2016-05-07, 22:52 | #271 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 217
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
a jak myślicie, mamy np skalę uczuć, emocji od -100 do 100.
w jednym związku są same skrajne, czyli jedynie w okolicach -100 albo 100 drugi związek - emocje są zawsze na poziomie ok 50, podczas kryzysów również oscylują w okolicach - 50, niby fajnie ale nigdy nie dosięgasz takiego pełnego szczęścia, ale z drugiej strony nie sięgasz dna. który związek jest dla was lepszy? Edytowane przez kiciuskot Czas edycji: 2016-05-07 o 22:54 |
2016-05-07, 23:13 | #272 | |
on tired little feet
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
Cytat:
Też kiedyś przezywalam rozstanie tak jak wy teraz. Byłam w związku w którym było piękne porozumienie dusz, czułam się wspaniale, rozumieliśmy się bez słów. Ale to nie wystarczało. Rozstalismy się, on miesiąc później znalazł sobie nową dziewczynę o czym nie omieszkał mnie poinformować. Rozpaczalam strasznie. A dziś mam cudownego chłopaka który dba o mnie, szanuje mnie, kocha i pożąda i dla którego jestem najlepsza na świecie. Pomimo tego że mam depresję, że bardzo rzadko mam przez nią ochotę na seks, że mam zmienne nastroje, próby samobójcze, pomimo tego że często płacze. Co by się nie działo to stoi za mną murem i nawet jeśli wszyscy są przeciwko mnie to on twardo jest przy mnie. Mogę być przy nim sobą, niczego nie udawać, kocham go najmocniej na świecie i super nam ze sobą. W życiu nie wróciłabym do byłego, cieszę się że dalej jest z tamtą dziewczyna, że im się układa. Naprawdę da się stworzyć normalny fajny związek, trzeba tylko spotkać odpowiednią osobę. A to naprawdę nie jest tak trudne i wierzę że każdy taka osobę spotka, nie można tylko przegapić swojej szansy
__________________
I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it. Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet. |
|
2016-05-08, 01:20 | #273 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 47
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
Cytat:
Cytat:
---------- Dopisano o 00:20 ---------- Poprzedni post napisano o 00:12 ---------- kiedyś, jeszcze na początku związku, napisał do mnie list pełen gorzkich słów, że już nie może ze mną być, nie ma siły, ale nie wyjaśnił żadnych powodów. nie wiem jak to się stało, ale w tym samym dniu co mi go dał to się zeszliśmy, jedna oczyszczająca rozmowa i przyznał, że wcale nie chce tego kończyć. musiałam go na siłę ciągnąć za język i pytac co mu nie pasuje, razem doszliśmy do kompromisu. teraz i ja napisałam do niego list - na pożegnanie. chłodny, obwiniający go, z przytoczeniem przykładów które uwielbia (zawsze jak cos mu wyrzucałam to mówił ,,a kiedy to było?! przypomnij mi!" - po czym go wmurowywało gdy przypominałam mu sytuacje i nie miał jak się wybronić) i wyjaśnieniem powodów. jak to czytam po raz kolejny to serio nie wiem co nas razem tak dlugo trzymało. chyba tylko to, że nie powiedział mi po po prstu w oczy że mnie nie chce. wygląda to jakby próbował siebie mi obrzydzić, bym to ja z nim zerwała. zero jaj, dał mi się tak długo łudzić. Edytowane przez elvegirl Czas edycji: 2016-05-08 o 11:20 Powód: przywrócone po konsultacji z autorką :-) |
||
2016-05-08, 06:12 | #274 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
Jak będziesz chciała, to tego posta przywrócę
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2016-05-08, 09:06 | #275 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Wawa i okolice
Wiadomości: 9 778
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
Cytat:
__________________
|
|
2016-05-08, 09:16 | #276 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 2 028
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
dziewczyny często tu zaglądam. Śledzę wasza zmagania w nowym etapie życia. Uwierzcie mi - teraz będzie tylko lepiej. Jest wiosna , piękna pogoda za oknem ..zróbcie dla siebie coś przyjemnego. Uśmiechnijcie się ..każdy dzień będzie lepszym od poprzedniego.
