiacach - sami stwierdzali, że minęło ponad pół roku i powinni być pewni po takim czasie, że chcą ze mną spędzić życie, a nie się nad tym zastanawiać. ze skoro się zastanawiają, to chyba nie jest to. A ja jestem tak dobra, wspaniała i zasługuje na tyle dobra, że z szacunku do mnie kończą związek...pfff. Przepraszam, ale pier**** ten ich szacunek i odchodzenie dla mojego dobra... Cytat:
Mowisz, że na prawdziwą miłość warto poczekać? Zauważ tylko, że niektórzy sa sami do konca życia, więc miłość nie zawsze przychodzi. I czuję, że własnie ja jestem tym egzemplarzem, do którego miłość nie przyjdzie |
||
2016-04-28, 19:26 | #4912 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 101
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
Cytat:
Cóż mogę rzec... to nie z nami jest coś nie tak tylko z nimi. Nie przetrawili problemów poprzednich związków, siadło im to na psychę i potem tacy latają na wolności wykorzystując naiwne panny do poprawienia sobie ego. Aczkolwiek skoro powielasz ten schemat któryś raz to może powinnaś się zastanowić, czemu wybierasz sobie facetów w takim guście? Bo wiesz, że z nimi nic się nie uda i na to liczysz?
__________________
,,Budząc miłość usypiamy czujność". |
|
2016-04-28, 19:39 | #4913 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 1 580
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
Cytat:
No niestety mnie też tym objął.. |
|
2016-04-28, 19:46 | #4914 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 17
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
Cytat:
|
|
2016-04-28, 19:46 | #4915 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 160
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
...
|
2016-04-28, 19:48 | #4916 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 1 580
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
Cytat:
|
|
2016-04-28, 19:59 | #4917 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 101
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
Cytat:
Ja tylko raz dałam się tak wrobić i nigdy więcej. Do tej pory jest mi ciężko, bo widuję go na uczelni. Ale wiem, że więcej nie zwiążę się z kimś kto nie przetrawił poprzedniego związku, zwłaszcza że był w związku z tępą pipą i nie wiadomo za czym tam wzdychać. I nie rozumiem, czemu sama się pchasz w takie związki?
__________________
,,Budząc miłość usypiamy czujność". Edytowane przez rudavillemo Czas edycji: 2016-04-28 o 20:01 |
|
2016-04-28, 20:09 | #4918 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 132
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
Cytat:
Wydaje mi się, że w mojej jak i w Twojej sytuacji na początku były super, bo pierwsze miesiące zauroczenia zawsze takie są, ale potem jak już to mija to faceci po prostu obawiają się tego większego uczucia. Tracą kontrolę, boją się zmiany, sami nie wiedzą czego chcą. Nie ma też co ukrywać, że mając lat 23+ i wiążąc się z kimś myślimy o tej osobie jakoś przyszłościowo i taki poważny związek też może przerażać. |
|
2016-04-28, 20:11 | #4919 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 17
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
Cytat:
|
|
2016-04-28, 20:19 | #4920 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 2 627
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIV
Kropka - spełnisz swoje marzenia, zobaczysz. Ja też jeszcze będę miała dużą, szczęśliwą rodzinę. Nie znalazlysmy tylko tego odpowiedniego mężczyzny, ale jeszcze wszystko przed nami
Maskotka - problemy ciągle są. Dzisiaj jeździliśmy z Małym po lekarzach, bo zaraziłam do zapaleniem spojówek. Dużo czasu razem spędziliśmy. Było miło, trochę rozmawialiśmy i tak w rozmowie wyznalismy sobie, że nadal on kocha mnie (kpina), a ja jego. Zdążył się już zwierzyc koledze, że powiedziałam że go kocham i chcę żeby wrócił (tego nie powiedziałam). I oczywiście nie chcę żeby wrócił. Nie spada na drzewo Malla - myślę, że jedno i drugie. Tzn ze jest i głupia, i wyrachowana. Inaczej nie zaczelaby spotykać się z żonatym facetem, przecież od początku wiedziała, że ma żonę i dziecko... Co do tego że mój mąż powinien być świadomy co go czeka po rozwodzie, to jesteś w błędzie. On myśli, że to jest proste jak budowa cepa - skoro mieszkam w naszym mieszkaniu to spłacam kredyt, jak nie będę spłacać to on się wprowadza. A to nie działa tak. Tym bardziej, że nasza sytuacja kredytowa jest w ciul pokręcona i na dobrą sprawę, mogę olać ten temat, mieszkać sobie w nieobciążonym kredytami mieszkaniu i mieć w nosie co on z tym fantem zrobi. Co do jego wiadomości - on jest tak fałszywy, że chyba sam się w tym pogubił. Wydaję mi się, że teraz kręci wszystkich, nawet ją i nawet kolegę. Ale to już nie moja sprawa. Być może jutro się mój Pan mąż wprowadzi... Mam nadzieję, że nie. Wiem, że mogłabym mu powiedzieć, że się nie zgadzam, ale chyba jestem zbyt "mietka". Wczoraj rozmawiałam z kuzynką. Od jakiegoś czasu miała problemy w małżeństwie. Klocila się z teściową (naprawdę wredna baba), a mąż biedaczek nie umiał stanąć w obronie żony i córki. Uciekł do pracy za granicę, po dwóch miesiącach napisał swojej żonie smsa!! żeby złożyła wniosek o alimenty, podał nr telefonu do koniecznego kontaktu i przestał się odzywać. Kilka dni temu to było, kuzynka w rozsypce bo została sama z małym dzieckiem, mąż się nie odzywa, nie pyta o córkę, ma wszystko w czterech literach. Nigdy go nie lubiłam, ale o takie akcje go nie podejrzewałam. Co się dzieje z tym światem?! Aaa. I powiedziałam jej (tak dla pocieszenia), że mamy podobną sytuację. Z tym że mój mąż mnie zdradza. Nie mogła uwierzyć, oczywiście na zewnątrz wygladalismy jak idealne małżeństwo... Cały nasz związek słyszałam, że jesteśmy idealną parą...
__________________
. Edytowane przez michalova Czas edycji: 2016-04-28 o 20:23 |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:06.