Ból przemija, zapominamy o tym co nas spotkało u mnie temat jest już jak najbardziej niealtualny, mineło hmm nawwet nie wiem 2 lata, 2,5 - nie wiem nie powiem, że nie myślę. Myślę często ale są to tylko myśli..przychodzą i odchodzą nie niosac ze sobą żadnych emocji. jest mi przykro, jest we mnie trochę złosci ale w moim przypadku uwolnienie z sie z tego związku było mozliwe tylko przez uświadomienie sobie , że jest to zły człowiek i robi mi krzywdę. Wczesniej cierpiałam na mysl , że układa sobie życie ( mimo , że jestem w szcęsliwym związku - niedługo ślub ) dzis na wspomnienie o tym co było włos mi się jeży na plecach z przerażenia - na co się godziłam. Czas wszystko zmienia dziewczyny...tego nam trzeba i życzę aby każdy przeżywał to na swój sposób. smutnooka - nie miej za złe dziewczynie swojego ex. Jeżeli on rzeczywiscie jest draniem to należy współczuć biedaczce a może on lubi puszyste...a Ty schudłaś to juz nie jest Twoje życie, zostaw ich. poczujesz sie lepiej.
__________________
|
2016-05-08, 09:57 | #277 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 47
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
|
2016-05-08, 10:05 | #278 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 229
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
Cytat:
Cieszę się Twoim szczęściem. Może każda z nas uświadomi sobie, że dobrze się stało, przysłaniając sobie to jak nas potraktowali ponad to, co było dobre. Bo nawet to mogło być fikcyjne z ich strony. Thirky, Twój facet jest cudowny jak ja byłam smutna, to na siłę mój były chciał, bym się uśmiechała i była radosna, a moje zmartwienia to było "przesadzanie" i "szukanie na siłę problemów" |
|
2016-05-08, 10:34 | #279 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 192
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
obudzilam sie i jest fatalnie. Chce mi się płakać, za to że tak mnie potraktował... Najgorsze, że nadal go kocham, a wiem że na powinnam, że mnie skrzywdził, że nawet nie miał jaj by być szczerym i nie miał szacunku do tych wspólnie przeżytych lat...
Ciągle wychodzę z domu, bo jak tylko siedzę sama to zaczynam się az trząść. Chce żeby wrócił, a jednocześnie nie chce go już w ogóle w swoim życiu... |
2016-05-08, 11:07 | #280 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 1 580
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
U mnie też dzisiaj z rana spadek nastroju. Śniły mi się koszmary a zawsze po czymś takim mam kiepski dzień
Miałam ochotę dziś odezwać się do niego i mu wygarnąć wszystko ale doskonale wiem co by odpisał 'jesteś nienormalna, daj mi spokój, było tak dobrze jak się nie odzywaliśmy, miałem chociaż spokój' |
2016-05-08, 11:20 | #281 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2016-05-08, 11:31 | #282 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 256
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
Cytat:
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii. |
|
2016-05-08, 11:46 | #283 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 4 778
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
Edytowane przez celka2000 Czas edycji: 2016-06-07 o 19:12 |
2016-05-08, 11:48 | #284 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 43
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
Dla wszystkich porzuconych:
Przeglądałam dzisiaj plik, w którym zapisywałam wszystkie swoje myśli po rozstaniu. Znalazłam tam ważny dla mnie cytat, który pozwolił mi wtedy jako tako stanąć na nogi i przestać się łudzić. Pamiętaj tylko, że człowiek, do którego chcesz wrócić, jest tym samym, który nie tak dawno temu, patrząc w twoją piękną buzię, podsumował ciebie i wszystkie twoje zalety, po czym powiedział ci, ze dłużej nie potrzebuje twojego towarzystwa. — Greg Behrendt |
2016-05-08, 11:56 | #285 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Wawa i okolice
Wiadomości: 9 778
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
Cytat:
__________________
|
|
2016-05-08, 12:55 | #286 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 43
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
|
2016-05-08, 13:33 | #287 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 229
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
Cytat:
To jest książka: "nie zależy mu na tobie - koniec złudzeń". Mam nawet pdf i poczytałam trochę, kiedyś, chyba od nowa zacznę. Jeśli ją chcecie, to dajcie znać. Jak ją zdobywałam to nie pomyślałabym, że w takim kontekście będę musiała przeczytać ją od nowa Rozdział: nie zależy mu na tobie, jesli nie chce się z tobą żenić - a potem nie zależy mu na tobie, jeśli zrywa, wydają się totalnie dla mnie. Szkoda, że Greg mówi tam o kobietach, którym faceci zawsze mówili, że nie będą się hajtać - nie wspomina o takich, którzy mówili o tym notorycznie w kontekście "naszej" przyszłości. To tylko pokazuje, na kogo trafiłam. Ok - wczytując się dalej, można odnaleźć analogię do mojej sytuacji Edytowane przez Smuutnooka Czas edycji: 2016-05-08 o 13:42 |
|
2016-05-08, 14:55 | #288 | |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
Cytat:
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
|
2016-05-08, 15:07 | #289 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 1 580
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
Żeby to było takie proste..
|
2016-05-08, 15:09 | #290 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 47
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
|
2016-05-08, 15:12 | #291 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
Jest. Tylko trzeba w to uwierzyć.
polecam się
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2016-05-08, 15:29 | #292 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 47
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
Cytat:
---------- Dopisano o 14:29 ---------- Poprzedni post napisano o 14:22 ---------- Cytat:
|
||
2016-05-08, 16:33 | #293 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Wawa i okolice
Wiadomości: 9 778
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
Cytat:
---------- Dopisano o 17:33 ---------- Poprzedni post napisano o 17:30 ---------- Tzn. ja tak właśnie miałam i nie podziałało jako gorzki policzek, a wręcz przeciwnie Także stąd takie przemyślenie.
__________________
|
|
2016-05-08, 17:08 | #294 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 256
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
Well done
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii. |
2016-05-08, 17:26 | #295 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 43
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
Cytat:
|
|
2016-05-08, 18:37 | #296 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 4 778
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
Edytowane przez celka2000 Czas edycji: 2016-06-07 o 19:28 |
2016-05-08, 18:58 | #297 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 229
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
Cytat:
Wiesz, nawet w tej książce pisze apropo ..facetów, którzy się nie chcą żenić. Jest o tym jeden główny rozdział. I myślę, że odnalazłabyś tam analogię do siebie. Nie chciałaś się żenić.. ale z nim, bo widziałaś doskonale, jaki był nieodpowiedzialny. Chcesz stworzyć rodzinę i mieć dzieci i jesteś tego świadoma, ale chcesz tego z innym mężczyzną. Cytując ksiażkę: "jakie to proste". Oczywiście możesz spróbować do niego napisać, ale nie chcesz, żeby się zmienił i to dlatego? Wiesz jak faceci wolno dojrzewają. może nie warto na niego liczyć, czekać, aż się ogarnie. Możesz spotkać i na pewno spotkasz kogoś bardziej wartego uwagi, kto będzie miał takie same cele i aspiracje życiowe, co Ty. On musiałby sam chcieć tej zmiany, a wątpie, żeby w jego główce zakiełkowała jakakolwiek chęć do podjęcia dojrzalszych decyzji, niż imprezy i koledzy Edytowane przez Smuutnooka Czas edycji: 2016-05-08 o 19:00 |
|
2016-05-08, 22:42 | #298 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 47
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
jesteśmy po spotkaniu. prawie 2 godziny oczyszczającej rozmowy. teraz wiem że to koniec i nic mnie z tym człowiekiem nie łączy. wyleczyłam się, patrzyłam na niego jak na obcego człowieka, nie wiem jak kiedyś mogłam coś do niego czuć. nie kocham go, kochałam go tylko takim jakim był wcześniej. powiedziałam mu wszystko, każdy szczegół. było mu przykro, prawie płakał, ja sobie popłakałam. na koniec uśmiechnęłam się i mu podziękowałam. wytłumaczył mi, że pozwalałam mu na wszystko i dlatego tak mnie traktował. czuł że i tak jestem obok niego i zgadzam się na wszystko. racja, to moja wina, czułam to. po prostu trafiłam na nieodpowiedniego człowieka, który to wykorzystał, jednak to ja odpowiadam sama za siebie. pozwalałam na wszystko przed długi czas tylko po to by go zatrzymać, chciałam być kochana, wspierana, kochałam go i cieszyło mnie że również pasuje mojej rodzinie. rozmówiliśmy się na każdy temat jaki poruszyłam w liście, wszystko sobie wyjaśniliśmy. powiedział, że ostatnie pół roku nie pojawiał się, żeby mieć spokój. faktycznie wolał imprezy i alkohol. zaczął też gadać bzdury że nie może sobie poradzić z alkoholem i chyba nigdy nie będzie już w związku - to mnie bardzo rozdrażniło, co za farmazony. rozmowa wiele mi dała i mnie uspokoiła. lekko zraniło mnie to, że o mnie nie walczył, jednak to mi było potrzebne by się oczyścić. teraz nie mam względem niego żadnej nadziei.
zachowałam się jednak okropnie i nigdy sobie tego nie wybaczę. wiedziałam że nic już z tego nie będzie, a jednak postarałam się go zranić, dosięgnąć do najczulszego punktu. nie wiem co mnie tknęło, ale gdy zaczęłam czytać przed jego przyjściem pdf polecanej tu książki poczułam napływ złości i dopisałam do listu ostatni akapit o bardzo delikatnym temacie. znieważyłam go względem seksu, który szczerze naprawdę był beznadziejny. jednak gdy mu w ostatnim czasie to mu powiedziałam to naprawdę się starał. niestety, ewidentnie miał problemy i na nic się to nie zdało. byłam bardzo złośliwa i rzucałam oskarżeniami. zaczął się tłumaczyć że się starał, a ja mu jeszcze bardziej dokopywałam że nie było tego efektów. rozpłakał się, a mi rozerwało serce na milion kawałków gdy zobaczyłam jak bardzo go tym zraniłam. przepraszałam go, przeszliśmy na inny temat i dalej długo rozmawialiśmy. wreszcie rozstaliśmy się w spokoju i zgodzie. pozornie. po jego wyjściu nie wytrzymałam, gdy wróciło to do mnie wpadłam w histerię, musiałam go przeprosić. zadzwoniłam do niego, płakał, a ja przepraszałam go, powiedziałam że ta podła zagrywka była ze zwykłej złośliwości i chociaż nie mogę prosić go by o tym zapomniał to bardzo go przepraszam i mogę mieć tylko nadzieję, że nie wpłynie to na jego życie. zabrakło też chęci i zaangażowania z mojej strony, nie komunikowałam mu swoich potrzeb, po prostu do siebie nie pasowaliśmy. okropnie się z tym czuję, nie wiem jak mogłam to zrobić, to tak potwornie boli aż mnie rozrywa od środka. najpodlejsza rzecz jaką w życiu zrobiłam, nie wiem czy będę mogła żyć z tym normalnie i sobie kiedyś wybaczyć. lata temu ktoś wobec mnie miał taką zagrywkę, wiedziałam jak to boli i wykorzystałam to przeciwko człowiekowi, którego kiedyś kochałam. bez względu na to jak źle się zachowywał wobec mnie to ja nigdy tak nie robiłam, zawsze starałam się być czuła i kochająca, nie chciałam by i mnie zżerał od środka robak nienawiści. teraz mam o sobie bardzo złe zdanie, nie powinnam tak dawać ponieść się negatywnym emocjom, to nie ja, ja taka nie jestem, a jednak to zrobiłam. w jego twarzy wcześniej, a później w głowie, czułam że go zniszczyłam. odpłaciłam pięknym za nadobne i teraz mam za swoje. cieszę się jednak z tej rozmowy, była mi bardzo potrzebna. szkoda że dosięgłam celu zostawiając trupy za sobą. czuję się jak potwór. |
2016-05-08, 23:31 | #299 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 229
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
iconosquare Nie jesteś potworem. Żałujesz tego, co zrobiłaś. I wiesz, jaki to dla facetów delikatny temat i jak łatwo urazić tym ich dumę
Musisz sobie wybaczyć.. a może powinnaś poprosić go o przebaczenie w związku z tym? Ja nigdy żadnemu facetowi w związku z tym nie dokuczyłam, wprost przeciwnie, nie wiem więc, co bym wówczas zrobiła. Może przyznała się do błędu, że wypowiedziane to było w wyniku złości i nagięte do granic możliwości. Że to była podła i nieszczera zagrywka z mojej strony, bo ktoś kiedyś w ten sam sposób mnie uraził, więc wiedziałaś, jak bardzo go to skrzywdzi. Że nie była to prawda i nie miałaś tego nigdy na myśli, gdy byliscie razem, bo zawsze było Ci z nim dobrze, chciałas go tylko bezpodstawnie dobić. (po co mu mówić, że było beznadziejnie? niech się tym nie dołuje bez przyczyny) W końcu taka prawda.. poczułaś napływ złości i tylko dlatego się do tego przyczyniłaś Poproś go potem o wybaczenie i uwierzenie w Twoje, szczere, tym razem słowa.. chyba chodzi Ci o to, by przestał się czuć okropnie i płakać? Może boisz się, że chowie w sobie w związku z tym głęboką urazę, że spowodujesz w nim krzywdę i jakiś wewnętrzny deficyt na kolejne lata? Myślę, że sama prośba o wybaczenie, bez zapewnienia o swoich szczerych intencjach byłaby zbyt egoistyczna, musisz dostać zapewnienie, że naprawdę Ci wybaczył i nie chowa urazy, by uwolnić się z ciężaru. A jakiś mały prztyczek tam, gdzie słońce nie dochodzi, gdyby jednak tak naprawdę Ci nie uwierzył, że okłamałaś go wtedy w chwili złości.. może to będzie jakaś nauczka na przyszłość, by nie wykorzystywać słabości innych ludzi Możesz też to olać, w końcu on jest dla Ciebie obcym człowiekiem. Ale, czy będziesz w stanie go z tym zostawić, nie będąc pewna, czy nie chowie urazy? Z drugiej strony, kobiety mają tendencję do bycia zbyt dobrymi dla facetów, którzy i tak często na to nie zasługują. Chca naprawiać, prosić się, błagać, płaszczyć się, śledzić, poniżać się. A najczęściej, oni też mają trochę na sumieniu i często skrzywdzili ze świaodmością, że to robią. Nie prosząc potem o przebaczenie, znikając w eterze, nie interesując się, jak ktoś, kogo dotychczas nazywali swoją najlepszą połówką, musi teraz cholernie cierpieć. Parszywie i egoistycznie. (tak, znamy to z autopsji.) Jeżeli uważasz, że warto go prosić o wybaczenie i wyjaśnić mu co nieco - to to zrób. A jeżeli uważasz, że dalsze mówienie o tym by go tylko skrzywdziło głębiej - to daj mu spokój. Nie znam natury facetów i w rzeczywistości nie wiem, czy te napisane przeze mnie słowa z pierwszego akapitu faktycznie by pomogły. Bądź silna.. ważne, że wiesz co złego zrobiłaś i jesteś skora do zmiany, nie skrzywdzenia nigdy ponownie w takim stopniu. Również złość odmieniła Ci sposób postrzegania świata na tamten moment, a także to, że ktoś inny zrobił Ci to samo. Ale wszystko jest do naprawy Edytowane przez Smuutnooka Czas edycji: 2016-05-08 o 23:34 |
2016-05-08, 23:32 | #300 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 4 778
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
Edytowane przez celka2000 Czas edycji: 2016-06-07 o 19:10 |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:26.